Omnia Bvlgari

[ropuszka]

Naszlo mnie cos na zapachu Bvlgari. Ten testowalam raz tylko, w pospiechu, nawet reki nie spryskalam, tylko blotter, ktory zaraz wyrzucilam, a osmielilam sie wystawic po takim sprawdzeniu zapachu ocene w KWC... Blad. Musze udac sie szybko do perfumerii i sprawdzic na wlasnej skorze czy Omnia to cudo.
Jak Wam sie podoba Omnia? Czy wg Was tam czuc czekolade?

[Vishnja]

Według mnie to tam czuc kiszone ogórki , naprawde.
Ale miedzy innymi sa tez nutki czekoladowe. Na mnie Omnia nie jest słodka, tylko kwaskowata, ciekawie sie rozwija i wibruje. No i kusi mnie od dłuższego czasu,ale jakos odkladam zakup.

[homyk]

Ja się boję tego zapachu Kiedy testowałam go pierwszy raz ( dla Pistacji) faktycznie poczułam te słynne kiszone ogórki Teraz czekam na odpowiednią okazję, aby podejść do niego drugi raz

[m23p31]

moim zdaniem Omnia podobnie "układa" sie na skorze jak Lolita Lempicka, w małych ilosciach jest pudrowa i przyjemna, jak po kapieli, w duzych ilosciach jest odurzająca (w pozytywny sposob) supertrwala i zwracajaca uwage, taki "ciepły dymek" Oczywiscie mam swiadomosc, ze to zupelnie inne ZAPACHY.

[Pistacja]

Ech... co ja mogę jeszcze napisać o tym zapachu, odsyłam do swojej recenzji na KWC. Poprostu moja największa miłość. Nie czuję absolutnie żadnych ogórków tylko niekończący się, zmysłowy i dymny orient, taki wytrawny i dostojny. Czekolada nadaje zapachowi kształt, chociaż tak dosłownie jej tam nie czuć. Tym, którzy jeszcze nie wąchali radzę: nie nastawiajcie się na czekoladowy, słodki, zawiesisty i miękki koktajl bo to nie to ...

ps. Homyczku, mi się Omnia najbardziej podoba właśnie w zimne jesienne dni, więc zbliża się idealna pora na ponowne testy

[rawita]

Napisane przez Pistacja

Ech... co ja mogę jeszcze napisać o tym zapachu, odsyłam do swojej recenzji na KWC. Poprostu moja największa miłość. Nie czuję absolutnie żadnych ogórków tylko niekończący się, zmysłowy i dymny orient, taki wytrawny i dostojny. Czekolada nadaje zapachowi kształt, chociaż tak dosłownie jej tam nie czuć. Tym, którzy jeszcze nie wąchali radzę: nie nastawiajcie się na czekoladowy, słodki, zawiesisty i miękki koktajl bo to nie to ...

ps. Homyczku, mi się Omnia najbardziej podoba właśnie w zimne jesienne dni, więc zbliża się idealna pora na ponowne testy

Pistacjo! Chyba zachęciłaś mnie do ponowienia testów. Ostatni kontakt "skórny" miałam z Omną jakieś półtora roku temu. Podobały mi się opisy nut, ale Omnia jako taka wydawała mi się jakaś taka spożywcza i bezpłciowa. Ani dymna, ani orientalna. Może nie dałam jej szansy.

[Pistacja]

A ja pod wpływem wątku upaprałam się dziś Omnią nieprzyzwoicie Pierwszy raz od poprzedniej zimy. Wogóle mi się zapach nie znudził. Jako że odzwyczaiłam się od zapachu, nagle jakby wydał mi się jeszcze bardziej bogaty, mocniej czuję drewno. Ekstaza... Już mi chodzi po głowie, żeby jak najszybciej zaopatrzyć się w nową flaszke, bo jakieś resztki na dnie mi zostały.

Apropo czekoladowej nuty to zapomniałam przypomnieć ze chodzi o białą czekolade (co zupełnie zmienia postać rzeczy)

Dziewczyny, życzę miłych testów, zimne dni najlepiej się na to nadają !

[ropuszka]

Pistacjo, dzieki Twojej pozytywnej opinii na pewno rzuce sie na Omnie i wypsikam z gory na dol w perfumerii przy najblizszej okazji. Mam nadzieje, ze mi sie spodoba, bo poki co fascynuej mnie bardzo. A ten flakon... Mmmm... Wlasnie, mam pytanie dot. flakonu. Widzialam, ze jest w poj. 25 ml - czy flakon ma taki sam ksztalt jak wieksze pojemnosci, czyli sympbol niekonczonosci? Bo zauwazylam kiedys, ze bodajze mala pojemnosc Blv jest jakas inna niz wieksza flacha...

[Pistacja]

Ropuszko, szczerze powiedziawszy to nawet nie wiedziałam, że taka pojmność wogóle istnieje, widziałam tylko 40 i 60 ml.

A z tym pryskaniem z góry na dół to ostrożnie kto wie, możesz potem pożałować...

[SpanishMyszka]

Ja również nie czuję ogórków, ani innych kwaśnych nutek ! Zapach jest słodki i delikatny. Wyczuwam głownie aromat herbaty, który łagodnieje dzięki wspomnianej białej czekoladzie. Bardzo przyjemny i trwały. Dla mnie ogórki kiszone, ale z pieprzem są w NU... No cóż... Co nos to opinia

[madziczka]

Kiszone ogórki czuję parę minut Wybaczam bo potem Omnia robi się piękna- czuć w niej gorzkie nuty-takie herbaciane, momentami wyczuwam na mojej skórze jakieś drewniano-kaplicowe nuty ( baaardzo mi się podobają), przypomina mi też czasem zapach świeżo upranych koszul. Podsumowując- zapach niebanalny, ciepły, coraz bardziej jestem na tak.

[Aggie125]

Ja zaliczam sie do tych, co w Omnii czuja kiszone ogórki. Niestety. Testowałam kilka razy, aby sie upewnić, że nos nie płata mi figli, ale jak doczytałam na Wizażu, że nie tylko ja tak mam, zrozumiałam, że widac nie jest mi Omnia pisana... i o ile pamiętam, żadnej czekolady ni Orientu tam nie czułam.

[SpanishMyszka]

Napisane przez Aggie125

Ja zaliczam sie do tych, co w Omnii czuja kiszone ogórki. Niestety. Testowałam kilka razy, aby sie upewnić, że nos nie płata mi figli, ale jak doczytałam na Wizażu, że nie tylko ja tak mam, zrozumiałam, że widac nie jest mi Omnia pisana... i o ile pamiętam, żadnej czekolady ni Orientu tam nie czułam.

Po dłuższym okresie czasu spędzonym z Omnią, po bardzo wielu testach, stwierdzam, że ja jednak też...
Na początku wydawało mi się, że żadnych ogórków nie ma, ale im dłużej poznawałam te perfumy, tym bardziej utwierdzałam się w przekonaniu, że jednak są.
Czekolada odeszła w zapomnienie, herbata wyparowała, a pojwił się aromat kiszonek, nie jest przesadnie wyrazisty, ale pojawia się i niestety pozostaje na skórze.
Kiedyś rozlałam przez nieuwagę trochę perfum na stolik, po kilku minutach weszła mama i zapytała mnie, czy przypadkiem nie wylała mi się gdzieś woda po ogórkach kiszonych ze słoika...
Tak więc Omni podziękowałam.

[Lyeta]

Muszę się wypowiedzieć, ponieważ klasyczna Omnia jest w mojej pierwszej trójce ukochanych zapachów. Stanowczo nie czuję ogórków- byłam naprawdę zaskoczona jak usłyszałam o nich pierwszy raz- to jeszcze jeden dowód że odbiór zapachu może być diametralnie różny. Na szczęście jestem w mniejszości i zamiast kiszonek czuję przepiękny, ziołowo leśny aromat- tak, tak właśnie. Z niczym nie kojarzy mi się tak bardzo jak z leśną ściółką, pachnącą ziemią, porastającymi ją ziołami, pokrytą sosnowymi igłami. Jest to jeden z najbardziej wibrujących zapachów jakie znam i zawsze kojarzył mi się z leśnymi elfami, znanymi z systemu Dungeons&Dragons, niesamowicie urodziwymi, ale jednocześnie mocno "pobrudzonymi" lasem, przesiąkniętych jego aromatem, który przybiera na nich nieco bardziej świetlistą, eteryczniejszą formę. Ot,to dla mnie cała Omnia.

Czekolady nie wyczuwam i nie jest mi z tego powodu przykro wg mnie psułaby kompozycję

Tak więc zachęcam do Omni, uważam że potrafi się odwdzięczyć za zainteresowanie w wyjątkowy sposób.

[lady-dark]

Omnia - zupełnie nie w moim typie. Testowałam tylko klasyczną. Wprawdzie nie czuje tam sławnych ogórków, ale jednak zapach nie należy do kategorii ,,moich'' Jest dla mnie nijaki trochę nawet świeży, herbaciany, odrobine ziołowy (ale nie w taki sposób jak NU ) Dodam jeszcze ze jest na mnie nietrwały.
Zapach z kategorii ,,nie polubię nigdy''

[megilla]

dzisiaj wyszła na mnie dzisiaj kwaśna prawda o omni. What a pitty :/

[Aggie125]

Napisane przez megilla

dzisiaj wyszła na mnie dzisiaj kwaśna prawda o omni. What a pitty :/

Miejmy nadzieję, że to tylko chwilowa sugestia spowodowana lektura tego wątku o kiszonych ogórcach...

[ropuszka]

Az dziwne, ze nie opisalam tu swoich rwazen z testowania Omnii. Kupilam rok temu nawet dwie probki, ale zanim do mnie przyszly, juz pobieglam do perfumerii i... ojejku, traume przezylam. Psikenalam reke i zaczelam chodzic po sklepach z icuhami. W Zarze poczulam koszmarny smrod ogorkow kiszonych i zupy koperkowej naraz. Myslalam, ze komus sie cos wylalo, a to bylam ja!!! Po uzyciu probki bylo to samo, wiec
niestey moja skora wyczynia z Omnia to, co u wiekszosci kobiet. Zazdroszcze tym, ktorzy wyczuwaja slodycz i czekolade

[Mahora]

Bardzo lubie Omnie. Wlasciwie wszystko mi sie w niej podoba - flakon, nazwa, zapach. Ja wyczuwam w niej rodzynki i rum, pisalam juz kiedys gdzies o tym. Albo angielski Christmas Pudding, po prostu bakalie. Ten zapach kojarzy mi sie z tureckim haremem, gdzie piekne odaliski objadaja sie slodkimi bakaliam, rodzynkami, orzechami. Nie czuje nic a nic czekolady ani bialej ani czarnej.
Czasem, ale naprawde czasem, zawsze latem kiedy jest cieplej, pojawiala sie jakas kwasna nuta na samym poczatku, przez kilka minut, ale nie nazwalabym tego ogorkami kiszonymi. Cos takiego limonkowo-ziolowego.
Pachnialam Omnia wczoraj - tylko bakalie, slodko, ale bez przesady. Lubie ja, moze czas na buteleczke

[megilla]

Napisane przez Aggie125

Miejmy nadzieję, że to tylko chwilowa sugestia spowodowana lektura tego wątku o kiszonych ogórcach...

Aggie, niestety raczej nie. Już się przyzwyczaiłam do tego, że moja skóra bardzo wyostrza zapachy, więc się ogólnie nie napalałam zawczasu. Musze za to powiedzieć, że jest okrutnie trwała, bo po wwachaniu się w nadgarstek czułam te ogóry jeszcze wczoraj po południu