2006-01-16, 18:19 | #61 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 763
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
Absolutną królową moich traumatyczych perfumowych doświadczeń jest Flora Nerolia Guerlain
Poczułam ją na jednej z koleżanek mamy...zapach sprawił, że w ciągu paru minut rozbolała mnie głowa w ciagu paru następnych zrobiło mi się mdło... Po raz pierwszy tak zareagowałam na zapach perfum. Owszem wcześniej trafiałam na takie które bardzo mi się nie podobały, ale ten po prostu mnie odrzucał. Zdobyłam się na słabiutki uśmiech i zapytałam znajomą mamy co to za zapach a ona pochwaliła się Florą Nerolią trudną(na szczęście dla mnie) do zdobycia. Na szczęście bo może za jakis czas niebezpieczeństwo wyczucia jej na kimś( o zgrozo w upalny dzień ) spadnie znacząco. Nerolia do tego stopnia podziałała odrzucająco, że po dziś dzień mam awersję do perfum, w skład których wchodzi kwiat pomarańczy |
2006-01-16, 20:21 | #62 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
Cytat:
__________________
Justa Klikaj codziennie: http://www.zmilosciserc.pl/donate.php http://www.pajacyk.pl http://www.polskieserce.pl Nie udzielam indywidualnych porad poza forum! |
|
2006-01-16, 21:05 | #63 |
Raczkowanie
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
Właściwie jak tak sobie myślę to nie ma chyba takiego zapachu,który by mnie przesladował i strasznie męczył.Nie lubię za zbytnio Black Code,które kojarzy mi się z orzechem.
__________________
Pokaż mi swoje perfumy a powiem Ci kim jesteś! |
2006-01-16, 21:08 | #64 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 650
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
INCANTO chyba Ferragamo. Po opisach polazłam specjalnie do Douglasa, co by nabyć. Natychmiast po psiknęciu poczułam jakąś metaliczną nutę, nie do przeżycia, zrobiło mi się prawie słabo a oczy : . Nigdy więcej nawet nie podeszłam do półki z tym zapachem. I nigdy żadem inny zapach nie zrobił na mnie takiego wrażenia.
Ciekawa jestem , co to za nuta tak na mnie podziałała.
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie . |
2006-01-17, 07:41 | #65 | |
Zadomowienie
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
Cytat:
__________________
"Tęsknota, słowo zużyte, Otwarło mi swoją dal... Jak różne są rzeczy ukryte W króciutkim wyrazie: żal." |
|
2006-01-17, 12:06 | #66 |
Rozeznanie
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
Czołówka moich zapachowych antypatii to zdecydowanie Tresor i Poeme ( bez urazy liczne wielbicieki ). Migrena + rewelecje żoładkowe - tuż po powąchaniu gwarantowane. Tymsamym mam wielka awersję do zapachów Lancome. Kiedys nieopatrznie, w ramach testow, z wielka odwaga poszlam z Poeme na uczelnie. To bylo bardzo traumatyczne przeżycie, brrr.
Nie lubi Cool Water, nie lubie Echo i tym podobnych woni, jednak nie powodują one we mnie jakichś skrajnych, fizycznych reakcji. |
2006-01-17, 12:32 | #67 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 1 899
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
Moim utapieniem był Fragonard Soleil.
Zlitowałam się nad jedną forumką z gazety (cyt:"uwolnijcie mnie od Fragonarda!") i posłałam jej w zamian znienawidzonego przeze mnie Addicta, kompletnie w ciemno. Ależ nerwowo czekałam na paczkę! Kiedy dotarła w pośpiechu ją rozpakowałam i siarczyście spsikałam oba nadgarstki, po czym podsunęłam je moim chłopakom pod nosy! Nastoletni syn dostał ataku duszności, mąż poleciał myć nos a ja dostałam torsji! Pozbyłam się tego nie bez trudu, ale na samo wspomnienie mam dreszcze!!! Aha, podobne nuty wyczułam w Mahorze, na szczęście tutaj byłam mądrzejsza i w samotności ducha powąchałam leciutko próbkę, więc bez sensacji się obyło na szczęście. Oto nuty tego koszmaru skopiowane ze strony Fragonarda: ..."leaving in its wake the fresh notes of jasmine, orange blossom, freesia, rose and lily on a sensual heart of seringa, wisteria, iris and blackcurrant buds against a delicate background of amber, sandalwood and musk". BRRRRRRR |
2006-01-17, 14:07 | #68 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 310
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
Ponownie zapoznałam się z wątkiem i spłynęło na mnie natchnienie:P Bodaj największa traumą(tak wielką, że wymazałam ją z pamięci) był Chaumet(biały) , początek zapowiadał się ciepło i bezpiecznie, więc zachęcona spsikałam nadgarstek... To co działao sie przez nastepnych 10 może 12 godzin jest nie do opisania.... Koszmarny fetor, smród jakby wymieszano zgnite przyprawy i podlano obficie wanilią. Nigdy więcej Chaumet, brrrrr
Edytowane przez 321981125346 Czas edycji: 2006-01-19 o 23:44 |
2006-01-17, 16:37 | #69 |
Raczkowanie
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
Do tej pory najwieksza traume wywolaly u mnie Angel (od kilku lat nie moge sie do nich przekonac), Sicily D&G , Sun Moon Star i Flower by Kenzo...(te ostatnie wywoluja u mnie potezne mdlosci)
Ale wiadomo, o gustach sie nie dyskutuje i szanuje wybory innych pzdr. |
2006-01-17, 16:49 | #70 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 9 631
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
Joy Patou...Torsje. Spryskalam sie nim w perfumerii i uwierzcie...nie dojachalam do domu z nim na nadgarstku... Zatrzymalam sie przy jakims drzewie i ....coz..bardzo nieladnie sie wobec tego drzewka zachowalam...ale to bylo ponad moje sily... bidne drzewko...
Mniejsza trauma byla z Jadore. Szorowalam sie pod prysznicem z pol godziny... |
2006-01-17, 17:14 | #71 |
Zadomowienie
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
Zdecydowanie Coll Water, to jest koszmar, nad koszmary, oczywiście znając moje szczęście ktoś mi go kiedyś podarował , myślałem, że pobije darczyńcę, podarowałem przyjacielowi, ale dostał zakaz wzywania przy mnie, następny „udany prezent” to Acqua di Gio, po nich też mi niedobrze, jednym słowem nie znoszę świeżych, ozonowych „zapaszków”, nie rozumie jak można chcieć pachnieć jak odświeżacz do wc ?
Za to przepadam za wszystkimi trumiennymi, ciężkimi zapachami, uwielbiam Angela, bardziej niż A`Mena, Shalymar to dla mnie arcydzieło, kocham Amarige, a pożądam Black Cashmere . Z meskich posiadam same ciężkie, orientalne, ewentualnie słodkawe zapachy, jedynymi wyjątkami są Green Jeans Versace i Cologne Muglera. Ból głowy u mnie powodują tez „zapachy z myszka”, ale głownie męskie, np. Boss no 1., klasyczny S. Dali. Co do klasycznym, damskich śmierdzieli, takie Chanel 5 mi nie przeszkadza, ale nie przepadam.
__________________
|
2006-01-19, 17:10 | #72 | |
Raczkowanie
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
Cytat:
pzdr |
|
2006-01-19, 20:09 | #73 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 81
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
sluchajcie, a moim pierwszym w zyciu zapachem bylo ... cool water (brrrrrrr, nigdy go nie skonczylam - ooooobrzydliwy, jak odswierzacz do kibelka, dostalam go w prezencie)
a ostatnim, przecudownym i do dzis uzywanym - le feu, ummmmmmmm.... mniamuśny |
2006-01-19, 21:38 | #74 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 020
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
Cool Water faktycznie w dużym stężeniu bywa straszne ale Black Cashmere... to już i Cool Water mi niestraszne
|
2006-01-20, 02:59 | #75 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 64
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
Moją traumą zapachową jest zdecydowanie Extraordinary Avonu, jak wszedł na rynek czułam go na co drugiej babce, a nie powiem, żeby mi się specjalnie podobał.. strasznie mnie to wkurzało.. do dzisiaj jest tak że czasem przyjdzie do pracy kilka koleżanek wypsikanych tą wodą.. nie lubię jak pół kraju pachnie jednocześnie tak samo i natychmiast taki zapach mi brzydnie i staje się nie do zniesienia.. strasznie mnie wnerwia też zapach Sunflowers Elizabeth Arden tudzież wymieniony już Glow by J.Lo.. drażni mnie też Perceive z Avonu.. i na dobrą sprawę niemal wszystkie zapachy tej firmy poza Sunny Skies, którego nie ma już w sprzedaży chyba.. jeśli ktoś chce mnie ukatrupić to może w dużym stężeniu wypiskać się Obsession CK, dla mnie to dusiciel.. podobnie jak powszechnie lubiany Gucci - Envy.. niedobrze mi również od zapachów w stylu Chanel no 5, takich typowo staroświeckich, ale przyznam że Coco Mademosielle i Chance też nienajlepiej znoszę.. pamiętam jak mnie kiedyś wbrew mojej woli koleżanka spryskała wspomnianym Chance i było ze mną kiepsko.. po prostu źle znoszę ten zapach i już.. dostaję też ataku duszności i 'łzawicy' od Daliflor Salvadora Dali..
W sumie to masa jest tego .. i tak sobie teraz wszystkich nie przypomnę..
__________________
blunka |
2006-01-20, 10:14 | #76 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Duesseldorf
Wiadomości: 8
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
Musze sie przylaczyc do opini o zapachach wodno-ozonowych, szczegolnie o Cool Water - to po prostu smierdzidlo okropne, a nie perfumy. Za nazywanie wora nadpsutych ogorkow perfumami powinny byc wysokie kary. Teraz (jestem w ciazy i na wiele zapachow reaguje nadwrazliwie) moje poprzednie "zwyczajne nielubienie" zmienilo sie w najprawdziwsza nienawisc, bo jestem od tego zapachu najnormalniej w swiecie fizycznie chora - z torsjami wlacznie . Czyby moje dzieciecie tez go nie lubilo?!
|
2006-01-22, 21:59 | #77 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 64
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
Za nazywanie wora nadpsutych ogorkow perfumami powinny byc wysokie kary.
__________________
blunka |
2006-01-22, 22:00 | #78 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 64
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
Oczywiście miało to być wysłane jako cytat z wypowiedzi mojej przedmówczyni, ale mi coś nie wyszło
__________________
blunka |
2006-01-23, 10:02 | #79 |
Raczkowanie
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
Mnie drażni niezmiennie Opium.Obrzydliwy i tyle.A od niedawna mam wstręt do D&G Light Blue. W moim liceum 90% dziewczyn tego używa (nie ma to jak indywidualizm) tragedia. % dni w tygodniu po 8 h przechodzac kolo ludzi w szkole to czuje traaaagedia!
__________________
07.06.2009 |
2006-01-26, 21:52 | #80 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 64
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
Ups, widzę, że wdarła się tu mała pomyłka.. nie chodziło mi o Obsession CK tylko o Eternity..
__________________
blunka |
2006-01-27, 07:07 | #81 |
Zakorzenienie
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
zgadzam się z bluna...Eternity....fuuuu j..prysnęłam sie leciutko, a mdliło mnie cały dzień...teraz jak poczuje to zmykam jak najdalej od tej osoby...;P
|
2006-01-27, 09:44 | #82 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 54
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
Ja wczoraj skuszona waszymi opisami poszłam wypróbować Theoreme bo wydawało mi sie, że właśnie czegoś takiego szukam i rzeczywiście zapach nie odbiega zbytnio od moich o nim wyobrażeń ale stało się coś strasznego-dostałam okropnego uczuleniaPo paru chwilach zaczęłam się dusić, bolały mnie żyły na szyji, następnie uszy zaczęły pulsować(coś jakby je zalewała krew), zawroty głowy-prawie zemdlałam(dobrze, że miałam sie kogo złapać), a na koniec strasznie się spociłam-dłonie całe mokre. Do końca dnia czułam się okropnie, mój nos i policzki buły całkiem czerwone,a dziś po wstaniu poczułam się jakbym całą noc piła-potworny kac Najgorsze, że nie wiem na co jestem uczulona, bo wolałabym nie przeżywać tego nigdy więcej.
I tak oto testowanie nowych zapachów stało sie sportem ekstremalnym |
2006-01-27, 21:31 | #83 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 449
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
Z przykrością muszę napisać, że dla mnie traumą jest Słoń Kenzo. Sama w to nie wierzę, ale to prawda. Dramat w 3 aktach. Smród, bezdomni ludzie plus landryna Tak to na mnie "pachnie"
Edytowane przez Marilyn Czas edycji: 2006-01-27 o 21:59 |
2006-01-27, 21:48 | #84 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
Cytat:
__________________
|
|
2006-01-27, 21:58 | #85 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 449
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
Cytat:
|
|
2006-01-27, 22:17 | #86 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 449
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
A w ogóle cieszę się Olu, że tu jesteś Bez Ciebie forum to nie to samo
|
2006-01-27, 22:35 | #87 |
Raczkowanie
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
Moja pierwsza trauma zapachowa, woda, ktorej nie moglam nijak zdzierzyc, a pachniala nia co druga kobieta, byla Currara - okropny mdlacy zapach bez wyrazu. Ciekawe, co bym dzis po latach powiedziala.
Na poczatku lat 90-tych nie znosilam szczerze Gabrieli Sabatini i Tresor, niestety - pol miasta pachnialo jednym, a drugie pol drugim. Potem dolaczyly Roma i Venezia - zupelnie nie rozumialam, dlaczego mlodym dziewczynom podobaja sie takie paskudztwa Natomiast trauma zapachowa fizyczna byly dla mnie Amarige. Cos niesamowitego - scisk gardla az do dusznosci i inne nieciekawe sensacje. Nawet na kartonik nie moglam patrzec. Dzis nie pamietam juz Currary, nienawisc do GS oslabla, i podjelam nawet proby zaprzyjaznienia sie z Tresor, choc jak na razie skutecznie udaremniane przez nieznosnie intensywna dla mnie brzoskwinie. I nawet Amarige nie powoduje juz dawnych kataklizmow, jedynie lekkie drgnienie w okolicy zoladka. A Rome i Venezie bardzo chcialabym sobie przypomniec. Wyglada na to, ze z wiekiem moj nos i organizm staja sie coraz bardziej tolerancyjne. Krotko mowiac na dzien dzisiejszy nie mam zadnych zapachowych traum. I cale szczescie Chociaz - nadal organicznie nieznosze specyficznej woni podrobek |
2006-01-31, 19:58 | #88 |
Zakorzenienie
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
niestety czesto mam tak, ze wielka milosc przeradza sie w jeszcze wieksza nienawisc tak bylo np z flower kenzo teraz nie jestem w stanie zniesc tego zapachu ani na sobie, ani na nikim innym
zachecona wieloma pozytywnymi opiniami na wizazu powachalam angel i lolite lempicka i za przeproszeniem malo nie zwymiotowalam ostatnio znalazlam u babci w szafeczce perfumy fidji - az mnie odrzucilo i musialam wyjsc z pokoju, w ktorym go rozpylilam no i niecierpie tez woni "tanich perfum" nie potrafie tego zdefiniowac, ale pewnie kazda z Was, ktora miala doczynienia z gornopolkowymi perfumami, natychmiast wyczai "to cos" w zapachach z dolnej polki i podrobkach |
2006-01-31, 20:00 | #89 |
Zakorzenienie
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
oooch, jak moglam zapomniec o najstraszniejszej woni, jaka kiedykolwiek czulam - black cashmere rowniez zachecona wizazem psiknelam na szczescie na papierek i po tym juz won psich odchodow i kocich sikow mi nie straszna
|
2006-01-31, 22:11 | #90 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 3 478
|
Dot.: traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)
Cacharel Promesse- nigdy nie czułam sie tak okropnie po spotkaniu z jakimkolwiek zapachem. Kiedy go czuję, mam wrażenie, że oplata mnie taki metalowy drucik, który się po mnie wije, dochodzi do krtani i zaciska sie wokół niej Jest w nim taka specyficzna, agresywna nuta /dla mnie metaliczna, więc pewnie stąd ten drucik/, która nie pozwala mi o sobie zapomnieć. Na nieszczęście kupiła go sobie moja koleżanka i teraz każde zajęcia, które z nia mam, to męka
__________________
|
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:19.