Czarna lista składników w kosmetykach

[kraxa]

wyszukałam w necie listę 10 toksycznych sładników, ktore znajdują się w kosmetykach, prosze o odpowiedż, czy faktycznie są szkodliwe, po bo sprawdzeniu własnej toaletki doszłam do wniosku, że we wszystkich produktach są conajmniej 3-4 z nich.

http://www.aubrey-organics.com/about/treat_10synth.cfm

Sprawdzałaś tutaj:

http://www.wizaz.pl/chemia/

??

[kraxa]

no świetnie, śą sładniki i nawet z opisami-ale ja bym chciała wiedzieć jakie jest ich działanie-ja nie jestem chemiczką, że fromaldehyd jest szkodliwy to akurat wiem, ale co konkretnie robi to juz raczej słabo
zlosliwiec napisał(a):
> Sprawdzałaś tutaj:
>
> http://www.wizaz.pl/chemia/
>
> ??

[palomino]

http://www.ciop.pl/3823.html

[czarna.noc]

Ostatnio zaczęłam interesować się składnikami zawartymi w kosmetykach, przejrzałam podaną już wcześniej stronę http://www.aubrey-organics.com/about/treat_10synth.cfm i ze zgrozą zauważyłam, że większość tych ingrediencji znajduje się prawie w każdym produkcie. I teraz mam pytania do fachowca: czy 'petrolatum' jest faktycznie tanim składnikiem, który koliduje z naturalnymi mechanizmami zachowującymi nawilżenie skóry? (znajduje się jako 3ci skł. mleczka do ciała Loreal nutrilift i w szmince chapstick).
Czy istnieje jakiś szampon, który NIE zawiera 'sodium lauryl sulfate' który to ponoć może powodować wypadanie włosów, wysypki, łupież etc?? Czy ktoś zna linię kosmetyków naprawde naturalnych bez tych wszystkich niepokojących składników? Proszę wszystkich o jakieś podpowiedzi!

[czarna.noc]

Hmm nikt nic nie wie na ten temat? Nieładnie

[systematica]

Co do petrolatum - nie pomogę Ci ani teoretycznie ani praktycznie, bo na smarowanie ciałka tradycyjnie brakuje mi czasu a w kremach do buzi to ono tak często się nie pojawia
Szampon bez tzw. mydła sodowego ciężko jest znaleźć, ale ponoć można - DominikaS kiedys taki tropiła, i chyba wytropiła, o ile sobie przypominam. POlecam wypróbowanie zaawansowanych opcji wyszukiwania w Kosmetyku WszechCzasów (albo po prostu przeglądanie opisów szamponików, poczynając od firm aptecznych i zielarskich) - w końcu po co mróweczki przepisują te wszystkie składy ...

[martiene]

http://www.ewg.org/reports/skindeep/...impurities.php

tutaj znajdziecie listy kosmetykow z niebezpiecznymi skladnikami. Podano tez konkretne kosmetyki (w wiekszosci amerykanskie niestety). Warto poczytac, choc po lekturze zawartosc lazienkowej szafki nadaje sie tylko do wyczyszczenia wanny lub splukania toalety... Chanel, polysk bez zarysowan heh

i jeszcze jeden: lista składników (i kosmetykow je zawierajacych) ktore moga wywolac raka.
http://www.ewg.org/reports/skindeep/report/cancer.php
Ide wyrzucic moj podklad...
jak nie ulec panice, nie zostajac ignorantem???

[Wisnia]

a ja mysle ze nie ma sensu ulegac panice...
takie listy bywaja tendencyjne, skladniki szkodliwe sa tez w jedzieniu i napojach...
a o tym ze najwieksze "swinstwa" sa szminkach i mascarach wiadomo "od wiekow"...

[elorelei]

Witajcie, od ok. miesiąca używam kremu Dax Cosmetics, Perfecta Cera Mieszana, Krem dotleniający na dzień i noc. Ma on w składzie Paraffin Oil. Jakie są długofalowe skutki używania kosmetyków z tym związkiem, bo podobno parafina kiepsko wpływa na skóre. Ja jestem z tego kremu baardzo zadowolona i szkoda mi trochę z niego rezygnować, a nie jestem jeszcze taka "biegła" w składach jak wiele z Was. Liczę na Waszą pomoc
A tak przy okazji jaki składnik kosmetyków sprawia, że dalej nawet nie czytacie i nidgy nie kupicie kosmetyku z tymże składnikiem?

Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na odpowiedzi!

[Erato]

Witaj elorelei Parafina to jest w moim przypadku właśnie jeden z tych składników, po których "nie czytam dalej" Ale uwaga - to wcale nie oznacza, że jest to generalnie zły składnik. Po prostu przećwiczyłam na sobie, że po kilku tygodniach używania krem z parafiną zatyka mi pory, i tyle. Poza komedogennością parafina nie ma żadnych nieprzyjemnych skutków (pomijam tu teorie łuskiewnika, które są zazwyczaj, delikatnie rzecz ujmując, przesadzone).
A więc, jeżeli używasz tego kremu, służy Ci i nie widzisz, aby Cię podrażniał czy zatykał pory, to nie masz się co przejmować tą parafiną.
Inne składniki, których unikam, to isopropyl myristate oraz myristyl myristate (chociaż ostatnio mam filtr z tym właśnie składnikiem i jak na razie nic złego się nie dzieje), poliacrylamide (podejrzewany o rakotwórczość), sodium chloride (bezwartosciowy zatykacz porów, dodawany tylko jako zagęstnik). Nie lubię kremów z dużą iloscią gliceryny, bo są klejące.

[justyce]

A ja dorzucę, że nie lubię kremów z silikonami (np. cyclomethicone, dimethicone) - nawet nie chodzi o ew. zapychanie, tylko jakiś taki śluzowaty poślizg, który zostawiają potem na twarzy. Wolę, jak krem się po prostu wchłonie i nie pozostawia tego typu filmu na skórze.

[koteknaplotek]

Napisane przez justyce

A ja dorzucę, że nie lubię kremów z silikonami (np. cyclomethicone, dimethicone) - nawet nie chodzi o ew. zapychanie, tylko jakiś taki śluzowaty poślizg, który zostawiają potem na twarzy. Wolę, jak krem się po prostu wchłonie i nie pozostawia tego typu filmu na skórze.

Taaa ale jak taki znalesc. Ja jak narazie znam tylko jeden bezsilikonowy krem- Ziaja kozie mleko - odzywianie wygladzanie- krem 2.

[justyce]

Napisane przez koteknaplotek

Taaa ale jak taki znalesc. Ja jak narazie znam tylko jeden bezsilikonowy krem- Ziaja kozie mleko - odzywianie wygladzanie- krem 2.

Gwoli sprostowania - ja po prostu unikam kremów, które mają silikony wysoko w składzie. Bo jak sobie jest gdzieś z tyłu, to niech będzie, ale na przodzie - odpada.

[elorelei]

Dzieki dziewczyny No i czekam na dalsze wypowiedzi.

[agatka-a]

ja radze uważać na : caprylic/capric triglyceride, mnie strasznie zapycha, zresztą nie tylko mnie a wiele osób

[justa79]

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=86424

[agatka-a]

i moze jeszcze to:
http://www.jaworek.net/kosmetyki/czarne_owce.php

[cattarina]

O.k. wszystkie piszecie co zapycha, sama nie używam kremów z paraffinum oil/liquidum itp.
Ale tych zlych skladników, które wymieniłyście jest dużo i wątpię czy jest jakiś krem, który nie zawiera ani jednego z tych wymienionych przez nas składników.

A jeśli taki istnieje, to napiszcie jaki to od razu lece kupic

[201608040942]

sa, ale to sa zwykle z serii naturalnych.

Ja tez staram sie unikac parafiny i innych olejow mineralnych, bo zatykaja skore i nie moza ona oddychac, co czesto konczy sie tzw. lampa neonowa, skora produkuje wiecej loju. Nie znaczy ze nie uzywam , nie mam wyjscia i kupuje Diroseal, ale jak by tak byl tani krem z retinaldehydem to bym odrazu sie przezucila. Niby jest Diacneal, ale tam sa kwasy AHA; ktore na dluzsza mete pogarszaja moja naczynkowa cere, wiec tez odpada. Polyacrylamide tez unikam, bo nie tylko dziala ´rakotworczo, ale dodatkowo sie odklada w organizmie jak oleje mineralne. Formaldehyd, PEG, silikony tez staram sie unikac, chodz czesto jakies silikon mozna w kremach z filtrami znalesc. ´Sodium chloride, to poprostu sol, wiec tez unikam, bo wysusza skore, na koncu moze byc, ale nie w pierwszej polowie skladu.To samo ma sie do SLS, od kiedy myje sie produktami bez tego detergentu moja skora ma sie lepiej. Ogolem staram sie unikac skladnikow ktore ´Öko Test uwaza za szkodliwe.

[bezja]

......................

[mentha]

Napisane przez bezja

kupiłam sobie świetną książkę i pierwsze czym chciałabym się z Wami podzielić to ta wiadomość:

GLikol propylenowy: utrzymuje wilgoś, jest silnie uczulający
Laurowy siarczan sodu: detergent,emuglator i odczynnik nawilżający, wysucza skórę i działa podrażniająco, ponieważ wżera się w białka skórne
Di-etanol-amina(DHA) i tri-etanol-amina (TEA): odczynniki nawilżające, które mogą utworzyć związki azotowe, jakie z kolei są potencjalnie rakotwórcze,oraz formaldehydy,ktore nietylko są wysoce alergiczne,ale mogą spowodować mutacje genów zwierzęcych są zakazane w Japonii i Szwecji (mój kosmetyk z erisu ma DHA
Inne substancje jak 2bromo -2 nitropropane-1,3 diol (bronopol_ mogą mieć podobny skutek.

Parabens albo parabenz: konserwant, prawdopodobieństwo rakotwórczego działania doprowadziło do zakazania go w Japonii. Znany jako butyl,etyl,metyl albo propyl pparabens.


Benzoesan Parahydroxy: konserwanty i antygrzybiczne odczynniki powodują reakcje alergiczne, w USA propozycja zakazu stosowania.


Imidazolidinyl urea( hydantoin):
może spowodować nudności i jest rakotwórczy dla zwierząt.Może wyprodukować formaldehydy.

Kwas stearynowy: nierzadko powoduje nadwrażliwość.

Lanolina:może zawierać rakotwórcze pescydy,które mogą dostać się do krwiobbiegu,rozpuszczalna w tłuszczu.


Quaternium 15:przyczynia się do zapalenia skóry.


Kwas borowy: może spowodować tokstyczne reakcje.Powinien zawierać ostrzeżenie że nie może być używany poniżej 3 roku życia.


Alkohol benzylowy: częsta przyczyna nadwrażliwości.

Anizol hydroxy Butylatd (bha) i toluen hydroxy Butylated (Bht):mogą spowodować opóźnioną nadwrażliwość

Tocopherol i tocopherol acetate:mogą spowodować zapalenie skóry.

Niebieski 1 i zielony 3: sztuczne kolory, oba rakotwórcze


Szacunkowo co roku do krwiobiegu przeciętnego klienta trafia 2kg chemii.
Witamina C zawarta w kosmetykach nie trafia do warst skóry w której zawart jest kalogen.
Retinol nie działa przeciwzmarszczkowo, działa tak kwas retinlowy (większe stężenia na receptę)

czekam na wasze opinie

Zapomnialaś o tytule i autorze tej książki. Informacje przedstawilaś w sposob chaotyczny - doniesienia o rakotwórczości syntetycznych konserwantów podajesz obok wiadomości np. o wplywie witamin czy kwasu tłuszczowego na skórę. Nie do końca zrozumiałam jaką metodę przyjął autor tej książeczki/jaki jest zamysł wątku. Jeśli mowa o substancjach, których zastosowanie wiąże się z dużym ryzykiem wystąpienia alergii to obok lanoliny (która jest często uczulającym woskiem zwierzęcym) powienien się znaleźć np. pospolity rumianek, olej laurowy czy olejki eteryczne i powinno być to zaznaczone. Poza tym, moje wątpliwości budzi nieprecyzyjny język i powierzchowność stwierdzeń autora broszury. Choćby szacunek o tych dwóch kilogramach chemii w krwioobiegu rocznie Informacja abstrakcyjna i chyba nie dotyczy kosmetyków (tylko czego? )
Większość z wymienionych składników znajduje się na słynnej liście Różańskiego, który jednakże w swoich serwisach poleca kosmetyki z zawartością tychże. Działanie tych środków budzi wątpliwości i jest przedmiotem badań, które jednak dotąd nie przyniosły ostatecznych rozstrzygnięć, skutkujących wycofaniem ich z rynku.

[kochanie]

Też nie za bardzo rozumiem... Ale ja się tak nie znam na tym, jak Mentha
Różańskiego nie czytałam, bo się boję Jeszcze zacznę w to wszystko wierzyć - a wtedy musiałabym się natychmiast przeprowadzić z Warszawy do Puszczy Białowieskiej
Chciałam tylko przypomniec, że jeszcze używanym składnikiem kosmetycznym jest poliakrylamid (czy jak go się pisze), który ma rakotwórcze właściwości. Warto o nim poczytać i nie patrzeć na kosmetyki, które go zawierają (na szczęście nie jest ich bardzo dużo )

[Erato]

Napisane przez kochanie

Różańskiego nie czytałam, bo się boję Jeszcze zacznę w to wszystko wierzyć - a wtedy musiałabym się natychmiast przeprowadzić z Warszawy do Puszczy Białowieskiej

bo dobrze jest posiedzieć przy żubrze?
bezjo, bardzo prosimy o tytuł i autora

[kochanie]

Nie... Po prostu tam jest mniej zanieczyszczeń w wodzie, w powietrzu... Mogłabym sobie uprawiać warzywka w czystej glebie i pasać gąski na łąkach (oczywiście w chustce zakrywającej twarz przed promieniami UV)... Nie miałabym wtedy czasu nawet na myślenie o tych rakotwórczych kosmetykach, które nas w końcu pozabijają A! i jeszcze nie psułabym oczu przed komputerem

Ale się rozmarzyłam... ho-ho!

[Erato]

Napisane przez kochanie

Nie... Po prostu tam jest mniej zanieczyszczeń w wodzie, w powietrzu... Mogłabym sobie uprawiać warzywka w czystej glebie i pasać gąski na łąkach (oczywiście w chustce zakrywającej twarz przed promieniami UV)... Nie miałabym wtedy czasu nawet na myślenie o tych rakotwórczych kosmetykach, które nas w końcu pozabijają A! i jeszcze nie psułabym oczu przed komputerem

Ale się rozmarzyłam... ho-ho!

a figę, moja droga chustka Cię nie ochroni przed UV No ale w sumie kto by się w puszczy przejmował zmarszczkami

[dominika3111]

Witajcie,
wpisujcie tutaj wszystko czego lepiej unikać w kosmetykach.




Czarna lista składników w kosmetykach:

EDTA - EthyleneDiamineTetraacetic Acid – środek pochodzenia chemicznego. W kosmetykach pełni rolę stabilizatora. Może podrażniać skórę i błony śluzowe.

Ethylparaben – środek pochodzenia chemicznego – konserwant. Przeciwdziała pleśniom i drożdżom. Może wywołać alergie.

Glycerin - gliceryna – substancja pochodzenia różnego, zaliczana do alkoholi. W kosmetykach stosowana jako środek utrzymujący wilgoć. Może wysuszać skórę.

Glycerine – składnik pochodzenia różnego. Otrzymywana z łoju zwierzęcego lub olejów roślinnych lub ropy naftowej. W kosmetyce pełni rolę środka utrzymującego wilgoć. Nadaje skórze miękkości, elastyczności i gładkości. W dużych stężeniach może powodować podrażnienia.

Glyceryl Stearate – Stosowany w kosmetykach jako zmiękczacz. Nie działa szkodliwie, ale u osób wrażliwych może wywołać podrażnienie

Imidazolidinyl Urea – środek pochodzenia chemicznego. Stosowany jako konserwant. Może wywołać alergie

Isopropyl Myristate – substancja pochodzenia różnego, otrzymywana z kwasów tłuszczowych. Ma właściwości: nawilżające, natłuszczające, wygładzające, ochronne. W dużych stężeniach drażni skórę, błony śluzowe wywołując świąd.
Methylchloroisothiazolino ne - konserwant pochodzenia chemicznego. Może wywołać alergie.
Methylisothiazolinone - konserwant pochodzenia chemicznego. Może wywołać alergie.

Methylparaben - środek pochodzenia chemicznego – konserwant. Przeciwdziała pleśniom i drożdżom. Może wywołać alergie.

Metylparaben Sodium – konserwant – jego skład w kosmetykach jest ściśle ograniczony

PEG – 40 Hydrogenated Castor Oil – substancja chemiczna. Składnik powierzchniowo czynny, zmiękczający i emulgujący. Może wywołać wyprysk, zapalenie mieszków włosowych.

Phenoxyethanol – fenoksyetanol – środek pochodzenia chemicznego. Posiada właściwości antyseptyczne i przeciwbakteryjne. U osób o wrażliwej skórze może wywołać świąd, stan zapalny skóry z wypryskiem. Kosmetyków z fenoksyetanolem nie powinny używać kobiety w ciąży.

Propylene Glycol (glikol propylenowy) – składnik pochodzenia chemicznego otrzymywany z ropy naftowej. W kosmetyce stosowany jako składnik utrzymujący wilgotność lub jako środek ekstrakcyjny do produkcji ekstraktów roślinnych. Może powodować podrażnienia.

Sodium Laureth Sulfate – środek pochodzenia chemicznego - detergent syntetyczny. Substancja powierzchniowo czynna, stosowana jako emulgator w maściach I kremach oraz jako detergent w żelach, szamponach, tonikach. Może spowodować zapalenie skóry, świąd, wyprysk.

Stearate Alcohol - substancja pochodzenia różnego. Polepsza lepkość i spoistość kremów, mleczek, śmietanek. Działa zmiękczająco na naskórek. Może powodować wyprysk i świąd. Działa drażniąco na oczy.

Stearate Glycerin – zmiękczacz. Nie działa szkodliwie, ale u niektórych osób może wywołać podrażnienia

Stearyl Alkohol – alkohol stearylowy – substancja pochodzenia różnego. Polepsza lepkość i spoistość kremów, mleczek, śmietanek. Działa zmiękczająco na naskórek. Może powodować wyprysk i świąd. Działa drażniąco na oczy.

Vaselin Oil – to mieszanina miękkiego wosku, który wchodzi w skład ropy naftowej z olejem parafinowym. Służy jako podłoże dla innych składników kosmetycznych. Sprzyja tworzeniu się zaskórników.

[mrs.doubtfire]

Wiesz co, sorry, ale nie popieram, dla mnie to przesada, woda to też składnik pochodzenia chemicznego, tlen co nim oddychamy to też składnik pochodzenia chemicznego i co, mam przestać oddychać i pić?
Przecież wszystko może podrażniać, a rumianek czy inne roślinki to nie?
Więc jaki to argument, że coś może podrażaniać i jest pochodzenia chemicznego? Ja to bym wolalała sobie poanalizować to co sobie wkładamy do buzi a nie na buzię.

[aga007]

Wątek ze wszystkim czego unikać super sprawa ja biegam po całej biochemii żeby znaleźć te składniki fajnie byłoby jeszcze do składnika dopisać dlaczego lepiej go unikać

[tiare]

Napisane przez mrs.doubtfire

Wiesz co, sorry, ale nie popieram, dla mnie to przesada, woda to też składnik pochodzenia chemicznego, tlen co nim oddychamy to też składnik pochodzenia chemicznego i co, mam przestać oddychać i pić?
Przecież wszystko może podrażniać, a rumianek czy inne roślinki to nie?
Więc jaki to argument, że coś może podrażaniać i jest pochodzenia chemicznego? Ja to bym wolalała sobie poanalizować to co sobie wkładamy do buzi a nie na buzię.

A wystarczyło zwrócić uwagę na źle użytą terminologię...
W znaczeniu potocznym "chemia" to te składniki kosmetyczne, które nas zatruwają (a nie te, na które reagujemy alergią; ona zależy od indywidualnych skłonności danej osoby).