Co robicie jak musicie wyjechać na jakiś czas...

[aniielica]

... i nie możecie ze sobą zabrać koralików?? Bo ja właśnie jestem na wakacjach. Na dworze jest tak strasznie gorąco ze nie da sie nigdzie wyjść, no więc kupiłam sobie szydełko i kordonek i robię... koraliki

[JoannM]

Co jak co, ale jesli bym jechala na wakacje, gdzie wialo by nuda, to wzielabym ze soba, moze nie wszystko ale na pewno czesc. Albo w wolnej chwili mozesz sobie poprojektowac na karteczce jakies nowosci

[Aeterna]

Aniielico, dlaczego ja nie mogę być taka pracowita, dlaczego..?!

Co mi brakuje, czemu muszę być takim leniem śmierdzielem..?!

A mi się marzy jakieś śliczne ''poncho''...

[karolinusienka]

heheh ohh aniielico to juz choroba zawodowa skoro caly czas myslisz o bizu jak ja wyjezdzam i jest strasznei nudno to wertuje strony gazet w poszukiwaniu natchnienia

[Tońka]

Ja moje "magiczne pudełko" zabieram ze sobą. Nie jest to duży bagaż, a wieczorami będzie panaceum na nudę. A we Władysławowie zapewne mnóstwo bedzie różnego rodzaju bransolet z muszli, masy perłowej, tanich i w sam raz nadających się do rozebrania. Muszę to gdzieś szybko sobie wykorzystać.
Ponadto - jak mnie wreszcie coś natchnie - wyczekiwanie przez 2 tygodnie to byłaby udręka (choć mile spędzona na plaży).

[aniielica]

Napisane przez Aeterna

Aniielico, dlaczego ja nie mogę być taka pracowita, dlaczego..?!

Co mi brakuje, czemu muszę być takim leniem śmierdzielem..?!

A mi się marzy jakieś śliczne ''poncho''...

Ja nie jestem pracowita. Ja musze czymś zająć łapy bo jak nie mam zajętych rąk to jem. A jak jem to tyłek zamiast się zmniejszać, rośnie

[mooooonia]

Ja jak jade na dzialke to zawsze biore ze soba dwa pudelka ;D bo nie jest to ciezkie, a co mi szkodzi wziac do samochodu . I wieczorkiem sobie dlubie .
Ale np za dwa tygodnie jade na dwa tygodnie do Londynu i planuje nie brac ze soba nic. Troche sobie odpoczac (btw od 2 tygodni powstrzymuje sie od zlozenia jakiegokolwiek zamowienia, zeby pieniadze wydac na tamtejsze korale xD)

[ola_gie]

ja właśnie wrocilam z dwutygodiowego pobytu nad jeziorem i wzięłam ze sobą spore pudło... ale nic nie spłodziłam... po prostu ja muszę przy swoim biureczku, wieczorkiem popracować : ale kupiłam parę koralików, to przynajmniej od razu wrzuciłam do dobrych przegródek teraz jadę na 3dni do babci i nic nie biorę. odbiję sobie w weekend. (chciałabym też sobie odbić w koralikarnio-kawiarni.. heheh)

[Aeterna]

Napisane przez aniielica

Ja nie jestem pracowita. Ja musze czymś zająć łapy bo jak nie mam zajętych rąk to jem. A jak jem to tyłek zamiast się zmniejszać, rośnie

Ehe, rośnie, jak mnie kaktus

Nie dość że Pracuś to i Skromniś
Wbiję się w kompleksa i to będzie Twoja wina

[aniielica]

Napisane przez Aeterna

Ehe, rośnie, jak mnie kaktus

Nie dość że Pracuś to i Skromniś
Wbiję się w kompleksa i to będzie Twoja wina

Hahahaha


Zrobiłam 4 pary korali Będzie fajna kolekcja. Musze tylko iśc po kolejne kolorki kordonka

[myaaa1]

ja za 3 dni wyjezdzam na 3 tygodnie i nie mam mozliwości zabrania ze soba sprzetu bede musiała jakos przezyc

[tuska-k]

A ja jadę na 6 tygodni i zastanawiam się, czy będę mieć czas na dłubanie, bo natchnienie na pewno. Pewnie zapakuję moje pudełko, jeśli mi starczy miejsca. A w upychaniu bagażu dobra jestem

[koza26]

ja nie zabieram, ale ciągle oglądam się za koralikami. jak byłam w górach to kupiłam sobie minerały dość duże na wisiorki. nawet jak mama pojechała do krynicy do przywiozła mi zestaw małych kamieni (kwarc różowy, jaspis itp.)

[shenny]

ze mną podobnie jak z Kozą - niby nie wożę ze sobą, ale cały czas się rozglądam za koralikami i kamieniami. w mojej ulubionej miejscowości nadmorskiej gości zwykle taki kramik, handlujący biżu z kamieni naturalnych. poza biżu mają też sznury sieczek i drobnych kulek po cenach nieco tylko wyższych niż te allegrowe, a wszystko można sobie pomacać na miejscu więc mimo że w tym roku nie mam zaplanowanego pobytu, to planuję jakiś weekendowy wyskok - żeby pozdrowić się z morzem i przy okazji wydać trochę pieniędzy