Jak przeżyć Lysanelową kurację?

[Quinn]

Od kilku dni stosuje Lysanel Active.
Jak narazie schodzi mi skóra(podkład to tylko uwidacznia)
mam krostki -nie jakieś karatery ale dużo małych i czerwonych:/Czy jeśli bede zdrapywać tą skóre zaszkodze sobie?Czy muszę czekać aż samo zejdzie?
A dziś się troszkę podusiłam:PCZy jak posmaruje się lysanelkiem to ładnie mi siem zagoi czy przekształci w ropnego potwora(W RAMACH AKCJI WYCIĄGANIE SYFKÓW)))???

Jak ja mam przeżyć ten okres przejściowy?żeby ukryć te syfki specjalnie kupiłam revlon colorstay i co?I nawet jak nawale sobie 10 warstw widać przesuszoną,schodząca,prz etłuszczoną skórę z krostkami.
Ile to będzie jeszcze trwać????
HELP

[joannea]

Absolutnie nie grzeb przy tych syfkach bo to najgorsze co możesz zrobić!!! Ja jestem na Lysanelu od jakiegoś czasu. Takie nieładne zmiany zniknęły mi po jakimś tygodniu-dwóch od momentu kiedy sie pojawiły (ale przy nich nie grzebałam). Te krostki (takie jakby powierzchniowe) to normalna na Lysanel reakcja. I tak, zdrapywanie tej skóry zaszkodzić Ci moze bardzo, bo ja podrażnisz i możesz nanieść bakterie, które rozmnożą wypryski. Najlepiej jest nie dotykać buzi rękami, i nie bawić się z nią.

powodzenia! pamiętaj, że dość szybko te wszystkie nieładne rzeczy znikają, a u większości osób jest poprawa cery.

ps co do łuszczenia, przejrzyj forum, było już na ten temat

[Quinn]

Thx juz siem nie będe drapać.Może jeszcze ktos przeżył kuracje lysanelkiem?