Zapachy Yves Rocher

[cherry]

[img]icons/icon40.gif[/img] [img]icons/icon40.gif[/img] Mam takie pytanie, czy ktoś [img]icons/icon36.gif[/img] może używał perfum Yves Rocher, Yria lub Ode a l'amour, ponieważ chciałabym któryś z nich kupić, jednak nie wiem ile mniej więcej kosztują, czy są trwałe, czy mają ładny [img]icons/icon20.gif[/img] zapach, i czy można je stosować [img]icons/icon25.gif[/img] na dzień, czy tylko na wieczór?
PS. Te pierwsze perfumy to Yria, a te drugie to Ode a l'amour.
Z góry dziękuję za wszystkie opinie. [img]icons/icon37.gif[/img] [img]icons/icon37.gif[/img]

[guest]

Yria to raczej wieczorowe (60zł??), a te rózowe "dzienne"-ok 40 zł, ale zadne z nich trwałe chyba nie beda... Ja z YR mam Ming Shu i nie są trwałe.

[guest]

Mialam te rozowe i nie mam zastrzezen do ich trwalosci. Sa sliczniutkie, teraz kupilam sobie jeszcze z tej serii pachnacy olejek do ciala ze zlotymi drobinkami. Pefumki podobaly sie i facetom i kolezankom, do tego stopnia, ze jedna z nich poprosila mnie zebym jej je kupila na imieniny. Sa trwale poniewaz zawieraja ambre, a jest to jeden z trwalszych skladnikow perfum.
Pozdrowienia Renia z Łodzi.

[guest]

Yria ma piękny, klasyczny i zmysłowy zapach.
CO do trwałości to niestety, większość zapachów YR nie wyróżnia się zbytnią trwałością.

[guest]

Ja miałam z YR "wodę życia" takie jak te różowe, tylko zielone - trwałość niestety żadna. Natomiast miałam Naturel ale to brązowe - mocne i bardzo trwałe - na dzień trochę za cięzkie.

[cherry]

Dziękuję wszystkim za opinie.[img]icons/icon37.gif[/img] [img]icons/icon37.gif[/img] [img]icons/icon37.gif[/img] Chyba zdecyduję się na te drugie [img]icons/icon29.gif[/img] perfumy, a po ich sprawdzeniu napiszę jakie są moje wrażenia.
Pozdowienia [img]icons/icon20.gif[/img] [img]icons/icon20.gif[/img] [img]icons/icon20.gif[/img] cherry!!!

[guest]

Ja mam perfumy Ode a l'amour(różowe) i bardzo mi się podobają.Nie są dość trwałe,to prawda,lecz zapach bardzo mi odpowiada.Czy może któraś z Wizażanek wie,jakie są nuty tych perfum(nuta głowy,serca,bazowa)?Jeśli tak,to będę wdzięczna za odpowiedź. [img]icons/icon7.gif[/img]

[oaza]

Z YR mialam bązowa Naturę i takie jak te rózowe tylo niebieskie,trwalosc od 1 do 5 sa na 5. ( w obu perfumach)

[alraune]

Miałam Ode różową i bardzo mi isę swego czasu podobała - ślicznie pachnie czarną porzeczką. W sumie zapach przede wszystkim na lato - z porą dnia trudno mi powiedzieć bo na mojej skórze tracił świeżość (całe szczęście) i był troche cięzkawy, wiec zarówno na dzień jak i na wieczór sie nadawał - mam jeszcze żel nabłyszczający do ciała z tej linii - ma śliczne drobinki... Trwałość calkiem całkiem...
Yrie ma moja matka - trudno mi coś powiedzieć o tym zpachu, poza tym że jest raczej wieczorowy i raczej dla kobiety dojrzałej - generalnie wydał mi isę nijaki...

[olcia7]

Napisane przez alraune

Yrie ma moja matka - trudno mi coś powiedzieć o tym zpachu, poza tym że jest raczej wieczorowy i raczej dla kobiety dojrzałej - generalnie wydał mi isę nijaki...

O jakie bardzo stare pytanie... Ale skoro już mowa o Yrii (że tak to odmienię) to pewnie w tym jak odbierany jest ten zapach dużą rolę gra kampania - na zdjęciu kobieta dojrzała i elegancka, sztuka bycia kobietą itp... Ja dostałam te perfumy dawno temu i fakt, odstawiłam je na półkę, bo stwierdziłam, ze są nie dla mnie, a jeżeli już to na wielkie wyjście. Niedawno przy okazji wwąchiwania się w orientalne perfumy ( a to za sprawą Black Cashmere, który mnie tak zaintrygował) otworzyłam pudełko i.... odkryłam je! Tj: spodobały mi się! Był chłodny, deszczowy dzień i czułam się w nich całkiem dobrze! Nie rozumiem tego fenomenu....
Wyczułam w nich nuty zapachowe, których wcześniej w ogóle nie umiałam docenić! Wyczuwam tam przyprawy korzenne, chociaż skład podany w YR jest bardzo prosty i niezłożony. Hmmm.....

[ETERNITY]

Znalazłam dziś na allegro miniaturkę tego zapachu.Bardzo mnie zaintrygował flakonik-przypomina mi urnę .Jestem ciekawa czy ktoś miał jakąkolwiek styczność z tymi perfumami.Nigdzie ani śladu informacji na ich temat.Kiedy zostały wypuszczone na rynek?No i jak pachną-to oczywiście podstawowe pytanieJestem po prostu ciekawa czy flakonik odzwierciedla zawartość

[olcia7]

Też mnie zaintrygował! Zwróciłam już na niego uwagę Znalazłam gdzieś porównanie jednej forumowiczki do Opium (tzn. Ispahan został wycofany a ta szukała odpowiednika). Niech no znajdę... O jest: http://www.basenotes.net/comunity/Ya...num=1102932864
I też mnie strasznie pociąga, bo taki niedostępny, a flakon odjazdowy!

[ETERNITY]

No to już mniej-więcej mam jakieś wyobrażenieOpium co prawda nie należy do moich ulubienców ale też nie wierzę że Ispahan aż tak wiernie go naśladuje.Ale czym ja się martwię-jego przecież już nie ma.Z tekstu na basenotes zrozumiałam,że był dostępnyw latach 80-tych?..Na jego temat jest w internecie jak na lekarstwo.Nawet na stronie firmowej YR cisza.

[olcia7]

No, dokładnie. Z tego co pisze ta osoba na forum, którego link przesłałam, to używała Ispahan od kiedy wszedł na rynek, czyli od 1982 r. No, w końcu Opium jest od 1977 r. na rynku...I sama nie wiem jak pachnie, nie dane mi było go poznać. W każdym razie osoba ubolewająca nad wycofaniem Ispahan'a, zachwyciła się Opium, które to polecił jej ktoś, kto twierdzi, że Ispahan jest na nim wzorowany....Ciekawe jakie ma nuty. Na tej samej stronie (basenotes) są 2 opinie na temat Ispahana. Jedna osoba twierdzi, że jest niemal męski...

[ETERNITY]

Napisane przez olcia7

No, dokładnie. Z tego co pisze ta osoba na forum, którego link przesłałam, to używała Ispahan od kiedy wszedł na rynek, czyli od 1982 r. No, w końcu Opium jest od 1977 r. na rynku...I sama nie wiem jak pachnie, nie dane mi było go poznać. W każdym razie osoba ubolewająca nad wycofaniem Ispahan'a, zachwyciła się Opium, które to polecił jej ktoś, kto twierdzi, że Ispahan jest na nim wzorowany....Ciekawe jakie ma nuty. Na tej samej stronie (basenotes) są 2 opinie na temat Ispahana. Jedna osoba twierdzi, że jest niemal męski...

A ja tak czasem sobie myślę że niektóre zapachy warto mieć chociażby dla samego flakonika.A ten jest naprawdę odjazdowy.Jeśli chodzi o nuty to znalazłam coś takiego:It was composed from Mimosa, clove and vanilla.Czyli powinien być przesłodki(nie mam pojęcia co to "clove")

[olcia7]

Napisane przez ETERNITY

A ja tak czasem sobie myślę że niektóre zapachy warto mieć chociażby dla samego flakonika.A ten jest naprawdę odjazdowy.Jeśli chodzi o nuty to znalazłam coś takiego:It was composed from Mimosa, clove and vanilla.Czyli powinien być przesłodki(nie mam pojęcia co to "clove")

No... brzmi ciekawie, clove to goździk...

[rachela]

O kurcze, ale bomba
Flakon wygląda niesamowicie, zapach pewnie też jest ciekawy (nie znam zapachu YR, który nie był by chociaż trochę pociagający ).

I jak tu się nie wkurzać na sieci typu YR, Avon i inne, że wycofują jakiekolwiek kosmetyki?

[ANKA20]

Ja zakupiłam Ispahan (za 15 zł od szamir8) i muszę przyznać, że dla mnie pachnie identycznie jak Opium, może nie jest aż tak trwałe, ale ja nie widzę różnicy (specjalnie pojechalam do babci porównać, babcia używa opium od lat) Jeśli ktoś lubi zapachy typu orientalny 'dusiciel' to ten jest w sam raz

[kleo14]

Co myślicie o tych perfumach? Są trwałe, ładnie pachną?

[Eenax]

Pachniec pachną bardzo ładnie. Takie miłe nutki kokosowe sie w nim odzywają.
Czy trwałe niewiem nie miałam okazji testowac nie uzywszy wczesniej jakiegoś innego kosmetyku z tej linii.
Zaleta ze sa bezalkoholowe i mozna sie psikac idac na mocne słonce.

Jak zapach bardzo ciekawi to mogę zrobić próbke.

[Hexxana]

Lubie ten zapach na lato i niezmiennie wracam do nich co sezon od kiedy pojawily sie w ofercie YR.
Dla mnie jest on taki egzotyczny,czuje w nim nie tylko kokosa
Trwalosc jest zadawalajaca biorac pod uwage,ze nie maja alkoholu;nieco tlusta powloczke zostawiaja na skorze jednak wystarczy chwilke odczekac i jest ok.

[kleo14]

bardzo Wam dziękuję

[kathleen]

drogie wizazanki!
obecnie uzywam wode toaletowa elzabeth arden sunflowers , wiele osób mówi, że do mnie pasuja.. teraz postanowiłam kupić coś świeższego, lżejszego, czegos na lato! nie moge przeznaczyc na ten zakup zbyt wiele pieniedzy dlatego postanowiłam zapoznac sie z zapachami Yves Rocher. Może kiedys coś z wyzszej półki.. narazie jednak prosze was o pomoc: mogłybyscie mi cos powiedzieć na temat tych wód toaletowych? które na lato? troche czytałam KWC ale nie wiem który z tych zapachów wybrać.. Pur Désir czy moze z Plaisirs Nature?
z góry bardzo dziekuje za odpowiedzi i podpowiedzi!

[OliFka1]

A może Fraicheur Vegetale?
Ja mam zieloną herbatę, a moja mama bambusa Są świeże, lekkie, takie "zielone" Wydawały mi się idealne na początek lata.

[Cdz]

mi jakos zapachy z YR szybko się nudzą (dot. Plaisir Nature,Pur Desir i własnie Vegetale zielona herbata )... nie zuzyłam nawet do połowy zadnego z 3 flakonów i mam ich dosyc
co do droższych z YR jakos żaden zapach mi nie podpasował ...

[rachela]

Napisane przez OliFka1

A może Fraicheur Vegetale?
Ja mam zieloną herbatę, a moja mama bambusa Są świeże, lekkie, takie "zielone" Wydawały mi się idealne na początek lata.

Bambus może się po połowie flaszki wydać troszkę męczący...
Za to niebieski cedr i zielona herbata są przepiękne

Pur Desir owszem, śliczne, ale niezbyt trwałe.
Polecam wyniuchać żółtą Mimozę. Dla mnie idealnie pachnie słońcem

A seria Plaisirs - jest kilka zapachów, idealnie orzeźwiających, ale i słodko beztroskich.
Np.:
-> ananas - słodki, rześki, bardzo smakowity
-> pomarańcza, lekko cierpka, jak na prawdziwą pomarańczę przystało
Właśnie robię maślane oczy do małego flakonika, który dziś kupiłam

Pozdrawiam

[tequilla_]

Ja wybrałabym Pur Desir. Jestem w nich zakochana na amen

[MagJa]

Polecam The Vert czyli zieloną herbatkę. Sama się nią psikam odkąd tylko cieplej się zrobiło i bardzo mi ten zapach pasuje Z tej serii podoba mi się też Cedr, ale on już chyba aż takim świeżakiem nie jest...
Z serii Pur Desir miałam tylko bez i też go mogę polecić, ale raczej na chłodniejsze letnie dni bądź wieczory. Sama stosowałam go zwykle wiosną albo właśnie na wieczór latem. Na upał jest chyba za ciężki... Tylko moga być problemy z jego zdobyciem, bo czytałam, że go wycofują Mój jedyny substut bzu, który mogę wąchać bez obawy o załzawione oczy i drapanie w gardle. Pozostałe zapachy z tej kwiatowej serii są raczej zupełnie nie moje, noo może poza Mimozą. Miałam deo w kremie o tym zapachu i wydawał mi się całkiem przyjemy.

[rachela]

Napisane przez MagJa

Tylko moga być problemy z jego zdobyciem, bo czytałam, że go wycofują

Oo, ciekawe.
Wiem tylko, że wycofali różę i lilię (zdążyłam zachomikować ).

Bez też?
Co oni, w kulki se lecą?

Chyba że mają zamiar wprowadzić inne cudeńka.
Naprawdę, za lipę czy jaśmin bym się nie obraziła

[MagJa]

Napisane przez rachela

Oo, ciekawe.
Wiem tylko, że wycofali różę i lilię (zdążyłam zachomikować ).

Bez też?
Co oni, w kulki se lecą?

Chyba że mają zamiar wprowadzić inne cudeńka.
Naprawdę, za lipę czy jaśmin bym się nie obraziła

Czytałam na forum gazety, że bez wycofują i jak ostatnio byłam w sklepie, to widziałam pustki w miejscu, gdzie powinny stać perfumy bzowe. Były deo, żele, mydełka, a perfum nie Inne serie były całe i zdrowe
A w kulki to oni sobie naprawdę lecą i w kółko wycofują to, co najlepsze. Zaczęli od serii Bio-Calmille, potem wyrzucili tą do włosów w białych opakowaniach, nie tak dawno Nature Millenaire, a teraz bez Kto im pozwolił w ogóle na to? Bo ja na pewno nie