Wasze przepisy na niskokaloryczne pyszności

[diamentowa]

Nie wiem czy już był taki wątek (nic nie znalazłam) ale jakoś mnie natchnęło bo przed chwilą zjadłam przepyszny szpinak w wersji bardzo light Zamieszczę tu przepis i liczę też na was bo jestem na diecie i kończą mi się pomysły

no więc SKŁADNIKI:
paczka mrożonego szpinaku (ok 450g)
czosnek granulowany
2 jajka
sos w proszku (polecam pieczarkowy mhmm ) ew. śmietana bądź jogurt
łyżeczka masła
przyprawy do smaku

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
-szpinak ugotować w 0.5 l wody aby zrobił się miękki (ok 4 minuty), a następnie odcedzić
-na patelni rozgrzać łyżeczkę masła i podsmażyć szpinak razem z dwoma roztrzepanymi jajami dodając czosnek (w zależności kto ile lubi, ja np lubię dużo :P)
-przełożyć do miseczki i zalać sosem, jogurtem bądź śmietaną
-spróbować w razie czego doprawić do smaku
-jeść na ciepło


Zdaję sobie sprawę jak wiele osób nienawidzi szpinaku ale ja uważam że jest naprawdę pyszny

[oreganka]

Napisane przez diamentowa

Nie wiem czy już był taki wątek (nic nie znalazłam) ale jakoś mnie natchnęło bo przed chwilą zjadłam przepyszny szpinak w wersji bardzo light Zamieszczę tu przepis i liczę też na was bo jestem na diecie i kończą mi się pomysły

no więc SKŁADNIKI:
paczka mrożonego szpinaku (ok 450g)
czosnek granulowany
2 jajka
sos w proszku (polecam pieczarkowy mhmm ) ew. śmietana bądź jogurt
łyżeczka masła
przyprawy do smaku

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
-szpinak ugotować w 0.5 l wody aby zrobił się miękki (ok 4 minuty), a następnie odcedzić
-na patelni rozgrzać łyżeczkę masła i podsmażyć szpinak razem z dwoma roztrzepanymi jajami dodając czosnek (w zależności kto ile lubi, ja np lubię dużo :P)
-przełożyć do miseczki i zalać sosem, jogurtem bądź śmietaną
-spróbować w razie czego doprawić do smaku
-jeść na ciepło


Zdaję sobie sprawę jak wiele osób nienawidzi szpinaku ale ja uważam że jest naprawdę pyszny

taaa bardzo niskokaloryczne,szczególn ie ten sos w proszku i śmietana

[diamentowa]

Sos ma 28kcal w 100ml przynajmniej ten którego ja użyłam a użyłam 2 łyżki stołowe
natomiast co do śmietany to wiem, ze nie wszyscy lubią produkty w proszku, a chodzilo mi o śmietanę o niskiej zawartości tłuszczu

na koniec chciałabym dodać że mimo wczesnej pory traktuję to jako danie obiadowe, które powinno jednak zawierać jakieś tam kalorie gdyż przynajmniej dla mnie stanowi w ciągu dnia najażniejszy posiłek
pozdrawiam

[oreganka]

mi raczej chodzi o to że takie produkty są niezdrowe
to sama chemi i nic więcej,
najważniejszy posiłek........a gdzie w tym daniu białko

[diamentowa]

Napisane przez oreganka

mi raczej chodzi o to że takie produkty są niezdrowe
to sama chemi i nic więcej,
najważniejszy posiłek........a gdzie w tym daniu białko

może w jajku?

[oreganka]

Napisane przez diamentowa

może w jajku?

to za mało

[sweetpinky]

Napisane przez oreganka

mi raczej chodzi o to że takie produkty są niezdrowe
to sama chemi i nic więcej,
najważniejszy posiłek........a gdzie w tym daniu białko

No właśnie!
Cóż z tego, że taki sosik ma 28 kcal, jak jest sztuczny i niezdrowy. Nie ufam produktom gdzie coś jest zalewane a wychodzi z tego niby posiłek. Chyba, że chcemy "świecić w ciemności" od nadmiaru chemii.

[oreganka]

Napisane przez sweetpinky

No właśnie!
Cóż z tego, że taki sosik ma 28 kcal, jak jest sztuczny i niezdrowy. Nie ufam produktom gdzie coś jest zalewane a wychodzi z tego niby posiłek. Chyba, że chcemy "świecić w ciemności" od nadmiaru chemii.

dokładnie
ja też nie ufam tym proszkom
np taki fix do ryżu, sam proszek a potem nagle jak się zaleje wodą i zagotuje jakieś grzybska się tworzą i inne warzywa, przeraża mnie to
za to rodzinka to uwielbia i się zajadają
ja tam takich rzeczy nie jem

[diamentowa]

po pierwsze: specjalnie napisałam, że ten sos w proszku (bo podejrzewam że o to Ci chodziło pisząc "sama chemia") można zastąpić jogurtem bądź niskotłuszczową śmietaną dla tych którzy są na diecie mniej restrykcyjnej

po drugie: to jest tylko propozycja lekkiej potrawy, która niekonieczne musi mi wystarczyć na cały dzień i nie wyklucza wypicia szklanki mleka w celu uzupełnienia białka, którego tutaj jest mało

po trzecie: nie uważam i nie napisałam nigdzie, że jest to najbardziej wartościowy posiłek świata, który można jeść codziennie na obiad i zaspokoi nasze zapotrzebowanie na wszystko bo każdy ma własny rozum i wie że potrzebne są do życia zróżnicowane składniki

Już chyba na temat tej potrawy napisałam co mam do powiedzenia dziękuję uprzejmie za wskazówki i mam nadzieję na inne może bardziej wartościowe i trafne propozycje

[oreganka]

Napisane przez diamentowa

po pierwsze: specjalnie napisałam, że ten sos w proszku (bo podejrzewam że o to Ci chodziło pisząc "sama chemia") można zastąpić jogurtem bądź niskotłuszczową śmietaną dla tych którzy są na diecie mniej restrykcyjnej

po drugie: to jest tylko propozycja lekkiej potrawy, która niekonieczne musi mi wystarczyć na cały dzień i nie wyklucza wypicia szklanki mleka w celu uzupełnienia białka, którego tutaj jest mało

po trzecie: nie uważam i nie napisałam nigdzie, że jest to najbardziej wartościowy posiłek świata, który można jeść codziennie na obiad i zaspokoi nasze zapotrzebowanie na wszystko bo każdy ma własny rozum i wie że potrzebne są do życia zróżnicowane składniki

Już chyba na temat tej potrawy napisałam co mam do powiedzenia dziękuję uprzejmie za wskazówki i mam nadzieję na inne może bardziej wartościowe i trafne propozycje

dodam tylko że mleko to nie najlepsze źródło białka
do przepisu już się nie mieszam

[diamentowa]

Napisane przez oreganka

dodam tylko że mleko to nie najlepsze źródło białka
do przepisu już się nie mieszam

Absolutnie nie odbieram waszych komentarzy z urażoną dumą czy tym podobne wiem że wiele muszę się jeszcze nauczyć, a że od jakiegoś czasu bardzo dbam o odżywianie każda wskazówka jest mi potrzebna i pomocna bo niestety nigdy nie byłam w tej kwestii alfą i omegą, między innymi dlatego spędzam tu wiele czasu czytając wypowiedzi osób, które mają obeznanie w tej dziedzinie i staram się z nich czerpać jak najwięcej, więc mam nadzieję że nie myślicie że będę "tupać nóżką" i krzyczeć że ja mam rację bo pewnie tak nie jest

[oreganka]

Napisane przez diamentowa

Absolutnie nie odbieram waszych komentarzy z urażoną dumą czy tym podobne wiem że wiele muszę się jeszcze nauczyć, a że od jakiegoś czasu bardzo dbam o odżywianie każda wskazówka jest mi potrzebna i pomocna bo niestety nigdy nie byłam w tej kwestii alfą i omegą, między innymi dlatego spędzam tu wiele czasu czytając wypowiedzi osób, które mają obeznanie w tej dziedzinie i staram się z nich czerpać jak najwięcej, więc mam nadzieję że nie myślicie że będę "tupać nóżką" i krzyczeć że ja mam rację bo pewnie tak nie jest

No to fajnie że masz takie podejście
Ja jeszcze kilka miesięcy temu nie miałam zielonego pojęcia o zdrowym żywieniu, moje posiłki były tragiczne
Teraz wiele się nauczyłam i jest zdecydowanie lepiej
Wpadaj na wątek ile dzisiaj zjadłam i czytaj jadłospisy te zdrowe, albo wklejaj swoje na pewno ktoś skoryguje jeśli będzie coś nie tak

[italiaanka]

Diamentowa - mała ściąga dla Ciebie, a propos tego białka - mam nadzieję, że się przyda

Białka: Mięsa (wołowina, piersi z kurczaka/indyka i inne chude mięsa, ew. wieprzowina), ryby tłuste/chude , jajka , twarogi chude/półtłuste, serki wiejskie, odżywki białkowe.

Tłuszcze: Oliwa z oliwek (podstawa) , tran , olej lniany, jajka , tłuste ryby, nasiona słonecznika, pestki dyni, olej MCT, orzechy włoskie/laskowe, migdały, wiórki kokosowe troche masła też nie zaszkodzi, avocado.

Węglowodany: Ryż ciemny/paraboliczny, makaron zwykły/razowy, płatki owsiane zwykłe/górskie , pieczywo pełnoziarniste, kasza gryczana/jęczmienna, warzywa (podstawa), owoce, naturalne kefiry/maślanki/jogurty, mleko 0-1.5%, odrobina miodu naturalnego.

* tłuszcze nasycone (zwierzęce)
* tłuszcze jednonienasycone (np. oliwa z oliwek, avocado)
* tłuszcze wielonienasycone (olej lniany, rybi , orzechy i nasiona itp.)

[diamentowa]

Napisane przez italiaanka

Diamentowa - mała ściąga dla Ciebie, a propos tego białka - mam nadzieję, że się przyda

Białka: Mięsa (wołowina, piersi z kurczaka/indyka i inne chude mięsa, ew. wieprzowina), ryby tłuste/chude , jajka , twarogi chude/półtłuste, serki wiejskie, odżywki białkowe.

Tłuszcze: Oliwa z oliwek (podstawa) , tran , olej lniany, jajka , tłuste ryby, nasiona słonecznika, pestki dyni, olej MCT, orzechy włoskie/laskowe, migdały, wiórki kokosowe troche masła też nie zaszkodzi, avocado.

Węglowodany: Ryż ciemny/paraboliczny, makaron zwykły/razowy, płatki owsiane zwykłe/górskie , pieczywo pełnoziarniste, kasza gryczana/jęczmienna, warzywa (podstawa), owoce, naturalne kefiry/maślanki/jogurty, mleko 0-1.5%, odrobina miodu naturalnego.

* tłuszcze nasycone (zwierzęce)
* tłuszcze jednonienasycone (np. oliwa z oliwek, avocado)
* tłuszcze wielonienasycone (olej lniany, rybi , orzechy i nasiona itp.)

na pewno się przyda no z tym, że najwięcej białka jest w mięsie to mnie oświeciło po jakimś czasie

[oreganka]

Napisane przez diamentowa

na pewno się przyda no z tym, że najwięcej białka jest w mięsie to mnie oświeciło po jakimś czasie

ja też długi czas wystrzegałam się mięsa teraz jem gotowane piersi kurze - pychota

[sweetpinky]

Dużo jest smacznych, zdrowych i niskokalorycznych dań, ja np. wprost ubóstwiam roladę ze szpinaku, łososia i twarogu, pycha! ale ona nadaje się jako dodatek do czegoś, nie jest całym daniem, ale może być podwieczorkiem.
Teraz jest sezon grillowy i żeby był mało kaloryczny robię sobie na nim pierś (tylko żeby zadługo jej nie grillować żeby nie była za sucha) i np żeby się najeść dodaje mnóstwo warzyw, najbardziej lubię do grilla dawać kalafiora surowego, podzielonego na cząstki a do niego do maczania jogurt naturalny z czosnkiem i koperkiem.
Niskokaloryczne są wszelkiego typu sałatki i surówki ale pamiętając by nie dodawać majonezu. Wszelkiego rodzaju ryby, ja zapiekam je w piekarniku w folii, np pstrąg w przyprawach a do jego środka dodaję uduszone pieczarki a na wierzch posypuję go pomidorami pokrojonymi w kostkę i całość właśnie zawijam w folię.
Naprawdę można fajnie pokombinować z potrawami by były mniej kaloryczne.

[oreganka]

Napisane przez sweetpinky

Dużo jest smacznych, zdrowych i niskokalorycznych dań, ja np. wprost ubóstwiam roladę ze szpinaku, łososia i twarogu, pycha! ale ona nadaje się jako dodatek do czegoś, nie jest całym daniem, ale może być podwieczorkiem.
Teraz jest sezon grillowy i żeby był mało kaloryczny robię sobie na nim pierś (tylko żeby zadługo jej nie grillować żeby nie była za sucha) i np żeby się najeść dodaje mnóstwo warzyw, najbardziej lubię do grilla dawać kalafiora surowego, podzielonego na cząstki a do niego do maczania jogurt naturalny z czosnkiem i koperkiem.
Niskokaloryczne są wszelkiego typu sałatki i surówki ale pamiętając by nie dodawać majonezu. Wszelkiego rodzaju ryby, ja zapiekam je w piekarniku w folii, np pstrąg w przyprawach a do jego środka dodaję uduszone pieczarki a na wierzch posypuję go pomidorami pokrojonymi w kostkę i całość właśnie zawijam w folię.
Naprawdę można fajnie pokombinować z potrawami by były mniej kaloryczne.

fajny pomysł z tym pstrągiem
sweet możesz coś więcej na ten temat,

[sweetpinky]

Napisane przez oreganka

fajny pomysł z tym pstrągiem
sweet możesz coś więcej na ten temat,

tzn o nowe przepisy czy o dokładny tego pstrąga?

[oreganka]

Napisane przez sweetpinky

tzn o nowe przepisy czy o dokładny tego pstrąga?

o tego pstrąga konkretnie

[sweetpinky]

Napisane przez oreganka

o tego pstrąga konkretnie

no więc tak
ja kupuję takiego całego z łbem, nacinam go wzdłuż brzucha i wyjmuję wnętrzności (to mało ciekawe zajęcie, chyba, że w sklepie jest już bez)
posypuję przeważnie pieprzem ziołowym, papryką, czosnkiem, ale jak lubisz inne przyprawy to śmiało kombinuj. Układam na folii. Na oliwie z oliwek duszę pieczarki z cebuką a na sam koniec troszkę je solę odrobinę do smaku i pieprzę. Ten farszyk ładuję w ten bębol, na tą rybkę i obok jej na folii układam pokrojone w kostkę pomidory ale dobrą alternatywą jest przecier pomidorowy bo nie wytwarza tyle soku co świerze pomidory, całośc zawijam. Piekę w 220 stopniach przez jakieś 40-50 min w zależności od wielkości tej ryby, a pod koniec tego pieczenia troszkę tą folię odwijam by się przypiekło.
Z tym czasem jest różnie trzeba sprawdzać.

[oreganka]

Napisane przez sweetpinky

no więc tak
ja kupuję takiego całego z łbem, nacinam go wzdłuż brzucha i wyjmuję wnętrzności (to mało ciekawe zajęcie, chyba, że w sklepie jest już bez)
posypuję przeważnie pieprzem ziołowym, papryką, czosnkiem, ale jak lubisz inne przyprawy to śmiało kombinuj. Układam na folii. Na oliwie z oliwek duszę pieczarki z cebuką a na sam koniec troszkę je solę odrobinę do smaku i pieprzę. Ten farszyk ładuję w ten bębol, na tą rybkę i obok jej na folii układam pokrojone w kostkę pomidory ale dobrą alternatywą jest przecier pomidorowy bo nie wytwarza tyle soku co świerze pomidory, całośc zawijam. Piekę w 220 stopniach przez jakieś 40-50 min w zależności od wielkości tej ryby, a pod koniec tego pieczenia troszkę tą folię odwijam by się przypiekło.
Z tym czasem jest różnie trzeba sprawdzać.

brzmi pyszniedzięki

[diamentowa]

chyba jutro skosztuję, lubię ryby

[elianka]

pstrąg brzmi pysznie, musze spróbowac
dziewczyny- czyli szpinak z jajkiem jest fu? a bez śmietany? tylko szpinak jajko i czosnek? też pyszne, można to jeść na podwieczorek np?

[sweetpinky]

Napisane przez elianka

pstrąg brzmi pysznie, musze spróbowac
dziewczyny- czyli szpinak z jajkiem jest fu? a bez śmietany? tylko szpinak jajko i czosnek? też pyszne, można to jeść na podwieczorek np?

wydaje mi się, że tak, szpinak zdrowy, jedno jajko też więc czemu nie

[elianka]

zjadłam szpinak tak mi się apetyt zrobił zjadłam z makaronem i z tuńczykiem (zeby białko było )

[stokrotka007]

jeśli chodzi o grill to zamiast marynować drób/wołowinę w oliwie lub oleju, można posypać słodką papryką, czosnkiem granulowanym, solą i pieprzem, ułożyć na folii aluminowej i zalać obficie octem balsamicznym, po czym owinąć szczelnie folią i odłożyć na parę godzin, wychodzi naprawdę pychota.

[klatka]

Szpinak to sama pyszność. Ja czasami jem sam szpinak gotowany, przyprawiam tylko do smaku. Będę musiała nauczyć się teraz wielu zdrowych przepisów. Nie chce już patrzeć na żadne przetwarzane jedzenie, żadne proszki. Najgorzej będzie na wakacjach bo wtedy wiadomo, kiedy się wyjeżdża nie ma czasu na pichcenie, zalewa się coś wodą żeby było szybko i się je. Więc chętnie poczytam o szybkich, zdrowych, niskokalorycznych daniach.

[ktsw]

hi, jest juz taki watek, zobaczcie sobie. jest troche fajnych przepisow
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=67825