prostowanie drutu

[**LINKA**]

Cześć dziewczyny. Kupiłam ostatnio na qnszcie drucik i był zawinięty w kółko, a teraz chcę żeby był prosty, taki naprawde prosty. Czym to zrobic zeby nie skrzywdzic drucika? Ręcznie czy może narzędziami? Plisss piszcie dziewczyny, wiem że głupie pytanie ale nie mam się kogo poradzić...

[blue_eyed_kitty]

Witam Ja mam ten sam problem No dalej dziewczynki prosimy o pomoc

[lucille]

Nigdy nie będzie prosty tak jak "zwyczajne" druty Jeśli jest mocno poskręcany - w sposób utrudniający pracę to trzeba zanurzyć na chwilę we wrzątku lub baaaardzo gorącej wodzie- ale na bardzo krótko inaczej się stopią lub skręcą mocniej. Jeśli tylko lekko - nie ma sensu.

[lawenda-w-chodakach]

przepraszam może i to głupie ale na tytuł prostowanie druta mi się śmiać zachciało

[mala77]

myśle że takie długosci jak do kolczyków to spokojnie można chyba w palcach wyprostować /a na branzoletke czy naszyjnik to nawet chyba lepiej że nie jest całkiem prosty/

[Beaux]

Napisane przez lawenda-w-chodakach

przepraszam może i to głupie ale na tytuł prostowanie druta mi się śmiać zachciało

Lawenda, ja tak samo! Monitor kawą oplułam jak przeczytałam!

[**LINKA**]

Napisane przez Beaux

Lawenda, ja tak samo! Monitor kawą oplułam jak przeczytałam!

hehehe no może faktycznie mogłam inaczej napisać temat...

[lafigue]

Ja druciki jeśli chce mieć idealnie proste to formuję przy użyciu kowadełka (znalezionego wśród narzędzi taty).

[Asieńka_86]

Nie no tytuł jest boski buahahahha :P

[eklerka]

Widzę, że "zjadło" moja poranna wypowiedź, więc jeszcze raz się podepnę (jeśli **Linka** się nie obrazi ). Może którejś Wizazance udało się wykonać różne cudeńka ze srebrnego druciku za pomocą lutownicy. Udało się komuś? Chciałabym zrobić sobie takie szpilki do kolczyków, jak na allegro sprzedają, tylko dłuższe.

[lafigue]

Moją poranną odpowiedź też zjadło, więc powtórka . Koleżanka próbowała wykańczać drucik kuleczką przy pomocy lutnownicy, jednak pod jej wpływem srebrny drucik zmieniał kolor - robił się żółtawy i nie wyglądało to zbyt efektownie.

Wpadłyśmy (przy wsparciu mojego chłopaka) na pomył, że można spróbować stopić drucik w takiej "łaźni" lub jakoś tak to się nazywa- takiej miseczce właśnie do topienia. Ale czy koleżanka ją zakupiła i jakie były efekty tej próby - nie wiem.

W każdym razie srebrny drucik + lutownica = nic ładnego (niestety, bo też bym chciała się tak pobawić... )

[eklerka]

Dzięki Lafigue Liczyłam, że ktoś napisze, że tak robi i świetnie mu to wychodzi . Mamy tu jakiegoś jubilera? Oni chyba jakoś przylutowują srebrne łańcuszki. Dowiedziałam się tylko na razie, że lutowanie srebra cyną spowoduje powstanie jakiegoś proszku (zawsze byłam słaba z chemi ). Temperatura topnienie srebra jest niższa niż miedzi (z niej jest "grot"-nie wiem, jak się ta końcówka nazywa lutownicy), wiec myślałam, że jast szansa. Jak sie wkurze, to sama spróbuję lutować te srebrne druty i zdam relację (jeśli chcecie).

[e-xx]

czesc dziewczyny, witam sie tu po raz pierwszy...
i mam pytanko czy wiecie może czy gdzieś u nas w Polsce można dostać coś takiego
http://www.beadshop.com/Tools-Essentials-824.aspx
takie narzędzie do prostowania drutu, podobno działa cuda, w sumie to by mi się mega przydało, zwsze tyle drutu namarnuję
Chociaż w sumie wydaje mi się, że z luzikiem można by było samemu coś takiego skonstruować...
Pozdrawiam, buziaki

[mroczna_panna]

że niby narzedzie do prostowania?? a powiem szczerze..na co Ci to?? w Polsce nie wiedziłam, ale mam swój sposób zaczerpnięty od panóew elektryków zakładasz stare skórzane rękawiczki, albo takie ogrodnicze wylane gumą, żeby się łapy nie śłizgały, bierzesz drut, upatrujesz sobie w domu dobrze obite krzesło, albo lepiej kawałek pnia w ogródku(okrywając go materiałem i przewiązując sznurkiem,żeby nie spadł) i...bierzesz drucik i tak nim szorujesz po drewnie w jednąi drugą stronę...znaczy o "kant, czy "granicę" iedziska krzesła czy pieńka...drucik prostuje sięidealnie. To oczywiście sposób na ekstremalnie pogięty drut mniej pogięte druty prostuje się tak- znowu rękawiczka(tym razem jedna) no i grubo złożona ściereczka flanelowa...łapiesz drucik jedną łapką, a tą ręką ze ścierećżka przeciągasz mocno po drucie ręką od siebie i gotowe

[maghia]

Mroczna - to ze sciereczka znam i stosuje czasem, ale zeby na drzewie... no coz.. niezly hardcore uprawiasz

[mroczna_panna]

Napisane przez maghia

Mroczna - to ze sciereczka znam i stosuje czasem, ale zeby na drzewie... no coz.. niezly hardcore uprawiasz

heheh...potrzeba matką wynalazku moja droga

[e-xx]

Napisane przez mroczna_panna

że niby narzedzie do prostowania?? a powiem szczerze..na co Ci to?? w Polsce nie wiedziłam, ale mam swój sposób zaczerpnięty od panóew elektryków zakładasz stare skórzane rękawiczki, albo takie ogrodnicze wylane gumą, żeby się łapy nie śłizgały, bierzesz drut, upatrujesz sobie w domu dobrze obite krzesło, albo lepiej kawałek pnia w ogródku(okrywając go materiałem i przewiązując sznurkiem,żeby nie spadł) i...bierzesz drucik i tak nim szorujesz po drewnie w jednąi drugą stronę...znaczy o "kant, czy "granicę" iedziska krzesła czy pieńka...drucik prostuje sięidealnie. To oczywiście sposób na ekstremalnie pogięty drut mniej pogięte druty prostuje się tak- znowu rękawiczka(tym razem jedna) no i grubo złożona ściereczka flanelowa...łapiesz drucik jedną łapką, a tą ręką ze ścierećżka przeciągasz mocno po drucie ręką od siebie i gotowe

Dobrze znam sposob ze sciereczka za to ten drzewem to nowosc Z tym narzedziem chodzilo mi o mega powyginane druty, zdarza mi sie ze powyginam poowijam itp itd a pozniej np popatrze na moje dzielo i stwierdze ze cos wyszlo do kitu i chce cos zmienic i wuchta drutu do wyrzucenia Z tego co przeczytalam o tym narzedziu to dziala cuda i sie tak lekko napalilam ale trudno, nabiore jeszcze troche wprawy i moze bede mniej marnowac

[mroczna_panna]

no to ten pieniek to na mega powyginany. A gdybyś nie miała pieńka, to jakieś stare krzesło bez obicia(bo jak zaczniej na takim szorować drutem, to się zniszczy, pamietaj!!) i tak samo jak na krześle z obiciem...ekstremalne powyginania super się na tym prostują

[e-xx]

w takim razie bede musiala sprobowac

[ola_gie]

no mroczna, nieźle nas tu "wychowujesz"! najpierw trzeba zrobic destroy krzesła, a potem jazda z drutem, tak?

[SuLoVa]

mnie sie jakos nie chce wyprosotwac ten drucik mam rekawiczke na jednej rece, w drugiej sciereczke i preciagam od siebie drucikiem i nic, jest ciagle tak samo wykrzywiony (((

[ecia_dobranoc]

jak idealnie wyprostować drucik (ja mam 0,6 mm). Robie to na razie palcami, ale daleko mu do idealu...Pozdrawiam

[alorah]

Paluchami raczej go nie wygniesz Powinnaś zakupić albo znaleźć w domu, jakieś przynajmniej podstawowe narzędzia.

[ola_gie]

nie tak dawno był tutaj identyczny wątek... nie wiecz czy nie nawet o tym samym tytule... poszukaj mroczna dawała tam bardzo hmm interesujące pomysły na wyprostowanie drutu

[Bogac]

Napisane przez **LINKA**

Cześć dziewczyny. Kupiłam ostatnio na qnszcie drucik i był zawinięty w kółko, a teraz chcę żeby był prosty, taki naprawde prosty. Czym to zrobic zeby nie skrzywdzic drucika? Ręcznie czy może narzędziami? Plisss piszcie dziewczyny, wiem że głupie pytanie ale nie mam się kogo poradzić...

To proste! Rozwijasz drucik i wstępnie prostujesz palcami. Potem jeden koniec zakręcasz mocno w imadle, z za drugi ciągniesz z wyczuciem kombinerkami, aż drut się nie podda, tzn, aż nie poczujesz, że rozciągnął się o kilka milimetrów. Wtedy delikatnie wykręcasz z imadła, tak żeby znowu nie pokrzywić. Jak nie masz imadełka to wystarczą dwie pary kombinerek i jakaś rozgarnięta osoba do pomocy, która nie puści drucika w niespodziewanym momencie.
Pozdrófka

[madziexx]

może to i głupie, ale gdy ja mam drut poskręcany to trzymam jeden koniec szczypcami, a reszte przeciągam ołówkiem czy czyms takim i się prostuje

[mes-bijoux]

a ja wykorzystuję klamkę to trudne do opisania, ale spróbuję:
pomiędzy klamką a drzwiami, tam gdzie klamka umocowane jest, jest taka mała przerwa, tam wsadzam środek drutu, trzymam oba końce - z jednej strony jeden, z drugiej drugi i tak przeciągam z prawej na lewą jakoś tak

[Twinkle_]

eklerka stop stop! ja zrobilam kolczyki, ktore sa lutowane - zarowno druciki ze soba, jak i na koncach zrobilam kuleczki nie ma zadnych zoltych przebarwien o jakich mowi Lafigue wyszly naprawde swietne co prawda namęczyłam się jak głupia, żeby to były kuleczki, bo: 1 - lutownica taty jest baaaaardzo ciężka, bo to chyba jakaś 20-letnia już (cały czas go męczę, żeby mi kupił wreszcie nową, mimo że sam się zaoferował, jak zobaczył co tam za cudeńka robie :P no coz... skleroza? ), po 2 - trochę ciężko się to formowało i łączyło poźniej, bo drucik się szybko nagrzewa, ale od czego się ma szczypce/kleszczyki,etc :P a w końcu po 3 - ta lutownica nie jest przeznaczona do tego co ja robię, czyli długiego grzania. wniosek? spaliłam dwa groty

a jeśli interesuje Cię technika - starałam się nabrać odpowiednią ilość cyny na grot, a później przykładałam drucik i próbowałam zrobić cos w rodzaju "kropelki", co w efekcie szybkiego zastygania dało kuleczkę może nie jakąś idelanie równą, ale nie jest kwadratowa ani eliptyczna ewentualne "kanciki" potraktowałam pilnikiem albo papierem ściernym właściwie to całą tą kuleczkę delikatnie papierem polerowałam i moja dobra rada - jeśli Ci się coś odstaje, nie staraj się tego usunąć lutownicą (chyba, że masz w tym wprawę i nie brak Ci precyzji - w końcu te kuleczki nie są duże), gdy reszta jest do przyjęcia, bo całą kulkę szlag trafi - topi się w tempie natychmiastowym i zamiast na końcu drucika, znajdzie się spowrotem w postaci płynnej na grocie lutownicy lepiej do tego celu użyć pilnika albo papieru ściernego, mimo że wydaje się to bardziej czaso- i pracochłonne - wbrew pozorom łatwiej i szybciej spiłować jakąś niedokładność niż całą kuleczkę/łezkę/inny kształt [niepotrzebne skreślić :P ] formować na nowo

buziak

[czarny kot]

Ojj.. Lutowanie posrebrzanego cyna to sredni pomysl. Wbrew pozorom nie trzyma to tak dobrze (wiem bo siostra zgubila pol kolczyka) i po jakims czase cyna roni sie matowa i brzydka. Bardzo ja widac... Kolczyki wtedy wygladaja jak tandetne bazarowe :/

[eklerka]

Twinkle_ bardzo Cię dziękuję, że chciałaś pomóc, ale zależałoby mi, żeby nie lutować cyną, bo szybko zciemnieje, jest nietrwła, (miękka) i szkodliwa dla skóry.

Chciałam lutowć srebro technikami stosowanymi przez jubilerów, ale podadałam z Bogacem o tych kwasach i zrezygnowałam. Znajoma robiła "w szkle" i miała "pocharataną" twarz. Ja nie chce mieć poranionej od kwasu skóry.