**Co myslicie o tej sytuacji???!!***

[misia00]

Witam prosze was o obiektywna opinie.

Moj chlopak jest Djem i ostatnimi czasy coraz czesciej jest wklubie wktorym gra zawsze w weekendy to wiem ze gra ale ostatnio w tygodniu tez tam jezdzi jak wczoraj czy przedwczoraj tak to do kolegi to cos tam bo sprzed.Jak wczoraj chcialam pojechac znim pwoiedzial ze nie ma po co bo bede sie nudzic bo on sobie moze troche pogra i bede sie nudzic tylko ze zawsze jak szlam i on gral jakos nie negowal tego zebym nie szla.Nie bylo by wtym nic dziwnego gdyby nie fakt ze osttanio czestow spomina o pewnej barmance ,ze byla tam na wakacjach, ze kupila sobie auto, ze byla tak ubrana bo szla na randke.Powiem jednym slowem nie podoba mi sie to.Czy te wszytkie jego wizyty wtym klubie nie maja z nia zwazku??? I to ze mnie nei chcial zabrac. Powiedzcie obiektywnie co o tym wsytkim sadzicie??
Jak mu wczora o tym wpsomnialam powiedzial ze znow wesze, ze spiskuje, ze mam hamowac bo przeginam takimi gadkami.

Co tu myslec?!??!?!

[MdziulkaG]

No wiesz to jest troche dziwna sytuacja no ale najlepszym wyjściem moim skromnym zdaniem jest szczera rozmowa powiedz mu że chcesz żeby więcej czasu poświęcał tobie,że chcesz żeby był blisko Ciebie!!! a jak to nie poskutkuje to spacjalnie pójdź do tego klubu i wtedy się przekonasz!!!

[Izaluka]

To nadal ten sam, któremu nie pasuje Twój sposób ubierania się?

Hmmm... Nie wiem. Skoro szczerze nie chce pogadać to poszłabym na siłę (w sensie przypadkowo) zawitała do tego klubu i poobserwowała. Myślę, że nic byś nie zobaczyła i może tak się akurat złożyło i teraz jakby Ci się to łączy, że on gada o barmance i nie chce Cię tam brać. Może to zbieg okoliczności. Może szukasz na siłę...

[misia00]

Przypadkowo tam nie pojde bo ten klub jest w innym miescie

Bylam tam jakies 2 tyg temu i wszytkie bylo oki ale ta sytyacja pojawila sie wlasciwie w tym tygodniu.

[Chii1986]

No nie wiem.. z jednej strony może mieć przecież koleżankę, mi Tż też często opowiada,że jedna dziewczyna w pracy niedlugo rodzi, druga mu opowiadała to itp. ale jeśli On zacznie coraz węcej o niej mówić a co gorsza zachwycać się nią albo porównywać do Ciebie to coś jest nie tak- porozmawiaj z nim i poproś eby zabierał Cie ze sobą- jeśli odmówi to powiedz, że dawniej mu to nie przeszkadzało i chcesz jechać, wtedy bedziesz mogła zaobserwować wszystko.. a jeśli zobaczysz tą barmankę to przedstaw się miło i powiedz że jesteś Jego dziewczyną i że jest taki kochany bo cię zabiera tutaj itp. niech Ona zobaczy że nie jesteś o nią zazdrosna i że nie uda jej się wejść pomiędzy Was(o ile ma takie zamiary, bo być może to zwykła koleżanka).

[Megiddo]

Hmmm...rzeczywiście trudna sytuacja.
I dla mnie dziwna jego reakcja gdy wspomniałaś mu o tej sytuacji.
Ale nie martw się na zapas...bo może faktycznie to tylko koleżanka i zbieg okoliczności, że akurat teraz jeździ częściej do klubu.

Na Twoim miejscu jeszcze raz bym sprobowała porozmawiać o tej sytuacji.
A następnym razem uprzyj się, ze pojedziesz z nim - np możesz zabrać ze sobą swoją koleżankę żebyś się nie nudziła.

[Martinez76]

Widzę <Chii1986>, że wszędzie Ciebie pełno! I dobrze, bo niegłupio piszesz...

Czasem facet potrzebuje nieco więcej przestrzeni i trzeba to zrozumieć. Albo jest godny zaufania, albo nie. Inna sprawa, że zachowuje się nieco podejrzanie. Ja zawsze mówię, że faceci są prości w obsudze. Po prostu mu powiedz, co Ci leży na wątrobie. Powinno pomóc. Trochę zazdrości jest w pełni zrozumiałe i świadczy o uczuciu.

[misia00]

Powiedzialam mu obrzyl sie i zirytowal zamiast na spokojnie mi wyjascic wtedy barzdiej bym mu wierzyla a tak to jeszcze gorzej.

[Chii1986]

Napisane przez Martinez76

Widzę <Chii1986>, że wszędzie Ciebie pełno! I dobrze, bo niegłupio piszesz...
.

Chodzą plotki, że zamieszkałam na Wizażu ale to nie jest prawda po porstu komp włączony i jakoś tak się uzależniłam

Napisane przez misia00

Powiedzialam mu obrzyl sie i zirytowal zamiast na spokojnie mi wyjascic wtedy barzdiej bym mu wierzyla a tak to jeszcze gorzej.

No jego reakcja nie świadczy o Nim dobrze.. jeślli jest niewinny to co mu szkodzi porozmawiać z Tobą na spokojnie..no chyba że ma coś do ukrycia. On się oburzył? Jeśli On nie chce gadać na takie tematy to ja bym się na niego oburzyła...

[phdwao]

Napisane przez Chii1986

Chodzą plotki, że zamieszkałam na Wizażu ale to nie jest prawda

hehe ona nie mieszka na WIZAŻU zapewniam
pzdro Chii

[hania811]

Misia ja bym po prostu stanowczo powiedziała ze chce jechac z nim.
Mój mąz tez jest dj. Czesto gra w klubach nie spedza mi to jednak snu z powiek. Jak gra poza miastem zawsze z nim jezdze, gozej jest z graniem za granicu, tu juz nie mam mozliwosci i musze spokojnie na niego czejac w domu. U nas w miescie natomiast wszyscy wiedza, że jestesmy małazenstwem, ja znam wiekszosć barmanek, bywalców klubu. Często nie chce mi sie z nim jechac , bo zeczywiscie sie tam nudze. Nigdy jedan nie było takiej sytuacji żeby nie chciał mnie gdzies zabrac. Dlatego tez zachowanie twojego TZ jest dla mnie podejrzane.

[jaszczurka_2007]

Ja na Twoim miejscu pojechałabym do tego klubu i zobaczyła jak się sprawy mają.

[phdwao]

Wiesz wg mnie to nic groźnego,sama wiem po sobie że czasem spotykam ludzi o których wciąz gadam, w jakis sposób zauroczą mniei nawijam, nawijałam wiele razy TŻtowi o pewnym Szwajcarze, którego poznałam i który bardzo mnie polubił...rzeczywiście był innym facetem, ale tu chodzi o mentalność, jednak znam swoją granicę i wiem na co mogę pozwolic sobie a na co nie, TŻ kiedys się wkurzył i zdystansowałam się to nowego kolegi, z reszta tak samo moge opowiadac mu o koleznace z pracy, czy ze szkoły..czujesz sie zagrozona bo to kobieta..rozumiem, ale nie przesadzaj, pokaż mu odrobine, że nie chcesz za często tego słuchać i wyluzuj troszkę

[nati360]

Dziwi mnie zachowanie twojego TŻta...
Ja stanowczo, tak jak dziewczyny piszą uparłabym się, że chce z nim jechać!
Gdyby nadal nie chciał mnie zabrać też bym tam wpada przypadkowo, rozumiem, ze nie masz mozliwosci...wtedy jak dla mnie pozostaje tylko SZCZERA rozmowa!
On nie ma prawa sie oburzać tylko dlatego, że Tobie wydaje się, ze coś jest nie tak! Gdyby mu zależało na wyjaśnieniu tej sytuacji to pogadałby z Toba i uspokoił, że nic takiego się nie dzieje...

[misia00]

Zawsze wrecz chcial zebym jechala znim ale ja nei chcialam bo nie bylo wtym nic fajnego siedzenie i patzrenie jak gra do 4 rano.Wczoraj chcialam jechac bo wiedzialam ze jedzie tam kolege odwiedzic powiedzial po co w sumie nie nalegalam dopiero w domu wsyztko jakos tak zaczelam wiazac ze soba.

Ps. to nic nie da ze tam pojade wiekszosc mnie tam zna.

Dalszy rozwoj wydarzen wlasnie znim rozmiawilam smsowo i napisalam mu wsyztko on oburzony ze jestem przewrazliwona ze wesze itd ze mam obsesje.Powiedzialam ze chyba po 2 latach zasluguje na prawde a on na to:

Napisal mi cytuje"Tak zdradzam cie z barmanka.Lepiej ci?uszlyszalas co chcialas?"

On zawsze uwaza ze ja wymuszam od niego pewnych odpwoiedz zeby sie utwierdzic w swoim przekonaiu to ja mu odpisalam ze:
Wlasnie prawde chcialam sie dowiedziec. ze mi to wystarczy i ze zegnam.

Powiedzial tak na odwal?to ja ta przyjelam powaznie niech uwaza co pisze.

Poradzcie co mam zrobic dalej zeby mnie potraktowal powaznie anie jak rozkapryszona dziewczynke.??

[Chii1986]

Napisane przez misia00

Zawsze wrecz chcial zebym jechala znim ale ja nei chcialam bo nie bylo wtym nic fajnego siedzenie i patzrenie jak gra do 4 rano.Wczoraj chcialam jechac bo wiedzialam ze jedzie tam kolege odwiedzic powiedzial po co w sumie nie nalegalam dopiero w domu wsyztko jakos tak zaczelam wiazac ze soba.

Ps. to nic nie da ze tam pojade wiekszosc mnie tam zna.

Dalszy rozwoj wydarzen wlasnie znim rozmiawilam smsowo i napisalam mu wsyztko on oburzony ze jestem przewrazliwona ze wesze itd ze mam obsesje.Powiedzialam ze chyba po 2 latach zasluguje na prawde a on na to:

Napisal mi cytuje"Tak zdradzam cie z barmanka.Lepiej ci?uszlyszalas co chcialas?"

On zawsze uwaza ze ja wymuszam od niego pewnych odpwoiedz zeby sie utwierdzic w swoim przekonaiu to ja mu odpisalam ze:
Wlasnie prawde chcialam sie dowiedziec. ze mi to wystarczy i ze zegnam.

Powiedzial tak na odwal?to ja ta przyjelam powaznie niech uwaza co pisze.

Poradzcie co mam zrobic dalej zeby mnie potraktowal powaznie anie jak rozkapryszona dziewczynke.??

Nie wiem czy On ma takich charakter czy jak... ale dla mnie to dziwne, dziewczyna coś podejrzewa a On zamiast wytłumaczyć idzie w zaprte... może Mu nie zależy na tym żeby było jak dawniej, może szuka pretekstu do zerwania... nie wiem... ja bym nie miała siły jakby nie chciał rozmawiać bo to dla mnie niezrozumiałe, jesteście razem to dlaczego On pisze Ci takie coś na odczepnego... nie wiem Ja bym Mu napisała, że traktujesz to poważnie i po prostu chcesz wiedzieć i że skoro nie ma nic do urycia to niech Ci napisze czy to tylko koleżanka... jeśli nadal bedzie obracał kota ogonem i unikał poważnej rozmowy to wg. mie trochę Mu mało zależy.. bo facetowi, któremu zależy raczej zwykłe wyjasnienie nie sprawi trudności.

[phdwao]

nie zasługiujesz na takie zachowanie i odpowiedzi na odwal, lepiej zadzwoń do niego, niech się wytłumaczy z tego co napisał...

[misia00]

Napisane przez phdwao

nie zasługiujesz na takie zachowanie i odpowiedzi na odwal, lepiej zadzwoń do niego, niech się wytłumaczy z tego co napisał...

wynika z tego ze on on am to gdzies a ja mam zabiegac.
Bo napisalam mu ze skoro to prawda to w tym moemncie nasza znajmosc sie konczy.

A on co? nic zero sms nic nie bede do niego dzwonic bo by wynikalo ze ja zbaiegam latam, panikuje ze jestem furiatka i awanturnica.Skoro on sie nei odzywa to nie bede do niego nic pisac ja swoje napisalam juz.

Jakby to byla prawda to anpewno nie bede o niego zabiegac.

[phdwao]

no to zostaje Ci milczec i czekać..szczerze?każdemu facetowi nalezy się zdrowo w pysk..już nie wiem co Ci napisać, bo nie rozumiem tego gatunku:-/

[biiibiii]

Napisane przez misia00

Powiedzialam mu obrzyl sie i zirytowal zamiast na spokojnie mi wyjascic wtedy barzdiej bym mu wierzyla a tak to jeszcze gorzej.

u mnie sie zaczelo tak samo...
moim zdaniem powinnas byc teraz bardzo czujna

[misia00]

Rozmawilam z nim teraz pwoiedzial ze nie bedzie mi sie tlumaczyl ,wogole bo sie czepiam, ze jestem nienormalna, ze tylko cos tam burknelam ze chce jechac nic wiecej -ze jak cos tam burkne -to ma to gdzies jak nie powiem co chce doslownie.
Ze trudno tak wyszlo jakos, ze skoro wiem lepiej to on nic nie bedzie mowil.Cytuje"

"lizalem sie z barmanka..hehe"

Jak pwoiedzialam ze przegina powiedzial ze to ja przeginam, ze mam se wziasc na wstrzymanie, ze nic nie moze pwoiedziec o kolezankach bo wszedzie gdzies wesze.
Powiedzial ze mam sie leczyc.ZE cos mi sie wglowie poprzewracalo.Ze jakby mowil o koledze pewnie bym pwoiedziala ze jest gejem.Ze mu sie nie chce wogole ze mna gadac.Jak mu napislam ze to jest koniec napisal cytuje:

" no jak tam chcesz..obojetnie mi to"

I tyle aktualnych informacji i co??ja jestem szurnieta??jak mam sie nie denerwowac!!!;(

[Chii1986]

Napisane przez misia00

Rozmawilam z nim teraz pwoiedzial ze nie bedzie mi sie tlumaczyl ,wogole bo sie czepiam, ze jestem nienormalna, ze tylko cos tam burknelam ze chce jechac nic wiecej -ze jak cos tam burkne -to ma to gdzies jak nie powiem co chce doslownie.
Ze trudno tak wyszlo jakos, ze skoro wiem lepiej to on nic nie bedzie mowil.Cytuje"

"lizalem sie z barmanka..hehe"

Jak pwoiedzialam ze przegina powiedzial ze to ja przeginam, ze mam se wziasc na wstrzymanie, ze nic nie moze pwoiedziec o kolezankach bo wszedzie gdzies wesze.
Powiedzial ze mam sie leczyc.ZE cos mi sie wglowie poprzewracalo.Ze jakby mowil o koledze pewnie bym pwoiedziala ze jest gejem.Ze mu sie nie chce wogole ze mna gadac.Jak mu napislam ze to jest koniec napisal cytuje:

" no jak tam chcesz..obojetnie mi to"

I tyle aktualnych informacji i co??ja jestem szurnieta??jak mam sie nie denerwowac!!!;(

Moim słowem to..przepraszam: burak.. lizałem się z barmanką- czy to żart, jeśli tak to nie jest śmieszny w takiej sytuacji... ty się martwisz a on sobie żartuje z tego, napisał, że mu obojętne e zrywasz.. w takim razie ma czego chciał ale poważnego związku to On chyba nigdy nie zbuduje. Dobrze zrobiłaś.. bądź twarda, nie pisz do Niego, nie gadaj z nim.. zobaczymy co bedzie jak zatęskni.. tylko że wtedy bedzie już za późno- ja na Twoim miejscu dałabym sobie spokój bo to niedojrzały dzieciak i tyle...

[biiibiii]

cooooo? dla mnie to juz by bylo wieeeeelkie przegiecie !!
skoro mu to obojetne to chyba nie ma sensu zebys sie denrewowala...nie jest wart!

[Agoosia]

Napisane przez misia00

"lizalem sie z barmanka..hehe"


" no jak tam chcesz..obojetnie mi to"

(

przecież to jest za przeproszeniem palant! Co za poziom, co za kultura

[phdwao]

zostaw go

[misia00]

Dziekuje za slowa otuchy

Juz nie wiem co mamz robic zeby mu ze tak powiem w piety poszlo to co powiedzial!!!!

[monia.1987]

daj sobie dziewczyno spokoj! bez wzgledu na to czy twoje podejrzenia mialy jakies podstawy czy nie, on nie powinien w taki sposob sie do ciebie odzywac, powinien wytlumaczyc, powiedziec ze kocha tylko ciebie!w koncu jestescie ze soba juz dlugo... i jeszcze ten sms...obojetne mu to??? olej go.. jesli mu zalezy to ,,przyjdzie koza do woza..'' ale wtedy powaznie sie zastanow. a jesli sie nie odezwie to naprawde niewiele byl wart.
trzymaj sie

[biiibiii]

Napisane przez misia00

Dziekuje za slowa otuchy

Juz nie wiem co mamz robic zeby mu ze tak powiem w piety poszlo to co powiedzial!!!!

nic nie rob,
nie odzywaj sie do niego

'ignorancja najlepsza forma zemsty...'
wiem z autopsji.

[monia.1987]

Napisane przez biiibiii

nic nie rob,
nie odzywaj sie do niego

'ignorancja najlepsza forma zemsty...'
wiem z autopsji.

popieram!!!

[misia00]

Nie odzywam sie do niego, nie odpisuje na smsy zbalokowalam go na gg.

Napisal mi esa ze sobie cos wymyslilam ze do tej kolezanki startuje jego kolega to jakby mogl( co najbardziej mnie zirytowalo nie to ze jakby mi mogl cos takiego zrobic ale z tego wynika koledze).W sumie mnie nie wzioł wczoraj ze soba bo nie pamieta jak to bylo dokladnie. Bo powiedzial ze idzie grac a ja odpowiedzialam (ponoc) "Yhy".I ze niepoztrebnie szukam problemow.

Ja i tak sie nie odzywam do niego!!
akurat sie ucze teraz przez te dni do egzmainu wiec nie musze sie znim spotykac ani odzywac.