I znowu to samo..

[LoLcIa123]

Zdaję sobie sprawę,że takich wątków tu na pęczki,ale muszę się wyżalic i wyrzucic z siebie wszystko.
Zaczne od samego poczatku.
W swoim życiu miałam 3 przyjaciółki M ,S i A.
M i S były znane i lubiane w towarzystwie ,ja ślepo zawsze dążyłam za nimi,byłam na każde kiwnięcie ich palca itd.Z tego wszystkiego w niedługim czasie pojawiła się u mnie Nerwica lękowa,natręctw,zaburzeni a odżywiania,ale to już temat na inny wątek.
Idąc do szkoły średniej poznałam A.
A była dziewczyną spokojną i raczej cichą,wydawała się dla mnie idealną kandydatką na przyjaciółkę,mówiłyśmy sobie wzszystko,pomagałyśmy sobie w szkole nawzajem [Ja humanistka,a Ona ścisłowiec] również poza szkołą chodziłyśmy wszędzie razem,wspólnie odbywamy praktyki,wracałyśmy ze szkoły i jeździłyśmy do,po prostu mogłabym to nazwac przyjaźnią opartą na zdrowych relacjach.
Tymczasem 2dni temu stało się coś czego nie potrafię zrozumiec.
We wtorek rano dzwoni do mnie telefon ,odbieram i slysze A
A;idziesz do szkoły?
Ja;Idę,a czemu pytasz
A;A bo nie ma Cie w autobusie
Ja;przeciez mamy na 9
A;Faktycznie
Ja; W takim razie poczekaj na mnie na przystanku jak juz dojedziesz ,bo nie chce isc sama do szkoły [mamy małe utrudnienie ponieważ droga do naszej szkoły jest dośc niebezpieczna i lepiej jest trzymac się w grupkach]
A;Nie,bo jest zimno [nigdy nie było z tym problemu]
Ja;Aha,no spoko.
Koniec rozmowy
Dojechałam sama do szkoły i zobaczyłam A na schodach ,więc podeszłam do niej aby sie przywitac,a Ona przywitała się ze mną od niechcenia i poszła do innej kolezanki [nazwę ją P,wprawdzie juz wczesniej zdarzało jej się olac mnie dla P,ale postanowiłam przymknąc na to oko,chociaż bywało mi bardzo przykro.]
W ten sam dzień jednak A unikała mnie bardzo szczególnie i trzymała się kurczowo P.W ten sam dzień zapytałam jej,czy wszystko między nami ok? odparła mi,że tak,ale ewidentnie jej coś nadal nie pasowało.
Pomyślała,że może nie ma odwagi powiedziec mi tego na żywo ,więc napisałam jej sms z pytaniem'czy aby na pewno wszystko ok ? jeżeli czymś Cię uraziłam,to powiedz,wyjaśnię Ci i będzie dobrze'
Odpisała mi,że ma zły dzień,a ja jej na to że rozumiem i na tym zakończyła się rozmowa.
Dziś rano jadę do szkoły [A wsiada 2 przystanki dalej ] no i miałam nadzieję,że wszystko będzie jak zwykle ,jednak Ona wsiadła ,powiedziała mi ozięble zwykłe 'cześc' i poszła usiąśc sobie do tyłu z inną koleżanką.
W tej chwili myślałam,że sie popłaczę,nie miałam ochoty jechac już do tej szkoły,w dodatku miałam trudny sprawdzian z matematyki i nie mogłam nawet pomyślec o tym,ze musze kombinowac nad rozwiązywaniem zadań.
Z ciężkim sercem wysiadłam z autobusu i podeszłam do niej ,aby porozmawiac
Ja:O co jestes na mnie zła?
A;Nie jestem zła
Ja;rozumiem,ze możesz miec zły dzień,ja też mam,ale to nie powód aby mnie tak olewac,ponieważ sprawia mi to przykrośc.
A;nic..
Ja; i co już teraz będzie tak zawsze?
A ; nie wiem
Nie ma sensu ,abym pisała dalej bo każda jej odpowiedź kończyła sie albo na milczeniu,albo na zwykłym 'nie wiem'
W szkole oczywiście unikała mnie i trzymała się P.
Jestem pewna,że w żaden sposób jej nie skrzywdziłam,nigdy nie powiedziałam na nią nikomu złego słowa!.
Jest mi bardzo przykro,dziś wypłakałam już mnóstwo łez,dobrze,że mogłam się 'wysmarkac' w ramię Tż-eta..jak tylko o tym pomyślę jak to teraz bedzie,to jestem załamana.
Pewnie zastanawiacie się czego od Was oczekuję,sama nie wiem,może jedynie odrobiny zrozumienia i tego,że ktoś to przeczyta..
Niby nie jest to żadna tragedia,wiem że są gorsze,ale w tej chwili to dla mnie kolejny ciężki cios prosto w serce,nie mam ochoty iśc jutro do szkoły,a w piątek jeszcze czeka mnie próba ,ponieważ mam praktyki z A.
W klasie porobiły się już pary i grupki w 1 klasie ,więc teraz bardzo ciężko będzie mi się nawet gdziekolwiek ulokowac.

[Baby14]

Ja Cię rozumiem.
Myslę ze kolezanka robi to albo pod wlpywem tej P ,albo uslyszła jakas plote o Tobie.Myslisz ze ktos moglby zrobic cos takiego zeby skłamał i powiedzial jej ze np. cos zlego o niej powiedziałas?
Ale jedno jest pewne. Dopóki ona Ci nie powie tego to sie nie dowiesz. Chyba musicie sie zdobyc na rozmowe. I nie badz smutna wiem ze to malo pocieszajace ale swiat nie konczy sie na 1 kumeli. A jak tam relacje z M i S?
Moze wkoncu jej przejdzie a wszystko sie wyjasni?poczekaj troche

[Bawitching]

moze ktos jej powiedzial ze ty o niej cos chamskiego powiedzialas? mi kiedys dwie kolezanki zepsuly przyjazn w ten sposob. powiedzialy mi ze moja najlepsza przyjaciolka jezdzi po mnie non stop i mowi ze jestem kur*a. i jeszcze wiele innych rzeczy, o ktorych wolala bym tu nie pisac
ja wkurzylam sie i przestalam sie do niej odzywac (wiem ze to bylo glupie, ale mnie bardzo bolalo to co one powiedzialy,) teraz zaluje ze z nia nie pogadalam. to bylo kilka lat temu i jak sie niedawno okazalo te dziewczyny klamaly.

[LoLcIa123]

Nie wydaję mi się,żeby mógł jej ktoś powiedziec coś takiego,a 3 szczere rozmowy to chyba,aż o dwie za dużo ,w dodatku wszystkie rozpoczęte z mojej inicjatywy.Wydaję mi się,że ja jej się po prostu najzwyczajniej w świeci,znudziłam:confused : stara baba ze mnie,a takie problemy..

[confused_girl]

A co do tego wszystkiego maja M i S (na ktore przy okazji zrzucilas wine za swoja nerwice )

[Bawitching]

w takim razie zycze powodzenia w zdobywaniu nowych przyjazni i proponuje zaczac natychmiast

[LoLcIa123]

No więc przyjaźniłam się z M i S,które były 'duszami' towarzystwa,obie uwielbiały siebie nawzajem,ciągle trzymały się razem,a ja byłam tym 5 kołem u wozu,tylko na wtedy kiedy One się pokłóciły,nie muszę tłumaczy jak się wtedy czułam,co przeżywałam i z tego właśnie wynikła moja nerwica.[oczywiście nie tylko,ale również]
Sytuację z M i S przedstawiłam po to ,abyście mogły wyobrazic sobie jak wiele ran zadali mi 'przyjaciele'

[Bawitching]

o tak 'przyjaciele ' potrafia potraktowac czlowieka jak psa

[Laity]

Lolcia Niestety też mi się wydaje, że przyczyną zachowania A. jest znudzenie. Trafiła się nowsza koleżanka, więc A. ma Cię teraz w nosie...

Ciężko będzie, ale spróbuj złapać kontakt z innymi osobami z klasy. Trochę dystansu od A. na pewno teraz Ci nie zaszkodzi skoro ona okazała się być taką wspaniałą koleżanką.

Trzymam kciuki żeby wszystko się jakoś ułożyło

[verzara]

Rozumiem bardzo dobrze , Ja tez stracilam swoja "przyjaciółke " w podobny sposob . Inna kolezanka miedz nami ciagle mieszała no i to ja byłam tą w pożadku jednk nikt mi w to nie wierzył . Trudno . Widocznie nie kazdy jest dojzały na prawdziwa przyjażń . Tak samo jest w tewoim przypadku . Kolezanka zafascynowala sie tą P i siebie odstawiła na bok . To jest bardzo niedojrzałe zachowanie . Moze jej rzejdzie a jesli nie to mysl sobe tak ze pozbywasz sie z zyca tego co nie jest dla ciebie najlepsze . Taka przyjaciółka to nie przyjaciółka ... Dobrze ze asz jeszcze tamte 2 no i TZta .

Tzymaj sie bedzie dobrze

[confused_girl]

Droga Lolciu - w takim razie dlaczego dalej lgniesz do toksycznych (dla Ciebie) ludzi? Bo to, że wpadłaś w nerwice nie jest winą M i S, tylko Twoją, ponieważ wiedząc ile Cię taka "przyjaźń" kosztuje, brnęłaś w to dalej. Do czego zmierzam? Ano do tego, żebyś dała sobie spokój z A, bo z tego co piszesz to ta relacja jest równie toksyczna Nawet jeśli usłyszałaby o Tobie jakąś plotkę, czy gdybyś najzwyczajniej w świecie się jej znudziła, to nie jest powód do takiego zachowania. Ty ze swojej strony wyciągnęłaś do niej rękę trzy razy.
Wiem, że to przykre i niełatwe zakończyć taką znajomość, zwłaszcza, że tak jak piszesz w klasie są już "grupki", ale chyba lepiej posiedzieć na kilku lekcjach samej i podejść ostrożnie do innych grupek, niż cierpieć przez koleżankę?
Miałam kiedys podobną sytuacje do Twojej, zrobiłam tak jak Ci teraz radzę zrobić i wierz mi, wyszło mi to tylko na dobre Życzę Ci zdobycia nowych, prawdziwych przyjaciół

[LoLcIa123]

Ta sytuacja z A jest dla mnie bardzo świeża,ponieważ sprzed 2 dni,wszystko we mnie dopiero dojrzewa,dziś powiedziałam TŻ-etowi,że mam nadzieje,że to sen i skończy się niebawem.Mój Tż-et od początku mnie ostrzegał przed A,mówił mi,że wygląda na panienke lekkich obyczajów,ale ja nie chciałam go w ogóle słuchac,bo wiedziałam lepiej.
Z A przeżyłam mnóstwo wspaniałych momentów,wakacje itd .
Z M nie utrzymuje kontaktów,a z S no cóż Ona też dostała porządnego kopa od swojej byłej niby przyjaciolki no i teraz rozumie mnie ,próbuje się znowu do mnie przybliżyc,jednak boję się trochę..

[Bawitching]

zawsze warto sprobowac. moze rzeczywiscie sie zmienila?

[Milka19]

Ja bym spróbowała jeszcze raz z nią pogadać w cztery oczy, ale nie w drodze do szkoły czy w przerwie między lekcjami, tylko w jakimś innym miejscu sprzyjającym swobodnej wymianie zdań bez zbędnych świadków. Postawiłabym sprawę jasno i powiedziała coś w tym stylu: OK skoro nie zależy Ci na naszej przyjaźni, skoro nie jest ona dla Ciebie tak cenna jak jest/była dla mnie to chyba mam prawo wiedzieć dlaczego, chyba chociaż tyle mi się należy. Powiedź mi dlaczego mnie tak traktujesz? W którym momencie tak Cię zraniłam, że na to zasługuje?

Jeśli A. nadal by się tak nijak zachowywała, dawała wymijające odpowiedzi zapewne zaczęłabym ją traktować w ten sam sposób. Może po czasie zrozumie swój błąd, przeprosi, może trudne dni jej przejdą.

Uważam, że jeśli po kilku próbach załagodzenia całej sytuacji z Twojej strony nic się nie zmieni to niestety chyba nie warto dalej się starać, tylko poczekać na krok z jej strony. Może niech ona też wykaże się jakąś inicjatywą, nie ma sensu się narzucać. Ty przecież też masz swoją dumę i nie musisz być zawsze tą osobą, która pierwsza wyciąga rękę na zgodę.

Mam nadzieje, że wszystko dobrze się skończy

Edit: Napisałam tego posta już wczoraj, ale mi wizaż znikł

Dla mnie jesteś wspaniałą osóbką, która zasługuje na coś więcej niż wymijające odpowiedzi i lekceważące zachowanie A. Jestem pewna, że jeśli nie będzie to ona, to na pewno jeszcze trafisz na osobę, której będziesz mogła zaufać i po czasie nazwać ją swoją przyjaciółką

[was ukochany baczek]

cos sie musialo stac z cie tak traktuje.. wyglada na obrazona..niewiem co moglo byc przyczyna..wiem ze jest ci przykro zarchowala sie naprawde paskudnie i nie dowiesz sie dlaczego tak sie dzieje bo nie chce ci powiedziec. ukrywa cos przed toba... a moze popytaj znajomych czy nie wiedza dlaczego ona sie tak zachowuje wzgledem ciebie?

[extasy89]

oj miałam taką sytuację tak jak ty nie raz ;/ i to niby przez najbliższe przyjaciółki... takie to trochę niedojrzałe zachowanie z jej strony... wiem, że to mało pocieszające ale powinnaś się cieszyć, że w końcu zakończyła się ta toksyczna znajomość, która w życiu do niczego się nie przyda, a co jedynie może ci zaszkodzić... im bardziej byś w nią brnęła to byś później więcej cierpiała...

[Renatka_2108]

Ja powiem tak nie przejmuj sie tym Glowa do gory. Szkoda po prostu nerwów, probujesz i nic? wiec po co zawracac sobie glowe.

Napisane przez LoLcIa123

Ta sytuacja z A jest dla mnie bardzo świeża,ponieważ sprzed 2 dni,wszystko we mnie dopiero dojrzewa,dziś powiedziałam TŻ-etowi,że mam nadzieje,że to sen i skończy się niebawem.Mój Tż-et od początku mnie ostrzegał przed A,mówił mi,że wygląda na panienke lekkich obyczajów,ale ja nie chciałam go w ogóle słuchac,bo wiedziałam lepiej.
Z A przeżyłam mnóstwo wspaniałych momentów,wakacje itd .
Z M nie utrzymuje kontaktów,a z S no cóż Ona też dostała porządnego kopa od swojej byłej niby przyjaciolki no i teraz rozumie mnie ,próbuje się znowu do mnie przybliżyc,jednak boję się trochę..

Ojj ja tez plakałam przez "przyjaciolki" nie raz, i nie dwa. Odeszły do innej kolezanki ktra sobie wszystkich ustawiala jak jej sie podobalo. Wkoncu one zrozumialy nie dawno jak pseudo przyjaciolka jest tokstyczna i teraz z kazdym dniem, tygodniem przekonujemy sie wszyscy o niej.

[Paati89]

Wydaje mi się że Twoja przyjaciołka poprpostu znalazła nową... i ciebie zwyczajnie olała... potępiam takie zachowanie...

[Miśka84]

Rozumiem Sama miałam takie sytuacje wiele razy. Nic na to nie poradzisz, jedyne co mozesz zrobić to starać się być otwartą na zewnątrz i poszukać nowej przyjaźni. Wiem, ze to łatwo się mówi, ale na pewno będzie kiedyś lepiej

[LoLcIa123]

Dziękuje dziewczyny za odzew,jesteście wspaniałe.
Dziś ta sama sytuacja,jednak wchodząc do autobusu,nie powiedziała nawet cześc,zero nic.Jakbysmy były sobie obce.
Mam wrażenie,że dla niej ta cała sytuacja jest zupełnie normalna !.
Nie przejmuje się niczym,zachowuje jakby mnie nie znała.
Pytałam koleżanki z którą szła do szkoły ,czy mówiła coś o tym ,że jesteśmy pokłócone,ale jednak nic nie mówiła.
Kolega w autobusie się jej spytał ,czemu nie przyjdę do nich pogadac,a Ona z oburzeniem odpowiedziała mu ,że nie wie.
Rozmawiałam z nią w sytuacjach kiedy byłyśmy same i nie przeszkadzały nam żadne osoby 3.
Próbowałam 3 razy,nie mam siły więcej próbowac.
Boli mnie jak widzę,że z innymi zachowuję się tak jak niedawno zachowywała się ze mną..
Dziś na matematyce zostałam 'wezwana' do tablicy,nic nie mogłam napisac,wiedziałam jak to się robi,ale nie mogłam...
Prawię się popłakałam,pani zauważyła i przeprosiła mnie ,za swoje zachowanie[nakrzyczała na mnie nieźle]
Jestem tak przybita,że najchętniej wybuchłabym płaczem,bo trafiam ciągle na toksycznych ludzi..
Jedynie mój Tż-et w nim mam oparcie i to chyba mój jeden prawdziwy przyjaciel,jest ze mną niezależnie od wszystkiego..
W klasie pytają "jestescie pokłócone?" [zawsze byłyśmy jak lewa noga do lewego buta] a ja nie wiem co odpowiadac,mówię prawdę ,że ja nie jestem ,a A nie wie.
Trochę się rozpisałam,mały esej wyszedł..
A jutro praktyki,6h z nią.

[Milka19]

Zrobiłaś wszystko co mogłaś, aby było dobrze Teraz postaraj zachować się z klasą i poprostu nie zwracaj na nią uwagi. Widocznie dziewczyna nie jest warta Twojej przyjaźni i uwagi Wiem, że to trudne, ale nie ma sensu się narzucać, skoro ona traktuje Cię w taki sposób. Bardzo niedojrzała z niej osoba, której najwidoczniej sprawia przyjemność bawienie się ludzkimi uczuciami. Bardzo mi przykro, że Cię to spotkało. Dobrze, że masz takie wsparcie w TŻ i tego się trzymaj

[LoLcIa123]

Tak Emilko,wiem że zrobiłam wszystko co mogłam i więcej już nie będę próbowała nawiązywac z nią kontaku, bo widzę że dla niej to przyjemnośc kiedy się przed nią płaszcze.
Nadal mam wrażenie,że to zły sen jednak,tyle czasu wspólnie i wszystko na nic..
nie wierzę,przecież jeszcze 3dni temu było jak zawsze..

[Madaaa]

Nie wiem do jakiej szkoly chodzice, ale zachowanie Twojej kolezanki przypomina mi mnie i moje kumpele jeszcze w podstawowce.
Wiem, ze na pewno bardzo sie przejmujesz, bo ktos cie zranił, ale ja bym radzila ci poszukac przyjaciela w kims innym . Ludzie fer i w porzadku nie traktuja tak nawet swoich znajmoych.

[Milka19]

Napisane przez LoLcIa123

Tak Emilko,wiem że zrobiłam wszystko co mogłam i więcej już nie będę próbowała nawiązywac z nią kontaku, bo widzę że dla niej to przyjemnośc kiedy się przed nią płaszcze.
Nadal mam wrażenie,że to zły sen jednak,tyle czasu wspólnie i wszystko na nic..
nie wierzę,przecież jeszcze 3dni temu było jak zawsze..

Jej zachowanie wskazuje, że dla niej te wspólne chwile chyba nic nie znaczyły, albo bardzo niewiele

Wiesz, nie ma co wspominać, bo to sprawia, że dołujesz się jeszcze bardziej.

Szkoda, że ta przyjaźń skończyła się jak się skończyła. Oby już nie było więcej takich przyjaciółek w Twoim życiu

[LoLcIa123]

Faktycznie przypomina to trochę gówniarskie zagranie,jednak nie chodzimy ani do podstawówki,ani dawno już do gimnazjum,jesteśmy w szkole średniej,dlatego to tak boli,w podstawówce inaczej patrzy się na wszystko,chwile jest źle,a zaraz potem jest nowa koleżanka i wszystko tak jak było,teraz już jednak odbija się jakieś piętno tej całej sytuacji.
Czuję się właśnie tak jak mnie potraktowała,delikatnie mówiąc źle,bardzo źle.

[Laity]

Napisane przez LoLcIa123

Faktycznie przypomina to trochę gówniarskie zagranie,jednak nie chodzimy ani do podstawówki,ani dawno już do gimnazjum,jesteśmy w szkole średniej,dlatego to tak boli (...)

Lolcia, mnie się dzisiaj śniło, że Ty 29 lat masz Nie wiem skąd mi się to wzięło

A na poważnie - aż mi słów brakuje po tym jak napisałaś, że dziś nawet głupiego 'cześć' nie powiedziała... Nie mogę zrozumieć jej zachowania. Tym bardziej, że tak jak mówisz, to już nie czas na takie 'sfoszone' zachowania.

[gsk]

Jak ona ma Ciebie w d.. to i Ty miej ją. Też ją całkiem olewaj i nie pokazuj że Ci przykro bo może jej to jeszcze jakąś satysfakcje spawia. Jeszcze pewnie będzie tak że tamta jej nowa super przyjaciółka sie na nią wypnie i ona zostanie sama.

[LoLcIa123]

Napisane przez Laity

Lolcia, mnie się dzisiaj śniło, że Ty 29 lat masz Nie wiem skąd mi się to wzięło

Oj nie mam zielonego pojęcia

Napisane przez Laity

A na poważnie - aż mi słów brakuje po tym jak napisałaś, że dziś nawet głupiego 'cześć' nie powiedziała... Nie mogę zrozumieć jej zachowania. Tym bardziej, że tak jak mówisz, to już nie czas na takie 'sfoszone' zachowania.

Też nie mogę zrozumiec jej zachowania chociaż bardzo bym chciała,a jeżeli już miała zamiar zerwac nasze kontakty,to mogła chociaż wytłumaczyc dlaczego,po tak długim okresie wspólnej egzystencji mi się to należy jakby nie patrzec.

Napisane przez gsk

Jak ona ma Ciebie w d.. to i Ty miej ją. Też ją całkiem olewaj i nie pokazuj że Ci przykro bo może jej to jeszcze jakąś satysfakcje spawia. Jeszcze pewnie będzie tak że tamta jej nowa super przyjaciółka sie na nią wypnie i ona zostanie sama.

Próbuję tak robic,chociaż ciężko jest mi udawac w takiej sytuacji,to nie dla mnie zabawa..jednak staram się chodzic z podniesioną głową i na pewno unikac jej tak samo jak Ona mnie..

[VampIrzyca]

rozumiem cie doskonale. dosłownie DZISIAJ spotkała mnie taka sytuacja ze strony mojej najlepszej kolezanki ( bo co jak co, ale przyjaciółka bym jej nie nazwała..). olewała mnei dzisiaj w najlepsze, choć zawsze byłysmy nierozłaczne. próbowałam z nią pogadać, pytałam : "czemu mnie dziś tak unikasz?", a ona na to : " nie nie, tylko musze pogadać z K., potem cie jakos złapię." nastepnie na lekcji usiadła sobie w łasnie z K. , nawet nie patrząc w moją strone ( zawsze , na wszysktich lekcjach siedziałysmy razem). było mi strasznie przykro i chciałam jak najszybciej iść do domu.do końca dnia nie odezwała się do mnie, nawet na mnie nie popatrzyła. na szczeście mam w klasie dziewczynę - A. , na która moge liczyc i od dziś wiem, że w przyszłości moze stać się moją przyjaciółką ( sama w wakacje kopnęłam ja trochę w tyłek, ale na szczęścien ei ejst pamiętliwa i wyjaśniłysmy sobie wszystko). ciesze się , że ją mam. ale z drugiej strony chce mi się płakać jak pomysle o tamtej Lolciu, dodam, że jestem w twoim wieku.

[LoLcIa123]

Napisane przez VampIrzyca

rozumiem cie doskonale. dosłownie DZISIAJ spotkała mnie taka sytuacja ze strony mojej najlepszej kolezanki ( bo co jak co, ale przyjaciółka bym jej nie nazwała..). olewała mnei dzisiaj w najlepsze, choć zawsze byłysmy nierozłaczne. próbowałam z nią pogadać, pytałam : "czemu mnie dziś tak unikasz?", a ona na to : " nie nie, tylko musze pogadać z K., potem cie jakos złapię." nastepnie na lekcji usiadła sobie w łasnie z K. , nawet nie patrząc w moją strone ( zawsze , na wszysktich lekcjach siedziałysmy razem). było mi strasznie przykro i chciałam jak najszybciej iść do domu.do końca dnia nie odezwała się do mnie, nawet na mnie nie popatrzyła. na szczeście mam w klasie dziewczynę - A. , na która moge liczyc i od dziś wiem, że w przyszłości moze stać się moją przyjaciółką ( sama w wakacje kopnęłam ja trochę w tyłek, ale na szczęścien ei ejst pamiętliwa i wyjaśniłysmy sobie wszystko). ciesze się , że ją mam. ale z drugiej strony chce mi się płakać jak pomysle o tamtej Lolciu, dodam, że jestem w twoim wieku.

Bardzo mi przykro,nikomu nie życzę takiej sytuacji ,bo jest Ona okropna.Ja nie mam w klasie nikogo poza A i jestem na doczepkę co lekcje,bardzo mnie to boli,bo nie lubię się tak doczepiac i czuje się jak taka czarna owca