Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II - Strona 12 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-11-18, 12:21   #331
marica5
Rozeznanie
 
Avatar marica5
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: chełmno
Wiadomości: 933
GG do marica5
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

Cytat:
Napisane przez Svinecka Pokaż wiadomość
dziekuje

bo to jest cena za metr dlugosci - jest napisane na aukcji - wiec wychodzi duzo drozej niz tamte panele
ale ja glupia jestem, nie przeczytam do końca

Cytat:
Napisane przez WrednaAfrodyta Pokaż wiadomość
ufff wreszcie Was nadrobilam, bo Maly w ogole nie chce spac , co go uspię to po 15 minutach wstaje ehhh Nieospałek mój

Dalej ma katarek i tak niwe cierpi sciagania, ze jak dzis tylko sobaczyl fride to juz usta w podkówkę...A ja czuje sie jak wyrodna matka jak mu sciagam a On placze w niebogłosy..

Svinecko sliczny salon

Eleeri co to za odkurzacz do sciagania gilków?
Tulipfever czemu opierasz sie smoczkowi?

Zapomniałam się pochwalić że Tomuś dzis konczy 3 miesiące

Ale Mały fajnie sie bawi pod karuzelka i jak piszczy
sto lat dla Tomusia
__________________
Free mail
10 Minute mail
marica5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 12:22   #332
syla39
Wtajemniczenie
 
Avatar syla39
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 639
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

Po prostu cool. Wylaczyl mi sie komp i zezarło mi cytaty. nadrabialam was od 1,5 godz Takie plodne jestescie, ateraz pisze jedna reka bo na drugiej mam Lene

Svinecka piekny salon Ja mam dwa paski tapety w kuchni przy stole i teraz kladziemy na przedpokoju, jestesmy w trakcie remontu.

Wredna moja Lenka tez 3 miesiaczki konczy.
Wszystkiego najlepszego dla Tomusia

Witaj Beatko

Mamy karmiace piersia i wprowadzajace nowosci, kaszke i kleik rozrabiacie ze swoim mleczkiem? Sciagacie? Czy kupujecie jakies? Jakie?
__________________
Nasze szczęście Lenka ur.18.08.2009

syla39 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 12:27   #333
Sweet_21
Zakorzenienie
 
Avatar Sweet_21
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 052
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

Sto lat dla Lenki i Tomcia!!!!!
__________________

Bartuś
29.08.2009

"Byle smród co walczy z wentylatorem uważa się za Don Kichota"
/S.J.Lec/
Sweet_21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 12:34   #334
p4w
Zakorzenienie
 
Avatar p4w
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 15 045
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

Cytat:
Napisane przez Svinecka Pokaż wiadomość

no wlasnie kuchnie widzialyscie - jak ja bardziej urzadze to wrzuce jeszcze fote

a przedpokoj hmmmm a no nie wrzucilam bo jest nie dokonczony - to zn szafka z wieszakiem jest na pol zrobiona i ogolnie jest tam rozpierdziel jeszcze stoi troche narzedzi, wozek itp....

dziekuje
ale u mnie tez pelno sie wala tych rzeczy tylko na bierzaco je sprzatam np jak maly zasnie - poza tym dzisiaj goscie wiec musi byc czysto

dzieki

zalaczam foto ostatniej sciany - prosze nie przejmowac sie stara lawa - TZ ja wywozi trzeci miesiac
trzymamy za slowo

Cytat:
Napisane przez kasiuuulka Pokaż wiadomość


moj juz czesto zasypia bez cyca, jak jest najedzony i widze ze jest juz zmeczony to klade go do lozka-obowiazkowo na brzuszku bo tylko tak spi..wlaczam pozytywke z usypiaczem,no i patrze czy zasypia i jest spokojny,jak sie wierci i troche poplakuje,to nadal obserwuje, bo czesto tak wlasnie ma i po chwili sam zasypia.jak ten placz i wiercenie staja sie donosniejsze to biore go na rece,pozycja pionowa, i uspokajam, mowie do neigo spokojnie jakies glupoty typu-ale zmeczony jest Adas juz,oczka tak sie kleja,a biedaczek zasnac nie moze,ale juz jest dobrze, zaraz zasniemy..taki tam. jak sie wyciszy to znowu odkladam i obserwuje,czasami musze tak zrobic kilka razy, az w koncu zasnie.czesto jest tak ze placze,wierci sie,wezme go wlasnie do pionu,i tu nagle wielki bek.za chwile odkladam i od razu zasypia
moze cos pomoglamtrzymam kciuki za opanowanie technik usypiania
już próbowałam go zostawiać w zaciemnionym pokoju, przy karuzeli, przy lampce... nawet jak marudził to nie ruszałam, ale jak już wrzeszczy w nieboglosy to muszę wziąć - na rękach od razu cisza i uśmiech...

dziękuję za rady - będę musiała próbować, bo kiedyś musi się udać
najgorsze, ze małż mi nie pomaga i nazywa mnie wyrodną matką, która "odbiera dziecku bliskość dla głupich zasad, a on ma dopiero 4 miesiące"

tylko ciekawe kto będzie się męczył jak cyca zabraknie - Tomasz i ja - on zasiądzie do kompa pewnie
albo powiem tak - ok daje cyca do oporu, a jak go zabraknie usypianie będzie jego obowiązkiem

Cytat:
Napisane przez Svinecka Pokaż wiadomość
dziekuje

bo to jest cena za metr dlugosci - jest napisane na aukcji - wiec wychodzi duzo drozej niz tamte panele

dziekowac


ja niestety po poludniu z Wami nie posiedze bo po 2 wraca solenizant z przedszkola a potem przychodza goscie
a Ty nie wyprawiałaś urodzin gdzieś poza domem? coś pamiętam, ze za coś płaciłaś jakiś czas temu...
__________________
Tomuś - nasz skarb jest z nami od 29.06.2009



3220g 54 cm

------------------

p4w jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 12:52   #335
WrednaAfrodyta
Zadomowienie
 
Avatar WrednaAfrodyta
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 438
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

dziękujemy

i sto lat dla Lenki


Cass zrobilam juz album moglabys zamiescic?
__________________
Nasz synek Tomuś od 18.08.2009 jest już z nami
WrednaAfrodyta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 12:54   #336
katarzynka00
Zakorzenienie
 
Avatar katarzynka00
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 7 345
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

przelecialam was szybko
Bylam z mala 15min na dworze, nosek jej sie od razu odetkal,spi teraz na naszym lozku a ja w ferworze walki.Wstawilam obiad do piekarnika i zaraz zabieram sie za pranie bo orzyganych pizamek, bodziakow i pieluch tetrowych mam opor.Potem musze posprzatac jakby w razie dr mial przyjechac, a jak nie dzis to najdalej jutro.Polecil podac ambrosol max do 16, to ma jej pomoc.Zaraz tata mi go dostarczy i jej zaaplikuje, a w przyszlym tygodniu zaprosilysmy z siostra nasza pania polozna na kawe i plotki, to taka kochana kobieta, juz nie raz do nie dzw w sprawie rozwiana watpliwosci i zawsze pomogla,pogadala,pocieszy la, taka polozna z polowania.Do siorki 2 dzieciaczkow tez przychodzila i pracuje tez u naszego gina wiec jakas znajomosc sie nawiazala.Ale bedzie fajnie
__________________
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym
następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny


katarzynka00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 13:00   #337
Sweet_21
Zakorzenienie
 
Avatar Sweet_21
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 052
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

Cytat:
Napisane przez p4w Pokaż wiadomość
już próbowałam go zostawiać w zaciemnionym pokoju, przy karuzeli, przy lampce... nawet jak marudził to nie ruszałam, ale jak już wrzeszczy w nieboglosy to muszę wziąć - na rękach od razu cisza i uśmiech...

dziękuję za rady - będę musiała próbować, bo kiedyś musi się udać
najgorsze, ze małż mi nie pomaga i nazywa mnie wyrodną matką, która "odbiera dziecku bliskość dla głupich zasad, a on ma dopiero 4 miesiące"

tylko ciekawe kto będzie się męczył jak cyca zabraknie - Tomasz i ja - on zasiądzie do kompa pewnie
albo powiem tak - ok daje cyca do oporu, a jak go zabraknie usypianie będzie jego obowiązkiem
Wiesz ja wcześniej miałam problemy z wieczornym usypianiem, ale zaczęłam robić tak jak napisała Kasiulka, gdy płakał podchodziłam do niego, gadałam 'głupotki', uspokajałam, po czym od nowa kładłam do łóżeczka.A ten znowu w płacz, więc po kilku minutach ja znowu to samo, aż za chyba 10-tym, czy 15-tym razem zasnął w ciszy i spokoju. Cóż wymaga to cierpliwości i wytrwałości, ale przynosi efekty.
Trzymam kciuki aby i u Ciebie podziałało

No.
Pranie wstawione, cukinia się dusi, cycki zawinięte w folii, więc tylko do piekarnika, woda na makaron się gotuje, więc mam czas na wizaż
Już drugą godzinę Bartek śpi, pewnie zaraz się obudzi
__________________

Bartuś
29.08.2009

"Byle smród co walczy z wentylatorem uważa się za Don Kichota"
/S.J.Lec/
Sweet_21 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-11-18, 13:00   #338
marica5
Rozeznanie
 
Avatar marica5
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: chełmno
Wiadomości: 933
GG do marica5
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

Cytat:
Napisane przez syla39 Pokaż wiadomość
Po prostu cool. Wylaczyl mi sie komp i zezarło mi cytaty. nadrabialam was od 1,5 godz Takie plodne jestescie, ateraz pisze jedna reka bo na drugiej mam Lene

Svinecka piekny salon Ja mam dwa paski tapety w kuchni przy stole i teraz kladziemy na przedpokoju, jestesmy w trakcie remontu.

Wredna moja Lenka tez 3 miesiaczki konczy.
Wszystkiego najlepszego dla Tomusia

Witaj Beatko

Mamy karmiace piersia i wprowadzajace nowosci, kaszke i kleik rozrabiacie ze swoim mleczkiem? Sciagacie? Czy kupujecie jakies? Jakie?
STO LAT DLA LENKI
ja ze swoim mlekiem rozrabiam, odciągam
__________________
Free mail
10 Minute mail
marica5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 13:06   #339
skierka1981
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 3 324
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

Cytat:
Napisane przez moniniteczka Pokaż wiadomość
ma któraś dobry sposób na wypadające włosy??? bo niedługo to nową modę wprowadzę i tak ---> będę chodzić!!


strasznie dużo piszecie ale fajnie siąść z Wami przy kawie jak Damian śpi.....
gdzieś czytałam że karmiąc piersią i ogólnie po porodzie ze wzgl na zmiany hormonalne jakiś farmaceuta polecał szampon z czarnej rzepy i ew pokrzywy chyba i takie szaleństwo z wypadaniem (u mnie też) powinno ok pół roku po porodzie się unormować...

Cytat:
Napisane przez beatka030500 Pokaż wiadomość
Termin miałam na 9 lipca, więc 17-stego z polecenia lekarza zgłosiłam się do szpitala (zanim mnie przyjeli kazali czekać pod drzwiami 40 min). Podali mi kroplówkę i wysłali na oddział patologii ciąży. Kroplówka nic nie podziałała, więc miałam czekać 2 dni na kolejną. Niestety następnego dnia, podczas rutynowej kontroli sprawdzania tętna dziecka położna nie mogła go wyczuc i pędem chwyciła mnie na porodówkę i podali kolejna kroplówkę. Tętno wróciło, ale akcji zero (to była sobota). Kolejna kroplówka w poniedziałek i nareszcie coś się ruszyło. Myślałam,ze juz nie wytrzymam na tej patologii. Wszystkie kobiety rodziły a ja leżałam tam najdłuzej. Bóle miałam juz w nocy w niedziele tak więc jak podali mi kroplówke w poniedziałek to od razu się zaczęło. Położna przebiła mi pęcherz płodowy, telefon po męża i zaczęło się. Pierwsza faza porodu trwała 6 godzin, myślałam,że umre ale to dopiero był poczatek. Potem przyszły skurcze parte, mimo, ze parłam główka nie chciała zejść niżej. Położna wezwała drugą polożna bardziej doświadczoną i kazała jej wypchnąc dziecko. W tym momencie spanikowałam, bo wiem,ze takie praktyki sa niedozwolone. Jednak położna uspokoiła mnie i męza,ze tak trzeba. Nistety po ok. pół godzinie, kiedy to kładła sie na mnie z łokciami Alicja nie chciała wyjść, tak więc stwierdziły, że trzeba pójśc po lekarza. Na szczęście był ten co prowadził moja ciąże. Lekarz kazał mi czekać na skurcze parte i wtedy przeć a on w tym czasie kładł się na moim brzuchu, zapierał łociem i cisnął. Niestety to nic nie dało, więc zamontował sobie koło łózka taka rączkę, zeby lepiej sie zaprzeć. Po ok. godzinie takiego wypychania widział, ze główka nie chce zejść, więc uradzili,że on z jednej a położna z drugiej strony będa równoczesnie uciskać brzuch. Myślałam wtedy, że umre, ale na szczęście mąż cały czas był przy mnie i dawał mi wiele wsparcia. Nie muszę chyba pisać, ze mała traciła tętno i musieli podawac mi tlen. Lekarz z połozną uciskali ten brzuch ze 3 razy po czym lekarz stwierdził, ze jak teraz główka nie wyjdzie to będzie cesarka. Mi bylo juz wszytko jedno bałam sie tylko o moje dziecko i modliłam żeby nic jej nie było. Za czwartym razem połozyli sie oboje i główka zaczęła wychodzić. Połóżna jednak musiała mnie naciać aż do uda. W sumie uciskali mi brzuch przez 3 godz.Miałam załozonych kilkanaście szwów i musiałam leżeć pod kroplówką, bo straciłam dużo krwi i niestety małą mi zabrali. Myślałam, że mój koszmar się juz skończył, niestety po ok. 2 godz. od porodu, kiedy już mąz poszedł do domu i odwieźli mnie na salę poporodową dostałam drgawek i duszności, tak jakby brakowało mi tchu. Połozna wezwała lekarza, bali sie,ze to cos z sercem, ale wstrzykneli mi cos do kroplówki i po 3 godz. było juz lepiej. Miałam zakaz wstawania do rana, ale w nocy zachciało mi sie siku, a zadna pielegniara nie zjrzała do mnie. Poza tym cały czas leżałam w tej brudnej koszuli po porodzie. Byłam zmuszona wstać do łazienki i przy okazji przebrać sie. Na szczęście pomogła mi jedna dziewczyna z sali. No i gdyby nie ona to bym padła na korytarzu jak juz wracałam z łazienki. Szybko mnie przytrzymała i akurat widziała to polożna. Położyli do łóżka i zakazali wstawać. Tak więc małą przynieśli mi nastepnego dnia. Oczywiście nie byłam w stanie się podnieść. Nie kazali mi małej brać na ręce po czym zostawili na kilka godz. i nikt się mną nie zainteresował. Gdyby nie kobiety z sali to nie byłabym w stanie zając się małą.
Nie będę juz pisała o tym jak tydzień męczyłam się ze szwami nim mi je polożna zdjeła. Ogólnie to cały poród i pierwszy tydzien po to wspominam jako wielki koszmar. Nie zamierzam miec już więcej dzieci.
Przepraszam,że tak się rozpisałam, ale krócej się nie dało tego opisać. Zdjęcie postaram się wkleić później, bo mała mi marudzi.
ojej nie zazdroszczę porodu najważniejsze że maleństwo zdrowe i już za sobą to masz... ja wspominam swój miło i nie narzekam i dzieciaczka chcę

Cytat:
Napisane przez WrednaAfrodyta Pokaż wiadomość
ufff wreszcie Was nadrobilam, bo Maly w ogole nie chce spac , co go uspię to po 15 minutach wstaje ehhh Nieospałek mój

Dalej ma katarek i tak niwe cierpi sciagania, ze jak dzis tylko sobaczyl fride to juz usta w podkówkę...A ja czuje sie jak wyrodna matka jak mu sciagam a On placze w niebogłosy..

Svinecko sliczny salon

Eleeri co to za odkurzacz do sciagania gilków?
Tulipfever czemu opierasz sie smoczkowi?

Zapomniałam się pochwalić że Tomuś dzis konczy 3 miesiące

Ale Mały fajnie sie bawi pod karuzelka i jak piszczy
dla Tomusia niech rośnie zdrowo
ja na szczęście jeszcze fridy nie musiałam używać....

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Cytat:
Napisane przez syla39 Pokaż wiadomość
Po prostu cool. Wylaczyl mi sie komp i zezarło mi cytaty. nadrabialam was od 1,5 godz Takie plodne jestescie, ateraz pisze jedna reka bo na drugiej mam Lene

Svinecka piekny salon Ja mam dwa paski tapety w kuchni przy stole i teraz kladziemy na przedpokoju, jestesmy w trakcie remontu.

Wredna moja Lenka tez 3 miesiaczki konczy.
Wszystkiego najlepszego dla Tomusia

Witaj Beatko

Mamy karmiace piersia i wprowadzajace nowosci, kaszke i kleik rozrabiacie ze swoim mleczkiem? Sciagacie? Czy kupujecie jakies? Jakie?
i dla Lenki 100 lat

Cytat:
Napisane przez katarzynka00 Pokaż wiadomość
przelecialam was szybko
Bylam z mala 15min na dworze, nosek jej sie od razu odetkal,spi teraz na naszym lozku a ja w ferworze walki.Wstawilam obiad do piekarnika i zaraz zabieram sie za pranie bo orzyganych pizamek, bodziakow i pieluch tetrowych mam opor.Potem musze posprzatac jakby w razie dr mial przyjechac, a jak nie dzis to najdalej jutro.Polecil podac ambrosol max do 16, to ma jej pomoc.Zaraz tata mi go dostarczy i jej zaaplikuje, a w przyszlym tygodniu zaprosilysmy z siostra nasza pania polozna na kawe i plotki, to taka kochana kobieta, juz nie raz do nie dzw w sprawie rozwiana watpliwosci i zawsze pomogla,pogadala,pocieszy la, taka polozna z polowania.Do siorki 2 dzieciaczkow tez przychodzila i pracuje tez u naszego gina wiec jakas znajomosc sie nawiazala.Ale bedzie fajnie
zdrówka dla córeczki co do położnej to ja też trafiłam na super babkę tylko że u mnie była raz w jakiś tydzień po porodzie...potem długo jej nie było i dzwoniłam do niej coś się poradzić i była w szpitalu a potem jak byłam w ośrodku to się dowiedziałam że ona raka ma i dlatego w tym szpitalu... a teraz głupio mi dzwonić jakby mogła to by przyszła albo sama by dzwoniła...a szkoda bo super jest

my po spacerku, dość fajnie taka wiosenna pogoda...Amelka pojadła a teraz w leżaczku siedzi ale nie wiem jak długo ostatnio maruda straszna i nic jej się nie podoba aż się boję wieczoru jak będzie taki jak wczoraj
skierka1981 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 13:19   #340
marica5
Rozeznanie
 
Avatar marica5
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: chełmno
Wiadomości: 933
GG do marica5
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

Cytat:
Napisane przez syla39 Pokaż wiadomość
Po prostu cool. Wylaczyl mi sie komp i zezarło mi cytaty. nadrabialam was od 1,5 godz Takie plodne jestescie, ateraz pisze jedna reka bo na drugiej mam Lene

Svinecka piekny salon Ja mam dwa paski tapety w kuchni przy stole i teraz kladziemy na przedpokoju, jestesmy w trakcie remontu.

Wredna moja Lenka tez 3 miesiaczki konczy.
Wszystkiego najlepszego dla Tomusia

Witaj Beatko

Mamy karmiace piersia i wprowadzajace nowosci, kaszke i kleik rozrabiacie ze swoim mleczkiem? Sciagacie? Czy kupujecie jakies? Jakie?
Cytat:
Napisane przez Svinecka Pokaż wiadomość
dziekuje
co do paneli - wygladaja super ale tak naprawde sa kiepsko uszyte, krzywo i sa troche nierowne - no ale ja to wiem a inni nie poza tym czego sie spodziewac za ta cene, mysle, ze warto kupic, bo za ten koszt wygladaja naprawde fajnie

te pasy to tapeta - zapomnialam wrzucic trzecia sciane, ktora jest cala w tej tapecie -juz wrzucam

dziekuje
sciany w salonie sa pokryte tapeta - to nie jest farba
co do mebli - one nie sa jasne, raczej sa srednie, ani jasne ani ciemne - aczkolwiek gdybym miala znow kupowac to wybralabym jasniejsze bo czym ciemniejsze tym wiecej kurzu widac - ja wycieram kurze codziennie a i tak widze

dziekuje

no wlasnie kuchnie widzialyscie - jak ja bardziej urzadze to wrzuce jeszcze fote

a przedpokoj hmmmm a no nie wrzucilam bo jest nie dokonczony - to zn szafka z wieszakiem jest na pol zrobiona i ogolnie jest tam rozpierdziel jeszcze stoi troche narzedzi, wozek itp....

dziekuje
ale u mnie tez pelno sie wala tych rzeczy tylko na bierzaco je sprzatam np jak maly zasnie - poza tym dzisiaj goscie wiec musi byc czysto

dzieki

no to faktycznie przezylas
no ale najwazniejsze, ze malutka juz jest z Wami i wszystko sie dobrze skonczylo


zalaczam foto ostatniej sciany - prosze nie przejmowac sie stara lawa - TZ ja wywozi trzeci miesiac
świetnie to wyglada

a tak w ogóle to dla Eryczka:

Idzie misio... Idzie słonik...
Idzie lalka... No i konik...
Wszyscy razem z balonami...
Z najlepszymi życzonkami...
Bo to dzień radosny wielce...
Masz już jeden roczek więcej...
__________________
Free mail
10 Minute mail
marica5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 13:23   #341
mayaha
Wtajemniczenie
 
Avatar mayaha
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 951
GG do mayaha
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

Hello, w koncu was doczytałam ale juz zaczynałam watpc czy mi sie uda (od 11tej czytam na raty i co mi sie wydaje ze koniec to patzre a tu nastepna strona)
Cytat:
Napisane przez Svinecka Pokaż wiadomość
ja bym nie dawala na poczatek od razu zupki czy obiadku - trzeba pamietac, ze do tej pory dziecie jadlo tylko mleko i kazdy nowy posilek to szok dla ukladu pokarmowego i musi sie z nim oswoic

jezeli boisz sie, ze polubi tylko slodkie i wolisz na poczatek dac inne danie to sprobuj od jednoskladnikowych - ja bym polecala marchewke bo jest niby warzywem ale jest tez slodka wiec jest smak taki pol na pol, ni to warzywowy ni to deserowy
tylko zatwardza - moj po marchewie robi normalne klocki ale nie ma z nimi problemu wiec sie nie martwie
mozesz tez sprobowac brokuly....mojemu nie bardzo smakowaly

Marcel ogolnie lubi wszystko co jest z marchewka i zupki jarzynowe bo tez sa takie bardziej slodkawe a nie mdle jak np ziemniaki ze szpinakiem

zupek z ryzem i innymi takimi rzeczami jeszcze nie dawalam - wole stopniowo, najpierw pare dni go przyzwyczajam do jednej rzeczy a potem wprowadzam nastepna

co do kaszy...ja najpierw dawalam na 150ml wody 3 miarki mleka i dwie lyzki stolowe kaszy

teraz robie normalnie kasze na wodzie tak jak na opakowaniu i daje lyzka
Musze to wszytsko zapamietac

Cytat:
Napisane przez aannuullaa Pokaż wiadomość

Dzień dobry, u nas dzisiaj pogoda piękna, jak tylko mała wstanie to mykamy na spacer...Chociaż nie ukrywam, że nieopisanie na tych spacerach mi się nudzi...mieszkamy na wsi i ciężko spotkać druga spacerującą mamę..właściwie do tej pory mi się to nie zdarzyło...na ale za to kilka spokojnych miejsc na spacerki mamy
Ja tez na wsi... ale niestety nie moge sie pochwalic kolkoma fajnymi miejscami. trase mam raczej stała bo tu nie zaszaleje, a poza tym musze na maxa uwazac bo straszny ruch jest i tir za tirem jezdzi

Cytat:
Napisane przez gorgulek Pokaż wiadomość
katarzynko jesli nie sprawi to klopotu to zapytaj w kadrach na jaki oni sie przepis powoluja ze kazali Ci podpisac ten wniosek o dodatkowy urlop macierzynski?
sama jestem ciekawa, bo tez czesciowo zajmuje sie sprawami kadrowymi i wiem ze ten przepis obow. od 2010

Cytat:
Napisane przez gorgulek Pokaż wiadomość
dziewczyny ja tak narzekam czasem na mojego malza ale normalnie zloty chlopak

pracuje praktycznie 7 dni w tyg, po pracy zawsze zajmuje sie mala, chodze 2 razy w tyg na aerobik i nawet raz mi nie stekal ze musial tyle z Zuza siedziec
czasem to nawet sam mowi zebym gdzies wyszla z kolezankami i odstresowala sie
i na dodatek jak sprzatamy to zawsze razem

chyba czas przestac narzekac

edit: zapomnialam napisac, ze co druga noc czuwam przy malej a tz zawsze ja w nocy karmi a ja w tym czasie lece sciagac mleczko
Faktycznie złoty
Ale ja tez bardzo nie narzekam, bo mój małz wychodzi z domu 6:30 a wraca przewaznie 19/21, zalezy ile ma zlecen. Juz niepamietam kiedy o 17tej był ale jak jest to najpierw do małej leci i czasem tez nakarmi, tylko pieluch nie lubi zmienieac. No i do niego kapiel nalezy, wiec stara sie do 20:30 wracac bo wtedy ja kapiemy.
A co do nocy to mamy luz(póki co, bo Kasia mówiła ze nic nie trwa wiecznie), bo mała jak uśnie ok 21/21:30 to dopiero ok. 9 rano sie budzi bez nocnego karmienia i tak juz 10 dni
Modle sie zeby tak jej zostało

Svinecka śliczne masz mieszkanko, ładne kanapa w salonie

beatka, nie zazdroszcze porodu, a gdzie ty rodzilas jesli mozna wiedziec. Powiem ci szczerze ze nierozumiem tego twojego lekarza ze pozwolił ci tyle cierpiec. ja rozmumiem nie ma to jak poród SN ale nie za wszelka cene.
jak ja rodziłam to tez miałam problemy. Za colere mała nie chciała wyjśc no i w pewnym momencie zaczeło spadac tętno ale wtedy szybka decyzja i miałam CC.
Naprawde ci współczuje i witam na wątku

Lenka i Tomuś wszystkiego najlepszego
__________________

Edytowane przez mayaha
Czas edycji: 2009-11-18 o 13:24
mayaha jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-11-18, 13:28   #342
p4w
Zakorzenienie
 
Avatar p4w
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 15 045
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

Cytat:
Napisane przez Sweet_21 Pokaż wiadomość
Wiesz ja wcześniej miałam problemy z wieczornym usypianiem, ale zaczęłam robić tak jak napisała Kasiulka, gdy płakał podchodziłam do niego, gadałam 'głupotki', uspokajałam, po czym od nowa kładłam do łóżeczka.A ten znowu w płacz, więc po kilku minutach ja znowu to samo, aż za chyba 10-tym, czy 15-tym razem zasnął w ciszy i spokoju. Cóż wymaga to cierpliwości i wytrwałości, ale przynosi efekty.
Trzymam kciuki aby i u Ciebie podziałało

No.
Pranie wstawione, cukinia się dusi, cycki zawinięte w folii, więc tylko do piekarnika, woda na makaron się gotuje, więc mam czas na wizaż
Już drugą godzinę Bartek śpi, pewnie zaraz się obudzi
dziękuję za radę na pewno skorzystam

drugą godzinę mój spał dziś 2x po 20 min, nawet na spacerze nie zmrużył oka
__________________
Tomuś - nasz skarb jest z nami od 29.06.2009



3220g 54 cm

------------------

p4w jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 13:39   #343
skierka1981
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 3 324
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

no i oczywiście dla Eryka

Życzenia już Ci na pewno składali
twarz twoja była uśmiechnięta
ale jest jeszcze jedna osoba,
która o Tobie pamięta
Ona właśnie Tobie życzy
wiele szczęścia i słodyczy
wiele wspomnień, miłych wrażeń
i spełnienia wszystkich marzeń
skierka1981 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 13:39   #344
marica5
Rozeznanie
 
Avatar marica5
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: chełmno
Wiadomości: 933
GG do marica5
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

Mam pytanko i prośbe o rade, ktore wam sie najbardziej podobaja bo nie moge sie zdecydować, a potrzebuje brąz i krem lub biel
http://www.allegro.pl/item807735523_..._13_50_zl.html
http://www.allegro.pl/item816338927_...ny_50x240.html
http://www.allegro.pl/item822534943_...c_652d164.html
http://www.allegro.pl/item822553944_...szer_50cm.html
__________________
Free mail
10 Minute mail
marica5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 13:41   #345
agga19851985
Wtajemniczenie
 
Avatar agga19851985
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 144
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

dziewuszki, ja tak szybciutko , tylko po radę do was bo mój Mały Terrorysta dziś ma zły humor.
Powiedzcie mi proszę czy po kaszce ryżowo- bananowej dziecko może mieć rzadkie kupki???
Kurde bo już się martwić zaczynam, od dwóch dni dawałam Alanowi ta kaszkę i dziś walnął i takiego bąka, że myślałam że zejde z tego świata, a po chwili wydusił wodnisto - pienistą kupkę.
No i teraz nie wiem, dawać tą kaszkę czy nie ??

A i jeszcze chciałam wam powiedzieć że mój syn chyba nie potrafi jeść łyżeczką:-((
kilka razy próbowałam mu dawać jedzonko łyżeczką ale on wcale nie otwiera buzi(i to nie dlatego że jedzonko było niedobre). Gdy dotykam mu łyżeczką do ust to on robi tak jakby mu oddechu brakowało, i szybko próbuje złapać oddech. Jeśli mu zostawię odrobinkę jedzonka na ustkach to robi tak jak piesek języczkiem.

Buuuu, chyba mam doła. odezwe się do was wieczorem. Prosze pomóżcie mi z tymi moimi problemami.
agga19851985 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 13:43   #346
gorgulek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 6 591
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

my juz po spacerku, pogoda swietna, prawie 2 godz spacerowalysmy

Cytat:
Napisane przez beatka030500 Pokaż wiadomość
Termin miałam na 9 lipca, więc 17-stego z polecenia lekarza zgłosiłam się do szpitala (zanim mnie przyjeli kazali czekać pod drzwiami 40 min). Podali mi kroplówkę i wysłali na oddział patologii ciąży. Kroplówka nic nie podziałała, więc miałam czekać 2 dni na kolejną. Niestety następnego dnia, podczas rutynowej kontroli sprawdzania tętna dziecka położna nie mogła go wyczuc i pędem chwyciła mnie na porodówkę i podali kolejna kroplówkę. Tętno wróciło, ale akcji zero (to była sobota). Kolejna kroplówka w poniedziałek i nareszcie coś się ruszyło. Myślałam,ze juz nie wytrzymam na tej patologii. Wszystkie kobiety rodziły a ja leżałam tam najdłuzej. Bóle miałam juz w nocy w niedziele tak więc jak podali mi kroplówke w poniedziałek to od razu się zaczęło. Położna przebiła mi pęcherz płodowy, telefon po męża i zaczęło się. Pierwsza faza porodu trwała 6 godzin, myślałam,że umre ale to dopiero był poczatek. Potem przyszły skurcze parte, mimo, ze parłam główka nie chciała zejść niżej. Położna wezwała drugą polożna bardziej doświadczoną i kazała jej wypchnąc dziecko. W tym momencie spanikowałam, bo wiem,ze takie praktyki sa niedozwolone. Jednak położna uspokoiła mnie i męza,ze tak trzeba. Nistety po ok. pół godzinie, kiedy to kładła sie na mnie z łokciami Alicja nie chciała wyjść, tak więc stwierdziły, że trzeba pójśc po lekarza. Na szczęście był ten co prowadził moja ciąże. Lekarz kazał mi czekać na skurcze parte i wtedy przeć a on w tym czasie kładł się na moim brzuchu, zapierał łociem i cisnął. Niestety to nic nie dało, więc zamontował sobie koło łózka taka rączkę, zeby lepiej sie zaprzeć. Po ok. godzinie takiego wypychania widział, ze główka nie chce zejść, więc uradzili,że on z jednej a położna z drugiej strony będa równoczesnie uciskać brzuch. Myślałam wtedy, że umre, ale na szczęście mąż cały czas był przy mnie i dawał mi wiele wsparcia. Nie muszę chyba pisać, ze mała traciła tętno i musieli podawac mi tlen. Lekarz z połozną uciskali ten brzuch ze 3 razy po czym lekarz stwierdził, ze jak teraz główka nie wyjdzie to będzie cesarka. Mi bylo juz wszytko jedno bałam sie tylko o moje dziecko i modliłam żeby nic jej nie było. Za czwartym razem połozyli sie oboje i główka zaczęła wychodzić. Połóżna jednak musiała mnie naciać aż do uda. W sumie uciskali mi brzuch przez 3 godz.Miałam załozonych kilkanaście szwów i musiałam leżeć pod kroplówką, bo straciłam dużo krwi i niestety małą mi zabrali. Myślałam, że mój koszmar się juz skończył, niestety po ok. 2 godz. od porodu, kiedy już mąz poszedł do domu i odwieźli mnie na salę poporodową dostałam drgawek i duszności, tak jakby brakowało mi tchu. Połozna wezwała lekarza, bali sie,ze to cos z sercem, ale wstrzykneli mi cos do kroplówki i po 3 godz. było juz lepiej. Miałam zakaz wstawania do rana, ale w nocy zachciało mi sie siku, a zadna pielegniara nie zjrzała do mnie. Poza tym cały czas leżałam w tej brudnej koszuli po porodzie. Byłam zmuszona wstać do łazienki i przy okazji przebrać sie. Na szczęście pomogła mi jedna dziewczyna z sali. No i gdyby nie ona to bym padła na korytarzu jak juz wracałam z łazienki. Szybko mnie przytrzymała i akurat widziała to polożna. Położyli do łóżka i zakazali wstawać. Tak więc małą przynieśli mi nastepnego dnia. Oczywiście nie byłam w stanie się podnieść. Nie kazali mi małej brać na ręce po czym zostawili na kilka godz. i nikt się mną nie zainteresował. Gdyby nie kobiety z sali to nie byłabym w stanie zając się małą.
Nie będę juz pisała o tym jak tydzień męczyłam się ze szwami nim mi je polożna zdjeła. Ogólnie to cały poród i pierwszy tydzien po to wspominam jako wielki koszmar. Nie zamierzam miec już więcej dzieci.
Przepraszam,że tak się rozpisałam, ale krócej się nie dało tego opisać. Zdjęcie postaram się wkleić później, bo mała mi marudzi.
co za przezycia
pewnie tez bym mowila ze wiecej dzieci nie chce
najwazniejsze ze corcia jest juz z Toba

moj porod tez nie nalezal do milych
skurcze zaczely sie ok 4 nad ranem, najpierw delikatne pozniej coraz mocniejsze, w szpitalu zjawilam sie ok 9 a tam niespodzianka, zero rozwarcia a mala nawet nie zeszla w kanal rodny
no wiec pocieszyli mnie ze pewnie skurcze sie rozejda i pojade do domu
ok 15 skurcze byly juz tak silne ze nie mialam sily chodzic, jak lezalam to bolalo jeszcze bardziej, cale szczescie ze byl ze mna maz, najgorsze byly chyba te skurcze z krzyza, bo za bol na zapisie ktg skurcze byly caly czas w gornej granicy
rozwarcie dopiero pojawilo sie ok godz 18
niestety sama nie urodzilam, mimo silnych skurczych mala sie zaparla i w kanal nie schodzila wiec o 21 podjeli decyzje o cesarce
ja tylko wyjeli mi ja z brzucha rozbeczalam sie jak glupia, najwazniejsze bylo ze z mala wszystko ok

Cytat:
Napisane przez syla39 Pokaż wiadomość
Ktos podmienil moje dziecko buuu. Nie wiem co jej sie wczoraj stalo ale wieczorem odstawiala takie cyrki jak nigdy. Plakala, nie chciala spac w lozeczku tylko na rekach. Pomalu tracilam cierpliwosc. Jak polozylismy ja z nami w lozku to banan na ustach i dopiero usnela. Cala nac z nami spala i cycek co 2 godziny co ejj sie nigdy nie zdarzalo. Juz sie boje dzisiejszego wieczoru, wczorajszy mnie wyczerpal

A teraz lece was nadrabiac

sto lat dla Lenki

WrednaAfrodyta i sto lat dla Tomusia
gorgulek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 13:44   #347
skierka1981
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 3 324
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

Cytat:
Napisane przez marica5 Pokaż wiadomość

mi ostatnie

uciakam bo Amelce sie mocno nudzi....
skierka1981 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 13:47   #348
gorgulek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 6 591
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

marica jesli chcesz braz to do tego bardziej bedzie pasowal krem
ja bym wybrala te drugie

edit: a te drugie to nie takie jak ma Svinecka?

Edytowane przez gorgulek
Czas edycji: 2009-11-18 o 13:50
gorgulek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 13:51   #349
syla39
Wtajemniczenie
 
Avatar syla39
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 639
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

Cytat:
Napisane przez agga19851985 Pokaż wiadomość
dziewuszki, ja tak szybciutko , tylko po radę do was bo mój Mały Terrorysta dziś ma zły humor.
Powiedzcie mi proszę czy po kaszce ryżowo- bananowej dziecko może mieć rzadkie kupki???
Kurde bo już się martwić zaczynam, od dwóch dni dawałam Alanowi ta kaszkę i dziś walnął i takiego bąka, że myślałam że zejde z tego świata, a po chwili wydusił wodnisto - pienistą kupkę.
No i teraz nie wiem, dawać tą kaszkę czy nie ??

A i jeszcze chciałam wam powiedzieć że mój syn chyba nie potrafi jeść łyżeczką:-((
kilka razy próbowałam mu dawać jedzonko łyżeczką ale on wcale nie otwiera buzi(i to nie dlatego że jedzonko było niedobre). Gdy dotykam mu łyżeczką do ust to on robi tak jakby mu oddechu brakowało, i szybko próbuje złapać oddech. Jeśli mu zostawię odrobinkę jedzonka na ustkach to robi tak jak piesek języczkiem.

Buuuu, chyba mam doła. odezwe się do was wieczorem. Prosze pomóżcie mi z tymi moimi problemami.
Kurcze. Ja nie pomoge bo narazie karmie tylko piersia. Na lyzeczce podaje malej tran i otwiera buzke

Dziekujemy z Lenka za mile zyczonka
__________________
Nasze szczęście Lenka ur.18.08.2009

syla39 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-11-18, 13:54   #350
p4w
Zakorzenienie
 
Avatar p4w
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 15 045
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

Cytat:
Napisane przez agga19851985 Pokaż wiadomość
dziewuszki, ja tak szybciutko , tylko po radę do was bo mój Mały Terrorysta dziś ma zły humor.
Powiedzcie mi proszę czy po kaszce ryżowo- bananowej dziecko może mieć rzadkie kupki???
Kurde bo już się martwić zaczynam, od dwóch dni dawałam Alanowi ta kaszkę i dziś walnął i takiego bąka, że myślałam że zejde z tego świata, a po chwili wydusił wodnisto - pienistą kupkę.
No i teraz nie wiem, dawać tą kaszkę czy nie ??

A i jeszcze chciałam wam powiedzieć że mój syn chyba nie potrafi jeść łyżeczką:-((
kilka razy próbowałam mu dawać jedzonko łyżeczką ale on wcale nie otwiera buzi(i to nie dlatego że jedzonko było niedobre). Gdy dotykam mu łyżeczką do ust to on robi tak jakby mu oddechu brakowało, i szybko próbuje złapać oddech. Jeśli mu zostawię odrobinkę jedzonka na ustkach to robi tak jak piesek języczkiem.

Buuuu, chyba mam doła. odezwe się do was wieczorem. Prosze pomóżcie mi z tymi moimi problemami.
nie dawaj tej kaszki i zobaczysz czy kupki wrócą do normy
nauczy się jeść z łyżeczki - na początek spróbuj zostawiać mu na języczku trochę jedzonka jak tylko uchyli buźkę, jak mu wyleci to jeszcze raz - na początku zje tylko odrobinkę, a potem więcej i będzie coraz łatwiej
ja mojemu łyżeczkę ocieram o górną wargę, bo on wystawia języczek jakby cycusia chciał złapać
__________________
Tomuś - nasz skarb jest z nami od 29.06.2009



3220g 54 cm

------------------

p4w jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 13:54   #351
syla39
Wtajemniczenie
 
Avatar syla39
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 639
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

Cytat:
Napisane przez gorgulek Pokaż wiadomość
marica jesli chcesz braz to do tego bardziej bedzie pasowal krem
ja bym wybrala te drugie

edit: a te drugie to nie takie jak ma Svinecka?
Takie jak Svinecka. Ladne sa wiec ja tez Marica glosuje na te drugie.

Wszystkiego najlepszego dla Eryczka
__________________
Nasze szczęście Lenka ur.18.08.2009

syla39 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 13:59   #352
gosiek1500
Rozeznanie
 
Avatar gosiek1500
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Nowy Sącz
Wiadomości: 913
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

Cytat:
Napisane przez p4w Pokaż wiadomość
ale się rozpisałaś 3mega posty pod rząd
a jak inaczej mam Was nadrobić? ledwo nadazam
Cytat:
Napisane przez beatka030500 Pokaż wiadomość
Witam wszystkie mamusie! Skoro zostałam złapana na gorącym uczynku to postanowiłam się odezwać.
W zasadzie to wcześniej udzielałam się juz na tym forum , na samym poczatku i pod koniec ciąży, czyli w lipcu. Jestem mamą Alicji, która urodziła się 20 lipca siłami natury, jeśli wogóle można nazwać tak mój poród. Córcia jest pogodnym i grzecznym dzieciaczkiem, daje mi czasami popalić w dzień, ale w nocy to czysty anioł. Niestety nie karmie piersią mimo wielkich chęci, a teraz jestem na etapie wprowadzania córce stałych pokarmów. Pozdrawiam!
witamy kolejna przełapana przez naszego detektywa
Cytat:
Napisane przez marica5 Pokaż wiadomość

dla marcelka
jak go tego nauczyłaś??? moja zasypia u siebie ale musi mieć dydka, być barrrrrrrrrrrrrdzo zmęczona i muszę ja trzymac za rączkę
moj tez wieczorem zasypia sa przy karuzelce, zgaszonym swietle z lekko uchylonymi drzwiami (by cos tej karuzelki widzial), za to w dzin to inna bajka
Cytat:
Napisane przez eleeri Pokaż wiadomość
no właśnie nic nie robi
odpoczywa
to teraz Ty wypisz sobie wniosek urlopowy i odpoczywaj - ciekawe jak TZ by na to zareagował
Cytat:
Napisane przez Svinecka Pokaż wiadomość
kiedys prosilyscie zebym wstawila fotki mieszkania jak juz sie urzadze, ale jakos nie mialam weny do tej pory a teraz mnie natchnelo i zrobilam
śliczne masz mieszkanie, tylko czemu palma nadal rośnie w tropikach zamiast w Twojej donicy ?
Cytat:
Napisane przez beatka030500 Pokaż wiadomość
Termin miałam na 9 lipca, więc 17-stego z polecenia lekarza zgłosiłam się do szpitala (zanim mnie przyjeli kazali czekać pod drzwiami 40 min). Podali mi kroplówkę i wysłali na oddział patologii ciąży.
(...)
o jejku, az mnie zabolało jak przeczytałam

Pewnie jak wyślę tego posta to okaże sie że znow jestem przynajmniej ze strone do tyłu, ach szkoda gadać...ale to juz nadrobie rano

U mnie dzieciaki juz spią, ja po ćwiczonkach kończe wizażowanie i też mykam do łóżka.
Z nowości to Piotruś dzis zjadł pół słoiczka jabłuszka (znalazłam) i chyba mu smakowało, bo nawet pod koniec zaczął buźkę otwierać, jeszcze ze 2x i sie nauczy jesc tak ładnie jak Marcelek
Aha jeszcze pytanko, czy Wasze dzieciaczki tez lubia zasypiac z butelka w buzi? Bo Piotrus smoczkiem pluje na odległość, a smoczek od butelki uwielbia, wycisza sie pijac czy jedzac, usnie, potem jak sie budzi to tez mu sie zdarzy, ze pociagnie kilka kolejnych lykow i zasypia znowu. Oczywiscie nie zawsze, ale lubi to.
__________________
moje dzieciaczki:
PATRYCJA ur.30.06.2006
PIOTRUŚ ur.31.07.2009
gosiek1500 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 14:05   #353
katarzynka00
Zakorzenienie
 
Avatar katarzynka00
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 7 345
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

Pieniste kupki niby ne sa dobre aleczy to od kaszki to nie umiem powiedziec.Moze tood czegos zupelnie innego , nie wiem.Nie umiem pomoc.
Łyzka chyba tez ma prawo nie umiec jesc.Cwiczenia uczynia z niego mistrza

Majaszko moja niunia spala bez karmienia nocnego, bez przerwy 12h przez 2mc a teraz budzi sie na jedzonko ok 2x.Zje i idzie spac dalej.Ciesz sie poki jest jak jest
A na kaszce 4h pociagnela.Myslalam ze dluzej da rade.
__________________
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym
następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny


katarzynka00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 14:08   #354
gorgulek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 6 591
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

i dla Eryczka sto latek
gorgulek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 14:12   #355
katarzynka00
Zakorzenienie
 
Avatar katarzynka00
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 7 345
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

ej matki same gotujace dzieciom
wlasciwie nie planuje sama gotowac ale nie trafilam tej marchewki w sklepie wiec raz sie poswiecie i sama ugrzebie,tylko skrobnijcie jak
__________________
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym
następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny


katarzynka00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 14:14   #356
gorgulek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 6 591
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

Cytat:
Napisane przez katarzynka00 Pokaż wiadomość
ej matki same gotujace dzieciom
wlasciwie nie planuje sama gotowac ale nie trafilam tej marchewki w sklepie wiec raz sie poswiecie i sama ugrzebie,tylko skrobnijcie jak
tez sie chetnie dowiem
gorgulek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 14:17   #357
skierka1981
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 3 324
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

może to pomoże
http://www.przepisydladzieci.webpark.pl/5.htm

a jak coś to chyba bym ugotowała i zmiksowała...

Edytowane przez skierka1981
Czas edycji: 2009-11-18 o 14:24
skierka1981 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 14:19   #358
aannuullaa
Wtajemniczenie
 
Avatar aannuullaa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 750
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

Cytat:
Napisane przez mayaha Pokaż wiadomość


Ja tez na wsi... ale niestety nie moge sie pochwalic kolkoma fajnymi miejscami. trase mam raczej stała bo tu nie zaszaleje, a poza tym musze na maxa uwazac bo straszny ruch jest i tir za tirem jezdzi


sama jestem ciekawa, bo tez czesciowo zajmuje sie sprawami kadrowymi i wiem ze ten przepis obow. od 2010
oj to nie za ciekawie

to tak jak ja, tylko ja nie częściowo

Cytat:
Napisane przez Svinecka Pokaż wiadomość
kiedys prosilyscie zebym wstawila fotki mieszkania jak juz sie urzadze, ale jakos nie mialam weny do tej pory a teraz mnie natchnelo i zrobilam
ślicznie u Ciebie

Cytat:
Napisane przez moniniteczka Pokaż wiadomość
ma któraś dobry sposób na wypadające włosy??? bo niedługo to nową modę wprowadzę i tak ---> będę chodzić!!
ja też właśnie o to pytać miałam, moje włosy są dosłownie wszędzie, co prawda na ilość na razie nie narzekam, ale jak w takiej ilości będą wypadać to nie wiem...

Cytat:
Napisane przez Miramej Pokaż wiadomość




U nas też dziś słoneczko, ale w pochmurne dni też chodzimy - wczoraj 2,5 godziny

, mój 12 , ale liczę od regularnych skurczy - tak bolało, auć

Co się stało?
Ja też staram się codziennie chodzić, chociaż tak długo jak ty to nie daję rady..umieram z nudów...jak leje to wystawiam małą w gondoli pod okno.

Po pierwsze mała ma w kale bakterie, podobno to się często zdarza po szpitalu ale nie jest to najszczęśliwsza sprawa...czekamy do końca miesiąca, podajemy probiotyki i zobaczymy, w każdym razie nie zaszczepili mi jej dzisiaj...
Do szczepienia pojechałam z TŻ, żeby posiedział z małą w samochodzie jak pójdę z wynikami do pediatry, pełno tam chorych dzieci a ludzie siedzą w poczekalni dla zdrowych maluchów z kaszlącymi i smarkającymi pociechami...bez komentarza. Mała była zmęczona bo to jej pora drzemki i darła się w samochodzie .TŻ dwa razy do mnie dzwonił, ze nie umie sobie z nią poradzić...brrr zamiast wziąć na ręce, ponosić po parkingu, uspokoić...oczywiście to była moja wina( bo jakże inaczej) i jego zdaniem Martynka jeszcze NIGDY tak nie płakała, AŻ SIĘ DUSIŁA no straszne normalnie...Grrr, faceci to jakiś inny gatunek czy co? Powiedziałam, ze niektórzy ludzie cały czas tak mają z dziećmi i żyją, radzą sobie a nasz aniołek grzeczny raz płakał to ten od razu z nerwami na mnie i strasznie przezywa...matko

Cytat:
Napisane przez marica5 Pokaż wiadomość

ja na swój nie moge patrzec, porobiły sie rozstepy fuj, jejku ale mnie ten brzuch dołuje jak o nim pomyśle
witaj w klubie

Cytat:
Napisane przez marica5 Pokaż wiadomość
Czy wasi faceci tez by ciągle spali????? bo mój jak zobaczy poduszke to ma odlot w ciągu sekundy, wkurza mnie to strasznie, bo nie dość, że późno wraca to wieczorem nawet czasu na pogaduchy nie ma a na ...... to już w ogóle, ja nie rozumie co z nim jest. mówi, że sam nie wie co się dzieje, ze taki ciągle zmęczony, ja kurde całe dnie z mycha, w noc karmie i jakoś nie jestem tak zmęczona...
no jasne że tak...aż mi się więcej narzekać nie chce


A dla odmiany z dobrych wieści: Martynka waży 6300 i ma 66 cm długości, urosła 7 cm przez półtora miesiąca
__________________







aannuullaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 14:19   #359
mayaha
Wtajemniczenie
 
Avatar mayaha
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 951
GG do mayaha
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

Cytat:
Napisane przez gorgulek Pokaż wiadomość
my juz po spacerku, pogoda swietna, prawie 2 godz spacerowalysmy
zazdroszcze, ja kolejny dzien w domku bo tak brzydko jakby zaraz miało padac i nie chce ryzykowac ze lunie

Cytat:
Napisane przez katarzynka00 Pokaż wiadomość
Majaszko moja niunia spala bez karmienia nocnego, bez przerwy 12h przez 2mc a teraz budzi sie na jedzonko ok 2x.Zje i idzie spac dalej.Ciesz sie poki jest jak jest
A na kaszce 4h pociagnela.Myslalam ze dluzej da rade.
pamietam
Ale sie modle zeby jednak u mnie zostało
a teraz nie probujesz jej woda np oszukac w nocy?
__________________
mayaha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-11-18, 14:19   #360
czekoladka21
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladka21
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 12 861
GG do czekoladka21
Dot.: Nasze dzieci odlotowe, lipcowo - sierpniowe! 2009 II

hej mamuski szukam na all jakiejs maty edukacyjnej tak do 100zł-oczywiscie podobaja mi sie te fisher price ale ta cenaa z tego co wiem to dziecko dluga na macie nie zabawi wiec szkoda mi az tyle kasy
mozecie polecic jakas fajna?



Cytat:
Napisane przez Svinecka Pokaż wiadomość
witaj

a ja sie musze pochwalic, ze moje dziecie od paru dni zasypia samo w lozeczku lub na naszym lozku przy wlaczonej karuzeli - BEZ SUSZARKI
mam nadzieje, ze juz tak zostanie
super
ja tez ucze Wercie zeby sama zasypiala w lozeczku i 2 razy juz sie udalo
a w dzien tez zasypia sama -klade ja do lozeczka daje smoka wlaczam karuzele i zasypia albo w lezaczku

Cytat:
Napisane przez Svinecka Pokaż wiadomość
kiedys prosilyscie zebym wstawila fotki mieszkania jak juz sie urzadze, ale jakos nie mialam weny do tej pory a teraz mnie natchnelo i zrobilam

a wiec:
1, 2, 3, 4 - salon, nie przejmujcie sie komoda z drzwiczkami obok - TZ robi je od pol roku
jeszcze duzo rzeczy tam nie ma no ale wszystko powoli...
5,6 - pokoj Eryka - jak zwykle bajzel, ciezko go zagonic do sprzatania
7,8 - sypialnia, sory za bajzel ale maly wlasnie spi na naszym lozku zdjecie robione w lustrze bo tak ciezko ujac
no pieknie sobie mieszkacie
__________________
Weronika 30.07.2009



Dominika 04.11.2014
czekoladka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:57.