Dyskusja o recenzjach perfum w KWC

[Paulinka_S]

Chciałabym poruszyć kwestię recenzji perfum w KWC. Wiem, że pozwala się na dużą dowolność w tej kwestii i recenzje perfum praktycznie nie są usuwane. Rozumiem, ze ocena perfum to zupelnie inn kategoria niz recenzja kosmetyków pielęgnacyjnych czy kolorowych ale moim zdaniem też powinna podlegać jakimś regułom.

Naprawde nie rozumiem dlaczego w KWC mają być recenzje takie jak te:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produk...ecenzja=239259, http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produk...ecenzja=255730
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produk...ecenzja=237458 http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produk...ecenzja=254832, http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produk...ecenzja=254651 http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produk...ecenzja=169925.
Przykłady można mnożyć.

Nie każdy musi pisac poematy o perfumach. Zapach może się podobać lub nie, to oczywiste, ale to zawsze można jakoś uzasadnić a nie pisac: jest okropny, smierdzi i nie polecam.

Moderatorki zajmujące się usuwaniem recenzji zawsze powołują sie na ten post:
http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...8&postcount=24
ale to wypowiedź sprzed 5 lat, może pora na jakieś zmiany?

[Zuziunia]

Ja myślę, że jeśli już oceniamy perfumy powinniśmy brać pod uwagę trwałość, jak się rozwija, a to czy się nam podoba czy nie to nasza indywidualna sprawa.

[BabciaWeatherwax]

Wysyłam linka do Twojego pytania do AgiZ, bo to jej decyzją perfumy rzadzą się swoimi prawami, odmiennymi od reszty KWC. Moim zdaniem słusznie, ale może Szefowa się wypowie

[Paulinka_S]

Ja nie mam nic przeciwko temu, żeby rządziły się swoimi prawami ale mam wrażenie, że w tej chwili nie ma żadnych praw. Jedyne ograniczenie to konieczny test na skórze a nie na blotterku (a i to dopiero od niedawna).

[rachela]

Hmmm, z jednej strony nie możemy wymagać aby wszystkie Wizażanki oceniały perfumy bardzo obszernie, zagłębiając się w subtelne zmiany nut - bo nie wszyscy to potrafią czy też przywiązują do tego wagę.

Oczywiście lakoniczne recenzje typu "nie podoba mi się, śmierdzi", "dla kobiet po pięćdziesiątce", "brzydki flakon", ale i "śliczny, faceci go uwielbiają" lub "uwielbiam i pachnę nim od lat" - mogą wywoływać zgrzytanie zębami; sama tego często doświadczam przy niektórych kwiatkach. Dlatego zgodzę się, że przydałoby się uaktualnienie zasad recenzowania perfum.
Informacje o trwałości i intensywności, układzie nut - albo chociaż ogólna charakterystyka zapachu. Coś więcej o samych perfumach, a nie tym czy ładne czy brzydkie.

[AgaZ]

Usuwanie recenzji zgodnych z regulaminem to nie jest dobry pomysł. Może tylko faktycznie warto dodać do regulaminu Perfum, że określenie "śmierdzi" "śmierdziel" itp.... w stosunku do perfum zawsze jest krzywdzące i nieprawdziwe, chyba, że ktoś wyprodukował perfumy a la kupa.
Przecież zawsze można rozwinąć tę myśl i napisać co drażni w danym zapachu.

Napisane przez rachela

nie możemy wymagać aby wszystkie Wizażanki oceniały perfumy bardzo obszernie, zagłębiając się w subtelne zmiany nut - bo nie wszyscy to potrafią czy też przywiązują do tego wagę.

Pod tym się podpiszę, bo ja właśnie jestem ta co "nie potrafi"

[Paulinka_S]

Napisane przez rachela

Hmmm, z jednej strony nie możemy wymagać aby wszystkie Wizażanki oceniały perfumy bardzo obszernie, zagłębiając się w subtelne zmiany nut - bo nie wszyscy to potrafią czy też przywiązują do tego wagę.

Informacje o trwałości i intensywności, układzie nut - albo chociaż ogólna charakterystyka zapachu. Coś więcej o samych perfumach, a nie tym czy ładne czy brzydkie.

dokładnie o to mi chodzi!

Napisane przez AgaZ

Usuwanie recenzji zgodnych z regulaminem to nie jest dobry pomysł. Może tylko faktycznie warto dodać do regulaminu Perfum, że określenie "śmierdzi" "śmierdziel" itp.... w stosunku do perfum zawsze jest krzywdzące i nieprawdziwe, chyba, że ktoś wyprodukował perfumy a la kupa.
Przecież zawsze można rozwinąć tę myśl i napisać co drażni w danym zapachu.

o tym właśnie mówię - wiele osób uważa, że jak napiszą, że perfumy śmierdzą to wystawią dobrą recenzję. Ja naprawde rozumiem, że perfumy mogą się nie podobać ale można napisać o nich coś więcej niż "śmierdzą i nadają się dla babci"

[BabciaWeatherwax]

V. Recenzując zapachy, zawsze podawaj, na jakiej podstawie wystawiasz ocenę (zużyty flakon, czy kilka próbek). Ocena typu "śmierdziel" czy "babciny zapach" nie jest wystarczająca - napisz, dlaczego tak uważasz.

Chodziłoby o coś takiego?
Tylko, że natychmiast zaczną się obejścia i pretensje typu "przeciez napisałam, ze jest OKROPNY, a nie, że śmierdzi i jest dla babci"
Ale dyskusja jest otwarta

[Noor]

Niechętnie biorę udział w dyskusjach o recenzjach perfum. Ponieważ Bunia prosiła mnie, żebym tu zajrzała, więc zaglądam, czytam i ...

1. Jak zwykle przy dyskusji o perfumach, jako ten upierdliwy Katon będę powtarzac "...i uważam, że należy zniszczyc Kartaginę", czyli jak zwykle uważam, że perfumy w ogóle należy wyłączyc z oceny punktowej i traktowac, jak swego rodzaju "zbiorowy blog". Nie wyobrażam sobie jak można oceniac coś tak skrajnie indywidualnego, jak zapach. Poza tym ocena gwiazdkowa perfum i tak nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Nie ma znaczenia, czy dane perfumy ocenione są jako najlepsze, czy jako najgorsze w KWC, jeśli mi się podobają - kupuję, nawet jeśli mają tylko 1 naciąganą gwiazdkę. Mnie samej niewiele perfum się podoba, jeszcze mniej do mnie pasuje i dlatego już na początku postanowiłam w ogóle nie recenzowac perfum, bo w tych recenzjach nie byłoby ziarnka obiektywizmu i tego się trzymam.
2. Oceniając perfumy w perfumerii, naprawdę często nie przychodzi mi nic więcej na myśl, ponad to, że śmiedzą, a jeszcze częściej po prostu tylko "łeeee" i naprawdę nie wiedziałabym jak uzasadnic, dlaczego mi śmierdzą i co mnie w nich drażni, bo drażni mnie wszystko.
3. Myślę też, że zasady dotyczące oceniania perfum warto wstawic, jako cały osobny punkt lub rozdzial w Kodeksie Recenzenta - "Recenzowanie perfum", a nie jako jeden z podpunktów.

Chciałam tylko jeszcze dodac, że recenzje Avona i Byc Może zostałyby usunięte, gdyby zostały wcześniej zgłoszone we włąściwym wątku, bo nawet jak na recenzje perfum, na które patrzymy z przymrużeniem oka, są zbyt lakoniczne (teraz muszą zostac, jako corpus delicti).

[Paulinka_S]

Napisane przez BabciaWeatherwax

V. Recenzując zapachy, zawsze podawaj, na jakiej podstawie wystawiasz ocenę (zużyty flakon, czy kilka próbek). Ocena typu "śmierdziel" czy "babciny zapach" nie jest wystarczająca - napisz, dlaczego tak uważasz.

Chodziłoby o coś takiego?
Tylko, że natychmiast zaczną się obejścia i pretensje typu "przeciez napisałam, ze jest OKROPNY, a nie, że śmierdzi i jest dla babci"
Ale dyskusja jest otwarta

nie, nie o to chodzi, bo jak sama zauważyłaś łatwo by było taki punkt "obejść"

Napisane przez Noor

Myślę też, że zasady dotyczące oceniania perfum warto wstawic, jako cały osobny punkt lub rozdzial w Kodeksie Recenzenta - "Recenzowanie perfum", a nie jako jeden z podpunktów.

Świetny pomysł. Warto by ustalić jakieś zasady oceniania perfum i poświęcić im rozdział w regulaminie

[bluegirl]

Napisane przez Paulinka_S

Świetny pomysł. Warto by ustalić jakieś zasady oceniania perfum i poświęcić im rozdział w regulaminie

Popieram.

[Paulinka_S]

Można by jakoś przyspieszyć tworzenie zasad oceniania perfum? Bo jak czytam to co sie pojawia w KWC to mi sie nóż w kieszeni otwiera.

Może warto by było przenieść wątek na jakieś bardziej uczęszczane forum i poprosić same użytkowniczki, żeby się w tej kwestii wypowiedziały (np. zgłosiły swoje propozycje)?

[Paulinka_S]

Bunia prosiła, żebym tu napisała swoje propozycje zmian w regulaminie więc pisze (jeżeli uważacie, że gdzies przesadziłam to prosze śmiało pisać).
Wg mnie świetnym pomysłem jest zrobienie rozdziału w regulaminie o ocenianiu perfum. Ten rozdziła powinien zawierac punkty o:
-ocenianiu perfum testowanych na skórze nie na blotterku
-oceniaiu perfum uzywanych/testowanych przez siebie a nie ciocię/babcię/narzeczonego
-uzasadnianiu dlaczego perfumy się podobają lub nie a nie: nie podoba mi się i już
-ocenianiu perfum na podstawie przetestowania oryginału a nie podróby lub tzw. perfum alternatywnych (przy okazji-co w KWC robią 'perfumy' Bi-Es-ewidentne podróby?)
-prosba, zeby unikać określeń: śmierdzi, cuchnie (niestety pewna osoba tych określeń nadużywa)
-i jeszcze jedno co mnie osobiście razi ale nie wiem czy wypada to dodac do regulaminu: uzywanie poprawnej formy czyli perfumy bo jak czytam o ulubionej perfumce to (no dobra, niewazne co)

To sa moje propozycje, chyba napisałam wszystko. Co sądzicie?

[your Angel]

Napisane przez Paulinka_S

To sa moje propozycje, chyba napisałam wszystko. Co sądzicie?

Propozycje są jak najbardziej dobre

Mam jeszcze jedną sugestię - czytałam z resztą, że pojawIała się ona już nie raz. Czy nie dałoby się jakoś zmniejszyć wpływu wyglądu flakonu na całokształt oceny? Oczywiście dizajn flakonu ma ogromne znaczenie, ale czy ja wiem czy aż w 50% wpływa na to czy dane perfumy mi się podobają... ? Raczej nie.

[BabciaWeatherwax]

Napisane przez Paulinka_S

Bunia prosiła, żebym tu napisała swoje propozycje zmian w regulaminie więc pisze (jeżeli uważacie, że gdzies przesadziłam to prosze śmiało pisać).
Wg mnie świetnym pomysłem jest zrobienie rozdziału w regulaminie o ocenianiu perfum. Ten rozdziła powinien zawierac punkty o:
-ocenianiu perfum testowanych na skórze nie na blotterku
-oceniaiu perfum uzywanych/testowanych przez siebie a nie ciocię/babcię/narzeczonego
-uzasadnianiu dlaczego perfumy się podobają lub nie a nie: nie podoba mi się i już
-ocenianiu perfum na podstawie przetestowania oryginału a nie podróby lub tzw. perfum alternatywnych (przy okazji-co w KWC robią 'perfumy' Bi-Es-ewidentne podróby?)
-prosba, zeby unikać określeń: śmierdzi, cuchnie (niestety pewna osoba tych określeń nadużywa)
-i jeszcze jedno co mnie osobiście razi ale nie wiem czy wypada to dodac do regulaminu: uzywanie poprawnej formy czyli perfumy bo jak czytam o ulubionej perfumce to (no dobra, niewazne co)

To sa moje propozycje, chyba napisałam wszystko. Co sądzicie?

Dziewczyny, wszystkie zainteresowane, zwłaszcza modki proszę o uwagi do najbliższego weekendu, potem pzygotuję zmiany w regulaminie

[Ines-ka]

Jestem jak najbardziej za.
Zwłaszcza w kwestii testowanie na sobie, alternatywnych zapachów i poprawnego zapisu "te perfumy".


Przyznam, że od ocen zapachów na KWC wolę czytać podforum Perfumy.

[Noor]

Napisane przez Ines-ka

Przyznam, że od ocen zapachów na KWC wolę czytać podforum Perfumy.

I właśnie dlatego jestem za wyłączeniem perfum z oceny punktowej i stworzeniem z tej części KWC swego rodzaju forum-blogu.

Napisane przez Ines-ka

Jestem jak najbardziej za.
Zwłaszcza w kwestii (...) poprawnego zapisu "te perfumy".

A co jeśli ktoś będzie miał to w ... wiadomo w czym? Pisanie PW do każdej recenzentki, która ceni sobie bardziej gramatykę niemiecką w tej kwestii lub perfumy traktuje infantylnie (czyli lubuje się w "tym perfumie" lub w "perfumiku/ach", albo co gorsze w "zapaszkach") , zakorkuje administrowanie KWC na amen. A tworzenie zapisu tylko po to, żeby istniał jest bez sensu.

[Ines-ka]

Napisane przez Noor

A co jeśli ktoś będzie miał to w ... wiadomo w czym? Pisanie PW do każdej recenzentki, która ceni sobie bardziej gramatykę niemiecką w tej kwestii lub perfumy traktuje infantylnie (czyli lubuje się w "tym perfumie" lub w "perfumiku/ach", albo co gorsze w "zapaszkach") , zakorkuje administrowanie KWC na amen. A tworzenie zapisu tylko po to, żeby istniał jest bez sensu.

Może kasować bez powiadamiania na pw?
Praktycznie wszystkie recenzje w których występuje forma 'ta perfuma'/'ten perfum' nie zawierają nic ciekawego dla potencjalnego czytelnika. I wzbudzają masowe wywroty narządów wewnętrznych.

[Summer]

Hej, dziewczyny, nie przesadzacie trochę...? Mnie np. te określenia nie przeszkadzają specjalnie, ba, nawet czasem sama żartobliwie ich używam, mając jednocześnie głęboką świadomość, że nie są poprawne.

[Paulinka_S]

Napisane przez Summer

Hej, dziewczyny, nie przesadzacie trochę...? Mnie np. te określenia nie przeszkadzają specjalnie, ba, nawet czasem sama żartobliwie ich używam, mając jednocześnie głęboką świadomość, że nie są poprawne.

Nie ma nic zabawnego w niepoprawności językowej. Mnie bardzo razi "perfum" czy "perfuma". Zresztą jest obszerny wątek na Perfumach na ten temat.

[Summer]

Napisane przez Paulinka_S

Nie ma nic zabawnego w niepoprawności językowej. Mnie bardzo razi "perfum" czy "perfuma". Zresztą jest obszerny wątek na Perfumach na ten temat.

No widzisz, a dla mnie bywa. Wszystko zależy od kontekstu, sytuacji itepe.
A co do topiku na ten temat to pamiętam, że były tam też i głosy podobne do moich.

[bluegirl]

Napisane przez Paulinka_S

Można by jakoś przyspieszyć tworzenie zasad oceniania perfum? Bo jak czytam to co sie pojawia w KWC to mi sie nóż w kieszeni otwiera.

Może warto by było przenieść wątek na jakieś bardziej uczęszczane forum i poprosić same użytkowniczki, żeby się w tej kwestii wypowiedziały (np. zgłosiły swoje propozycje)?

Odnośnie niektórych recenzji w ostatnim czasie zalewających KWC to zgadzam się z Tobą, u mnie podobną reakcję wywołują.
Może warto założyć, lub przenieść ten wątek na forum Perfumy, na pewno pojawiłyby się nowe opinie i pomysły.

[BabciaWeatherwax]

Napisane przez Paulinka_S

Bunia prosiła, żebym tu napisała swoje propozycje zmian w regulaminie więc pisze (jeżeli uważacie, że gdzies przesadziłam to prosze śmiało pisać).
Wg mnie świetnym pomysłem jest zrobienie rozdziału w regulaminie o ocenianiu perfum. Ten rozdziła powinien zawierac punkty o:
-ocenianiu perfum testowanych na skórze nie na blotterku
-oceniaiu perfum uzywanych/testowanych przez siebie a nie ciocię/babcię/narzeczonego
-uzasadnianiu dlaczego perfumy się podobają lub nie a nie: nie podoba mi się i już
-ocenianiu perfum na podstawie przetestowania oryginału a nie podróby lub tzw. perfum alternatywnych (przy okazji-co w KWC robią 'perfumy' Bi-Es-ewidentne podróby?)
-prosba, zeby unikać określeń: śmierdzi, cuchnie (niestety pewna osoba tych określeń nadużywa)
-i jeszcze jedno co mnie osobiście razi ale nie wiem czy wypada to dodac do regulaminu: uzywanie poprawnej formy czyli perfumy bo jak czytam o ulubionej perfumce to (no dobra, niewazne co)

To sa moje propozycje, chyba napisałam wszystko. Co sądzicie?

Dam jeszcze informację na Perfumach, żeby chętne zajrzały i skomentowały przez powiedzmy następny tydzień.
No to ja się teraz też ustosunkuję, po przemyśleniu
Zastrzegam, że ewentualne nowe zasady będą obowiazywały OD DNIA WPROWADZENIA DO REGULAMINU, więc wszystkie stare recenzje nieprawomyślne zostaną w KWC (prawo nie działa wstecz).

- testowanie na skórze - bez dyskusji, już w tej chwili ta zasada jest realizowana, można umieścić to tylko w regulaminie
- perfumy testowane na sobie - również - kiedy KWC ruszało dostępność testerów byla o wiele mniejsza, w tej chwili przetestowanie na sobie dużej części zapachów nie jest takim problemem jak kiedyś
- uzasadnienie jak najbardziej, podobnie jak przy pielęgnacji
- producenci perfum alternatywnych (informujący o tym) nie są przyjmowani do KWC. Zapachy Bi-es sprawdzałam kilkakrotnie i naprawdę nie mogę o nich powiedzieć, że to podróby. Są wzorowane na znanych zapachach, ale nie są ich odpowiednikami. jeśli ktoś ma uzasadnienie, że to podróby, to poproszę z usasadnieniem na priv
- unikanie "śmierdzących" określeń - ok
- kwestię "alternatywnych" określeń perfum zostawiłabym recenzentkom. Skoro w regulaminie mamy zapis o tym, żeby nie wytykać błędów...

Tyle mojego zdania na ten temat, poczekam jeszcze tydzień na opinie dziewczyn z forum Perfumy

[dzika truskawa]

Ja mogę się tylko podpisać pod powyższymi postulatami.

No i jak ktoś uwaza, że śmierdzące perfumy są "babcine" - to chyba znaczy, że nie kocha swojej babci

Przypomniało mi się, że kiedyś osobiście zainicjowałam dyskusję na podobny temat http://www.wizaz.pl/forum/showthread...=udoskonali%E6

[Paulinka_S]

Napisane przez BabciaWeatherwax

- producenci perfum alternatywnych (informujący o tym) nie są przyjmowani do KWC. Zapachy Bi-es sprawdzałam kilkakrotnie i naprawdę nie mogę o nich powiedzieć, że to podróby. Są wzorowane na znanych zapachach, ale nie są ich odpowiednikami. jeśli ktoś ma uzasadnienie, że to podróby, to poproszę z usasadnieniem na priv

teraz już mi się nie chce ale jutro napiszę Ci PW Bo niestety mamy w kwc ewidentne podroby, jak np. 313 bi-es - podróba 212 Herrery

[BigMama]

Napisane przez Noor

I właśnie dlatego jestem za wyłączeniem perfum z oceny punktowej i stworzeniem z tej części KWC swego rodzaju forum-blogu.
.

A ja tu nieśmiało zaprotestuję - niedawno zaczęłam swoja przygodę z perfumami i chcąc zrobić pierwszy poważny zakup perfum z najwyższej pólki BARDZO mocno sugerowałam się OCENAMI PUNKTOWYMI w KWC. Mieszkam na głębokiej prowincji, mam małe dzieci (dla których długa jazda samochodem jest zbyt męcząca) i naprawdę rzadko bywam w mieście na tyle dużym, by była w nim dobra perfumeria z testerami na wyciągnięcie ręki, a nie w zamykanych na klucz gablotkach.
Dla osób takich jak ja - nieobytych w świecie perfum- punktowanie ma znaczenie - pozwala jakoś rozeznać się w "gąszczu" zapachów.

Dodam, że ten pierwszy zakup był strzałem w dziesiątkę.

Zgadzam się, że wygląd flakonu NIE POWINIEN ZNACZąCO wpływać na ogólną ocenę perfum

Wydaje mi się, że oceniać zapachy należałoby po zużyciu kilku ml perfum. Próbki 1-2 ml chyba nie pozwalają dobrze ocenić zapachu - przynajmniej ja dzięki próbkom "odsiewam" jedynie zapachy kompletnie nie moje.

[Paulinka_S]

Napisane przez BigMama

Wydaje mi się, że oceniać zapachy należałoby po zużyciu kilku ml perfum. Próbki 1-2 ml chyba nie pozwalają dobrze ocenić zapachu - przynajmniej ja dzięki próbkom "odsiewam" jedynie zapachy kompletnie nie moje.

Tobie nie wystarczy 2ml a mnie wystarczy 1 test, tak jest i tego nie zmienimy, jednym starczy jeden test a drudzy po zuzyciu 100ml niewiele będą mogli o zapachu powiedzieć...

[Redhaired Witch]

Jako 'świeża perfumoholiczka' popieram zmiany, sugeruję się opiniami wizażanek bo nie mam czasu osobiście 'obwąchiwać' każdego testera i niektóre recenzje rzeczywiście nic nie wnoszą.
Przydałoby się też, aby w recenzjach pisać coś więcej niż np. 'zapach kobiecy', 'słodki' - enigmatyczny przymiotnik to trochę mało, chciałabym wiedzieć z czym dany zapach kojarzy się testującym, jakie konkretnie wyczuwają w nim nuty.
No i poprawna gramatyka - formy ten perfum, ta perfuma niezmiennie mnie rozśmieszają ale nie jest to śmiech zbyt wesoły :P

[Fenris]

Jestem za zmianami, ale uważam, że ocena punktowa też powinna być (ale tak jak napisała Angel, 50% na flakon to zbyt wiele), bo czasem kupuję perfumy w ciemno po przeczytaniu recenzji.

A co do testów, mi wystarczy czasem jeden test z próbki, czasem kilka. Nie zdarzyło się, żebym usiała miesiąc nosić dane perfumy, żeby je ocenić (jak nie umiem ocenić konkretnych to ich w ogóle nie oceniam).

[BigMama]

Napisane przez Paulinka_S

Tobie nie wystarczy 2ml a mnie wystarczy 1 test, tak jest i tego nie zmienimy, jednym starczy jeden test a drudzy po zuzyciu 100ml niewiele będą mogli o zapachu powiedzieć...

Są takie zapachy , których w życiu bym nie kupiła, gdybym je testowała latem - i wcale nie muszę się zlewać przez miesiąc, żeby coś o zapachu powiedzieć.
Na zapach perfum, jaki czujemy po zaaplikowaniu ma wpływ nawet faza cyklu, w której się akurat jest (mówię oczywiście o kobiecie).

Zresztą dziewczyny dość często piszą, że się z zapachami docierają lub że dopiero po jakimś czasie zapach "odkrył swoje piękno" - dlatego napisałam, że trzeba zużyć więcej niż 1-2 ml aby zapach OCENIĆ W KWC

Zazdroszczę Ci umiejętności opisywania zapachu po jednym teście - ze wszystkimi konotacjami, opisem nut i tego jak się rozwija, i na ile jest trwały, i jak odbiera je otoczenie, i jak je odbierasz Ty sama po jakimś czasie użytkowania - bo tego oczekuję od oceny w KWC

Przypuszczam, że recenzje,do których linki podałaś w pierwszym poście, były napisane po takiej właśnie jednorazowej próbie