POMOCY - KLIMATYZACJA wykończy mnie fizycznie i psychicznie

[superka]

Koszmar zaczął się dwa lata temu, jak zaczęłam studia. Przez półtora roku, mniej wiecej po godzinie od przyjazdu na uczelnię (zawsze rano) byłam już do niczego - piekące oczy, twarz itp. Po powrocie do domu jedyne co mogłam zrobić to gapić się w ścianę nawet kilka godzin (spać nie mogłam).
W ostatnim semestrze przestałam chodzić na wykłady i wszystko diametralnie się zmieniło - czułam się jak normalny człowiek!

A dziś po paru zaledwie godzinach pobytu w salach wykładowych koszmar powrócił. Mój brat zaczął te same studia i też dziś wygląda jak zombie. Moja mama wróciła z nowego klimatyzowanego biura i czuje się tak samo. DOPIERO TERAZ wiem, że to wszystko przez klimatyzację!

Jak sobie z tym radzić?
Możecie polecić jakieś medykamenty?
Co robić, żeby móc chodzić na uczelnię?
Co robić z oczami, żeby po powrocie do domu o godzinie 14 jeszcze trzymać się na nogach?

Błagam pomóżcie mi, nie wyobrażam sobie znowu przeżywać tego wszystkiego (bo w tym roku muszę chodzić na wykłady).

[Estella]

znalazlam to na roznych stronach
"Skutkiem stwierdzanym systematycznie w pomieszczeniach źle wentylowanych są podrażnienia i częste choroby dróg oddechowych, uczucie permanentnego zmęczenia, zwiększona podatność na uczulenia, spadek odporności na zakażenia, większa częstotliwość zapadania na choroby nowotworowe."

Aha i wyczytalam, ze wysuszaja spojowki.
Nie nalezy przejmowac sie wszystkim co pisza w internecie i roznych madrych ksiazkach(jak ja czasem przegladam to wychodzi ze jestem chora na wszystko)
nie martw sie slonko
Mysle ze powinnas isc do lekarza i z nim porozmawiac o tym.

[BabciaWeatherwax]

superka napisał(a):
> DOPIERO TERAZ wiem, że to wszystko przez klimatyzację!

Mogą być 2 powody twojego złego samopoczucia.

Pierwsze to ekstremalne przesuszenie pomieszczeń. Na to możesz zaradzić pijąc kilka litrów niegazowanej wody mineralnej (butelka z wodą powinna być nieodłącznym towarzyszem), stosując na twarz wody termalne,a do oczu sztuczne łzy.

Jeśli to nie pomoze, można podejrzewać reakcję alergiczną. Źle konserwowana klima zamiast pomóc w usunięciu bakterii i roztoczy staje sie dla nich świetną pożywką (filtry). Więc jeśli nie pomoże sposób pierwszy, skonsultuj się z alergologiem

[superka]

Niestety, ja nie z książki, ale z praktyki wiem, że jestem chora na to <U>wszystko</U> (może z wyjątkiem zachorowań nowotworowych)...
Byłam u okulistki i dostałam krople do zakrapiania tylko przez tydzień ("potem problem powinien zniknąć na zawsze"), skończyły się krople i z nimi skończył się komfort.

Nie wiem nawet do jakiego lekarza powinnam się z tym udać

[superka]

Możliwe, że chodzi o przesuszenie pomieszczeń, bo tak właśnie (sucho) się tam zawsze czuję. Ale dziwne jest to, że wydaję się być jedyną osobą, która ma takie problemy.
Dzięki za świetne rady, Granny, noszenie wody na uczelnię to niezły pomysł
Wytłumacz mi tylko co to są "sztuczne łzy"? Podejrzewam, że kupuje się to w aptece: czy to drogie i na receptę?

[AlicjaDiablica]

Nie miałam nigdy kłopotów związanych z klimatyzacją, ale mam suche oczka i noszę soczewki. U okulistki kupiłam kropelki Aquify CibaVision. Malutki pojemniczek (jakieś 15-20ml) kosztował 25 zł. Na pewno jest masa takich produktów na rynku i chyba nie na wszystkie trzeba mieć receptę. Kłopot w tym, że takie kropelki można używać od 4 do 6 tygodni. Później - nawet jak ich nie skończysz - muszą iść do kosza, bo rozwijają się w nich bakterie i możesz się jakiegoś paskudztwa nabawić...
Idź do najbliższego optyka i zapytaj
Buziaczki!

[AlicjaDiablica]

Przypomniało mi się: w aptece możesz kupić żel Vidisic. Tubeczka kosztuje chyba około 20 zł. Wpuszcza się kropelkę do worka spojówkowego 2 razy dziennie jeśli nie nosisz soczewek (jeśli nosisz, to wieczorem, jak już je zdejmiesz). Moim zdaniem działa bardzo dobrze i jest chyba bez recepty. Można go używać 6 tygodni od otwarcia.

[BabciaWeatherwax]

superka napisał(a):
> Wytłumacz mi tylko co to są "sztuczne łzy"? Podejrzewam, że kupuje się to w aptece: czy to drogie i na receptę?

Sztuczne łzy to taki preparat do oczków, najczęściej stosowany przez noszących szkła kontaktowe, który ma skład naturalnych łez i uzupełnia ich brak (piekące oczka!) podczas noszenia soczewek, długotrwałej pracy przy kompie czy właśnie w przesuszonych pomieszczeniach. O ile wiem, to jest do kupienia u każdego optyka oferującego szkła kontaktowe, u którego przyjmuje lekarz optyk dobiarający takie szkła, albo w aptece,jak Lacrimal (ok. 8 zł)
Używasz 1 opakowania po otwarciu 4-6 tygodni, potem jak zostanie wyrzucasz i stosujesz nowy, ze względu na bakterie i takie tam

http://www.resmedica.pl/zdart11007.html
http://www2.gazeta.pl/zdrowie/723104...P_CHOROBY.html
http://www.vidisic.pl/sucheoko.html
http://www.przychodnia.pl/el/leki/leki.php3?lek=1240

[AlicjaDiablica]

Buniu, ten Lacrimal mnie też interesuje, jeśli jest taki niedrogi Potrzebna jest recepta?

[BabciaWeatherwax]

Cześć Alisia Diablisia

Tak, Lacrimal jest na receptę - najlepiej pójść do okulisty i poskarżyć się na suche oczy

[AlicjaDiablica]

Dzięki Buniu
Może dobrze by było, gdyby Superka poszła do okulisty. Sprawdzić oczka nie zawadzi, a może dobierze jej coś odpowiedniego I tak większość środków jest na receptę.

[superka]

Dzięki dziewczyny - zainteresuje się tymi nawilżaczami jesteście nieocenione :comk:
Alicjo - ja już byłam i mój wzrok jest w porządku. Okulistka uznała, że to jakaś infekcja i dała mi krople. Po dostawieniu problem wrócił (odstawiłam, bo mi kazała). Potem była sesja a na kolejnym semestrze przestałam chodzić na wykłady (jak napisałam w poscie otwierającym wątek)
Nie wiem czy znowu iść do okulisty, jeśli wybiorę lek na receptę to nie będę miała wyboru.
pozdrawiam

[AlicjaDiablica]

Nie jestem pewna, ale tego typu kropelki pomagają chyba wtedy, kiedy stosuje się je stale. Po pdstawieniu problem suchych oczu powraca.
Spróbuj coś bez recepty. A nuż pomoże Cieszę się że z Twoimi oczkami wszystko ok Masz potężny problem z głowy...
Krecik Alicja

[superka]

Nic straconego - kto nie był dalekowidzem za młodu, będzie krótkowidzem na starość
Przeczytałam linki od Babci i chyba wybiorę ten żel na V.
Jutro wybieram się do apteki. Mam nadzieję, że mi pomoże. Nie mogę uwierzyć, że przez dwa lata prawie męczyłam się niepotrzebnie.
I nie mogę wprost wyrazić jak bardzo jestem wam wdzięczna za pomoc.

[Justy]

> Tak, Lacrimal jest na receptę - najlepiej pójść do okulisty i poskarżyć się na suche oczy


nie. lacrimal jest bez recepty. zreszta większość sztucznych łez jest bez recepty.

[BabciaWeatherwax]

justy napisał(a):
> nie. lacrimal jest bez recepty. zreszta większość sztucznych łez jest bez recepty.

, a mi nie chciała sprzedać bez recepty

[AlicjaDiablica]

Ja tam nie wiem jak to jest, ale Iwonka (Iwonalodz) mówiła mi kiedyś o jakiejś maści, która raz jest na recepte, a raz nie. Może z tymi kroplami jest tak samo.

[palomino]

to jakas dziwna kobieta bo normalnie tez kupuję bez recepty (co wazniejsze - sprzedają bez oporów )- przyjezdzaj to sie zaopatrzysz w zapasy

[Agentka]

BabciaWeatherwax napisał(a):
> justy napisał(a):
> > nie. lacrimal jest bez recepty. zreszta większość sztucznych łez jest bez recepty.
>
> , a mi nie chciała sprzedać bez recepty
>
>

bo nie poprosiłas grzecznie

[Justy]

BabciaWeatherwax napisał(a):
> justy napisał(a):
> > nie. lacrimal jest bez recepty. zreszta większość sztucznych łez jest bez recepty.
>
> , a mi nie chciała sprzedać bez recepty

jest bez recepty. i to od lat.
następnym razem w takiej sytuacji, jesli Ci się będzie chciało, niech Ci pokaże "wykaz leków" na podstawie którego tak twierdzi (musi być w każdej aptece).

[BabciaWeatherwax]

Agentka-Ola napisał(a):
> bo nie poprosiłas grzecznie

Cześć Słonko Nudzisz się w pracy? Boksera dziś nie było cały dzień, pewno ma coś pilnego Lasek też nie ma, bo się szykują Maga ćwiczy marakasy

Idę się spakować

[BabciaWeatherwax]

justy napisał(a):
> następnym razem w takiej sytuacji, jesli Ci się będzie chciało, niech Ci pokaże "wykaz leków" na podstawie którego tak twierdzi (musi być w każdej aptece).

następnym razem nie omieszkam zapytać uprzejmie

[Agentka]

BabciaWeatherwax napisał(a):
> Cześć Słonko
czesc ksiezycu

Nudzisz się w pracy?

niom fajna praca

Boksera dziś nie było cały dzień, pewno ma coś pilnego
kupił sobie nowe bokserki i wyrywa na nie inne laski

Lasek też nie ma, bo się szykują

zwariowały

Maga ćwiczy marakasy

znaczy co ? bo ja nie wiem, serio..
>
> Idę się spakować

w którą torbę sie spakujesz ? monsterka spakuj w torbę w kratkę mysle, ze sie zmiesci chudy jest

[BabciaWeatherwax]

Agentka-Ola napisał(a):
> czesc ksiezycu

Taka krzywa czy taka pyzata jestem?
>
> kupił sobie nowe bokserki i wyrywa na nie inne laski

Mnie nie pytaj
>

>zwariowały

konstruują żarcie i szykują tapety
>
> znaczy co ? bo ja nie wiem, serio..

Przejrzyj konto na onecie i przeczytaj maile to się dowiesz
> >
> w którą torbę sie spakujesz ?

Polonistka, co? Tak jest, pani profesórko

>chudy jest
naraziłas mu się
>

[Iwonalodz]

Z własnego doswiadczenia moge polecić sztuczne łzy firmy Alcon, bardzo dobre i bez recepty. Niestety nie pamiętam ile kosztują.

[Justy]

jak Aclon, to pewnie Tears Naturale II
ok. 16 zł bodajże

[Justy]

kilka lat temu w Twoim Stylu dr barbara walkiewicz cyrańska wypowiadała się na temat "choroby biurowej" nazwanej Red Face Syndrom.

Nie zauważyłam, żeby ta nazwa się rozpowszechniła, ale chodziło o to, że w pomieszczeniach klimatyzowanych oświetlonych jarzeniówkami wilgotność jest prawie zerowa a obieg powietrza jest zamknięty. Prowadzi to do błyskawicznej utraty wody z naskórka, "susza" na powierzchni skóry powoduje wzmożoną produkcję łoju. Żeby było ciekawiej, do tych objawów może dojść zainfekowanie skóry lub łuszczenie. Mogą pojawić się czerwone plamki, wypryski a nawet ropne krosty podobne do trądziku. Jarzeniówki produkują ultrafiolet- na dłuższą metę powoduje on stałe zaczerwienienie skóry, objawy zbliżone do trądziku różowetego.

Przede wszystkim filtry i nawilżanie. Na dzień koniecznie należy nałożyć dobry filtr z spf przynajmniej 15. Nie należy stosować kremów matujących itp lecz nawilżające i hamujące utratę wody z naskórka. gdy skóra będzie odpowiednio nawilżona, przestanie sie nadmiernie przetłuszczać- wróci do równowagi.
Na błyszczenie: puder, bibułki matujace.
Żadnych agresywnych kosmetyków,np. z alkoholem czy odtłuszczających żeli do mycia twarzy czy mydła.
rano pod makijaz dobrze jest nałożyć podwójna warstwę kosmetyków nawilżających, a wieczorem kojąca lub nawilżająca maseczka. 1-2 razy na tydzień delikatny piling. kojąca woda termalna rano i wieczorem, delikatny demakijaż (np. physiogel, Toleriane żel,...)
dużo wody do picia, spacery itp.
z dobrych kremów: Hydraphase XL, Avene hydrance optimale spf 15- to kremy dzienne z filtrami
Physiogel krem, dax re-lipid, nutrilogie- kremy intensywnie i długortwale nawilżające, nieco natłuszczające.

Oczy: okulary/soczewki kontaktowe z filtrem UV.
sztuczne lzy,np. lacrimal, artelac, tears naturale II, dacrolux, vidisept, żel nawilzajacy Vidisic (mnie on nie odpowiada, bo zakleja mi oko, ale znam osoby, ktore nie moga bez niego sie obejsc)
łagodzące krople ze świetlikiem (euphrasia)
[uwaga: większość kropli do oczu nadaje sie do użytku tylko przezok. 4 tygodnie od otwarcia]

[superka]

Stosuję się mniej więcej do tych zaleceń kosmetycznych, bo cerę mam przesuszoną (przy trądziku) i jestem biała jak ściana, więc nigdy nie wychodzę bez filtrów.
Jednak martwi mnie to, że tak małą uwagę przywiązuje się do warunków pracy, że biura (w moim przyapdku uczelnia) tak fatalnie oddziaływują.

[Helena]

NIE dla klimy!
Niestety
Kiedy proponowano mi przeniesienie do bardziej atrakcyjnej pracy, odmówiłam, ponieważ jest to nowoczesne pomieszczenie z klimatyzacją
Pracuję w starej kamienicy, uff... gdzie wilgoć jest aż nadmierna, no, może w sam raz, pomimo tego pracodawca sprawił mi taki elektryczny nawilżacz na biurko, bardzo fajna rzecz no i nie mam problemu z suchymi oczkami i przesuszoną cerą
Byłam już tak zdeterminowana, że gdyby nie kupiono mi tego nawilżacza, sprawiłabym go sobie sama, ponieważ moim skromnym zdaniem jest to NIEZBĘDNA rzecz dla osób pracujących przy komputerze
Tylko dlaczego tak wielu pracodawców nie widzi tego problemu

[Tygrys]

Klimatyzacja klimatyzacji nierówna - to zwykłe urządzenie techniczne a właściwie zespół urządzeń, które ma poprawiać komfort tak psychofizyczny jaki zdrowotny ludzi przebywających w zasięgu działania.
Problem nie leży w samej Klimie, ale w ludziach którzy dorwali się do pokrętełek i guziczków.
Każdy wie jak klimę włączyć i podkręcić na + lub - ... ale 99% nie ma pojęcia co oznacza KRZYWA KOMFORTU - a jest to liniowy wykres zależności wilgotności względnej powietrza od temperatury - przekłądając na prostsze słowa - dla każdej temperatury z zakresu bytowych temperatur istnieje precyzyjnie określona zawartość drobin wody w powietrzu gwarantująca doskonałe samopoczucie i BRAK jakich kolwiek dolegliwości.

Więc nie róbcie DIABŁA z Klimatyzacji (ja jestem i będę jej wielkim zwolennikiem tak zimą jak i latem), bo n.p. zapytajcie o walory klimy alergików ...

Jak pisałęm na wstępie Klima to tylko trochę techniki - jak na przykłąd Wasza suszarka do włosów, którą też możecie sobie narobić krzywdy dla urody niewłaściwie ją wykorzystując. Więc klucz nie tkwi w maszynie ale w człowieku ...

I proszę mi tu nie demonizować !!!

Ti. (Klimatyzacja, Wentylacja, Ogrzewnictwo i Instalacje Sanitarne, Politechnika Wrocławska)