2007-01-28, 12:40 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 544
|
w jaki sposób nie przytyć za granicą.
Wydaje mi się, że z powodu dużej ilości osób wyjeżdzających za granicę na dłużej lub krócej wartym poruszenia jest temat utrzymania prawidłowej wagi na "obcym" jedzeniu.
Wiele kobietek skarży się, że za granicą nabrało ciała i w zasadzie jest to zrozumiałe: zmiana trybu życia, inne niż w ojczyźnie pory posiłków, często brak dobrego pieczywa oraz znanych produktów, jedzenie o wiele bardziej sztuczne, modyfikowane i pryskane, gdzieniegdzie z natury tłusta kuchnia narodowa... krótko mówiąc setki półapek żywieniowych Dlatego może warto pomyśleć nad sposobami i metodami na to, by zaklimatyzować się w nowej rzeczywistości bez dodatkowych kilogramów, i ogólnie wyjść zdrowo na niezdrowej często kuchni zachodniej. Ja od maja będę mieszkać w Dublinie, i prawdę mówiąc już teraz z przerażeniem myślę jak to z moim odżywianiem będzie, a opowieści rodaków o niejadalnym tostowym chlebie, puchnącej mące,wszechobecnym tłustym mięsie i fastfoodzie, kiełbasie z boczkiem na śniadanie oraz hormonalnych warzywkach niestety nie poprawiają mi humoru...coś czuję że będzie ciężko Drogie wizażanki proszę podzielcie się swoimi sposobami na utrzymanie sylwetki na obczyźnie! |
2007-01-28, 13:23 | #2 |
Zakorzenienie
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
Kiedyś miałam się na ten temat wupowiedzieć, ale zrezygnowałam.
Teraz temat powrócił więc to doskonała okazja Mam rodzinę na obczyźnie - zarówno w Stanach jak i na Wspach. I co? Szwagier będący za oceanem wygląda znacznie lepiej anizeli za czasów, gdy mieszkał z nami (czyli jednak można?!). Nie je śmieci. Natomiast rodzina na Wyspach dobrze się trzyma i nie tyje (pomijam szwagierkę będącą w ciązy) - po prostu zaopatruje się w polskim sklepie. Podejrzewam, że w Dublinie znajdziesz takowy
__________________
"Kilka dni nie zmieni Cię w zdobywcę szczytu." suzana Kasieńka 06.04.2012r. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
|
2007-01-28, 13:30 | #3 |
Zadomowienie
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
przeciez sa sklepy ze zdrowa zywnoscia i mysle ze to cie uratuje pozdrawiam i zycze milego pobytu za granica
__________________
zapraszam na wymianę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=725984 |
2007-01-28, 15:43 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 296
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
a ja bylam w Anglii i duzo schudlam, przytylam jak wrocilam (w Polsce ) opowiem wam jakie sa plusy zycia tam(bynajmniej dla mnie) .... ale jutro rano i ps. jadlam tylko angielska zywnosc , polski sklep byl drogi i zz daleko
|
2007-01-28, 16:54 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 493
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
moim zdaniem nie utyje ten kto bedzie stosowal do zasad zdrowego zywienia- a wiec zero bialego pieczywa, w ogole jk najmniej weglowodanow, a jezeli juz to te o niskim ig, duzo warzyw i owocow. ja nie utylam ani grama a jem to samo co w pl.pozdrawiam i nie dajcie sie zwariowac- to czy tyjemy czy chudniemy zalezy tylko od nas samych
|
2007-01-29, 10:05 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 296
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
jak bylam w anglii w ciagu zeszlego lata schudlam ok 5kg w 2 misiace... kolezaniki mi mowily , ze kazdy jak wraca to jest gruby,wystraszylam sie tego i wzielam sobie to bardzo do serca, bo waze 60kg a kiedys wazylam 72. w anglii dobre jest to ze jogurty i mnosto produktow jst typu light, fitness, z obnizona kalorycznoscia i zawartoscia tłuszczu.czulam sie jak w raju. (bo w polsce to tylko jogobella i jogurty z lidla maja 0,3% tluszczu) wiec wybiaralam tylko takie produkty, kupilam patelnie teflonowa i nie jadlam obiadow 2 daniowych, bo ktoby miala na to czas, by to ugotowac.. zwykle salatka na obiad i do pracy, wiec nie bylo czasu podjadac,,,waga spadla z 5kg........a jak wrocilam do domu , to pomimo tego ze uwazalam na siebie znow waze 60 i walcze z tym.......bo mam mnostwo drogich ciuszkow w ktore nie wchodze , a to bolo i to bardzo ......wiec tak jak ktos napisal .to co jesz zalezy od ciebie ....
|
2007-01-29, 13:41 | #7 |
♥
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 13 672
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
hm.. ja niekeidy sie dziwnie ze ktos przytył tylko spowodu tego że zmienił miejsce zemiszkania... moja kuzynka , 2 kuzynów , wujek jak byli za granicza przez 3-4 miesiace to wszyscy wrócili szczuplejsi o kilka kg ... uwazali co jedli i sopro się ruszali wiec jak ktos bedzie jadł zdrowo i sie ruszal to raczej nie utyje
|
2007-01-29, 14:18 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: z Anglii
Wiadomości: 48
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
Mnie sie nie udałojuż az późno...Utuczyłam sie w tej Anglii. Teraz staram sie schudnąć i zauwazyłam, że polskie tabele kaloryczne nie pasują do angielskich. Tutaj wszystko jest bardziej kaloryczne.Widac to na ulicy, bardzo dużo ludzi z otyłością lub nadwagą. Ja utuczyłam sie na fish and chips, pizzy, pudingach. Wszystko oczywiście popite piwkiem. Nie tuczcie sie bo potem jest ciężko wrócić do siebie. Ja opamiętałam sie gdy zobaczyłam 20 kg więcej!!!
|
2007-01-29, 14:37 | #9 |
Raczkowanie
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
przytylam w Anglii kilka kilogramow, 3 schudlam, jeszcze kilka bym chciala. Przytylam tylko i wylacznie przez wlasna glupote a nie modyfikowane jedzenie i chleb (chleb maja naprawde obrzydliwy!! a polski kosztował 1,30 funta i byl nie do konca swiezy:P) A co do mojej glupoty- pracowalam w perskiej restauracji, wiec duzo probowalam; moj chlopak we wloskiej i tez sporo tego jedlismy, a kumpel w subway'u i czasem przynosil te kanapki. wszystko wyszlo a raczej weszło mi w d...e! Teraz odzywiam sie racjonalnie, zdrowo i czuje sie duzo lepiej i lzej!!
|
2007-01-29, 15:12 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Weston-super-Mare
Wiadomości: 6 832
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
ciekawe zjawisko nie powiem mój 17-letni kuzyn (chudzina od zawsze) mieszka od kilku miesiecy w USA i już na zdjęciu dojrzałam podwójny podbródek cos musi w tym być i chyba nie chodzi tylko o objadanie się...
__________________
A prayer for the wild at heart, kept in cages... |
2007-01-29, 15:15 | #11 |
Zakorzenienie
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
Sylwia fajny avatar
No widzisz a mój szwagier nic nie przytył (a w okresie dojrzewania był otyły) Teraz wygląda jak model (cieleśnie )
__________________
"Kilka dni nie zmieni Cię w zdobywcę szczytu." suzana Kasieńka 06.04.2012r. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
|
2007-01-29, 16:11 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Weston-super-Mare
Wiadomości: 6 832
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
dziękuję ale mnie to zastanawia, bo mój kuzyn zawsze miał górę słodyczy pod ręką i nie objadał się a tam nagle mu się przytyło...Może po prostu mają amerykańskie obiadki i ta zmodyfikowana żywność...
__________________
A prayer for the wild at heart, kept in cages... |
2007-01-29, 17:36 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 296
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
co do Ameryki to cos w tym jest ........bo tam takie ciasteczko jak pieguska co w polsce ma 60kcl w USA ma 100kcl , wiec wiecie......
|
2007-05-01, 16:46 | #14 |
Rozeznanie
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
w wakacje jade jako au pair do UK. to mnie przeraza-perspektywa przybrania na wadze..
__________________
perfumy-wymiana- https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4&goto=newpost |
2007-09-18, 19:27 | #15 |
Rozeznanie
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
wrocilam, przytylam 12 kg;]
__________________
perfumy-wymiana- https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4&goto=newpost |
2007-09-18, 19:47 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 8 129
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
|
2007-09-19, 07:39 | #17 |
Rozeznanie
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
generalnie jadłam u mojej rodzinki... czyli odp na Twoje pyt brzmi-tak. Ale jadlam duzo warzyw, i nie uwazam wcale zebym jadla wiecej niz w pl.... eh... dieta. teraz haruje.
__________________
perfumy-wymiana- https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4&goto=newpost |
2007-09-19, 09:34 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 166
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
witam! ja również nieco przytyłam podczas 8 miesięcznego pobytu w Anglii. Nie dużo bo jakieś 3-4 kg i już dawno zrzucone, ale zawsze... Główni winowajcy tego stanu to nieprzyzwoicie wręcz tanie ciasteczka, mrożone torty i lody. poza tym nieregularne posiłki. kiedy pracowałam w barze to jadłam w zasadzie 2 posiłki dziennie - dietetyczne zabójstwo. nieduże śniadanie w biegu a do tego obiad taki że przez pół godziny po nim ciężko się ruszyć i do wieczora nie jest się już głodnym. i nawet jak się wie, że to jest złe, człowiek przecież głupi nie jest, to ciężko z tym walczyć bo system pracy determinuje takie odżywianie - nie ma co liczyć na przerwy na jedzenie co 2-3 godziny.
moja rada jest banalna - nie dajcie się skusić na słodycze w Anglii! są takie tanie, że naprawdę wyłącza się myślenie jak je kupujecie, a jak się już je zacznie jeść to trudno z tym zerwać no i szerokim łukiem omijać wszelkie fish&chips, kebaby, indyjskie take-away'e i takie tam ... jeżeli chodzi o chleb, to za 50p można kupić już całkiem jadalny brązowy chleb podobny do polskich grahamek. jest grubiej zmielony i nie zamula tak jak tostowy. aha - i uważajcie na produkty z serii Asda Price, Tesco Value itp - niektóre nie różnią się jakością od droższych, ale w innych wystarczy spojrzeć na skład lub tabelę kaloryczności i od razu widać jaka to oszczędność jeżeli ktoś jeszcze ma jakieś pytanka odnośnie żywienia w UK to chętnie odpowiem pozdrawiam! |
2007-09-19, 10:09 | #19 |
Zakorzenienie
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
tez od roku jestem w Irlandii i tak samo ze wzgledu na tryb pracy, sniadania czesto nie jadlam, dopiero obiad , a wieczorami sie objadalam i przytylam 3 kg, ale widac po mnie bardzo bo zrobila mi sie oponka i boczki, teraz z tym walcze , narazie jestem w Polsce i jem regularnie i pomimo wpadek schudlam 2 kg, ale cialo jest jakies takie miekkie a kiedys bylo jedrne...
|
2007-09-19, 16:30 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 8 129
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
Hm... a nie można tego uniknąć ? Przecież muszą tam mieć sklepy ze zdrową lub chociaż 'normalną' żywnością
co do słodyczy - kwestia silnej woli |
2007-09-20, 07:33 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 166
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
hej!
oczywiście w sklepach jest również jak najbardziej normalna żywność myślę że często problemem jest brak czasu, ochoty, pomysłu na przygotowanie - oczywiście że łatwiej kupić gotowe danie i wsadzić do mikrofali niż kupić porządny kawałek mięska czy ryby i samemu przyrządzić ... innym problemem są ceny. pełnowartościowe jedzonko (a szczególnie to Organic czyli wytwarzane w pełni ekologicznie) jest kilkukrotnie droższe niż te gorsze rzeczy. warzywa i owoce również są kilkukrotnie droższe od słodyczy. i tu często ludziom włącza się instynkt oszczędzania... może być to chociaż odrobinę zrozumiałe jeżeli przyjechało się na krótko, np na wakacje i chce uzyskać maksymalny zarobek w krótkim czasie. ale nie wyobrażam sobie jak można przeżyć zdrowo dłuższy czas jedząc tak jak co niektórzy tam: ohydne kiełbaski, najtańszy chleb tostowy, fasolka z puszki i spaghetti z puszki. sam wygląd tego jedzenia jest dość nieciekawy trzeba umieć znaleźć złoty środek między zarabianiem a oszczędzaniem bo można sobie zdrowie rozwalić... pozdrawiam! |
2007-09-23, 13:35 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 488
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
Ja bylam we Francji 2 miesiace, podobnie jak polly pracowalam jako au-pairka i niestety nie ode mnie zalezalo co jem. Generalnie moze nie byloby tak zle, gdybym byla np w Angli i musiala jesc jakies tluste potrawy, ohydny chleb czy inne smieciowe zarcie. Niestety, trafilam na ludzi kochajacych kuchnie francuska, bogata, cudownie przyprawiona, roznorodna, z duza iloscia warzyw i weglowodanow, no i oczywiscie wina. Kiedy patrylam na te pysznosci prawie fizycznie czulam jak moja silna wola sie kruszy. Mialam tam taki apetyt jak nigdy! Jadlam duuzo warzyw, ale rowniez mnostwo oliwy, serow, ziemniakow, czerwonej szynki (mmmm), przepysznych bagietek i croissantow. Przytylam jakies 4 kg... Bylam tam niecale 2 miesiace. Tempo naprawde ekspresowe... Teraz, miesiac po powrocie, udalo mi sie 2 kg zrzucic, ale nadal nie wciskam sie w ulubione spodnie. Za rok chce wyjechac do Francji na Erazmusa na jeden semestr i po prostu drżę. Boje sie roztyc... Z drugiej strony tam bede sie zywic sama, nikt mi nie bedzie przygotowywal takich pysznosci jak to mialo miejsce w tym roku. Moze to mnie uratuje
|
2007-09-23, 19:51 | #23 |
Zakorzenienie
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
Ja za pierwszym razem jak przyjechalam do Italii to tez przytylam.. ale teraz to jest kwestia silnej woli.. jak sie ja ma to sie nie tyje.
Jak wszedzie - i w Polsce i zagranica
__________________
Ti vorrei... condividere con il mondo e tenerti solo per me... Studentka! BLOG - zapraszam |
2007-09-26, 12:23 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Zawsze tam gdzie Ty...
Wiadomości: 221
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
Ja właśnie wróciłam z 3tygodniowych wakacji w Italii, i całe szczęście nic nie przytyłam, chociaż jadłam, ba żarłam jak smok, bo mieszkałam z Włochami Włosi do 14 prawie nic nie jedzą, a potem zaczyna się festiwal objadania, który trwa do godz. 22.Na początku była to dla mnie masakra, bo czułam się jakbym jadła 2/3obiady dziennie.Nie przytyłam moim zdaniem z 2 powodów: wszystko polewałam suto oliwą z oliwek tak jak oni to robili i po każdym posiłku piłam espresso (piłam 5/6 kaw dziennie . Jak wróciłam do Polski dalej jem jak we Włoszech:często makarony i do każdego posiłku sałata, a wszystko polane oliwą i posypane parmezanem, a na koniec espresso:-D
|
2007-09-26, 17:01 | #25 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 716
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
Ja akurat co przyjade do UK ,to zaczynam chudnac Brak czasu spowodowany praca no i z racji tego ,ze pelno tutaj wlasnie otylych ludzi i mega duzo "sztucznego" wysoko kalorycznego jedzenia ,powoduje u mnie strach ,a co za tym idzie :licze kalorie Staram sie nie przekraczac 1500 kalorii dziennie.I jestem zadowolona
__________________
|
2007-09-26, 17:32 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 8 129
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
Cytat:
a ta kawa... nigdy nie zagłębiałam się w temacie bo nie pijam kawy (nie lubię i nie mam potrzeby) - miałaby pomóc ? pytam z czystej ciekawości, sama osobiście jestem na przytyciu i nie w głowie mi odchudzanie, ale ciekawi mnie to o czym pisałaś |
|
2007-09-28, 10:50 | #27 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Zawsze tam gdzie Ty...
Wiadomości: 221
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
Cytat:
"Wysoki poziom insuliny sprzyja tyciu. Ów wysoki poziom związany jest zaś z konsumpcją pewnej grupy węglowodanów, które w sposób gwałtowny i znaczny podnoszą chwilowy poziom glukozy w surowicy krwi. Codzienny włoski jadłospis: - ok 11 - cornetti (rogaliki z czekoladą) z cappuccino, - ok 13 - 16 lunch, zawsze makaron al dente! (to też w dietetyce jest dość istotne) z jakimś sosem (carbobara, bolonese, frutti di mare), a na drugie danie sałata z warzywami i mozzarelą i bułeczki, - 20 -22 - obiad prawie zawsze pizza, lub coś pizzo-podobnego (farinella), minestrone z parmezanem, jakieś pieczone mięsko i oczywiście sałata z warzywami. Przed obidem kilka razy jadłam antipaste, czyli jakieś przystawki, salami z figami, parmezan z gruszkami. Do obiadu zawsze winko W ciągu dnia oczywiście lody, słodkie napoje, pizzeryjki i takie tam różności. Po każdym posiłku, a nawet częściej essprsseo lungo. Bo jak mawiają Włosi kawa po jedzeniu ZAMYKA żołądek i pomaga w trawieniu, nie ważne że jest 23 wieczorem - kawa musi być po obfitym posiłku! Na początku ciężkp było się przestawić na ich nawyki żywieniowe, ale nie miałam wyjścia, bo mieszkałam z Włochami u włoskiej tradycyjnej rodziny. Może miałam szczęście, że nie przytyłam ani grama, ale raczej obstawiam pozytywne działanie oliwy z oliwek i kawy. Mam nadzieję, że rozwiałam chociaż troszkę wątpliwości, wiadomo - każdy organizm jest inny, i zareaguje inaczej na zupełnie nowe trendy żywieniowe gdy przebywamy za granicą. |
|
2007-09-28, 15:00 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 8 129
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
Cytat:
dziękuję za wyjaśnienie |
|
2007-09-28, 16:19 | #29 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 682
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
oj tak o filozofii Włochów to ja już wiele też słyszałam. przez rok dzieliłam kuchnię z Włoszką i ona twierdziła że herbata (każda! czy to zielona,biała czerwona, przy czym czarna najmniej szkodliwa ) jest niewskazana do picia, bo jak się organizm przyzwyczai, to jak się odstawi herbatę, można mieć problemy z żołądkiem... Sama wszystko zapijała kawą, a kawa ma chyba większe właściwości przeczyszczające niż zwykła herbata
Tak czy siak, trzeba przyznać, że Włosi do chudzielców nie należą (kobiety - gruszki).... btw. Co do właściwości oliwy z oliwek też czytałam że dobrze jest polewać nią węglowodany.
__________________
Życie jest zbyt ważne, żeby brać je na serio. [Oscar Wilde] |
2007-10-01, 18:07 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 535
|
Dot.: w jaki sposób nie przytyć za granicą.
hej dziewczyny. za miesiąc jadę do Glasgow i zastanawiam się czy znajdę tam coś takiego jak serek wiejski i chudy twróg? jakiś czas temu byłam u mojego brata w Dumfries i nie mogłam znaleźć tego nigdzie. nawet w Tesco. chyba, że źle szukałam
__________________
|
Nowe wątki na forum Dietetyka |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:54.