2006-05-08, 14:23 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 308
|
Związki szczęśliwe :)
Tak sobie czytam "Co w duszy gra" z nastawieniem na tematy "związkowe" i widzę, że głównie są to marsze żałobne, płacz i zgrzytanie zębami. Tematy o zdradach, o dołach, o bólu, jaki potrafi zadać własny facet. Wyłania się z tego dość ponury obraz męskiego gatunku i życia w związku -nie wiem, czy tych, którym się układa jest tak mało, czy boją się afiszować ze swoim szczęściem?
A może trzeba pokazać, że da się inaczej. Że związak może oznaczać partnerstwo nie podporządkowanie. Zgodę nie ustępstwa. Wspólne budowanie szczęścia, zamiast przeciągania liny. Szacunek zamiast deptania czyichś uczuć. Lojalność, wierność, oddanie, akceptację. Dostrzeganie piękna wbrew kanonom, znajdowanie radości życia w codzienności. Miłość nie "za coś" ale "bez względu na". Może trzeba pokazać, że są na tym świecie wspaniali mężczyźni, których można znaleźć, jeśli tylko otworzy się oczy. Że nie warto męczyć się w toksycznych związkach. Że nie wolno zadowalać się namiastką za cenę szacunku do siebie. Pokażcie, że może być pięknie, dziewczyny. Piszcie o swoich wspaniałych, wiernych, lojalnych facetach. O sprawach fundamentalnych i drobnych gestach waszych Panów, które chwyciły Was za serce. Pochwalcie się, jak Wam w życiu dobrze i wnieście trochę słońca w te ponure mury. Oczywiście nie omieszkam zrobić tego sama-ale tymczasem zmykam zakuwać, bo sesja wyciąga ku mnie swe szponiaste łapska. Vivien - niepoprawnie zakochana z równie niepoprawną wzajemnością od lat ponad dwóch
__________________
Million-to-one chances crop up nine times out of ten. Terry Pratchett
|
2006-05-08, 15:08 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
Ja jestem szczęśliwa! I jest super! O.
|
2006-05-08, 15:12 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 122
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
fajny wątek do tej pory nie miałam co napisać bo tak jak mówisz Vivien-same tu rozpacze i nieszczęścia.
A ja me Kochanie poznałam już prawie 2 lata temu przez internet i zakochałam się od pierwszego napisania Dzień w którym się poznaliśmy jest najszczęśliwszym w moim życiu. Mam teraz narzeczonego, którego kocham ze wspaniałą wzajemnością. Wiem, że absolutnie zawsze mogę na Niego liczyć, wiem że jeśli trzeba zrobi dla mnie wszystko. Kocha mnie i mówi mi o tym przy każdej okazji. Jest pełen wyrozumiałości i ciepła. Jeszcze nigdy mnie nie zranił i wiem, że świadomie nigdy tego nie zrobi. To moje największe szczęście na świecie-kiedy na Niego patrzę, kiedy myślę o naszym związku wprost nie mogę uwierzyć, że takie coś mogło mnie spotkać. Każdego dnia jestem wdzięczna, że to właśnie ze mną chce być i staram się być dla Niego choć w części tak dobra, jak dobry jest dla mnie On. Uwielbiam jak pisze mi rano smski przed pracą, kupuje mojego ulubionego rogalika, choć o to nie proszę, masuje mi plecki i stópki i to sam z siebie , głaszcze po włoskach, mówi jaka jestem wspaniała, pyta czy coś mi potrzeba, a jak jest zimno czeka z herbatką... Wysłuchuje moich monologów i nawet przy tym nie ziewnie Mogę przyjść do Niego z najbardziej bolącą raną, mogę wypłakać się na Jego ramieniu, a On przytuli mnie, pocałuje i pocieszy. Jest moim słoneczkiem na ponurym niebie Jesteśmy szczęśliwi...mam nadzieję, że już zawsze tak będzie |
2006-05-08, 15:23 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
Mój związeK?
Szczęśliwy, dobry, udany? Ale niejednokrotnie trudny, za trudny, żeby zdobyć się na szlachetność, stąd pochodzą nasze problemy, na szczęście - udaje się nam je pokonywać... i jest dobrze, już od kilku dobrych lat patrzę w te oczy i znajduje w nich miłość, wierność, wiarę, nadzieję, uczucia, których próżno szukać gdzie indziej. Tu znalazłam siebie, swoje spełnienie jako przyszła żona i matka Jego dzieci. Jest i oparcie i partnerstwo i kompromisy i poświęcenia, czyny malutkie i wzniosłe... wspólne kolacje i wspinaczka, wspólne plany i marzenia, ale też i łzy i cierpienie, a potem docenienie tego, co się ma. Wiecie, ile ja zawdzięczam temu facetowi? Ilu rzeczy się nauczyłam? A ile jeszcze przed nami? Dzięki Niemu czuję, że żyję! I to jest niesamowite... Taka miłość dodaje sił, kiedy budzę się rano i wiem, że mam dla kogo żyć, to życie staje się i łatwiejsze i piękniejsze... dopiszę coś jeszcze później, bo właśnie uciekamy kupić wspólnego laptopa Trzymajcie się kochane posiadaczki szczęśliwych związków i dziewczyny, dla których taki związek jest jeszcze przed nimi |
2006-05-08, 15:25 | #6 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
Mogę powiedzieć,że mój związek jest szczęśliwy. Nie,że łatwy i bez zgrzytów,nie sielankowy.Mój TŻ bywa wredny,zdarza się,że mnie zrani,ja też nie jestem święta.Ale zalezy mi na nim i jemu na mnie.Wiem to.Czuję się z nim bezpieczna i kochana mimo głupich czasem słów i zdarzeń. Jesteśmy dla siebie oparciem.Szukamy kompromisów.Uczymy się siebie. W 100% świadomie chcemy budować coś ważnego i trwałego
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
2006-05-08, 16:04 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 8 366
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
Cytat:
Jestem bardzo szczęśliwa, mężczyzna z którym jestem daje mi wszystko.. Wiem, że miałam dużo szczęścia, że się poznaliśmy i tak idealnie dopasowaliśmy, ale wierzę, że każdy z nas ma gdzieś na świecie swoją połóweczkę... Czasem wystarczy się rozejrzeć, aby ja dostrzec, a czasem zmienić otoczenie, aby ją poznać... Prawdziwa miłość istnieje i to jest CUDOWNE
__________________
nowa wymiana zapachów
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post78284251 |
|
2006-05-08, 18:04 | #8 |
Raczkowanie
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
to i ja dodam że jestem w niesłychanie szczęśliwym związku.Pewnie że czasem zdarzają sie małe kłótnie, ale to normalne.DLa mnie najwazniejsze jest to że my potrafimy ze sobą ROZMAWIAĆ.Nie mówić do siebie, ale rozmaiwać.O sobie, o swoich potrzebach, o tym co jest dla nas ważne, o tym co nas gryzie.Staramy się nie spłycić naszego związku tylko do trywialnych spraw,bo choć są one rónież ważne, nie chcemy mówić tylko o tym.Opowiadamy sobie o fajnych książkach które czytamy,o czymś miłym co nam się wydarzyło, często mój TŻ czyta mi ksiązki-bo bardzo to lubi.Mój TŻ jest niesamowicie opiekuńczy, i tak naprawdę nigdy bym go o to nie podejrzewała. Mogę podać mały przykład jego troski o mnie: od najmłodszych lat strasznie boję się burzy, nie wiem czemu tak jest. I zawsze jak jest burza i się nie widzimy, to mój TŻ do mne dzwoni i całą burzę rozmawiamy przez telefon, żebym tylko nie myslała o tych grzmotach za oknem.I nieważne że może być wtedy 2 w nocy, zawsze jest tak samo...Zawsze jak wyjeżdzam do mojego rodzinnego domu, znajduję w mojej torebce liścik do poczytania i rebusem do rozwiązania(ktory jest przez niego wymyslony) tylko po to żeby mi umilic podróż.I takie właśnie gesty sa dla mnie ważne..I mogę powiedzieć że jestem w szczęsliwym związku bo wiem że ktoś mnie rozumie....
__________________
lepiej spłonąć niz wyblaknąć.. |
2006-05-08, 18:15 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Pyrlandia :)
Wiadomości: 7 349
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
Nie mam ostatnio najlepszych doświadczeń.
Pozostaje mi tylko pogratulować Ci szczęścia, i to naprawdę ze szczerego serca. Nawet takie "obce" szczęsliwe związki pomagają, bo przywracają wiarę... w szczerą, prawdziwą, zaufaną miłość. W to, ze cały czas GDZIEŚ istnieje... Edytowane przez evangeline Czas edycji: 2006-08-21 o 22:39 |
2006-05-08, 18:19 | #10 |
Raczkowanie
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
oj...Evangeline,wspólczuj ę Ci ale głowa do góry.Gdzieś czeka na Ciebie ten książę.Tylko go dobrze poszukaj,może jest całkiem blisko??
Vivien muszę to napisać,po prostu muszę-masz śliczny awatarek. Moim skromnym zdaniem ta kobieta była ikoną piękna.. śliczna i po prostu idealna.I te jej zielone oczy...ehh..
__________________
lepiej spłonąć niz wyblaknąć.. |
2006-05-08, 18:35 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: okolice Bydgoszczy
Wiadomości: 1 053
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
Od 5 lat i prawie pięciu miesięcy razem z moim TŻ tworzymy zdaje się szczęśliwy związek. W zasadzie mam wrażenie, że znamy się od zawsze. Mimo, że nie mieszkamy razem (choć czasem pomieszukujemy ) spędziliśmy z sobą kawał ze swojego dwudziestokilkoletniego życia. Często rozumiemy się bez słów, mało tego, myślimy podobnie w tym samym momencie - czasem ja nie zdążę się wysłowić, a on wypowiada moje myśli. Ale trochę też różnimy się pod paroma względami, co wcale nam nie przeszkadza, tylko czasem bywa powodem bezsensownych sprzeczek. Np.:
Razem zaś uzupełniamy się, wspieramy i tworzymy szczęśliwy związek. To narazie na tyle. Ale to chyba jeszcze nie koniec wywodów. Gdy natchnie mnie wena, dopiszę resztę moich myśli.
__________________
Nagle zrobiło się Jagodowo |
2006-05-08, 18:54 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
Cytat:
ojej a moze Ty z moim TZ -tem mieszkasz mogłabym o swoim męzu napisać dokładnie to samo i zycze wszystkim kobietkom, żeby miały własnie takich koachnym partnerów zyciowych |
|
2006-05-08, 20:22 | #13 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
jestem w szczesliwym związku - wiecej o tym pisać nie bede - to co jes miedzy mną a NIM nie da sie tak prosto ujać słowami!
... wiem tylko ze z każdym dniem lepiej Go poznaje, i bardziej Kocham - nawet gdy jest marudny albo wybitnie naciska mi na odcisk
__________________
Żonka niespokojny duch... nielubiący nudy... teraz poświęcony rodzinie BTW mów mi Agnieszka |
2006-05-08, 22:27 | #14 |
Raczkowanie
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
Jestem strrrasznie zakochana i wiem, ze ze wzajemnoscia
Jest to milosc jeszcze z czasow gimnazjum (druga i trzecia klasa). Od razu rzucil mi sie w oczy i ja jemu tez. Nasi wspolni znajomi zainicjowali nasze spotkanie (niby spotkanie klasowe). Spotykalismy sie wtedy, chodzilismy na spacery ( czasami 5-cio godzinne), caly czas rozmawialismy...nie wiemy czemu ale nic z tego nie wyszlo ( po prostu z dnia na dzien przestalismy sie widywac). Potem byl koniec szkoly i kazde z nas poszlo w swoje strony. Ja zaczelam chodzic z chlopakiem, ktory nas poznal ( bylismy przez 2 lata), ale rozstalam sie z nim. Podczas tego zwiazku zapomnialam prawie o mojej milosci z gimnazjum, przypominalo mi ja tylko serce nabazgrane na murze przeze mnie,z jego imieniem i moim podpisem, na jego osiedlu. Po 2 latach zwiazku, ktory sie rozpadl, bo facet oprocz mnie mial inne dziewczyny postanowilam, ze nie bede z nikim, przestalam ufac chlopakom, a w wakacje doslownie bawilam sie nimi... Pod koniec wakacji pewnego dnia ktos odezwal sie na moje gg... Byla to moja milosc z gimnazjum. Zapytal co dzis robie i czy bysmy sie nie spotkali. Jak pozniej mi powiedzial to jego przyjaciel wcisnal za niego ENTER by wyslac wiadomosc, bo sam by tego nie zrobil. Wyjasnil mi, ze byl wtedy za glupi i za mlody na zwiazek, ale obiecal sobie, ze bedzie kiedys ze mna...moje serce na murze przez 3 lata przypominalo mu o mnie i o naszym uczuciu. Moje gg mial od dluzszego czasu, ale czekal az bede sama, bo nie chcial rozwalac mi zwiazku. Obecnie jestesmy razem od pol roku i bedziemy jeszcze dluzej, chocby do konca zycia Nasze uczucie jest teraz bardzo dojrzale, te stracone lata nadrobilismy szczerymi rozmowami i zaufaniem oraz szlona miloscia. Juz teraz rozmawiamy o tym jakby to bylo w przyszlosci..Teraz ide na studia, ale po nich planujemy wspolny wyjazd za granice, zeby zarobic pieniadze na wspolny dom i psa Oddalabym wszystko zeby nasze uczucie przetrwalo, bez niego jeden dzien to juz dla mnie za wiele
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić... |
2006-05-09, 07:36 | #15 |
Raczkowanie
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
Ja jestem z najcudowniejszym facetem na świecie i za miesiąc wychodzę za niego za mąż A kiedyś nie wierzyłam, ze można być z kimś, kto z 1 strony Cie szanuje, kocha i dba o Ciebie, a z drugiej strony jest ciekawy świata, zabawny i tak pociagający
|
2006-05-09, 09:52 | #16 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 978
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
Ja również jestem w szczęśliwym związku. Mój TŻ jest spontaniczny, zabawny, pomysłowy, potrafi mnie zaskoczyć Szanuje mnie, kocha i zawsze jest kiedy go potrzebuje. Czego chcieć więcej
|
2006-05-09, 11:31 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 12 954
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
Ja takze jestem w szczesliwym zwiazku ... poznalismy sie przez internet i od ponad 4 lat jestesmy malzenstwem ...
Czuje sie kochana i bezpieczna... nikt nie potrafi mnie tak pocieszyc gdy jest mi zle jak on... wspiera mnie i daje mi sle... i choc mamy trudne charakterki... oboje jestesmy skorpiony... to to, ze jestesmy tak podobni ulatwia nam zrozumienie sie nawzajem... przez to unikamy niepotrzebnych nieporozumien... ... wie jak mnie rozbawic... i akceptuje mnie taka jaka jestem...
__________________
|
2006-05-09, 12:05 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 4 194
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
Ja jestem z moim facetem w sumie ponad 16 lat, z czego od ponad 14 jesteśmy małżeństwem. Nie napiszę, że nie ma między nami kłótni czy nieporozumień bo są. Nie napiszę też, że ani razu on nie zranił mnie a ja jego. Jednak kochamy się, jesteśmy dla siebie wzajemnie oparciem, jesteśmy wobec siebie lojalni, uwielbiamy być ze sobą i nigdy nie doświadczyliśmy zdrady. Dzwonimy do siebie kilka razy dziennie i wciąż jest tak samo romantycznie jak wtedy kiedy się poznaliśmy. Ja akceptuję go z jego wszystkimi wadami i niedoskonałościami. On kocha mnie bez makijażu i rozczochraną i twierdzi, że jestem najpiękniejsza, chociaż od lat walczę ze swoimi zbędnymi kilogramami. Nikomu tak jak jemu nie powierzyłabym swoich tajemnic i sekretów - to mój jedyny przyjaciel, na którym nigdy się nie zawiodłam.
|
2006-05-09, 12:14 | #19 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
Ja też muszę przyznać, że mimo sporadycznych spięć, mój związek jest udany i bardzo mi dobrze z moim TŻ Jesteśmy razem już ponad 3 lata i na zmiany się nie zanosi Momentami było bardzo trudno i już prawie traciłam nadzieję, ale za każdym razem wszystko dobrze się kończyło
__________________
------------------------------------------------------------------------------------------ Zapraszam do galerii zdjęć |
2006-05-09, 12:51 | #20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 10
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
hej, dziewczyny pochwalicie sie jak znajduje sie taki skarb przez internet? Hmm. Sympatia, gg, czat?
Buziaki majowe |
2006-05-09, 13:01 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
ja też mogę powiedzieć mimo wszystko, ze jestem w udanym związku.
nigdy nie było lekko i prawdopodobnie nigdy nie będzie , bo oboje mamy bardzo ciężkie i dominujace charaktery. oboje jesteśmy z trygonu ognia i tak właśnie wygląda nasz związek. ale zawsze od kiedy go poznałam czułam, że jesteśmy dwiema połówkami jednej duszy, że bez względu na wszystko jest i zawsze będzie przy mnie i, że gdyby była taka konieczność oddałby za mnie życie. ja za niego też. ale to nie zmienia postaci rzeczy, że mnie czasami dziad wkurza i lubię na niego ponarzekać. obgadam go do przyjaciółek, zrobi mi się lżej i wracam do niego znów z czułością. one robią to samo - taka już kobieca natura. i chyba tak właśnie w większości wyglądaja nasze zwierzenia tutaj. pomijając kwestie dyskwalifikujące jak np. przemoc, miłość chyba na tym m.in. polega, że nie zawsze widzi sie sam lukier i róż. zna się swojego mężczyzne razem z jego wadami i bierze takiego jakim jest. właśnie pomimo wszystko.
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
2006-05-09, 13:04 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 133
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
fajny wątek
ja jestem szczesliwa w moim zwiazku (2 maja minął rok od jego trwania) pomimo tego ze zdarzaja sie kłotnie i nieporozumienia to jednak nie da sie życ bez niego !!! zawsze sie jakos dogadujemy znajdujemy wzajemnie i budujemy takie nasze male coraz wieksze szczescie i gorącą miłosc
__________________
' Nie obawiaj się, że góry są za wysokie, droga zbyt długa, kwiaty zwiędną, za blisko czyjeś oczy wpatrzone z nadzieją, a potem tylko z wyrzutem. Nie obawiaj się, abyś nie musiał żałować tego, że brakło ci odwagi. ' |
2006-05-09, 13:12 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 4 194
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
Cytat:
|
|
2006-05-09, 16:29 | #24 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 2 847
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
Mój związek Ja wybucham ...On mnie gasi, a kiedy trzeba podsyca.Na przemian Nie jest łatwo, oboje nie wyobrażamy sobie innego życia, choć mieliśmy małą przerwę od siebie. Jak widać i ona nas nie rozdzieliła.
4 lata będzie 6 sierpnia- to pamiętny dzień naszego pierwszego pocałunku Za rok planujemy się pobrać i żyć długooooo i szczęśliwieeeee
__________________
Nie palę http://www.suwaczek.pl/cache/d98bd85f35.png Bycie konfidentem to najgorsza forma upodlenia człowieka |
2006-05-10, 17:52 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
Jak miło czytać tak pozytywne wątki Ja również jestem w szczęśliwym związku. Poznaliśmy się 3,5 roku temu przez internet i to była miłośc od pierwszego wejrzenia. Nasz związek: oparty na szacunku, zaufaniu, przyjażni i romantyczności jest taki o jakim zawsze marzyłam. Cieszę się, że i Wy jestescie szczęśliwe. Mam nadzieję, że jest Nas o wiele, wiele więcej. Tylko boimy się ujawnić, a może nie doceniamy naszego szczęścia?
Nawet zwykły pocałunek w rękę z głębokim spojrzeniem w oczy czy zerwany właśnie kwiatek na łączce cieszy ogromnie |
2006-05-10, 18:12 | #26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 052
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
mój zwiazek choc czesto trudny jest szczesliwy. ostatnio przechodzilismy kryzys ale ja mimo wszystko zawsze wiem ze bedzie dobrze. jestesmy mlodzi (17) moze to dlatego mimo uczucia jakie nas laczy nie zawsze jest tak fajnie... jestesmy razem ponad 1,5 roku
moj TŻ poza mna nie widzi innych kobiet daje mi ogromne poczucie bezpieczenstwa i poczucie ze dla niego jestem najpiekniejsza na swiecie. gdy go potrzebuje potrafi przybiec do mnie w 3 minuty oczywiscie jesli nie jest w innym miescie w szkole czy cos tam jest naprawde kochany i w ogole oczywiscie potrafi byc tez niedobry ale kazdy potrafi taki byc |
2006-05-10, 20:57 | #27 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
ja również jestem w szczęśliwym związku, do którego droga była trochę trudna, ale warto było ... mój TŻ jest wspaniały... kocha mnie,szanuje, nie widzi innych kobiet poza mna, troszczy sie o mnie, słucha moich bzdur zawsze z zainteresowaniem, kupuje mi ukochane krówki, a jak nie ma pieniedzy to sam mi je robi... chce byc ze mna cały dzien i się nie nudzi, chce ze mną wszystko robić, wszystko o mnie wiedzieć... echh długo by wymieniać... mam nadzieje że już zostaniemy ze sobą na zawsze...
kocham Cię Pawle... zapomniałam dodać że bardzo dba o moje zdrowie... gdy tylko coś jest nie tak zabiera mnie do lekarza, a potem kupuje leki... |
2006-05-10, 21:18 | #28 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 13 317
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
Jestem z moim TŻ od prawie 2 lat. On jest moją pierwszą miłością . Oboje mamy wybuchowe charaktery, co często powoduje, że się kłócimy, zazwyczaj o nic. Ale na szczęście potrafimy te spory jakoś rozwiązać. Przez pewien czas musielismy się "dotrzeć", ale za to teraz jest tak cudownie...
Tak naprawdę do właśnie Jemu zawdzięczam to, że żyję bo w porę pokazał, że tak dalej się nie da. Codziennie uczę się od TŻ czegoś nowego, codziennie przekonuję się, że można Kochać bardziej, mocniej... Tak, jestem w szczęśliwym związku |
2006-05-10, 22:39 | #29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Gniezno
Wiadomości: 1 322
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
Ja też jestem w BARDZO szczęśliwym związku Bo mój TŻ jest najwspanialszym facetem na świecie chociaż wady to on ma Ale kto nie ma?
Dzięki niemu zmieniłam się...ale na lepsze Wyluzowałam trochę i popracowałam nad swoją hierarchią ważności Teraz wiem, że nawet jak wszystko się wali, to jest dla kogo żyć I chociaż mam go czasem dość (Ale on mnie też ) to nie zamieniłabym go na nikogo innego, nawet jakby mi tu wjechał jakiś Książę na białym koniu Bo Książę to ściema, a mój TŻ jest prawdziwy Bo kto by się mną tak ładnie zaopiekował? Kto by mnie kochał, przytulał, pocieszał, mówił miłe rzeczy? I komu bym to odwzajemniała? No pewnie że nikomu innemu I tak już 1 rok i 7 miesięcy Oby tak dalej |
2006-05-10, 23:08 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 6 544
|
Dot.: Związki szczęśliwe :)
Ja od pieciu lat i nieustajace szczescie wczesniej przed poznaniem mojego TŻ bylo marnie, teraz jak w niebie przez piec lat ani razu sie nie poklocilismy, nie bylo zadnych fochow , a zamieszkalismy od poznania sie b.szybko razem w moim wypadku jest to najszczesliwszy ze wszystkich moich zwiazkow, nigdy nie czulam takiego czegos jak teraz, tego, ze mowie sobie czasem "o ja nie moge, czy to tak wyglada wlasnie To?". Czego sie czasem obawiam, bo nigdy tak nie myslalam, "moje poszukiwania sie skonczyly?" tak skonczyly sie to wiem i tego jestem pewna
__________________
"Lubię być kurą domową Do pralki wrzucić problem wraz z głową Pralka pierze, ja nie wierzę w nic Słodko jest nie myśleć o niczym Się zgubić we własnej spódnicy.." |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:50.