Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)

[lumiaa]

cześc kochaniutkie
To ja widmo z zamierzchłej przeszłości
Aktualnie mama 7,5 miesięcznej Basi.
Na wiosne życzę Wam wszystkim oczywiście BOCIANÓW.
Życze wytrwałości. Trzymacie się i starajcie wierzyć, że jeszcze będzie ok, choc to bardzo bardzo trudne czasem.
Pewnie myślicie sobie, że dobrze mi powiedziec bo juz mam córeczkę ale wierzcie mi - było naprawde ciężko i bardzo dużo mnie to kosztowało żeby w ogóle sie pojawiła na tym świecie.
Moja kariera zawodowa legła w gruzach. Musze wszystko zaczynać od nowa, nie wiem jak, nie wiem gdzie. nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzę. Patrze na nia jak śpi i płaczę z radości że jest ale i z żalu za tym co straciłam.

[emurulez77]

No naprawde widmo musialam oczy przecierac bo nie dowierzalam... Wklej zdjecie malej albo podaj linka.. napisz cos wiecej, chocby na priva. Pozdrawiam i ocieram lezki

[Madziorka]

Napisane przez lumiaa

cześc kochaniutkie
To ja widmo z zamierzchłej przeszłości
Aktualnie mama 7,5 miesięcznej Basi.
Na wiosne życzę Wam wszystkim oczywiście BOCIANÓW.
Życze wytrwałości. Trzymacie się i starajcie wierzyć, że jeszcze będzie ok, choc to bardzo bardzo trudne czasem.
Pewnie myślicie sobie, że dobrze mi powiedziec bo juz mam córeczkę ale wierzcie mi - było naprawde ciężko i bardzo dużo mnie to kosztowało żeby w ogóle sie pojawiła na tym świecie.
Moja kariera zawodowa legła w gruzach. Musze wszystko zaczynać od nowa, nie wiem jak, nie wiem gdzie. nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzę. Patrze na nia jak śpi i płaczę z radości że jest ale i z żalu za tym co straciłam.

Witaj Lumiaa pamiętam jak się starałaś o dzidzię i udzielałaś sie w tym wątku, a teraz już ją masz przy sobie , o prace sie nie martw wszystko sie ułoży, zobaczysz

[KasikB]

Napisane przez lumiaa

cześc kochaniutkie
To ja widmo z zamierzchłej przeszłości
Aktualnie mama 7,5 miesięcznej Basi.
Na wiosne życzę Wam wszystkim oczywiście BOCIANÓW.
Życze wytrwałości. Trzymacie się i starajcie wierzyć, że jeszcze będzie ok, choc to bardzo bardzo trudne czasem.
Pewnie myślicie sobie, że dobrze mi powiedziec bo juz mam córeczkę ale wierzcie mi - było naprawde ciężko i bardzo dużo mnie to kosztowało żeby w ogóle sie pojawiła na tym świecie.
Moja kariera zawodowa legła w gruzach. Musze wszystko zaczynać od nowa, nie wiem jak, nie wiem gdzie. nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzę. Patrze na nia jak śpi i płaczę z radości że jest ale i z żalu za tym co straciłam.

Witaj Kochana!

Wiele razy myślałam, co u Ciebie, bo się u nas nie pokazujesz i jakoś się nie spotkałyśmy (pewnie dlatego, ze Ty teraz przesiadujesz na Przewijalni a ja z oczywistych powodów staram się to forum omijać )

Wierzę, że może Ci być żal kariery, którą utraciłaś. Ale zrealizowałaś swój najważniejszy cel w życiu. Gdyby nie było Basi, nie wiedziałabyś jak to jest być mamą i patrzeć na śpiące dziecko za to robiłabyś karierę. Tylko czy ona by Cię wtedy cieszyła?

Trzymaj się i zaglądaj do nas co jakiś czas

[*misia*]

Lumiaa kochanie jak miło Cię widzieć najważniejsze, że masz malutką przy sobie i wszystko inne się ułoży. Napisz coś więcej co u Ciebie i wklej zdjęcia malutkiej.

[lumiaa]

Jesteście Kochane !!!!
Dzięki za słowa otuchy...
A ze zdjęciami- postaram się cos wymyśleć. Buziaki !@

[fredziunia]

Witam (jak widac zlo powraca )

Wlasnie skonczylam nadrabiac zaleglosci na tym watku (ufff udalo sie) widze mieszanka tematow tak sie naczytalam o tych nowych fryzurkach ze chyba sama musze cos nad tym pomyslec

Madziorka: fryzurka 1-sza klasa no i zabki jak perelki tylko pozazdroscic

Ok uciekam spac (padam na twarz) no ale od dzis mam juz interenet wiec teraz bede tu czesciej

Buziaki

[Madziorka]

Napisane przez fredziunia

Witam (jak widac zlo powraca )

Wlasnie skonczylam nadrabiac zaleglosci na tym watku (ufff udalo sie) widze mieszanka tematow tak sie naczytalam o tych nowych fryzurkach ze chyba sama musze cos nad tym pomyslec

Madziorka: fryzurka 1-sza klasa no i zabki jak perelki tylko pozazdroscic

Ok uciekam spac (padam na twarz) no ale od dzis mam juz interenet wiec teraz bede tu czesciej

Buziaki

dziękuje ,no nareszcie już jesteś , czekałyśmy z utęsknieniem na ciebie , jak tam twoje samopoczucie Fredziuniu?

[fredziunia]

Hmm po 1 ciesze sie i to jak .... ze moglam tu wkoncu wrocic brakowalo mi strasznie tego momentami Teraz ciesze sie nowym mieszkaniem i piekna pogoda i jestem dobrej mysli odnosnie badan jakie mnie czekaja w nastepnych tygodniach

Kurcze jak tak czytam o waszych zakupach (buty, bluzeczki itd...) o wyjsciach do kosmetyczki i fryzjera to chyba sama musze tez cos zrobic bo w ostatnim czasie odwiedzam tylko sklepy budowlane i meblowe a przyznaje sie jestem butomaniaczka

[jolineczka]

Fredziunia, mnie też niedługo czeka wykańczanie mieszkania. Już doczekać się nie moge. Skupię się wtedy głównie na przyjemności kupowania mebli i dodatków do nowego M
Tylko, żeby jeszcze w totka szósteczkę wygrać

[fredziunia]

jolineczka: to fakt meblowanie i urzadzanie nowego gniazdka to sama przyjemnosc no gdyby jeszcze nietrzeba bylo liczyc sie z kasa wcale bym sie nieobraila gdybym trafila 6 w Totto Lottka wtedy meblowanie trwalo by chwile

[Madziorka]

Napisane przez fredziunia

jolineczka: to fakt meblowanie i urzadzanie nowego gniazdka to sama przyjemnosc no gdyby jeszcze nietrzeba bylo liczyc sie z kasa wcale bym sie nieobraila gdybym trafila 6 w Totto Lottka wtedy meblowanie trwalo by chwile

mi 6 w Toto lotku też by się przydała kupiłabym nowe kanapy marzenie ściętej głowy

[martka83]

A ja bym sobie kupiła działeczke i postawiła śliczny mały domek.

[KasikB]

Ja myślę, ze gdybym trafiła szóstkę to powinno starczyć i na dom i na podróż dookoła świata.
Tylko najpierw muszę zacząć grać

[emurulez77]

to ja tez prosze o szosteczke, od razu bym sie z tego wstretnego mieszkania wyprowadzila - doprowadza mnie do szalu mala kuchnia i lazienka, reszte da sie przelknac, z bolem ale jakos sie da...
Wracajac do tematu watku u mnie nici z tego miesiaca, niestety znowu przypaletalo sie jakies uczulenie, juz plakac mi sie chce z tego powodu...

[Madziorka]

Napisane przez emurulez77

to ja tez prosze o szosteczke, od razu bym sie z tego wstretnego mieszkania wyprowadzila - doprowadza mnie do szalu mala kuchnia i lazienka, reszte da sie przelknac, z bolem ale jakos sie da...
Wracajac do tematu watku u mnie nici z tego miesiaca, niestety znowu przypaletalo sie jakies uczulenie, juz plakac mi sie chce z tego powodu...

[Nikita_Wawa]

Napisane przez emurulez77

to ja tez prosze o szosteczke, od razu bym sie z tego wstretnego mieszkania wyprowadzila - doprowadza mnie do szalu mala kuchnia i lazienka, reszte da sie przelknac, z bolem ale jakos sie da...
Wracajac do tematu watku u mnie nici z tego miesiaca, niestety znowu przypaletalo sie jakies uczulenie, juz plakac mi sie chce z tego powodu...

emu nie załamuj sie jestesmy z toba. Mi bardzo sie podoba motto *misia* co nas nie zabije to nas wzmocni pomogło mi kiedys teraz jako tako sie trzymam i mysle pozytywnie co ma byc to bedzie.

Pozdrawiam

[Madziorka]

ale tutaj cichutko, dziewczyny gdzie jesteście???


Jutro jadę z moją chrześnicą kupić sukienkę do komunii no i nie mam zielonego pojęcia ile wziąć ze sobą pieniędzy, może się orientujecie ile może kosztować sukienka do komunii??? moja Paulinka od miesiąca przeżywa jutrzejszy dzień mamy tez jechać do kwiaciarni zamówić wianuszek z prawdziwych kwiatków

[KasikB]

Wydaje mi się, Madziu, że z nas wszystkich najbardziej kompetentna w sprawach komunijnych jest Nikita.
W końcu jej synek to tegoroczny komunista

[83monia]

staram się przeczytac cały wątek "chciałabym byc mamą2" ale jakoś nigdy nie mogę dojść do końca...

dodatkowo takę przyłączam się do "chcenia" bo chociaż jestem z moim TŻ juz kilka lat, to ciągle odkłada zrobienie mnie ciężarną...

mam pytanko: jak go namówić? najpierw były studia - więc nie. potem jego wojsko - więc nie. potem było bezrobocie - więc nie. teraz remont - więc nie... z takim podejściem to doczekam się menopauzy (chociaż jeszcze dłuuugo do niej) a w święta urodziły moje dwie kolezanki i mają takie fajne dzieciaczki.... aż mnie to rozczula...

do tego swego czasu tak dla żartu poszłam do wrózki - takiej niby z prawdziwego zdarzenia. powiedziała że będę miała problemy z zajściem w ciążę (co potwierdził także ginekolog - podobno niedrożne jajowody), ale doczekam się dwóch dziewczynek... i dlatego chciałabym już próbować, bo im później tym gorzej... wiadomo. a dodatkowo chce by moje dzici miały młodą matkę

POZDRAWIAM WSZYSTKIE PRZYSZŁE MAMUSIE Z WIZAŻU!!

czy na WIZAŻU można używać określenia "mąż", czy lepiej zostać przy TŻ?

[83monia]

Napisane przez emurulez77

to ja tez prosze o szosteczke, od razu bym sie z tego wstretnego mieszkania wyprowadzila - doprowadza mnie do szalu mala kuchnia i lazienka, reszte da sie przelknac, z bolem ale jakos sie da...
Wracajac do tematu watku u mnie nici z tego miesiaca, niestety znowu przypaletalo sie jakies uczulenie, juz plakac mi sie chce z tego powodu...

spoko - ja jestem w środku remonciku (skromnego bo i finanse małe) mojego PRLowskiego blokowego mieszkanka nawet w pracy wyglądam jakbym zeszła z budowy, bo ręce całe uwalone w farbie do tego ciagle coś się kopie - najpierw nie mogłam kupic blatu do kuchni, potem trzea było kupić wyżynarkę by wyciąć dziurę na zlew (zlew do tego kupiłam za duzy i trzeba było szafkę powiększać), nie zamontuję w rogu cargo okraglego bo mam za mało miejsca, a cargo jest min. 60 cm srednicy, źle przymocowałam blat i wystają szuflady (bo jak montowałam to szuflady leżały na ziemii)... pranoja! a do tego totany bałagan w cały, 2 pokojowym domu, w którym mieszka 4-6 osób (my, kolezanka, jej chłopak, jej koleżanka raz w tygodniu na noc, jej siostra co drugi weekend na 2 noce - kończą studia więc ich nie wyrzucam, tym bardziej że czynsz płacą)

to może teraz w kumulacji wszystkie wygramy w lotka??

[jukol]

Napisane przez 83monia

staram się przeczytac cały wątek "chciałabym byc mamą2" ale jakoś nigdy nie mogę dojść do końca...

dodatkowo takę przyłączam się do "chcenia" bo chociaż jestem z moim TŻ juz kilka lat, to ciągle odkłada zrobienie mnie ciężarną...

mam pytanko: jak go namówić? najpierw były studia - więc nie. potem jego wojsko - więc nie. potem było bezrobocie - więc nie. teraz remont - więc nie... z takim podejściem to doczekam się menopauzy (chociaż jeszcze dłuuugo do niej) a w święta urodziły moje dwie kolezanki i mają takie fajne dzieciaczki.... aż mnie to rozczula...

do tego swego czasu tak dla żartu poszłam do wrózki - takiej niby z prawdziwego zdarzenia. powiedziała że będę miała problemy z zajściem w ciążę (co potwierdził także ginekolog - podobno niedrożne jajowody), ale doczekam się dwóch dziewczynek... i dlatego chciałabym już próbować, bo im później tym gorzej... wiadomo. a dodatkowo chce by moje dzici miały młodą matkę

POZDRAWIAM WSZYSTKIE PRZYSZŁE MAMUSIE Z WIZAŻU!!

czy na WIZAŻU można używać określenia "mąż", czy lepiej zostać przy TŻ?

ja chyba tez bym nie przebrnela przez ten watek dlatego zapraszam na probowac do skutku.

[jolineczka]

2003 postów! Ja bym nawet nie próbowała przebrnąć przez tych kilkaset stron

[83monia]

Napisane przez jolineczka

2003 postów! Ja bym nawet nie próbowała przebrnąć przez tych kilkaset stron

"tylko" 67 stron... uparta jestem

[KasikB]

Napisane przez 83monia

"tylko" 67 stron... uparta jestem

Rozumiem, ze już skończyłaś?
Gratulacje!

Teraz zapraszam na "Próbować do skutku" Cała dyskusja przeniosła się tam, też jest co czytać Z przyjemnością Cię tam przyjmiemy

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=181319

[Nikita_Wawa]

Napisane przez 83monia

"tylko" 67 stron... uparta jestem

Ale musiałaś byc zawzięta tyle stron przeczytać, musisz byc nieźle uparta.

[emurulez77]

Eee!!! Co mi tu z watku nowicjuszki wyganiacie???? Brzydko!!!!!! Monia, podziwiam Cie!! nie wiem, czy bylo sens czytac caly watek... Takie tam perypetie ale nie az takie desperackie na szczescie (chyba)... Jak przekonac TZ, meza?? A propos; maz to maz a TZ to towarzysz zycia czyli jeszcze nie maz wg. wizazowych zasad
Mysle, ze powinnas z nim powaznie porozmawiac i przedstawic swoje oczekiwania wobec jego osoby, wspolnego zycia.... Ale bez placzu, lez i zbednych emocji. Choc to trudne, zwykle przynosi odwrotne od zamierzonych efekty

[83monia]

Napisane przez emurulez77

Eee!!! Co mi tu z watku nowicjuszki wyganiacie???? Brzydko!!!!!! Monia, podziwiam Cie!! nie wiem, czy bylo sens czytac caly watek... Takie tam perypetie ale nie az takie desperackie na szczescie (chyba)... Jak przekonac TZ, meza?? A propos; maz to maz a TZ to towarzysz zycia czyli jeszcze nie maz wg. wizazowych zasad
Mysle, ze powinnas z nim powaznie porozmawiac i przedstawic swoje oczekiwania wobec jego osoby, wspolnego zycia.... Ale bez placzu, lez i zbednych emocji. Choc to trudne, zwykle przynosi odwrotne od zamierzonych efekty

na szczęście nie da mnie się łatwo z forum wygonić

wczoraj byłam u koleżanki - zaledwie tygodniowej mamy Kubusia (cud nie dziecko!!). przez to jestem strasznie niewyspana (byłam na noc a mały jest żarłoczny i co 2h sie budzi na posiłek ), bo jak mam przerywany sen to koszmarki mi się śnią.

I jak wróciłam to zaraz w domu stara śpiewka: "Andiiiii (mój mąż), zrób mi ciążę. Andiiiii, ja chcę mieć małego krasnoludka...." itd. przez caly dzień. Do tego opowieści o tym jaki fajny jest koleżanki maluch. Hmmm, nie poskutkowało (jeszcze). Chociaż wiem, że i tak interesuje sie tenatyką niemowlecą (jego kolega z pracy jest świezym tatusiem i ciągle mi cos mówi o tym małym brzdącu). Więc może niedługo? Najgorsze jest to, że pbecnie biorę tabletki anty i mam przez to mało drożne jajowody. Więc nie dość,że trzeba będzie organizm oczyścić (min. 3 miesiące) to jeszcze nie wiadomo, czy nie będzie potrzebna jakas interwencja gina... Pocieszam się, że do menopauzy mam jeszcze daleko

[Nikita_Wawa]

Napisane przez 83monia

na szczęście nie da mnie się łatwo z forum wygonić

wczoraj byłam u koleżanki - zaledwie tygodniowej mamy Kubusia (cud nie dziecko!!). przez to jestem strasznie niewyspana (byłam na noc a mały jest żarłoczny i co 2h sie budzi na posiłek ), bo jak mam przerywany sen to koszmarki mi się śnią.

I jak wróciłam to zaraz w domu stara śpiewka: "Andiiiii (mój mąż), zrób mi ciążę. Andiiiii, ja chcę mieć małego krasnoludka...." itd. przez caly dzień. Do tego opowieści o tym jaki fajny jest koleżanki maluch. Hmmm, nie poskutkowało (jeszcze). Chociaż wiem, że i tak interesuje sie tenatyką niemowlecą (jego kolega z pracy jest świezym tatusiem i ciągle mi cos mówi o tym małym brzdącu). Więc może niedługo? Najgorsze jest to, że pbecnie biorę tabletki anty i mam przez to mało drożne jajowody. Więc nie dość,że trzeba będzie organizm oczyścić (min. 3 miesiące) to jeszcze nie wiadomo, czy nie będzie potrzebna jakas interwencja gina... Pocieszam się, że do menopauzy mam jeszcze daleko

Nie martw sie tym ze masz niedrozne jajowody zrobic HSG jesli bedzie trzeba i bedzie oki, ale lekarze nawet mówia że po HSG szybciej kobiety zachodzą w ciąże wiec głowa do góry. A po odstawieniu pigółek nie musisz czekac 3 msc nie którzy staraja sie od razu. Jest wątek na mamie z klasą ciąża po odstawieniu anty poczytaj sobie i sama zobaczysz

Pozdrawiam

[emurulez77]

Monia, z Twojej wypowiedzi zrozumialam, ze masz problemy z droznoscia jajowodow przez tabletki anty... tak wynika z kontekstu....
???