Co lubicie...

[zu_za]

Widzę, że wątek "Czego nie lubicie" jest całkiem popularny i można mieć wrażenie, że tworzenie biżuterii to męczarnia porównywalna do siedzenia w biurze po kilkanaście godzin i pracowanie dla upierdliwego szefa.
Ale przecież tak nie jest!
Zatem - co Wam sprawia największą przyjemność podczas tworzenia kolczyków?
Ja ostatnio czuję największą satysfakcję, robiąc korale z fimo. Bardzo mi się podoba to, że z kilku kolorow można stworzyć niesamiwute cuda?

A Wy, drogie Wizażanki?

[guga1]

Ja najbardziej lubie jak w koncu obraz bizuteri ktory mam w glowie sie materializuje i na zywo wyglada równie ladnie jak to sobie zaplanowalam.

no i jeszcze bardzo lubie ogladac swoja bizu noszona przez kogos.

[myaaa1]

więc tak najbardziej to mam sadysfakcje z dwóch rzeczy :
1. Kiedy innym podoba się moja bizu.
2. Moich koralików z Fimo


p/s: zu_za jak tam idzie Ci tworzenie z fimo? pochwal sie a nie

[canidia]

ja najbardziej lubię jak komuś się podoba moja biżuteria - ten uśmiech zadowolenia na twarzy
i dopytywanie się klientek - "kiedy nowe będą, kiedy?"
lubię też jak mam wszystkie części do zrobienia kolczyków - serio jak w końcu otwieram paczkę a tam są wszystkie co chciałam to banan na ryjku sie pojawia
a przez to że robię w dość dużych ilościach - powtarzalnych, to wielką radość mi sprawia, że starcza mi na wszystko korali, a nie brakuje mi 1 spodka oliwkowego, bo ten co mam okazuje sie nadłamany

[maghia]

Uwielbiam grzebac w nowo odebranej przesylce z koralowymi cudami, wypieki, blyszczace oczy... jak dziecko

[Vildi]

Napisane przez maghia

Uwielbiam grzebac w nowo odebranej przesylce z koralowymi cudami, wypieki, blyszczace oczy... jak dziecko

O tak! O tak! To jest to co tygryski lubią najbardziej!!

[JoannM]

Napisane przez maghia

Uwielbiam grzebac w nowo odebranej przesylce z koralowymi cudami, wypieki, blyszczace oczy... jak dziecko

Nie no, ja wtedy mysle... Tyle kasy, a tak tego malo hehehe

[canidia]

ja mam tak że otwieram paczkę i nagle znajduję coś czego nie pamiętam żebym zamawiała - zupełnie nie podobne do niczego? i pierwsza myśl "ooo matko to turkusowe są takie ogromne" ... a tu co? GRATIS hehehe - ja mam tak prawie za każdym razem, macie też tak?

[mooooonia]

mamy

ja tez uwielbiam jak mi przesylaja nowe zamowienie, a jak dostaje duzo gratisow to jestem podwojnie szczesliwa
w ogole ostatnio stwierdzialam, ze nawet jak nie mam drutu (odwyk naukowy trwa xD) to lubie sobie poogladac te wszystkie koraliki, pomacac, poukladac - achhh jakies dziwne zboczenie
jak ktos nosi moje dziela to jestem w euforii i jak ktos pozytywnie komentuje na forum to rowniez
a tak w ogole to jestem 'mala' materialistka - az wstyd sie przyznac - ale lubie jak zrobie duuzo bizu jednego dnia, a juz drugiego sie ona rozchodzi, co sie naturalnie wiaze z przyplywem gotowki


EDIT: zauwazylam ze nadurzywam tej - minki

[Tońka]

1. Kiedy prosto robią mi się loopiki.
2. Ogółem jak praca przejdzie bezproblemowo
3. Jak inni pozytywnie oceniają moje wyroby (mimo, że jestem perfekcjonistką i kocham porady, to miło wiedzieć, że do perfekcji już w pewnym stopniu się doszło )
4. Gdy obdarowanym osobom (a niedługo klientom ) biżuteria się podoba i mówią: "Super, to właśnie to."
5. Jak to, co robię, przynosi mi zysk pieniężny. (tak, materialistką też jestem )
6. I oczywiście odbierania przesyłek... Te koraliki, ktore niedawno widziałam jedynie na zdjęciach w Internecie, a dzisiaj już siedzą w łapskach i czekają na użycie. To jedne z tych najpiękniejszych chwil...

[mooooonia]

Napisane przez Tońka

5. Jak to, co robię, przynosi mi zysk pieniężny. (tak, materialistką też jestem )

uff, odetchnelam z ulga balam sie ze tylko ja jestem materialistka

[tanzanit]

Zamawianie koralikow i emocje przy otwieraniu koperty

Udany produkt mimo iz nie zapowiadal sie dobrze w trakcie tworzenia.

Pochwaly innych osob