![]() |
#1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 079
|
![]() Kino azjatyckie...
...ale nie Bollywood
![]() Od dłuższego czasu jestem zafascynowana kinem południowokoreańskim, a i troszkę też japońskim oraz chińskim. Wciąż jestem zielona w tym temacie, ale powolutku eksploruję, zgłębiam, oglądam ![]() Korea, np., powala mnie romansidłami ![]() Dramaty, w przeciwieństwie do amerykańskich, naprawdę mnie wzruszają. Bohaterowie zdają się w nich być tacy prawdziwi, szczerzy, naturalni w tym, co robią. A poczucie humoru w komediach romantycznych jest zupełnie świeże - nienachalne, subtelne, czasem rozbrajające ![]() Poza romansidłami, uwielbiam miszcza Kim Ki-duk'a. Wprawdzie widziałam dotychczas tylko pięć jego filmów, ale każdy z nich wywołał we mnie bardzo silne emocje. "Bin-jip" rozbił mnie totalnie. Długo po obejrzeniu nie mogłam się pozbierać. Są tutaj jakieś osoby podzielające moją pasję? Bo ja mogłabym o tym gadać i gadać, a nie chcę monologu prowadzić ![]() Edytowane przez Germini Czas edycji: 2007-05-07 o 23:34 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
|
Dot.: Kino azjatyckie...
Ja z azjatyckich to horrory, horrory i jeszcze raz horrory! Uważam, że nikt nie robi lepszych. A Amerykanie moga się przy azjatach schować
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 079
|
Dot.: Kino azjatyckie...
Wiedziałam, że zainteresowania nie będzie
![]() W realu też nie spotkałam nikogo, kto by się tym pasjonował, więc nie wiem w sumie, na co liczyłam, zakładając ten wątek ![]() -------------------------------------------- Cytat:
![]() Choć np. na "Ju-on" (obu częściach) poległam. W sumie pierwsza była jeszcze w miarę, ale z drugiej nic nie zrozumiałam, zwłaszcza z zakończenia ![]() Szczerze mówiąc, trochę nudnawy robi się już motyw bladolicej zjawy o długich czarnych włosach, pełzającej po ścianach ![]() ![]() Poza tym owa zjawa jest przynajmniej zakorzeniona w kulturze japońskiej - i miło się ogląda taki horror, ze świadomością, że gdzieś na świecie ludzie naprawdę się tego boją ![]() Edytowane przez Germini Czas edycji: 2007-05-07 o 23:35 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
|
Dot.: Kino azjatyckie...
Na temat azjatyckich horrorów to mogłabym gadać i gadać (ale nie chcę zanudzać).
Jeszcze podstawą amerykańskich horrorów są hektolitry krwi, albo koleś z piłą mechaniczną (czy czymś w tym rodzaju). A najbardziej drażnią mnie remake'i dobrych azjatyckich horrorów.... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 079
|
Dot.: Kino azjatyckie...
Ania, a co już widziałaś? Pochwal się
![]() A co do rimejków, to niestety nie tylko horrory przerabiają. Na przykład "Battle Royale" (http://www.filmweb.pl/Battle+Royale+...ions,id=34393), film niesamowity wg mnie. Wersja amerykańska (dopiero powstaje) sprowadzi się tylko i wyłącznie do półnagich silikonowych panienek, które będą biegać po lesie i kwiczeć. Bo co innego mogą w USA zrobić? ![]() Jestem też ciekawa, ile osób wie np., że "The Lake House" to remake koreańskiego "Il mare" ![]() Smutne to, że Amerykanie nie mają własnych pomysłów, tylko przerabiają (często) wartościowe filmy w bezmyślną, lekkostrawną papkę. Edytowane przez Germini Czas edycji: 2007-05-07 o 23:35 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 437
|
Dot.: Kino azjatyckie...
Moj kontakt z kinem azjatyckim ograniczyl sie jedynie do kilku filmow, i to bynajmniej nie chodzi o horrory, bo od tych mnie cos odrzuca
![]() Przyznam sie,ze nie jestem ekspertem ![]() Ale ogolnie jestem pod wrazeniem tych niecodziennych historii, nie mowiac o estetyce obrazow,scen. Moja sympatia do kina azjatyckiego zaczela sie od "Przyczajonego tygrysa,ukrytego smoka". Potem byl "Hero" . Zauroczylam sie ![]() Mialam okazje obejrzec "Luk" - troche mnie rozczarowal , ale to chyba wyniklo z tego,ze nasluchalam sie streszczen filmu i za bardzo wyobrazilam sobie przebieg calej historii. Ale mimo to podobalo mi sie kilka scen - chociazby wrozenie z luku. Widzialam jeszcze "Pania Zemste" - naprawde niesamowity. Po filmie zostaly mi niesamowicie silne emocje - historia wstrzasajaca, samo ukazanie okrucienstwa,checi zemsty jest naprawde mistrzowskie. Plus swietne zdjecia i muzyka. Z ostatnio ogladanych to "Suzhou" - piekna historia o milosci we wspolczesnych chinskich realiach. A jesli chodzi o nadchodzace premiery - nie moge sie doczekac Valley of Flowers. Zapowiada sie naprawde przepiekny film : http://www.valley-of-flowers.com/
__________________
Once I wanted to be the greatest
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 079
|
Dot.: Kino azjatyckie...
Sophie, co do "Łuku", to byłam nim absolutnie oczarowana. Ale praktycznie nic o nim nie wiedziałam, gdy zaczęłam oglądać.
Za to troszeczkę rozczarował mnie "Wiosna, lato, jesień, zima... i wiosna". Po pierwsze właśnie dlatego, że bardzo dużo się o nim nasłuchałam i oczekiwałam po tych opisach nie wiadomo czego, a po drugie dlatego, że był porównywany do "Bin-jip", mimo że wg mnie to zupełnie inna bajka. Generalnie bardzo mi się podobał, ale taki lekki niedosyt pozostał. Jeśli podobała Ci się "Pani Zemsta", to koniecznie obejrzyj "Oldboya" ![]() ![]() "Pani Zemsta" była wg mnie OK, ale dopiero "Oldboy" mnie powalił. Niesamowity; na początku rozśmiesza, na końcu wykręca i wciska w fotel. Na początku nie wiedziałam, co mam myśleć o tym filmie, ale po kilku dniach, wraz z upływem czasu, po przetrawieniu, urósł w moich oczach do rangi arcydzieła ![]() No i przecudna muzyka ![]() (Amerykanie oczywiście robią remake ![]() ![]() A co do "Suzhou", to czy nie pojawia się tam czasem motyw z syrenką? ![]() Bo jeśli tak, to jakiś czas temu ten film leciał w TVP i widziałam połowę, ale nie było mi dane skończyć. A szkoda, bo był interesujący ![]() A o syrenkę pytam, bo tytuł mi niewiele mówi ![]() Edytowane przez Germini Czas edycji: 2007-05-07 o 23:36 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
|
Dot.: Kino azjatyckie...
"Audition", "Dark Water", "Ring" 1 i 2 oraz Baasudei, "Klątwa" 1 i 2, "Opowieść o dwóch siostrach", "The Eye" 1 i 2, "Shutter", "Przepowiednia". Jeszcze mam, ale nie obejrzałam "Kiedy dzwoni nieznajomy" i "APT. Apartment". Pewnie o jakimś zapomniałam. Oczywiście już każdy z wyżej wymienionych doczekał się (albo jest w trakcie) kontynuacji. Nawet moje ulubione "Shutter" i "Opowieść o dwóch siostrach" są w trakcie zamerykanizowania
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 079
|
Dot.: Kino azjatyckie...
"Audition" jest niezły. W ogóle Miike pociska.
Polecam też "One Missed Call", też Miike, ale radzę się pośpieszyć, bo wersja Amerykańska niedługo wyjdzie ![]() Są 3 części, widziałam na razie tylko pierwszą i ma naprawdę niezły klimat ![]() I ponad wszystko polecam "Mon seung" (http://www.filmweb.pl/Mon+seung+2006...ilm,id=381509). Nie jest to horror, tylko thriller, ale już daaawno żaden film nie trzymał mnie aż w takim napięciu. Mrożące krew w żyłach ujęcia, "malownicze" obrazy, dbałość o detale... Oxide Pang zaczyna mnie fascynować ![]() On też chyba właśnie "The Eye" nakręcił, ale jeszcze nie widziałam. (BTW: "The Eye" też rimejkują ![]() Co do "Klątwy", to możesz mi wytłumaczyć, o co chodziło w zakończeniu drugiej części? ![]() A "Przepowiednia" to co to? ![]() A "Kiedy dzwoni nieznajomy" jest azjatyckim filmem? ![]() I że "Shutter" przerabiają, to nie wiedziałam ![]() Edytowane przez Germini Czas edycji: 2007-05-07 o 23:37 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 61
|
Dot.: Kino azjatyckie...
Germini no to znalazłaś tu kolejną wielką fankę kina południowokoreańskiego
![]() Podzielam Twoje zdanie co do Pustego Domu (Bin-Jip)... nie mogłam po tym zasnąć. Ogladałaś "Time" (Shi-gan)? Albo cudowny "Bittersweet life"? Od tego zaczeła się moja fascynacja kinem koreańskim. Ostatnio widziałam "Lake house" i wrażenia były takie że "Il mare" po prostu było piękne a to jest bardzo...amerykańskie. Ostatnio nie mogłam tylko obejrzeć do końca "Soem" (Isle) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 079
|
Dot.: Kino azjatyckie...
Hakate
![]() "Time" widziałam; bardzo mi się podobał. W ogóle zauważyłam, że Kim Ki-duk robi coraz bardziej specyficzne filmy. Już się nie mogę "Breath" doczekać ![]() Poza jego filmami, które wymieniłam w swoich powyższych postach, widziałam też "The Coast Guard". Jak zwykle wzbudził we mnie silne emocje; tym razem był to gniew. Teraz się zbieram, żeby "Samarytankę" zobaczyć, ale czekam na odpowiedni nastrój, bo film wygląda mi na szczególnie ciężki... W ogóle na Kim Ki-duka muszę mieć dzień; nie mogę go ot tak sobie oglądać ![]() Hakate, a co z "Seom" było nie tak, że nie dotrwałaś do końca? ![]() "Bittersweet Life" jeszcze nie widziałam, ale czeka dzielnie w kolejce ![]() Za to z bardziej "lajtowych" klimatów oglądałam ostatnio "Daisy", "Love Talk" i "Innocent Steps". "Daisy" był śliczny. I ta muzyka... ![]() "Love Talk" raczej nie polecam. Był bardziej nijaki niż jakiś. A "Innocent Steps" polecam jak najbardziej ![]() ![]() Edytowane przez Germini Czas edycji: 2007-05-07 o 23:44 |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: Kino azjatyckie...
horrorow nie ogladam raczej w ogole
![]()
__________________
................. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 437
|
Dot.: Kino azjatyckie...
Cytat:
To wlasnie ten film . Polskie klimaty w chinskim kinie - czyli syrenka ( na pewno wzorowana na warszawskiej ![]() ![]()
__________________
Once I wanted to be the greatest
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 61
|
Dot.: Kino azjatyckie...
Germini Samarytankę obejrzałam kilka dni temu i jak najbardziej polecam. Nie była wcale cieżka ale oczywiście dość specyficzna jak wszystkie Kimkiduki
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 61
|
Dot.: Kino azjatyckie...
Zapomniałam o pięknym "a moment to remember" i "bad guy"....
Oba bardzo polecam A "Soem".... hmmm strasznie ciężkie i chyba miałam zły nastroj do ogladania takiego filmu. Może kiedyś wrocę do niego.... |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 035
|
Dot.: Kino azjatyckie...
TEMAT DLA MNIE!
![]() Uwielbiam azjatyckie kino. "Battle Royale" faktycznie rewelacja. A jak ktoś chce zobaczyć coś naprawdę krwawego polecam "Grę wstępną". Z ambitniejszych rzeczy lubię Kurosawę. Aaa i jeszcze z mniej ambitnych horrory oczywiście, chociaż nie lubię powielających schematy z "Ringu". |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 11
|
Dot.: Kino azjatyckie...
poszukaj i zobacz film "Aragami", robi wrażenie!!!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 079
|
Dot.: Kino azjatyckie...
Sophie, mnie "Pani Zemsta" chyba tylko dlatego aż tak nie powaliła, bo wcześniej widziałam "Oldboya" - a naprawdę ciężko mu w tej tematyce dorównać. Ale zakończenie było świetne, muszę przyznać.
A "Oldboya" obejrzyj koniecznie ![]() Cytat:
![]() Muszę gdzieś ten film dorwać i w końcu obejrzeć cały. Cytat:
![]() Poza tym wstyd przyznać, ale za Kurosawę się jeszcze nie zabrałam ![]() ![]() Nie znałam tego filmu ![]() Z opisu wygląda zachęcająco i interesująco, ale jak przeczytałam, że Kitamura zrobił także "Azumi" i "Godzilla: Ostatnia wojna", to entuzjazm trochę mi opadł ![]() Ale może dam reżyserowi ostatnią szansę ![]() Hakate, zbieram się, żeby obejrzeć wszystkie Kim Ki-duki ![]() ![]() Edytowane przez Germini Czas edycji: 2007-05-07 o 23:45 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 035
|
Dot.: Kino azjatyckie...
Cytat:
![]() Można oczywiście dorabiać do niego różne teorie, ale moim zdaniem i tak najważniejsza jest KREEW! edit: "Aragami" faktycznie wygląda ciekawie, muszę go zdobyć jakoś. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 079
|
Dot.: Kino azjatyckie...
Jestem tego pewna
![]() Cytat:
![]() Z njusów to widziałam ostatnio "Wedding Campaign". Sympatyczny, momentami bardzo zabawny, ale chwilami trochę zbyt "ciągnący się". Mimo wszystko polecam. A tak BTW, to smuci mnie brak zainteresowania tym wątkiem ![]() Nie mówię tutaj nawet o zgłębianiu kina Azji, ale są filmy (jak "Łuk" właśnie, "Dolls" czy "Zatoichi"), które w Polsce miały szansę dotrzeć do szerszego grona publiczności, niż cała reszta. Naprawdę nikt tego nie ogląda? ![]() Edytowane przez Germini Czas edycji: 2007-05-07 o 23:46 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 61
|
Dot.: Kino azjatyckie...
Germini nikt tego nie ogląda bo po prostu nie spróbował... Jak mowię komuś o mojej fascynacji kinem koreańskim to spotykam się z odpowiedzia w stylu "eeee nie nie, ja koreańskich nie bardzo" mimo że ten ktoś nie ma kompletnie pojęcia o czym mówi...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 079
|
Dot.: Kino azjatyckie...
Cytat:
Ludzie zawsze odpowiadają, że "chińskiego szajsu" (bo wszystko, co azjatyckie, jest od razu "chińskie") nie będą oglądać. Albo patrzą pobłażliwie. Są uprzedzeni, mimo że zielonego pojęcia nie mają ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
|
Dot.: Kino azjatyckie...
Cytat:
Pamiętam, że zaczyna się jak mężczyzna wraz ze swoją żoną i córeczką zatrzymują się na jakimś zadupiu i on chcew chyba skorzystać z telefonu. W budce telefonicznej znajduje gazetę, w której opisane jest jak ginie jego córka w wypadku samochodowym i po chwili artykuł z gazety staje się rzeczywistością. Ogólnie motywem jest gazeta i wszystko stanie się tak jak w niej jest napisane Oczywiście że tak ![]() Niestety i stawiam, że będzie beznadziejny.... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 079
|
Dot.: Kino azjatyckie...
Ania, "Kiedy dzwoni nieznajomy" jest amerykańskim (beznadziejnym zresztą) filmem (http://kiedy.dzwoni.nieznajomy.filmweb.pl/); pomyliło Ci się z "Nieodebranym połączeniem", o którym pisałam w poście 9.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 035
|
Dot.: Kino azjatyckie...
Może raczej krytyka szybkich związków...?
Cytat:
![]() Chociaż też mi się zdarza słyszeć, że co azjatyckie to chińskie. Szczególnie lubię, jak ktoś nie odróżnia Japonii od Chin ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 079
|
Dot.: Kino azjatyckie...
Cytat:
![]() ...i Korei ![]() Poza tym (jeśli kogoś to interesuje) widziałam ostatnio "Love Phobia" i "My Little Bride". Oba filmy jak najbardziej polecam, chociaż w pierwszym zakończenie było trochę za bardzo udziwnione jak dla mnie. Edytowane przez Germini Czas edycji: 2007-05-07 o 23:46 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
|
Dot.: Kino azjatyckie...
Cytat:
![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 079
|
Dot.: Kino azjatyckie...
Cytat:
![]() A wczoraj miałam swoją pierwszą przygodę z Akirą Kurosawą - "Sanjuro - samuraj znikąd". Film pozytywnie mnie zaskoczył - nie był sztywny i pełen patosu, były w nim lekkie wstawki humorystyczne i częste zwroty akcji. Polecam ![]() EDIT: W tym tygodniu na Ale Kino leci codziennie jeden film Kurosawy. Jeśli ktoś ma możliwość, to może warto się zapoznać z twórczością reżysera ![]() Edytowane przez Germini Czas edycji: 2007-05-07 o 23:46 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 332
|
Dot.: Kino azjatyckie...
To ja sie dołacze. Kurosawe lubie od dziecka
![]() ![]() Ja tak bardziej krwawych współczesnych filmów nie lubie, jednak chłop zawsze cos zwlecze. Oldboy faktycznie powala i oglada sie go ze scisniętym żoładkiem. Pani zemsta nie robi po tym juz takiego wrażenia. Za kolory i estetyke pokochałam Hero.Ten czerwony kolor jest powalajacy. Wydaje mi się że troszke ludzi jednak ogląda takie kino, na DVD w wypozyczalni zawsze musiałam sie zapisać, pomimo tego ze na stanie mają 6 kopii z kazdego filmu. A zwolenników wschodnich sztuk walk tez jest w Polsce troszke i to oni zazwyczaj zakreceni sa w tym temacie. Z ostatnich oglądałam Yamato i płakałam jak bóbr- jednak sceny walki troche za dosłowne. Oj dawno to było ![]() Wiec drogie piszcie co warto poogladać ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 1 851
|
Dot.: Kino azjatyckie...
Ja też się dołączę chętnie
![]() Po pierwsze: zazdroszczę tak ogromnej ilości "przerobionych" filmów( ja niesety nie mam takiej możliwości...), z chęcią obejrzałabym wszystkie, o jakich napisłyście i jeszcze więcej, ztaram się być w tym temacie na bierząco, niestety jedynie w teorii, nie praktyce ![]() A u mnie zaczęło się... cho cho, lata temu ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Jak porządny wariat z miejsca odrzucam podejrzenia o moje szaleństwo. ![]() I'd rather hurt than feel nothing at all... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:44.