aby byly dal wreszcie spokoj...

[syntagma]

no wlasnie...wiele dziewczyn sie skarzy, ze ich byly po rozstaniu zachowywal sie jak ostatni burak, cham i prostak, lecialy chamskie teksty, wyzwiska itd.

jak wiec zachowujac kulture i nie mieszajac kogos z blotem dac wreszcie do zrozumienia, ze koniec to znaczy koniec, nie chce utrzymywac kontaktu zadnego, nie chce "seksu bez zobowiazan", nie chce "przyjazni", po prostu nie chce z czlowiekiem miec juz nic wspolnego..gdy..

• rozmowy i wielokrotne tlumaczenia nic nie daja
• uplywajacy czas nic nie zmienia
• odleglosc nas dzielaca nic nie zmienia
• milczenie i olewanie nic nie daje..

a byly ciagle wyskakuje z tekstami (na moj gust bezczelnymi): "przypominam, ze chce do Ciebie wrocic".

i tym podobnymi...



nr telefonu/gg zmieniac nie chce

Spotkal sie ktos z taka sytuacja?

[stokrotka_to_ja]

spotkał się,spotkał...

jedyny sposób - olewać dalej ,milczeć,jakbyś nie istniała

[*sweet dreams*]

oleej go nie odbieraj telefonów nie odzywaj się na gg może kiedyś zrozumie

[201710120930]

Napisane przez syntagma

no wlasnie...wiele dziewczyn sie skarzy, ze ich byly po rozstaniu zachowywal sie jak ostatni burak, cham i prostak, lecialy chamskie teksty, wyzwiska itd.

jak wiec zachowujac kulture i nie mieszajac kogos z blotem dac wreszcie do zrozumienia, ze koniec to znaczy koniec, nie chce utrzymywac kontaktu zadnego, nie chce "seksu bez zobowiazan", nie chce "przyjazni", po prostu nie chce z czlowiekiem miec juz nic wspolnego..gdy..

• rozmowy i wielokrotne tlumaczenia nic nie daja
• uplywajacy czas nic nie zmienia
• odleglosc nas dzielaca nic nie zmienia
• milczenie i olewanie nic nie daje..

a byly ciagle wyskakuje z tekstami (na moj gust bezczelnymi): "przypominam, ze chce do Ciebie wrocic".

i tym podobnymi...



nr telefonu/gg zmieniac nie chce

Spotkal sie ktos z taka sytuacja?

Syntagmo -myslę ze to mozna przezyć .
Odpisz mu 'przypominam ze ja nie ''
Ja bym się nie przejmowała .

Faceci maja chyba coś w charakterze że wiecznie coś / komuś / sobie muszą udowadniać .Mało który umie przyjąć kosza z godnością .Jak sie trafi uparty jak osioł to jeszcze pół biedy bo cała jest wtedy jak to świr .Taki to moze zycie naprawdę uprzykrzyć .
Spotkałam takich ,na szczęscie w moim życiu nie miało to miejsca

[Wyrak]

Napisane przez ŁAJKA

Faceci maja chyba coś w charakterze że wiecznie coś / komuś / sobie muszą udowadniać .Mało który umie przyjąć kosza z godnością .Jak sie trafi uparty jak osioł to jeszcze pół biedy bo cała jest wtedy jak to świr .Taki to moze zycie naprawdę uprzykrzyć .
Spotkałam takich ,na szczęscie w moim życiu nie miało to miejsca

Pochodź sobie po intymnym i zobacz, ile jest wątków dziewczyn, którym się związki pokończyły i najwidoczniej "muszą coś komuś sobie udownodnić" i "nie mogą przyjąć kosza z godnością", tylko jakoś tam tego nikt nie napisze. Z tego działu bije momentami szokująca niespójność . O tym ile prawdy jest w takich uogólnieniach, to już nie wspomnę

Syntagma - ignoruj go i tyle, zablokuj gg, nie odpisuj na smsy, nie odbieraj telefonów... gość najpewniej odpuści, a jeśli nie odpuści - to Ty się przyzwyczaisz (wiem, brzmi strasznie, ale spotkałem się już z takim przypadkiem, że koleś po prostu nie odpuścił ).

[201710120930]

Szczerze ?
Chciałam zrobic dopisek o kobitach ale jakos ..nie zrobiłam .
Mój błąd .
Kobity raczej ślimczą ,żalą się
Nie traktują tzw kosza jako ciosu w ego tylko w serce .
I tu widzę róznicę
Spotkałam się z facetami którzy dostając kosza nabierają ..ochoty / siły jak to nazwać sama nie wiem do jeszcze wiekszej walki.
Jakis intykt łowcy czy cuś?

[Wyrak]

Łajka, zgadzam się z Tobą, że motywacja/zachowania zupełnie inne, ale efekt zupełnie ten sam - zawracanie głowy komuś niezainteresowanemu. Pozdrawiam.

[niezwykla22]

milczeć, milczeć i jeszcze raz milczeć...

w końcu mu się znudzi

[pink69]

zablokuj go na gg.ja obstawiam,że mu się znudzi.
Jak nie to..hm.Musi się znudzić.

[amistad.k.m.s]

Olewaj. Pisze, niech pisze - Ty nie odpisuj. Dzwoni, niech dzwoni - Ty nie odbieraj. W końcu się zmęczy i odpuści. Niestety to trochę trwa, ale jest skuteczne.

[niezwykla22]

Napisane przez amistad.k.m.s

Olewaj. Pisze, niech pisze - Ty nie odpisuj. Dzwoni, niech dzwoni - Ty nie odbieraj. W końcu się zmęczy i odpuści. Niestety to trochę trwa, ale jest skuteczne.

dokładnie, najprostsze rozwiązania bywają najskuteczniejszymi...

NIE WOLNO tylko robić żadnych wyjątków

[iustitia]

Zaintrygował mnie ten temat... głównie dlatego, że jestem w innej sytuacji. Bo jest mi smutno, że on się nie starał nic naprawić a mówił, że zawsze będzie o mnie walczył... heh.

Nom, ale w Twojej sytuacji najlepiej go całkiem olać. Nie wdawać się w dyskusje, rozmowy... po prostu urwać kontakt. Powinien się szybko znudzić i zaraz poszukać innej ofiary.

[architekt80]

olać i ignorować

[cerisecerise]

Napisane przez Wyrak

Syntagma - ignoruj go i tyle, zablokuj gg, nie odpisuj na smsy, nie odbieraj telefonów... gość najpewniej odpuści, a jeśli nie odpuści - to Ty się przyzwyczaisz (wiem, brzmi strasznie, ale spotkałem się już z takim przypadkiem, że koleś po prostu nie odpuścił ).

moj ex nie odpuscil az do teraz czyli po poltorej roku. co dziwniejsze, wiem ze ma dziewczyne.
ja nie wiem, juz nie wiem. zmienilam gg, a on gdzies od kogos zdobyl. teraz sie zaparlam, poblkowalam gdzie sie da. to cham dzwoni do mojej mamy czasem do pracy. juz mi rece opadaja.
a moj tz ma taka alergie na niego ze dobrze ze w roznych panstwach zyjemy

Napisane przez niezwykla22

dokładnie, najprostsze rozwiązania bywają najskuteczniejszymi...

NIE WOLNO tylko robić żadnych wyjątków

zadnych!! ja na poczatku z tym pajacem chcialam miec cywilizowany kontakt. sie nie da

[syntagma]

no wiec ja milcze jak skala, tlumaczenia byly na poczatku. Ale ten dalej powaznie cierpliwosc juz trace i mam ochote go zwyzywac od najgorszych

mam nadzieje, ze niedlugo odpusci

[stokrotka_to_ja]

u mnie mija 5 lat od rozstania, od ponad 4 jestem z kims innym,a były dalej nie odpuszcza. Nawet smsy z pogrozkami były ostatnio. Olewam. nic innego nie mogę zrobić.

[Aggie125]

A nie można postraszyć takiego chama policją, że to jest nękanie?

[niezwykla22]

Napisane przez syntagma

no wiec ja milcze jak skala, tlumaczenia byly na poczatku. Ale ten dalej powaznie cierpliwosc juz trace i mam ochote go zwyzywac od najgorszych

mam nadzieje, ze niedlugo odpusci

musisz być twarda, bo jeśli raz przerwisz milczenie to będzie dla niego sygnał, że "aha raz się udało, jest jakaś nadzieja..."

nie dawaj mu bodźców do działania. Nie czytaj jego smsów, wiadomości na GG - usuwaj je, telefonów nawet nie zrzucaj tylko poczekaj aż sam przestanie dzwonić itd itd...

powodzenia DASZ RADE!

[aglaya]

Z moim exem bylam zareczona. Kochalam go bardzo, nie oszukujmy sie... i mialam klapki na oczach. Ale on byl idealny, uwierzcie, pod kazdym wzgledem byl idealny. Do samego konca. Pewnego dnia rano, wychodzac z kibla uslyszalam ze to koniec. Nie doiwedzialam sie dlaczego. Rozmowy praktycznie nie bylo, bo nawet nie bylo na nia czasu. On szedl do pracy, ja musialam jechac na zajecia. Jakby ktos mnie zdzielil czyms ciezkim przez leb... A potem... Potem dopiero sie zaczelo.
Przez pierwszy miesiac dzwonil co kilka dni, kiedy nie odbieralam dzwonil do mojej mamy, przyjaciolki... i opowiadal jak bardzo sie o mnie martwi. W koncu nie wytrzymalam i kazalam sie odpier... Miesiąc pozniej oswiadczyl ze mnie kocha i chce wrocic, prosil, blagal. uwierzylam. Po dwoch dniach zmienil zdanie.
Rozstalismy sie w maju 2006 roku. Jest dzieki Bogu luty 2008. Przez caly ten czas ciagle do mnie wydzwanial, budzil mnie w srodku nocy. Unikalam go, nie poszlam nawet na bal ostatniego roku, zeby go nie spotkac. To zadzwonil. Mam za soba 21 miesiecy regularnych telefonow w srodku nocy, prania mozgu i rzeczy o wiele gorszych. Gdzies cos po drodze poszlo bardzo zle i zabraklo mi sil, zeby sie bronic. A on na tym zerowal. Ale w koncu jakas resztka sily sie znalazla. Zmienilam numer telefonu, wyladowalam u psychiatry i bylam pewna ze to koniec. To zadzwonil do mojej mamy i tak ja zbajerowal, ze mu uwierzyla. A chodzilo tylko o to zeby sie zjawic i mi namieszac, wszystko zniszczyc i zniknac jak zwykle.
Bo im wlasnie o to chodzi. Nawet jesli odchodza, chca miec nadal kontrole. Ta kontrola jest im potrzebna. W jakis chory sposob sprawia ze czuja sie lepiej.
W sytuacji kiedy to facet odchodzi a potem probuje kontrolowac, nie jest tak latwo z tym zyc. Nie da sie tak po prostu olac. Kazdy telefon, kazda proba kontaktu to cios w samo serce. Ciezko sie przyzwyczaic.
Pozbyc sie ich jest ciezko. Nie dziala tlumaczenie, mieszanie z blotem, bo im wlasnie o to chodzi. Zeby byla jakas reakcja. Jakakolwiek. Ale olewanie niestety tez niekoniecznie podziala. Ja probowalam wszystkiego. Ostatecznie stanelo na tym, ze zadzwonilam do jego kuzyna i o wszystkim powiedzialam. Mialam szczescie bo uwierzyl i zrozumial. porozmawial z nim i msle ze to juz koniec. A jesli nie to juz nie bede ani z nim rozmawiac, ani olewac. Po prostu zadzwonie znow do jego kuzyna. Jako rozwiazanie ostateczne jest jeszcze policja. I na cos takiego jest tez paragraf.

[Ptysio5]

Napisane przez Wyrak

gość najpewniej odpuści, a jeśli nie odpuści - to Ty się przyzwyczaisz (wiem, brzmi strasznie, ale spotkałem się już z takim przypadkiem, że koleś po prostu nie odpuścił ).

Ja tez sie z takim spotkałam (na szczęście nie osobiście..)

Stalker czy jaki
w każdym razie kumpela juz drgawek i histerii dostaje na jego widok.
Ale u niej to jest jak regularne nękanie.

Za to z narzucaniem się miałam do czynienia - i wiem jak trudno zachowywać się spokojnie, jak już 1000 razy się tłumaczyło, wyjaśniało..
W któryms momencie to wyzwalaja się najgorsze instynkty.
I trochę straszne jest to, że po nim to spływa, bo traktuje te (juz) wyzwiska jak swoistą pokutę

Tak czy siak, Syntagmo, wyrazy współczucia i wiele siły życzę. Nie zmieniaj taktyki i pozostaje mieć nadzieję, że akurat Twojemu się szybko znudzi...

[sandre]

Napisane przez syntagma

no wlasnie...wiele dziewczyn sie skarzy, ze ich byly po rozstaniu zachowywal sie jak ostatni burak, cham i prostak, lecialy chamskie teksty, wyzwiska itd.

jak wiec zachowujac kulture i nie mieszajac kogos z blotem dac wreszcie do zrozumienia, ze koniec to znaczy koniec, nie chce utrzymywac kontaktu zadnego, nie chce "seksu bez zobowiazan", nie chce "przyjazni", po prostu nie chce z czlowiekiem miec juz nic wspolnego..gdy..

• rozmowy i wielokrotne tlumaczenia nic nie daja
• uplywajacy czas nic nie zmienia
• odleglosc nas dzielaca nic nie zmienia
• milczenie i olewanie nic nie daje..

a byly ciagle wyskakuje z tekstami (na moj gust bezczelnymi): "przypominam, ze chce do Ciebie wrocic".

i tym podobnymi...



nr telefonu/gg zmieniac nie chce

Spotkal sie ktos z taka sytuacja?

nie musisz zmieniać GG .... wystarczy jak go zablokujesz albo usuniesz z listy kontaktów....możesz zaznaczyć opcję nie pokazuj wiadomości od nieznajomych i nie będziesz widziała wiadomości od niego.....ja tak zrobiłam.....co do telefonu no to niestety zostaje zmiana numeru....

[syntagma]

Napisane przez sandre

nie musisz zmieniać GG .... wystarczy jak go zablokujesz albo usuniesz z listy kontaktów....możesz zaznaczyć opcję nie pokazuj wiadomości od nieznajomych i nie będziesz widziała wiadomości od niego.....ja tak zrobiłam.....co do telefonu no to niestety zostaje zmiana numeru....

dziekuje faktycznie najszybsze rozwiazanie i nie bedzie mi na gg nic od niego wyskakiwac

[cerisecerise]

tak, na to isntnieje paragraf, owszem. i nawet nie jest trudno udowodnic w dobie sms, wiadomosci na gg i maila.

tylko czasem po co? zeby sie smiel palat ze sie angazujemy?

[SerenaVDW]

Olej go olej, olej i jeszcze raz olej. W koncu MUSI sie znudzic i dac Ci spokoj. W koncu ile mozna?!

A Tobie Aglaya szczerze wspolczuje takiego pi...olca bo inaczej tego kolesia nazwac nie mozna

[iustitia]

Dziewczyny, jako przyszła prawniczka muszę to powiedzieć - nie bądźcie masochistkami. Jeśli facet Was męczy to mówicie, że żądacie, aby natychmiast się odczepił i nie życzycie sobie żadnego kontaktu bo pójdziecie na policję. I jeśli w najmniejszy sposób nie uszanuje Waszej woli to idziecie na policję i zgłaszacie nękanie. Dlaczego ma być bezkarny? Tylko psychopaci się tak zachowują. Skoro nie ma dla Was litości to i Wy nie miejcie. A mając sms, wiadomości na gg i maila, jak wspomniała cerisecerise, macie bardzo dobre dowody w ręku. Nie dajcie się!