Koniec z obcinaniem i podcinaniem włosów

[~Viviana~]

Zapuszczam włosy od 5 lat i nadal mam je do karku Kiedy poszłam do fryzjera poprosiłam aby obciął mnie na chłopczycę. Nie pomyślałam o tym, ze moje włosy ciężko jest ułożyć...fryzura była wygodna. W końcu postanowiłam zapuszczać i tutaj zaczął się problem. Odrastające kosmki wywijały się we wszystkie strony, wyglądałam jak czeski metal. Przód krótki, tył dłuższy. Wybrałam się znowu do fryzjera, ściął mnie jeszcze krócej jak ja ubolewałam no, ale nic...dałam sobie spokój niech rosną. Długo nie wytrzymałam wzięłam nożyczki i zaczęłam się sama podcinać, denerwowały mnie te włosy jak zaczęły brzydko odrastać. Po roku miałam już do połowy karku, oczywiście zafundowałam sobie cieniowanie. I tak w kółko macieja przez 5 lat. Od tamtego czasu nie mogę ich zapuścić chociaż bardzo chcę. Stosowałam wiele odżywek, Waxa, włosy rosły, ale palce mnie tak świerzbiały, że musiałam wziąć nożyczki w łapy i je popodcinać. Mama ma dosyć walających się włosów po podłodze w łazience. Uporałyście się z czymś takim? Długo zapuszczałyście włosy? Jak się zmobilizować aby w końcu je zapuścić?

[londa]

poprostu,kiedy będziesz czuła że chcesz je obciąć to sobie wyobraź że kiedy tego nie będziesz robić ,będziesz miećć długie,piękne włosy

[~Viviana~]

Londa czasami trudno naoglądam się różnych fruzur a potem sobie myślę '' hmm...też mogłabym sobie podcieniować'' idę do łązienki i ciach! tylko, że potem one odstają we wszystkie strony świata. To jest jak uzależnienie...

[londa]

no niestety to w taim razie sprawa twojego sumieniaale postaraj się może akurat ci się uda !!

[~Viviana~]

Dziękuję założyłam ten watek aby miec jakas pierwszą motywację, może jak będę go czytała codziennie to zapuszczę te włosy.

[K@sieńka]

Pomyśl sobe, ze jak nastepnym razem obetniesz włosy, to Ci sie dostanie od Wizażanek

Powodzenia!

[Maybebaby]

Potwierdzam, obcinanie włosów wciąga....
Ale najlepiej jest obciąć raz a pożądnie, a potem nie ruszać aż podrosną. Bo jeśli sie co chwile 'dziabie' we włosach to efekt jest taki że co chwilę coś trzeba poprawiać

[Little Angel]

Napisane przez ~Viviana~

Zapuszczam włosy od 5 lat i nadal mam je do karku Kiedy poszłam do fryzjera poprosiłam aby obciął mnie na chłopczycę. Nie pomyślałam o tym, ze moje włosy ciężko jest ułożyć...fryzura była wygodna. W końcu postanowiłam zapuszczać i tutaj zaczął się problem. Odrastające kosmki wywijały się we wszystkie strony, wyglądałam jak czeski metal. Przód krótki, tył dłuższy. Wybrałam się znowu do fryzjera, ściął mnie jeszcze krócej jak ja ubolewałam no, ale nic...dałam sobie spokój niech rosną. Długo nie wytrzymałam wzięłam nożyczki i zaczęłam się sama podcinać, denerwowały mnie te włosy jak zaczęły brzydko odrastać. Po roku miałam już do połowy karku, oczywiście zafundowałam sobie cieniowanie. I tak w kółko macieja przez 5 lat. Od tamtego czasu nie mogę ich zapuścić chociaż bardzo chcę. Stosowałam wiele odżywek, Waxa, włosy rosły, ale palce mnie tak świerzbiały, że musiałam wziąć nożyczki w łapy i je popodcinać. Mama ma dosyć walających się włosów po podłodze w łazience. Uporałyście się z czymś takim? Długo zapuszczałyście włosy? Jak się zmobilizować aby w końcu je zapuścić?

Ja robilam podobnie.W ciagu 5 lat nic nie zapuscilam-z krotkich jedynie do karku,ciagle podcinanie,bo wlosy krecone,zle sie ukladaly...w koncu poszlam do fryzjera i powiedzialam,ze prosze cos zrobic zeby bylo ladnie,ale ostroznie bo zapuszczam.A panie fryzjerka sciela jakies 3mm i mowi"prosze robic kitke,zapinac,zakladac opaske...jesli chce pani zapuszczac wlosy to niech pani nie chodzi do fryzjera"Kolejny raz poszlam do salonu za jakies 7 mc-pani wyciela mi kila warst na glowie,ale najdluzsza warstwa pozostala niezmieniona.Od tego czasu(jakies 1,5roku)wlosy z takich do karku zamienily sie w takie za lopatki.A ta fryzjerka dokladnie wie co to znaczy "zapuszczam" i nigdy nie robi mi niespodzianek w postaci wyciecia 10cm wlosow.


Po prostu zostaw swoje wlosy w spokoju,nie wycinaj zadnych fryzur,bo dobrze wiesz,ze twoje wlosy kiedy sa zbyt krotkie przestaja sie ukladac.Kup ladne spinki,opaske,pofarbuj,mo ze jakas ladna grzywka...ale reszte zostaw w spokoju

[_diabolique_]

ja tez zapuszczam tam na dole jest cala tabelka przede mna

[~Viviana~]

Diabolique to ja sie przyłączam do Ciebie nie będe sama.
Little Angel takmusze sobie kupić jakąs opaskę i spinki, najwyżej będę wiązała włosy w kucyk albo jakiś kok. Dzisiaj oficjalne zapuszczanie. Dziękuję Wam dziewczyny

[Laity]

To ja też się przyłączam.

U mnie włosy są nawet zadowalającej długości, ale ostatnio jak poszłam na cieniowanie, to bez uprzedzenia wyszłam z włosami pocieniowanymi na długości i wyciętymi w trójkąt. Wszystko by było ok, gdyby nie fakt, że teraz (jakieś 2 m-ce po ścięciu) włosy układają się fatalnie...

Zatem postanowienie jest takie: zapuszczam włosy tak długo, aż je wyrównam

Mam nadzieję, że wytrwam bo jestem uzależniona od cieniowania

[atria]

A ja zapuszczam włosy od niepamiętnych już czasów i nie chcą rosnąć ...używam różnych odżywek, jem witaminki, podcinam końcówki i nic ...chyba już umrę z jednym krótkim włosem na głowie

[Marta_]

3mam kciuki tez czasem sobie podetne.... koniec! zapuszczamy

[Mortyshja]

Ja nie byłam u fryzjera ponad rok.. i nie podcinam ani nie obcinam.. chociaż mam mamę fryzjerkę

[Evil_Queen]

Im bardziej je cieniujesz, tym bardziej sie wywijaja. Moze pomysl o tym jak znowu bedziesz chciala je podciac?

[_diabolique_]

Napisane przez Mortyshja

Ja nie byłam u fryzjera ponad rok.. i nie podcinam ani nie obcinam.. chociaż mam mamę fryzjerkę

a mozesz wiecej szczegolow podac...bo jestem ciekawa czy jest sens podcinania koncowek co 2 mce

[Kasieńka_666]

chyba jestem jakas dziwna... bo u mnei to było tak że jesli podcinalam koncowki raz na 2 miesiace to bardzo szybko mi rosly!

[_diabolique_]

wlasnie nie jestes bo mi tez.......ale jednak to 2 cm....duża strata dla rozpaczliwie zapuszczajacych

[~Viviana~]

Laity, atria, Marta naszym postanowieniem jest zapuszczenie włosów! Razem będzie nam raźniej! Witajcie, jak miło

[_diabolique_]

tak prawde powiedziawszy nawet nie zauwazymy kiedy nam urosna ja w 5 klasie mialam fryzure jak viviana , ło jeszcze krotsze byly a w 3 gim mialam za lopatki pod linijke...no to jest 5 lat, ale mialam wiele razy cieniowane i skracane z dlugosci

[~Viviana~]

Diabolique optymistyczne wieści moze jak nie bedziemy tak w kółko o tym myslały tylko trzymały się granicy to wkońcu nam urosną

[_diabolique_]

si si

[Morganah]

Napisane przez ~Viviana~

włosy rosły, ale palce mnie tak świerzbiały, że musiałam wziąć nożyczki w łapy i je popodcinać

o żesz kurczę ... a myślałam że to tylko ja mam ten problem może założymy grupę wsparcia 'precz z nożyczkami' to będzie nam łatwiej heh

[aneczka1992]

Napisane przez Morganah

o żesz kurczę ... a myślałam że to tylko ja mam ten problem może założymy grupę wsparcia 'precz z nożyczkami' to będzie nam łatwiej heh

PRECZ NORZYCZKI!!
Też mam ten problem;/
Zapuszczałam włosy setki razy, ale zawsze zniechcęcałam się, ponieważ za wolno rosły. I ciach, ciach...

Oficjalne zapuszczanie rozpoczetę!!

MOTYWACJA=obraz długaśnych włosów ^^
ach, och...

[Olgis]

Mam kilka sposobów:
- dać mamie lub komuś nożyczki do schowania, żeby ich nie można było znaleść
- znaleźć jakieś zdjęcie z wymarzonymi włosami i bez przerwy je oglądać lub ustawić na tapetę
- przeciwienstwem do poprzedniego jest oglądanie "łysej pały" i pomyślenie, że tak można wyglądać
- wymyśleć inną zabawę z włosami np. układać żelem
- ponadkładać maseczki i odżywki i pomyśleć, że szkoda ich ściąć

Trzymam kciuki!

[Laity]

Napisane przez ~Viviana~

Diabolique optymistyczne wieści moze jak nie bedziemy tak w kółko o tym myslały tylko trzymały się granicy to wkońcu nam urosną

No właśnie, najgorsze jest to myślenie... Ja już bym chciała mieć takie włosy teraz zaraz, a czekają mnie jeszcze, tak na oko, 3 lata zapuszczania (i podcinania)

[Agatin-K]

Nozyczki to zło!!!!!!!!!

(patrzcie na opis )

Oto wynik mojego kolejnego eksperymentu. Mądra, przemądra Agatinka uniosła się pychą i stwierdziła, że zetnie się sama lepiej, niż ściąłby ją fryzjer. Mówiąc konkretnie, chciałam pocieniować włosy... coś mi nie wyszło, potem znowu, więc poprawiałam, poprawiałam, poprawiałam... włosy sięgają mi lini brody, może minimalnie za (a były sporo za ramiona...) nie muszę wymieniać, ile nocy przepłakałam... na szczęście może mi z centymetr urosły, bo mogę już spinką zatrzaskową spinać w takiego nędznego kiteczka, a i tak mi większość włosów bokami wyłazi... cóż, przynajmniej problem z grzywką mam z głowy, bo już jej nie mam (a czekałam na tą chwilę) ale wedle moich obliczeń normalnie (czyt: włosy do ramion) będę wyglądała najwcześniej za pół roku...

Chylę czoła, bo nie da się samemu dobrze obciąć i pocieniować. Odkąd tylko urosną mi włosy będę chodziła wyłącznie do fryzjera. Sama za nożyczki więcej nie chwycę, w moim przypadku oznacza to tylko jedno: TRAGEDIĘ.

buuuu wstydzę się na ulicę wyjść :P

[donaticzka]

hej ,,,myslałam ,że tylko ja tak mam z tym obcinaniem ale widzę że sporo forumowiczek tak ma.
Ja zapuszczam już parę lat nawet kiedyś udało mi się zapuścic
ale zachciało mi się z czarnych farbownych wrócić do swojego blondu
tak mi się włosy zniszczyły że musiałm je zciachać.

[Mortyshja]

Nie obcinam wcale.. fakt wolno mi rosną.. może dlatego że strasznie katuje je suszarką ale dużo osób zauważyło które mnie widziały ostatni raz w szkole, że mam dłuższe włosy wiec może jest jakiś sens nie obcinania... u każdego może być inaczej u jednych podcinanie coś daje u drugich wcale... Mnie nawet wcale nie interesują nożyczki Rosną wolno ale rosną chłopak mnie do tego namówił żebym zapuszczała włosy... no i tak zostało...
Kiedyś miałam już nawet długie włoski.. i mama mi obcieła.. echh jak okropnie żałowałam tych kilku centymetrów włosów

Po prostu postanowiłam sobie że nie będę obcinała włosów i nie obcinam

Włosów nie farbuje... czasami tylko szamponetką... Mam swój naturalny kolor... Więc mi się nie niszczą tak strasznie.. może tylko przez tą suszarkę o której wspominałam wcześniej..

[eliZordon]

Ja zamierzam zapuszczac juz niedlugo ;]
Lubie sama sie scinac I nawet mi to wychodzi, tylko nie mogę dobrze wycieniowac wlosow z tyłu głowy. W ogóle to cieniuje maszynką do golenia! Efekty są piekne, tak zawsze robię z grzywką

Mnie też chłopak namówił do zapuszczania,a raczej powiedział że mu się podoba :P Czekam aż minął mi wszystkie wesela.... i podcinam i cieniuje wlosy u fryzjera i sie nie czepiam! Przynajmniej taki mam plan