aromaterapia+kosmetyki naturalne - skutki uboczne

[joannea]

Mam takie pytanko: czy kiedyś zdażyło Wam się źle zareagować na naturalny czy ekologiczny kosmetyk? Tzn czy jakieś jego składniki wywołały reakcję, którą mozna by podciagnąc pod skutki uboczne, mawet nie zwiazane ze skórą, ale też samopoczuciem?
Szczególnie interesowały by mnie dziwne efekty aromaterapeutycznych prodktów?

Spieszę wyjaśnić: ostatnio po kąpieli w wielkim stężeniu olejków eterycznych miałam bardzo nieprzyjemne dolegliwości psychofizyczne, stąd zasatnawiam się, co to moglo być: jednorazowa alergia, zbyt silne stężenie, niedobranie składników? Zdarzyło mi się to pierwszy raz w życiu, stąd jestem ciekawa, czy któraś z Was miała takie doswiadczenia?

[monika_t]

Witaj,

jestem sama sobie krolikiem doswiadczalnym, poniewaz robie kosmetyki w warunkach domowych (m.in. olejki do kapieli jak i kremy wszelkiego rodzaju) i wiem (choc mnie to jeszcze nie spotkalo), ze pewne skladniki moga podrazniac. Jesli ktos ma uczulenie na rumianek, arnike czy miod, to dlugo nie musi czekac na "efekty". Poruszylas temat olejkow eterycznych. Te z kolei trzeba dozowac ze szczegolna ostroznoscia, w kremach powinny zawierac max.1% w plynach do kapieli i mycia ciala 1-2%, to sa w miare bezpieczne dawki, ale.........tutaj trzeba zaznaczyc, ze olejki eteryczne oprocz pielegnujacych wlasciwosci maja rowniez wplyw na psychike czlowieka. Jedne sa pobudzajace, inne odprezajace, rozluzniajace, niektore stosowane w olejkach do masazu erotycznego. Sa rowniez takie olejki, ktore moga wywolac podraznienia podczas kapieli wodnej, czy po kapieli slonecznej.

Pozdrawiam
Monika

[lisica]

Witaj, ja też miałam nieprzyjemne przejścia Zrobiłam sobie kąpiel aromaterap. króra skończyła się koszmarnym bólem głowy i nudnościami. Rozmawiałam potem ze znajomą kosmetyczką, która stwierdziła, że przyczyn może być kilka:
- żle dobrany olejek,niektóre przecież pobudzają lub wręcz drażnią ( np. stosowane w shcorzeniach dróg odd. w celach wykrztuśnych )
- wysoka temperatura, która spowodowała turbo wchłanianie
i po prostu być może nadwrażliwość na dany olejek, co może zdarzyć się przy każdym kosmetyku nawet naturalnym ( " zielska"
Od tego czasu moje poszukiwania aromaterapeutyczne utknęły na olejku pomarańczowym

[diorek*]

doczytałam się , że geraniowy stymuluje estrogen i nie powinno stosować się go podczas stosowania pigułek ( a często cyprys i geranium stosują w masażu odchudzającym czy na cellulit ) i jeszcze to wkleję ( samej nie zdarzyło mi się źle poczuć po olejkach - jak na razie ) :

>ZE WZGLĘDU NA ODDZIAŁYWANIE NA PSYCHIKĘ DLA DZIECI NIE NALEŻY STOSOWAĆ:
OLEJKÓW: bergamotowego, drzewa herbacianego, drzewa różanego, eukaliptusowego, geraniowego, jałowcowego, neroli, rozmarynowego, sandałowego, szałwii muszkatołowej, tymiankowego, ylangowego.
ZE WZGLĘDU NA ODDZIAŁYWANIE NA GOSPODARKĘ HORMONAMI W OKRESIE CIĄŻY NIE NALEŻY STOSOWAĆ:
OLEJKÓW: cyprysowego, hyzopowego, jałowcowego, kopru włoskiego, lawendowego, majerankowego, melisowego, mięty pieprzowej, rozmarynowego, różanego, rumiankowego, szałwii, tymiankowego.
NA SKÓRĘ, KTÓRA BĘDZIE WYSTAWIONA NA PROMIENIOWANIE SŁONECZNE LUB UV NIE NALEŻY STOSOWAĆ:
OLEJKÓW: bergamotowego, cytrynowego, grapefruitowego,limetkowe go, mandarynkowego, pomarańczowego,
ZE WZGLĘDU NA SIŁĘ ODDZIAŁYWANIA NIE PRZEKRACZAĆ DWU KROPLI NA JEDEN ZABIEG:
OLEJKÓW: anyżowego, cynamonowego, eukaliptusowego, goździkowego, hyzopowego, muszkatołowego z gałki, szałwii, ylangowego.

WSZYSTKIE PRZECIWWSKAZANIA DOTYCZĄ AROMATERAPII DOMOWEJ, STOSOWANEJ WE WŁASNYM ZAKRESIE. DOŚWIADCZONY AROMATERAPEUTA MOŻE STOSOWAĆ OLEJKI WBREW TYM PRZECIWWSKAZANIOM, SZCZEGÓLNIE W ODPOWIEDNIO DOBRANYCH MIESZANKACH, W KTÓRYCH ZAWARTOŚĆ I WZAJEMNE ODDZIAŁYWANIE OLEJKÓW LIKWIDUJĄ ZAGROŻENIA.

[joannea]

dziękuję Wam wszystkim bardzo!
Powiem Wam, co mi sie zdarzyło - coś bliskiego doświadczeniom Lisicy: kupiłam w Lushu (naturalne kosmetyki z bardzo wysoimi stężeniami naturalnych olejków) kulę do kapieli, która miała za zadanie przygotowac miłą, zmysłową kąpiel dla dwojga (nzaywała się nawet sex bomb). Leżałam sobie w gorącej wodzie (i teraz już wiem, że to był błąd) z nosem dosłownie nad taflą wody. Wannę wypełniały: jaśmin i ylang-ylang, szałwia muszkatułowa. Wszystko było dobrze, ale po wyjściu z wanny oparłam sie o zlew i podobno zastygłam w tej pozycji. Pamiętam, ze patrzę w dół i myśle z jakimś koszmarnym uporem, że jest mi żle, że nikt mnie nie kocha, nie lubi itp, z bolesną wrecz, zimną kalkulacją i swiadomością. Taki stan trwał jakieś pół godziny, był paranoiczny i zupełnie nie na miejscu, a także pozbawiony podstaw , bo dopiero co moczyłam się z moim chłopakiem w wannie. Normalnie szok, bo jestem raczej pogodna i nie mam dołów, a już na pewno nie robię sobie wkrętów!!!
Hmm, dwa z tych uzytych - ylangowy i szłwia - są na liście Diorka jako zakazane dla dzieci, ze względu na wpływ na psychikę. Myślę też, że było ich tam wiecej, niż dwie krople - Lush wrecz się pyszni swoimi wysokimi stężeniami (wystarczy tez zresztą spojrzec na ich składy).
Oj, uspokoiłyście mnie, dziękuje za wszystkie informacje!!!

ps jakby ktoś jeszcze chciał się dopisać ze swoimi wpadkami aromaterapeutycznymi, chetnie poczytam .

[_Kitten_]

a mogłabyś napisać jakie są stosowane dla rozluźnienia? jakie dla pobudzenia? no i te do masażu erotycznego?

[trojka]

Ja miałam nieprzyjemne doświadczenia z olejkiem eukaliptusowym, gdy użyłam go po raz pierwszy to już siedząc sobie w wypełnionej wodą wannie zaczeło mnie wszystko potwornie swędzieć i wystąpiły ciemno różowe wielkie i wypukłe plamska. Myślałam, że to połączenie olejku z solą do masażu i po 2 tygodniach wypróbowałam ten sam olejek do następnej kąpieli, by sprawdzić czy to aby nie jego wina. Objawy identyczne, plamy bardzo bolały, swędziały i piekły - jak tu się więc drapać gdy tak strasznie boli i szczypie. Trudno mi określić rodzaj tego bólu ale odczuwałam jakby poparzenie przez ten olejek. Dopiero gruba warstwa balsamu ukoiła nieco mój ból.

[monika_t]

_Kitten_ napisał(a):
> a mogłabyś napisać jakie są stosowane dla rozluźnienia? jakie dla pobudzenia? no i te do masażu erotycznego?

rozluzniajace:
Grejpfruit (Citrus paradisi), fototoksyczny
Kolendra (Coriandrum sativum)
Ylang-ylang; Jagodlin wonny (Cananga odorata)
Jałowiec (Juniperus communis)
Kadzidlo (Boswelia sacra)
Vetiver (Vetiveria zizanioides)
Wanilia (Vanilla planifolia)
Drzewo sandalowe (Santalum album)
Róża (Rosa damascena)
Mirra (Commiphora myrrha)
Pomarańcza (Citrus sinensis), fototoksyczny
Majeranek (Origanum majorana)
Mirt (Myrtus communis)
Neroli; Kwiat pomaranczy (Citrus aurantium)
Róża stulistna (Rosa centifolia)
Liść laurowy (Laurus nobilis)
Mandarynka czerwona (Citrus reticulata), fototoksyczny
Jaśmin absolut (Jasminum grandiflorum)
Lawenda (Lavendula officinalis)
Melisa lekarska (Melissa officinalis)
Jaśmin wielkolistny (Jasminum sambac)
Rumianek (Chamomilla recutita)
Rumianek marokanski (Chamomile Maroc; Ormensis mixta)
Rumian szlachetny, zwany rzymskim (Anthemis nobilis)
Kamfora (Cinnamomum champhora)
Miod (Apis mallefica)
kwiat akacji (Acacia Farnesiana)
dzięgiel (arcydzięgiel) litwor nadbrzeżny (Angelica archangelica), olejek mocno fototoksyczny
biedrzeniec anyż (Pimpinella anisum), uzywany raczej przy lampach zapachowych
Benzoe (Styrax tonkinensis)
Bergamot (Citrus bergamia), olejek mocno fototoksyczny
Pomarańcza (Citrus sinensis), olejek fototoksyczny
Cajeput (Melaleuca leucadendra)
Cytronela (Cymbopogon nardus)
Mandarynka (Citrus deliciosa), lekko fototoksyczny
Mąkla tarniowa (Evernia prunastri), zapach meski
Estragon (Artemisia dracunculus), nie nadaje sie do codzienniej pielegnacji, raczej do lamp zapachowych
Euclayptus (Euclayptus staigeriana)
Koper włoski (Foeniculum vulgare)
Świerk (Picea abies)
Geranium (Pelargonium graveolens)

pobudzajace:
Grejpfruit (Citrus paradisi), fototoksyczny
Mięta zielona (Mentha spicata)
Sosna Limba (Pinus cembra)
Cytryna (Citrus limon), fototoksyczny
Balsam peruwiański (Myroxylon balsamum)
Tymianek (Thymus vulgaris linalool), (Thymus vulgaris thujanol)
Jodła (Abies alba)
Rosmarin (Rosmarinus officinalis verbenon), (Rosmarinus officinalis cineol), (Rosmarinus officinalis chaphor), maja mocne dzialanie na uklad krazenia
Szałwia lekarska (Salvia officinalis)
Drzewo rozane (Aniba rosaeodora)
Mięta pieprzowa ( Mentha piperita)
Sosna górska (Pinus mugo)
Lawenda (lavendula hybrida)
Niaouli (Melaleuca viridiflora)
Marchew (Daucus carota)
Sosna (Pinus sylvestris)
Imbir (Zingiber officinalis)
Bazylia (Ocimum basilicum)
Pokrzywa (Urtica dioica)
Koper (Anethum graveolens), nie nadaje sie do codziennej pielegnacji
Daglezja zielona (Pseudotsuga menziesii)
Elemi (Canarium luzonicum)
Eukalyptus (Eukalyptus dives)(Eucalyptus globulus)(Eucalyptus radiata)
Świerk (Picea abies)
Geranium (Pelargonium graveolens)
Goździk korzenny (Syzygium aromaticum), bardzo drazniacy, uwaga z dozowaniem, nie nadaje sie do codziennej pielegancji; do lamp zapachowych

do masazu erotycznego:
kwiat akacji (Acacia Farnesiana)
Drzewo sandalowe (Santalum album)
Kmin rzymski (Cuminum cyminum), fototoksyczny
Frangipani (Plumeria ruba)
Goździk (Dianthus caryophyllus)
Iris (Iris germania var. florentina), bardzo drogi olejek, 1ml kosztuje 132EUR, to bylby calkiem drogi masaz
Jaśmin absolut (Jasminum grandiflorum)
Jaśmin wielkolistny (Jasminum sambac)
Marchew (Daucus carota)
Kolendra (Coriandrum sativum)
Lisc magnolii (Michelia alba)
Kwiat magnolii (Michelia champaca; Champaca)
Pieprz czarny (Piper nigrum)
Tuberoza (Polianthes tuberosa)
Ylang-ylang; Jagodlin wonny (Cananga odorata)


ufffffff,.....ale tego........

Oczywiscie olejki te maja oprocz wymienionych wlasciwosci jeszcze inne....Poprzez odpowiednie dobranie olejkow mozna uzyskac calkiem niezly zapach, bo raczej nie stosuje sie w kosmetykach tylko jednego olejku, zeby uzyskac jakas won miesza sie 4-6 zapachow. Podalam nazwy lacinskie roslin, na co trzeba zwracac szczegolna uwage przy kupnie olejkow, zeby nie trafic na podrobe, ktora nie bedzie miec tych wlasciwosci, a co gorsza moze bardzo podraznic.

Pozdrawiam
Monika

[_Kitten_]

dziękuję Ci ślicznie a jak jeszcze znajdziesz chwilkę to jakie np. Ty mieszasz olejki żeby wyszły ładne zapchy?

[Rzabba]

[trojka]

Rzabbko uważaj na to co piszesz, na tę stronę też zaglądają dzieci

[Rzabba]

Wiem Kasiu! Ale myślę, że to mogło być przyczyną i napisałam to jako ostrzeżenie a nie zachętę.

[_Kitten_]

no to jak laski? robimy imprezkę z gałeczką? każda przyniesie torebkę i ... hihi...

[monika_t]

_Kitten_ napisał(a):
> dziękuję Ci ślicznie a jak jeszcze znajdziesz chwilkę to jakie np. Ty mieszasz olejki żeby wyszły ładne zapchy?

Jest to temat bardzo dlugi.... Tutaj trzeba kierowac sie przede wszystkim gustem. Olejki maja przerozne zapachy, o roznej intensywnosci. Jedne zalicza sie do kwiatowych, inne do drzewnych, zielonych, cytrusowych czy owocowych. Mozna laczyc ze soba 3-4 do max. 6 olejkow (im wiecej tym bardziej mozna sie pogubic ). Zeby otrzymac lepszy efekt, nalezy mieszac je tak, aby w mieszance znajdowaly sie 2 olejki o nucie podstawy, 2 o nucie serca i 2 o nucie gornej (glowy), nie jest to zasada, mozna od niej troszke odbiec. Zmieszane olejki najlepiej odstawic na 3-4 tygodnie, aby mogly "stworzyc calosc".
Trudno mi konkretnie powiedziec jakie, ile, czego, ja daje (tutaj nie ma zasad trzy krople takiego i dwa takiego, przede wszystkim trzeba kierowac sie wlasnym wechem ), robie to na wyczucie. Dodajac po troszku i wachajac, co w efekcie i tak po "przegryzieniu" sie wszystkich da lepszy efekt. Dobrze jest notowac ile czego sie daje, zeby wiedziec na przyszlosc, ktorego dac mniej, a ktorego wiecej. Mozna dobierac olejki kierujac sie zapachem (dla lubiacych np. owocowe), dzialaniem na psychike (np. dla przemeczonych, spracowanych osob) lub dobraniem do konkretnego rodzaju skory (tradzikowa, sucha, mieszana itd...). Bardzo pomocny jest przy tym opis olejkow (np. z ksiazek o olejkach), gdzie opisane sa zapachy, nuty, jakie olejki pasuja do siebie, jakie mocne (zeby nie wszystkie przykladowo 6 byly intensywne, bo beda za mocne).
Moze kiedys uda mi sie przedstawic to wszystko na wizazu, jestem w trakcie opisow (do tego w wolnych chwilach uzupelniam slownik skladnikow), sama nie wiem jak to bedzie wygladac i kiedy to bedzie, bo jest tego bardzo duzo (ok.150 olejkow), moze Zlosliwiec gdzies to pomiesci , ale to przyszlosc......

Pozdrawiam
Monika

[joannea]

Ewuniu! No, i wszystko jasne. Dokładnie tak się czulam jeden jedyny raz w życiu, kiedy (nieświadomie) zażyłam grzybki!!! Ze też tego nie skojarzyłam!!! Dziękuję Ci bardzo.
Kitten - Co do samych gałek vel grzybów ja jestem jak najbardziej przeciwna. Wiele razy widziałam naszych gości po grzybach (w Amsterdamie można ja kupić legalnie, i co któraś z odwiedzających nas osób ma taką koncepcję zwiedzania) i naprawde nie wygląda to najciekawiej. Żeby nie pwoeidziec: wstrętnie. nie chcę tu wyjść na przeciwnika używek, bo mam w nich swoją kadencję, ale grzybki psychodelki to naprawde nie jest to. Po moim wypadkowym zazyciu całkiem sporej ilości grzybów, przez parę miesięcy wychodziłam z tej sytuacji, z flashbackami co jakiś czas i ogólnym tapnięciem światooglądu i nikomu nie polecam.

[Rzabba]

Mam nadzieję, że już wszystko dobrze ??

Mnie ta tematyka zupełnie nie pociąga, ale dobrze wiedzieć, żeby nie przesadzić z czymś z pozoru niewinnym i nieszkodliwym. Dodam, że w mojej rodzinie gałka jest stosowana w kuchni odkąd pamiętam i pewnie jeszcze dawniej , jednak w mikroskopijnych ilościach i nie miałam koazji doświadczyć jej działania innego niż aromatyczno-smakowe. Bardzo sie więc zdziwiłam, gdy przeczytałam o tym na jakiejś stronie internetowej.

Co do mocy aromaterapii, to wielokrotnie jej doświadczyłam w sensie pozytywnym, zwłaszcza w połączeniu z masażem.
Stosując odpowiedni olejki w odpowiedniej kolejności, potrafię mojego Tygrysa, nawet w stanie skrajnego wyczerpania fizyczno-psychicznego, wprowadzić najpierw w stan pełnej relaksacji a następnie intensywnej aktywności fizycznej ale to już osobny temat

[Rzabba]

Mam nadzieję, że już wszystko dobrze ??

Mnie ta tematyka zupełnie nie pociąga, ale dobrze wiedzieć, żeby nie przesadzić z czymś z pozoru niewinnym i nieszkodliwym. Dodam, że w mojej rodzinie gałka jest stosowana w kuchni odkąd pamiętam i pewnie jeszcze dawniej , jednak w mikroskopijnych ilościach i nie miałam koazji doświadczyć jej działania innego niż aromatyczno-smakowe. Bardzo sie więc zdziwiłam, gdy przeczytałam o tym na jakiejś stronie internetowej.

Co do mocy aromaterapii, to wielokrotnie jej doświadczyłam w sensie pozytywnym, zwłaszcza w połączeniu z masażem.
Stosując odpowiedni olejki w odpowiedniej kolejności, potrafię mojego Tygrysa, nawet w stanie skrajnego wyczerpania fizyczno-psychicznego, wprowadzić najpierw w stan pełnej relaksacji a następnie intensywnej aktywności fizycznej ale to już osobny temat