Najlepsze perfumy dla nauczyciela

[poissonivy]

Ośmielam się założyć nowy wątek na ten właśnie temat.
Jestem belfrem, czasmi zastanawiam się, czy nie przesadzam z zapaszkami do pracy. Uczę w gimnazjum chemii. Często chodzę ubrana w Halloween, Pure Life, Chance, Miracle, Esencie de duende (mój ukochany zapach), Puma woman. Jakie perfumki nosicie nauczyciele?

[twister_male]

Moja ciotka jest nauczycielką. Nosi Dolce Vite, Angela, jakas DG, Dune, Sensation JilaSander i jakies Caline Dion(ale to chyba tandeta)

[maxiona]

No to dziewczyny i chłopaki zaczynamy. Czym według was powinien pachnieć belfer? Ja akurat używam różnych zapachów w zależności od humoru ,,. A trochę w swojej kolekcji posiadam . Najważniejsze dla mnie to to, żeby zapach nie był intensywny, za bardzo dominujący. Niestety mimo tego, że ja staram się nie nadużywać ilości perfum, szczególnie tych intensywnych, z ogonem (dla mnie takie to np. Eternity, Eden) to niestety moje koleżanki chyba się dopsikują nawet najlżejszymi i to już dla mnie masakra.
Używam:
Eternity
Eden
Light Blue
Sunflowers
DKNY
Noa
Tresor
5th Avenue
Red Door Revealed
Organza
Truth

[lalesia]

moja mama teraz jest coprawda dyrektorka liceum, ale dlugi czas byla nauczycielka a jej gusta od tego czasu raczej nie ulegly zmianie

a uzywa/uzywala:
- beyona paradise estee lauder
- dolce vita dior
- in love again ysl
- j'adore
- aqua di gio (jej ukochany)
- nina ricci premier jour lucky day
- iceberg universe
- kenzo flower (ale od tego juz ja odwiodlam na szczescie)
- amourage

[poissonivy]

Kurcze zdublowaliśmy się. Jedna z moich koleżanek namiętnie (kurcze obmawiam, ale brzydko)wprost zalewa się Today z Avonu i chyba uważa, że pryska się bardzo drogimi perfumami. Szkoda, że nie czuje smrodku, który się za nią wlecze...

[poissonivy]

Ja wyrzuciłabym Beyond Paradise, słodkie, słodkie, słodkie... zupełnie inne, niż sobie wyobrażałam (no, ale może tylko na mnie tak mdlą).
Zapomniałam, gratuluję wywalenia Kenzo Flower, według mnie zdecydowanie nie do pracy, a tym bardziej nie dla belfra.

Twister, jakiego zapachu używałbyś, gdybyś został nauczycielem... chemii na przykład?

No i na pocieszenie, zapachy z chemicznego punktu widzenia to przeważnie estry, np:
mrówczan etylu ma zapach rumu
octan propylu - gruszek
octan fenylu - mojego ukochanego jaśminu

[lalesia]

Napisane przez poissonivy

Ja wyrzuciłabym beyond paradise, słodkie, słodkie, słodkie...zupełnie inne, niż sobie wyobrażałam (no, ale może tylko na mnie tak mdlą).

ja tez wyzbylabym sie go w cholere, ale co na to poradzic, jak mama jest nim zauroczona mnie po nim mdli, dobrze, ze chociaz nie jest intensywny

[ROZ-ter-KA]

Przede wszystkim bardzo dyskretne i delikatne. Klasa to nie miejsce na noszenie perfum.

[twister_male]

Ja bym używał Bulgari Blacka, zeby wytworzyc sobie respekt. Tobie tez moge polecic, bo to unisex

[maxiona]

z poissonivy zdublowałyśmy się, przenoszę moją opinię tutaj i niech będzie jeden wątek.

Ja akurat używam różnych zapachów w zależności od humoru ,,. A trochę w swojej kolekcji posiadam . Najważniejsze dla mnie to to, żeby zapach nie był intensywny, za bardzo dominujący. Niestety mimo tego, że ja staram się nie nadużywać ilości perfum, szczególnie tych intensywnych, z ogonem (dla mnie takie to np. Eternity, Eden) to niestety moje koleżanki chyba się dopsikują nawet najlżejszymi i to już dla mnie masakra.
Używam: Eternity, Eden,Light Blue, Sunflowers,DKNY , Noa,Tresor,5th Avenue, Red Door Revealed,Organza,Truth, Puma Jamajca&Woman

p.s: Nie lubię, kiedy któraś z moich koleżanek używa tego samego zapachu. Tak mam teraz z Tresorem. Stoi sobie i czeka po tym, jak moja koleżanka publicznie pochwaliła się jakież to drogie perfumy posiada i pokazała flakon 30ml. Pewnie jej się skończą(mam nadzieję, że po wakacjach już nie będzie miała).

[MARTECZKA]

Na pewno nie pryskaj się Poisonivy Lolitką,którą we trójkę razem z Dreamerem kupiliśmy na spółkę Ten zapach uważam za zbyt seksualny.Ogólnie z czasów mojej szkolnej edukacji podstawówkowo-średniej nie zapamietałam aby którakolwiek nauczycielka czy nauczyciel jakoś szczególnie pachniał,chyba że kredą i kurzem,czyli chyba stawiała kadra na neutralność zapachową,przynajmniej na terenie szkoły. Na studiach pamiętam perfumy "doktorsko-profesorskie",ale nic konkretnego,raczej wspomnienie perfum,czyli coś szalenie subtelnego.Aha ,w liceum jedyne co zapamiętałam odnośnie zapachów to to,,jak moja baardzoo gruba nauczycielka francuskiego mówi:"Ja nie znoszę Chanel 5,ale bardzo lubię Chanel 19"...ale na zajęciach nie nosiła nic.

[jn007]

hi, hi a ja właśnie pryskam sie lolitką bo jest dla mnie tak optymistyczna ze sa dni kiedy tylko ona pozwala mi przetrwac. no i jeszcze miałam Amor, Amor.

[MARTECZKA]

Napisane przez jn007

hi, hi a ja właśnie pryskam sie lolitką bo jest dla mnie tak optymistyczna ze sa dni kiedy tylko ona pozwala mi przetrwac. no i jeszcze miałam Amor, Amor.

no właśnie wg mnie lolitka,angel i inne takie słodkie ciężkie "orientalizujące" aromaty pasują ,ale nie kadrze nauczającej w czasie lekcji!Myslę,że powinno to być coś "na jeden-dwa psiki",bardzo dyskretnego,nie wiem,przyszło mi na myśl bardzo lubiane przeze mnie "White Charlie" Revlona. Lolitka i inne takie to chyba ,że chce się wodzić biednych uczniów i samców-nauczycieli na pokuszenie ,ale jeśli nie to ja bym stawiała na takie "mało inwazyjne" zapachy.A poza tym ciężka chmura płynąca za nauczycielką nie pozwala się skupić...yyy...na sprawdzianie..no!

[Edyta]

Jestem nauczycielką i używam do pracy tego, co lubię. Na pewno nie jest to ciężka chmura zapachowa. Nie spotkałam się z opinią, że coś nie wypada.
W pracy tej, myślę, że jak w wielu innych, powinna królować zasada - nie przeszkadzaj, ale bądź sobą. Kocham zapachy, lubię swoją pracę, a że bardzo często pracuję cały dzień (uczę też wieczorami, w tamtym roku 5 dni w tygodniu), to nie zostawię sobie przyjemności zapachowych na chwilę przed zaśnięciem Mój zapach to część mnie
To moje zdanie, ale go nie zmienię

[Eenax]

Moja tesciowa jest nauczycielką i uzywa OPIUM. No ale na niej to opium jest takie łagodne delikatne i subtelne. Innym z zapachow ktory uzywa jest Indian Summer.
Ale tak w temacie ja bym głosowała na delikatne i dyskretne zapachy:
Dolce Vita, Eau de Gucci 2, All about Eve, Le monde east beau, itp.

Odradzam zapachy cięzkie. Miałam kiedys nauczycielke uzywająca DUNE i 5. Zawsze sie lekko podduszona czułam wychadzac z leckji.

A tak przewrotnie jak bym uczyła chemii to bym uzywała Heliotrope. Pachniałabym globalnie gorzkimi migdałami.

[Nakretka]

Napisane przez Eenax

A tak przewrotnie jak bym uczyła chemii to bym uzywała Heliotrope. Pachniałabym globalnie gorzkimi migdałami.

Czyli w zasadzie od razu cyjankiem

Moja Mama jest nauczycielką, podobają jej się i wiem, że nosi do pracy (a gdzie ma nosić? ) Hugo Woman (ta manierka ), J'Adore oraz ostatnio Armani Sensi (white notes zresztą).
Czyli nic nachalnego, zbyt słodkiego.

[poissonivy]

Opium, to nie ryzykowałabym nigdy. Zresztą według mnie do tego akurat zapachu trzeba mieć i odpowiedni wygląd i odpowiednią osobowość. Co o tym myślicie?
Lolitkę Marteczka zostawię na specjalne okazję, zbyt seksistowski zapach do szkoły. Przecież to tylko 20ml ...

[poissonivy]

No właśnie ta tamtym wątku zdublowanym napisałam, że jedna z moich koleżanek zalewa się wprost Todayem z Avonu. W sumie to nie jest najgorszy, ale zbyt intensywnie to robi i jak idzie korytarzem, to wszyscy ją czują.

[iza94]

No cóż sama jestem belfrem i to co noszą moje koleżanki w pracy przyprawia mnie czasami o zawrót głowy. Na miejscu ucznia uciekłabym chyba z klasy - tak miałam po L&B. Ja noszę lżejsze zapachy np.green tea,noa,donna,boss women,carolina,rush 2 i w chwilach ciężkich mrozów c.crawford klasyczna

[Toccata]

Cóż, nauczyciel też człowiek i nie widzę powodu, żeby miała go obowiązywac inna reguła niż pozostałych pracujących z ludźmi. Najważniejsze to - jak napisała Edyta - pozostac sobą, używac tego, co się lubi, z czym czujemy się dobrze, a jesli ktos lubi zapachy cięższe, orientalne to czemu nie? Byle z umiarem, ale to dotyczy akurat wszystkich.

Nie wyobrażam sobie nauczycielki, która w dodatku do niesfornej klasy katuje się jeszcze jakims nielubianym przez siebie swieżuchem Bo niby nieinwazyjny

P.S. Przepraszam za brak kreseczek nad "s" i "c" w moich postach - to nie niechlujstwo, klawiatura mi zwariowała

[Edyta]

Napisane przez Toccata

Cóż, nauczyciel też człowiek i nie widzę powodu, żeby miała go obowiązywac inna reguła niż pozostałych pracujących z ludźmi. Najważniejsze to - jak napisała Edyta - pozostac sobą, używac tego, co się lubi, z czym czujemy się dobrze, a jesli ktos lubi zapachy cięższe, orientalne to czemu nie? Byle z umiarem, ale to dotyczy akurat wszystkich.

Nie wyobrażam sobie nauczycielki, która w dodatku do niesfornej klasy katuje się jeszcze jakims nielubianym przez siebie swieżuchem Bo niby nieinwazyjny

Dokładnie Cieszę się, Toccato, że też tak myślisz

[poissonivy]

Teraz to raczej trudno o sforną klasę. Trzeba się mocno namęczyć, aby mieć poważanie u uczniów. No, ale przecież każdy może mieć inne zdanie, zresztą na każdym inaczej rozwijają się zapachy (a na niektórych nawet wcale), więc co dla mnie dobre, może nie być dobre dla innego.

[MARTECZKA]

Prawie wszystko może być mało inwazyjne jeśli tylko nałoży się to bardzo lekką ręką,ale są chyba wyjątki. Jeśli czyimś ulubionym zapachem jest np.Opium tak jak u mojej znajomej to dosłownie 1 psik na jej szyję edt sprawia,że pachnie tym cały pokój,w którym z nią siedzę.To nie jest dobry zapach do szkoły,choć użyty minimalnie.Poison też uważam za mocny.W każdym razie ja bym stawiała na wszystko (wcale nie świeżuchy)co od 1 psika nie udusi klasy.

[Nakretka]

Napisane przez MARTECZKA

W każdym razie ja bym stawiała na wszystko (wcale nie świeżuchy)co od 1 psika nie udusi klasy.

Chyba że klasa akurat zasługuje na uduszenie

[MARTECZKA]

Napisane przez Nakretka

Chyba że klasa akurat zasługuje na uduszenie

Wtedy to psikamy się Pythonem

[Eenax]

Napisane przez Nakretka

Chyba że klasa akurat zasługuje na uduszenie

Ale wtedy lepiej jest to zrobić recznie Szkoda perfum

Pytanie jakich perfum uzywac by "chałastra" miała do nas respekt?

[MARTECZKA]

Napisane przez Eenax

Ale wtedy lepiej jest to zrobić recznie Szkoda perfum

Pytanie jakich perfum uzywac by "chałastra" miała do nas respekt?

nie mogę sobie wyobrazić w jakim procencie zapach nauczyciela wpływa na respekt bachorów wobec niego.Hmm..co by to mogło być..?Wyobrażam sobie takiego szanowanego belfra ,jako kogoś o mocnym charakterze,trzeba się go trochę bać,a jaki zapach idzie wtedy w parze z taką osobowością...u facetów woda "Przemysławka",a u kobity "Currara" albo "Pani Walewska"

a tak serio,to jednak całość musi być "dostojna:wygląd,ubranie, zachowanie.Do takiego zestawu dołożyłabym chanel 19

[oaza]

Halloween, H.Boss Women, Amore Amore, z YR: Evidence, Oda De Reve, Natura, G.S Wild wind, a komplement od ucznia (studenta) dostałam jak pachnialam Individual Blue z .............Avonu

[neonka28]

hmm...uspakajacze Lavende Velours i Angel Violett oraz optymistyczne In love againe no i może czasem Trouble

[poissonivy]

Tak Halloween jest suuuuper. Używam go jesienią. A uspakajacz to czasem by się przydał, chyba pójdę za radą Neonki i kupię sobię tego Angela...