POMOCY Co z sobą zrobić i od czego zacząć żeby schudnąć?

[anya9]

Witam wszystkich Przeglądam to forum już od dawna i w końcu się zarejestrowałam. Czytam i przeglądam posty ale od ogromu informacji jeszcze bardziej jestem zagubiona. Zamieszczam swoje aktualne zdjęcia (jak je zrobiłam i zibaczyłam siebie to jeszcze bardziej uświadomilam sobie ze musze jak najszybciej cos zrobić ze swoim cialem) i mam do Was ogromną prośbę - możecie poradzić mi od czego w ogóle zacząć (ćwiczenia, dieta, itp.) odchudzanie? Chcę ogólnie schudnąć, nie chodzi mi konkretnie o wagę ale o lepszą sylwetkę - pozbyć się tłuszczyku z brzucha żeby był płaski, pozbyć się boczków, zrobić coś z moimi okropnymi nogami żeby były smuklejsze (i łydki i uda), mieć chudsze ramiona, pozbyć się podwójnej brody... Wiem że sama dieta nic nie da i chcę ćwiczyc żeby wyrzeźbić ciało. Mam hula-hop, taki przyrząd z siłowni jakby do biegania (coś jak rowerek tylko że na stojąco) Nie chcę też stosować jakiejś radykalnej diety i męczyć się, tylko rozsądnie zmienić nawyki żywieniowe. Pomożecie?

[Maxsia_]

Ja dokładnie w tym samym celu zarejestowałam się, na forum
Tak samo zaczynam ostre treningi aby uzyskać fajową sylwetkę, trzymam kciuki za ciebie anya9

[kas!a]

Wybierz diete, która najbardziej Ci pasuje [najlepiej przyłącz sie do dziewczyn, które sie odchudzają na forum-jest pełno wątków na te tematy, wtedy będziesz miała wsparcie i towarzystwo w diecie]. Co do ćwiczeń to wykorzystaj przyrządy które masz w domu, ćwicz kiedy oglądasz telewizor, lub masz chwilke wolnego czasu. W wątku 'filmiki z rozgrzewką i inne do ściągnięcia' dziewczyny zamieszczają filmiki przy których wyrzeźbisz ciało Odchudzanie nie jest straszne, zobaczysz. pozdrawiam i życze powodzenia

[Sunniva]

Mam bardzo podobny problem. Na spalenie tłuszczyku polecam ćwiczenia aerobowe (ja np. pedałuje na rowerku) bardzo dobry jest też basen ale to już kosztuje. Hula-hop to bardzo dobry pomysł jest tu nawet wątek na ten temat. Diety nie polece żadnej, proponuje zdrowe jedzonko, dużo owoców i warzyw, zdrowych tłuszczów. Spożywanie większej ilości płynów (wody mineralnej ,herbatki :proponuje czerwoną i zieloną są podobno bardzo zdrowe i smaczne) I oczywiście ograniczenie słodkości (ja sobie raz na jakiś czas pozwalam na coś słodkiego żeby po jakimś czasie się nie rzucić na tabliczke czekolady) nie zawsze mi to wychodzi bo kocham słodycze. Ważna jest tez motywacja i chęć, poszeszperaj po forum a napewno znajdziesz ćwiczenia odpowiednie dla Ciebie. Pozdrawiam i życze powodzenia.

[pingwin2]

Moim zdaniem - dieta Ci nie jest potrzebna, bo masz fajne szczupłe ciało, któremu brakuje "ostatniego szlifu" i wymodelowania.
Ja osobiście oprócz zdrowego odżywiania ( nie myśl o żadnych dieta, bo tylko pogorszysz sobie figurę) tj. 6 posiłków, w każdym białko, zdrowe tłuszcze, węglowodany złozone i dużo warzyw oraz owoce, a czasami jakieś szaleństwo ( tak raz na tydzień pizza., lody, czyli coś, co Tygrysy lubią najbardziej ) polecam trening siłowy - nie musisz się zapisywać na siłownię, możesz zacząć ćwiczyć ACT z butelkami z wodą mineralną albo kupić sobie sztangielki ( to naprawdę nie jest duży koszt około 50 zł).
Masz maszynę eliptyczną więc ćwicz na niej 4x na tydzień po 45 minut ( docelowo 45 minut a zacznij od tylu ile potrafisz). Trening aerobowy wykonuj albo 2h po jedzeniu albo po treningu ACT, ale wtedy 30 minut>

[nebraska]

A ja mam inny problem, ale pozwolę sobie tutaj się wyżalić...
Zaczelam cwiczyć w miarę regularnie w maju. Początkowo przede wszystlim trening Tamilee Webb na pośladki brzuch i ramiona, do tego skakanka. jako, ze nie widziałam specjalnych rezultatów, postawiłam na aeroby - od ponad miesiąca 2 - 3razy w tyg dance workout(1,15h - zawiera tż część High Energy)i 2 razy wtyg. Tamille Webb - ramiona.

Problem jest taki, ze zamiast tracic kilogramy, moja waga wskazuje coraz więcej! Nie miało to miejsca kiedy w ogóle nie ćwiczyłam, ani nie zwracałam uwagi na to co jem.

Staram się jeść 4 - 5 posiłków dziennie, po ćwiczeniaach białko (np.pierś kurczaka z warzywami, omlet z warzywami). jem Ciemny chleb, owoce, warzywa, jogurty (owocowe, bo innych nie cierpię)chude wędliny,w miarę możliwości ryby, 1 -2 razy w tyg ryż lub makaron.
Słodycze - bardzo rzadko (nie przepadam), piję mnóstwo wody, czasem trochę wina, rzadziej piwo. Jak już grzeszę to raczej z serem, ale to tak od czasu do czasu.

Czemu nie chudnę, a wręcz przeciwnie??

[anya9]

Napisane przez pingwin2

polecam trening siłowy - nie musisz się zapisywać na siłownię, możesz zacząć ćwiczyć ACT z butelkami z wodą mineralną >

A możesz mi napisać co to jest to ACT albo dać jakiegoś linka? Przetrząsnęłam pół forum i nic konkretnego nie znalazłam.

[anya9]

Poczytałam na forum trochę o skakance, ćwiczeniach z Tamilee Webb, Pilates i Callanetics... Tylko nie wiem nadal za co się zabrać. Które ćwiczenia polecacie żeby pozbyć się tłuszczyku i wysmuklić sylwetkę. Nie chcę np. dorobić się dużych mięśni

[Harpi]

Sunniva a czy to pedałowanie na rowerku na prawde dziala? Leca Ci cm z ud?

[athenka_m]

Napisane przez nebraska

A ja mam inny problem, ale pozwolę sobie tutaj się wyżalić...
Zaczelam cwiczyć w miarę regularnie w maju. Początkowo przede wszystlim trening Tamilee Webb na pośladki brzuch i ramiona, do tego skakanka. jako, ze nie widziałam specjalnych rezultatów, postawiłam na aeroby - od ponad miesiąca 2 - 3razy w tyg dance workout(1,15h - zawiera tż część High Energy)i 2 razy wtyg. Tamille Webb - ramiona.

Problem jest taki, ze zamiast tracic kilogramy, moja waga wskazuje coraz więcej! Nie miało to miejsca kiedy w ogóle nie ćwiczyłam, ani nie zwracałam uwagi na to co jem.

Staram się jeść 4 - 5 posiłków dziennie, po ćwiczeniaach białko (np.pierś kurczaka z warzywami, omlet z warzywami). jem Ciemny chleb, owoce, warzywa, jogurty (owocowe, bo innych nie cierpię)chude wędliny,w miarę możliwości ryby, 1 -2 razy w tyg ryż lub makaron.
Słodycze - bardzo rzadko (nie przepadam), piję mnóstwo wody, czasem trochę wina, rzadziej piwo. Jak już grzeszę to raczej z serem, ale to tak od czasu do czasu.

Czemu nie chudnę, a wręcz przeciwnie??

wiesz..... mam dokladnie ten sam problem co i Ty. juz sie zastaanawilam czy cos jest ze mna nie tak.im wiecej cwicze tym wiecej waze! jakis bezsens.ale tlumacze to sobie tym ze miesnie sa ciezsze od tluszczyku.. i powoli zachodzi przemiana i rozbudowa miesni ) hihi..

[nebraska]

Napisane przez athenka_m

wiesz..... mam dokladnie ten sam problem co i Ty. juz sie zastaanawilam czy cos jest ze mna nie tak.im wiecej cwicze tym wiecej waze! jakis bezsens.ale tlumacze to sobie tym ze miesnie sa ciezsze od tluszczyku.. i powoli zachodzi przemiana i rozbudowa miesni ) hihi..

Tak, ale ja ćwiczę przede wszystkim aeroby, więc mięsnie od tego zbyt nie rosną A i spodnie też jakby bardziej opięte, a przy rozbudowie mięśni jest odwrotnie- można ważyć więcej, ale obwody się zmniejszają. Czasem mam ochotę rzucić w diabły te ćwiczenia

[pingwin2]

Napisane przez nebraska

Tak, ale ja ćwiczę przede wszystkim aeroby, więc mięsnie od tego zbyt nie rosną A i spodnie też jakby bardziej opięte, a przy rozbudowie mięśni jest odwrotnie- można ważyć więcej, ale obwody się zmniejszają. Czasem mam ochotę rzucić w diabły te ćwiczenia

może za mało jesz i za dużo ćwiczyśz
opisz swoją dietę i trening

[nebraska]

Napisane przez pingwin2

może za mało jesz i za dużo ćwiczyśz
opisz swoją dietę i trening

ćwiczę 3 razy w tygodniu do filmu Deanne Berry "dance workout" (1g 15 min: rozgrzewka, cześć taneczna średnio intensywna, część high energy- intensywna, ściczenia na brzych i pupę, raczej niezbyt intensywne, rozciąganie). raz lub 2 w tyg. Tamilee Webb na ramiona (rozgrzewka (np 8min Tae bo)i ok 30 min ćwiczeń raczej niezbyt wyczerpujących)
Jem 4- 5 razy dziennie.Przykładowy jadłospis:

śniadanie: kanapka z serem lub wędliną i pomidorem, jogurt

II śniadanie chudy twaród z jogurtem naturalnum i warzywami, albo kanapka i owoc (zależy co akurat mam pod ręką)

obiad: zazwyczaj mięso drobiowe z warzywami, czasem z ryżem, kaszą lub z makaronem (to ostatnie raczej rzadko)

kolacja: omlet, albo jajka w innej postaci, albo rybka(makrela, tuńczyk). czasem jem bardziej obfitą kolację w knajpie, ale nie częściej niż 2 razy w tygodniu

W międzyczasie zjadam jakiś owoc, piję dużo wody, nie jem słodyczy, bo nie przepadam.
Pingwinku, doradź coś!!

[pingwin2]

jak długo już stosujesz ten plan, jak wyglądało wcześniej odżywianie i trening

[nebraska]

Regularnie jakieś 1,5 miesiąca. Wcześniej (od maja mniej więcej) ćwiczyłam 2 razy w tyg Tamilee Webb na brzuch i pośladki, ale przestawiłam się na aerobowe ćwiczenia, bo bardziej mi zależy, żeby wrócić do swojej dawnej wagi,czyli stracić ok 5 kg.

Jeszcze wcześniej z braku czasu (pracuję w nieregularnych godzinach) nie ćwiczyłam nic. Jadłam mniej więcej to samo, może tylko więcej pieczywa i częściej pozwalałam sobie na obżarstwo typu pizza. Zawsze miałam dość stabilną wagę, trudno było mi przytyć, ale i trudno zrzucić... jednak po wakacyjnyw szaleństwie rok temu przybyły mi 3 kg, a ostatnio przez ćwiczenia (?) jeszcze 2
Niby to nie jest jakoś bardzo duzo, ale czuję się z tym fatalnie. No i chciałabym też być w dobraj formie ...

[pingwin2]

pociągnij jeszcze ten plan pzrez 2 tygodnie, ale bez żadnych kolacyjek w restauracji, jak nic nie spadnie to ułozymy wszystko od nowa
bierzesz pigułkę, miałaś diety 1000 kcal itp
zmierz sobie temperaturę rano po poludniu i wieczorem - wyciągnij srednio i podaj

[nebraska]

Ok, dzięki pingwinku
Pigułkę biorę od 7 lat, nie utyłam po zaczęciu i raczej nie miała dotąd wpływu na moją wagę... Diet żadnych nie stosowałam, próbowałam norweskiej, ale wytrzymałam 2 dni.

[pingwin2]

pigułka niestety bardzo utrudnia odchudzanie i ma wpływ na wagę (estrogeny), szczególnie trudno wyszczuplic uda i biodra
od norweskiej z daleka

za 2 tygodnie napisz czy coś się zmieniło, tylkom pamietaj żadnych grzeszków

[nebraska]

Zmierzyłam temperaturę:
36,7/36,5/36,3 czyli średnio 36, 5

Co to oznacza? Dodam, ze odkąd pamiętam moja temp jest zwykle niższa niż 36, 6

[pingwin2]

Napisane przez nebraska

Zmierzyłam temperaturę:
36,7/36,5/36,3 czyli średnio 36, 5

Co to oznacza? Dodam, ze odkąd pamiętam moja temp jest zwykle niższa niż 36, 6

Temperatura poniżej 36,6 świadczy o spowolnionym metaboliźmie.
Jeżeli od dłuższego czasu jesteś na diecie odchudzającej i jesz poniżej zapotrzebowania to metabolizm zwolnił. I to chyba jest powód, dla którego nie chudniesz.
Moja rada: czasem warto zrobić krok do tyłu żeby potem zrobić 2 w przód.
Powinnaś zresetować metabolizm czyli przez około 2 tygodnie jeść powyżej swojego zapotrzebowania - myślę, ze dieta 2000 kcal będzie oki.
Podczas tych 2 tygodni możesz trochę przytyć ( ale nie musisz). Za to Twój metabolizm ruszy pełną parą i potem będzie Ci łatwiej schudnąć.
Jeżeli nie zdecydujesz się na taki krok chudnięcie będzie utrudnione.
Decyzja należy do Ciebie.
Jak się zdecydujesz ( naprawdę warto) to daj znać - ułożymy diete.

[nebraska]

Pingwinku, ale ja nie jestem na diecie... Po prostu staram sie zdrowo odżywiać i ćwiczyć Zresztą nigdy się specjalnie nie ograniczałam, bo ja raczej jestem smakoszem. Te ostatnie kilogramy troszke mnie zmartwiły, bo wyraźnie "nabawiłam" sie ich odkąd zaczęłam ćwiczyć
A taka temperaturę mam od zawsze

[pingwin2]

Napisane przez nebraska

Pingwinku, ale ja nie jestem na diecie... Po prostu staram sie zdrowo odżywiać i ćwiczyć Zresztą nigdy się specjalnie nie ograniczałam, bo ja raczej jestem smakoszem. Te ostatnie kilogramy troszke mnie zmartwiły, bo wyraźnie "nabawiłam" sie ich odkąd zaczęłam ćwiczyć
A taka temperaturę mam od zawsze

No to może taka Twoja natura. Jeśli obniżoną temp. masz od czasu jak zaczęłaś brać pigułkę to tu widziałabym przyczynę.
Nebraska może i nie jesteś na diecie, co prawda nie wiem dokładnie ile jesz tych jajek czy kurczaka, ale tego jedzenia nie jest dużo, poza tym jesteś na diecie raczej nisko węglowodanowej ( no chyba, że tych owoców jesz naprawdę dużo), a taka dieta obniża metabolizm.
Możesz zrobić sobie badanie tarczycy na hormon T3 i T4 może pigułka spowolniła jej pracę.
Ja widzę wiele przyczyn i postaramy sie je powoli eliminować

[inch]

Napisane przez pingwin2

Moja rada: czasem warto zrobić krok do tyłu żeby potem zrobić 2 w przód.

ja z innej beczki, zupełnie:
Pingwin, dzięki za te słowa. Podniosły mnie na duchu (nie chodzi o dietowanie, ale myślę, że sprawdzają się w szeroko pojętej codzienności )

[pingwin2]

Napisane przez inch

ja z innej beczki, zupełnie:
Pingwin, dzięki za te słowa. Podniosły mnie na duchu (nie chodzi o dietowanie, ale myślę, że sprawdzają się w szeroko pojętej codzienności )

też tak myślę

[nebraska]

Napisane przez pingwin2

No to może taka Twoja natura. Jeśli obniżoną temp. masz od czasu jak zaczęłaś brać pigułkę to tu widziałabym przyczynę.
Nebraska może i nie jesteś na diecie, co prawda nie wiem dokładnie ile jesz tych jajek czy kurczaka, ale tego jedzenia nie jest dużo, poza tym jesteś na diecie raczej nisko węglowodanowej ( no chyba, że tych owoców jesz naprawdę dużo), a taka dieta obniża metabolizm.
Możesz zrobić sobie badanie tarczycy na hormon T3 i T4 może pigułka spowolniła jej pracę.
Ja widzę wiele przyczyn i postaramy sie je powoli eliminować

Wydaje mi się że jem sporo, pierś z kurczaka pojedyńcza z dodoatkami, omlet czy jajecznica z 2 jajek też z dodatkami. Węglowodany : zawsze jogurt owocowy, ok 2- 3 kromki chleba, 1- 2 owoce. 2 - 3 razy w tygodniu ryż lub makaron. Nie jem już kanapek na noc

Przyszło mi do głowy, ze podczas ćwiczeń wypijam na raz b. dużo wody i może coś ją zatrzymuje w organiźmie? I dlatego czuję się taka "napompowana?"

A co do temperatury to zawsze taką miałam, od dziecka

[pingwin2]

Napisane przez nebraska

Wydaje mi się że jem sporo, pierś z kurczaka pojedyńcza z dodoatkami, omlet czy jajecznica z 2 jajek też z dodatkami. Węglowodany : zawsze jogurt owocowy, ok 2- 3 kromki chleba, 1- 2 owoce. 2 - 3 razy w tygodniu ryż lub makaron. Nie jem już kanapek na noc

Przyszło mi do głowy, ze podczas ćwiczeń wypijam na raz b. dużo wody i może coś ją zatrzymuje w organiźmie? I dlatego czuję się taka "napompowana?"

A co do temperatury to zawsze taką miałam, od dziecka

Zbadaj sobie proszę tarczycę.
A czy jest Ci często zimno???
Będę monotematyczna: trochę mało jesz, tak mi się wydaje, ale trudno ocenić tak na odległość.
Może dołóż do swojego treningu 3x30 minut zwykłych aerobów.
Jeżeli zatrzymujesz wodę to może być to wina pigułki, możesz pić herbatę z pokrzywy i jeść natkę z pietruszki.
Spróbuj zrobić coś takiedo: poświęć 1 dzień na ładowanie tj. zjedz tedo dnia dużo węglowodanów: 100g ryżu lub makaronu ( waga przed gotowaniem), kilka kromek chleba, owoce, miód itp. Unikaj tego dnia jak ognia tłuszczu - a wieczorem po całym dniu ładowania zmierz temperaturę.

[lenkao]

Pingwinku,teraz mnie spralizowalas...

Ja cwicze dwa tygodnie,w sumie widze jakies efekty,ale powalila mnie na nogi informacja na temat temperatury ciala.
Moja maksymalna wynosi ok, 35 stopni! Ostatnio mialam nawet 34,9!
Z moim tyciem to bylo tak,ze ja jestem raczej z tych niejadkow i przwaznie pierwszy posilek jadlam ok. godz. 20 ,do tego bardzo czesto piwko,chipsy ,a Coca-Cola byla nalogiem ( 2 litry dziennie) .

Teraz widze efekty takiego jedzenia,dlatego postanowilam sie za siebie wziac.

Jem regularnie 5-6 posilkow dziennie,a od kilku dni jeszcze na dwie godziny przed snem np serek danio light,bo pisalas,ze nie wolno ostatniego posilku o 18.
I nie robie sobie w tygodniu takiego jednego wolnego dnia na male grzeszki,bo ,tak jak mowilam,nie bylam nigdy zarlokiem i do tej pory do jedzenia sie zmuszam.

Mam jeszcze jeden problem.
W ogole nie odczuwam pragnienia.
Pije,bo musze,od kiedy nie pije Coli.
Wtedy to byl moj jedyny napoj,a teraz masakra
Jak nie pilam Coli,to wody wypijalam maksymalnie 250 ml dziennie,z tego zadnych zup,bo nie przepadam.
Na podstawie morfologii widac to,ze ponoc jestem odwodniona,ale ja takich objawow nie zglaszam.
Nie wiem,czy to jakies zaburzenie odzywiania na tle psychicznym (dodam,ze moje 3letnie dziecko wlasnie jest leczone z powodu PICY i byc moze to ma zwiazek z moim nie-piciem ? )


Kurcze,boje sie,ze wszystko pojdzie na marne

[pingwin2]

Napisane przez lenkao

Pingwinku,teraz mnie spralizowalas...

Ja cwicze dwa tygodnie,w sumie widze jakies efekty,ale powalila mnie na nogi informacja na temat temperatury ciala.
Moja maksymalna wynosi ok, 35 stopni! Ostatnio mialam nawet 34,9!
Z moim tyciem to bylo tak,ze ja jestem raczej z tych niejadkow i przwaznie pierwszy posilek jadlam ok. godz. 20 ,do tego bardzo czesto piwko,chipsy ,a Coca-Cola byla nalogiem ( 2 litry dziennie) .

Teraz widze efekty takiego jedzenia,dlatego postanowilam sie za siebie wziac.

Jem regularnie 5-6 posilkow dziennie,a od kilku dni jeszcze na dwie godziny przed snem np serek danio light,bo pisalas,ze nie wolno ostatniego posilku o 18.
I nie robie sobie w tygodniu takiego jednego wolnego dnia na male grzeszki,bo ,tak jak mowilam,nie bylam nigdy zarlokiem i do tej pory do jedzenia sie zmuszam.

Mam jeszcze jeden problem.
W ogole nie odczuwam pragnienia.
Pije,bo musze,od kiedy nie pije Coli.
Wtedy to byl moj jedyny napoj,a teraz masakra
Jak nie pilam Coli,to wody wypijalam maksymalnie 250 ml dziennie,z tego zadnych zup,bo nie przepadam.
Na podstawie morfologii widac to,ze ponoc jestem odwodniona,ale ja takich objawow nie zglaszam.
Nie wiem,czy to jakies zaburzenie odzywiania na tle psychicznym (dodam,ze moje 3letnie dziecko wlasnie jest leczone z powodu PICY i byc moze to ma zwiazek z moim nie-piciem ? )


Kurcze,boje sie,ze wszystko pojdzie na marne

Lenako najważniejsz, że zmieniasz powoli swoje podejście do diety.
Małymi kroczkami, ale do celu - tym się kieruj.
Tak niska temperatura świadczy o problemach z tarczycą. Możesz sobie zbadać poziom hormonów T3 i T4. Idź prosze z tym do lekarza
A jeśli chodzi o picie, niestety nie wiem czym jest to spowodowane, że nie odczuwasz pragnienia. Odwodnienie to poważna sprawa. Moja rada: otwórz rano butelkę z wodą mineralną taką 1,5 litra i staraj sie ją opróżnić do końca dnia. Niezależnie czy Ci się chce pić czy nie wypij co jakiś czas trochę wody.
Zobaczysz, że będziesz się lepiej czuć i wyglądać ( odwodnienie przyspiesza powstawanie zmarszczek) jak zaczniesz więcej pić.
Gratuluję odwagi i siły - taka rewolucja w podejściu do diety to naprawdę duże wyzwanie.

[agajot]

Napisane przez lenkao

Pingwinku,teraz mnie spralizowalas...

Ja cwicze dwa tygodnie,w sumie widze jakies efekty,ale powalila mnie na nogi informacja na temat temperatury ciala.
Moja maksymalna wynosi ok, 35 stopni! Ostatnio mialam nawet 34,9!
Z moim tyciem to bylo tak,ze ja jestem raczej z tych niejadkow i przwaznie pierwszy posilek jadlam ok. godz. 20 ,do tego bardzo czesto piwko,chipsy ,a Coca-Cola byla nalogiem ( 2 litry dziennie) .

Teraz widze efekty takiego jedzenia,dlatego postanowilam sie za siebie wziac.

Jem regularnie 5-6 posilkow dziennie,a od kilku dni jeszcze na dwie godziny przed snem np serek danio light,bo pisalas,ze nie wolno ostatniego posilku o 18.
I nie robie sobie w tygodniu takiego jednego wolnego dnia na male grzeszki,bo ,tak jak mowilam,nie bylam nigdy zarlokiem i do tej pory do jedzenia sie zmuszam.

Mam jeszcze jeden problem.
W ogole nie odczuwam pragnienia.
Pije,bo musze,od kiedy nie pije Coli.
Wtedy to byl moj jedyny napoj,a teraz masakra
Jak nie pilam Coli,to wody wypijalam maksymalnie 250 ml dziennie,z tego zadnych zup,bo nie przepadam.
Na podstawie morfologii widac to,ze ponoc jestem odwodniona,ale ja takich objawow nie zglaszam.
Nie wiem,czy to jakies zaburzenie odzywiania na tle psychicznym (dodam,ze moje 3letnie dziecko wlasnie jest leczone z powodu PICY i byc moze to ma zwiazek z moim nie-piciem ? )


Kurcze,boje sie,ze wszystko pojdzie na marne

Odnosnie braku pragnienia mam to samo. Przed rozpoczęciem walki o powrót do swojej dawnej figury wypijałam tylko parę kaw dziennie i koniec. Teraz staram sie wypijać 2 litry wody dziennie. Wcale mi sie nie chce jej pić więc stoi codziennie na moim biurku butelka z wodą i co chwila biorę z niej łyka.

Odnosnie Twojego wcześniejszego trybu życia (piszesz, że jadłaś 1 posiłek o 20, ja robiłam podobnie tylko zjadałam go o 17-18. Z czasem mój metabolizm stanął zupełnie do tego stopnia, że podczas 4 miesięcy przestrzegania diety wspomaganej aerobami (60 minut dziennie) nie schudłam ani grama . Z temperaturą było podobnie - dolne granice 36 lub nawet poniżej. Mam to jednak juz za sobą i mam nadzieję, że niebawem zobaczę moje 55 kg

[nebraska]

Napisane przez pingwin2

Zbadaj sobie proszę tarczycę.
A czy jest Ci często zimno???
Będę monotematyczna: trochę mało jesz, tak mi się wydaje, ale trudno ocenić tak na odległość.
Może dołóż do swojego treningu 3x30 minut zwykłych aerobów.
Jeżeli zatrzymujesz wodę to może być to wina pigułki, możesz pić herbatę z pokrzywy i jeść natkę z pietruszki.
Spróbuj zrobić coś takiedo: poświęć 1 dzień na ładowanie tj. zjedz tedo dnia dużo węglowodanów: 100g ryżu lub makaronu ( waga przed gotowaniem), kilka kromek chleba, owoce, miód itp. Unikaj tego dnia jak ognia tłuszczu - a wieczorem po całym dniu ładowania zmierz temperaturę.

Ok tak zrobię.
Ostatnio mam fazę na pietruszkę

Nie jest mi zimno, raczej odwrotnie, ciągle otwieram wszystkie okna bo mi gorąco