Kasia z serialu

[Suzanne]

By rozpocząc pragnę zauważyć, że ona notorycznie ma albo maseczkę na twarzy, albo się depiluje, wiecznie w papilotach, w każdych okolicznościach robi sobie makijaż.
Kobietka?
Powinni nakręcić odcinek, w którym zostaje pochłonięta przez internet, a w szczególności streone wizaz. pl.
Ja ten serial lubię choćby z tego powodu, że Kasia bardzo przypomina mi moją koleżankę. Ale nie w częstotliwości nakłądania na siebie różnych produktów, ale w zachowaniu w miejscach publicznych.
Ale do rzeczy.
Jest głupitka, uwielbia zakupy, wydaje więcej, niż zarabia, wg niej sukces w życiu to kwestia urodzenia dziecka i wyjechania na snobistyczne wakacje. Nie ma poczucia humoru, ma dominującą Mamę i infatylną manierę w zachowaniu i męczący charakterek z piekła rodem.
Poza tym, jest naprawdę piekna (pani Brodzik) i jakby popatrzeć na serial z dystansem - wzbudza sympatię.
Niemniej za cholerę nie chciałabym prowadzić takiego trybu życia, jak ona.
Tak na marginesie - może i obraz wspólczesnego wielkomiejkiego związku, ale takiego, w którym partnerzy niestety się nie kochają nawzajem.
Moim zdaniem.

[alinab]

taaak, jest może głupitką, pierwszą naiwną, próżną, absorbującą piękną kobietką, ale za to ma faceta, który ją kocha mimo wszystko. Właśnie dlatego to wszystko jest takie urocze, gdy się to ogląda w telewizji.

Zalotność jest różowa i pachnąca, a mądrosć żółta i sucha.
[img]icons/icon40.gif[/img]

[Agentka]

Dobry wieczórWszystkim

Nie bardzo wiem, czy dyskusja ewentualna ma biec torem Kasi-pięknotki, trzpiotki i maniaczki kosmetycznych nowosci, tudziez wałków i papilotów..[img]icons/icon12.gif[/img]czy bardziej ostatnich słów napisanych przez SuzanneOdniosę sie zatem do tychze,z prostych powodów:

-moje wrodzone lenistwo [img]icons/icon12.gif[/img]
-wolę się nie wypowiadać publicznie w kwetsiach tzw."kultury masowej" czyli mediów szeroko pojętych oraz ich niewatpliwej " oferty" [img]icons/icon12.gif[/img]

Skupię się zatem zwyczajem Polaków na kierunku "ideologicznym" postu Suzanne [img]icons/icon7.gif[/img] czyli o wiele bardziej intresującej kwestii , cyt: " Tak na marginesie - może i obraz wspólczesnego wielkomiejkiego związku, ale takiego, w którym partnerzy niestety się nie kochają nawzajem."

JEstem zdania, ze ile par, a w zasadzie ile ludzi-tyle pomysłów na związek [img]icons/icon7.gif[/img] Mnie wybitnie nie odpowiadają niektóre związki znajomych i przyjaciół,a i w swoim parę rzeczy też bym zmieniła..[img]icons/icon12.gif[/img] A więc? CZYM JEST MIŁOSC? Bo chyba na to pytanie należałoby odpowiedzieć sobie przed stwierdzeniem,bądz oceną - czy w danym związku jest miłość, czy chronicznie jej brakuje..?

[img]icons/icon40.gif[/img] cieplutko pozdrawiam

[Suzanne]

To ja może dopowiem;
Wątek miłość jest chyba ciekawszy, ciągnijmy w ta stronę, jeśli nikt nie ma nic przeciwko.
No więc ja twierdzę, że serial jest całkiem fajny i bardzo trafnie i z dużym poczuciem chumoru pewne rzeczy przedstawia.
A ta rzecz - że przy okazji pokazuje brak miłości tej pary do siebie (moja opinia oczywiście) wyszło jakoś tak przypadkiem.
Ja twierdzę, że oni się nie kochają.
Bo;
Kasia to postać bez charakteru, bez poczucia humoru i bez dystansu do siebie. Jest bardzo zazdrosna (bardzo niepewna uczucia Tomka do siebie) Pragnie przez cały czas być w centrum jego uwagi. Słucha strasznie wielu osób, wszystkiego praktycznie, więc rad Mamusi, telewizora, psychologa w telewizji, porad w magazynach dla kobiet i koleżanek. Żadna z opiniin wydawanych przez Nią nie jest "autorska". Robi się na kobietkę bardzo stereotypową, z żadnym problemem nie stara się poradzić samodzielnie tylko wciąz prosi Tomusia o pomoc, a swoja drogą wciąż się w cos pakuje.
To ona jest obiektem żartów, sama ich raczej nie produkuje.
NIC nie rozumie. Nigdy.
Jest traktowana przez Tomusia protekcjonalnie, jak dziecko, na które (zachowanie) sie swoją droga stylizuje.
Nie ma zainteresowań, nie ma hobby, nic nie wiemy o jej pracy, jaby nic nbie umiała (Tomek czasem conajmniej wraca z pracy).
Tomek jest swoją drogą WIECZNIE zmęczony, znudzony, zfrustrowany i albo sam ją kontroluje, albo jest przez nią kontrolowany.
Nie podziwia jej. Nie uznaje za autorytet, nigdy nie pyta o radę, nie prosi o pomoc.
Boi sie o nią i "amortyzuje" jej ciągłe wpadki.
Nie chce się z Nią ożenić, ta boi się postawić rzecz na ostrzu noża ze strachu, że go straci - nie tyle Tomka, ale FACETA.
Oboje nie mają dziwactw, swoich "specjalnych" przyzwyczajeń, czegokolwiek odróżniającego ich od innych ludzi. Są tak strasznie modni, tak politycznie poprawni - interesuja się tym, czym "wszyscy" się interesują. Swoje decyzje rozpatrują pod kątem "obciach/szpan towarzyski".
Zdanie innych jest dla nich BARDZO ważne, na tyle, że są skłonni zadawać się z ludźmi, któych nie lubią (znajomi).
Byle byli?

Podsumowanie;
Bardzo lubię ten serial, bo bardzo zabawnie pokazuje te włąśnie rzeczy. Co nie zmienia faktu, że prawdziwym życiu są one raczej smutne.
Niepewność, niepewnośc plus niepewność.

[Dorixx]

Dobry wieczorek wszystkim tapetkom [img]icons/icon10.gif[/img]

Ja osobiście bardzo lubię "Kasię i Tomka'to chyba jedyny obecnie polski serial komediowy , który jest rzeczywiście dobry. Ale nie byłabym sobą gdybym nie napisała,ktory to film jest denny. Oglądacie czasem z przypadku "Lokatorów"? Dla mnie beznadzieja totalna, bardziej sztucznego filmu nie widziałam. Aktorzy tam są równie sztuczni, co nie umieją grać (oczywiscie chodzi mi głównie o tego młodego chłopaka i tę blondynkę co to razem mieszkają) Robią z siebie kretynów ale nie tylko na planie, bo to że nie umieją zagrać tak realistycznie jak Kasia I Tomek to widac odrazu.Widać jak oni udają, zero aktorstwa, sama sztucznosc.
Filmom typu "Kiepscy" "Lokatorzy" ciagle jeszcze trochę brakuje do tego, by rzeczywiście ludzi bawiły.
To tylko moje skromne zdanie.

[img]icons/icon40.gif[/img]

Ps. Oluś dziekuję za mailika [img]icons/icon7.gif[/img] Aleś Ty słodziutka dziewczyna .
A adresu nie ma! Jednym z powodów dla którego go nie podam będzie to, że nie wysłałaś mi dzis z pracy swoich photo [img]icons/icon22.gif[/img]

[DominikaS]

Kasia i Tomek to nie Polski pomysł - to jest serial na licencji))
Swoją droga może i Kasia jest słodka idiotka ale ten Tomek też nie jest mądry - raczej przemądrzały - w sumie sa warci siebie
Ja to w ogóle mam słabuitkie poczucie humoru ale nawet biorąc na to poprawkę to i tak uważam że niektóre dowcipy w tym filmie sa dennie głupie... (np. wątek z przejechanym psem). No ale porównując ten serial z innymi puszczanymi w naszej tv sitcomami to i tak wypadają nieźle

[Agentka]

..a jednak polecę w stronę "kultury masowej"..[img]icons/icon12.gif[/img]a chciałam uniknąc..[img]icons/icon12.gif[/img]

Suzanne , to co napisałas o braku miłosci w tym zwiazku to jak sama podkreslasz Twoje zdanie i wydaje mi sie ze umiem( przez nabytą spostrzegawczość ) nakreslić sobie, jakie wartości z kolei Ty uwazasz za godne miana miłości Jezli są takie jak myślę ( proporcjonalnie odrotne do tych z "K & T" [img]icons/icon12.gif[/img] to super

Ja sama lubię czasem obejrzeć "K & T"..ktos zapyta po co? Odpowiem: cos leci na TVN, gdy zasypiam i tyle..to swego rodzaju odskocznia dla rzeczywistosci..prosty, zabawny serialik o parce, której jedynym problemem jak napisałas jest wycieczka na Karaiby lub rady wyraznie zniechęconej pseud-zięciem Mamusi..I dobrze, ze tak jest..wiesz? Zauwazyłam, ze zycie w dzisiejszym swiecie i tak daje nam ostro w tyłek, by przed snem oglądać jeszcze jego mroczne strony..ja tak wole..bo ze zacyt. jedną z moich ulubionych piosenek:

-dzieci zabijają dzieci
-zycie jest na kredyt
-musisz harować na 3 zmiany, zeby go opłacic
- w domu znowu kłótnia, a ty usiłujesz ratowac dom..
- rachunków do opłacenia dwa tysiace jeden..
-władza tego kraju przypomina zoo
-słyszysz w TV ze lata znów nie bedzie, bedzie padac..
- i ktos znajomy znowu traci prace...

j tak wole..wiesz..zeby nie myslec..

[Agentka]

Ps. Oluś dziekuję za mailika

[img]icons/1cmok.gif[/img] [img]icons/icon7.gif[/img] udało mi sei napisac jeszcze z pracy [img]icons/icon7.gif[/img] padałam na pysk, ale napisałam

A adresu nie ma! Jednym z powodów dla którego go nie podam będzie to, że nie wysłałaś mi dzis z pracy swoich photo

łoj...uciekło mi..serio- przeciez obiecałam Ci..i zapomniałam,- to ten cholesterol..yyy..we wtorek kochanie?

[Dorixx]

Zauważcie jeszcze jaka ta Kasia jest zazdrosna o Tomka, Też kiedyś byłam zazdrosna, ale teraz z biegiem czasu po klku latach mi przeszło ( chyba [img]icons/icon12.gif[/img] ) I byłam czasem zazdrosna chociaz wcale nie miałam ku temu powodów. Cóż taka natura, dobrze że z tego się kiedyś wyrasta.Znam zwiazki które zazdrość zniszczyła. A Wy jesteście zazdrosne o swoich Osobistych?

[Rzabba]

Ja jestem strasznie zazdrosna.
Tzn. na początku byłam tak umiarkowanie - coś tam w serducho kłuło, ale się nie czepiałam. Potem pojawiła się "ona" i bardzo bolało, ale starałam się być opanowana, a potem coś pękło i zaczęłam się czepiać o wszystko. To trwało kilka lat, teraz jakby się uspokoiło, ale jeszcze czasem wyłazi ze mnie taki zielonooki potwór. Bardzo nad sobą pracuję, ale nie zawsze mi się to udaje [img]icons/icon9.gif[/img]

[Agentka]

..a ja nie- dacie wiare [img]icons/icon12.gif[/img] Tygrys tak, a ja mam do niego zaufanie glupia jestem, moze..

Ps. [img]icons/1cmok.gif[/img], musze zwolnic kompa.Dobranoc Dziewczyny , pa zło [img]icons/icon7.gif[/img] do juterka [img]icons/1cmok.gif[/img]

Ja jestem zazdrosna tylko trochę, w granicach rozsądku; czasem mój MO lubi mnie sprowokować, wtedy jestem wściekła. Heh, przypomniało mi się, kiedyś miał taką wielbicielkę i jakoś mnie to nawet bawiło, póki nie zadzwoniła do niego [img]icons/icon30.gif[/img] i zabawa się skończyła. Zdobyłam telefon do niej i przedstawiłam kim jestem [img]icons/1wsciekly.gif[/img]
Za to nie mam nic przeciwko jeśli beze mnie idzie gdzieś z kumplami, abym wiedziała z kim i gdzie. Niestety nie działa to w drugą stronę [img]icons/icon9.gif[/img]. Jest bardzo zazdrosny i przeciwny wychodzeniu gdzieś samej... Przytłacza mnie to, czuję się bardzo kontrolowana i sprawdzana, ale cóż poradzę.

[Suzanne]

To ja może powrócę do głównego wątku, jeśli ktoś nadal ma ochotę wziąść udział w dyskusji.

[Rzabba]

Jestem generalnie zazdrosna o płeć przeciwną. Z kumplami, to się może spotykać, a ja w tym czasie posiedze sobie spokojnie na wizażu [img]icons/icon10.gif[/img] .
Natomiast niech mi jakaś lola podpadnie, to kudły z głowy powyrywam [img]icons/icon12.gif[/img]
Nie kontrolujemy się i nie sprawdzamy, tylko czasami wsadzimy malutką szpileczkę.
Wiem, że jesteśmy inni niż 9 lat temu, bardziej dorośli, odpowiedzialni. Ale to co się wtedy stało, tak bardzo bolało, tym bardziej, że byłam taka szczęśliwa i pewna naszej miłości [img]icons/icon22.gif[/img] . Chyba już na zawsze w moim sercu zostanie mała ranka, bardzo wrażliwa na najmniejsze ukłucia zazdrości.

Ewa napisał(a):
> Jestem generalnie zazdrosna o płeć przeciwną. Z kumplami, to się może spotykać, a ja w tym czasie posiedze sobie spokojnie na wizażu [img]icons/icon10.gif[/img] .
No wiesz Ewcia, ale jak idą na bro do knajpki albo na tańce jakieś [img]icons/icon12.gif[/img] to tam pełno babek [img]icons/icon7.gif[/img].

[Rzabba]

No tak, a niektóre nachalne [img]icons/icon30.gif[/img] Nie to co my BABKI Z KLASĄ [img]icons/icon12.gif[/img]
Moj na tańce nie chodzi (na szczęście [img]icons/icon12.gif[/img] )

Co do serialu, to obejrzałam może z 3 odcinki więc nie wiele moge powiedzieć (bardzo skutecznie obrzydziło mi go znajome małżeństwo, u których ten serial to top temat i zwiększająca się kolekcja płytek z odcinkami...).
Za to bardzo podoba mi się odnowa J. Brodzik (bo to chyba na potrzeby tego serialu zmieniła wlosy [img]icons/icon21.gif[/img]). Wcześniej wydawała mi się bardzo przeciętna, a po tej odnowie... bomba! [img]icons/icon7.gif[/img]