Nasze Domowe Laboratoria Urody – pochwalmy się nimi :)

[Basia39]

Każda z nas kiedyś zaczynała, zaczyna bądź będzie zaczynać (to nieuniknione ) przygodę z własnoręcznym przygotowywaniem mikstur dla potrzeb swojej urody. Postanowiłam w związku z tym założyć wątek w którym będziemy mogły się pochwalić naszymi zbiorami w tym zakresie.

A co? : Są wątki, w których chwalimy się co udało nam się upolować – tanio krem, tanio filtr, fajny ciuch, upragnione perfumy, czy superhyperświetlny puder, to czemu by nie pochwalić się naszymi bądź co bądź z wysiłkiem zbieranymi komponentami do przyrządzania różnych mikstur. W końcu to nie taka prosta sprawa

Zaczynam od lewej do prawej (zdjęcie nr 1)
* dwie puste buteleczki po kosmetykach Hauschki do wykorzystania
* siedem buteleczek różnego pochodzenia do wykorzystania
* kwas hialuronowy – próbka od Limarii
* Optiphen Plus - konserwant
* NMF – naturalny czynnik nawilżający – próbka od Limarii
* Lecytyna sojowa HLB7
* Woda destylowana
* Hydrolat różany – próbka od Limarii
* Ocet ziołowy – próbka od Limarii
* Uwaga wódka!
* Pojemniczek z plastykowymi szpatułkami
* Zlewka 25 ml
* Bagietka
* Menzurka 10 ml
* Niacynamide
* kwas askorbinowy - 3 pojemniczki

Na innych fotkach to samo w rozbiciu + fotka z miarkami o różnej pojemności

Skromne to zbiory, ale i tak jestem z nich dumna

[natii4]

Sporo tej wódki

Całkiem ładna kolekcja

[agabil1]

skromne ? Chyba Ci je ukradnę
Ja od dzisiaj tez mam swoje domowe laboratorium dostałam niedawno przesyłkę z mazideł .
Fotki popstrykam w okolicach piątku lub soboty

[201804200952]

Basiu , świetny wątek .

Chętnie poczytam i obejrzę wasze kolekcje.
Niestety swojej się jeszcze nie dorobiłam i pewnie nie prędko to nastąpi.

Czytam i czytam Wizaż, Biochemię, LU i jakoś nie umiem się w tym wszystkim jeszcze odnaleźć, ale mam zamiar - kiedyś...

[In_ThE_ShAdOwS]

o wow Niezłe to laboratorium Ja jeszcze nie złozyłam zamowienia...

[madulka]

O masakra! Niezle, niezle Swoja droga, ludzie musza byc troche zdziwieni po odwiedzeniu lazienki

[Joey]

Fajnie to wygląda, podoba mi się Taki zestaw "młody chemik" Ja póki co mam tylko parę rzeczy z "mazidel" potrzebnych do robienia serum z wit. C i hydrolat z rumianku oraz ocet ziołowy, które dostałam jako gratisy przy zamówieniu.

[evitka21]

niezły zbiorek-jak reagują twoi goście na takiego podręcznego małego chemika????

ja mam na razie tylko (podobnie jak Joey)
* kwas askorbionwy
*wodę destylowaną
*wit.E
*jedną miarkę
*buteleczkę z pipetką
*2 próbki: jakis ocet i olejek różany

przy nastepnym zamówieniu skusze sie na składniki do serum jedwabnego do włosów.

(w ogóle jest tam kilka fajnych rzeczy,ale wychodzą dość drogo -szczególnie jak na próbowanie-i troche z nimi zabawy)

[amika79]

Napisane przez Basia39

Zaczynam od lewej do prawej (zdjęcie nr 1)
* dwie puste buteleczki po kosmetykach Hauschki do wykorzystania
* siedem buteleczek różnego pochodzenia do wykorzystania
* kwas hialuronowy – próbka od Limarii
* Optiphen Plus - konserwant
* NMF – naturalny czynnik nawilżający – próbka od Limarii
* Lecytyna sojowa HLB7
* Woda destylowana
* Hydrolat różany – próbka od Limarii
* Ocet ziołowy – próbka od Limarii
* Uwaga wódka!
* Pojemniczek z plastykowymi szpatułkami
* Zlewka 25 ml
* Bagietka
* Menzurka 10 ml
* Niacynamide
* kwas askorbinowy - 3 pojemniczki

O matko! Zbiory naprawdę imponujące.

Moje laboratorium jest raczej skromne, ale sukcesywnie będę je powiększać.Obecnie robię jedynie serum wit. C+E. To mi na razie wystarcza. Natomiast odkąd sama zrobiłam sobie tonik aspirynowy (grudzień 2005) mam manię zbierania szklanych buteleczek, bo a nóż widelec do czegoś się przydadzą.

A oto moje skromne zbiory. Jak już wcześniej napisałam przeważają w nich różnej maści flaszeczki i flaszki):

- komplet 4 miarek;
- ciemna szklana flaszeczka 10 ml (to z próbki hydrolatu);
- trzy ciemne szklane buleteczki 40 ml po Juvicie;
- ciemna szklana butla 250 ml (nie pamiętam po czym);
- jasna szklana buteleczka 150 ml;

- dwa opakowania kwasu askorbinowego;
- witamina E w kapsułkach;
- litrowa butla wody destylowanej;
- i ... 30 butelek czystej wódki () (to po moim zeszłorocznym weselu)

[green_tea]

Wow, jestem pod wrażeniem.
W ogóle chylę czoło przed wszystkimi, które/którzy same/sami produkują dla siebie kosmetyki .
Ja - przez wygodnictwo i brak zaufania dla samej siebie jako biochemiczki - kupuję wszystko gotowe. Pewnie kiedyś odważę się sama coś ukręcić na własny użytek, ale do tego czasu zdążę wsmarować w siebie niejeden filtr i niejedno - kupione - serum z witaminą C ;-)

[ilonabe]

Jestem pełna podziwu dla takiego labolatorium. Ja dopiero zaczymam, ale znalazłam już aptekę gdzie bez problemu sprzedają masło kakaowe, no i zaopatrzylam sie w olejki eteryczne i olej ze słodkich migdałów. Robię z tego olejek do masażu. Stosuję od niedawna więc jeszcze nie wiem czy dziala, ale jak zadziala napisze na pewno. No i kompletuje swoje zamówienie do mazideł.

[thanatos]

Basiu,te puste pojemniki z pompką to masz po jakiś kosmetykach,czy może przypadkiem udało Ci sie kupić takie puste pojemniki ?? Sam chętnie bym się zaopatrzył w parenaście(dziesiąt) takich butelek.

[agabil1]

thanatos, ja nie Basia ale może pomogę

Napisane przez Basia39

Zaczynam od lewej do prawej (zdjęcie nr 1)
* dwie puste buteleczki po kosmetykach Hauschki do wykorzystania

[agaku]

Ja swoje DLU i filtry trzymam w lodówce, w szufladzie na samym dole. Dośc dużo tego jest więc myślę o zaanektowaniu drugiej szuflady. Limaria pisała, że temperatura ok. 15 st. C jest dla półproduktów (oprócz olejów) najlepsza. No więc wpakowałam termometr do lodówki i okazało się, że mogę tam przechowywać swoje zbiory .
Zaletą lodówki jest też fakt, że ktoś niepowołany rzadziej do niej zagląda niż do łazienki .

[thanatos]

Aaaa,faktycznie dopiero teraz zauważyłem Dziękuję bardzo

[agabil1]

Napisane przez agaku

Ja swoje DLU i filtry trzymam w lodówce, w szufladzie na samym dole. Dośc dużo tego jest więc myślę o zaanektowaniu drugiej szuflady. Limaria pisała, że temperatura ok. 15 st. C jest dla półproduktów (oprócz olejów) najlepsza. No więc wpakowałam termometr do lodówki i okazało się, że mogę tam przechowywać swoje zbiory .
Zaletą lodówki jest też fakt, że ktoś niepowołany rzadziej do niej zagląda niż do łazienki .

ja też władowałam do szuflady w lodówce, trzymam wszystko w specjanym pudle. Ale do zdjęcia wszystko powyciągam
A dla olejów jaka jest optymalna temperatura? EDIT-już wiem

thanatos nie ma za co

[Basia39]

Cieszę się, że wątek się przyjął i mam nadzieję, że zachęci jeszcze bardziej do kompletowania zbiorów Oczywiście na fotkach na potrzeby marketingowe wszystko stoi ładnie na półeczce w łazience, w realu jednak cześć tych rzeczy zajmuje miejsce w ciemnych szufladach regału, a gotowe mikstury zajmują półeczki, ale w lodówce

[Basia39]

Napisane przez agabil1

thanatos, ja nie Basia ale może pomogę

thanatos tak dokładnie te ładne buteleczki z pompką są po olejku i mleczku doktorka

[agaku]

Aga, przepraszam za nieścisłość . Oleje i maceraty przechowujemy w temp. nie niższej niż 10 st. (czyli lodówka może być).

[L_V]

No dziewczyny, podziwiam. ja z chronicznego braku czasu ograniczam się do "zabełtania" juvitu z tokovitem pora zimową. Ale tak naprawdę to wolę gotowe preparatty. Niestety jestem estetką i dla mnie produkt, opróćz jego funkcji musi jeszcze ładnie wyglądac, pięknie pachnieć i mieć przyjemną w użyciu konsystencje. w przeciwnym razie odpada. Niestety, zadne domowe serum ani ładnie nie pachnie ani nie wygląda zbyt uroczo


PS. Chyba dobrze, że zmieniałam Avatar, miałabym dubla!!

[Basia39]

thanatos pochwal sie swoimi zbiorami, bo Ty tak cichutko siedzisz, a pewnie ich rozmiar jest wiekszy niż wszystkie nasze razem wzięte

[agabil1]

Napisane przez Basia39

thanatos pochwal sie swoimi zbiorami, bo Ty tak cichutko siedzisz, a pewnie ich rozmiar jest wiekszy niż wszystkie nasze razem wzięte

o tak bardzo chętnie zobaczymy

[Basia39]

Napisane przez L_V

Niestety jestem estetką i dla mnie produkt, opróćz jego funkcji musi jeszcze ładnie wyglądac, pięknie pachnieć i mieć przyjemną w użyciu konsystencje. w przeciwnym razie odpada. Niestety, zadne domowe serum ani ładnie nie pachnie ani nie wygląda zbyt uroczo

Na szczęście u mnie czasy, kiedy kupowałam gotowe kremy skuszona reklamą, ładnym opakowaniem, czy przecudnym zapachem odeszły w siną dal Teraz najważniejsza jest dla mnie skuteczność. A największą radochę sprawia mi to, że sama potrafię coś ukręcić i to coś daje takie efekty jakich nie dały mi kupowane nieraz za ciężkie pieniądze gotowe produkty

[Basia39]

Napisane przez agabil1

o tak bardzo chętnie zobaczymy

O masz no i uciekł nam

[thanatos]

Zaraz pokaze,tylko,że zdjecie będzie słabe bo robione kamerką A składników wcale nie mam tak dużo,lepiej niech szefowa LU pokaże swoją osobną lodówkę na składniki

[Basia39]

thanatos czekamy z zapartym tchem

[Contax]

Napisane przez thanatos

puste pojemniki z pompką, czy może przypadkiem udało Ci sie kupić takie puste pojemniki ?? Sam chętnie bym się zaopatrzył w parenaście(dziesiąt) takich butelek.

Thanatos takie szklane flaszki z pompkami są w omikronie, ale niestety tylko o dużych pojemnościach.

[thanatos]

Zdjecia bardzo słabe,więc nic w sumie nie zobaczycie.Pod koniec tygodnia odzyskam aparat i pokaze dokladnie co i jak,zeby nie było
Koszyk pierwszy to głownie składniki chemiczne z chemika:kwas salicylowy,alkohol cetylowy,mocznik,soda oczyszczona (do produkcji mleczanu sodu - bardzo przydatna rzecz w kosmetykach) i stałe emulgatory do kremow i balsamow:lemcreme,tegomul s i emulsan.
W drugim tensydy,algi i wodorotlenek sodu do mydeł
A w tych małych szklanych i plastikowych buteleczkach to głównie składniki od Limarii i z bulka :
-ekstrakty : z pestek winogron,zielona herbara,salimaryna,ginkgo biloba
-oleje i maceraty : rozmaryn,bawełna,marchew, komosa
-kwas ferulowy,kwas hialuronowy,aloes,NMF,hyd romanil,ekstesyny,protein y jedwabiu,pantenol w płynie,konserwanty,polyso rbate 80,wit.C,wit.E,płynna lecytyna,lecytyna 7,owies hydrolizowany.
W lódowce jeszcze większe ilości składników z chemika, są to pól-litrowe butle z kwasem mlekowym,glikolem i gliceryną,którze wykorzystuje w bardzo dużych ilościach
Więc w cale tego tak dużo nie ma

[marianna]

Łojejku - chyba z pamięci nie wymienię wszystkiego hi,hi,,,
- kilkuosobowe stado różnych buteleczek z odzysku
-4 x rózne buteleczki z mazideł
- no wiadomo, menzurka, zlewki, bagietka, strzykawki, igły jednorazowe
-gliceryna
- etanol
- bromelaina
- hydrolat różany
-olejek różany
-sylimaryna, zielona herbata, izoflawony sojowe
-kwas salicylowy
- wit. c, d-panthenol, niacynamide
- jedwab hydrolizowany
-polysorbate 80
- glikol propylenowy
- dry-flo
-próbki hydrolatu z rumianku rzymskiego, maceratu z marchwi, olejku z komosy
-olejek z rozmarynu
-BHT
-kwas hialuronowy (proszek)
- masło karite
-gliceryl cocoate
-NMF
- obydwie lecytynki
plus inne oliwki które służą za połprodukty no i niebieski babydream,

więcej grzechów nie pamietam...
aaa...do regulowania kwasowości chwilowo kwasek cytrynowy (l-mlekowy wybył plus soda oczyszczona)

[Basia39]

thanatos powiem tylko jedno jesuuuuuuuuu, wiedziłam, że masz dużo, ale takego arsenału siem nie spodziewałam. Gratuluję!