|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 430
|
Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
Wczoraj byłam w klubie z siostrą i jej koleżanką.Później dołączyli do nas chłopak mojej siostry i chłopak mojej koleżanki(którego wczesniej nie znałam).Ja spotkałam znajomych i poszłam do ich stolika.Po pewnym czasie jak gadałam z siostrą to powiedziała mi ,że chłopak jej koleżanki (!!!) powiedział ,że mu się podobam i chciałby ze mną zatańczyć.Potem się na mnie patrzył cały czas.Mam nadzieję ,że moja siostra uświadomi koleżankę,jakiego ma chłopaka.Dziwne jest tez to ,że on nie pił wogóle alkoholu(bo rozumiem ,że po % mozna gadać różne rzeczy).
2 sytuacja. Przyszedł mój znajomy do klubu z dziewczyną ,z którą chodzi 0,5 roku. Jest tam też jego druga dziewczyna (!!!) oraz dziewczyna z którą ,,na pocieszenie" całował się dzień wcześniej w tym samym klubie (byłam świadkiem). Ja pierniczę!!!Czy wszyscy faceci to takie świnie ,czy tlyko ja się na takich napotykam.Ale przyznajcie same ,że ten drugi pobija rekordy bezczelności.(Naprawdę nie wiem jak on to zrobił wczoraj -fakt ,że było bardzo dużo ludzi i dwie sale to mógł się ten ,,czworokąt " nawzajem nie zauważyć.Ale ja wiem ,że widziałam wszystkie trzy). Jeśli macie jakieś podobne historie to opowiadajcie.Będzie to ostrzeżenie dla innych dziewczyn. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: pokój pełen marzeń
Wiadomości: 1 393
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
Ostrzeżenie... trudno traktować takie opowiastki jak ostrzeżenia, bo trzeba mieć niezłego farta by trafić na normalnego i lojalnego faceta. Wszystkich do jednego worka wrzucić się nie da, więc trzeba się pogodzić, że istnieją tacy nieodpowiedzialni i niedojrzali mężczyźni. O takich kobietach też można by wiele napisać, ale żadnego faceta przed takimi się przecież nie uchroni.
__________________
No pain, no game. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 430
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
No masz rację ,że nie da się ich wrzucić do jednego worka ,ale ja mam takiego pecha że tlyko tacy mnie otaczają.Przestaję wierzyć ,że kiedykolwiek spotkam odpowiedniego.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: pokój pełen marzeń
Wiadomości: 1 393
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
Głowa do góry!
![]() ![]() ![]()
__________________
No pain, no game. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: tam gdzie spadają anioły..
Wiadomości: 5 025
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
no na pewno znajdziesz w końcu faceta normalnego. Spróbuj poznawac ciagle nowych ludzi głowa w góre;]
__________________
(...)ten nigdy nie poczuje co to wiatr we włosach." Szkoła ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 96
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
Hahaha, ten drugi jest po prostu bardzo przedsiębiorczy. W USA na jednym z uni funkcjonuje kierunek - zarządzanie haremem.
Uczą tam studentów jak mieć kilka kobiet jednocześnie, tak, żeby wszystkie o sobie wiedziały, lubiły się i żeby wszystkie tego faceta kochały.. Tak więc do ideału mu jeszcze trochę brakuje, ale jest na dobrej drodze ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 257
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
mandrake zalamalam sie
![]() ![]()
__________________
'Lies run sprints, but the truth runs marathons. The truth will win this marathon in court.' ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
Cytat:
![]() Ogólnie pracuje na dyskotece, więc się sporo naoglądałam. Facetom często puszczają hamulce. Nawet nie wiecie ilu żonatych chce się umówić z barmanką z klubu ![]() Hmm, może gdyby kobiety były też bardziej niedostępne (jak założycielka wątku) inaczej by wyglądało zachowanie faceta. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: pokój pełen marzeń
Wiadomości: 1 393
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
Też prawda. Relacje damsko-męskie uległy rozluźnieniu, kobiety też wychodzą na 'łowy', więc faceci czują się jakby przez to usprawiedliwieni i nie mają wyrzutów sumienia. W końcu równouprawnienie.
__________________
No pain, no game. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 64
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
A mnie takie sytuacje już tak bardzo nie szokują. Po tym jak kumpel miał w swoim domu dwie panny ( w różnych pokojach) i żadna z nich się ze sobą nie spotkała już mnie nic nie zdziwi
![]()
__________________
za każdym razem kiedy go widzi
u m i e r a . w . ś r o d k u wszystko co do niego czuje jest z m u s z o n a . u k r y w a ć ona wie, że on nigdy nie mógł czuć t e g o . s a m e g o dlatego udaje, że j e j . t o . n i e . o b c h o d z i |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 257
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
To ja powiem co innego, bede wdzieczna, jesli komus sie bedzie chcialo to przeczytac. juz dawno chcialam to z siebie wyrzucic....:
Baardzo spodobal mi sie kiedys jeden chlopak. Bylo to bardzo dawno temu. Gdzies z miesiac lub 2 czesto widzielismy sie na jakis koncertach itp. Powiedzialam kolezance o tym, ze mi sie bardzo podoba. Powiedziala, zebym odpuscila, bo on traktuje dziewczyny jak dz***i na 1 noc. Ja jednak nie odpuscilam, po pewnym koncercie jedna z kolezanek zaproponowala, ze pojdziemy do niej. Zaprosila jeszcze naszych 2 kolegow. A oni zabrali ze soba, tego, ktory mi sie podobal. Wtedy wlasnie sie z nim zapoznalam. (zwijmy go T.) Cala noc spedzilismy u kolezanki. Calowalam sie z nim itp. On jednak caly czas mowil, ze nie chce miec dziewczyny. Na nastepny dzien, moj kolega, a jego przyjaciel powiedzial mi, ze T. sie we mnie zakochal i chce ze mna byc. Ja w to nie uwierzylam, chociaz w srodku baaardzo sie cieszylam. Na nastepny dzien znowu spotkalismy sie u kolezanki. Akurat kiedy weszli, ja lezalam na lozku. T. podbiegl, krzyknal 'czesc' i pocalowal mnie. Pozniej zaczelismy ze soba byc. Wiedzialam, ze mnie nie zdradza, chociaz zdradzal wiele swoich dziewczyn. Szczescie trwalo kilka miesiecy. Pozniej wszystko zaczelo sie psuc. Wyjechalam na tydzien, i 2 dni, zanim mialam wrocic snilo mi sie, ze podchodzi do mnie i mojego kolegi pewna dziewczyna i pyta "czy ona juz wie?", ja: "o czym?", ona: "teraz ja jestem z T." Strasznie zaczelam plakac, pakowac sie itp. ale juz bylo za pozno na autobus. Z tamtej miejscowosci jezdzil tylko 1 autobus w ciagu dnia. W koncu, w inny dzien udalo mi sie dojechac. Mialam lekkiego dola. Dodam, ze pozyczylam T. jeden z moich telefonow Sony Ericsson. On mial moja ladowarke. Wiec ja od wielu wielu dni mialam wylaczony telefon. Zalamana, poszlam z piwem do kumpla. Pech chcial, ze byl tam T. Na przywitanie dal mi buzi w policzek. Juz poczulam, ze cos nie tak, ale nic nie chcialam mowic. Otworzylismy piwo. Ja siedzialam na lozku, on na krzesle. Zdziwilo mnie to, ze siedzi tak daleko. Kiedy jestem zdenerwowana, to bardzo szybko pije/pale etc. Tak wiec, oni dopiero wzieli po kilka lykow piwa, ja juz swoje konczylam. Wzielam sie za otwieranie nastepnego. Obaj byli w szoku. Bylam juz gdzies w polowie 2 piwa, jak zadzwonila byla T. Powiedzial jej 'a siedze sobie z kolega i kolezanka'. Dopilam piwo do konca. Otworzylam nastepne. I w koncu nastapil 'wybuch'. "Jak to?!! Jaka KOLEZANKA??!! o CO ci chodzi?!" moj kolega: no mial na mysli ciebie. ja: no wlasnie T. :cos nie tak?! moj kolega: no powiedzial kolega, czyli ja. Przyjaciel. I kolezanka, czyli ty. Jego dziewczyna. T.: Byla. ja: co?! dzieki, ze mi wczesniej powiedziales. Dzieki, T.: no co? napisalem ci smsa. A co? bylem zbyt pijany i sie pomylilem?! ja: T. zachowujesz sie jak jakis gowniarz. jakbys mial te 15 czy 16 lat. dobrze wiedziales, ze nie mam telefonu. Poza tym, co to za zrywanie przez sms??!! T.: znalazlem sobie inna, przepraszam. Co bylo dalej juz nawet nie pamietam, bo bylam tak zdenerwowana. Mam tylko jakies 'przeblyski'. Klocilam sie z T. pod drzwiami. Dali mi nastepne piwo. Wybieglam z domu kolegi. Trzasnelam drzwiami. Plakalam w windzie, kleczalam, pilam piwo. Wybieglam z windy. Szlam cala zaplakana po ulicy. Upadalam na ziemie, kleczalam... Nie moglam sie pozbierac. Kilka dni nie wychodzilam z domu. Urwalam kontakt ze znajomymi. Moje wyjscia ograniczaly sie do spacerow z psem w samotnosci. Kilka tygodni pozniej spotkalam go na imprezie. Bylam z jego byla dziewczyna. Kiedy bylismy razem powiedzial mi, ze lubil w niej tylko jej cialo. Duze piersi itp. Wiedzial, ze jestem bi. Nic do tego nie mial. On tez byl. I zdarzalo mu sie calowac z jakims chlopakiem, o co nie robilam mu wyrzutow, bo mi zdarzalo sie pocalowac jakas dziewczyne. Ona byla jedyna dziewczyna, ktorej 'nie moglam' pocalowac. Bo wiedzialam, ze zrobi mi awanture. Na imprezie, kiedy bylysmy razem, specjalnie pocalowalysmy sie na jego oczach. Ona wyszla wczesniej. Kiedy w pokoju bylam tylko ja, T. i kilku chlopakow to on usiadl mi na kolanach. Wyciagal wtedy szkla kontaktowe. Przytulilam sie do niego, tak mi tego brakowalo... a on pocalowal mnie w policzek i powiedzial 'dobrze mi bylo z toba, wiesz?'. Pozniej weszla jego dziewczyna... Jakis czas pozniej powiedzial mi, ze dzieki mnie sie zmienil. A kilka dni pozniej calowal swoja byla w lazience na imprezie, chcial sie tam z nia kochac. Ale weszla jego dziewczyna. Nic nie powiedziala. Dodam, ze chlopak ma naprawde wysoka samoocene. Wiele dziewczyn sie w nim podkochuje. A on potrafi to wykorzystywac. To chyba koniec. Jesli ktos to przeczytal... To... jestem mu za to wdzieczna, bo w koncu wydusilam to z siebie.
__________________
'Lies run sprints, but the truth runs marathons. The truth will win this marathon in court.' ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: pokój pełen marzeń
Wiadomości: 1 393
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
matko, Katie, co za koleś, zło wcielone. Jak najdalej trzeba od takich ludzi a zwłaszcza takich facetów co im nie przeszkadza, że zranią taką czy inną dziewczynę. Ech, świat się stacza na psy
![]() ![]()
__________________
No pain, no game. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 257
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
Teraz mam swietnego faceta... Na zadnego innego bym go nie zamienila.
Chyba nawet zapomnialam dopisac, ze T. sprzedal ten moj telefon.
__________________
'Lies run sprints, but the truth runs marathons. The truth will win this marathon in court.' ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 64
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
współczuję, ze spotkałas kogos takiego na swojej drodze. Dla mnie to jakiś limfoman. I dziwie się dziewczynom które wiedząc co on robi za ich plecami nadal chcą z kimś takim być.Od kogos takiego można się czymś zarazić!! FEEEEEE
__________________
za każdym razem kiedy go widzi
u m i e r a . w . ś r o d k u wszystko co do niego czuje jest z m u s z o n a . u k r y w a ć ona wie, że on nigdy nie mógł czuć t e g o . s a m e g o dlatego udaje, że j e j . t o . n i e . o b c h o d z i |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 257
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
Tak, pomysl sobie, ze kiedy z nim bylam, to pewna dziewczyna powiedziala mu
"T. ja bym mogla z toba byc i cie kochac mimo wszystko. nie bylabym taka wredna jak ONA i moglbys sobie mnie zdradzac na prawo i lewo, a ja i tak bym z toba byla" Mam nadzieje, ze glupota nie jest zarazliwa. Wspolczuje tej dziewczynie. A wtedy wszyscy wiedzieli, ze ja jemu nie pozwalalam nawet samemu w pokoju zostawac z dziewczynami. Jemu rozne rzeczy odbijaly. Dziwie sie, ze wytrzymal kilka miesiecy bez zdradzania, po czym mnie zdradzil i zanim zerwal ze mna, juz mial nastepna. A po moim okresie zalamywania sie jeszcze mial czelnosc mowic mi, ze mu bylo dobrze ze mna, ze sie zmienil dzieki mnie itp. taa.... a swistak siedzi.... ![]()
__________________
'Lies run sprints, but the truth runs marathons. The truth will win this marathon in court.' ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 64
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() teraz to spadłam z krzesła! SZOOOOK! albo dziewczyna była sadomasochistką albo była jego pokroju i sama lubiła numerki na boku! A ty byłaś dla niego nie dobra bo wymagałaś szacunku i lojalnosci! No wiesz co,jak mogłaś? ![]() ![]()
__________________
za każdym razem kiedy go widzi
u m i e r a . w . ś r o d k u wszystko co do niego czuje jest z m u s z o n a . u k r y w a ć ona wie, że on nigdy nie mógł czuć t e g o . s a m e g o dlatego udaje, że j e j . t o . n i e . o b c h o d z i |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 257
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
sama jej sie dziwilam.
Po tym jak on ze mna zerwal to nawet rozmawialysmy kilka razy. Jak ona to mowi - jest zakochana w nim cale swoje zycie. Dalej jest w nim zakochana, oczywiscie. Nie lubila numerkow na boku, bo.. jest dziewica. Mnie juz chyba nic nie zdziwi. Coz... A wiesz co jest najgorsze? Ze takich dziewczyn jak ona jest wiecej. Mowie tutaj o calej polsce. A pozniej w telewizji pokazuja jak kolejna matka zostawila w smietniku swoje dziecko. :/ szczyt glupoty.
__________________
'Lies run sprints, but the truth runs marathons. The truth will win this marathon in court.' ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 64
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
szkoda słów. Żona mojego kolegi jest limfomanką. jak widzi jakiegos chętnego samca to aż się robi purpurowa. Sama byłam świadkiem sytuacji gdy jej (wtedy narzeczony) spał pijany na fotelu a ona zabawiała się z jego kumplem na kanapie. Co więcej, mimo % narzeczony był świadomy całego zajścia i wcale mu to nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie-powiedział, że panna M. jest bardzo dobra w łózku i nigdy jej nie zostawi.<szok>
__________________
za każdym razem kiedy go widzi
u m i e r a . w . ś r o d k u wszystko co do niego czuje jest z m u s z o n a . u k r y w a ć ona wie, że on nigdy nie mógł czuć t e g o . s a m e g o dlatego udaje, że j e j . t o . n i e . o b c h o d z i |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 257
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
![]() ![]() az nie moge w to uwierzyc. szczena mi opadla ![]() ja w zyciu bym nie mogla byc z taka osoba. i jeszcze wyjsc za maz za taka osobe... ech. ![]()
__________________
'Lies run sprints, but the truth runs marathons. The truth will win this marathon in court.' ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 430
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
Jestem również w szoku.Ale takie sytuacje się niestety zdarzają.
Chcę coś jeeszcze dodać o panu z mojej drugiej opowieści. Jak byłam u niego kiedyś na imprezie to jego dziewczyna chciała się ze mną całować,a on mnie co chwila klepał po dupie(wtedy ona się denerwowała),tymczasem oboje wiedzieli ,że kręcę z jego bratem(który tez tam był-swoja drogą,co się okazało potem ,też niezłe ziółko). wogóle jakaś powalona sytuacja niezrozumiała dla mnie.Ostatnio pan z czworokątu poprosił mnie żebym poszła z nim na wesele.Ja się pytam czemu nie weźmie kogoś innego ,ma tyle ,,koleżanek" , to powiedział ,że one nie potrafią się zachować(a on to potrafi).Dziwne jest tez to ,że mimo wszystko on mi się podoba i nie wiem co by było gdybym np.wypiła za dużo wódki(a nie jestem przyzwyczajona).Współczuj ę wszytskim dziewczynom ,które zostały tak oszukane przez facetów-wiem co to znaczy i później jest coraz trudniej zaufać komuś. Dlaczego jakbym to robiła kobiet ato by była zwyzywana od k,dz, i jeszcze innych. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 295
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
Przykre to .
Kompletny brak szacunku do partnera. Te pierwotne instynkty można powstrzymać. Naprawdę. Więc nigdy nie rozumiałam i nie rozumiem takich sytuacji. Na miejscu takiej dziewczyny (zdradzonej w pewnym sensie) kopnęłabym go mocno w tyłek. W sensie przenośnym oczywiście. Grrr jak to czytam to mam wrażenie, że ten facet to jakiś dzieciak. Niedojrzały. Zetknęłam się już z takimi sytuacjami i zawsze wywołują we mnie uczucie zażenowania. Głupotą tych ludzi.
__________________
Well,it hasn't been my day, my week, my month,or even my year . . . |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
facetow trzeba traktowac z dystansem..kiedys dorosną...chyba...kiedys: D
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
W końcu postanowiłam to tutaj napisać (wizaż już w wielu sprawach mi pomógł ;P), może Wy mi coś doradzicie, bo ja już sama głupieję i nie wiem co o tym myśleć…
No więc mój problem (jeśli można to tak nazwać) wygląda tak… Chodziłam z pewnym chłopakiem do klasy, teraz tylko do tej samej szkoły, co prawda kolegowaliśmy się, ale nie jakoś szczególnie… Jednak w wakacje… często bywaliśmy na tych samych imprezach… bawiliśmy się… czułam się z nim jakoś tak… fajnie… jak nigdy jeszcze :P No i… na jednej z takich imprez trochę się do siebie zbliżyliśmy… nie tylko tańczyliśmy… ![]() Następna impreza - praktycznie ta sama sytuacja…To było pod koniec wakacji… Jednak potem… w szkole praktycznie się do siebie nie odzywaliśmy.. tylko takie suche „Cześć” i to wszystko, tak jakbyśmy się nie znali…;((( i nawet przy tym „Cześć” widzę jakieś takie zakłopotanie na jego twarzy ;/. Najdziwniejsze jest w tym wszystkim to, że po jakimś czasie takiego „nie odzywania się”, (kiedy już postanowiłam, że koniec „muszę go sobie wybić z głowy”) na tej samej imprezie znów… tańczyliśmy, całowaliśmy się… a tak na co dzień, jeszcze gorzej-już całkiem się do siebie nie odzywamy, mijając się udajemy, ze jedno drugiego nie widzi… Zastanawiające jest jeszcze to, ze teraz będąc na jakichś imprezach on ciągle spogląda, nawet kumpele to zauważyły i cały czas mi to wmawiają…, że widać, że jest zazdrosny, że zerka ukradkiem, a gdy ja spojrzę, udaje, że patrzy w druga stronę… Kiedy tańczę z kimś czy nawet rozmawiam – też ciągle spogląda gdy nie widzę… Ja już nie mam pojęcia co o tym wszystkim myśleć, raczej wątpię, ze coś do mnie czuje ;( ale co mogą oznaczać takie spojrzenia…??? Wiem, ze często tak jest, ze jeżeli między dwojgiem ludzi, którzy znają się już dłuższy okres czasu nagle coś się dzieje (i to na dodatek na imprezie, może pod lekkim wpływem alkoholu) to później tak jest…(wzajemne towarzystwo krępuje…) ale czy to możliwe, że On zachowywał się tak wobec mnie tylko dlatego, że „coś wypił”… czy może jednak jest jakaś nadzieja, ze przynajmniej mu się podobam… jaki może być powód tego, ze teraz kompletnie nie zwracamy na siebie uwagi…? ;(((((( Proszę, doradźcie cos! Jeśli ktoś w ogóle wytrwał i przeczytał to jestem wdzięczna… ![]()
__________________
Od 25. 02. 2009r - bez drucików... ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 430
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
Jesli nie widziałaś go z inną dziewczyną,to myślę ,że dla niego to znaczy cos więcej.Może z % staje się śmielszy wobec ciebie ,a tak na codzień go onieśmielasz.Ale chyba wypadało by coś z tym zrobić,agadać z nim jakoś na ten temat,czemu się tak dzieje.A na tej dyskotece rozmawiacie ze soba sporo,czy tylko dochodzi do ,,czynów""
![]() Bo pamiętaj ,że może byc tez tak,że w końcu spotkasz go na imprezie ,na której będzie robił z inna panną ,to co robił z tobą i będziesz miała złamane serce.Może myśli ,że jak tak dajesz mu się dotykać itd. ,dałaś mu przyzwolenie i nic nie robisz z tym ,to tobie się podoba tak jak jest (że tlyko na imprezach ,nic poza tym).Dlatego myśl,że warto wyjasnić sytuację. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 3 632
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
Mnie już życie nauczyło bardzo dobrze, że trzeba być ostrożną co do facetów. Faceci są cholernie niewierni. Nie mówię o wszystkich oczywiście, ale 80% z tych, których znam właśnie są TACY To chyba coś znaczy...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Dziwna sytuacja w dyskotece :/:/:/
Cytat:
![]()
__________________
Od 25. 02. 2009r - bez drucików... ![]() ![]() ![]() Edytowane przez madziaaa21 Czas edycji: 2007-12-21 o 19:27 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:34.