|
|
#1 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 656
|
Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
Tytuł zrozumieją fani Alternatyw 4.
To co mnie dziś spotkało przechodzi ludzkie pojęcie. Może poradzicie mi co zrobic z tą ... kobietą (az chce sie uzyc slowa 'franca'). Po plotkach u kumpeli postanowiłam wpaść do rodziców do pracy, aby dowiedzieć się o której wrócą. Wchodze do nich a oni wyraznie (łagodnie to nazywając) podminowani. Na początku nie chcieli mi zbytnio powiedzieć, dopiero po tym jak usiadłam i obiecałam że nie wybuchne gniewem albo placzem pokazali mi kartke jaką rano znalezli na naszych drzwiach od mieszkania wychodząc do pracy. Jedym słowem oniemiałam. Dokładnie ta emotka -> przedstawia moją mine.Co spowodowalo taki szok? Treść. Oto ona: Pisownia autentyczna Do flejtucha Ty złośliwy flejtuchu nie utrudniaj Komuś w czystości i innych żeczach jak ci się nie podoba to wyprowadz się Posprzątaj lepiej swoje syfy w mieszkaniu i umyj zasyfiale okna Wyprowadzając psy sprzątaj po nich to twój obowiazek Po lekkim szoku i 3ch papierosach rodzice mi powiedzieli kto to napisal. Zgadujcie. Nie wiecie? No jak to kto! GOSPODARZ DOMU! Nasza kochana szanowna dozorczyni, która ostatni raz klatke myła pół roku temu (jakby co mam obowiazki dozorcy, i klatke nalezy myc raz na miesiac, zamiatac natomiast codziennie), okna ze 3 lata temu, zas trawniki zamiatala na jesien gdy liscie juz gniły. Jak ja kocham tą panią! Mama oczywiscie poszla z tym do przelozonej tej Pani, dozorczyni zostala wezwana - przyznala sie, zadnego przepraszam nie uslyszala. Myślicie że to wszystko?! Otóż nie! Jakieś 2-3 lata temu to góra moja mama po wejsciu do domu, wybuchnela niebywalym gniewem. Krzyczala wsciekala sie, i pytala czemu skoro moge palic w domu pale na klatce schodowej. Spytalam sie czy jej za przeproszeniem odbilo i po co mam palic na zimnej klatce schodowej skoro cala rodzina paląca. Mamusia pokazala mi kartke na ktorej bylo napisane: Zakaz palenia tu panna <moje imie i nazwisko> smieci tytoniem. Przezylam lekki szok. Poszlysmy wiec do przelozonej tej pani i sprawa miala trafic do kierownika, oczywiscie ow nieszczesna kartka zostala zabrana. A kierownik jak o sprawie mojego niby palenia na klatce schodowej jak nie wiedzial tak nie wie. Malo wam? Chyba tak. Tej pani zaś nie. Czasem zdarzy wam sie nie wyrobic w oplatach, prawda? Nie oszukujmy sie, zdarza sie. Mielismy chwilke poślizgu w oplatach za czynsz. Jak myślicie, skad moja sasiadka wie ile co do grosza bylo tego zadluzenia? Ba! Ona nawet wie jakie mamy zuzycie wody... Już pal licho że ja do tej... Pani zawsze mówie "Dzien dobry prosze Pani" itd. a to babsko zwraca sie do mnie po imieniu co mnie drazni poniewaz brudzia z nią nie piłam. Już pal licho gdy mieszkal ze mna facet ja sie kąpałam i on otworzyl jej drzwi i wzial od niej karteczke pytajac sie "A co to?" ona odpalila na cala klatce "dług" (chodzi o to nieszczesne juz dawno splacone zadluzenie) Pal licho, że wszelkie karteczki administracyjne dostaje otwarte!!! Mimo że widać że były spięte spinaczem. Gwoli wyjasnien: moj pies nigdy zalatwia swoich potrzeb fizjologicznych cięższego kalibru pod klatka. Jakby sie zdarzylo, to mam torebeczke i husteczki w kieszeni. Acha, zapomnialam, Pani dozorczyni miala za duzo roboty wiec kosze (w normalne mozna juz wyrzucac psie odchody) zlikwidowano. Mam jutro zamiar iść do kierownika. Zastanawia mnie, czy istnieją podstawy prawne aby iść z tym do dzielnicowego, czuje się przez tą kobiete gnębiona. Moja mama też, gdyż pracują w jednej "firmie" i nie dość że cała sytuacja wojna, prowadzona ze mna i moja mama odbija sie na naszej psychice, to i na jej kontaktach w pracy. A tak aby watek mial wiekszy sens niz informacyjno-oburzajacy: zamieni sie ktoś na miejsce zamieszkania? Dorzuce paczke landrynek i nadgryziona czekolade.
__________________
-A ty kto? -Dobra wróżka. -Z siekierą? -A widzisz jak ty mało wiesz o dobrych wróżkach? |
||
|
|
|
|
#2 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 869
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
ppfff, chyba jednak Anioł był lepszy.....
naprawdę szkoda Twoich nerwów na prymitywne zagrywki tej...ekhm... osoby. czy miałaś jakieś osobiste spięcie z tą panią? mam wrażenie, że ona Cię- delikatnie mówiąc- nie lubi i postawiła sobie za cel dopiec Ci do żywego
__________________
..nie ma mnie, więc nie wątpię. .... Das also war des Pudels Kern! |
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: dzikie południe
Wiadomości: 13 682
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
pani dozorczyni przegina, pasowaloby jakos utrudnic jej zycie. tylko pytanie jak?
podstawy prawne nie wiem czy istnieja, ale warto pojsc do tego dzielnicowego i pogadac, tak po ludzku, moze cos doradzi. no i z kierownictwem tez pasowaloby pogadac, bo to oni rzadza a nie Aniolowa [listy nad apra tez otwiera? ].zycze powodzenia wiem co to znaczy zyc w kamienicy zarzadzanej przez napobudliwego, nadgorliwego dozorce. chociaz moj byly Aniol to wlasnie aniol w porowaniu z Twoja, Szpiegu, Aniolwa
__________________
Przemoknięte serca miast I tylko ty i ja szczęśliwi tym dniem Bo choć zapomniał o nas świat Mokrzy od stóp do głow nie tracimy nadziei |
|
|
|
|
#4 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 656
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
Cytat:
Cytat:
Nasza poprzednia dozorczyni byla akoholiczka za co ja zwolniono. A szkoda, nie bylo tak jak jest teraz ze klatka jest ... w wymiocinach dopoki lokator nie sprzatnie a okna oplute...
__________________
-A ty kto? -Dobra wróżka. -Z siekierą? -A widzisz jak ty mało wiesz o dobrych wróżkach? |
||||
|
|
|
|
#5 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: dzikie południe
Wiadomości: 13 682
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
Cytat:
a na ta pania nie daloby rady jakiegos haka znalezc? chyba swieta nie jest? dla mnie pdostawa do zwolnienia bylby juz sam fakt uprzykrzania zycia mieszkancom. w koncu to ona jest dla Was a nie Wy dla niej. obowiazki okreslone ma i z tego co rozumiem nie wywiazuje sie z nich. z tym do dyrekcji walic smialo. niech sie zajma, to w koncu do ich komptetencji nalezy. a pracownik skoro sie nie wywiazuje to out. nastepca sie znajdzie.
__________________
Przemoknięte serca miast I tylko ty i ja szczęśliwi tym dniem Bo choć zapomniał o nas świat Mokrzy od stóp do głow nie tracimy nadziei |
|
|
|
|
|
#6 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 656
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
Najpierw trzeba do jej przelozonego - administratorki. A ta, jak widać w sprawie poprzedniej karteczki - kryje ją. Tym razem moja mama nie pozwolila zabrać tej kartki.
Ze nie jest swieta to oczywiste, nie wywiazuje sie z obowiazkow dozorcy. Ale chyba wszyscy stracili wzrok i nie widza syfu na klatkach, nie widzieli w zime nieodsniezonego chodnika przez dwa dni, nie widzieli doslownej szklanki na tym chodniku :/
__________________
-A ty kto? -Dobra wróżka. -Z siekierą? -A widzisz jak ty mało wiesz o dobrych wróżkach? |
||
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 052
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
super, skąd ja to znam
![]() Ja mam podobną panią w bloku Przezywana przez dzieci bardzo romantycznie "Snajper" Dzieci za blokiem w lato nawet w piłke nie mogą grać, bo krzyczą ,kiedyś stwierdziła, ze mój brat (lat wtedy 9 w woli wyjaśnienia) wyrwał poręcz od schodów Co jak co ale jak sie dowiedziałam, to powiedziałam jej, ze z tego co wiem mój brat jak Pudzian nie wygląda.Fakt, starsza kobieta, szacunek sie nalezy, ale wszystko ma umiar.Kiedyś była stłuczona szyba w drzwiach od windy.Przyszła do nas wieczorem i spytała sie mnie czemu stłukłam szybe .Okazało sie, ze dlatego w jej mniemaniu stłukłam szybe bo widziała mnie wchodząca do windy z dużym plecakiem Jest upierdliwa i ostatnio byłam w urzędzie to już nawet tam jej nie cierpią.Cóż nie dziwie sie.Teraz z tego co wiem to juz przystopowała, ale i tak jakoś wszyscy ją omijają z daleka![]() Pewnie idź do urzędu.Kobieta nadużywa swoich obowiązków w kwestii mieszkańców.
__________________
Bartuś 29.08.2009 "Byle smród co walczy z wentylatorem uważa się za Don Kichota" /S.J.Lec/ |
|
|
|
|
#8 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: dzikie południe
Wiadomości: 13 682
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
Cytat:
], ze ktos nie wywinal orla i nie zlamal nogi - wtedy jej wina bylaby bezsprzeczna, administracja musialaby sie tlumaczyc z niewywiazywania sie z obowiazkow pracownika. administratorka kryje ale w koncu stanie sie cos takiego, ze krycie Aniolowej da niewiele. i raz czy drugi mozna by szanownej pani napomknac, ze w bloku obok okna takie czysciutkie, chodniczek zamieciony a u nas taki chlewik ze az wstyd. w koncu moze wezmie sie do roboty.
__________________
Przemoknięte serca miast I tylko ty i ja szczęśliwi tym dniem Bo choć zapomniał o nas świat Mokrzy od stóp do głow nie tracimy nadziei |
|
|
|
|
|
#9 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 869
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
ano właśnie, może by tak jako głęboko zatroskana lokatorka, której pomoc innym w czystości i innych żeczach wyjątkowo na sercu leży, pani dozorczyni od czasu do czasu karteczkę podrzucić, że oto gówienko pod jej oknem leży, a i chodnik w nienajlepszym stanie.....
__________________
..nie ma mnie, więc nie wątpię. .... Das also war des Pudels Kern! |
|
|
|
|
#10 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 052
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
Cytat:
__________________
Bartuś 29.08.2009 "Byle smród co walczy z wentylatorem uważa się za Don Kichota" /S.J.Lec/ |
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Jaszmurkolandia
Wiadomości: 7 919
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
Współczuję.
Na pewno tym nie poprawię Ci humoru ale przyznać muszę, że mój dozorca . Włosa na klatce nigdy nie znalazłam. Na takie wstrętne babszytle nie ma mocnych . Podziwiam Cię tylko, że zachowujesz jeszcze zimną krew- bo ja to już dawno pomazałabym jej drzwi markerem
__________________
Everything I'm not, made me everything I am. wyloguj |
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#12 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 656
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
Fioletto, ale ja nie moge tego zrobic. Bo... ech, moja mama tez jest dozorczynia w tej samej administracji ale inny blok, zarabia 200zl mniej ma 3 razy wiecej terenu, 2 tarasy, garaze, 11 klatek, 3 'komplety' schodow, jej budynek tez ma 4 pietra, ale jeszcze dwie kondygnacje w dol (ta pani piwnic nie sprzata) i to babsko ubzduralo sobie ze moja mama chce isc na nasz blok. I w tym sie myli, bo moja mama woli miec wiecej roboty (na nia nigdy skargi nie bylo, jak jakis pies nasika to myje cala klatke i wietrzy) i urocze starowniki za lokatorow, niz mniej terenu a wredne babsko za administratorke (taka sama jak dozorczyni).
Moja dozorczyni ma 9 trawnikow kazdy po ok 10mkw, ktore nigdy nie sa sprzatniete i 9 klatek, plus niewielka ilosc chodnikow. W każdej klatce ludzie wyrzucaja rozne rzeczy przez okno (resztki jedzenia, puszki, prezerwatywy, butelki, itp), nigdzie jej to nie przeszkadza, tylko przy mojej klatce, gdzie to oczywiscie ja wyrzucam zepsute resztki jedzenia. Zastanawia mnie czy wziela na logike po co mam wyrzucac resztki przez okno, skoro mam psa i wiem jak sie moze skonczyc gdy pies cos zje na trawniku.
__________________
-A ty kto? -Dobra wróżka. -Z siekierą? -A widzisz jak ty mało wiesz o dobrych wróżkach? |
||
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 052
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
Czyli kobieta najnormalniej w świecie dba o swoje interesy
Boi sie, ze Twoja mama przejmie jej działke ?
__________________
Bartuś 29.08.2009 "Byle smród co walczy z wentylatorem uważa się za Don Kichota" /S.J.Lec/ |
|
|
|
|
#14 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 656
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
Złoś wyłączył edycje postów, więc jestem zmuszona pisać post pod postem. Nie bijcie.
Chcialam dopisac: teraz już można sie domyśleć skąd moja mama 3 mies z rzędu miała ciągłe kontrole Cholerna jasna, skoro to babsko moze sobie nic nie robic i jej nie zwolnią to chyba jak spadnie snieg zamkne mame w klatce i nie pozwole wyjsc o 1 w nocy odsniezyc chodnikow.
__________________
-A ty kto? -Dobra wróżka. -Z siekierą? -A widzisz jak ty mało wiesz o dobrych wróżkach? |
||
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 052
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
Może ta kobieta ma jakieś chody w administracji?To całkowicie niesprawiedliwe, ze ona nic nie robi i nic jej sie za to nie dzieje?Może jakiś list do urzędu z opisem sytuacji jak to czysto u Was na klatce itd?W końcu jako mieszkańcy macie do tego prawo
__________________
Bartuś 29.08.2009 "Byle smród co walczy z wentylatorem uważa się za Don Kichota" /S.J.Lec/ |
|
|
|
|
#16 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 656
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
Ide po prostu jutro z ojcem do kierownika, żeby nie było że moja mama idzie na skarge. Ja temu babsku nie podaruje!
Już mi nerwy wysiadają. A chody ma, u administratorki, która pilnuje aby zadne skargi na nia nie szly wyzej.
__________________
-A ty kto? -Dobra wróżka. -Z siekierą? -A widzisz jak ty mało wiesz o dobrych wróżkach? |
||
|
|
|
|
#17 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Jaszmurkolandia
Wiadomości: 7 919
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
To ja Ci proponuję zacząć zbierać dowody
.Rób zdjęcia tym wszystkim niesprzątniętym rzeczom. Z takim materiałem dowodowym będzie Ci łatwiej (chyba ).Może niech Twoja mam ją oświeci, że nie ma zamiaru przenosić się na Waszą klatkę? Może faktycznie trzęsie portkami na samą myśl o utracie pracy?
__________________
Everything I'm not, made me everything I am. wyloguj |
|
|
|
|
#18 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 656
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
Moja mama jasno dawala do zrozumienia ze nie chce iść na nasz blok wtedy gdy ona albo drugi dozorca (18 klatek, kazdy ma po 9) byli na zwolnieniu i za zadne pieniadze nie chciala brac tzw. zastepstwa, czyli dwa bloki na raz.
Z tymi zdjeciami to w sumie zly pomysl nie jest, tylko czy mi - córce "parszywej dozorczyni która czycha na blok w ktorym mieszka", uwierzą? Według tego babska ja mając 168cm wzrostu bez stołka żarówki na wys. 2,5 metra wykręcam (gdyby mi jeszcze w mieszkaniu jakas sie przepalila - rozumialabym, ale w kazdym pomieszczeniu mam zarowki z malym gwintem a na klatce i przed nia pod daszkiem sa zarowki z duzym gwintem, jak na calym osiedlu, wiec po kij mi takie zarowki?)... Nie zarzuci mi podrobienia zdjęć? Po jej żeczach chyba wszystkiego można sie spodziewać. Ide sie odstresowywać przy CSI, dziekuje wam za proby ukojenia moich nerwow
__________________
-A ty kto? -Dobra wróżka. -Z siekierą? -A widzisz jak ty mało wiesz o dobrych wróżkach? |
||
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
Oj biedna - chyba ja osobiscie poszlabym do 'wladz' ponad nia z tymze listem - na wszelki wypadek jego kopia gdyby mial zginac.
Nie ma prawa pisac takich kartek - tak mysle. |
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#20 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
|
Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
Cytat:
![]() a na zdjeciach z kartkami potencjalnymi bedzie jej pismo... sorry za dwa posty pod rzad, ale wiecie... edycja Edytowane przez rambo Czas edycji: 2007-03-20 o 13:27 Powód: post pod postem |
|
|
|
|
|
#21 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Elbląg
Wiadomości: 232
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
Moim zdanie ta pani uważa się za "świętą krowę nie do ruszenia", kieruję nią zawiść i zazdrość. Po prostu się na was uwzięła. Nie wiem czy inni też zauważają jej błędy w wywiązywaniu się z obowiązków i głośno o tym mówią. Być może inni dla świętego spokoju zrzucają załatwienie sprawy na was. Skoro ewidentne są zaniedbania to ktoś przecież musi to zauważać a każdy siedzi cicho, żeby nie stać się ofiarą "anioła". Pogadajcie z lokatorami. Razem raźniej i większa siła przebicia.
Ja bym porobiła zdjęcia i była tak samo upierdliwa jak ona. Złożyłabym oficjalną skargę do władz, nie do koleżanki co ukrywa dowody. Skarga na piśmie, najlepiej potwierdzona przez lokatorów. Zrobiłabym ksero tych karteczek, aby jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności znowu nie zginęły. Poszłabym do dzielnicowego. To przecież jest oszczerstwo. Być może coś poradzi. I też nasłać na kanalię kontrolę. |
|
|
|
|
#22 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
Szczerze współczuję...ale jak wojna to wojna-ja bym na twoim miejscu robiła wszystko zeby tej Pani "zamknąć buzię"
![]() Pewnie myślicie że tylko w blokach zdarzają się takie historie?? o nie nie ![]() Ja mieszkam w domku,własnym,z własnym podwórkiem do którego nikt za przeproszeniem nie powinien się przypieprzać-a jednak szczerze nienawidzę swojego sąsiada pech chciał że akurat od jego strony mam okna,i to takie wielkie balkonowe P.S. przepraszam z off-topa musiałam sie wyładować
__________________
"Jeśli chcesz grać w piłkę, musisz myśleć jak piłka."
![]() |
|
|
|
|
#23 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 706
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
Boże, że takie babska po świecie chodzą
![]() ![]() ![]() ![]() Normalnie mi sie krew zagotowała. SzpiegZKrainyDeszczowców ma rację, takim babsztylom trzeba pokazać raz a dobrze, gdzie ich miejsce Trzymam kciuki
__________________
|
|
|
|
|
#24 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Chocolate Factory
Wiadomości: 2 761
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
Cytat:
.Zeby wyrac porecz???No ,no ,no!Idz ,idz bo moze byc coraz gorzej.Gdzies wyzej zeby administratorka nie moglaby ukryc tego przed swoimi przelozonymi. |
|
|
|
|
|
#25 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 656
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
Pana kierownika dziś nie ma... Gr. Zlosliwosc losu.
__________________
-A ty kto? -Dobra wróżka. -Z siekierą? -A widzisz jak ty mało wiesz o dobrych wróżkach? |
||
|
|
|
|
#26 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 6 572
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
oficjalne pismo do zarządcy budynku wysłane listem poleconym za potwierdzeniem odbioru
pisma z administracji do Was MUSZĄ być w zaklejonej kopercie, a nie świstki ze spinaczem |
|
|
|
|
#27 |
|
Raczkowanie
|
Hey współczuje .... ale skaś to zanm
...Mam sasiad który mieszka nad nami i zalewa nas juz przez ładne 3 lata jak nie wiecej .... ma bardzo stara pralke i specjalnie pieze o 11 w nocy a ta pralka chodzi jak traktor to jeszcze w nocy zeby nikt nie widział wywiesza nie odwirowane pranie... a ta wszystka woda zbieta sie ( bo ma spad balkonu w strone mieszkania ) no i woda nie spływa z balkonu tylko leci w mury a pozniej wychodzi nam grzyb co jeszcze moja mam zgłosiła to do prezesowej to ona poprostu to sobie "olała" moja mam nie dała za wygraną i napisała list do społdzielnie z powiedomieniem ze jak sasiad z góry nie przestania lać to podaje go do sądu... przyszedł jakis tam chyba policjan poszedł do niego to moze przez rok nie lał i znowu zaczą .... co jeszcze wali nam w sufit, rzuca jakimiś rzeczami biega ( nie ma dzieci tylko syna 20 lat wyjerdza na studia).... a jego syn specjalnie 10 min przed cisza nocna puszcza muzyke na cały regulator ... kiedyś jego zona (była w psychiatryku, a on normalnie sie nad nie psychicznie zneca) przyszła (podejrzewamy ze wysłana przez niego) i zaczeła sie do mojej mamy drzec ze rzadnych zacieków nie ma ze sobie zmysla i cos tam wrzeszczała jeszcze od niej ... a moja mam powiedziała ze nie ma zamiaru jej słochac powiedziała dowidzenia i zamkneła drzwi, a ta na klatce jeszcze jakis czas sie darła jak durne to durne.....Jeśli chodzi o "miłe panie na blokach" to jest ich kilka... jest jedna chodzi z głową do góry nie raczy odpowiedziec "dziendobry" a jak jej nie powiesz to sie rzuca do rodziców ze co za dzieci... chodzi i krzyczy ze klatek nie sprzataj,, a sama nie sprzata... Drudzy sasiedzi tym razem podemna.... miałam ogródek pod balkonem.. były tam kwiatki. no i te małzenstwo zaczeło cos do mnie ze to ich i ono im sie nalezy bo oni na parterze i ze to ich ..... ja powiedział ze to moje (mam 15 lat).. pewnego dnia wstaje o mojego ogródka nie ma podeptał i wyrwał kwiatki.. wyrwał mój nowo postawiony płotek i wstawił siatke jak dla kur... więc ja wyszłam z mama na balko patrzymy, no i powiedział ze jak i tak sobie cos posadzi to mu wyrwe i podepcze tak jak on nam.... pozniej on pojechał do pracy a jego zona została w domu ... Ja wyszłam na dwór z kolezanka z która miałam ten ogródek.. no i poszłysmy do "ogródka" weszłysmy sobie przez "furtke".. a ona wyskakuje na balkon i drze ryja ze to jej i ze mamy stad isc my powiedziałysmy ze to nasz i powiedziałysmy ze tego "płotka" nie chcemy...no i sie pytamy co z nim mamy zrobic, ona mowi zeby wyzucic do kosza taka zdenerwowana... no to my (nie bedziemy chamskie ) nie wurzuciłysmy go do kosza ale do lasu w to same miejsce gdzie on nasz wyrzucił... haha ona pobiegła do prezesowej i prezesowa do nas przyszła zaczeła na nas drzec ryja ze do sadu nas moga podac i ze zniszczyłysmy tej pani własność ja powiedział ze to ona nasza zniszczyła , a prezesowa powiedziała ze to tej pani sie nalezy i ze to jej ogródek.... ta babka zaczeła sie cos do mnie drzec czy My wogóle wysmimy to ja powiedział ze tak... ona myslała ze ja jej sie boje... a ona prawie przez barjerke wyskoczyła... ja mowie do prezesowej ze był nasz płotek a ona nam go wurzuciła... a ta sasiadka mowi ze ten jej "płotek" to przed złodziejami myslałam ze padne zaczełam jej tłumaczyc ze przez ten szybciej jej sie włamia na balkon niz prez nasz... a ona ze jak bedzie uciekła to sie zachaczy o ten "płotek"... tak ciekawe jak ten płotek jego wysokość buła nizej nisz kolano ... zaczeła sie drzec ze jej zagladamy do mieszkania.... no i sie rozeszłysmy pozniej moja mam do tej sasiadki mowi ze jak jej cos przeszkadza to niech sobie rolety kupi i niech wstawi jakies lepsze okna bo czosnkiem jedzie ( bo oni codziennie smarza czosnek i cebule i jeszcze balkon otwieraja ) no i powiedział mama jeszcze ze spacjalnie mi kupi lornetke zebym ja podgladała a to jes co innego... ciekawe dlaczego do mnie nie przyszedł :popamietał by ta wizyte do konca zycia
__________________
Madzia.a i jej walka z rakiem: Znów ten stan, że nie wiem co mam robić. Niby wszystko gra i niby o to chodzi. Ale leżę sama, po ciemku na podłodze i muzyka gra, a Ja wstaję i wychodzę. Mam ochote iść, chociaż nie mam wcale CELU. |
|
|
|
|
#28 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 869
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
rzeczywiście, wygląda na to, że dozorczyni chce "pokazać", kto tu rządzi.
przypuszczam, że celowo daje Twojej rodzinie popalić, wiedząc (lub też wierząc), że przez wzgląd na mamę nie zdobędziesz się na "kontratak"- skoro ona ma administratorkę po swojej stronie..... co za babsko wredne... Szpiegu- powodzenia, łatwo chyba nie będzie, ale nie pozwól na takie zakusy wulgarnej baby. szacunek wobec wszystkich lokatorów, w tym poszanowanie tajemnicy korespondencji to nie łaska z jej strony, tylko elementarne zasady kultury (pomijając już kwestię podejścia do obowiązków w pracy)
__________________
..nie ma mnie, więc nie wątpię. .... Das also war des Pudels Kern! |
|
|
|
|
#29 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 230
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
Szpiegu dopiero dzis tu poczytałam.Przede wszystkim sa bardzo ważne sprawy, których nie można przeoczyć. 1.W każdym mieście jest straż miejska -tam bez powiadamiania dozorcy należy zgłosić,że jest brud na klatce i poprosić,by przyszli zobaczyć - zimą to samo trzeba było zrobić,że nie jest odśnieżane.Iść osobiście, ale dać też zaraz pismoi poprosić potwierdzenie na kopii.2.Zebrac podpisy od lokatorów ,od ilu się da .że nioe dba o klatkę i jest brud,wytłumaczyc im ,że to także w ich interesie.Później można sie zasłonić tym,że niektórzy nie podpisali petycji ,bo się boją .Starczy oprócz was 2-3.Z tym też iść do kierownika i dać też oprócz tego na piśmie z potwierdzeniemna kopii.możesz robic fotki na dowód.Nie informowac znajomej tej pani- chociaz jest przełożoną i w piśmie zaznaczyć wyraźnie ,że dlatego ją pominięto, bo nie powiadamiała kierownictwa o zaistniałej sytuacji,co powodowało jeszcze gorszy stosunek do jej pracy i psychiczne znęcanie się nad lokatorem.Policja ma inne zadanie i nie wiem ,czy się do tego zabierze jak oczekujesz.Wierz mi mam już za sobą pewne doświadczenie w takich sprawach.Nic nieprzemyślanie i nic pohopnie, spokojnie dążyc do celu.Na każde pismo powinniście dostać odpowiedź w ciągu 1 miesiąca.Jeśli przyjdzie obrażać to najlepiej poprosić kogoś na świadka,lub nagrać jak masz komórkę taką lub gdzie indziej i nie kryć się z tym przed nią ,że nagrywana jest.Jeśli nie odniesie skutku powiadomienie kierownika z tymi papierami,dokumentami można iść do spóldzielni, można zagrozić sądem za psychiczne znecanie się.
|
|
|
|
|
#30 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 656
|
Dot.: Gospodarz jak Anioł, a nawet gorszy, czyli co Szpieg przeżywa na osiedlu
Robótko. Moja mam byla juz u kierownika, sekretarka powiadomila ja ze jest na zwolnieniu. Aż nie chce mi sie wierzyć, więc porobie troche zdjęć (m.in tego rozjechanego szczura pod moim blokiem) tak z tydzien dwa mi wystarczy i uracze kierownika zdjęciami niezwykle czystych klatek, chodnikow i trawnikow...
__________________
-A ty kto? -Dobra wróżka. -Z siekierą? -A widzisz jak ty mało wiesz o dobrych wróżkach? |
||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:16.



przedstawia moją mine.


[listy nad apra tez otwiera?
wiem co to znaczy zyc w kamienicy zarzadzanej przez napobudliwego, nadgorliwego dozorce. chociaz moj byly Aniol to wlasnie aniol w porowaniu z Twoja, Szpiegu, Aniolwa


Dzieci za blokiem w lato nawet w piłke nie mogą grać, bo krzyczą
], ze ktos nie wywinal orla i nie zlamal nogi - wtedy jej wina bylaby bezsprzeczna, administracja musialaby sie tlumaczyc z niewywiazywania sie z obowiazkow pracownika. administratorka kryje ale w koncu stanie sie cos takiego, ze krycie Aniolowej da niewiele. i raz czy drugi mozna by szanownej pani napomknac, ze w bloku obok okna takie czysciutkie, chodniczek zamieciony a u nas taki chlewik ze az wstyd. w koncu moze wezmie sie do roboty.

![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)

myslałam ze padne zaczełam jej tłumaczyc ze przez ten szybciej jej sie włamia na balkon niz prez nasz... a ona ze jak bedzie uciekła to sie zachaczy o ten "płotek"... tak ciekawe jak ten płotek jego wysokość buła nizej nisz kolano 
