Misja w Zambii - proszę pomóż !

[_MAMA_]

A tutaj o wystawie
ZAPRASZAM !!!
szukajcie mojego avatarka

edit: a tutaj jak wazny jest budyń

[mukashana]

Mama bardzo ci gratuluje ze udalo ci sie zorganizowac ta wystawe. Widac wszytko juz dopiete na ostatni guzik Co do linku o budyniu to tez nam Zoske osobiscie. Poznalysmy sie wlasnie jak bylam w Zambii po raz pierwszy i spalam u niej w Mpanshy

Dzieki za wiadmosc od Basi. Teraz ja sobie przypominam. Przebojowa kobitka. Syn odchowany, a ona w swiat ;-))) (a wydawaloby sie, ze wolontariat to tylko dla mlodziezy )Tylko jej plany pokrzyzowaly te problemy z oczami. Troche pokrecila z ta moja misja, bo tam nie bylo ani jednego konia czy owcy , ale w sumie widzialysmy sie tylko raz. Ugoscila mnie w swoim domku,a potem juz sie nie spotkalysmy.

Co do City of hope to walsnie takie miato nadziei. Bylam tam wiele razy. Oprocz tego o czym piusala Basia, zajmuja sie tez wyrabianem roznokolorowych tkanin na zamowienie. Te dziewczyny czesto sa zbierane z ulicy, gdzie uprawiaja prostytucje. Niesetty wiele razy wracaja na ulice, tak samo jak dzieciaki uciekaja z sierocincow. Nie wszystkie sa dozyc madre,zeby docenic mozliwosc nauki i dach nad glowa. Czesc chce miec pieniadze i zdobywa je wlasnie na ulicy. Potem siostry jezdza po Lusace i zberaja te dzieciaki. Troche to przykre,ze niektorym trzeba pomagac na sile.


pozdrawiam wszytkie "stare" i nowe mamy

[ahamar]

Jako adpcyjny "tata" pozdrawiam adopcyjne mamy, przyszłe mamy i waszych mężów, narzeczonych, towarzyszy... których zgoda na adopcję i pomoc też czasem ma wielkie znaczenie.
Czytam to forum od początku. Poźniej się zarejestrowałem a teraz "daję głos". Piszę oczywiście jako przedstawiciel rodziny - żony i córki. Ale to ja mam władzę nad naszym komputerem - na razie.
Mieszkamy w Jastrzębiu Zdroju. Blisko Pani Agnieszki - MAMY, którą znam od "ho ho". Po drodze do niej jest jeszcze klasztor sióstr Boromeuszek. Jak z tego widać jesteśmy za tym, by wszelkie spotkania, zjazdy itp. odbywały się w Jastrzębiu.
Odzywam się by pokazać zdjęcia Kelvina, którego adoptowaliśmy w 2003 roku. Dokładnie to żona przyniosła tę wiadomość, ale my z córką z radością ją poparliśmy.
Kelvin Mwanza urodził się w 1995 roku. Mieszka w górskiej wiosce około 1 godz. od Mpanshya. Rodzice zmarli. Jego i brata Braiana oraz siostrę Julianę wychowuje babcia. Obecnie chodzi do szkoły w Mpanshya.
Dziś chcę pokazać (mam nadzieję, że mi się uda) zdjęcia Kelvina, jego brata i babci. Ponadto jego świadectwo z 2004 r, list i obrazek.
I to by było na tyle w moich pierwszych słowach.

[suzi82]

Witaj Ahamar Super że napisałeś i przedstawiłeś nam swojego syna. Uroczy chłopak No i już ma 12 lat A do tego jaki talent plastyczny. Sądząc po rysunku pewnie lubi rysować

[moria44]

Dzień Dobry Ahamar

Bardzo fajnie, że się odezwałeś, bo my lubimy "świeżych tatusiów i mamy " Co prawda Ty opiekujesz się Kelvinem od dłuższego czasu i MAMA czasem o Was wspominała ale nie ma to jak pojawić sie na forum Wtedy już się przynależy do wielkiej wizażowej rodziny z masą dzieciaczków

Ja też mam synka, nazywa sięMabvuto Mwanza, wiem już, że to bardzo popularne nazwisko ale kto wie, może nasi chłopcy to jakaś "daleka" rodzinka

Niestety nie wiem jeszcze ile chłopiec ma lat i czy ma rodzeństwo. Wiem tylko, że nie ma rodziców

[_MAMA_]

o jaka niespodzianka
witaj ahamar na forum, ja juz pokazywałam twojego Kelvina i jago świadectwo, które zrobiło troche ruchu na forum i Rock nawet zaprojektował nowe a inni chcieli je wydrukować w setkach sztuk i wysłać do Mpanshyi, ale siostra Józefa nas powstrzymała

zaraz dopiszę cię do pierwszego postu a reszcie powiem że dzięki ahamarowi na wystawie będzie mnóstwo zdjęć, bo mnie udało się tylko 18 zorganizować.

Mam nadzieję że nie będziesz juz tylko czytelnikiem na naszym forum - pozdrawiam serdecznie.

[Seona]

Napisane przez mukashana

Nie wszystkie sa dozyc madre,zeby docenic mozliwosc nauki i dach nad glowa. Czesc chce miec pieniadze i zdobywa je wlasnie na ulicy. Potem siostry jezdza po Lusace i zberaja te dzieciaki. Troche to przykre,ze niektorym trzeba pomagac na sile.

Tak to już jest z wszelikimi nałogami (np: narkomania, alkoholizm a także z innymi np. zakupoholizm, prostytucja także) baaardzo ciężko jest zerwać, a nawet jak się niby wyjdzie z nałogu, to i tak nie ma nigdy 100% pewności że już się nie wróci A najgorsze, że często przyczyna tego leży w psychice, a psychikę bardzo trudno wyleczyć To nie jakiaś inna część ciała, że pomoże na nie tabletka czy przeszczep One wiedzą, że robią źle, czują pewnie do siebie później wstręt, nienawiść a i tak pójdą robić to dalej Do tego często przychodzi jeszcze później okaleczanie się, depresja lub samobójstwa Właśnie takim zagubionym ludziom najtrudniej pomóc
Dobrze że są tam takie ośrodki jak City of Hope Zawsze to jakaś nadzieja

Napisane przez ahamar

J Dokładnie to żona przyniosła tę wiadomość, ale my z córką z radością ją poparliśmy.
Kelvin Mwanza urodził się w 1995 roku. Mieszka w górskiej wiosce około 1 godz. od Mpanshya. Rodzice zmarli. Jego i brata Braiana oraz siostrę Julianę wychowuje babcia. Obecnie chodzi do szkoły w Mpanshya.

Witaj Ahamar Super że się ujawniłeś Już nie będzie Animator jedynym Adopcyjnym Tatą Zaraz dopiszę Cię do listy Adopcyjnych Mam

My Kelwina znamy od dawna! Jego ręcznie pisane świadectwa wzbudziły mnóstwo kontrowersji i nawet New Rock zrobił projekt formularzy, które zamierzaliśmy wysłać do Mpanshi

A ja jestem od dawna pod wrażeniem rysunków Kelwina Są przepiekne, takie "zdrowe" (pod kątem pedagogiczno- psychologicznym) i widać, że dziecko ma talent plastyczny A badania donoszą, że dzieci uzdolnione plastycznie mają zazwyczaj umysł ścisły i są bardzo dobre z matematyki, fizyki, biologii i chemii Mam nadzieję, że Twój synek z Twoją pomocą skończy podstawówkę, pójdzie do liceum na studia i zostanie np. nauczycielem i będzie wzorem dla innych dzieci
Ale się rozmarzyłam

MAMA się wepchała przede mnie

[Asienka83]

ahamar jak miło że się ujawniłeś Witamy wśród nas A Kelvin to rzeczywiście uroczy chłopak

[karen127]

Witaj ahamar! Jak miło,że do nas dołączyłeś
Super,że pomożesz MAMIE z tąwystawą, za to wielkie dzięki od nas wszystkich
MAMA tak się cieszę,że udało Ci się zorganizować wystawę. Szkoda, że nie mogę jej obejrzeć. No ale liczę,że parę zdjęć podrzucisz na wizaż na pocieszenie nieobecnym
Chyba wszystkie dobre anioły czuwają żeby się udało i można było pomóc jak największej ilości dzieci.
Fajnie, że napisałaś o tym budyniu. Nie do końca byłam przekonana czy ma sens wysyłanie tak daleko zwykłego budyniu, a tu okazuje się że trochę budyniu może uratować czyjeś życie
Jednak najgorsza rzecz to niewiedza.Niby wiem co można wysyłać i co jest potrzebne w Mpanshji ale tak do końca to nie zawsze wiadomo po co

No i super pomysł z wpłacanie pieniążków "rezerwowych". Jestem jak najbardziej ZA. Myślę,że taka "awaryjna" kwota ułatwi Siostrze działanie.
Bo faktycznie wymyśla się różne cele wpłat np. na kury a tu okazuje się że na miejscu jest dziecko, które z braku środków nie może pójść do szkoły

No i oczywiście GRATULACJE dla wszystkich nowych adopcyjnych mam!:pr zytul:

[Seona]

Napisane przez karen127

No i super pomysł z wpłacanie pieniążków "rezerwowych". Jestem jak najbardziej ZA. Myślę,że taka "awaryjna" kwota ułatwi Siostrze działanie.

No to ja zaczęłam Przelałam troszkę pieniędzy i w tytule wpisałam "Rezerwa pieniężna" Mam nadzieję, że się skapują w Zakonie o co chodzi, że o rezerwowe pieniądze w razie potrzeby

[_MAMA_]

seona - wielkie dzięki a pieniazki osobiście odbierze s.Józefa i sie skapuje

[ahamar]

Witam. Dzięki za miłe słowa wszystkim. Należą się one szczególnie całej naszej rodzinie: tj. żonie i córce.
Wystawa prawie gotowa. Dobrze, że będzie w tym miejscu, bo to chyba najładniejszy zakątek naszego miasta. zresztą zobaczycie sami - mam nadzieję.
Moją pomoc trochę przeceniacie. Ograniczyła się ona do jednego telefonu i dostarczenia zdjęć. Czasami pracując poznaję różnych ludzi i potem czasem ich wykorzystuję.
Dziękuję fotografowi, który zrobił ładne odbitki, dzięki tym co robili zdjęcia.
Mnie osobiście to świadectwo zrobione ręcznie bardzo się podoba. Ale zrobione maszynowo bardzo by ułatwiły pracę nauczycielom, bo w klasie Kelwina było np. 94 uczniów.

Ponieważ obrazki Kelvina się podobają, a nie każdy ich chce szukać w dawnych wiadomościach wstawię jeszcze kilka dawniejszych i póżniejsze.

Teraz idę na obiad, bo teściowa woła a do niej nie można się spóźniać.

[moria44]

Napisane przez Seona

No to ja zaczęłam Przelałam troszkę pieniędzy i w tytule wpisałam "Rezerwa pieniężna" Mam nadzieję, że się skapują w Zakonie o co chodzi, że o rezerwowe pieniądze w razie potrzeby

Seona Ty bystrzacho żeś się najpierwsza skapowała i już żeś kaskę przelała

Niech no tylko wypłatę dostanę

[malwina19801]

Witaj ahamar fajnie , że do nas dołączyłeś
Ja też od niedawna piszę na forum a moją córeczkę Faustine dostałam do adopcji 26 maja , w Dniu Matki .
Siostra Józefa zrobiła mojej rodzinie wspaniały prezent , dając nam pod opiekę malutką Faustynkę

A Kelvin to fajny chłopak i naprawdę ślicznie rysuje

Pozdrawiam całą Twoją rodzinkę i pisz jak najwięcej

[Mikrejsza]

witaj ahamar te obrazki Kevina są fantastyczne może chłopiec będzie chciał kiedyś uczyć się w tym kierunku i zostanie sławnym malarzem i...ech,rozmarzyłam się ale chyba nieczęsto chłopcy ładnie i chętnie rysują więc kto wie??

gratuluję wszystkim nowym mamom

a ten pomysł z rezerwą mi też bardzo się podoba,dzięki temu i siostra i dzieci unikną takich trudnych sytuacji

[_MAMA_]

faktycznie jak sie przyjrzałam to Kelvin nieźle rysuje.

Właśnie wystawiłam karteczki na aukcje

[ahamar]

Witam znowu.
Oglądam sobie te kartki Łukasza i myślę, że można by zrobić z nimi koszulki, poduszki, ręczniki, kubki itp. Widziałem takie rzeczy w zakładach fotograficznych. Techniki wykonania na razie nie znam. Może wy znacie kogoś. Ja zapytam swoich znajomych fotografów ile by to kosztowało i jak to się robi.
Nie trzeba od razu zakładać sklepu z pamiątkami, ale można je wykorzystać na aukcjach, wystawach, festynach itd.

Po Waszych wpisach widzę, że gwiazdą tej strony jest Kelvin.
Na spotkaniu z s. Franciszką też zapytałem o jego nazwisko, bo wielu je nosi. Powiedziała, że to bardzo popularne nazwisko (zapomniałem co oznacza) jak u nas Kowalski lub Ledwoń w Moszczenicy (to część Jastrzębia w której mieszkam).

Wszystkim czekającym na adopcję, na zdjęcia, listy życzę cierpliwości.
My też nie od razu dostaliśmy zdjęcia Kelvina, nawet się ich nie spodziewaliśmy. Ale to były inne czasy(cztery lata temu). Teraz mamy: zdjęcia, kartki, obrazki, jego listy, listy jego brata Briana, wujka Valentina Lupezula, opiekuna Paula. Będzie tego mały album.

To tyle tym razem. Jak widzicie bez załączników.

[Mikrejsza]

Napisane przez ahamar

Witam znowu.
Oglądam sobie te kartki Łukasza i myślę, że można by zrobić z nimi koszulki, poduszki, ręczniki, kubki itp. Widziałem takie rzeczy w zakładach fotograficznych. Techniki wykonania na razie nie znam. Może wy znacie kogoś. Ja zapytam swoich znajomych fotografów ile by to kosztowało i jak to się robi.
Nie trzeba od razu zakładać sklepu z pamiątkami, ale można je wykorzystać na aukcjach, wystawach, festynach itd.
.

fantastyczny pomysł też nie wiem jak to się robi,ale wiele zakładów już się ogłasza że nanoszą zdjęcia na koszulki, kubki itd, na allegro też są takie oferty także myślę że to jest coraz popularniejsze i nie powinno być bardzo drogie

[suzi82]

Napisane przez ahamar

Witam znowu.
Oglądam sobie te kartki Łukasza i myślę, że można by zrobić z nimi koszulki, poduszki, ręczniki, kubki itp. .

Fantastyczny pomysł !!!!!!!!!!!!!!! sama bym chyba na to nigdy nie wpadła. Jak to dobrze że jest nas coraz więcej

[Lukasz1989]

ahamar -super pomysł z tymi koszulkami,kubkami itp.
Od jutra zaczynam poszukiwania sponsorów na ten cel.Dla chcącego nic trudnego - wystarczy chcieć!Wkońcu 800 pocztówek wyczarowałem to czemu by nie np.800 koszulek mi dwa razy mówić nie trzeba

pozdrawiam

[mukashana]

Mama a pod jakim linkiem mozna na allegro zobaczyc te kartki? bo jak klikam na ten "aukcje charytatywne" to tam nie ma a chcialam obejrzec dokladnie. a moze ja jakas niewydarzona jestem i nie widze

[Lukasz1989]

http://www.allegro.pl/item200714086_...ie_dzieci.html

Proszę

[New_Rock]

jeszcze można robić torby z nadrukami, teraz ma być odgórnie narzucona moda na torby wielorazowe, można to wykorzystać. w załączniku zdjęcia o co mniej-więcej chodzi. na jasnym tle nadruk będzie tańszy i lepszej jakości.

a ja przypominam o spotkaniu 31 maja (czwartek) o 18 w Warszawie z Fundacją Watoto Dzieci Afryki, "konkurencyjna" siostra ma na imię Józefina ;) link

a w razie ktoś wolałby afrykańską sztukę, to jest jeszcze jedna impreza, niestety o tej samej porze.

[Erietka]

Napisane przez New_Rock

jak będzie po angielsku - for SM Józefa Słaba... or someone who substitutes her? czy for her ... no właśnie - representative, proxy, assistant manager, deputy... zastępca mam na myśli

ja napisalabym tak:
for MS JOSEFA SLABA (possibly her assistant for "Adoption of heart")

Napisane przez New_Rock

aha i jeszcze jedno pytanie dotyczące angielskiego: jak się określa podstawówkę, gimnazjum i liceum? znalazłem tyle określeń, że wolę żeby to ktoś jednoznacznie stwierdził, jakich słów się używa
primary school - chyba tu jest jeszcze jasne
i dalej co - secondary school? junior high school?
a liceum to college?

w USA jest:
elementary school
high school (odpowiednik liceum)
college to jakby szkola pomaturalna

Nie wiem ja jest w Anglii.
Pozdrawiam

[New_Rock]

dziękuję bardzo :) czyli polskie szkoły to będą:

elementary school - podstawówka - 6 klas/lat
junior high school - gimnazjum - 3 klasy/lata
high school - liceum - 3 klasy/lata
university / college - studia - 5-6 lat / szkoła pomaturalna 1-2 lata

mam nadzieję, że teraz ktoś spoza polskiego systemu szkolnictwa coś zrozumie ;)

a do siostry już wysłałem list :) napisałem (w środku na kartce) or for her representative if sister is still in Poland ;) dokapują się ;)
a na drugi raz będę miał poprawniej ;)

[_MAMA_]

ahamar pomysły super : ) !!! tez ktoś juz nieśmiało wcześniej o tym wspominał, ale nei pamiętam kto
Łukasz trzyamam kciuki ! chętnie wystawie na allegro
Rock dlaczego takie fajne rzeczy to tylko w Warszawie ? postrykasz nam fotki ?
Torby super też mam takie jasne po ile ?

Od wczoraj sprzedałam juz 8 karteczek !!!

[New_Rock]

torby drogie, po 25 zł chyba. sam nadruk kosztuje 13 zł (A5 na kolorowym)

jak zorganizujesz to będą i w Jastrzębiu, np. ma być jakieś spotkanie z Tobą i siostrą... ;P

[karen127]

Na www.fotouslugi.pl robią nadruki na koszulkach , kubeczkach i na czym się da
Można nawet kalendarz zamówić, ale cena
Jest cennik to można się zorientować mniej więcej ile co kosztuje.
Tanie to to nie jest za bardzo...

[ahamar]

Też pytałem. Robią takie rzeczy bez problemu. Tylko cena, podobna jak w cenniku na fotousługi.pl.
Koszulki z nadrukiem to ok. 20 zł od sztuki. Przy większej ilości może być taniej. To dość drogo, ale gdyby miały wartość np. 30 zł to i tak coś by zostało. Na wszelki wypadek będę szukał sponsora i pytał się innych.
Kiedyś zamawiałem koszulki z nadrukiem dla klasy mojej córki i wychodziły dużo taniej.
Kartki w każdym razie się rozchodzą.

[New_Rock]

oszukałem, wychodzi 18 zł za sztukę: http://www.orfi.pl/koszulki.htm
+ koszulka drugie tyle, torba 9 zł