10 dni przed ślubem...

[moni888]

10 dni przed ślubem On mnie zostawil. 1 sierpnia miałam byc najpiekniejsza Panna Młoda ,najpiekniejsza i najszczesliwsza. Kościol, sala, goscie ,zespol wszystko dopiete na ostatni guzik wspolne mieszkanie i dziecko w drodze (10tc) wczoraj pokłócilismy sie szarpnal mna w zlosci a ja wybieglam z domu, posiedzialam w parku ,przmyslalam -nerwy stres i wrocilam drzwi byly juz zamkniete i uslyszalam tylko "wracaj tam skad przyszlas" wrocilam do rodzicow w nocy przyjechal pod ich dom, nie , nie po to zeby pogadac przeprosic zeby wystawic moje rzeczy na ulice i domagac sie oddania kluczy.Tak tez zrobilam ,w zlosci wykrzyczalam mu ze nie zobaczy dziecka a on spokojnie stwierdzil"to twoja decyzja" i odjechal. Czasem mysle ze to wszytsko przez dziecko,przez nie byl szybszy slub ,przez nie sie klocilismy a pozniej zamartwiam sie ze cos moze mu sie stac.Mam oparcie ze strony rodzicow i jego mamy(jego rodzice sa po rozwodzie) ale boje sie ze sobie nie poradze, ze nie skoncze studiow ,nie znajde sobie pracy i nikt juz mnie nie pokocha.Nie wiem co mam ze soba zrobic ,nie moge sie uspokoic...

[Magdalena Dobrowolska]

Napisane przez moni888

10 dni przed ślubem On mnie zostawil. 1 sierpnia miałam byc najpiekniejsza Panna Młoda ,najpiekniejsza i najszczesliwsza. Kościol, sala, goscie ,zespol wszystko dopiete na ostatni guzik wspolne mieszkanie i dziecko w drodze (10tc) wczoraj pokłócilismy sie szarpnal mna w zlosci a ja wybieglam z domu, posiedzialam w parku ,przmyslalam -nerwy stres i wrocilam drzwi byly juz zamkniete i uslyszalam tylko "wracaj tam skad przyszlas" wrocilam do rodzicow w nocy przyjechal pod ich dom, nie , nie po to zeby pogadac przeprosic zeby wystawic moje rzeczy na ulice i domagac sie oddania kluczy.Tak tez zrobilam ,w zlosci wykrzyczalam mu ze nie zobaczy dziecka a on spokojnie stwierdzil"to twoja decyzja" i odjechal. Czasem mysle ze to wszytsko przez dziecko,przez nie byl szybszy slub ,przez nie sie klocilismy a pozniej zamartwiam sie ze cos moze mu sie stac.Mam oparcie ze strony rodzicow i jego mamy(jego rodzice sa po rozwodzie) ale boje sie ze sobie nie poradze, ze nie skoncze studiow ,nie znajde sobie pracy i nikt juz mnie nie pokocha.Nie wiem co mam ze soba zrobic ,nie moge sie uspokoic...

Hej Moni Współczóję Ci bardzo, nie bój się, teraz jesteś w rozsypce ale to chwilowe Piszesz, że masz wsparcie - to jest to! Każdy chciałby mieć takich ludzi obok siebie.
A teraz Cię zaszokuję - dobrze, że odszedł, tylko szkoda, że nie wcześniej ( przygotowania do ślubu itp. ), taki drań, szkoda słów! Brrrr!

Tylko nie pozwól mu uciec od dziecka, nie ma prawa zostawić je! Coś mu się należy od "tatusia" Ja nie znam swego ojca, zostawił moją mamę, gdy tylko dowiedział się, że zrobił jej dziecko - świnia jedna!
Jestem z Tobą!!!!!!!!!!!!!

[byliczka]

Ciężka sytuacja, ale skoro facet szarpie kobietą w ciąży to już jest sygnał że jest coś nie tak. Masz wsparcie w rodzinie, to najcenniejsze co możesz teraz posiadać. Nie denerwuj się bo dziecko jest najważniejsze a takiego idiotę już bym dawno pogoniła. Skoro szarpie Tobą jak nosisz w sobie jego dziecko to co będzie za parę lat po ślubie?

[araneaa]

jestes bardzo dzielna, wedlug mnie znosisz to i tak dobrze.
idiotom sie nie przejmuj, nie wie co traci. napewno poznasz jeszcze kogos, a ten kretyn wtedy bedzie zalowal.
jak pisala kolezanka wyzej, masz wsparcie. to najwazniejsze.
zostawil cie w takiej chwili, to znaczy ze byl nieodpowiedzialny i niedojrzaly do zwiazku.
ciesz sie, ze teraz , bo moglby sie okazac kiepskim mezem i jeszcze gorszym ojcem.
a ty jak mniemam jestes jeszcze mloda, wiec napewno zdazysz sie jeszcze zakochac.
buziaki i 3mam kciuki

[Fresa]

O matko, co za typ!

Moni, jeśli Twoje przeczucia są prawdziwe (jego postępowanie utwierdza mnie w tym, że się nie mylisz), to szczęście w nieszczęściu, że maska z jego twarzy spadła ostatecznie przed ślubem a nie po ślubie, bo niewesołe życie byś z nim raczej miała.

Oby tylko już Cię nie nachodził i nie mącił, bo ten człowiek na Ciebie nie zasługuje.
Jak można zrobić cos takiego kobiecie, z którą miało się dzielić życie, która będzie matką jego dziecka?

Ważne, że masz wsparcie rodziców i jego mamy, taka pomoc osób, które są blisko Ciebie, na pewno jest Ci potrzebna.
Także Wizażanki są z Tobą

Może masz możliwość wyjechać gdzieś na jakiś czas?, chociażby do rodziny, do znajomych, żeby być jak najdalej fizycznie od tego, gdy jest to tak świeże?

Napisane przez moni888

Czasem mysle ze to wszytsko przez dziecko,przez nie byl szybszy slub ,przez nie sie klocilismy

[Zasmutana]

Napisane przez moni888

10 dni przed ślubem On mnie zostawil. 1 sierpnia miałam byc najpiekniejsza Panna Młoda ,najpiekniejsza i najszczesliwsza. Kościol, sala, goscie ,zespol wszystko dopiete na ostatni guzik wspolne mieszkanie i dziecko w drodze (10tc) wczoraj pokłócilismy sie szarpnal mna w zlosci a ja wybieglam z domu, posiedzialam w parku ,przmyslalam -nerwy stres i wrocilam drzwi byly juz zamkniete i uslyszalam tylko "wracaj tam skad przyszlas" wrocilam do rodzicow w nocy przyjechal pod ich dom, nie , nie po to zeby pogadac przeprosic zeby wystawic moje rzeczy na ulice i domagac sie oddania kluczy.Tak tez zrobilam ,w zlosci wykrzyczalam mu ze nie zobaczy dziecka a on spokojnie stwierdzil"to twoja decyzja" i odjechal. Czasem mysle ze to wszytsko przez dziecko,przez nie byl szybszy slub ,przez nie sie klocilismy a pozniej zamartwiam sie ze cos moze mu sie stac.Mam oparcie ze strony rodzicow i jego mamy(jego rodzice sa po rozwodzie) ale boje sie ze sobie nie poradze, ze nie skoncze studiow ,nie znajde sobie pracy i nikt juz mnie nie pokocha.Nie wiem co mam ze soba zrobic ,nie moge sie uspokoic...

Dokładnie jesli masz wsparcie to juz jest dobry poczatek Moim zdaniem dobrze ze to wszystko wyszlo przed slubem bo pozniej bylo by juz za pozno.Ale bedziesz mama i na tym sie teraz skup Ten maly bobas bedzie cie przeciez potrzebowal a jesli chodzi o nowa milosc to nie bedziesz miala z tym wiekszych problemow napewno Ja jestem obecnie w 3letnim zwiazku ale to juz prawdopodobnie koniec wiec wiem jak ci ciezko i jak wazne jest wsparcie w takich chwilach Ale Ty masz jeszcze ta mala kruszynke ktora napewno ci pomoze.

[Wiolek27]

Napisane przez moni888

10 dni przed ślubem On mnie zostawil. 1 sierpnia miałam byc najpiekniejsza Panna Młoda ,najpiekniejsza i najszczesliwsza. Kościol, sala, goscie ,zespol wszystko dopiete na ostatni guzik wspolne mieszkanie i dziecko w drodze (10tc) wczoraj pokłócilismy sie szarpnal mna w zlosci a ja wybieglam z domu, posiedzialam w parku ,przmyslalam -nerwy stres i wrocilam drzwi byly juz zamkniete i uslyszalam tylko "wracaj tam skad przyszlas" wrocilam do rodzicow w nocy przyjechal pod ich dom, nie , nie po to zeby pogadac przeprosic zeby wystawic moje rzeczy na ulice i domagac sie oddania kluczy.Tak tez zrobilam ,w zlosci wykrzyczalam mu ze nie zobaczy dziecka a on spokojnie stwierdzil"to twoja decyzja" i odjechal. Czasem mysle ze to wszytsko przez dziecko,przez nie byl szybszy slub ,przez nie sie klocilismy a pozniej zamartwiam sie ze cos moze mu sie stac.Mam oparcie ze strony rodzicow i jego mamy(jego rodzice sa po rozwodzie) ale boje sie ze sobie nie poradze, ze nie skoncze studiow ,nie znajde sobie pracy i nikt juz mnie nie pokocha.Nie wiem co mam ze soba zrobic ,nie moge sie uspokoic...

Moni strasznie mi przykro , jeszcze niedawno pisalysmy o sukniach slubnych Nie dodam juz chyba nic wiecej niz poprzedniczki , ważne ze masz wsparcie , wazne ze zobaczyłas jego prawdziwą twarz teraz a nie jednak te 10 dni pozniej ..A wszystko to czego się boisz , to juz teraz mówię Ci ze nie musisz tego się bać i nie mówie tego ot tak sobie na pociechę , ja naprawdę wiem co mówię. Kiedys byłam niemal w identycznej sytuacji i miałam te same obawy , ale widzisz ze wszystkim sobie poradziłam, skonczyłam studia , znalazam pracę i jestem w szczesliwym związku mimo wszystko . A dziecko naprawdę wszystko Ci wynagrodzi . Teraz trzymaj sie blisko rodziny i przyjaciół to najlepsze lekarstwo na te najcięzsze momenty , bardzo Ci to pomoże , a z czasem wszystko zacznie wyglądac lepiej. Sciskam kochana ciepło.

[kropka75]

Przykro się czyta takie historie, ale wbrew pozorom jest w tym jakieś pocieszenie... takie mianowicie, że facet pokazał swoje ja przed ślubem. Mężczyzna szarpiący matkę swojego nienarodzonego jeszcze dziecka to bałwan. I czego jak czego ale miłości w nim próżno szukać raczej. I to ostentacyjne wystawianie rzeczy - no pajac po prostu.
W dodatku popieprzyło go tuż przed ślubem. Widać tak bardzo go nie chciał, że nie wytrzymał presji...

Dasz radę! Jesteś młoda, masz rodzinę, przyjaciół, całe życie przed sobą. Urodzisz śliczne, zdrowe dziecko, skończysz studia, poznasz kogoś mądrego i wartościowego - zobaczysz!

Uszy do góry!!

[Gottesgeissel]

Kochana dasz radę! Najważniejsze że pozbyłas się kolesia ktory szarpie kobiete w ciąży.. Teraz to szarpanie a potem co, uderzy Cię bo się pokłócicie o pilota od telewizora? Bez sensu. Powinnas także cieszyć się ze wsparcie, ktore otrzymujesz od swoich rodziców i jego matki, to bardzo ważne.. Dzięki temu bedzie Ci o wiele łatwiej przejść tą ciążę a potem wychować dziecko Znajdziesz swoją miłosć bo zasługujesz na kogoś kto będzie Cię szanował i kochał.

[ushia]

kochana, przez dziecko, czy nie przez dziecko - jak ktos jest cham to powod zawsze znajdzie
rozumiem, ze jest Ci rozpaczliwie zle, ale uwierz, bedac matka da sie skonczyc studia, masz oparcie w rodzicach i babci malucha, bedzie dobrze
cale zycie przed Toba, Ty zaslugujesz na lepszego faceta niz palant wystawiajacy rzeczy na ulice, a Twoje dziecko na lepszego ojca

pewnie o tym teraz nie myslisz, jeszcze duzo masz czasu, ale juz doradze - po urodzeniu dziecka zmus go zeby je uznal, jak nie bedzie chcial to sadownie,
nastepnie wnies sprawe o pozbawienie praw rodzicielskich i alimenty
dlaczego?
nie macie slubu, wiec jezeli on nie poswiadczy, dziecko bedzie mialo wpisanego ojca "nn", a on zadnych zobowiazan

pozbawienie praw - jezeli tego nie zrobisz, to bedziesz musiala miec jego zgode np za kazdym razem kiedy bedzies chciala pojechac za granice z maluchem, a w dodatku w przyszlosci dziecko moze byc zobowiazane do utrzymywania "tatusia"

alimenty - czesto kobiety unosza sie honorem i stwierdzaja, ze nie beda zebrac, ze nic od niego nie chca - a faceci sie z tego bardzo ciesza
bedziesz potrzebowala tych pieniedzy, naleza sie one dziecku i nie ma nic wstydliwego w tym fakcie

trzymaj sie cieplutko, dasz rade, zobaczysz, ze zycie jeszcze bedzie piekne

[Gottesgeissel]

Ushia ma rację! Myslę, że powinnaś zrobić tak jak ona radzi bo radzi bardzo mądrze Nie warto się unosic honorem trzeba wziąć alimenty, bo nie bierzesz sobie na sukienki tylko na dziecko, któremu te pieniądze napewno się przydadzą. Nawet jeśli nie na jakieś bierzące wydaki to na przyszłość..
Pamiętaj, że wsparcie rodziny to już polowa sukcesu. Dalej to już pójdzie z górki. Ja wiem, że teraz jestś zrozpaczona i takie nasze rady wydają Ci się głupie i bezsensowne, ale jak troszkę ochłoniesz to spojrzysz na sprawę zupełnie inaczej..

[pink69]

Moni bardzo dobrze zrobiłaś,że nie kajasz sie przed nim.Zachował się jak świnia.
Najlepiej wystąp po alimenty,to jego dziecko i ma obowiązek płacić.

Masz dzidziusia o kochaj go ,bo jest także Twój,nie obarczaj niewinnej istoty za to,jakim chamem okazał się Twój niedoszły mąż.

[Pusiakg_1987]

Napisane przez Magdalena Dobrowolska

Hej Moni Współczóję Ci bardzo, nie bój się, teraz jesteś w rozsypce ale to chwilowe Piszesz, że masz wsparcie - to jest to! Każdy chciałby mieć takich ludzi obok siebie.
A teraz Cię zaszokuję - dobrze, że odszedł, tylko szkoda, że nie wcześniej ( przygotowania do ślubu itp. ), taki drań, szkoda słów! Brrrr!

Tylko nie pozwól mu uciec od dziecka, nie ma prawa zostawić je! Coś mu się należy od "tatusia" Ja nie znam swego ojca, zostawił moją mamę, gdy tylko dowiedział się, że zrobił jej dziecko - świnia jedna!
Jestem z Tobą!!!!!!!!!!!!!

Madzia wspolczuje Moni Madzia ma racje...jestesmy z Toba

[wynalazek23]

Co za dupek!
Moni dobrze, że okazało się przed ślubem jaki jest naprawdę. Masz wsparcie, rodzina Ci pomoże, a dziecku będzie lepiej bez takiego tatusia ...
Trzymaj się, wszystko się ułoży

[niewazne.]

osobą która będzie Cię kochała bez względu na wszystko, bezinteresownie to Twoje dziecko.
jestem pewna, że wszystko Ci zrekompensuje...
bardzo dzielna jesteś

[Wiolek27]

Mnie to w ogóle przeraża z jaką łatwością ludziom przychodzi szafowanie czyimś zyciem ..ślub, ciąza , dziecko to wszystko są zdarzenia które zmieniają w życiu wszystko a wiele osób podchodzi do tego na zasadzie; teraz mi sie chce wiec ok, w sumie nie jestem pewnien no ale dobra poki co niech tak będzie , a na koniec "nie jednak nie chce się w to bawić"

[Magdalena Dobrowolska]

Napisane przez Wiolek27

Mnie to w ogóle przeraża z jaką łatwością ludziom przychodzi szafowanie czyimś zyciem ..ślub, ciąza , dziecko to wszystko są zdarzenia które zmieniają w życiu wszystko a wiele osób podchodzi do tego na zasadzie; teraz mi sie chce wiec ok, w sumie nie jestem pewnien no ale dobra poki co niech tak będzie , a na koniec "nie jednak nie chce się w to bawić"

Najgorsze jest to, że dorośi ludzie okazują się być tacy niedojżali! I wychodzi to w najmniej spodziewanym momencie!
Ale dobrze, że w ogóle wychodzi!
Kurcze, jakbyś wyszła za niego, to życie przewalone....

[ricca166]

Współczuję Ci,ile sie babki musza nacierpiec przez tych facetów.Ale nie zganiaj winy na dziecko.
Acha, a 1 to chyba w piątek -wiem bo mam urodziny i wiem.

[Gottesgeissel]

A co to ma do tego ze piatek ??
I pewnie, to nie wina ani Twoja ani dziecka ze jego ojciec to palant.

[chilanes]

przykro czyta się takie historie, mam nadzieję, że wszystko się ułoży. Teraz naturalnym jest, że piszesz czarne scenariusze, ale dobrze, że masz wsparcie.

[Hultaj]

nie cierpię takich ludzi, nie trawię wprost porzucania ludzi przed ślubem, pół biedy ;-) ranienie drugiego, ale już fundowanie mu upokorzeń jest po prostu wredne.

bardzo mi jest przykro.
Co do drugiego, poradzisz sobie. db, że masz oparcie w rodzinie. Skończysz studia, jeśli tego pragniesz, będziesz mieć pracę, wyprostuje Ci się zakręt, zobaczysz. I kochanie też znajdziesz.

A co do tego gnoja. Cóż. Skreśl go. Nie odzywałabym się do niego w ogóle.
Na pewno dążyłabym do tego, ale to za tych parę miesięcy, aby był ojcem, i żeby się łaskawie przykładał do wychowywania (finansowo, czasowo), dziecko nie jest winne temu, jakich ma rodziców, czy rodzica, a ojca mieć musi. Tym bardziej, że go ma.
Chyba, że tatuś nie ma zamiaru być zainteresowany małym, to wtedy trudno za nim latać.

[201804200947]

Moni,i ja napiszę jak dziewczyny-lepiej teraz niż później.
Jeżeli on zdolny był do takiego zachowania wobec osoby,którą(podobno) kochał,do matki swojego dziecka...to jest totalnym dnem.
Najważniejsze,że masz oparcie w rodzicach,w jego mamie.
Jesteś młodziutka,całe życie prze Tobą.Jestem pewna,że ułoży Ci się ono w końcu tak,że będziesz szczęsliwa.Bo nie może być cały czas pod wiatr....
Natomiast co do obaw,że nikt Cię już nie pokocha-pokocha szybciej niż myślisz
Już za kilka miesięcy

[dzustam]

Lepiej 10 dni przed ślubem niż 10 dni po ślubie...

Ukazał swoją odpowiedzialność, miłość do Ciebie i dziecka. Za jakiś czas będziesz wdzięczna losowi, że nie związałaś się z takim bucem...

[201804200947]

Napisane przez ricca166

Acha, a 1 to chyba w piątek -wiem bo mam urodziny i wiem.

no rzeczywiście..hmm

[ricca166]

Napisane przez Gottesgeissel

A co to ma do tego ze piatek ??
I pewnie, to nie wina ani Twoja ani dziecka ze jego ojciec to palant.

To,że w piątki zazwczyczaj ślubów nie ma,a jeśli w piątki nie ma ślubów,tzn,że autorce pomyliła się data własnego ślubu ?

[Gottesgeissel]

Nie wiem o co chodzi z tym piątkiem? Czy to zle ze piatek?

[Gottesgeissel]

Napisane przez ricca166

To,że w piątki zazwczyczaj ślubów nie ma,a jeśli w piątki nie ma ślubów,tzn,że autorce pomyliła się data własnego ślubu ?

Tu sie nie zgodzę.. Ja w ten piatek ide na slub..

[Elfir]

Ten watek zadedykowałaby wszystkim młodziutkim dziewczynom, u progu dorosłego życia, które pra na siłe do ślubu ze swoim równie młodym i niedoświadczonym TŻ.
Bez wzajemnego poznania na gruncie codziennej rutyny a nie tylko w czasie randek.
No i oczywiście wszystkim tym, które godzą sie na seks bez zabezpieczenia - nie mówię tylko o antykoncepcji, ale o zabezpieczeniu finansowym, uczuciowym, lokalowym tego, co moze wyniknąć między dwojgiem dorosłych ludzi, którzy uprawiają seks.

[dzustam]

Napisane przez ricca166

To,że w piątki zazwczyczaj ślubów nie ma,a jeśli w piątki nie ma ślubów,tzn,że autorce pomyliła się data własnego ślubu ?

Obecnie robi się i w piątki - wszystko przez napięte grafiki np. przy wynajęciu sali...

[Gottesgeissel]

Napisane przez dzustam

Obecnie robi się i w piątki - wszystko przez napięte grafiki np. przy wynajęciu sali...

No własnie... jak już pisałam wczesniej ja ide w ten piątek na slub..
To też podobno jest teraz modne takze ;-)