2008-12-22, 16:02 | #1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 371
|
na skraju zalamania....
witam,mam 21 lat i poltoraroczna coreczke,jaki jest problem taki ze mam dosc swojego zycia.cala ciaze do teraz czyli jakies 2 i pol roku siedze w domu z dzieckiem.Dzien w dzien ten sam ,co dzien to samo przebieranie ,karmienie ,placz dziecka,nieprzespane noce ,nie wyrabiam.Od pazdziernika poszlam na studia zeby moc sie oderwac od tego chorego swiata ale co to jest wychodze z domu raz na 2-3 tygodnie ,dla mnie to za malo a czemu tak rzadko bo maz wraa ok 16-17 z pracy ,a wtedy juz nie mam po o gdziekolwiek sie ruszyc.Nie mam kolezanek wszystkie powyjezdzaly na studia/za granice.
Jestem przed okresem ,moze stad ten wzburzony gniew i nerwy oraz placz ,dzisiaj jestem wstanie rozplakac sie z kazdego powodu ,nie che mi sie zyc.Do pracy isc nie moge ,bo kiedy znajde czas na nauke i zajmowanie sie dzieckiem???.Na opiekunke maz sie nie zgadza ani na zadne zlobki itp.Ja jestem egoistka i samolubna z nat ury jak widac mozecie mnie za to zjechac ,pewnie napiszecie jaka to ja jestem wyrodna matka ,bo mam dosc swojego dziecka ,nie zaprzecze moze i jestem ,moze ja nie powinnam sie urodzic.. mam dosc swojego zycia a placz dziecka dizala na mnie jak plachta na byka ,teraz mala jeszcze zabkuje i dostala kataru ,non stop placze nie daje mi normalnie zyc ,wygladam jak wrak czlowieka a czuje sie jak jakas bezdomna.Swieta wogole mnie nie ciesza bo pojade z dzieckiem do rodziny i bede musiala non stop sie zajmowac dzieckiem ,zazdroszcze ludziom bez dzieci ,zazdroszcze para ktore maja swoja zycie ,mama swoje zainteresowania ...wychodza gdzie chca ,zyja tak jak chca ja tak nie moge.Czuyje sie uwieziona w swoim mieszkaniu w swoim ciele.Czuje sie jak w sytulacji bez wyjscia....osaczona .Czuje ze sie wypalam.... |
2008-12-22, 16:05 | #2 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 371
|
Dot.: na skraju zalamania....
mieszkamy na swoim wiec wszystkie obowiazki dodatkowe typu pranie ,sprzatnie ,gotowanie spadaja na mnie pluso pieka nad dzieckiem plus nauka.Jesli chodzi o pomoc dziadkow ,moi rodzice chcetnie biora mala do siebie ale u nich jest zimno w mieszkaniu i mala zawsze wraca od nich chora wiec jaki jest sens?? ,a mojego meza rodzice sa strasznie ywgodni i uwazaja "ze dzieckiem powinni zajmowac sie wylacznie rodzice" ...tak to w skrocie wyglada..
|
2008-12-22, 16:14 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: na skraju zalamania....
no rodzice maja racje to wasz obowiazek to wasze dziecko
sprobuj zaangazowac w to co dzieje sie u was w domu twojego meza... bo nie dziwie ci sie ze jestes rozgoryczona majac tyle na glowie
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2008-12-22, 16:15 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: na skraju zalamania....
Przede wszystkim - taki stan przechodzi większość kobiet.
Im mniej będziesz sie denerwowała, tym spokojniejsze będzie dziecko. Ojca zagonić do roboty przy dziecku. Znaleźć koleżankę, któa ma dziecko w zbliżonym wieku - ewentualnie więcej koleżanek. Wówczas można robic dyżury: jedna zajmuje się dziećmi 2-3 godziny, reszta ma wolne w tym czasie. Oczywiście - dzieci nie może być raczej więcej niż 3, inaczej pypcia dostanie. Zależy, ile by was było. A przynajmniej musicie mieć opiekunkę na godziny - kilka godzin dla ciebie, dla ciebie i męża. |
2008-12-22, 16:26 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 396
|
Dot.: na skraju zalamania....
Dziwię się,że wasi rodzice nie chcą wam pomóc... Jesteś bardzo młodziutka i już tyle rzeczy masz na głowie.
Nie możesz się załamywać. Porozmawiaj z mężem,powiedz jak się czujesz. Może mama czy tata raz na jakiś czas mogliby w waszym mieszkaniu zająć się dzieckiem żebyście mieli chwilę dla siebie (jakies kino czy wypad ze znajomymi ). Takie odprężenie wiele daje. Trzymam za Ciebie kciuki Będzie dobrze |
2008-12-22, 16:26 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 1 787
|
Dot.: na skraju zalamania....
słuchaj moim zdaniem masz depresje i powinnaś skorzystac z pomocy psychologa lub psychiatry wczesniej ktos napisał ze masz bardzo duzo na głowie a ja powiem ci brutalnie tak wygląda życie kiedy zakłada się rodzine niektóre kobiety oprócz tego co ty jeszcze pracują! ! Trzeba prac,gotowac wychowywac to są obowiązki kazdego rodzica twoi rodzice tez musieli to robic .Masz dziecko ono powinno byc dla Ciebie radością życia a nie przyczyną nerwów.
__________________
48 kg! 23kg lzejsza walka o zdrowe wlosy 26 grudzien 2011 ostatnie farbowanie 13 luty 2012- rozwod z suszarka i prostownica! |
2008-12-22, 16:30 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
|
Dot.: na skraju zalamania....
Ja Ci się wcale nie dziwię, że szajby dostajesz. I wcale nie uważam, żebyś była egoistką. Uważam, że jesteś normalną osobą bez skłonności do umartwiania się. To zdrowo.
Tak jak już wcześniej ktoś pisał: podział obowiązków. Bo niby mąż pracuje na utrzymanie rodziny, ale głowę daję, że to Ty masz więcej do zrobienia. Umów się z mężem, że to on będzie robił zakupy: może to robić wracając z pracy, do tego niech np. odkurza lub porządkuje, lub zmywa. Tak na początek. I jeszcze: jeżeli nie znajdziesz żadnej znajomej z dzieckiem w podobnym wieku to niech raz na jakiś czas mąż pełni rolę niańki. Ty w tym czasie albo spotkaj się ze znajomymi (nie wierzę, że WSZYSCY powyjeżdżali) albo idź na basen czy spacer. I nie załamuj się, na pewno jest Ci bardzo ciężko, ale myśl sobie, że za jakiś czas będziesz mogła posłać bachorka do przedszkola, a wtedy hulaj dusza
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą... ************************* *** Stultorum infinitus est numerus... |
2008-12-22, 16:34 | #8 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 1 787
|
Dot.: na skraju zalamania....
Cytat:
__________________
48 kg! 23kg lzejsza walka o zdrowe wlosy 26 grudzien 2011 ostatnie farbowanie 13 luty 2012- rozwod z suszarka i prostownica! |
|
2008-12-22, 16:39 | #9 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 371
|
Dot.: na skraju zalamania....
przysiegam nie mam zadnej kolezanki chyba jestem zbyt wredna ,nie zartuje ale nie mam kolezanki ,tybmardziej z dzieckiem. Podzial obowiazkow jako tako jest ,maz robi zakupy jak wraca z pracy ,pomoga gotowac ,do sprzatania sie nie garnie ...ja bardziej nie moge poradzic sobie z dzieckiem niz z reszta innego ,nie mowiac ze jak dzieck ozasnie to chce sobie odpozac obejrzec film a nie uczy wie na nauke zbytnio tez nie mam czasu.
Boze jak ja tesknie za ta wolnoscia ...oddalabym wszystko o mam zeby wrocic do tego stanu.Dzis juz tylko pozostaje mi sie wiezic w domu z dzieckiem w swoim ciele i duszy... |
2008-12-22, 16:47 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 1 787
|
Dot.: na skraju zalamania....
obyś nigdy nie musiała załowac tych słów
__________________
48 kg! 23kg lzejsza walka o zdrowe wlosy 26 grudzien 2011 ostatnie farbowanie 13 luty 2012- rozwod z suszarka i prostownica! |
2008-12-22, 16:54 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 396
|
Dot.: na skraju zalamania....
Postaraj się zmienić podejście.
Mam kolezanki które również urodziły już dzieci i jakoś sobie radzą. Także da się Przemyśl sobie wszystko i na pewno jakieś rozwiązanie znajdziesz. |
2008-12-22, 16:57 | #12 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 371
|
Dot.: na skraju zalamania....
dzis nawet przychodza mi mysli zeby sie zabic...a jestem dosyc odwazna wiec duzo mi do tego nie brakuje
|
2008-12-22, 16:58 | #13 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 371
|
Dot.: na skraju zalamania....
Cytat:
wiesz dla czego sobie radza bo pewnie 3/4 znich jak nie wszystkie mieszka jeszcze z rodzicami ,ktorzy im pomagaja taka jest prawda. |
|
2008-12-22, 17:13 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
|
Dot.: na skraju zalamania....
co to znaczy, ze maz sie nie zgadza na zlobek? on jakies wyroki wydaje czy co? przeciez ty tez masz prawo do wlasnego rozwoju, do pracowania na swoja emeryture. nie rozumiem jakim prawem on z ciebie robi kure domowa.
|
2008-12-22, 17:15 | #15 |
Zakorzenienie
|
Dot.: na skraju zalamania....
Podejmujac decyzje o urodzeniu dziecka na pewno bylas swiadoma, ze dziecko to obowiazek a nie tylko przyjemnosc i ze nie bedzie tak pieknie jak w reklamach, gdzie bobaski sa rozowe, usmiechniete i nigdy nie placza a matki wygladaja jakby wyszly prosto od fryzjera i kosmetyczki...
Jestes bardzo mloda, sama niedawno bylas dzieckiem a juz masz na glowie dom i wlasne dziecko. Nie dziwie Ci sie, ze jestes zmeczona i zla. W koncu robisz na kilka etatow - opiekunka, kucharka, sprzataczka. To, ze maz zarabia na was nie oznacza, ze moze w domu nic nie robic. Mysle, ze powinnas przynajmniej raz w tygodniu zostawic go z dzieckiem na kilka godzin i wybrac sie samej na zakupy, spacer, do kina, gdzekolwiek tylko chcesz. Nie jestes niewolnikiem przywiazanym do dziecka, ono ma oboje rodzicow i oboje powinni sie nim zajmowac a nie tylko matka! Co do dziadkow. Oni nie maja obowiazku nianczenia wnukow, maja swoje wlasne zycie a swoje dzieci juz odchowali. Jesli chca pomoc to swietnie, jesli nie to nalezy uszanowac ich decyzje. Jesli Twoi rodzice chcieliby Ci pomoc, to jak napisala jedna z wizazanek, dobrym pomyslem byloby zaprosic ich do siebie na te kilka godzin , aby w waszym, cieplym mieszkaniu zaopiekowali sie wnukiem/wnuczka. |
2008-12-22, 17:16 | #16 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 371
|
Dot.: na skraju zalamania....
rozmowa znim nic nie daje,on uwaza ze matka powinna oschowac dziecko i dopiero za 5 lat moge isc do pracy ,predzej nie moge....przed chwila sie jeszcze znim poklocilam,bo powiedzialam z mam dosc takiego zycia... i po co wogole zyc??? chcialabym zniknać
|
2008-12-22, 17:22 | #17 |
Zakorzenienie
|
Dot.: na skraju zalamania....
A nie rozmawialiscie o tym jak ma wygladac wychowanie dziecka zanim sie na nie zdecydowaliscie? Znalas wczesniej jego poglady?No chyba ze to byla po prostu wpadka i bylo za pozno za dyskusje.
Z meskiego punktu widzenia to maz ma luksusowe zycie. On ma teraz pewne, ze wroci do domu i bedzie mial obiad na stole, mieszkanie posprzatane, wszystko zapiete na ostatni guzik. Bo jestes w domu i masz czas aby tego dopilnowac. A gdyby byla opiekunka czy zlobek, to byc moze zniknely by punktualne obiadki ...I trzeba by bylo wysilic sie i zrobic sobie cos samemu lub odgrzac obiad zostawiony w lodowce.. |
2008-12-22, 17:23 | #18 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 371
|
Dot.: na skraju zalamania....
to byla wpadka...wielka wpadka...:/
|
2008-12-22, 17:25 | #19 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 371
|
Dot.: na skraju zalamania....
i to jeszcze nie jest maz tylko narzyczony...hehehe ,bo on zenic sie nie zamierza heheeh wybacznie moja ironie ale ja dzisiaj wysiadam.
|
2008-12-22, 17:28 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Boat
Wiadomości: 378
|
Dot.: na skraju zalamania....
A mówiłaś mężowi, że czujesz się przemęczona takim życiem? Że nie jesteś szczęśliwa?
Przede wszystkim powinnaś podzielić się obowiązkami z mężem. Skoro Ty cały dzień opiekujesz się dzieckiem to mąż też może wstać w nocy do dziecka. Jeśli dziadkowie chcą zajmować się dzieckiem to bardzo dobrze Może poproś ich, żeby raz na jakiś czas wpadali do Waszego mieszkania,a Ty w tym czasie mogłabyś zagospodarować ten czas dla siebie?
__________________
Zadrutowana od 16.06 i 01.09 /2008r. |
2008-12-22, 17:31 | #21 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: na skraju zalamania....
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Pomyślałaś, jaka przyszłość czeka je bez matki? Weź się w garść. Tak się złożyło, że akurat Tobie przyszło szybciej wydorośleć, do czego i Ty się przyczyniłaś, więc weź teraz życie za bary i zmierz się z rzeczywistością. Jak nie możesz na nikogo liczyć, to licz na siebie. Nie jesteś już dzieckiem, ale dorosłą osobą zdolną do podejmowania decyzji i kierowania własnym życiem. A problemy ma każdy człowiek, nie jesteś w tej kwestii żadnym wyjątkiem.
__________________
Edytowane przez Fresa Czas edycji: 2008-12-22 o 17:35 |
||||
2008-12-22, 17:36 | #22 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 371
|
Dot.: na skraju zalamania....
jsk umre to sie przynajmiej meczyc nie bede,a dziecko bedzie mialo lepsza opieke niz mnie.Bo ja sie nie nadaje do macierzynstwa ,dla mnie to jest najgorsze co moglo mnie spotkac .Siedziec non stop w domu z dzieckiem marudzacym nikt by nie chcial jeszcze wmoim wieku.
|
2008-12-22, 17:39 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: na skraju zalamania....
Cytat:
__________________
|
|
2008-12-22, 17:39 | #24 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 371
|
Dot.: na skraju zalamania....
czekam az na mnie naskoczycie ,chyba chce tego zlinczowania...zeby poczuc sie jeszcze gorzej niz czuje ,lubie sie nad soba pastwic
|
2008-12-22, 17:42 | #25 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 371
|
Dot.: na skraju zalamania....
|
2008-12-22, 17:43 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: na skraju zalamania....
Mnie sie wydaje, ze masz tak zwanego baby blues`a, i byc moze pomoglby Ci psycholog.
P.S. Ciekawa jestem, czy mnie to tez dopadnie, a zaznaczam, ze jestem sporo od Ciebie starsza i zdazylam sie w zyciu spelnic zarowno zawodowo, jak i wyszalec . Nigdy nic nie wiadomo. |
2008-12-22, 17:47 | #27 |
Zadomowienie
|
Dot.: na skraju zalamania....
Łooo a wycieczka na Karaiby w marcu?
__________________
13.08.2010- Razem 09.2011- Zaręczyny 29.06.2013- Ślub 12.03.2015 II Kreski |
2008-12-22, 18:07 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: na skraju zalamania....
|
2008-12-22, 18:24 | #29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 244
|
Dot.: na skraju zalamania....
Wiesz ja jestem mniej wiecej w Twoim wieku i tez mam synka, tez wpadlismy nie planowalismy tego. Ale ze chcialo sie seksu to i liczylo sie z konsekwencjami... Rozumiem Twoje rozgoryczenie ja rowniez zajmuje sie dzickiem calymi dniami bo nie pracuje, nie chodze na zadne studia mam 1 kolezanka ktora od czasu do czasu sie odwiedzamy bo reszta ma swoje sprawy nie chodzisz na imprezy to towarzystwo ci dziekuje i pstryk znajomych juz nie ma... czasami tez swiruje ale mam wizaz tz rodzine radze ci zaangazowac tatusia w opieka nad dzieckiem a ty wyjdz z domu chocb na glupie zakupy ale ty sie wczesniej wymaluj ubierz odrazu poczujesz sie lepiej, ojciec dziecko tez musi miec jakies swoje obowiazki!! Piszesz ze nie jest Twoim mezem wiec jakie gadanie ma co do podjecia przez Ciebie pracy?! mozesz podjac pol etatu i wybedziesz z domu i tez nie zajmie Ci to pol dnia kucze napisala bym Ci wiecej ale mi tez synek placze za uszami i musze isc do niego wiec ciag dalszy napisze wkrotce
__________________
Większość kobiet czyni wszystko, by ich mężczyzna stał się inny. Gdy już się staje, przestają go kochać. Marlena Dietrich |
2008-12-22, 18:32 | #30 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: na skraju zalamania....
Cytat:
Nie gadaj bzdur o samobojstwie, dziecko do konca zycia mialoby traume. Masz depresje, jestes przemeczona, zyjesz jak w kieracie. Kazdy by sie zalamal w takiej sytuacji. Zostaw faceta na pol dnia z dzieckiem w domu, wyjdz gdzies sama, nie patrz na zegarek, tylko zajmij sie soba. Od razu poczujesz sie lepiej. Dziewczyny dobrze radza, ze chociazby pol etatu albo jeszcze mniej bardzo by tu pomoglo! |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:17.