Grupa wsparcia- wracamy do naturalnych włosków.Wätek zbiorczy

[sylw]

Napisane przez Finlora

No nie wiem Ja powrót do naturalnych rozumiem własnie jako niefarbowanie i wspieranie się w tym postanowieniu

Ja też powracam do naturalnych a farbuję włoski ;] Po prostu maluję od odrostu-moje naturalne rosną sobie spokojnie, a ja co jakiś czas poprawiam wypłukujący się kolor-włosy oczywiście nie są idealnie równe, ale przynajmniej są lśniące i wyglądają zdrowiej niż takie wypłowiałe, nie farbowane włoski! Kiedy odrost osiągnie odpowiednią długość(czyli co najmniej do ramion....) wtedy zetnę farbiaki i będę się cieszyć moimi zdrowymi, naturalnymi kudłami;]

[włoczykijka]

O tak,odrost do ramion to marzeniePóki co mam jakieś 2cm,staram się odżywiać,najlepsze jest to że byłam pewna że nie chcę miec naturalnych tylko farbowane.a tu zonk, odwidziało mi się-swoją drogą życzę wszystkim wytrwałości i duuużo sukcesów z włosami

[Szeferyzada]

Też wracam do swoich naturalnych włosów ,zostało mi jakieś 5 cm farbowanych włosów...ogólnie włosy mam za ramiona. Niby fajnie bo tyle na to czekałam ,ale czym mniej do końca tym bardziej znowu kuszą mnie farby ale pokonam siebie chyba

[dragon_she]

ja rowniez sie przylaczam
mam brazowe wlosy, farbowalam je na roznie odcienie brazu az po ciemny braz, po kilkunastu farbowaniach koncowki mam czarne jak heban :/ a reszta czupryny nadal braz... postanowilam skonczych z farbami do wlosow, a jesli mnie najdzie kiedys ochota to wybrac szampon do 24 myc ( w koncu farbowac tez trzeba co 4-6 tygodni zeby nie bylo odrostow)

aby lepiej mi sie czekalo koloryzuje wlasnie szamponami do 24 myc dzieki czemu nie mam odrostow a po jakims czasie kolor sie wyplukuje i znow mam naturalne, proces bede powtarzac do calkowitego odrostu wlosow (dlugo)

jak myslicie ile srednio rosna wlosy miesiecznie? 2-3 cm?? wiecej?? sama sobie chcialam zmierzyc, za drugim mierzeniem wyszlo mi ze sa krotsze niz za pierwszym

[piotrkowalolitka]

tak srednio rosna 2 cm na miesiac. ale u mnie wlosy rosna bardzo szybko. Bo czesto nawet nie zauwazalam ze juz mam okropne odrosty do ucha po jakis 4 miesiacach;p

ja zadecydowalam o powrocie do naturalnych bo z czarna farba nic sie nie da zrobic;p zaden jasniejszy braz mi nie wychodzil a ile mozna wciaz na czarno i czarno... tym bardziej ze teraz wiosna nadchodzi i chcialabym miec mniej przytlaczajace wlosy;p

[Costynuuna]

ja już mam jakąs obsesje, jak widze jakąs dziewczyne z naturalnymi , zdrowymi i ładnymi włosami na ulicy to potrafie się obejrzeć ;]

eh jak ja już chce naturalki

[piotrkowalolitka]

a jakiego koloru schodzisz i na jakie??;>

[Costynuuna]

teraz mam sprany brązowo- rudy , a schodze na naturalny sredni brąz

[Anuuulcia]

własnie ciezko jest zejść z brązu bo włosy stają się rude!!!! mialam juz ochote wtedy pomalowac je i miałabym z głowy ale powiem Wam ze nie wiem jakim cudem sie powstrzymałam to jakaś wyzsza siła chyba siedziała mi nad głową :P teraz mam praktycznie swój kolorek juuupi :P ale i tak czuję ze za rok moze dwa jakiś kolorek walnie się na włoski ))))

[kurczak31]

Napisane przez Costynuuna

ja już mam jakąs obsesje, jak widze jakąs dziewczyne z naturalnymi , zdrowymi i ładnymi włosami na ulicy to potrafie się obejrzeć ;]

eh jak ja już chce naturalki

Myślałam, że tylko ja mam takie schizy

[Costynuuna]

Napisane przez Anuuulcia

własnie ciezko jest zejść z brązu bo włosy stają się rude!!!! mialam juz ochote wtedy pomalowac je i miałabym z głowy ale powiem Wam ze nie wiem jakim cudem sie powstrzymałam to jakaś wyzsza siła chyba siedziała mi nad głową :P teraz mam praktycznie swój kolorek juuupi :P ale i tak czuję ze za rok moze dwa jakiś kolorek walnie się na włoski ))))

dokładnie ! ja już miesiąc po farbowaniu na brąz miałam rude ;||
jakby mi siedziała nad głową jakaś siła wyższa i mnie powstrzymała to miałabym już włosy naturalne gdzieś za ucho ( 2razy się złamałam )
a ile ty wracałaś do naturalnych?

Napisane przez kurczak31

Myślałam, że tylko ja mam takie schizy

dobrze wiedzieć że nie jestm w tym odosobniona ;D

[marta1210]

Hej Dziewczyny
Widze że Wy już w zaawansowanej praktyce powracania do swojego kolorku, także i ja się dołączę. Gdyż zawsze miałam swój mysi blond, mysi bo mysi ale był mój. Jednak nasłuchałam się gadania od koleżanek że zawsze włoski mam w tym samym kolorze bym spróbowała, szczególnie na zime bo latem to mi włoski nieco jaśnieją. Postanowiłam, że aż takiej wielkiej zmiany nie wprowadze, tylko zafarbuje na ciepły blond (lekko slomkowy) tak dla ożywienia buzi. I czemu ja głupia się dałam namówić .. Kolor nie był zły, podobał mi się, ale teraz już widze odrost, co prawda z jakiś 1-1,5 cm, strasznie on sie w oczy nie rzuca, ale najwazniejsze że JA go widzę.... dosłownie męczy mnie to strasznie. Nie wiedziałam, także do końca co to jest dekoloryzacja myślałam, ze można tego użyć w celu zdjęcia kolorku, ale jak się dowiedziałam, że to ściąga barwnik także z naturalnego włosa to NIGDY W ŻYCIU... Chyba pozostaje mi teraz cierpieć aż mi włosy odrosną, licząc średnio 1,5 cm w ciągu miecha, wlosy mam poza ramiona liczmy jakieś 30 cm...to jest 20 miesięcy cierpień...... umre....


Nie ma jakiegoś sposobu na zatuszowanie tych odrostów? Już myślałam o używaniu jakiejś zmywalnej szamponetki by zniwelować różnicę, bo latem jak mi włoski troche się rozjaśnią, to nie będzie aż tak źle... mam nadzieję...

[judi20]

Oto moja historia:
W wieku 12 lat przez przypadek zafarbowałam włosy- a właściwie rozjaśniłam.Moja zdolna starsza siostra rozjaśniała sobie włosy a resztę rozjaśnicza wlała do butelki po szamponie. A ja umyłam sobie tym włoski.Na szczęście poczułam dziwny zapach ale w tamtych czasach robiłam sobie szamponem masaż głowy.No i na środku głowy i na końcach włosów zrobił mi się żółty placek.Poleciałam szybko do sąsiadki a ona poszła po farbe ciemny brąz.Siostra miała przechlapane a ja byłam nieszczęśliwa.Myślę, że to miało duży wpływ na moje podejście do włosów.Farbowałam je co 2 tygodnie na kaqżdy możliwy kolor. Ale najczęściej rozjaśniałam- chciałam być znów blondynkąale mam już dość wiele razy ścinałam włosy totalnie na krótko ponieważ były tak zniszczone.Nawet fryzier nie chciał mi już zriobić baleyage.Teraz mam 25 lat i wciąż krótkie włosy i sianowate mimo używania najlepszych odżywek i maseczek.Ostatnio farbowałam włosy miesiąć temu.Od tego rozjaśniania i farbowania moje włosy mają ciemny mysi kolor9nawet nie wiem jak to sprecyzować są szare) ale mam dość !!!!!
Postanowiłam po raz 1 w życiu zrobić pasemka zbliżone jak najbardziej do moich naturalnych(zapuszczam już 6msc z) i już nic więcej z nimi nie robić Tylko boję się że nie wytrzymam... ale wierzę, że dam radę

[Mead]

Napisane przez niutka1

Mead
hmmm, to widzisz, rozumiesz mnie, bo ja własnie od miesiąca się zastanawiam, czy ściąc na krótko i zapuszczać od początku???

może razem zadecydujemy?
sama jakos nie mam odwagi, bo fajnie wyglądam w tych włoskach , co mam, no ale jak odrost będzie większy, to będzie głupio... a nie chcę juz NICZYM farbować

1. Przepraszam, że dopiero teraz
2. NOm czemu nie, u mnie narazie nie widać specjalnie odrostów, ale jak podrosną do 1 cm- 2 cm To czemu nie Włoski miałam już krótkie, tylko ja sie w nich nie za dobrze czuje ;/ Wiem, ze przeżyje i odrosną, ale...

Chociaż znając mnie... Wszystko jest możliwe

[Anuuulcia]

[quote=Costynuuna;11367938]dokładnie ! ja już miesiąc po farbowaniu na brąz miałam rude ;||
jakby mi siedziała nad głową jakaś siła wyższa i mnie powstrzymała to miałabym już włosy naturalne gdzieś za ucho ( 2razy się złamałam )
a ile ty wracałaś do naturalnych?


nie jestem w stanie powiedziwec dokladnie ile miesiecy mi to zajeło...ale gdzieś okolo 7-9miesięcy...wiec duzo a najbardziej mnie mto wkurzało że mowili na mnie rodzielec!!! rudy kolor mi sie podoba ale nie taki jaki ja miałam na głowie

[niutka1]

Mead, postanowiłam jednak stale zapuszczać, po prostu szkoda mi tych 2 lat zapuszczania.

co do farby to jednak sie złamałam, wybaczcie kochane
na razie po prostu musze realizowac jedno postanowienie- zapuszczania, bo tak to strasznie sie miotałam, doszłam do wniosku, że najbardziej zalezy mi na długich włosach. Jak juz będa długie, to wtedy najprawdopodobniej obetne na krótkie i zapuszczę naturalki od początku.

trzymajcie sie dziewczyny w swoim postanowieniu, zyczę wytrwałości...

[Costynuuna]

ja też lubie rudy, kiedyś się farbowałam ale teraz mam już go dość;/

ja też mam taki dylemat, tyle że ja nie umiem się zdecydować .
Mam taraz długie włosy ( za łopatki) , tak długich dawno temu nie miałam i szkoda mi scinać , ale z drugiej strony najbardziej zalezy mi na naturalnych a przy długich włosach napewno do nich nie wróce ( odrosty, kolor ;/ ) bleh

[Mead]

Ja już myślałam, żeby zafarbować je na naturalny kolor (znaczy się przybliżony ) i zapuszczać ale boje sie, bo farbować jak zaczne to amen xD

[not4you]

boshhe chyba znalazlam swoje stopwarzyszenie ;d naturalne wlosy mam taki mysi blond i pofarbowalam wlosy na czarno a teraz mam odrosty i to tragicznie wyglada a nie chce juz czarnych bo wygladam 10 lat starzej bo kazdy to mowi i zreszta nie poodoba mi sie i mam strasznie zniszczone wlosy masakara. tez chce dojsc do natualnego koloru ale to tyle czasu ze boje sie ze nie wytrzymam tego jak bedzie strasznie tow ygladac...

[Anuuulcia]

Napisane przez not4you

boshhe chyba znalazlam swoje stopwarzyszenie ;d naturalne wlosy mam taki mysi blond i pofarbowalam wlosy na czarno a teraz mam odrosty i to tragicznie wyglada a nie chce juz czarnych bo wygladam 10 lat starzej bo kazdy to mowi i zreszta nie poodoba mi sie i mam strasznie zniszczone wlosy masakara. tez chce dojsc do natualnego koloru ale to tyle czasu ze boje sie ze nie wytrzymam tego jak bedzie strasznie tow ygladac...

musisz sie zmobilizować Kochana!!! dasz rade Twoje wloski odzyja....a jakos wytrzymasz ten okres jak bedzie schodzić Ci czarny kolorek....dasz rade

[not4you]

no tak ale jak patrzalam na moja kolezanke i ktora ma doslownie taki sam naturalny kolor jak ja i tez schodzila z czarnego koloru to wygladala tak strasznie ze masakra. jak by lysa byla ;( a mam chlopaka i chce dla niego dobrze wygladac nawet jsli mu sie podobam lysa ;d

[Sweet_Jelly]

za tydzień w czw. mam wizytę u fryzjerki...podcinam włosy bo już trochę podrosły i się nie układają. Może będę mieć już swoje?? Choć pewno jeszcze 1 cięcie mnie czeka by mieć swoje już w 100%...i tak czekam na tą wizytę z niecierpliwością...

[piotrkowalolitka]

zazdroszcze
dodaj nowa fryzurke. bedziemy podziwiac

[Anja92]

Dziewczyny doradźcie
Nie farbuję włosów już przez 5 miesięcy, wcześniej dosyc często je przyciemniałam. Raczej nie chcę już więcej tego robic i miec naturalne. Zrobiłam zdjęcia jak to mniej więcej teraz wygląda. Czy ten odrost rzuca się w oczy ? W świetle dziennym niestety go widac . Może użyc henny by trochę to wyrównac ? Nie wiem co robic, a szampon koloryzujący znowu kusi

[piotrkowalolitka]

moze jestem slepa ale ja zadnego odrostu nie widze!

pewnie w swietle dziennym masz jakis inny polysk wlosow. ale ja radzilabym zebys nic juz na nie, nie nakladala, bo razacej roznicy u ciebie nie ma

[judi20]

A więc w związku z powracaniem do naturalnego koloru włosów szukam farby w odcieniu mysi blond- nie chce zby było widać odrosty.Chce zafabować włosy raz a potem już ich nie męczyć czy ktoś widział taką farbę gdzieś w drogerii????

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Albo jaki kolor farby nałożyc na włosy z blond pasemkami ale nie chcę aby były bardzo ciemne typu brąz lub rudawne.No i farba zawsze schodzi....

[Izusia_16]

Chyba się do was przyłączę:P Mam czarne, wstrętne, ochydne farbowane kłaki Wyszły mi takie bo kupiłam farbę na której pisał- średni brąz a wyszło czarne i tak to już trwa z rok;/ Myślałam o rozjaśnianiu delikatnymi pasemkami ale boję się że włosy się spalą albo będą się wykruszać;/Dlatego chyba jedynym ratunkiem będzie dla mnie zapuszczanie włosów(które mam do łopatek, wolno rosną i nie miałabym serca żeby je obciąć!) i farbowanie odrostów szamponem koloryzującym do 24 zmyć żeby aż tak tych odrostów nie był widać...

[Jackie_S]

Nie jestem pewna,czy te szampony koloryzujące to dobry pomysł. Często te do 24 myć zachowują się jak farba,więc cały Twój trud zapuszczania odrostów może pójść na marne i będziesz musiała zaczynać od początku.

[piotrkowalolitka]

dokladnie jak wyzej.
szamponetka nie jest obojetna dla wlosow. czesto ma nawet gorsze skladniki u mnie malo co kolor trzymal, ale robily z nich siano.
nie wiem skad te wychwalanie szamponetek przeciez to nie odzywka.

[dragon_she]

Napisane przez piotrkowalolitka

dokladnie jak wyzej.
szamponetka nie jest obojetna dla wlosow. czesto ma nawet gorsze skladniki u mnie malo co kolor trzymal, ale robily z nich siano.
nie wiem skad te wychwalanie szamponetek przeciez to nie odzywka.

kurcze to juz sama nie wiem :/ nie chce farbowac ale czasem mnie korci zeby zmienic kolor wlosow i taka szamponetka bylaby idealna... naturalny kolor jest super ale z czasem sie nudzi i chcialoby sie kolor 'odswiezyc'

a w ogole to kupilam ostatnio Head&Shoulders, zastosowalam 3 razy i wydaje mi sie, ze ten szampon spiera mi farbe z wlosow albo to tylko moje wrazenie ale wlosy mam lekko jasniejsze... wydaje mi sie ze h&s ma jakies mocne skladniki w skladzie...