Nic poważnego

[Kasia42000]

#ons #fwb

Hej,



Pisze tego posta z anonima bo sprawa już mnie poważnie meczy. Jakoś w kwietniu poznałam chłopaka w klubie, miał być ons ale zaczęliśmy się spotykać regularnie. Problem był ze nie wszystkie spotkanie czysto seksualne, czasami zapraszał mnie do siebie i kończyło się na przytulaniu się, czasami wychodziliśmy z jego znajomymi. Zarówno on jak i ja podczas wakacji przechodziliśmy przez ciężki okres, ja czułam się wykorzystywana bo nie wiedziałam w która stronę ta relacje zmierza. Dosyc ważna kwestia jest to ze przez 2/3 pierwsze miesiące regularnie pisał, dzwonił, jeśli on się nie odezwał i ja tez nie, dostawałam wiadomość w stylu „naprawdę miałem nadzieje ze do mnie napiszesz”. Kompletnie namieszalo mi to w glowie a sama nie wiedziałam czy chce z nim być. Nasz seks jesr świetny przy nikim tak dobrze się nie czuje ale jest dużo kwestii które trudno byłoby mi zaakceptować, a najważniejsza jest fakt ze on zupełnie nie potrafi się komunikować.



Skończyło się to tym ze na wakacjach napisał mi ze nie chce mnie zranić i musi się odciąć. Nie odzywał się przez jakieś dwa tygodnie, potem kilka razy napisal ale nie chciałam się z nim spotkać. W tym czasie spotkałam się z kimś na seks i po tym napisałam do tego chłopaka bo zrozumiałam jak dobrze dogadujemy się w łóżku. On tez w czasie kiedy się nie widzieliśmy przespał się z kimś

Jakoś od września znowu się spotykamy, jednak potrafi sie do mnie odzywać codziennie, a później cisza nawet przez trzy dni - jeśli sie odzywa to nie tylko po to żeby sie umówić na spotkanie.

Oststnio zaczęłam sie zastanawiać czy to w czym w tym momencie jesteśmy ma jakikolwiek sens bo czuje sie jednak wykorzystywana ale z drugiej strony uwielbiam z nim sypiać. On nadal pisze żeby sie spotkać na nic związanego z seksem, dla mnie jest to ciężkie bo czuje jakby chciał wszystkie plusy płynące związku Alw bez związku. Mi jest ciężko spotykać się żeby tylko porozmawiać i się przytulać bo przez ta wakacyjna przerwę (która była bardzo nagła) nie czuje żeby była mi to bliska osoba. Z drugiej strony coraz gorzej czuje się po seksie przez to ze nie czuje się z nim blisko, mimo ze on traktuje mnie jako osobę bliska jemu.

Powiedział mi ze nie jest gotowy na nic poważnego.

Nie powiem zabolało mnie to chociaż sama nadal nie wiem czy mogłabym z nim być.

Teraz znowu powtórka z rozrywki, zaczął mnie zapraszać na wyjścia ze znajomymi. Kiedy ze sobą sypiamy zawsze kończymy na godzinach przytulania, ciagle mnie dotyka, trzyma za ręce, jak jesteśmy w miejscach publicznych to samo, na imprezach z jego znajomymi ludzie myślą ze jesteśmy para.

Już sama nie wiem co mam robić, kilka razy próbowałam się od niego odciąć, ale wiem ze będę tego żałować ze względu na sprawy łóżkowe

Z drugiej sama nie wiwm czy pełny związek z nim jest dla mnie, ponadto rozumiem ze ma poważne problemy na głowie związane z jego rodzina ALE wydaje mi się ze jest aktywny na tinderze, ostatnio widziałam ze ktoś wysłał mu siebie na plazy (nie widziałam nadawcy, wiec teoretycznie mógł mu tez przesłać kolega). Wiem ze na pewno z nikim innym nie sypia

Ale tez nie chce być w takiej sytuacji jak twraz

Próbowałam z nim o tym ponownie rozmawiać, powiedział mi tylko ze po tym co mu powiedziałam - czyli ze nie czuje żebyśmy byli blisko i ze tez nie wiem czy jestem gotowa na związek - sam nie wie co ma o tym myśleć

W sumie sama nie wiem czego oczekuje pisząc tego posta. Po prostu nie wiem czy fwb jest dla mnie, czy to w ogóle jest fwb? (Może miałoby to dla mnie sens fwb gdybyśmy faktycznie najpierw byli przyjaciółmi) Dlaczego zaprasza mnie do swoich znajomych czy to jest normalne? To nie są tylko większe imprezy ale tez zjedzenie z kimś obiadu. Dlaczego teraz jest w stanie nie odzywać się kilka dni, ale kiedy sie z nim spotkam to zwierza sie z prywatnych problemów, kilka razy przy mnie płakał

Jestem totalnie confused, sama nie wiem czego chce a z nim tez porozmawiać sie nie da

[Aelora]

Nie jesteście w związku, on wprost powiedział, że nie jest gotowy na nic trwalszego. Po prostu spotykacie się w łóżku, czasem gdzieś wyjdziecie. Fwb nie musi oznaczać, że widzicie się tylko na seks, robicie co chcecie i natychmiast się rozstajecie, po prostu spotykacie się głównie dla rozrywki ale nie jest to zobowiązujące. Może on przy znajomych chce pokazać się z kobietą u boku, może po udanym seksie dalej czuje skok hormonów, pożądanie i chce się dalej przytulać, to wcale nie musi oznaczać rodzącego się uczucia. On dalej ma Tindera i umawia się z innymi. Jeśli na dłuższą metę chciałabyś z nim czegoś więcej, pogadaj z nim albo wymiksuj się z tej relacji jeśli źle się w niej czujesz. Ale nie oczekuj zbyt wiele i nie dorabiaj teorii do jego zachowania, zwłaszcza gdy sama nie jesteś pewna, czy chcesz z nim być na dłużej.

[wlosomaniaczkaaa]

Kurde, laska, facet Ci mówi prosto w twarz, że nic z Toba poważnego nie chce, a Ty rozkminiasz czy mogłabyś z nim być, bo się przy Tobie rozpłakał i lubi się przytulać po seksie. Do tego bawi się dobrze na tinderze, notorycznie Cię olewa , nie potrafi się komunikować. Dzizas, czego jeszcze potrzebujesz, żeby zrozumieć, że z tego chleba nie będzie?
Najbliższej osobie życzyłabyś takiego partnera na poważnie? Przecież to porażka jakaś. Baw się z nim dobrze w łóżku i nie snuj planów o związku, bo tego pana interesują luźne relacje. Weź z chłopa przykład albo najlepiej ewakuuj się z tego układu, bo Cię chyba jakieś zakochanie bierze i będziesz cierpieć.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Kurde, laska, facet Ci mówi prosto w twarz, że nic z Toba poważnego nie chce, a Ty rozkminiasz czy mogłabyś z nim być, bo się przy Tobie rozpłakał i lubi się przytulać po seksie. Do tego bawi się dobrze na tinderze, notorycznie Cię olewa , nie potrafi się komunikować. Dzizas, czego jeszcze potrzebujesz, żeby zrozumieć, że z tego chleba nie będzie?
Najbliższej osobie życzyłabyś takiego partnera na poważnie? Przecież to porażka jakaś. Baw się z nim dobrze w łóżku i nie snuj planów o związku, bo tego pana interesują luźne relacje. Weź z chłopa przykład albo najlepiej ewakuuj się z tego układu, bo Cię chyba jakieś zakochanie bierze i będziesz cierpieć.

Do-kła-dnie.

Facet ma zamówić reklamę w tv lub wystawić baner "Lubię się z Tobą... ale nie chcę związku!" żebyś zrozumiała?

[wredna_loszka]

Lepiej wymiksuj się z tej relacji, bo się angażujesz zbyt mocno. Koleś mówi jasno, że nie chce związku.

Zobaczysz jak będzie przykro, gdy on sobie kiedyś kogoś znajdzie i odstawi cię na boczny tor, bo przecież "nic ci nie obiecywałem"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Kurde, laska, facet Ci mówi prosto w twarz, że nic z Toba poważnego nie chce, a Ty rozkminiasz czy mogłabyś z nim być, bo się przy Tobie rozpłakał i lubi się przytulać po seksie. Do tego bawi się dobrze na tinderze, notorycznie Cię olewa , nie potrafi się komunikować. Dzizas, czego jeszcze potrzebujesz, żeby zrozumieć, że z tego chleba nie będzie?
Najbliższej osobie życzyłabyś takiego partnera na poważnie? Przecież to porażka jakaś. Baw się z nim dobrze w łóżku i nie snuj planów o związku, bo tego pana interesują luźne relacje. Weź z chłopa przykład albo najlepiej ewakuuj się z tego układu, bo Cię chyba jakieś zakochanie bierze i będziesz cierpieć.

Amen.

[Alegory]

Mówisz jemu i sobie, że zależy Ci na FWB, podczas gdy tak naprawdę zależy Ci na związku. Skupiasz się na elementach Waszej relacji, które nie należą do FWB i od nich uzależniony jest Twój nastrój. Umówiliście się na seks. Nie na przytulanie, nie na poznawanie znajomych, nie na trzymanie za ręce. Na seks.
Jeśli seks to dla Ciebie za mało, poszukaj kogoś, kto również będzie chciał czegoś więcej.
To nie on sprawia, że jesteś "confused", tylko Ty sama, udając przed sobą, że FWB Ci wystarcza.

[Kasia42000]

Przesadziłam z tym że używa tindera- widziałam apke kilka miesięcy temu, brak było wtedy powiadomień. Czy ma teraz? Nie wiem moje domysły wynikają stąd że często obserwuje jakieś dziewczyny na insta a po kilku dniach usuwa, nie wiem czy z kimś pisze i się umawia bo tak używa telefonu że widzę jego chaty w zasadzie na wszystkich portalach i to zdjęcie od nie wiem kogo jest pierwszą rzeczą która zwróciła moją uwagę

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Z pierwszymi zdaniami się totalnie zgadzam

Z resztą nie - on nigdy nie poznał moich znajomych, to nie ja go obejmuje, łapię za rękę, kilka razy była sytuacja że chciał się spotkać a ja wprost mu mówiłam że mam okres więc nie najlepszy pomysł - reakcja? „Jestem z kolegą w restauracji, chciałbym żebyś dołączyła”

I ja całkowicie rozumiem że on w pewnym momencie chciał się odciąć

Ciężko mi się pogodzić z tym że to ja kiedyś związku nie chciałam a on jakby bardziej

Teraz boli mnie ego że on też nie chce

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Z drugim zdaniem się zgadzam***

[Aelora]

Napisane przez Kasia42000

Ciężko mi się pogodzić z tym że to ja kiedyś związku nie chciałam a on jakby bardziej

Ale tam u Was była kiedykolwiek mowa o związku? On wprost powiedział, że nie jest gotowy na nic poważnego, nie ma sensu doszukiwać się drugiego dna. Czujesz się zraniona, bo miałaś wrażenie, że on chce Ciebie bardziej niż Ty jego, ale facet ma swoje życie i wszystko wskazuje na to, że nie jesteś u niego na pierwszym planie ani nigdy nie byłaś. Więc albo spotykacie się dalej niezobowiązująco for fun, albo jeśli angażujesz się mocniej i chcesz czegoś więcej ucinasz to, żeby nie cierpieć i nie marnować swojego czasu, żyje się raz.

[Kasia42000]

On to powiedział dwa tygodnie temu, a czasy kiedy czułam że on chce coś więcej były przed tym jak się odciął

I też rozumiem czemu tego potrzebował - ma problemy a ja mu je dokładałam, nie rozumiałam jego zachowania, dużo w nim było pretensji i oboje zachowywaliśmy się dosyć toksycznie

Ale teraz wiem że w sumie to są dokładnie moje dwie opcje i każda z tych decyzji wydaje mi się zła

I nawet jeśli przekonam się do pozostanie w luźnej relacji to właśnie fakt jak takie osoby są postrzegane (i też przez jego znajomych których nie łatwo jest przekonać że jesteśmy tylko znajomymi - bo przecież po co wg nich miałby przyprowadzac na spotkania „tylko znajoma”). Boli mnie opinia jaka jest przyszywana takim osobom które spotykają się kimś tylko na seks. W szczególności kobietom i „jest łatwa”

[Aelora]

Napisane przez Kasia42000

I nawet jeśli przekonam się do pozostanie w luźnej relacji to właśnie fakt jak takie osoby są postrzegane (i też przez jego znajomych których nie łatwo jest przekonać że jesteśmy tylko znajomymi - bo przecież po co wg nich miałby przyprowadzac na spotkania „tylko znajoma”). Boli mnie opinia jaka jest przyszywana takim osobom które spotykają się kimś tylko na seks. W szczególności kobietom i „jest łatwa”

Czy potrzeba jakiejś specjalnej więzi i zauroczenia, żeby zabierać kogoś na imprezy w szerszym gronie znajomych? Mam znajomego, który co chwilę przyprowadza tak jakieś dziewczyny, ma jedną stałą z którą chodzi także na większe eventy jak wesela, ale w związku na pewno nie są bo on wprost to mówi. Co robią poza imprezami, nie wiem i to nie moja sprawa, oboje są wolni, więc nikogo nie krzywdzą.

Ten facet jasno powiedział, że związku nie chce, ma poważne problemy z komunikacją, ale z drugiej strony podtrzymuje kontakt, zabiera Cię na wyjścia, bo fajnie się Wam sypia. Dla niego zabranie dziewczyny na wspólną imprezę nie musi oznaczać niczego więcej, ot bawicie się, on ma towarzystwo, po alko może będziecie mieć lepsze doznania w łóżku.

[Kasia42000]

Ja wcale nie twierdzę że trzeba być w związku, ale nie uważam żeby zabieranie swojej „koleżanki do łóżka” na takie imprezy były spoko bo ludzie za bardzo drążyli temat kim dla niego jestem

I wcześniej zabieral mnie na obiady do domu swoich znajomych (w sensie ja, on i jego kolega i nie nie zachowywał się na tych spotkaniach wobec mnie jak kolega). Ustało to po przerwie, teraz zaczyna się znowu dlatego nie rozumiem dlaczego. Z mojej perspektywy jeśli poszłabym gdzieś gdzie jest jakieś 30/40 osób z czego zna połowę i masa lasek nowych to bym raczej nie ciągnęła ze sobą „koleżanki do łóżka” bo trochę jednak traci szanse no i też w oczach tych lasek jeśli by z którąś jednak coś

I nie chcę żeby to brzmiało jakbym uważała że jak ze m a wychodzi to zaraz rzuci mi się do kolan - wręcz przeciwnie, ta impreza i reakcja ludzi mnie przeraziła bo wiedziałam że się domyślają

---------- Dopisano o 23:42 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

I to właśnie ostatnie wyjście sprawiło że mam tyle wątpliwości co do tego bo czułam się oceniana i zaczęłam się czuć że soba bardzo źle że w tym tkwię. Już od dłuższego czasu miałam wątpliwości czy się dobrze ze soba czuję

[Aelora]

Napisane przez Kasia42000

Ja wcale nie twierdzę że trzeba być w związku, ale nie uważam żeby zabieranie swojej „koleżanki do łóżka” na takie imprezy były spoko bo ludzie za bardzo drążyli temat kim dla niego jestem

I wcześniej zabieral mnie na obiady do domu swoich znajomych (w sensie ja, on i jego kolega i nie nie zachowywał się na tych spotkaniach wobec mnie jak kolega). Ustało to po przerwie, teraz zaczyna się znowu dlatego nie rozumiem dlaczego. Z mojej perspektywy jeśli poszłabym gdzieś gdzie jest jakieś 30/40 osób z czego zna połowę i masa lasek nowych to bym raczej nie ciągnęła ze sobą „koleżanki do łóżka” bo trochę jednak traci szanse no i też w oczach tych lasek jeśli by z którąś jednak coś

I nie chcę żeby to brzmiało jakbym uważała że jak ze m a wychodzi to zaraz rzuci mi się do kolan - wręcz przeciwnie, ta impreza i reakcja ludzi mnie przeraziła bo wiedziałam że się domyślają

No ale jeśli nie czujesz się tam pewnie i komfortowo to przecież nie musisz chodzić raczej nie zabierał Cię tam siłą, nic nie stoi na przeszkodzie żeby przed wyjściem zapytać go i obgadać kwestię, po co właściwie Cię zabiera i jak w razie potrzeby odpowiadać na pytania znajomych, co Was łączy. Serio nie brałabym jako dobrej monety to, że koleś zabiera Cię na imprezy, ale z drugiej strony spotykacie się na seks, a on wprost mówi że nie chce nic poważnego i możliwe, że kręci z innymi. Luźno to traktuje, nic sobie nie obiecywaliście więc baw się z nim, albo wymiksuj z tego układu.

Nie musi szukać partnerki wśród tych znajomych i przejmować się szansami u nich, skoro może łatwo umawiać się z laskami na insta. Niektórzy nie lubią komplikować sobie życia i wiązać się w obrębie własnej paczki.

[wredna_loszka]

Nie ma co analizować.
Albo macie luźną relację albo chcesz coś więcej - wtedy lepiej sobie odpuść, skoro facet nie chce. I nie ma co się doszukiwać, czegoś że łapię cię za rękę czy wyciąga do znajomych. Gdyby chciał coś zmienić, to naprawdę miałby wiele okazji, by to zrobić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PurePurr]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Kurde, laska, facet Ci mówi prosto w twarz, że nic z Toba poważnego nie chce, a Ty rozkminiasz czy mogłabyś z nim być, bo się przy Tobie rozpłakał i lubi się przytulać po seksie. Do tego bawi się dobrze na tinderze, notorycznie Cię olewa , nie potrafi się komunikować. Dzizas, czego jeszcze potrzebujesz, żeby zrozumieć, że z tego chleba nie będzie?
Najbliższej osobie życzyłabyś takiego partnera na poważnie? Przecież to porażka jakaś. Baw się z nim dobrze w łóżku i nie snuj planów o związku, bo tego pana interesują luźne relacje. Weź z chłopa przykład albo najlepiej ewakuuj się z tego układu, bo Cię chyba jakieś zakochanie bierze i będziesz cierpieć.

Nic dodać, nic ująć.