Z serii:Czy wypada?

[rainbow ♫]

Witam
Zwracam się do Was z pytaniem,które nurtuję mnie od dłuższego czasu,otóż nie dawno poznałam fajnego faceta,zaprosił mnie do kina,potem restauracji-oczywiście płacił on.Na drugim spotkaniu również płacił on,przy trzecim to samo... Zrobiło mi się głupio. (Przy drugim spotkaniu zaoferowałam,iż zapłacę za siebie-odmówił tłumacząc,że tak być nie może) Zastanawiałam się jak grzecznie poruszyć te sprawę z nim,ale jakoś nie potrafiłam nigdy zacząć ani sytuacja jakoś nie sprzyjała takim typom rozmów
Po Świętach znów zostałam przez niego zaproszona do kina i do restauracji,nie chcę aby znów za mnie płacił bo się z tym źle czuję (może to głupie,ale odnoszę wtedy wrażenie że korzystam z jego grzeczności i zasobu portfela i skoro płaci to niech płaci,czuję się wtedy naprawdę źle...bo jestem osobą która ma własne fundusze i przecież mogę równie dobrze zapłacić za siebie jak i za niego,od czasu do czasu...prawda?)

Pytanie:Czy wypadałoby podarować mu jakiś drobny prezent? np.wode kolońską,podrzucając ją "nie chcąco" na tylnie siedzenie w samochodzie z karteczką "Dziękuje za kolejny mile spędzony czas..."

Z góry dziękuje,za każda radę!!!! bo naprawdę NIE wiem co mam zrobić,jak się zachować...

[olcia 810]

Napisane przez rainbow ♫

Witam
Zwracam się do Was z pytaniem,które nurtuję mnie od dłuższego czasu,otóż nie dawno poznałam fajnego faceta,zaprosił mnie do kina,potem restauracji-oczywiście płacił on.Na drugim spotkaniu również płacił on,przy trzecim to samo... Zrobiło mi się głupio. (Przy drugim spotkaniu zaoferowałam,iż zapłacę za siebie-odmówił tłumacząc,że tak być nie może) Zastanawiałam się jak grzecznie poruszyć te sprawę z nim,ale jakoś nie potrafiłam nigdy zacząć ani sytuacja jakoś nie sprzyjała takim typom rozmów
Po Świętach znów zostałam przez niego zaproszona do kina i do restauracji,nie chcę aby znów za mnie płacił bo się z tym źle czuję (może to głupie,ale odnoszę wtedy wrażenie że korzystam z jego grzeczności i zasobu portfela i skoro płaci to niech płaci,czuję się wtedy naprawdę źle...bo jestem osobą która ma własne fundusze i przecież mogę równie dobrze zapłacić za siebie jak i za niego,od czasu do czasu...prawda?)

Pytanie:Czy wypadałoby podarować mu jakiś drobny prezent? np.wode kolońską,podrzucając ją "nie chcąco" na tylnie siedzenie w samochodzie z karteczką "Dziękuje za kolejny mile spędzony czas..."

Z góry dziękuje,za każda radę!!!! bo naprawdę NIE wiem co mam zrobić,jak się zachować...

Moim zdaniem dobry pomysł
Myśle, że nie dasz rady go namówić, aby zapłacić za siebie, więc podaruj mu jakiś drobny prezent

[kiniaczeq]

No pewno, że dobry pomysł

[rainbow ♫]

Dziękuje,ślicznie dziewczyny bo naprawdę nie wiedziałam jak miałam się zachować,nie chciałam żeby odebrał to jakoś nie tak aaaj i mam kolejny problem...

Właśnie przed chwilką zadzwonił i zapytał czy bym przyszła do niego do domu przez Święta (będzie to mój pierwszy raz u niego w domu,w dodatku w towarzystwie caaalutkiej jego rodziny ) dziewczyny,jeszcze raz proszę o pomoc! jak powinnam się zachowywać,ubrać oraz czy powinnam podarować coś jego matce?Co wypada zrobić? jejku,ależ to wszystko skomplikowane

[paula78]

Facet cie zaprasza wiec placi szczegolnie ze spotykacie sie od niedawna ,jakis prezent bylby milym gestem i wyrazeniem tego ze tobie tez zalezy i tobie tez sie podoba ta znajomosc.

Co do spotkanie w domu to okres przedswiateczny to fajny czas bya przyniesc piekne żólte żonkile czy jakis inny prezent nawiazujacy do swiat aby niebylo to nic osobistego .

badz naturalna,granie zawsze sie wyczuwa i pozostawia niemile wspomnienia wiec luz

[Lexie]

Ja bym się nie wyrywała z dawaniem mu prezentów.
Napisałaś o trzech spotkaniach, więc wnioskuję, że nie jesteście parą, na razie się umawiacie na randki. Moim zdaniem on lubi być szarmancki i płacić za kobietę. To mu sprawia przyjemność, niech płaci na tych pierwszych spotkaniach.
Jeśli ofiicjalnie staniecie się parą, możesz z nim porozmawiać i wtedy ustalicie zasady (np płacenie po połowie, albo płacenie na zmianę...). Teraz chyba trochę na to za wcześnie, a "rekompensatą" za płacenie za Was oboje ma być teraz dla niego Twoje towarzystwo. On się stara, a to dobrze. Niech się stara. To dobry znak

Jeśli chodzi o świąteczną wizytę i spotkanie z rodziną... To zależy jak blisko jesteście. Jeśli wciąż jest to etap spotkań (bo może odnoszę złe wrażenie i się mylę), niezbyt komfortowo czułabym się na takim spotkaniu.

[Ines-ka]

Jak zaprasza Cię do siebie przy okazji świąt kup czekoladki?


Zgadzam się z Lexie, chociaż to zależy czy tylko wpadniesz się przywitać z rodziną i pójdziecie do niego, czy dłuższa posiadówka przy stole.

[rainbow ♫]

Znamy się od miesiąca i od tylu też spotykamy (jesteśmy na etapie,poznania ale z jego strony wyczuwam już spore zaangażowanie...) a wizyta u jego rodziny to przywitanie się,posiedzenie chwilkę a potem u niego.Nie znam jego rodziny i nie wiem jak powinnam się zachować,a co do kwiatów to bardzo fajny pomysł

Dziękuje dziewczyny!

[laylaaa]

ja tu nie widze zadnego problemu - przeciez to on Cie zaprasza. kosztami wspolnego wychodzenia na miasto mozna się dzielic bedac w zwiazku, ale na poczatku 'inicjatywa' nalezy do faceta (i po co to zmieniac?) niektorzy nawet moga poczuc sie niekomfortowo i glupio kiedy kobieta uprze sie, zeby zaplacic za siebie.

myślę, ze na tym etapie prezent dla niego będzie raczej gafą. chyba ze zamiast wody kupisz jakas czekolade

[edytcia]

A ja mysle, ze ja bym zabrala ze soba jaka babke, albo mazurek, bo lubie czasem cos upiec, oczywiscie zabralabym tylko taki, ktory by mi wyszedl smaczny i zonkile.

[Sniezynka21]

Uwazam, ze jest to jak najbardziej normalne na poczatku znajomosci, ze to on placi. Z czasem dojdzie do tego, ze bedziecie oboje to robic

Tez wzielabym bukiet ladnych zonkili

I prezent dla niego w aucie tez bym zostawila

[buddha.b]

Zgadzam się z Lexie-jakoś prezent mi tutaj nie pasuje.Może jakieś słodycze,które lubi czy też coś innego drobnego to jeszcze,ale woda kolońska Pomyśl o tym,że jak teraz będziesz mu dawać "perfumy za kolację",to jaki prezent dasz mu np.z okazji imienin?Ale i tak zrobisz jak uważasz

Poza tym,jeśli naprawdę Ci to przeszkadza,to czemu nie powiesz mu tego wprost?Tak jak nam tutaj-że nie czujesz się z tym komfortowo,albo po prostu coś w stylu "tym razem ja zapraszam"(w domyśle"ja płacę").Moim zdaniem to jest najlepsze rozwiązanie,zwłaszcza jeśli masz jakieś poważniejsze plany z nim związane

Nie bardzo rozumiem za to co ma na myśli laylaaa- "na poczatku 'inicjatywa' nalezy do faceta".A potem ??

Co do wizyty u rodzinki-podziwiam,ja bym się chyba nie zgodziła.Już przeżyłam podobne "okazanie",właśnie na początku znajomości i było to średnio fajne przeżycie Ale jak już się zdecydujesz,to na pewno kwiaty i ciasto to dobry pomysł

Powodzenia

[201710120930]

ojej rainbow oszalałaś z ta wodą kolońską podrzuconą niby przypadkiem ? Sam sie podsuwa niefajny podtekst.

Ważna sprawa-czy chłopak pracuje czy finansują go rodzice?
Od tego dużo zależy.

Jak się juz upierasz przy dzieleniu finansów to moim zdaniem lepiej wyciągnąć z torebki juz zakupione wcześniej bilety do kina w formie niespodzianki niż dyskusje przy kasie kto płaci.

[maaddzziiaa]

A moim zdaniem wypada ! Czemu nie ? Prezenty jest miło dostawać

[phdwao]

Słuchaj... miałam ( w zasadzie mam)taką sytuację z facetem. I skoro on tak się zachowuje, płaci i uważa że nie wypada,żebys Ty płacia..uszanuj to. Jet widocznie tak wychowany, aby z kobietą obchodził się z szacunkiem. Ja jak poznała TŻta też dziwnie się czułam w takich sytuacjach, ale "odwdzięczałam mu się" miłym słowiem,uśmiechem itp. nie podrzucałabym prezentów, bo może albo źle to odebrać( w końcu płaci bezinteresownie) albo zaczniesz przyzwyczajać go do prezencików.

Co do mamy kup jej jakieś słodkie kwiaty(storczyki, żonkile-coś świateczno-wiosennego.)

To,że od funduje to dobry znak..wiem coś o tym.Nie traktuj tego jako przekupstwo lub próbę zauroczenia,ale jako dobry gest.

[lapus]

Też mi się wydaje że ten prezent jest niekoniecznie potrzebny. Chłopak mógłby poczuć się urażony, chciałaś zapłacić - więc na pewno nie uzna cię za [przepraszam za wyrażenie] damskiego pasożyta który tylko patrzy na jego miliony
a kwiaty jako upominek dla mamy to bezpieczna opcja, najlepiej jakieś żółte np. tulipany, bo róże tak nie bardzo

[Lexie]

Napisane przez ŁAJKA

Jak się juz upierasz przy dzieleniu finansów to moim zdaniem lepiej wyciągnąć z torebki juz zakupione wcześniej bilety do kina w formie niespodzianki niż dyskusje przy kasie kto płaci.

Napisane przez maaddzziiaa

A moim zdaniem wypada ! Czemu nie ? Prezenty jest miło dostawać

Pewnie, że miło dostawać prezenty, ale to już raczej w związku, a nie na etapie umawiania się.

Napisane przez phdwao

Ja jak poznała TŻta też dziwnie się czułam w takich sytuacjach, ale "odwdzięczałam mu się" miłym słowiem,uśmiechem itp. nie podrzucałabym prezentów, bo może albo źle to odebrać( w końcu płaci bezinteresownie) albo zaczniesz przyzwyczajać go do prezencików.

W kwestii prezentów bez okazji...
One są naprawdę bardzo miłe, taka niespodzianka... Ale zazwyczaj wystarcza drobiazg. Coś niekosztownego, żeby nie było niezręcznie - np żeby on nie poczuł się niezręcznie, że Ty mu dajesz coś kosztownego, a on nic dla Ciebie nie ma. Poza tym "poważniejsze" prezenty warto zostawiać na jakieś okazje.

Ale nie ma się co obawiać "przyzwyczajenia", jak się da coś raz na dwa miesiące to raczej się nie przyzwyczai

[laylaaa]

Napisane przez buddha.b

Nie bardzo rozumiem za to co ma na myśli laylaaa- "na poczatku 'inicjatywa' nalezy do faceta".A potem ??

chodziło mi jedynie o to, że "aranżacja" tych pierwszych spotkań należy do mężczyzny.

[phdwao]

Napisane przez lexie

W kwestii prezentów bez okazji...
One są naprawdę bardzo miłe, taka niespodzianka... Ale zazwyczaj wystarcza drobiazg. Coś niekosztownego, żeby nie było niezręcznie - np żeby on nie poczuł się niezręcznie, że Ty mu dajesz coś kosztownego, a on nic dla Ciebie nie ma. Poza tym "poważniejsze" prezenty warto zostawiać na jakieś okazje.

Ale nie ma się co obawiać "przyzwyczajenia", jak się da coś raz na dwa miesiące to raczej się nie przyzwyczai

dla mnie to janse,ale mając na myśli wodę kolońską to już wysokie sumy, drobiazgi to ja bez okazji dawałam. Dziś jestem 3 lata z moim TŻtem i wciąż dba o mnie jak na początku, takze na miejscu założycielki wątku nie stresowałabym się jego "rozrzutnością"

[Wisienki]

Nie wiem czy prezent dla faceta to dobry pomysł - zaprosiłabym go raczej na kawe i domowe ciasto

Jeśli zdecydowałabym sie odwiedzić jego rodzinkę przyniosłabym im kawałek wiosny w postaci żłótych żonkili. Myśle, ze to by wystarczyło

[21pyza]

Wydaje mi sie że kupienie wody kolońskiej to nie jest dobry pomysł. Po pierwsze znacie sie krótko, po drugie facet mógłby pomyśleć że nie podobają ci jego obecne perfumy, a po trzecie jaką masz pewność że trafisz w zapach i jemu sie bedą podobać. z takimi prezentami może lepiej poczekać aż lepiej sie poznacie.
Myśle żę pomysł z kupieniem biletów przed seansem jest bardzo dobrym pomysłem.

Odwiedziny u rodziny? Wcześniej czy później i tak by cie to czekało. Bąź grzeczna naturalna i odzywaj sie- żeby nie pomyśleli że jesteś mrukiem a przede wszystkim sie nie przejmuj wszystko będzie ok. Z tego co piszesz to wasza znajomość układa sie bardzo dobrze i najprawdopodobniej on przedstawia cie w samych superlatywach wiec sie nie ma czego bać.
Życzę powodzenia
PS ja też moje pierwsze odwiedziny zaliczyłam na Świętach (tylko Bożego Narodzenia) i było bardzo sympatycznie

[blueania]

mysle,ze pomysl jak najbardziej ok podaruj mu maly prezent

[PatMisia]

Bardzo fajny i dobry pomysł z tym prezentem

[madame paranoja]

jak najbardziej wypada, jeszcze więcej- na pewno pokażesz się z dobrej strony, nie sądze żeby się obraził itp. będzie miło zaskoczony

[olcia 810]

Napisane przez lapus

Też mi się wydaje że ten prezent jest niekoniecznie potrzebny. Chłopak mógłby poczuć się urażony, chciałaś zapłacić - więc na pewno nie uzna cię za [przepraszam za wyrażenie] damskiego pasożyta który tylko patrzy na jego miliony
a kwiaty jako upominek dla mamy to bezpieczna opcja, najlepiej jakieś żółte np. tulipany, bo róże tak nie bardzo

Ale przecież to w ogóle nie o to chodzi
Po prostu skoro już spotykają sie któryś raz z kolei, autorka wątku po prostu chciała mu pokazać, że też jej zależy na tej znajomości- i okazać to w postaci jakiegoś drobnego prezentu
Żeby mu było miło

[cochonnetta]

pomysł z prezentem bardzo fajny , ale moim zdaniem woda kolońska to nienajlepszy pomysł . za bardzo osobisty prezent. no chyba, ze już tak dobrze znasz jego gust ? jednak ja bym kupiła coś mniej osobistego -czekoladki, a moze upieczesz ciasto/ciasteczka ?

co do kwiatów dla mamy się zgadzam . najlepiej jakies wiosenne: tulipany, żonkile

ps. zazdroszczę Ci

[dimiti]

no faktycznie prezencik to fajny pomysl na pewno zrobi sie mu milo

[koKOro]

ja chyba bym nie poszła na to spotkanie pod tak krótkim czasie, świąteczny czas to rodzinny czas. Nie ma co za szybko galopować. A co do prezentu mam mieszane uczucia, już wolałabym "wywalczyć", że ja płace. Myślę, że możesz Ty go gdzieś zaprosić i wtedy masz większe "prawo" żeby zapłacić

[kittyyy1]

Napisane przez cochonnetta

pomysł z prezentem bardzo fajny , ale moim zdaniem woda kolońska to nienajlepszy pomysł . za bardzo osobisty prezent. no chyba, ze już tak dobrze znasz jego gust ? jednak ja bym kupiła coś mniej osobistego -czekoladki, a moze upieczesz ciasto/ciasteczka ?

co do kwiatów dla mamy się zgadzam . najlepiej jakies wiosenne: tulipany, żonkile

ps. zazdroszczę Ci

woda, to właśnie zbyt osobisty prezent. Spróbowałabym z czymś innym. Dopisek mi się podoba Kwiaty to dobry pomysł..

ps. Ja też

[Asi_ek]

Tez uwazam ze to bardzo dobry pomysl
Faceci czesto uwazaja ze to oni musza placic a przeciez my mozemy sie jakos odwdzieczyc