Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa? - Strona 126 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2007-01-30, 09:10   #3751
biiibiii
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 439
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Przezyłam ponad 5 lat zwiazku kosztowało mnie 1 nieprzesapaną noc...to chyba niewysoka cena? pozostaje tylko niesmak i złośc, jak sobie przypomne co mi zrobił...nooo ale doszłam do wniosku, ze mam wysoki próg bólu...

mofi ja co prawda niewiele moge powiedzieć jeszcze na ten temat, bo nie jestem z nim od piątku dopiero, czyli zaczał się 4 dzień, ale nie odczuwam potrzeby kontaktowania się z nim. Chciałabym mu trochę nawrzucać, ale przełknę to, zostawię dla siebie, nie warto...Nie wiem jakbędzie później, jak już to przetrawie, ale wydaje mi się, że to obrzydzenie które teraz do niego czuję zostanie...
w kazdym razie kontakt z ex niewskazany
biiibiii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-30, 12:24   #3752
ahinsa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 278
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

BiiiBiii
Specjalnie dla ciebie zestaw wspierający (1) i zestaw mobilizujący (2).

(1)
(2)
__________________
ahinsa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-30, 16:57   #3753
biiibiii
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 439
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez ahinsa Pokaż wiadomość
BiiiBiii
Specjalnie dla ciebie zestaw wspierający (1) i zestaw mobilizujący (2).

(1)
(2)
dziekuje ;* milo jest wiedziec, ze ktos sie o mnie troszczy, chociaz wirtualnie

jutro mam pierwszy egzamin...z socjologi..;/ a weny do nauki totalny brak
biiibiii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-31, 05:52   #3754
Czarna_Ines
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 205
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez biiibiii Pokaż wiadomość
Przezyłam ponad 5 lat zwiazku kosztowało mnie 1 nieprzesapaną noc...to chyba niewysoka cena? pozostaje tylko niesmak i złośc, jak sobie przypomne co mi zrobił...nooo ale doszłam do wniosku, ze mam wysoki próg bólu...
Biiibiii, jak ja Ci zazdroszczę. Wiem, że to brzydka emocja, ale tak jest. Skoro Ty w ciągu jednej nocy przebolałas aż pięcioletni związek, to ja powinnam znacznie krótszym czasie rozprawić się z dwuletnim. Ale nie umiem.... Ehhh....
Ale Tobie życzę dużo siły, by przetrwać .
Czarna_Ines jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-31, 09:55   #3755
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Powiedzcie mi prosze ILE to trwa?Ten ból,to cierpienie?Prosze was,błagam powiedzcie po jakim czasie zacznę znów żyć a nie wegetować?Rok?Dwa?Czy da się przeżyć ten czas?Ja już nie daję rady.Mój eks rozbił mnie totalnie gdy najpierw zasypał mnie około 30SMSami jaka jestem podła itp,a on taki biedny porzucony,potem napisał,ze chce wrócić do mnie a gdy ja odkryłam przed nim swoje uczucia,przyznałam,ze też jeszcze kocham i myślę o powrocie ale tylko wtedy gdy to będzie z pełną odpowiedzialnością-bez wyrzutów,wypomniec i z wyeliminowaniem tego co do rozstania doprowadziło to on mi napisał,ze sam nie wie czy jest sens,bo skoro nam przez 4,5 roku nie wyszło to czy wyjdzie teraz,że on się spotyka z kimś itp.Przez całe 5 tyg od rozstania co kilka dni zasypywał mnie SMSami które wykańczały mnie psychicznie,sprawiały,ze umierałam na nowo każdego dnia.A w tym czasie się z kimś spotykał.Twierdziz,e tak cierpi,ale nie jest w stanie nawet obiecać,że w razie zejścia się będzie się starał być dla mnie dobry i nie będzie miał fochów o to,ze go zostawiłam.
Sprawil tylko,ze po 5 tygodniach czuje się dokładnie tak samo źle jak na samym początku.Wcale nie lepiej,ani nawet o drobinkę...
Powiedzcie dziewczyny,ile to jeszcze potrwa?Nim peknie mi serce,nim po prostu umrę z tego bólu?
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-31, 10:10   #3756
biiibiii
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 439
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez _Magda Pokaż wiadomość
Powiedzcie mi prosze ILE to trwa?Ten ból,to cierpienie?Prosze was,błagam powiedzcie po jakim czasie zacznę znów żyć a nie wegetować?Rok?Dwa?Czy da się przeżyć ten czas?Ja już nie daję rady.Mój eks rozbił mnie totalnie gdy najpierw zasypał mnie około 30SMSami jaka jestem podła itp,a on taki biedny porzucony,potem napisał,ze chce wrócić do mnie a gdy ja odkryłam przed nim swoje uczucia,przyznałam,ze też jeszcze kocham i myślę o powrocie ale tylko wtedy gdy to będzie z pełną odpowiedzialnością-bez wyrzutów,wypomniec i z wyeliminowaniem tego co do rozstania doprowadziło to on mi napisał,ze sam nie wie czy jest sens,bo skoro nam przez 4,5 roku nie wyszło to czy wyjdzie teraz,że on się spotyka z kimś itp.Przez całe 5 tyg od rozstania co kilka dni zasypywał mnie SMSami które wykańczały mnie psychicznie,sprawiały,ze umierałam na nowo każdego dnia.A w tym czasie się z kimś spotykał.Twierdziz,e tak cierpi,ale nie jest w stanie nawet obiecać,że w razie zejścia się będzie się starał być dla mnie dobry i nie będzie miał fochów o to,ze go zostawiłam.
Sprawil tylko,ze po 5 tygodniach czuje się dokładnie tak samo źle jak na samym początku.Wcale nie lepiej,ani nawet o drobinkę...
Powiedzcie dziewczyny,ile to jeszcze potrwa?Nim peknie mi serce,nim po prostu umrę z tego bólu?

musisz sie uodponic na niego! on nie moze cie tak krzywdzic..w koncu kim on jest ? zwykłym facetem.. wlasciwie to nie wiem co moge Ci poradzic, bo jak uz pisalam swoj 5letni zwiazek przetrwailam w ciagu jedej nocy, wiec nie bardzo wiem co to jest ta bol i ropacz, ale wychodze z zalozenia ze nie warto..skoro nie wyszslo to znaczy ze nie bylo to..teraz juz moze sie przytrsafic tylko cos lepszego !!
Grunt to sie nie poddawac i myslec pozytywnie !! nie dac sie poniesc emocjom...wiem to z autopsji... pozdrawiam i sciskam mocno !!

czarna_Ines poprostu jestem gruboskorna... a bog stworzyl mnie na podbienstwo twardych kamieni..baaa! głazów...
biiibiii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-31, 10:28   #3757
Karla27
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 80
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

[quote=_Magda;3558598]Przyznam Karla,że cie kompletnie nie rozumiem.

dziewczyny - macie rację - nie jestem szczęsliwa, bo on mnie nie traktuje jak dawniej , tak jak kiedys. Nie zależy mu. Widzę to i nie potrafię tak żyć .
Rozmawiałam z nim powiedziałm mu to wszystko.Pytałam po co wracał , po co np. przedłużył mi umowę na telefon skoro tak się zachowuje i tym doprowadza do tego żebym się z nim pożegnała - a on mi na to , że nie spodziewał się tego po mnie, że bede utożasamiała tą umowę z nami , że to nie ma nic wspolnego z naszym związkiem.
Nie ufam mu a on nic nie robi żeby to zmienić.
Bardzo to wszystko przeżywam i każdy nieodebrany telefon i późno odpisany sms kosztuje mnie wiele zdrowia. Poza tym widzę kiedy kłamie a robi to często.
Nie jest mi dobrze. Ja ciągle mam wrażenie, że on ma kogoś. Może mam syndrom Otella - chorobliwa zazdrość? wczoraj napisał mi w smsie "kocham" a ja odbieram to , że nie mnie kocha , bo by wtedy napisał kocham cię - może ja zwariowałam naprawdę.
Nie wiem co robić , bo chcę być z nim ale z dawnym nim i na dawnych zasadach a tu taka lipa.
Karla27 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-01-31, 18:45   #3758
Jadeitea
Zadomowienie
 
Avatar Jadeitea
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 008
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez biiibiii Pokaż wiadomość
poprostu jestem gruboskorna... a bog stworzyl mnie na podbienstwo twardych kamieni..baaa! głazów...
Ty głazie.
"Podoba mi się ten głaz. To naprrrawdę ładny głaz."

Karla27, _Magda, oni tak zawsze. Jak jesteś dla nich miła, to cię rzucają po kątach jak lalkę-szmaciankę, ale skoro tylko zaczniesz im dawać do zrozumienia, że nie są całym twoim życiem - zaraz miękną i przepraszają na kolanach. Tylko że potem nie wolno opuścić gardy, bo zaraz wracają do stanu nieużywalności.:/ Najlepiej znaleźć w sobie zdrowy dystans (i wiem, że nie jest łatwo) i olać takiego banana.

Trzymajcie się wszystkie (a jeśli którejś starczy sił, niech trzyma także kciuki za mnie, jutro mam zaliczenie z historii języków iberyjskich).
__________________
30 Day Shred: done!
Ripped in 30: done!

Body Revolution: IN PROGRESS/ON HIATUS (przerwa spowodowana remontem i przeprowadzką)

Jem trawę - blog (też zaniedbany, ale kiedyś doń wrócę)
Jadeitea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-31, 20:25   #3759
tysiulka18
Zakorzenienie
 
Avatar tysiulka18
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 188
GG do tysiulka18
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

cześć Dziewczyny często zaglądam do tego wątku i czytam o Was i waszych problemach z tż
Ja mam dylemat czy z nim zerwać czy nie.....może mi coś poradzicie....
Jestem z nim od 4,5 roku. Na początku było pięknie i kolorowo. Puźniej zaczęły się kłótnie, bardzo często ciche dni... Nie zdradza mnie i o to jestem spokojna. Mimo że ogląda się czasami na ulicy za dziewczynami.... nie ma nawet koleżanek, o to jestem akurat spokojna...
Ale chodzi o to, że niedopasowaliśmy się charakterami, temperamentem..Na początku tego nie zauważałam, ale teraz nie moge z nim wytrzymać.
Ja lubię się bawić, tańczyć, czasami wygłupiać. On to taki sztywniak, całe wesele siedzimy bo on nie tańczy, jak jesteśmy na dyskotece to podpieramy sciany.. Wogóle on nie jest towarzyski, zawsze obraza wszystkich ludzi tak jakby wszystkich nienawidził. Przez niego straciłam znajomych, mam tylko koleżanki ze szkoły. Od jakichś 2 lat też nie chodzimy na dyskoteki bo wiecznie wracaliśmy pokłóceni, nie potrafimy się razem bawić. Nie wiem czy wogóle coś potrafimy robić wspólnie
Wogóle od jakiegoś czasu jego zachowanie mnie strasznie drażni, nie moge go znieść... Mamy również inne temperamenty jeśli chodzi o sprawy łóżkowe. Nie podobają mi się jego pomysły i wogóle nawet on mnie nie podnieca. Jestem z nim nieszczęśliwa.... Owszem czasami jest Ok, fajnie, pośmiejemy się, ale to dla mnie za mało.
Nie okazuje mi już tak czułości jak kiedyś, słowo "kocham" słyszałam ostatnio gdzieś z 2 lata temu....
W sumie nie jest dla mnie jakimś potworem, nie krzywdzi, ale coś się wypaliło... chciałabym być teraz sama, pujść na imprezę z koleżanką, pobawić się...Już mam dość tego ciągłego siedzenia w domu jak jakiś odludek..
CO mam zrobić? Wiem że on sobie nawet nie wyobraża żebyśmy mieli zerwać. On planuje ze mną przyszłość Jestem strasznie skołowana, nie wiem co robić....
Wiem, że zabawa w życiu to nie wszystko, ale to nawet nie o to chodzi. Po prostu mam wątpliwości co do niego, nie wiem czy bym nie żałowała gdybym wyszła za niego za mąż...jeśli już mnie tak denerwuje.... chyba jeśli mam wątpliwości i nie jestem pewna to znaczy że to nie ten facet, nie ten mój jeden jedyny.... Chciałabym w dniu ślubu być najszczęśliwszą dziewczyną pod słońcem, cieszyć się że wychodzę za mąż, ale myślę że z nim nie bede szczęśliwa...
Ale jak z nim zerwać? jak przerwać ten długi związek? jeśli wszyscy w koło i on też, nie wyobrażają sobie żebyśmy mieli nie być ze sobą? Boję się tego wszystkiego
tysiulka18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-31, 20:43   #3760
Czarna_Ines
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 205
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez biiibiii Pokaż wiadomość

czarna_Ines poprostu jestem gruboskorna... a bog stworzyl mnie na podbienstwo twardych kamieni..baaa! głazów...
Biiibiii, daj mi chociaż naskórek z tej Twojej gruboskórności...Ja dziś umieram, dosłownie, płaczę jak bóbr, jak dzieciak, a przecież dorosła baba ze mnie. Nie wiem czemu ja w tym trwam, przecież ten związek jest fikcją. Dziś, gdy powiedziałam mu, że jest mi przykro odpowiedział, że nie rozumie dlaczego, bo jemu nie jest ani odrobinę...Pozbawiam się resztek godności, łudząc się, że ten człowiek znów mnie pokocha...Czemu ja nie mogę przestać kochać Jego, dlaczego??????
Czarna_Ines jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-31, 21:39   #3761
boszenka69
Zakorzenienie
 
Avatar boszenka69
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 278
Biiibiii podziwiam Cię Silna z Ciebie babka Ja też jestem w tak długim związku, ale ostatnio tylko cierpię i nie potrafię tego zakończyć Zdradź receptę na Twój "sukces"?

Tysiulka mam niemal identyczną sytuację jak Ty. Tylko, że ja go tak srasznie kocham

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2007-02-12 o 21:05 Powód: Post pod postem.
boszenka69 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-01-31, 21:50   #3762
Klariska
Wtajemniczenie
 
Avatar Klariska
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 336
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

tysiulka18 czyli wreszcie nadchodzi the end?
Co Cie Kochana obchodza inni i co powiedza wokol. Masz byc szczesliwa z nim. Moze Twoj TŻ nie jest tym jedynym. Pamietaj ze dzien slubu ma byc najszczesliwszym dniem Twojego zycia. Masz byc pewna ze to wlasnie z tym facetem chcesz byc do konca.
Sprawy lozkowe sa tak samo wazne jak sprawy codzienne. Trzeba miec tez kontakt z innymi ludzmi. Trzeba umiec wypracowac kompromisy, np. jesli chodzi o imprezy.
Zastanow sie czy chcesz z nim byc na dobre i na zle. Nic na sile nie mozna ciagnac. 4,5 roku razem to nie wiecznosc i nie jestescie "zlepieni". By stworzyc dobry zwiazek trzeba sie dopasowac w pewnych sprawach. Powodzenia Kochana. Odezwij sie na gg jesli chcesz

PS.Czemu faceci sie nie staraja??Czemu oni sie nie chca zmieniac?
__________________


Edytowane przez Klariska
Czas edycji: 2007-01-31 o 21:59 Powód: dopisek
Klariska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-31, 21:58   #3763
Jadeitea
Zadomowienie
 
Avatar Jadeitea
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 008
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez tysiulka18 Pokaż wiadomość
Ale jak z nim zerwać? jak przerwać ten długi związek? jeśli wszyscy w koło i on też, nie wyobrażają sobie żebyśmy mieli nie być ze sobą? Boję się tego wszystkiego
Dziewczyno, a dla kogo ty z nim jesteś? Dla niego? Dla wszystkich wkoło? Chyba nie?
__________________
30 Day Shred: done!
Ripped in 30: done!

Body Revolution: IN PROGRESS/ON HIATUS (przerwa spowodowana remontem i przeprowadzką)

Jem trawę - blog (też zaniedbany, ale kiedyś doń wrócę)
Jadeitea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-31, 21:59   #3764
Taosi
Raczkowanie
 
Avatar Taosi
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Konin
Wiadomości: 94
GG do Taosi
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Mój związek też jest w rozsypce.
Jesteśmy ze sobą ponad 4 lata.Wszystko było pięknie. Tylko rzadko spotykaliśmy się z innymi ludźmi. Woleliśmy siedzieć tylko we dwoje. Były kłótnie, sprzeczki, jak to w każdym związku. Ale ostatnie miesiące były dobre. Dopiero styczeń pokazał inną stronę naszego związku. Mój TŻ od początku stycznia przestał się ze mną widywać.Twierdził że cały czas się uczy. Tymczasem on chodził z kumplami na imprezę. W połowie stycznia oznajmił mi że mnie nie kocha i nie chce już ze mną być. A jeszcze w grudniu mówił że chce ze mną spędzić całe życie :/ Od trzech tygodni jestem sama, ale cały czas walczę o niego, bo strasznie go kocham i nie chcę go stracić. Nie wyobrażam sobie życia bez niego. Rozmawialiśmy trochę poniedziałek. Powiedział że mnie kocha i że chce do mnie wrócić. We wtorek dowiedziałam się że spotykał się z inną dziewczyną od początku stycznia! ale przysięga mi że mnie nie zdradził...Że jej nie kocha.dziś jest środa, uczy się do egzaminu. Ale pisze mi smsy i odpuszcza strzałki. Ja też mam teraz egzaminy i on dobrze o tym wie. Nie wiem co mam dalej zrobić. Ja już nie wiem czy mnie kocha, czy nie. Czy wrócił do mnie bo mam egzaminy a potem kopnie mnie w dupę. Czy w ogóle zerwał z tą dziewczyną. Nie wiem już w co mam wierzyć.
Ja go tak strasznie kocham ;( i ja potrafię mu wszystko wybaczyć ;(
__________________


studentka Technolgii Żywności i Żywienia Człowieka

za dwa miesiące praca inżynierska i egzamin inżynierski
Taosi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-31, 22:07   #3765
Klariska
Wtajemniczenie
 
Avatar Klariska
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 336
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Jadeitea ja wlasnie zauwazylam ze dziewczyny boja sie zerwac bo dlugo z facetem byly, bo boja sie reakcji otoczenia, boja sie ze jemu krzywde zrobia. Nie robiac NIC, tkwiac w beznadziejnym zwiazku same swiadomie cierpia. Nie patrza na siebie, na swoje uczucia, swoje szczescie... zwracaja wieksza uwage na faceta przy ktorym nie sa szczesliwe.
__________________

Klariska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-31, 22:12   #3766
tysiulka18
Zakorzenienie
 
Avatar tysiulka18
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 188
GG do tysiulka18
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez boszenka69 Pokaż wiadomość
Tysiulka mam niemal identyczną sytuację jak Ty. Tylko, że ja go tak srasznie kocham
Hmm..to masz jeszcze trudniej niż ja bo ja już go chyba przestałam kochać, nie tęsknię jak go nie ma, nie czekam z niecierpliwością aż przyjdzie....ehh niby łatwo mi jest podjąć decyzję o rozstaniu bo już się wszystko wypaliło, ale jakoś nie potrafię nie wiem co ze mną...
A Ty chcesz nadal z nim być? walczysz o to żeby się zmienił?
Bo ja nawet już nie chcę żeby się zmieniał, niech sobie zostanie taki jaki jest,ale nie ze mną.....

Cytat:
Napisane przez Klariska Pokaż wiadomość
tysiulka18 czyli wreszcie nadchodzi the end?
Co Cie Kochana obchodza inni i co powiedza wokol. Masz byc szczesliwa z nim. Moze Twoj TŻ nie jest tym jedynym. Pamietaj ze dzien slubu ma byc najszczesliwszym dniem Twojego zycia. Masz byc pewna ze to wlasnie z tym facetem chcesz byc do konca.
Sprawy lozkowe sa tak samo wazne jak sprawy codzienne. Trzeba miec tez kontakt z innymi ludzmi. Trzeba umiec wypracowac kompromisy, np. jesli chodzi o imprezy.
Zastanow sie czy chcesz z nim byc na dobre i na zle. Nic na sile nie mozna ciagnac. 4,5 roku razem to nie wiecznosc i nie jestescie "zlepieni". By stworzyc dobry zwiazek trzeba sie dopasowac w pewnych sprawach. Powodzenia Kochana. Odezwij sie na gg jesli chcesz


PS.Czemu faceci sie nie staraja??Czemu oni sie nie chca zmieniac?

Hej Kochana No jak sama widzisz, znowu się wszystko wali było już fajnie ale jednak on się chyba nie zmieni.... tylko tracę czas.

Cytat:
Napisane przez Jadeitea Pokaż wiadomość
Dziewczyno, a dla kogo ty z nim jesteś? Dla niego? Dla wszystkich wkoło? Chyba nie?
Ehhh no właśnie ja zawsze myślę o wszystkich wokół zamiast choć raz pomyśleć o sobie i swoim szczęściu
tysiulka18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-31, 22:30   #3767
bzyczka1
Zakorzenienie
 
Avatar bzyczka1
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: L/J/W
Wiadomości: 6 351
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

_Magda chciałabym ci powiedzieć ile to trwa...ile czasu zajmuje dojscie do siebie...mnie zostawił w dosc podły sposób w sierpniu...ja jednak nie cierpie juz od listopada...pomogły mi oczy pewnego mężczyzny...z którym w tej chwili jestem. Zakochałam sie i to mi pomogło...na poczatku mogłam mu sie wygadac co mnie boli, on mial podobna sytuacje, równiez został zdradzony i porzucony. Rozumie mnie jak nikt...jestesmy ze soba teraz. I to on mi pomógł zapomniec. Wierze że wszystkim dziewczyną sie to kkiedys uda
__________________
"Miłość...Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić"

Nasz skarb
bzyczka1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-31, 22:39   #3768
Klariska
Wtajemniczenie
 
Avatar Klariska
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 336
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Widzisz Magda wiele dziewczyn trafia na lepszych facetow Głowa do gory, uszy tez Masz byc silna i na tego bęcwała uwagi nie zwracac. Masz byc piekna i zniewalajaca, by zobaczyli ze dajesz sobie rade , ze sie nie zamartwiasz. Rozumiemy sie?
__________________

Klariska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-31, 22:57   #3769
ahinsa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 278
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Klariska Pokaż wiadomość
Jadeitea ja wlasnie zauwazylam ze dziewczyny boja sie zerwac bo dlugo z facetem byly, bo boja sie reakcji otoczenia, boja sie ze jemu krzywde zrobia. Nie robiac NIC, tkwiac w beznadziejnym zwiazku same swiadomie cierpia. Nie patrza na siebie, na swoje uczucia, swoje szczescie... zwracaja wieksza uwage na faceta przy ktorym nie sa szczesliwe.
Bo to kobieta dba o związek, o dom, o dzieci, o atmosfere w domu.
Bo to kobiety zadaniem jest dbać o mężczyznę.
I w końcu to kobiety porażka, że nie umie stworzyć dobrego związku.
__________________
ahinsa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-01-31, 23:18   #3770
Klariska
Wtajemniczenie
 
Avatar Klariska
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 336
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

ahinsa napisala:
Cytat:
Bo to kobieta dba o związek, o dom, o dzieci, o atmosfere w domu.
Bo to kobiety zadaniem jest dbać o mężczyznę.
I w końcu to kobiety porażka, że nie umie stworzyć dobrego związku.
To totalne stereotypy Dziekuje za odpowiedz
Jesli dwie osoby wchodza w zwiazek ze soba to maja obowiazek wspolnie dbac o to by im bylo dobrze. Jak mozna stworzyc dobry zwiazek z mezczyzna ktory dogryza, nie chce sie zmienic, seks z nim nie sprawia nam przyjemnosci, ciagle nas obarcza wina?? To nierealne. Z czasem najglupsza kobieta dojdzie do wniosku ze ona tez zasluguje na szczescie, ze nie jest popychadlem. Tylko ze wtedy bedzie juz o wiele za pozno, bedzie wiele spraw z ktorych bedzie trudno sie wyplatac.
Poki macie dziewczyny czas starajcie sie cos zmienic, ale nic na sile.Jednak jesli bedziecie mialy dosc, zmian nie bedzie to odejdzcie! Rozstanie nie jest wasza wina! Wina zawsze jest wspolna. Nie dawajcie sobie wmawiac ze to wy jestescie te najgorsze w zwiazkach i ze rozpad to wasza wina. To nieprawda.

ahinsa chodz na czipsy Takie jakie lubisz. Pogadamy sobie, piwkiem Cie poczestuje
__________________

Klariska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-31, 23:35   #3771
Jadeitea
Zadomowienie
 
Avatar Jadeitea
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 008
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Klariska Pokaż wiadomość
Jadeitea ja wlasnie zauwazylam ze dziewczyny boja sie zerwac bo dlugo z facetem byly, bo boja sie reakcji otoczenia, boja sie ze jemu krzywde zrobia. Nie robiac NIC, tkwiac w beznadziejnym zwiazku same swiadomie cierpia. Nie patrza na siebie, na swoje uczucia, swoje szczescie... zwracaja wieksza uwage na faceta przy ktorym nie sa szczesliwe.
No właśnie... tysiulka18, weź się w garść. Wiadomo, że każdy człowiek boi się zmian, ale... kto nie ryzykuje, ten w kozie nie siedzi. Więc nie mazać mi się tu, ale z uśmiechem witać każdy prawy prosty, którym przywita nas życie.
__________________
30 Day Shred: done!
Ripped in 30: done!

Body Revolution: IN PROGRESS/ON HIATUS (przerwa spowodowana remontem i przeprowadzką)

Jem trawę - blog (też zaniedbany, ale kiedyś doń wrócę)
Jadeitea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-01, 00:01   #3772
Biricchina
Zadomowienie
 
Avatar Biricchina
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 166
GG do Biricchina
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Klariska Pokaż wiadomość
Widzisz Magda wiele dziewczyn trafia na lepszych facetow Głowa do gory, uszy tez Masz byc silna i na tego bęcwała uwagi nie zwracac. Masz byc piekna i zniewalajaca, by zobaczyli ze dajesz sobie rade , ze sie nie zamartwiasz. Rozumiemy sie?
Święte słowa. Ja od kwietnia 2006 wypowiadałam się w tym wątku i nigdy, przenigdy nie uwierzyłabym, gdyby ktoś mi powiedział, że 10 m-cy później będę z kimś cudownym, z TYM kimś, będę myśleć o ślubie, dziecku i w marcu wyprowadzać się z domu
Życie jest nieprzewidywalne i lubi zaskakiwać a szczęście często kryje się tam, gdzie najmniej się go spodziewamy. Gwarantuję Wam, że to teraźniejsze cierpienie zostanie Wam tak wynagrodzone, że motylki będą nie tylko w brzuszku, ale wszędzie
Pozdrawiam i spójrzcie na to z innej strony - dopiero teraz macie szansę trafić na TEGO kogoś
__________________
MY

Karolinka

Aniołek? 28.01.08


[aniolek1]28390[/aniolek1]
Biricchina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-01, 05:42   #3773
Czarna_Ines
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 205
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Biricchina Pokaż wiadomość
Święte słowa. Ja od kwietnia 2006 wypowiadałam się w tym wątku i nigdy, przenigdy nie uwierzyłabym, gdyby ktoś mi powiedział, że 10 m-cy później będę z kimś cudownym, z TYM kimś, będę myśleć o ślubie, dziecku i w marcu wyprowadzać się z domu
Życie jest nieprzewidywalne i lubi zaskakiwać a szczęście często kryje się tam, gdzie najmniej się go spodziewamy. Gwarantuję Wam, że to teraźniejsze cierpienie zostanie Wam tak wynagrodzone, że motylki będą nie tylko w brzuszku, ale wszędzie
Pozdrawiam i spójrzcie na to z innej strony - dopiero teraz macie szansę trafić na TEGO kogoś
Biri, cudownie, że tak Ci się życie poukładało. Ja to mam wrażenie, że wszystkim naokoło się układa, tylko ja jestem jakaś...Nie umiem stworzyć normalnego związku. Przez dzisiejszą noc dużo myślałam, dochodzę do wniosku, że gdyby nie moje zachowanie, moje lęki, obawy, wszystko byłoby dobrze...Tylko dlaczego koniec następuje teraz, a nie wtedy, gdy było źle...? Echhh...patrzę w lusterko, moje powieki ledwo się otwierają, coś czuję, że w pracy będę musiała pokłamać, że znów zapalenie spojówek...

Ps. Dzień dobry Dziweczynki, w końcu nowy dzień.
Czarna_Ines jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-01, 08:47   #3774
Biricchina
Zadomowienie
 
Avatar Biricchina
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 166
GG do Biricchina
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Czarna_Ines Pokaż wiadomość
Biri, cudownie, że tak Ci się życie poukładało. Ja to mam wrażenie, że wszystkim naokoło się układa, tylko ja jestem jakaś...Nie umiem stworzyć normalnego związku. Przez dzisiejszą noc dużo myślałam, dochodzę do wniosku, że gdyby nie moje zachowanie, moje lęki, obawy, wszystko byłoby dobrze...Tylko dlaczego koniec następuje teraz, a nie wtedy, gdy było źle...? Echhh...patrzę w lusterko, moje powieki ledwo się otwierają, coś czuję, że w pracy będę musiała pokłamać, że znów zapalenie spojówek...

Ps. Dzień dobry Dziweczynki, w końcu nowy dzień.
Czarna Ines takie czarne myśli to chyba część drogi do uleczenia serca, tak myślę. Ja przechodziłam dokładnie to samo. Wydawało mi się, że wszystkim się wszystko udaje a ja tkwię w miejscu. Ba cofam się nawet, że co bym nie zrobiła jest skazane na porażkę. Dodatkowo jak we wrześniu skończyłam 24 lata miałam doła co najmniej jak rów mariański... że nikt mnie nie chce, że moje plany życiowe runęły, że jak zwykle nic nie jest tak jak chciałam. Pod koniec marca rozstałam się z ex, chociaż tak naprawdę rozstaliśmy się w pazdzierniku, pół roku wcześniej. Potem to ciągnęliśmy tylko dlatego, bo ja to wybłagałam. Najgorsze pół roku mojego życia. Codziennie budziłam się i zasypiałam płacząc, w łazience pod prysznicem płakałam. W zasadzie uspokajałam się tylko jak miał on przyjść. Po rozstaniu odetchnęłam z ulgą, że w końcu wiem na czym stoję i dodatkowo byłam na siebie zła że na własne życzenie tak się maltretowałam zamiast przerwać tą agonię wcześniej. Miałam parę dołków, ale szybko się z nich wygrzebywałam. Potem zaczęłam zauważać innych facetów. Były głupie flirty i jeden zupełnie nietrafiony związek. Trwał 2 m-ce, ale w sumie to miesiąc, bo drugi miesiąc się nie widzieliśmy. On się strasznie zakochał i też zszargał mi nieżle nerwy obrażając mnie i przepraszając co kilka dni. Miałam coś takiego, że tylko ktoś mi okazał trochę ciepła to już mi się wydawało, że to jest to. Mój przyjaciel któregoś dnia usiadł ze mną i powiedział, że martwi go to co wyprawiam ze swoim życiem. Postanowiłam się uspokoić. W tym czasie dużo rozmawiałam na gg z NIM. Znaliśmy się już od jakiegoś czasu. On był po związku 6letnim, który skończył się tak po prostu z dnia na dzień (był w strasznym stanie, ale sobie poradził ). Podobała mu się nasza koleżanka, ja nawet ją namawiałam na niego, ale nie była zainteresowana. Któregoś dnia, na piwku moja koleżanka, któa go wtedy poznała powiedziała mi, że to fajny chłopak, żebym się brała za niego. Ja już byłam tak tym wszystkim zmęczona, że odpowiedziałam tylko Iwona daj spokój to tylko kolega. Potem coś się zaczęło zmieniać między nami. Na początku obydwoje mieliśmy obawy. Teraz już się nie boimy.

Droga do szczęścia bywa kręta i pod górkę, ale kiedyś zawsze wychodzi się na prostą. Trzeba dać tylko czasowi czas
Pozdrawiam
__________________
MY

Karolinka

Aniołek? 28.01.08


[aniolek1]28390[/aniolek1]
Biricchina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-01, 09:17   #3775
Ania_P
Rozeznanie
 
Avatar Ania_P
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Jak tak czytam Wasze posty to zapala się we mnie isikerka nadziei, że może ja też w końcu będę szczęśliwa choć jakoś trudno mi w to uwierzyć. Nie potrafię sobie tego wyobrazić, ze jestem w stanie zapomnieć o byłym i zakochać się na zabój... boję się facetów, boję się, że znowu zostanę skrzywdzona a z drugiej strony tak potrzebuje miłości, że boje sie że zrobie coś na siłe...

Biricchina zazdroszczę żę Tobie się udało choć po bardzo długim czasie.... 10 miesięcy to sporo a ja dopieor dobijam do 6...
Ania_P jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-01, 09:44   #3776
bzyczka1
Zakorzenienie
 
Avatar bzyczka1
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: L/J/W
Wiadomości: 6 351
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Ania_P podejrzewam, że ten strach towarzyszy każdej z nas...ja również sie boję...tego, że mogę Go stracic, że ja coś zepsuje, że ktos inny zacznie psuć bo nie bedzie podobało mu sie nasze szczescie...ale lęk trzeba schować głeboko (do kieszeni nieużywanego płaszcza)i żyć dalej. Wcześniej pisałam już o tym że mam kogoś, jednak rozstalismy sie właśnie z powodu lęku, że coś będzie nie tak. Przezwyciężyliśmy strach i jest nam tak dobrze. Jak już pisałam nie ma reguły ile czasu potrzeba...mi wystarczyło 4miesiace żeby sie zakochac i 5 żeby być z kimś innym. Buziaki
__________________
"Miłość...Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić"

Nasz skarb
bzyczka1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-01, 09:50   #3777
boszenka69
Zakorzenienie
 
Avatar boszenka69
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 278
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Niestety sobie wykrakałam i wczoraj w nocy się rozstaliśmy Stwierdził, że nigdy mnie nie uszczęśliwi, że marnuję z nim najpiękniejsze lata w życiu, bo nie pasujemy do siebie. Poza tym on chce wyjechać Całą noc nie spałam. Dzisiaj dopiero pomogła mi mama Ja jestem od niego uzależniona jak np. od nikotyny i boję się życia bez niego. Kochane, cały świat mi się wali
boszenka69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-01, 11:23   #3778
mmmooonnn
Przyczajenie
 
Avatar mmmooonnn
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Ja wiem dokladnie co przezywacie, sama teraz przezywam taki okres, nie wiem czym to mam nazwać kryzysem, poczatkującym rozstaniem??.

Mamy teraz czas na przemyslenie czy chcemy byc ze sobą czy nie.

Jestesmy razem od ponad pieciu lat i nie wyobrażam sobie zycia bez niego, palnowalismy wspólne zycie a teraz co miałoby sie to wszystko rozwalic, tak poporstu miało by nie być jego obok mnie miało by nie byc nas?? Do tej pory to zawsze ja pierwsza leciałam z wyciągnięta ręka, on zawsze mówił natomiast że mnie kocha ale nie potrafi tak od razu przepraszac i okazywac uczuć, zaraz jak sie pokłóimy, potrzebuje czasu. Może więc teraz musze mu dac ten czas i przeczekać. Cieżko mi sobie z tym poradzic. Tylko ż e jak jak dalej siedze sama i sie zastanawiam nad tym wszystkim to raz rycze bo chce jego a raz rycze bo juz nie mam siły i chce to skończyc. Musze sie komus wyzalic a wiem że wy mnie zrozumiecie jak nikt inny. Jakos musze przetrwac ten wstretny okres i czuje że sama sobie nie poradze z tym. Jakie to wszystko jest pogmatwane, trudne. Ktos pisał tutaj o tym że dziewczyny bedące w długich zwiazkach często boja sie opini innych ludzi to głupie ale ja chyba tez tak mam, poprostu zal mi stracic naszych wspólnych przyjaciół, jakoś nie wyobrażam sobie ze juz nie przyjde do jego rodziców, rodzenstwa i nie pogadam znimi nie posmieje się...

Poprostu nie wiem co robic, sama juz chyba nie wiem czego chcę, już nic nie wiem.

A najbardziej boje sie że po rozstaniu juz nie będe potrafiła zaufac innemu facetowi.
mmmooonnn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-01, 11:36   #3779
Biricchina
Zadomowienie
 
Avatar Biricchina
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 166
GG do Biricchina
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez mmmooonnn Pokaż wiadomość
A najbardziej boje sie że po rozstaniu juz nie będe potrafiła zaufac innemu facetowi.
Tutaj tkwi duży błąd. Napiszę Wam 9 zasad szczęśliwego życia:

1. Wierz, że cuda się zdarzają.
2. Żyj tak jakby nic nie ograniczało Twojej wolności.
3. Ucz się jakbyś dopiero zaczynał edukację.
4. Kochaj tak jak za pierwszym razem.
5. Ofiarowuj tak jakbyś miał wszystko czego potrzebujesz.
6. Pracuj tak jakby pieniądze nie miały znaczenia.
7. Odpoczywaj tak jakby wszystko szło dobrze.
8. Rozmawiaj z Bogiem tak jakby Cie słyszał.
9. Jedz tak jakbyś mógł pozwolić sobie na wszystko czego zapragniesz.

Ciężko tak żyć, wiem. Ale nie wolno żyć z kimś tylko z przyzwyczajenia, z powodu wspólnych przyjaciół, z obawy przed samotnością. Tak się traci szansę na coś naprawdę fajnego.
Pogadaj z nim szczerze, wina zawsze leży po obu stronach i trzeba wspólnie umieć rozwiązywać problemy. Pytanie tylko czy się chce.
Powodzenia
__________________
MY

Karolinka

Aniołek? 28.01.08


[aniolek1]28390[/aniolek1]
Biricchina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-02-01, 11:41   #3780
mmmooonnn
Przyczajenie
 
Avatar mmmooonnn
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Biricchina Pokaż wiadomość
Tutaj tkwi duży błąd. Napiszę Wam 9 zasad szczęśliwego życia:

1. Wierz, że cuda się zdarzają.
2. Żyj tak jakby nic nie ograniczało Twojej wolności.
3. Ucz się jakbyś dopiero zaczynał edukację.
4. Kochaj tak jak za pierwszym razem.
5. Ofiarowuj tak jakbyś miał wszystko czego potrzebujesz.
6. Pracuj tak jakby pieniądze nie miały znaczenia.
7. Odpoczywaj tak jakby wszystko szło dobrze.
8. Rozmawiaj z Bogiem tak jakby Cie słyszał.
9. Jedz tak jakbyś mógł pozwolić sobie na wszystko czego zapragniesz.

Ciężko tak żyć, wiem. Ale nie wolno żyć z kimś tylko z przyzwyczajenia, z powodu wspólnych przyjaciół, z obawy przed samotnością. Tak się traci szansę na coś naprawdę fajnego.
Pogadaj z nim szczerze, wina zawsze leży po obu stronach i trzeba wspólnie umieć rozwiązywać problemy. Pytanie tylko czy się chce.
Powodzenia
własnie czy sie chce. Problem w tym że on nie widzi żadnych problemów, juz czasem zastanawiam sie czy ja nie szukam ciągle dziury w całym. Jednak ostatnie okoliczności pokazały jego ine oblicze, myslałam ze go znam i nie spodziewałam sie że jest do takiego czegoś zdolny, zranił mnie strasznie a ja mimo to go kocham.



A tobie gratuluje szczęscia i szczerze zazdroszcze
mmmooonnn jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:42.