Łamanie przepisów

[Ines1985]

Czas na mały rachunek sumienia

Czy stosujecie się do wszystkich przepisów ruchu drogowego? Mam tu na myśli ograniczenia prędkości, zakaz rozmowy przez tel. kom., zapinanie pasów, wożenie dzieci w fotelikach, nie najeżdżanie na linie ciągłą itp.


tylko szczerze

[lain]

do wszystkich wymienionych przez ciebie oprocz ograniczen predkosci sie stosuje. coz, ograniczenia predkosci czesto niestety nie przystaja do rzeczywistosci.
ale pasy obowiazkowo zapinam i kaze to zrobic wszystkim pasazerom (nawet mam odruch - jak wsiadam do jakiegos autokaru, kiedy gdzies wyjezdzam, odruchowo szukam pasa ) nie mam fotelika, wiec malych dzieci nie woze. mali kuzyni jada autobusem albo taksowka
do telefonu mam stosowne osprzetowanie na linie ciagla staram sie nie najezdzac, bo zazwyczaj zgadzam sie z ich racja bytu w danym miejscu.
o swiatlach nie zapominam, bo tez mam odruch - jezdze na nich caly rok

[yedanna]

Abstrakcyjnie, do żadnego wykroczenia ofcjalnie się nie przyznaję
1. Pasy zapięte.
2. Wożenie dzieci w fotelikach - inna opcja nie wchodzi w grę!
3. Linia ciągła - stosuję się zawsze, raz mi się zdaryzło ją przekroczyć ale tylko w sytuacji przymusowej, by uniknąć kraksy.
4. Telefon - ....
5. Ograniczenia - stosuję, jeśli przekraczam to niewiele i tylko poza miastem.

[AniaWila]

yyyyyyyyyyyy aaaaaaaaaa

no wiec tak: pasy zapinam, telefon - w awaryjnych sytuacjach odbieram ( zalezy kto dzwoni), ale szybko koncze, bo uprzedzam, ze musze biegi zmieniac co do reszty....hmmm...przekrac zam predkosc linie ciagle , bywa ze najezdzam przy wyprzedzaniu, ale musi jechac przede mna wyjatkowy mul fotelika nie woze, bo nie mam co do niego wsadzac jak na razie ale jak bede miala to fotelik bedzie podstawowym elementem wyposazenia.

[wersta]

oj. telefon odbierałam, aż Tżcik kupił mi zestaw.
linie ciągłe - różnie to bywa
prędkość - ekhm...
pasy - owszem bo inaczej mi piszczy, że nie zapięłam

[dra]

pasy zapięte
tel nie odbieram
a z prędkością ah zawsze przekraczam

[motylek1007]

a nauka jazdy tez sie liczy?????

jesli tak to wymuszam pierszeństwo

[yedanna]

Napisane przez motylek1007

a nauka jazdy tez sie liczy?????

jesli tak to wymuszam pierszeństwo

Czyli robisz jedną z naprawdę niewielu rzeczy, które zmuszają mnie do mówienia brzydkich słów. Ostatnio pewna pani X z samochodu Hyundai Accent czerwonego przejechała parkingiem koło węzyka samochodów stojących na wyjeździe przy hipermarkecie, ustawiła się zaraz na początku i usiłowała wepchnąć się przede mnie. Udałam że jej nie widzę, po czym niemal walnęła w faceta za mną. Myślałam że on ją walnie... bo przydałoby się.
Następnie inna pani przejechała sobie przez skrzyżowanie bez świateł kilka metrów przede mną (ja miałam pierwszeństwo) i hamowała z piskiem, bo chyba zapomniała, że na skrzyżowaniach są pasy i przechodzą tam piesi Dobrze, że nie jechałam szybko, bo miała pasażerów z mojej strony.

[Rena]

Tak generalnie tak, az do bolu czasami. Tzn nawet w takich miejscach gdzie mnie np nikt nie zlapie (czytaj policja), gdzie jest naprawde maly ruch czy zlamanie przepisu byloby nie tylko bezpieczne, ale takze racjonalniejsze... to jak i tak jade wg przepisowo. Owszem zdarza mi sie je zlamac, ale tylko gdy naprawde jestem tego nieswiadoma (nie zdaze przeczytac znaku), pomyle sie, lub przestrzeganie przepisow zmuszalo by mnie wjechanie w inny samochod czy nie daj Boze pieszych.

Nie rozmawiam przez tel - jak ja mam zadzwonic to zadzwonie jak wysiadne z samochodu, jak ktos chce zadzwonic, to niech dzwoni jeszcze raz, albo ja sama odzwonie. Wiec nawet nie odbieram.

Predkosci nie przekraczam. Kiedys jechalam z kolega, on siedzial jako pasazer. I nagle mnie sie pyta "sluchaj czy czasem ten lewy pas nie jest do szybkiej jazdy?", ja odpowiadam, ze owszem jest. Na to on: "to czemu nim jedziemy?",
Patrze faktycznie ludzie zjezdzaja z lewego pasa na prawy aby mnie wyprzedzic. Wzruszylam ramionami "ja jade maksymalna dozwolona predkoscia, wiec moge jechac pasem do szybkiej jazdy. A oni lamia polskie prawo".

Pasy zapinam. Nie mam dzieci, wiec fotelika nie posiadam. Nie wyprzedzam na skrzyzowaniach itp.

Zreszta ja codziennie jezdze na trasie, gdzie widze bardzo duzo wypadkow, duzo strazy miejskiej i policji. A to wierzcie mi uczy dyscypliny.

[yedanna]

Napisane przez Rena

Kiedys jechalam z kolega, on siedzial jako pasazer. I nagle mnie sie pyta "sluchaj czy czasem ten lewy pas nie jest do szybkiej jazdy?", ja odpowiadam, ze owszem jest. Na to on: "to czemu nim jedziemy?",
Patrze faktycznie ludzie zjezdzaja z lewego pasa na prawy aby mnie wyprzedzic. Wzruszylam ramionami "ja jade maksymalna dozwolona predkoscia, wiec moge jechac pasem do szybkiej jazdy. A oni lamia polskie prawo".

Czasami też mi przychodzi do głowy takie uzasadnienie dla jazdy lewym pasem. Ale... z drugiej strony to taka niepisana zasada, jakby przejaw kultury na drodze. Jeśli ktoś chce jechać szybciej, to jego sprawa. Skoro jest wolny prawy pas, to pyrkam prawym. W końcu mniejsze zagrożenie sprawia ten ktoś jadąc szybko lewym pasem niż lawirując pomiędzy samochodami, żeby wyprzedzać tych, którzy uparli się na lewy.
Natomiast nie lubię, kiedy lewym pasem za miastem ktoś jedzie 50km/h
No, chyba że są dziury na prawym - to już inna bajka

[wersta]

Napisane przez Rena

ludzie zjezdzaja z lewego pasa na prawy aby mnie wyprzedzic. Wzruszylam ramionami "ja jade maksymalna dozwolona predkoscia, wiec moge jechac pasem do szybkiej jazdy. A oni lamia polskie prawo".

o matko zawsze klnę na tych, którzy zawalają lewy pas
zazwyczaj są to BABY hehe

[motylek1007]

Napisane przez yedanna

Czyli robisz jedną z naprawdę niewielu rzeczy

ale ja dopeiro sie UCZE jezdzic, wiec chyba mam prawo do bledow????
Mam za soba KILKA jazd.

[yedanna]

Napisane przez motylek1007

ale ja dopeiro sie UCZE jezdzic, wiec chyba mam prawo do bledow????
Mam za soba KILKA jazd.

Przecież ja na Ciebie nie krzyczę
Pewnie, że masz. Każdy ma, tylko niektóre błędy źle się kończą
Co nie zmienia faktu, że wymuszanie może mieć bardzo nieprzyjemne skutki ale to tak na przyszłość.
Dla "L" kierowcy są zazwyczaj bardziej wyrozumiali i bardziej ostrożni.

[lain]

Napisane przez wersta

o matko zawsze klnę na tych, którzy zawalają lewy pas

ja tez
noz mi sie wtedy w kieszeni otwiera

[ollkaa]

Skoro o łamaniu przepisów, to mnie najbardziej wkurzają ludzie, którzy na wielopasmówce zminiaja pas bez migacza (kto jeździ z Bytomia do Katowic ten wie o czym mowie). A szcególnie robienie tego przez tiry. Juz pare razytylko moje dobre hamulce uratowały mnie od stłuczki lub czegoś gorszego... brrrr

A czy ja sie stosuję? no cóż zdarzalo mi sie odbierać teleon, ale juz tego ni robie i robić nie bede.Jest to zwyczajnie niebezpieczne! Dzieci nie posiadam, pasy zapinam, a przekraczam w granicach rozsądku. (15 km/h maks - chyba że ładna pusta droga w lesie ) Ogólnie denerwuje mnie kiedy ktos wogóle nie patrzy na ograniczenia. One sa tam najczesciej z jakiegoś powodu. Ogólnie jak wsiadam jako kierowca czuje odpowiedzialność za siebie, pasażerów i wszystkich dookoła, którzy jakoś zblizaja sie do mojego samochodu

[Ines1985]

Napisane przez ollkaa

S(15 km/h maks - chyba że ładna pusta droga w lesie )

Ja w lesie chyba bym jeszcze bardziej zwalniała, ze względu na zwierzęta. Ostatnio w "Karambolu" widziałam połamanego łosia w Warszawie (albo przed samym wjazdem do Warszawy) ktoś w niego walnął

[ollkaa]

Napisane przez Ines1985

Ja w lesie chyba bym jeszcze bardziej zwalniała, ze względu na zwierzęta. Ostatnio w "Karambolu" widziałam połamanego łosia w Warszawie (albo przed samym wjazdem do Warszawy) ktoś w niego walnął

hmm przyznaje sie bez bicia ,ze o tym nigdy nie pomyslałam... Chyba wezmę sobie Twoja uwage do srca - dzieki. Chociaz na Sląsku łosi nie uświadczysz, to juz nie raz zdażyło mi sie przepuszczać dzika czy obserwowac lisa czy sarenke . Ale swoja droga jak sie zachowac kiedy przechodzi locha z małymi? słyszałam że ona może byc niebezpiezna? powoli sie wycofac? zgasić światła? nie przejmować sie i czekac? Wiecie może?

Przepraszam, ze zbaczam z głownego watku

[yedanna]

Napisane przez ollkaa

hmm przyznaje sie bez bicia ,ze o tym nigdy nie pomyslałam... Chyba wezmę sobie Twoja uwage do srca - dzieki. Chociaz na Sląsku łosi nie uświadczysz, to juz nie raz zdażyło mi sie przepuszczać dzika czy obserwowac lisa czy sarenke . Ale swoja droga jak sie zachowac kiedy przechodzi locha z małymi? słyszałam że ona może byc niebezpiezna? powoli sie wycofac? zgasić światła? nie przejmować sie i czekac? Wiecie może?

Przepraszam, ze zbaczam z głownego watku

Przepuścić, to normalny pieszy
A tak serio, to na pewno nie świecić po oczach, bo może sfiksować. To nam wbijali do głowy na kursie.

Tak jak to, żeby nie zostawiać samochopdu na ręcznym (co robię do dziś ) :}

[lain]

Napisane przez Ines1985

Ja w lesie chyba bym jeszcze bardziej zwalniała, ze względu na zwierzęta. Ostatnio w "Karambolu" widziałam połamanego łosia w Warszawie (albo przed samym wjazdem do Warszawy) ktoś w niego walnął

nio losie to nie przelewki. znajomi kolegi jechali renault kangoo. łoś wskoczyl(!) im na dach (a to przeciez nie namniejsze auto). to byl wyjatkowo wielki i skoczny łoś. kierowca zmarl na miejscu, pasazerka w stanie krytycznym trafila do szpitala. poprostu ich zmiazdzyl...

[Rena]

Napisane przez yedanna

Ale... z drugiej strony to taka niepisana zasada, jakby przejaw kultury na drodze. Jeśli ktoś chce jechać szybciej, to jego sprawa.

OK OK ale pod jednym warunkiem ZE NIE LAMIE PRZeISOW DROGOWYCH I NIE ZAGRAZA INNYM KIEROWCOM !
pasem do szybkiego ruchu nie mozna w mocy polskiego kodeksu drogowego jechac szybciej niz tenze kodeks zezwala! to co ma mnie zlapac policja byleby komus pozwolic szybciej pojechac? i nie musial sie meczyc aby mnie wyprzedzac gdy laskawie jedzie 100km/h w miejscu dozwolym do 70? (dodam, ze ja jade wlasnie 70km/h a nie 15km/h) ?

Napisane przez yedanna

No, chyba że są dziury na prawym - to już inna bajka

i tu wlasnie jest pogrzabany - wlasnie dlaczego prawe pasy sa tak zle zrobione, ze nikt nie chce nimi jezdzic?

[Ines1985]

O matko ja nie mogę czytać takich rzeczy

Zawsze mi sie wydawało że te "sarnie" znaki ostrzegawcze są trochę naciagane, bo zwierzęta nie wybiegaja na drogę...
A tym czasem nawet mojemu wujkowi zdarzyło sie potrącić sarnę (z malutkiego przydrożnego lasku wyskoczyła). Trochę sobie uszkodził samochód ale na szczeście nic poważnego się nie stało... Poza śmiercią sarny... Czego też bym sobie na jego miejscu nie mogła wybaczyć

Ale ok, wolę nie pisac i nie czytać o takich rzeczach

[ollkaa]

Prawe i lew pasy sa tak samo zrobione - tylko prawymi cześciej jeżdza wielkie tiry. A jesteście pewne że nie ma w przepisach obowiazek trzymania sie w miare możliwości prawego pasa? Lewe służa do wyprzedzania przeciez... tak mnie uczyli, może uczyli źle?

[lain]

Napisane przez Rena

OK OK ale pod jednym warunkiem ZE NIE LAMIE PRZeISOW DROGOWYCH I NIE ZAGRAZA INNYM KIEROWCOM !

mysle ze bardziej zagraza robiac slalomy niz jadac szybko lewym pasem

Napisane przez Rena

to co ma mnie zlapac policja byleby komus pozwolic szybciej pojechac? i nie musial sie meczyc aby mnie wyprzedzac gdy laskawie jedzie 100km/h w miejscu dozwolym do 70? (dodam, ze ja jade wlasnie 70km/h a nie 15km/h) ?

nie mozesz jechac swoja predkoscia prawym pasem
z reszta nawet ucza na kursach, ze lewy pas jest do wyprzedzania. jezdzi sie prawym pasem. przeciez jakbys na egzaminie jechala ciagle lewym pasem to niechybnie by cie oblali. patrzac na to z tej strony - jezdzisz nieprzepisowo

[Xantia]

Regularnie przekraczam dozwoloną prędkość...

Więcej grzechów nie pamiętam

- jak już moja córcia przyjdzie na świat to z pewnością będzie mieć fotelik
- w aucie mam zamontowany zestaw głośnomówiący i jak tylko wsiadam to telefon sam mi się loguje
- pasy zapinam nawet jak mam przejechać 200m

[Ines1985]

Napisane przez ollkaa

Prawe i lew pasy sa tak samo zrobione - tylko prawymi cześciej jeżdza wielkie tiry. A jesteście pewne że nie ma w przepisach obowiazek trzymania sie w miare możliwości prawego pasa? Lewe służa do wyprzedzania przeciez... tak mnie uczyli, może uczyli źle?

Trzeba się trzymać prawego pasa. Nawet w testach jest takie pytanie... jest zdjęcie, prawy i środkowy pas wolny a jakieś auto zasuwa lewym... I oczywiście odpowiedź prawidłowa jest taka, że kierowca samochodu łamie przepisy i powinien zjechać na prawy pas.

[zlosliwiec]

Dodałem (szczerą) sondę do wątku

[yedanna]

Napisane przez Rena

OK OK ale pod jednym warunkiem ZE NIE LAMIE PRZeISOW DROGOWYCH I NIE ZAGRAZA INNYM KIEROWCOM !
pasem do szybkiego ruchu nie mozna w mocy polskiego kodeksu drogowego jechac szybciej niz tenze kodeks zezwala! to co ma mnie zlapac policja byleby komus pozwolic szybciej pojechac? i nie musial sie meczyc aby mnie wyprzedzac gdy laskawie jedzie 100km/h w miejscu dozwolym do 70? (dodam, ze ja jade wlasnie 70km/h a nie 15km/h) ?

i tu wlasnie jest pogrzabany - wlasnie dlaczego prawe pasy sa tak zle zrobione, ze nikt nie chce nimi jezdzic?

Rozumiem Twój prawny wywód ale grzeczność na drodze nie jest regulowana przepisami albo się jest uprzejmym albo nie. Przykłądowo do wpuszczania samochodów z dróg podporządkowanych nikt nie zmusza kodeksem ale po prostu wypada to robić. Mnie Twoja argumentacja nie przekonuje, bo nie wiem za co miałabyś dostać mandat jadąc prawym pasem i puszczając innych lewym. Tak samo kierowcy tirów i autobusów powinni machnąć na innych ręką i zasuwać lewym a jednak zdarzją się uprzejmi i ładnie jadą prawym. I tu masz też odpowiedź na to, dlaczego prawe pasy tak wyglądają.

Twoja argumentacja byłaby słuszna, gdybyśmy założyli że wszyscy kierowcy jeżdżą bezpiecznie i dzięki zajęciu przez Ciebie lewego pasa pojadą wolniej . Prawda jest taka, że nie pojadą a będą wyprzedzać innych slalomem. Czy gra jest warta świeczki? To już niech każdy oceni w zgodzie z własnym sumieniem.

[ollkaa]

Napisane przez Ines1985

Trzeba się trzymać prawego pasa. Nawet w testach jest takie pytanie... jest zdjęcie, prawy i środkowy pas wolny a jakieś auto zasuwa lewym... I oczywiście odpowiedź prawidłowa jest taka, że kierowca samochodu łamie przepisy i powinien zjechać na prawy pas.

oo czyli coś jeszcze wiem i pamietam W sumie to przydałaby mis sie powtórka przepisów...
A i przypomniał mi sie jeszcze jedne przepis, który zdarza mi się łamać - jak jest zielona strzałka w prawo (warunkowy skręt ) to nalezy sie przed sygnalizatorem zatrzymac a dopiero potem ruszac. Raz tak zroviłam i pan za ma prawie we mnie wjechał titał i wogóle (wole nie mysleć co sobie mówił ;-))- od tej pory troche boje sie zatrzymywac szczerze mowiac... Wogóle prawie nikt tego nie robi, nawet nie wie że trzeba... moi rodzice dowiedzieli sie o tym dopiero ode mnie.

[lain]

Napisane przez ollkaa

A i przypomniał mi sie jeszcze jedne przepis, który zdarza mi się łamać - jak jest zielona strzałka w prawo (warunkowy skręt ) to nalezy sie przed sygnalizatorem zatrzymac a dopiero potem ruszac.

o kurcze tez sie nie zatrzymuje a wiem, ze trzeba, bo na kursie i egzaminie grzecznie sie zatrzymywalam. za to zwalniam i intensywnie sie rozgladam czy nic nie wyjezdza/nikt nie wchodzi na jezdnie

[Rena]

Napisane przez ollkaa

Prawe i lew pasy sa tak samo zrobione - tylko prawymi cześciej jeżdza wielkie tiry. A jesteście pewne że nie ma w przepisach obowiazek trzymania sie w miare możliwości prawego pasa? Lewe służa do wyprzedzania przeciez... tak mnie uczyli, może uczyli źle?

kodeks czytalam 3-krotnie. Zapewniam Cie, ze nie ma tam zadnego info ktorym pasem powinno sie jezdzic, jesli np trzy pasy sluza do jazdy na wprost, to mozna w mocy kodeksu jezdzic dowolnym z tych trzech pod warunkiem, ze stosujesz sie znakow drogowych. Jezeli nie ma zadnego info na temat predkosci minimalnej (a znaki okreslajace predkosc minimalna tez istnieja) mozesz jechac dow predkosc byle nie wieksza od nakazej przez znak drogowy.
Niepisane zasady mowia, ze ci co chca jechac wolniej jada bardziej na prawo, a ci co chca jechac szybciej bardziej na lewo. I to juz nie normy prawne, ale kultura drogowa, czy jak wolisz zyczliwosc dla innych.
Wszystko ok pod warunkiem ze jest to zgodne z przepisami. Jezeli ktos chce lamac prawo, to:
1. niech sam sie martwi jak wyprzedzi tych co "osmielaja sie jechac wolniej" znaczy sie zgodnie z przepisami
2. co powie/z czego zaplaci policji
3. co bedzie robic w szpitalu/na cmentarzu gdy okaze sie, ze te przepisy nie wziely sie z powietrza.

Napisane przez lain

mysle ze bardziej zagraza robiac slalomy niz jadac szybko lewym pasem

zwyczajnie jak zmiejszy predkosc do maksymalnej dozwolonej to:
1. slalomy nie beda potrzebne
2. nie narazi sie policji
3. i tak to bedzie szybka jazda
4. jak samochod i polskie drogi za wolne to niech sobie kupi helikopter