jak podać tabletkę kotu?

[ukrycior]

Kochane. Nie znalazłam podobnego wątku, mimo użycia wyszukiwarki, więc piszę i proszę o radę. Nasz Fiś (5 letni kastrat) dostał dziś na 4 dni lek przeciwzapalny w tabletkach. Wet kazał zawijać w coś, tyle, że on tego nie tknie. Pozwolił też pokruszyć tabletkę i podać do pyszczka, tak zrobiliśmy, ale Fiś się spienił i w zasadzie nie wiem ile tego leku wyszło z pianą i śliną. Czy ktoś ma jakąś radę?

W załączniku Fiś właśnie.

[czarny kot]

Nalezy zlapac porzadnie kota, rozdziawic pysk, wrzucic tabletke gleboko do gardla, zaknac pysk, przytrzymac i moglic sie, zeby przelknal. Metoda dosc brutalna acz skuteczna. Zazwyczaj. I raczej tylko za pierwszym razem - dochodzi element zaskoczenia.
Ja Mru podchodze jeszcze inaczej. Kiedy spi Wredne bydle ze mnie, bo go delikatnie budze, ale zanim kot sie calkowicie ocknie aplikuje tabletke. Jeszcze niegdy nie wyplul

[monika733]

Mozna palcem wepchnąć tabletke do gardła, trzymać zamknięty pyszczek a drugą ręką masować delikatnie grdykę co spowoduje połknięcie tabletki. Polecam u mnie zawsze działa- szybko i skutecznie !!

[ukrycior]

Napisane przez czarny kot

Nalezy zlapac porzadnie kota, rozdziawic pysk, wrzucic tabletke gleboko do gardla, zaknac pysk, przytrzymac i moglic sie, zeby przelknal. Metoda dosc brutalna acz skuteczna. Zazwyczaj. I raczej tylko za pierwszym razem - dochodzi element zaskoczenia.
Ja Mru podchodze jeszcze inaczej. Kiedy spi Wredne bydle ze mnie, bo go delikatnie budze, ale zanim kot sie calkowicie ocknie aplikuje tabletke. Jeszcze niegdy nie wyplul

Mozna palcem wepchnąć tabletke do gardła, trzymać zamknięty pyszczek a drugą ręką masować delikatnie grdykę co spowoduje połknięcie tabletki. Polecam u mnie zawsze działa- szybko i skutecznie !!

Serdeczne dzięki. Jutro spróbuję, bo z rozproszkowaną pigułą poszło naprawdę słabo. Może faktycznie z większym kawałkiem pójdzie lepiej. Zwłaszcza, ze to połówki mają być... Dobrze, że trzeba to podać tylko 4 razy. Jakoś metodą prób damy radę, mam nadzieję.

Dwie godziny po operacji tabletka jest jeszcze naburmuszony, ale się przytula i nastawia do głaskania, więc źle nie jest

[Demri]

ukrycior piękny ten Twój Fiś...

a próbowałaś po prostu kotka porządnie przegłodzić i potem wymieszac sproszkowaną tabletkę z jego ulubionym jedzeniem? bo u mnie tylko ten sposób sie sprawdził...

[ukrycior]

Napisane przez Demri

ukrycior piękny ten Twój Fiś...

a próbowałaś po prostu kotka porządnie przegłodzić i potem wymieszac sproszkowaną tabletkę z jego ulubionym jedzeniem? bo u mnie tylko ten sposób sie sprawdził...

Niestety, własnie dziś lekarz zmienił mu dietę :/ Ma prawdopodobnie alergię i jest staaaanooooowczooo za ciężki. W związku z tym jutro zaczynamy z suchą karmą light dla kastratów, która nota bene jest bardzo drobna. A zresztą - próbowaliśmy mu kiedyś witaminki wmusić tym sposobem i kicha. Na Kopciuszka by się nadał, tak ładnie omija drobne części .
I w imieniu swoim i Fisia dziękuję za komplementy.

[loss_lauri]

Napisane przez ukrycior

Kochane. Nie znalazłam podobnego wątku, mimo użycia wyszukiwarki, więc piszę i proszę o radę. Nasz Fiś (5 letni kastrat) dostał dziś na 4 dni lek przeciwzapalny w tabletkach. Wet kazał zawijać w coś, tyle, że on tego nie tknie. Pozwolił też pokruszyć tabletkę i podać do pyszczka, tak zrobiliśmy, ale Fiś się spienił i w zasadzie nie wiem ile tego leku wyszło z pianą i śliną. Czy ktoś ma jakąś radę?

W załączniku Fiś właśnie.

ja też próbowałam tak dawać tabletki moim kotom: albo pokruszone wsypać do buzi, albo zmieszane z ciepłą wodą ze strzykawki w efekcie mój blumek zaczął sie ślinić aż ślina była pianą. przestraszyłam się i zostawiłam go w spokoju, bo myślałam, ze dostał jakiegos ataku czy zapaści...próbowałam tez dawać leki wymieszane z pysznym jedzonkiem, ale one wszystko wyczują i w efekcie musiałam wywalic i leki i jedzenie. moja mama tez mówi, że trzebaby było je przegłodzic cały dzień, to wtedy by zjadły bez zastanawiania się, czy im perfidnie nie nafaszerowałam jedzenia jakimś świństwem. mnie już naprawde rece opadają.... antybiotyk czy jakis inny lek mogę poprosić, żeby był w zastrzyku, bo mój tata im zrobi, ale leki do odrobaczania nie są w zastrzykach, a muszę je odrobaczać 3, 4# w roku, bo wychodzą na dwór...i co ja mam robić??? zawieżć do weterynarza żeby sam im jakos te leki podał? a mam 10 kotów, więc na jednym kursie by sie nie skończyło...

[czarny kot]

Pisalam jak. Opcja z wybudzaniem ze snu jest najlepsza, nawet nie zareaguje

[ukrycior]

Będziemy dziś znów próbować, tym razem z podaniem całej, a raczej połówki tabletki.

[ukrycior]

Dziewczyny, ślicznie dziękuję za porady. Udało się. Mąż mu otworzył pyszczek, podał tabletę i chwilę przytrzymał. I dramatu nie było, zwierze się oblizało i przyszło się przytulić. Cieszę się, że nie powtórzyliśmy horroru z dnia wczorajszego, a to wszystko dzięki kochanym wizażankom. I z łapą już jakby lepiej.

[czarny kot]

Dobze ze poszlo bez oporow Niektore sie tak nie dadza, kota TŻa trzeba owinac kocem przed aplikacja

[monika733]

Napisane przez ukrycior

Dziewczyny, ślicznie dziękuję za porady. Udało się. Mąż mu otworzył pyszczek, podał tabletę i chwilę przytrzymał. I dramatu nie było, zwierze się oblizało i przyszło się przytulić. Cieszę się, że nie powtórzyliśmy horroru z dnia wczorajszego, a to wszystko dzięki kochanym wizażankom. I z łapą już jakby lepiej.

Musiało się udać bo to sposób weterynarzy !!!
Powodzenia !! Jakby były jeszcze jakieś pytanka to śmiało. Mam zwierzęta w domu i sie nimi interesuje bo to moje hobby.

[ukrycior]

Jeszcze raz dzięki. I jeszcze dobra wiadomość - przestał kuleć już po drugiej dawce leku przeciwzapalnego! Oddycham z ulgą.

[hannao]

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=75682 odpowiedź na twoje pytanie na wesoło

A tak na poważnie ,jak się daje psu czy kotu tabletkę do połknięcia dobrze ją otoczyć w maśle. Potem głowę delikwenta dać do góry i pogłaskać pod brodą . Masło daje taki poslizg ,że sukces murowany- przy pierwszym przelknięciu śliny tabletka zostaje połknięta.

[ukrycior]

Napisane przez hannao

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=75682 odpowiedź na twoje pytanie na wesoło

Umarłam i będę straszyć

[25Justyna1994]

Mogła bys poprostu włożyć tablrtke do jedznia.

pozdrawiam

[czarny kot]

Tia.. A zwierzaki sa takie glupie i nie czuja. Jeszcze nigdy mi nie przeszlo podanie tabletki do jedzenia, zawsze ominal, wyplul, nawet jak bylo w miesie.

[ukrycior]

U mojego nie przejdzie. Dziewczyny, ale kłopot był jakiś miesiąc temu, więc teraz naprawdę nie ma już co kombinować, przynajmniej jeśli chodzi o naszego Fisia.

[czarny kot]

Niektorzy nie patrza na date zalozenia, czytaja tylko pierwszy post.

[sky]

Napisane przez czarny kot

Tia.. A zwierzaki sa takie glupie i nie czuja. Jeszcze nigdy mi nie przeszlo podanie tabletki do jedzenia, zawsze ominal, wyplul, nawet jak bylo w miesie.

A u mnie przeszło. Wszystko zależy od kota.

[czarny kot]

No to twoj jest pierwszym kotem jakiego znam, ktory sie na to zlapal. Serio. nie licze tego babcinego ktory suche tabletki bez popity wpierdzielal, ale on jadl wszystko

[karolinkus155]

A mój kot tez grzecznie tabletki połyka.

[sky]

Czyli nie tylko mój się na to 'złapał'.

[tulipanna.]

Ja z reguly kupuje znakomity pasztet ucinam kawaleczek, robie z niego kulke, w ktora zalepiam tabletke. Kicia zjada Kiedy probowalam wciskac jej w gardlo byla obrazona. Przy piatej tabletce (wyciszajaca ruje przed sterylizacja) posunela sie do tego, ze choc tabletka wypadla z pasztetu - zjadla rowniez ja. Ale z niej jest niezly agent Mam wrazenie, ze rozumie, ze mus to mus i woli pozrec z godnoscia.

[marcowa]

Ja moją kiciunię oszukuję, tzn.daje kilka zairenek karmy na reke i na gore po srodku daje tabletke lub jak lubi kielbase to w kilbase wsadz tabletke,mozesz rowniez uzyc do tego szynki

[Marwari]

ja na moja kicie to mam taki sposób:
klękam, biorę kota miedzy nogi, "siadam" na nim zeby nie mogl uciec, otwieram paszcze uwazajac na lapy, wrzucam tabletke i trzymam jej pysk zamkniety dopoki nie łyknie,
brutalne ale dziala i chroni przed ranami

[marcowa]

Co do poprzedniczek z tym trzymaniem kota i wrzucaniem mu tabletki to ja kiedys owijala kotkę kocem zeby mnie nie podrapala,wrzucilam tabletke i lyzeczka podawalam jej picie(wode) zeby tabletka jej nigdzie nie utkneła

[loss_lauri]

Napisane przez tulipanna.

Ja z reguly kupuje znakomity pasztet ucinam kawaleczek, robie z niego kulke, w ktora zalepiam tabletke. Kicia zjada Kiedy probowalam wciskac jej w gardlo byla obrazona. Przy piatej tabletce (wyciszajaca ruje przed sterylizacja) posunela sie do tego, ze choc tabletka wypadla z pasztetu - zjadla rowniez ja. Ale z niej jest niezly agent Mam wrazenie, ze rozumie, ze mus to mus i woli pozrec z godnoscia.

zazdroszczę ci... moje są do tego stopnia perfidne, że potrafią potrzymać chwilę tabletkę w buzi a gdy się odwrócę - wypluć.z jedzeniem też nie da się przemycić, bo wszystko wyczują... dlatego zawsze proszę o zastrzyki - jeśli jest taka alternatywa. jeśli nie ma - rozcieram tabletkę z wodą na pastę w strzykawce a potem 'wciskam' jej zawartość do buzi kota trzymanego przez moją mamę. czasami, pewnie dlatego, że niektóre tabletki są gorzkie kot dostaje ślinotoku i trochę lekarstwa też się marnuje...

[tulipanna.]

Napisane przez loss_lauri

zazdroszczę ci... moje są do tego stopnia perfidne, że potrafią potrzymać chwilę tabletkę w buzi a gdy się odwrócę - wypluć.z jedzeniem też nie da się przemycić, bo wszystko wyczują... dlatego zawsze proszę o zastrzyki - jeśli jest taka alternatywa. jeśli nie ma - rozcieram tabletkę z wodą na pastę w strzykawce a potem 'wciskam' jej zawartość do buzi kota trzymanego przez moją mamę. czasami, pewnie dlatego, że niektóre tabletki są gorzkie kot dostaje ślinotoku i trochę lekarstwa też się marnuje...

Pochwalilam sie najmlodsza kicia dwie starsze rowniez sa perfidne i tez prosze o zastrzyki. A teraz dostaly na odrobaczenie i jeszcze cos takie lekarstwo, ktore sie wciera w skore w miejscu, ktorego kot nie jest w stanie sobie wylizac

[loss_lauri]

Napisane przez tulipanna.

Pochwalilam sie najmlodsza kicia dwie starsze rowniez sa perfidne i tez prosze o zastrzyki. A teraz dostaly na odrobaczenie i jeszcze cos takie lekarstwo, ktore sie wciera w skore w miejscu, ktorego kot nie jest w stanie sobie wylizac

słyszałam o tych kropelkach do odrobaczania, ale wg mojej (tzn moich kotów)wetki najskuteczniejsze są preparaty do uzytku wew. ale moje koty dostają szału nawet gdy 'kropię' je kropelkami od pcheł... może one sa jakieś nienormalne...i w efekcie to ja najbardziej stresuje się przy odrobaczaniu.