2006-11-16, 19:39 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 5 290
|
Czy owczarki to ...?
Proszę znawców lub właścicieli psów o poradę.Zastanawiam się nad kupnem owczarka niemieckiego ale mam bardzo dużo obaw.
Mam już w domu dosyć starą kotkę(domatorkę,niewychod zącą na dwór),czy jest możliwe ,że kotka z psem się polubią,czy pies nie zrobi jej krzywdy? Jednak to co mnie najbardziej wstrzymuje przed podjęciem decyzji to czy owczarki są bardzo grożnymi psami,czy muszą być poddane specjalnej tresurze by były posłuszne,jeżeli wybiorą sobie jednego członka rodziny za pana to czy będą słuchać innych? Mieszkam w bloku a psa chcę kupić głównie po to ,żeby chodził ze mną do pracy(bardzo nieciekawe dojście i wogóle),latem jeżdżę rowerem więc czy taki pies może biegnąć obok roweru,czy nie straszne mu są mrozy,śniegi,deszcz? Jeśli już to napewno miałaby być to suczka,jednak słysząc historie o pogryzieniach ludzi przez psy trochę się boję czy dam sobie z nim radę(kotki niestety wychować nie umiałam,ale to nie możliwe podobno), czy 14 letni chłopak da sobie z nim radę na spacerze? Może ktoś miał kiedyś podobne wątpliwości? Zależy mi głównie na psie obronnym ale łagodnym dla innych ludzi i zwierząt,dlatego nie wchodzą w grę bokserki,chociaż też mi się podobają. Czy owczarek to będzie dobry pomysł(przyszedł mi jeszcze do głowy Labrador-chyba jeśli nie pomyliłam rasy,wiem że jest bardzo opiekuńczy,też duży)? Owczarek od zawsze mi się jednak marzył,tylko obawiam się czy jest to pies na tyle bezpieczny,żeby nie doszło do czegoś czego mogłabym póżniej żałować,czy będę umiała go wychować,na jakieś bardzo kosztowne tresury raczej nie będę mogła sobie pozwolić. Proszę o głosy za i przeciw. |
2006-11-16, 19:56 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
hmm...pies obronny bez tresury to potencjalne zagrożenie, a poza tym pies bez tresury cię nie obroni, bo nie zareaguje na "bierz"
Labek raczej odpada- to misiek, nie wyobrazam sobie labka obronnego Cytat:
I najwazniejsze- jeśli chcesz psa obronnego, nigdy nie kupuj psa bez rodowodu- bo tylko wtedy będziesz miała gwarancję, że jego rodzice nie byli agresywni te wszystkie pogryzienia, zagryzienia przez psy "ras niebezpiecznych" to psy z nieudokumentowanym pochodzeniem:/ jesli chodzi o radzenie sobie z psem- 14 latek sobie poradzi, pod warunkiem, że własciwie ustalicie hierarchie w domu- że pies będzie wiedział, że najpierw sa ludzie, a potem on. Wbrew pozorom to bardzo trudne, większośc psów uwaza się za osobnika alfa w domu Co do kotki- mogą byc problemy- steteczny kot raczej odchoruje pojawienie sie w domu rozbrykanego szczeniaka. |
|
2006-11-16, 20:15 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: tęczowe miasto/deszczowy kraj
Wiadomości: 7 927
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
ja mialam-odeszla w chorobie-suke. Njamondzrejszy pies na swiecie. Inteligenty niesamowicie, opiekunczy i lagodny. Moj brat majac 2 latka pewnego dnia zginal. Po godzinnych poszukiwaniach znalezlismy go w budzie przytulonego do Nuki pomiedzy szczeniakami, jeszcze slepymi. Oprocz mojej mamy nie dopuszczala nikogo. Nigdy nie ugryzla mniejszego zwierzatka, dziecka, zreszta nikogo. Choc w obronie atakowala, ale jedno slowo-kulila ogon pod siebie. Powinna kotke zaakceptowac. Choc polowa sukcesu w ulozeniu psa. Duze znaczenie ma tez to czy to pies czy suka.
__________________
Flora by Gucci https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=890431
|
2006-11-16, 20:35 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 5 290
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
Cytat:
Kotka wydaje mi się ,że po jakimś czasie zaakceptuje psiaka,bo mieliśmy już kiedyś przygarniętego kotka z klatki.Przez długi okres była nasza Kicia obrażona,nie chciała jeść,sprawiała wrażenie najnieszczęśliwszego kota świata,ale z czasem zaczęła go tolerować,razem spały. Bardziej się boję ,czy pies jej nic nie zrobi. Czy można w hodowlach psów kupić psa bez rodowodu.Widziałam niekiedy ogłoszenia psy rodowodowe i nie.Czy to znaczy ,że one mają jakąś ,,wadę,,która nie pozwala na to ,żeby dostały rodowód,czy ich rodzice są niewiadomego pochodzenia? Nie wystarczy taka domowa tresura typu siad,do nogi,czego takie psy są uczone na fachowych tresurach? |
|
2006-11-16, 21:20 | #5 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
Nie wiem konkretnie czego uczony jest pies obronny, ale wiem, że w życiu bym nie chciała psa wyszkolonego na obronnego. Facet, który mi psa szkoli ma dwa obronne i żałuje, że je na obronne wyszkolił. Ma rottweilera (które zazwyczaj są przyjaźnie nastawione tylko i wyłącznie do domowników, a ten jest dodatkowo wyszkolony na obronnego) i właśnie ON (tylko on tego psa dostał strasznie agresywnego [jest rodowodowy], bo pierwszy właściciel się nie umiał kompletnie zająć psem :/ ) i nie za bardzo dają się komukolwiek do niego zbliżyć. No ale pies obronny ma to do tego, że ma pilnować tego co jego. Przynajmniej takie zdanie. A labradora podobno nie da się wyszkolić na obronnego, bo mają zbyt pieszczochowaty charakter
Ale bardzo możliwe, że napisałam tu straszne głupoty, bo to zasłyszane, więc możliwe, że głupoty (tylko z psiakami rottkiem i ONkiem na pewno prawda ) |
2006-11-16, 21:22 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
psy bez rodowodu to zawsze oszustwo- to znaczy psy nie sa oszukane, ale to kundelki, które podszywa się pod rasę- zazwyczaj po prostu ich rodzice mają jakies wady, które dyskwalifikują ich z legalnej hodowli. A czasem rodzice rodziców- bywaja ogłoszenia- sczeniaki po rodowodowych rodzicach, lub rodzice szczeniaków po rodowodowych psach- takie naciąganie, po prostu.
W przypadku owczarka dochodzi jeszcze inny czynnik- dysplazja Pies bez rodowodu, bez udokumentowanego pochodzenia, może miec rodziców, niosacych gen dysplazji- a ten gen własnie eliminuje psy z legalnej hodowli Jesli chodzi ci o tanszego psa- w miocie rasowych, rodowodowych szczeniaków, zawsze są te "lepsze"- ładniejsze, większe i te "gorsze"- maja plamke nie tam, gdzie trzeba itp. Takie psy sa rasowe, maja rodowód, ale nie są przeznaczone do dalszej hodowli- sa tańsze od tych potencjalnych championów wystawowych. o dziwnym zjawisku "rasowych bez rodowodu"- http://arka.strefa.pl/rasa.html |
2006-11-16, 21:22 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Piaseczno k. Wawy
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
U mojej babci byly zawsze owczarki jako struzujace. Wprawdzie zaden nie byl rodowodowy, ale szczesciem kazdy mial charakter typowego owczarka. A psy cudowne. Latwo sie ukladaja, pamietaja kazdego domownika, nawet tych ktorzy odwiedzali babcie raz na kilka miesiecy. Bardzo szybko tez chwytaly ze jak jakis obcy jest z ktorym s czlonkow rodziny to jest wporzadku i byl spokojny, nawet sie lasil.
Co do kupowania nierodowodowego. Nie polecam. U mojej babci wprawdzie kazdy byl nierodowodowy, ale na obecnym wlasnie brak papierow wychodzi. Rodowod daje Ci pewnosc, ze dostajesz psa zdrowego, zgodnego z wzorcem rasy niej tylko pod wzgledem wygladu a takze psychiki. Obecny owczarek jest po rodowodowych rodzicach, czy jakos tak, przed kupieniem babcia z ciotka sprawdzaly rodzicow, oboje byli wporzadku i w ogole wszyskto ladnie. Tyle ze nasz ma dysplazje, leczenie kosztowalo tyle, ze babcia by sobie pozwolila na rodowodowego. Jeden z psow pewnie juz chorowal na to, tylko sprzedawca o tym jakos nie wspomnial... A potem sie mowi, ze owczarki maja tendencje do chorych stawow, ze to typowe u tej rasy. Jasne... Po za tym kupujac nierodowodowego wspierasz pseudochodowle, Kupuje sie tylko psy z papierami, te bez bierze sie za darmo. EDIT: Czy owczarki nadaja sie do dzieci? Ja jak mialam kilka lat jezdzilam na Gryfie, pierwszym owczarku jaki pamietam Przezyl 14 lat. Potem byl mieszaniec rotwailera z dobermanem. Nigdy wiecej. Obecnie jest Max, dlugowlosy owczarek, ten z dysplazja. Tez kochany i inteligentny. Gra w pilke
__________________
Dawno temu kotom oddawano boską cześć. Koty nigdy tego nie zapomniały. Wątek z biżuterią |
2006-11-16, 21:27 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
pewnie mu z głowy wyleciało jakos tak
|
2006-11-16, 21:36 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
Onik nie mają ostatnio dobrej prasy ... Kiedy szukałam hodowli dla koleznaki non stop mnie przestrzegano ...
ja polecę bardzo podobną w typie rasę ale lepszą owczarka belgijskiego o wiele bardziej zrównoważone niz obecne pogłowie ON i ta inteligencja... zachęcam do zapoznania sie z profilem rasy ... Pies powinien isc na szkolenie nie wiem gdzie mieszkasz ale w większych miastach jest sporo szkół a dzięki doświadczeniom internetowiczów mozna zweryfikować ich metody oraz skuteczność - jelsi pies ma byc obrońca koniecznie szkolenie inaczej mozesz nie zapanować nad jego temperamentem w sytuacji kryzysowej. zerkinij powodzenia w mądrym wyborze i pamiętaj czasem warto poczekać pojechac kilkaset km i nie kupić kilku par spodni a kupić psa zdrowego zrównoważonego z dobrej hodowli!! http://www.belgi.pl/page/0/255/0/ pozdrawiam acha amstaff to nie pies obronny i naprawdę trzeba go ibjać specjalnym szoleniem zeby takim sie stał .... |
2006-11-16, 21:46 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: tęczowe miasto/deszczowy kraj
Wiadomości: 7 927
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
Cytat:
A tak poza tym moja strasznie wylado ksiezyca, spac nie mozna bylo, wasze tez? Ulubiona zabawa Nuki bylo dzwiganie ok 6 kilogramowego pniaka w zebach, w rodzinie zwanym gryzidelkiem Sklonowalabym jaAle juz nie ma nawet kosteczek pewnie
__________________
Flora by Gucci https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=890431
|
|
2006-11-16, 21:46 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
toz to jakby mix ONka i collie, bosz, nie wiedziałam, ze one takie piękne są, uwielbiam rasy doligocefaliczne (długoczaszkowe, za dużo nauki chyba)
|
2006-11-16, 21:51 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: tęczowe miasto/deszczowy kraj
Wiadomości: 7 927
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
buuu az mi sie smutno zrobilo jak powspominalam:-( a taka byla chorutka, a wcale nie taka stara-pechowe 13 lat:-(
__________________
Flora by Gucci https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=890431
|
2006-11-16, 21:52 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: tęczowe miasto/deszczowy kraj
Wiadomości: 7 927
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
a tak przyopminajac sobie to w tamtych czasach malo bylo :nisko osadzonych" wilczurow. Co ludzie narobili.
__________________
Flora by Gucci https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=890431
|
2006-11-17, 09:03 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 3 478
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
Cytat:
Owczarki belgijskie są piękne, to bardzo mądre psy, ale... moim zdaniem, nie nadają się do mieszkania w bloku. Poczytaj: http://www.dogomania.pl/forum/index.php i http://www.dogomania.pl/forum/forumdisplay.php?f=47 Pozdrawiam.
__________________
|
|
2006-11-17, 09:53 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
wg tego klucza np żaden polowczyk lub molos albo pasterczyk nie powinien mieszkać w mieszkaniu ... pies potrzebuje odpowiedniej dawki ruchu interakcji z ludźmi i psami oraz trochę popracować od najprostszego fresby aporty po agility i będzie super niekłopotliwym przyjacielem
rzastin a te linki znam aż za dobrze tylko najlepiej gr III |
2006-11-17, 10:38 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 3 478
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
Wiem, to linki dla założycielki wątku
Chyba nigdzie nie można się w polskim necie tyle o psach dowiedzieć, co tam.
__________________
|
2006-11-17, 12:44 | #17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 415
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
Ja mam owczarka niemieckiego I powiem, że nie nadaje się jako pies obronny To jest bardzo ładgodna i towarzyska psinka
Bardzo przytulaska heee |
2006-11-17, 18:41 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 5 290
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi.Obawiałam się trochę ,że większość osób będzie mi odradzać,że jest grożny itp.
Napewno nie mam zamiaru kupić od przypadkowej osoby,mającej dwa lub trzy szczeniaczki ,w kartonie,na targu czy giełdzie. Nie zależy mi,żeby to był pies agresywny ale w przypadku jakiejś niemiłej sytuacji lub zagrożenia dla mnie ,żeby jednak potrafił chociaż postraszyć a nie zaczął się łasić. Tydzień temu po raz drugi udało mi się chyba ujść z życiem,wystraszyłam się na poważnie i dlatego myślę o takim towarzyszu,nie o maskotce. Może zna ktoś z Was dobrą hodowlę w okolicach Sosnowca,Katowic? Napewno wolałabym kupić sukę z rodowodem ,ale czy wystarczy mi na nią kwota do 500zł,więcej niestety nie moge przeznaczyć więc to też od tego zależy? |
2006-11-17, 20:20 | #19 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 701
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
Cytat:
hmmm kupno owczarka w hodowli to koszt od 1000 zł wzwyz. Mozesz popytac sie w hodowlach czy nie maja tzw PET-ow czyli sczeniaków niehodowlanych, rasowych, jednak bez uprawnien hodowlanych,(bo np urodzily sie z plamka czy maja nie taki zgryz-chodzi o to by nie przekazały tych cech potomstwu)) czyli w przyszlosci nie mozna ich rozmnazac takie pieski sa tansze. Nie radze kupowac od Pseudohodowców, nigdy nie masz pewnosci czy rodzice nierodowodowych piesków nie byli np: chorzy na dysplazje lub byli nosicielami, czy nie byli agresywni itp..szczeniaki w hodowlach sa po przegladach a ich rodzice maja przeswietlenia (obowizakowe na dysplazje) sasiedzi kupili 'owczarka' na giełdzie i wyrósł ogrooomny był tak duzy, ze nie mogli go trzymac w mieszkaniu i gdzies go oddali Zreszta pseudohodowcy sa nastawieni na zysk, "produkuja" pieski, z ktorych czesc zapelnia pozniej schroniska (uwierz ze rasowy pies w schronisku to rzadkosc trafiaja tam wlasnie takie rasopodobne psiaki) i robia to dla zysku, kupujac od nich wspiera sie ten interes i popyt a popyt nakreca pseudohodowle Utrzymanie prawdziwej hodowli niemało kosztuje (wystawy, badania, przeglady, krycie, metryki) stad taka cena rasowych szczeniaków. kupujac pieska o nieudokumentowanym pochodzeniu mozna sie spodziewac wszystkiego, nie wiaomo czy jego rodzice byli zdrowi mozemy tylko wierzyc sprzedawcy, czy nie byli agresywni itp. na wystawie pasy sa sprawdzane rowniez pod takim katem, sedzia dotyka psa, ustawia, agresywny pies jest dyskwalifikowany. Kupujac u pseudohodowcy nie ma sie pewnosci czy rodzice szeniat nie byli wlasnie takimi psami zdyskwalifikowanymi (pod katem rozmnazania) z powodu agresji czy nieprawidłowej budowy. siostra mojej suczki podczas wystawy chciała uzgryzc sedziego w noge i uciekła z ringu nie otrzymała oceny a rozczarowani wlasciciele niedługo po tym pozwlili jej na sczeniaki. Byli to mili i uprzejmi ludzie, kazdy kto kupil u nich szceniaka byl zadowolony bo byly tansze bo bez "papierków" ale z czasem u szczeniat mogly wyjsc na jaw cechy niezrownowazonej matki i nieodpowiedzialnosc tych pseudohodowców poczytaj te linki: http://www.psy.info.pl/o/dlaczego_rodowodowy.html http://rodowod.republika.pl/ Jesli zalezy Ci na tej rasie (ktora polecam kocham owczarki) kup pieska ze sprawdzonej hodowli(koniecznie prawdz warunki w jakich trzymane sa pieski) nie daj sie nabrac pseudohodowcom. a jesli nie zalezy Ci na tym aby piesek był rasowy przygarnij ktoregos ze schroniska bedie wdzieczny całe zycie. Czasami trafiaja do schroniska nawet sczeniaki piesków w typie owczarka. Kolezanka ostatnio przygarnela rocznego pieska wygladajacego identycznie jak cocer spaniel pozdrawiam |
|
2006-11-18, 00:07 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: tęczowe miasto/deszczowy kraj
Wiadomości: 7 927
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
poza tym uwazam, ze owczarek w mieszkaniu to krzywda dla psa. To duzy pies, ktory lubi sie wybiegac. Nasza mieszkala na dworze. Do -10 spala pod drzwiami nawet do budy nie wchodzila, ani do innego pomieszczenia gdzie nameczylismy sie zeby bylo jej cieplo. Przy duzych mrozach spala w domu, choc niespecjalnie za tym przepadala.
__________________
Flora by Gucci https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=890431
|
2006-11-18, 02:07 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 656
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
|
2006-11-18, 02:21 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 860
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
Nie polecam labadorów jako psów obronnych, podejrzewam że jeszcze Ty byś musiała go bronić, labrador nie nadaje się ani na psa obronnego ani stróżującego.
odnośnie szkolenia: pies obronny, szczególnie jeśli jest dla właściciela psa pierwszym psem albo nie czuje sie na silach- powinien byc wyszkolony w dobrej szkole wg mnie, uniknie sie pozniej wielu nieptzyjemnych sytuacji pies na komende bierz go nie zareaguje prawidlowo jesli wczesniej nie zostanie nauczony prawidlowejj reaukcji na te komende Jeśli zastanawiasz się między rodowodym a nierodowodowym zajrzyj: http://rodowod.republika.pl/ http://www.ols.vectranet.pl/~husky/rasowy/glowna.html "Skąd się biorą psy bez rodowodu: 1. Po rodzicach rodowodowych, ale chorych (dysplazja, choroby oczu i inne choroby, których nosicielstwo musi być wykluczone przed dopuszczeniem psa do hodowli). 2. Po rodzicach rodowodowych, ale lękliwych, zbyt agresywnych, niezrównoważonych (i z innymi wadami charakteru, które uniemożliwiają przejście testów psychicznych - oczywiście u ras, u których jest taki wymóg). 3. Po rodzicach z uprawnieniami, ale zbyt często rozmnażanych - jeden miot papierowy,drugi bez - tak eksploatowana suka daje słabsze szczenięta, a i "hodowca", który jest nastawiony tylko na zysk nie zapewni należytej opieki szczeniętom, bo szkoda mu pieniędzy na dobrą karmę, odrobaczanie itd.. 4. Po rodzicach rodowodowych ale bez uprawnień, bo właścicielowi suki "nie chciało się" jeździć na wystawy, gdyż jest to zbyt kosztowne i czasochłonne. Czy zatem będzie mu się chciało należycie zająć szczeniętami, które wymagają wiele troski, czasu i pieniędzy? 5. Im więcej pokoleń nie ma rodowodu, tym nagromadzenie negatywnych cech może być większe. Innej możliwości nie ma, szczenię po rodzicach bez uprawnień musi być w jakiś sposób "wadliwe". Jeśli zatem nabywca chce psa z którym już na starcie będzie miał problemy, bo nie dbano należycie o ich rozwój fizyczny i psychiczny, i później przez kolejne kilkanaście lat chce mieć psa chorego lub niezrównoważonego (agresywnego, lękliwego) - niech kupi psa bez rodowodu. Jeśli natomiast chce psa zdrowego, zrównoważonego - niech poszuka sprawdzonej hodowli psów rasowych, czyli RODOWODOWYCH" życze dobrego wyboru Pozdrawiam |
2006-11-18, 10:06 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
Zielona30 500 zł nie starczy, ale porozmawiaj z hodowcami, może rozłoża płatnośc np. na raty...
I weź pod uwagę, że sama cena psa, to mały wydatek w porównaniu w tym, co trzeba wydać na psa Chyba chodzi ci głównie o psa "straszak"- może jednak jakis amstaff, pitbull? Psy tych ras z prawdziwych hodowli sa zrównoważone, spokojne, nieagresywne, a postrach ;> wzbudzają. |
2006-11-18, 12:27 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: tęczowe miasto/deszczowy kraj
Wiadomości: 7 927
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
caly czas uwazam, ze trzymanie duzych psow to nie jest dobry pomysl. Dlatego teraz mieszkajac w bloku psa nie mam. Choc bardzo bym chcialA
__________________
Flora by Gucci https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=890431
|
2006-11-18, 12:50 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
esfira rhapsody Martek88 - nic dodac nic ując !!!
|
2006-11-18, 14:20 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
Cytat:
To nie jest do końca prawda. Pies ma się owszem wybiegać, dużo ruszać, ale na zewnątrz, a nie w domu. Mieszkanie ma być dla psa jak jaskinia dla stada. Tam może tylko leżeć, byle przynajmniej trzy razy dziennie wyszedł na zewnątrz ("polowanie") i z tego przynajmniej raz na porządny najlepiej co najmniej godzinny spacer z bieganiem. Niestety mieszkanie w bloku często wiąże się z blokowatą okolicą, zdechłymi trawnikami i zaśmieconym chodnikami, a nie z łąką czy lasem...
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
|
2006-11-18, 14:32 | #27 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 860
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
Cytat:
Dolicz do tego wyprawke: smycz a nawet kilka bo szczeniaki niszcza-kazda okolo 20zl obroza-ok 10zl miski-kazda okolo 10zl zabawki srodki na odrobaczenie, szczepieniakomplet okolo 80zl wizyty u weta, wypadki, choroby, itp no i karma-ok 150zl miesiecznie-pamietaj ze owczarki musza miec cos na stawy-wydatek okolo 120zl na 3 miesiece lepiej pozbieraj troche na psa, odloz bo kupno psa to male piwko przy wydatkach ktore czekaja na wlasciciela pozniej |
|
2006-11-18, 14:35 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
Cytat:
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
|
2006-11-18, 14:54 | #29 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 860
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
Cytat:
szkolenie okolo 500zl-jest wręcz konieczne chyba że się zna na szkoleniu psa pierwszy rok posiadania psa jest najgorszy-najwiecej wydatkow tzn pozniej juz coraz mniej pozdrawiam |
|
2006-11-18, 15:33 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 5 290
|
Dot.: Czy owczarki to ...?
Mam to szczęście ,że nie mieszkam w centrum miasta ,a na osiedlu gdzie obok jest las.Poza tym tak jak pisałam szukam towarzysza z którym chcę chodzić codziennie do pracy(na zmiany ,dzień i noc),więc parę kilometrów dziennie przez lasy,tory,bagna przed nami. Mieszkanie mam raczej średnie więc z tym problemów większych napewno nie będzie.
Właśnie myślałam o takim piesku jak to ktoś nazwał PET czyli z jakąś wadą,która go dyskwalifikuje do wystaw itp.Zastanawiam się czy często takie się spotyka,kupię chyba jakąś gazetę z ogłoszeniami,zobaczę przynajmniej czy są jakieś hodowle w pobliżu. Co do innych wydatków typu jedzenie ,miska,lekarz to oczywiście biorę pod uwagę(mój dachowy tygrysek byle czego nie jada,mam go już około 7-8lat). Inne rasy typu pitbul zdecydowanie nie wchodzą w rachubę,siostra ma więc wiem ile z nim problemów(fakt,że nie od szczeniaka,odkupiła od kogoś,kto prowadzał go na walki ),raz widziałam jak dopadł psa i dlatego od takich piesków wolę trzymać się z daleka.Szkolenia,wykastro wanie niestety nic nie pomogło. Jestem zdecydowana tylko na owczarka i najchętniej łagodnego.Więc zanim kupię trochę poszukam.Miałam kiedyś psa,ale to jeszcze będąc dzieckiem,kundelka. |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:37.