Spory problem po kwasach :/ jak to doprowadzic do ładu?

[la loba]

Witajcie dziewczyny, mam nadzieje, ze i tym razem posłużycie mi radą. Jestem po kuracji kwasowej. Ostatnim kwasem jakiego używałam było Glyco-A. No i wszystko było okey podczas uzywania go przez długi czas, az nagle z tydzien temu na buzi zrobił mi sie rumień, skorupka i cały buziak mi się boleśnie łuszczy. Za tydzien wyjezdzam na wakacje i nie wiem co mam zrobic aby to ogarnąc jak najszybciej :/ Nie mam pojecia co zrobiłam źle- filtry były, nawilżanie było ... ( moja przygoda z kwasami trwa juz bardzo długo -bo prawie poł roku:/) Czym to szybko załagodzic? Ile moze trwac taki stan ?

[kamaO]

Spróbuj może posmarować twarz środkiem na oparzenia - Panthenol, Bepanthen. Kup też wodę termalną i spryskuj buzię kilka razy dziennie (osuszając ja potem chusteczką). Może też wprowadź cos natłuszczającego - np. Linomag. Nie wiem co Ci jeszcze doradzić.

[mintle]

och fatalnie ci sie zdarzyło. nie wiem czemu twoja skóra tak właśnie zareagowała, ale wiem że mi kiedyś po poparzeniu buzi (z tym, ze nie kwasem tylko benzacne) i na taką zmarszczoną, suchą jak pieprz i jakby papierową skórę pomogł niesamowicie krem Hydraphase La Roche Posay( to było jakiś czas temu, teraz wypuścili też nowe wersje tego kosmetyku, ale nie orientuję się -KWC pomoże) .
no i woda termalna i pantenol na buzię.

poczytaj też, jeśli jeszcze nie widziałaś, pamietnik myszki doświadczalnej na wizażu:

http://www.wizaz.pl/maga_myszka_1.php
http://www.wizaz.pl/maga_myszka_2.php
http://www.wizaz.pl/maga_myszka_3.php

w ostatniej części są (jak przypuszczam mniej interesujące dla ciebie w twojej sytuacji) podsumowania, ale w pierwszych dwóch artykułach autorka opisuje, jak koiła znękaną buzię powodzenia!

[Erato]

Hm, nie jesteś pierwszą osobą, któej GlycoA zrobił takie "kuku" Pozostaje Ci chyba przez te kilka dni ratowac się jakimś aptecznym nawilżaczem typu Epitheliale, Dermalibour albo Atoderm. Ten ostatni może byc stosowany nawet na łuszczącą się skórę po głębokich peelingach - sprawdziłam na sobie On ma kilka wersji, w tym jedna nazywa się bodajże Atoderm PP, zawiera cynk, więc działa też przeciwzapalnie, ochronnie, nawilża i natłuszcza. Przeznaczony do skóry atopowej albo patologicznie przesuszonej czynnikami zewnętrznymi.

[la loba]

Epitheliale stosowałam jak zawsze równoczesnie z Glyco :/ Tak wiec stosuje ten kremik nadal... Dodatkowo Alantan- najgorsze, że skóra mi sie tak przesuszyła że zaczęły się na niej ropne krostki pojawiac... Nic tylko sie załamac.
Boje sie żeby mi po tym przebarwienia nie zostały na buzi Chyba o opalaniu moge zapomniec :/ ehh...

[Erato]

Napisane przez la loba

Chyba o opalaniu moge zapomniec :/ ehh...

No, to jest raczej oczywiste

[natii4]

La loba-zrezygnowałaś z solarium przy Glico?

[mintle]

la loba, a te krostki to mogą być od alantanu, jeśli używasz go w maści. on jest baardzo tłusty. tobie teraz raczej nawilżenie jest potrzebne, w ilościach hurtowych. z opalania raczej nici tym razem

[la loba]

Napisane przez natii4

La loba-zrezygnowałaś z solarium przy Glico?

taaaak... ostatnio filtry apteczne zero solarium słoneczka. Odkąd zaczęłam kuracje kwasami słoneczka unikam jak ognia- tego solaryjnego tez... ehh...

[justa79]

Napisane przez la loba

Jestem po kuracji kwasowej. Ostatnim kwasem jakiego używałam było Glyco-A. No i wszystko było okey podczas uzywania go przez długi czas, az nagle z tydzien temu na buzi zrobił mi sie rumień, skorupka i cały buziak mi się boleśnie łuszczy.

czy dobrze rozumiem, że używałaś Glyco-A jeszcze tydzień temu? wydaje mi się, że jest to za mocny preparat do stosowania latem, mimo używania wysokich filtrów.

[amika79]

Nie chcę pisać a nie mówiłam (), ale w którymś Twoim wątku odradzałam Ci stosowanie GlycoA latem. To silny środek i nawet przy filtrach może powodować podrażnienia w tak słoneczną pogodę... Odstaw go i smaruj twarz alantanem i grubo filtrem.

Należy uzbroić się też w cierpliwość. Ja podrażnienia i wypryski, których się nabawiłam w podobny sposób (myślałam, że nawilżający Iwostin z spf 20 to dobry filtr), leczyłam kilka miesięcy.

[natii4]

Napisane przez la loba

taaaak... ostatnio filtry apteczne zero solarium słoneczka. Odkąd zaczęłam kuracje kwasami słoneczka unikam jak ognia- tego solaryjnego tez... ehh...

Tak tylko zapatałam,by piszesz,że kwasy już używasz pół roku,a chyba ten wątek z poparzeniami nie był aż tak dawno-chyba,że ten czas tak szybko leci

[la loba]

Napisane przez natii4

Tak tylko zapatałam,by piszesz,że kwasy już używasz pół roku,a chyba ten wątek z poparzeniami nie był aż tak dawno-chyba,że ten czas tak szybko leci

Przygoda z kawasami sie zaczela wlasnie po mojej przygodzie z solarium (żeby zlikwidowac przebarwienia po tamtym poparzeniu) A teraz to do filtromaniaczek należe. Ajj... ja to zawsze z kranca w kraniec... ale mimo ochrony buzi kwasy mi nie służą

[amika79]

Napisane przez la loba

ale mimo ochrony buzi kwasy mi nie służą

la loba, a może po prostu Glyco A Ci nie służy? Na początek, jako pierwszy kwas, jest odradzany. Skórę do kwasów trzeba przyzwyczajać, a (przepraszam, że się powtarzam) Glyco to naprawdę ciężki kaliber. Na początek to ja bym jakiś Effaclar K polecała, albo cuś podobnie łagodnego. Może tonik aspirynowy?

No i zostaw sobie to kwaszenie na jesień.

[la loba]

były toniki aspirynowe i kwasy mniejszego kalibru, a Glyco używałam cos koło 2 miesiecy a problem sie zaczął jak go odstawiłam. Ale juz lepiej strupki mi dzis poschodzily (na noc jakas mascia, którą sie stosuje po operacjach plastycznych posmarowałam ) Teraz przed słonkiem sie bede chronic i nawilzac... A co do Glyco to radze uwazac :/ bo jest nieprzewidywalny.