wyjazd na studia

[zbroziu]

dziewczynki nie mam pojecia gdzie umiescic to pytanie, wiec pisze go tu najwyzej mnie zabijecie he he
Otozz wyzjezdzam w pazdzierniku na Studia z moim mezczyzna ( moze przyszlym mezem ) he he niestety te studia sa w innym miejscem wiec czeka Nas wyjazd do internantu, i tu moje pytanie czy myslicie ze uda mi sie jakos przekabacic kierowniczke internatu by zamieszkac razem z moim miskiem w jednym pokoju?? Bedziemy razem jezdzic do szkoly razem jesc sniadanie obiad kolacje razem bedziemy sie uczyc wiec dlaczego nie mozemy razem zamieszkac, czemu zaraz wszyscy musza myslec ze bedziemy tam robic niewiadomo co. A bylo by nam poprostu latwwiej, bo nigdy nie wiadomo na kogo sie trafi. Radzcie !!!!

[et-ka]

wiem, że w większości akademików jest taka zasada, że wspólne pokoje mogą mieć tylko małżeństwa. a czy da się to obejść? nie mam pojęcia. moi znajomi mieszkający razem w akademiku to małżeństwo, a innych razem mieszkających nie posiadam

[Arribeth]

Mieszkałam kiedyś w akademiku z chłopakiem i nie było żadnych problemów.

[amika79]

Napisane przez zbroziu

czeka Nas wyjazd do internantu, i tu moje pytanie czy myslicie ze uda mi sie jakos przekabacic kierowniczke internatu by zamieszkac razem z moim miskiem w jednym pokoju??

Kierownika/kierowniczki na pewno nie uda wam się "przekabacić". W każdym akademiku jest regulamin i zwykle dopuszcza on pokoje dla par jedynie jeśli ta para jest małżeństwem, a pracownicy administracji są od pilnowania przestrzegania tego regulaminu. Tak było w każdym razie w akademiku, w którym ja mieszkałam.

Można natomiast dokonać tego nieoficjalnie . Zawsze można dogadać się i powymieniać miejscami z współlokatorami. Jest to o tyle trudne, że pokoje dla pierwszych lat są zwykle kilkuosobowe, a nie jest wcale fajnie mieszkać z chłopakiem i np. koleżanką lub kolegą z grupy. Łatwiej jest później, gdy dostanie się pokój dwuosobowy (jeśli oczywiście w danym akademiku jest to w ogóle możliwe). W akademiku UW, w którym mieszkałam była taka możliwość dopiero na 4 lub 5 roku.

Jeśli już chcecie mieszkać razem, to nie łatwiej wynająć pokój w mieszkaniu studenckim?

[k-n]

Napisane przez amika79

Jeśli już chcecie mieszkać razem, to nie łatwiej wynająć pokój w mieszkaniu studenckim?

Właśnie. Często koszty wynajęcia takiego pokoju są niższe niż akademik, poza tym standard mieszkania bardzo często jest wyższy

[emanna]

Napisane przez amika79

Kierownika/kierowniczki na pewno nie uda wam się "przekabacić". W każdym akademiku jest regulamin i zwykle dopuszcza on pokoje dla par jedynie jeśli ta para jest małżeństwem, a pracownicy administracji są od pilnowania przestrzegania tego regulaminu. Tak było w każdym razie w akademiku, w którym ja mieszkałam.

Można natomiast dokonać tego nieoficjalnie . Zawsze można dogadać się i powymieniać miejscami z współlokatorami. Jest to o tyle trudne, że pokoje dla pierwszych lat są zwykle kilkuosobowe, a nie jest wcale fajnie mieszkać z chłopakiem i np. koleżanką lub kolegą z grupy. Łatwiej jest później, gdy dostanie się pokój dwuosobowy (jeśli oczywiście w danym akademiku jest to w ogóle możliwe). W akademiku UW, w którym mieszkałam była taka możliwość dopiero na 4 lub 5 roku.

Jeśli już chcecie mieszkać razem, to nie łatwiej wynająć pokój w mieszkaniu studenckim?

dokładnie. Można to obejść nieoficjalnie, bo w regulaminach chyba jest to zabronione. Wszystko zależy od kierowniczki. Na pierwszym roku jest to trudne bo studenci są odgórnie przydzielani do pokojów, było tak przynajmniej u mnie, później można juz samemu wybierać pokoje, więc wszystko da sie załatwić. No chyba że w akademiku będą wolne miejsca wtedy może się Wam udać już teraz...

[zbroziu]

dziekuje wszystkim dziewczyna za odpowiedzi, tylko wszyscy piszecie o akademiku a ja bede mieszkac w internacie, bo w miescie gdzie bede studiowac ( sieradz ) nie ma akademika . Pozdrawiam

[amika79]

Napisane przez zbroziu

dziekuje wszystkim dziewczyna za odpowiedzi, tylko wszyscy piszecie o akademiku a ja bede mieszkac w internacie, bo w miescie gdzie bede studiowac ( sieradz ) nie ma akademika . Pozdrawiam

Nigdy w internacie nie mieszkałam, ale sądzę, że nie ma to różnicy czy to jest akademik czy internat. Moim zdaniem zasady wszędzie powinny być takie same.

[madzik1000]

moja mama jest kierowniczka akademika i nie robi problemow jak pary chca mieszkac razem, jedyny warunek to pisemna zgoda rodzicow. mysle, ze to wszystko zalezy tylko i wylacznie od dobrej woli kierownikow