Hydrolaty (BU)

[confused_girl]

Średnia ocena: 4.45

Hydrolaty nazywane inaczej ‘wodami kwiatowymi’ lub destylatami, otrzymywane są z materiału roślinnego, podczas procesu pozyskiwania olejków eterycznych. Mają postać czystego płynu o konsystencji wody i zapachu subtelniejszym w porównaniu z zapachem odpowiadającego im olejku eterycznego. Hydrolaty, podobnie jak olejki eteryczne, to czyste esencje danego materiału roślinnego, tyle, że w łagodniejszej i rozcieńczonej formie, dzięki temu mogą być stosowane bezpośrednio na skórę w formie toniku lub odświeżającej wody.

Dostępne hydrolaty:
aloesowy
cytrynowy
geraniowy
lawendowy
migdałowy
oczarowy
różany
rumiankowy
z kwiatu pomarańczy (neroli)
z zielonej herbaty


Cena: 6.00/6.50 zł za 100ml

[madame paranoja]

hydrolat cytrynowy - za szybko się skończył
bardzo lubię, widzę, że działa, skóra odświeżona i oczyszczona. pachnie zwyczajnie bez rewelacji.
polecam trądzikowcom

[lilith1234]

hydrolat oczarowy, rumiankowy - ja szczerze mowiac nie widze roznicy w ich uzywaniu, moze moja skora jest zbyt oporna, ale efektow rzadnych nie odczulam, raczej nie sproboje ponownie

[niezamienna_juz_na_nic]

Miałam znakomitą większość hydrolatów z BU (poza lawendą) i podobały mi się - oczywiście każdy ma jakieś wady i zalety, ale w sumie są to wody dobrej jakości. Dodatkowym plusem jest poręczne opakowanie (miałam stare, plastikowe buteleczki z dziubkami), które nadają się na wyjazdy. Szkoda, że pojemności są tak małe, ale za to cena dość atrakcyjna.

[7of9]

hydrolat geraniowy - super, po użyciu cera jest oczyszczona, pory zwężone. Zniknęły zaskórniki, wypryski pojawiają się bardzo rzadko. polecam

[Shazney]

Bardzo lubię hydrolaty z BU. Świetnie zastępują sklepowe toniki... ba!... są od nich o niebo lepsze . Teraz używam h.oczarowego, który pięknie pachnie, doskonale oczyszcza i odświeża skórę! Chwalę sobie również wersję różaną.

[asa___]

Używam już 3 miesiące - pierwszy był z zielonej herbaty, teraz oczarowy - przede wszystkie do rozrabiania maseczek i peeling z brom, czasem zamiast toniku.
Jakichś spektakularnych efektów nie ma, ale bardzo przyjemne i odświeżające, zapach lekki nie jest dominujący.
Miałam też próbki różanego, neroli i geranium - ale te - jak dla mnie - zbyt mocne aromaty. Chociaż nie powiem - ładne. Zyskał przy nich trochę zapach peelingu :c))

[maupka87]

spektakularnych efektów nie ma, odświeża jak tonik czy woda termalna, cena dość przystępna

[ranka]

szybko sie koncza ale sa swietne - ja polecam oczarowy

[My Life]

używam migdałowego i oczarowego.
Migdałowy ma ładny zapach czego nie można powiedzieć o oczarowym.
Rozjaśniają delikatnie cerę, po 2 miesiącach stosowania buzia jest nawilżona (no może to też zasługa kremu AA help nawilżającego)

Ogólnie to mogą być zamiast mycia twarzy wodą i żelem lub tonikiem. Nie wysuszają cery, cera jest miękka i jak już pisałam wcześniej delikatnie rozjaśniona

[Emola]

Uwielbiam hydrolaty z BU, używałam już prawie wszystkie , szczególnie przypadły mi do gustu te o intensywnym zapachu: różany (boski) , neroli, oczarowy i wersja owocowa czereśniowy, jabłkowy... Działają lepiej niż toniki a zapachy mnie relaksują. Daję 5+

[Taverney]

jak dla mnie rewelacja, miałam lawendowy, rozmarynowy, geraniowy i cytrynowy.
Pachną obłędnie, świetnie sprawdzają się jako toniki i do odświeżenia skóry. Nie wysuszają, nie podrażniają. Powoli się uzależniam od tych hydrolatów, szczególnie lawendowy jest niezastąpiony, bo uniwersalny.

[confused_girl]

Hydrolaty bardzo fajnie sprawują się w roli toniku Przy większości nie widzę różnicy między hydrolatami z BU i Mazideł, natomiast absolutna rewelacja jest kocanka, która dostać można tylko w BU. Zapach niezbyt przyjemny (najbliżej mu do ekstraktu z cantelli), ale jak dla mnie do wytrzymania. Natomiast efekty... boskie Buzia jest niesamowicie gładka już zaraz po uzyciu. Dodatkowo stany zapalne i naczynka ukojone. Najlepszy hydrolat jaki miałam przyjemność stosować. Żaden inny nie daje tak szybko tak widocznych efektów Gorąco polecam -- trzeba koniecnzie spróbować

[judge]

Ja również posiadałam tylko hydrolat z kocanki i oceniam na 5*
Nie wiedziałam że to "coś" przypominające wode?! może sprawić że moje naczynka się aż tak ulastycznią i pozamykają Wygładza i zamyka pory,wręcz uzależnia hm zapachem
Szkoda że się skończył choć butla była wielka Teraz chcę oczar i róże a helihrysi i tak jeszcze kiedyś zamówię..

[ewi762]

Zgadzam sie z confused_girl

Kocanka jest rewelacyjna.
Używam już hydrolatów z BU od kilku miesięcy. Świetnie sprawdzają się jako toniki i dodatki do maseczek, ale kocanka daje spektakularne efekty. Już po jednym uzyciu widać że rozjaśnia te partie twarzy które są rumiane od pękających naczynek. Do tej pory nie miałam takiego preperatu który by tak szybko działał. Z innych hydrolatów używałam rumiankowego, oczarowego, różanego migdałowgo i neroli. Najbardziej podpasował mi neroli pachnie intensywnie co bardzo mi odpowiada bo zabija nieprzyjemne zapachy np maseczki morskiej i różnay tez ze względu na zapach. Pozostałe nie wzbudziły mojego zachwytu ale tez nie zrobiły nieczego złego.

[sigma]

Uwielbiam hydrolat z róży damascena, jako że jestem wielbicielką intensywnych, ciężkich zapachów. Ten taki właśnie jest. Dobrze nawilża, ale też doskonale sprawdził się w okładach na zmęczone powieki, a także jako mgiełka do włosów.

[Hosenka*]

Hydrolat rumiankowy oceniam na 5*
Moja skóra bardzo go lubi. Świetnie nawilża, koi i lagodzi podraznienia wysmaganej zimnym wiatrem i zmeczonej od komputera skóry. Rewelacyjnie działa równieć na wypryski - troszkę szybciej sie goja i stają się mniej zaczerwienione. Nie zostawia lepkiego i uczucia na skórze, jest przyjemnie odświezona, uspokojona i matowa. Do tego zapach który bardzo mi się podoba (zresztą odkąd pamietam bardzo lubiłam zapach rumianku - zaparzanego np. do inhalacji).

Hydrolat oczarowy również oceniam na 5*
Pozytywnie wpływa na moją skórę - wypryski szybko się goją, do tego nie wysusza, a wręcz nawilża. Zapach dla mnie neutralny w kierunku "podoba mi się". Tak jak rumiankowy, nie zostawia lepkiej warstwy.

Wczoraj rozrobiłam nim algową maskę złuszczającą Ziaji Pro i efekt był jeszcze bardziej rewelacyjny niz po rozrobienu wodą.

Używam go również w polaczeniu z żelem hialuronowym i serum lemon (mieszma na dłoni bezpośrednio przed nałożeniem na twarz, ilość składników - "na oko" ) - taka mieszanka genialnie działa na wypryski, które rano są znacząco zmniejszone, mniej zaczerwienione, a mniejsze znikaja całkiem.

Hydrolat lipowy oceniam na 2*
Nie podszedł mi zupełnie Jego "zapach" jest dla mnie zabójczy. Zostawia lepką, lekko szklacą się warstwę, skóra wydaje mi się taka ... yyy "ble". Jedyny plus to to, że stosujac go w mieszance z rumiankowym (tak jak polecają na BU) bardzo skutecznie niweluje podraznienia po depilacji, ale myzlę że sam rumiankowy tez się świetnie spisze w tym celu.

[Zuziunia]

Posiadam lawendowy, bardzo fajny zamiast toniku, albo popryskać twarz.

[loss_lauri]

hydrolat z zielonej herbaty - poranny, odświeżający tonik (mam nadzieję, że chronią mnie antyoksydanty w nim zawarte )
hydrolat lipowy - cuuudo!!! łagodzi alergię, podrażnienia, nawet plamy z azs, słodki, miodowy zapach
hydrolat z róży damascena - wywołał u mnie potworne uczulenie, zbyt intensywny zapach

[Ineso]

Najchętniej w ogóle nie uzywałabym toników sklepowych tylko hydrolaty, ale średnio się opłaca zamawianie tylko hydrolatu z BU. Miałam do tej pory różany (ok, ale zapach zbyt intensywny, a ja nie przepadam za różą), oczarowy (dla mnie on nie pachnie wcale, a to szkoda), teraz mam pomarańczowy i chyba jest najfajniejszy jesli chodzi o komfort użycia. Efektów wielkich nie widzę, ani różnicy w działaniu pomiędzy tymi trzema. A ponieważ zmagam się z naczynkami, planuję wypróbowac jeszcze inne łagodzące - kocankę, rumiankowy.

[aPerfectDrug]

Dla mnie słabe 4*. Wprawdzie miałam tylko oczarowy i rumiankowy, ale zamówione zaraz po mazidłowych, i tym ostatnim nie dorównują jakością. Ale ogólnie rzecz biorąc, mogą być. Ceny też mają przyzwoite.

[Natalia 1]

Hydrolaty są boskie , jeżeli trafi się na właściwy dla swojej cery .
Dla mnie to hydrolat z róży damascena , odurzający zapach , nawilżenie , super działanie na naczynka

[yaminishi]

Jestem początkującą biochemiomaniaczką ale zdążyłam już pokochać hydrolanty miłością dozgonną.
Mój numer 1 to hydrolant z kwiatów kocanki. Jego działanie jest wręcz magiczne, natychmiastowo uspokaja moją często zaczerwienioną twarz (rumień, dziedziczna skłonność do pękania naczynek a do tego problemy trądzikopochodne). Nawet zapach magii mi nie straszy Po prostu uwielbiam, aż się cieszę że zaufałam wizażankom i go nabyłam.
Hydrolant oczarowy równie przyjazny dla skóry, używam go głównie do ciała np. po depilacji lub do twarzy w ciągu dnia. Wydaje mi się że wykazuje większe działanie gojące przy czym nie daje takiego efekty "bladej" twarzy co wspomniany wyżej hydrolant.
I wreszcie hydrolant rozmarynowy, zakupiony z myślą pielęgnacji włosów. Używam wprawdzie od niedawna ale zdąrzyłam go już polubić (zapach też)

Reasumując jestem bardzo zadowolona z hydrolantów z BU i to do tego stopnia, że póki co nie mam zamiaru próbować innych. Dużym plusem jak dla mnie, są poręczne plastikowe opakowania.
Ocena: 5+

[Siatkoholka]

Ja też początkująca.
Hydrolat oczarow(ując)y - bomba - pierwszy płyn, który po myciu twarzy nie ściąga i nie muszę niczym smarować;
Hydrolat rozmarynowy - ostatnio mam problem z wypadającymi wlosami i swędzeniem skóry głowy (hmm preparaty apteczne..) jednokrotne przemycie hydrolatem likwiduje swędzenie
Absolutnie polecam

[nxxy]

Miałam na razie tylko hydrolat geraniowy i jestem bardzo zadowolona, używam od 23 lipca. Zapach ma przyjemny, dla niektórych może wadzić, ale ja go bardzo lubię. Świetnie nawilża i oczyszcza! Miałam podrażnienie po liotonie babydream na poliku i świetnie je złagodził. Na naczyńka też dobrze działa, skóra jest mięciutka i wreszcie nie sucha! Oceniam na 5 gwiazdek i z przyjemnością będę testować inne hydrolaty.

Ze sklepowymi tonikami to nawet porównania nie ma, wszystkie miały SLS i inne zapychacze.

[amsta1]

Ja mam nerolowy. Zapach nie podchodzi mi specjalnie, ale i tak jest dość przyjemny w użyciu. W porównaniu do sklepowych nie zapycha, nie wysusza, nie ma pieczenia. Przelalam go do buteleczki z atomizerem i spryskuję nim twarz po użyciu olejku do mycia bezzapachowego a potem przecieram wacikiem. Twarz jest nawilżona i skóra jest taka przyjemna. Jakiś spektakularnych efektów nie widzę, ale używam go jako tonik, za wiele po nim nie oczekuję. Napewno jest przyjemny i raczej do sklepowych toników już nie wrócę.

[DaRksGiRl]

Ja używałam już wielu, ale na pierwszym miejscu jest kocanka, potem rozmaryn, poźniej róża stulista.
Miałam też oczar, geranium - ale niespecjalnie mnie się podobały
Używam ich często np.zaraz po przebudzeniua jeszcze przed myciem, żeby się orzeźwić. Moje dzieciaki też mają przecieraną buzię hydrolatami (różanym najczęściej bo ładnie pachnie) i mają śliczne buziaczki.

[AppleGirl]

Miałam następujące hydrolaty: geraniowy, z zielonej herbaty oraz miętowy. Geraniowy jest najlepszy - bardzo szybko likwiduje wypryski, z zielonej herbaty oraz miętowy dobrze odświeżają. Nie może ich zabraknąć w mojej codziennej pielęgnacji.
Polecam.

Moja ocena: 4*

[redsugar]

Miałam:
-rozmarynowy- cudowny zapach,ładnie odświeża mam wrażenie, że zmniejsza ilość wyprysków ,
-z kwiatu pomarańczy
-z róży damascena, który jak dla mnie ma straszny duszący zapach, ale za to stosowany jako kompres ładnie rozjaśnia spojrzenie

ogólnie największym pozytywem jest to, że nie wysuszają jak normalne toniki

[Malla]

Ogólnie oceniam na 4, bo nie jest to produkt niezbędny, chyba że do ukręcania. Używam do odświeżania i łagodzenia, gdy nie mam ochoty na nic ciężkiego typu serum. Dodaję do maseczek do twarzy i włosów.

Miałam:
- rozmarynowy - intensywnie pachnie, używam do twarzy i włosów
- oczarowy - łagodzi, rozjaśnia
- róża damasceńska - intensywnie pachnie nadzieniem pączkowym, używam do twarzy i spryskuję włosy, aby pachniały