Jesteście przygotowani na katastrofę?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

http://wiadomosci.onet.pl/1894357,11,item.html

Ja nie. Może tydzień bym przeżyła, jakby luby wcześniej wszystkiego nie zeżarł

[lorelei]

Ja sie tam nie boje, mam cala szafke fasolki w puszce .

[paula78]

Napędzaja sprzedaz:-/

wody(mam zolwie wode wiec wody jest full;-) i alkoholu u mnie pod dostatkiem i milosci ,oczywiscie ;-) byleby pradu nie zabraklo bo z wizazu nici ;-)

[Marwari]

Napisane przez paula78

Napędzaja sprzedaz:-/

wody(mam zolwie wode wiec wody jest full;-) i alkoholu u mnie pod dostatkiem i milosci ,oczywiscie ;-) byleby pradu nie zabraklo bo z wizazu nici ;-)

to u mnie podobnie
jeszcze mam duży zapas tuńczyka w puszcze i żwirku do kuwety

[Maddie]

Napisane przez paula78

Napędzaja sprzedaz:-/

wody(mam zolwie wode wiec wody jest full;-) i alkoholu u mnie pod dostatkiem i milosci ,oczywiscie ;-) byleby pradu nie zabraklo bo z wizazu nici ;-)

Też mam spory zapas tych produktów No i dużo truskawek w zamrażarce. Przeżyję

[Wyrak]

Hm, no tak, nie jestemy przygotowani. Straszne, w koncu to ma az znaczenie bliskie 0 w Polsce z jej klimatem warunkami naturalnymi

[paula78]

Wlasnei mi przybyla kolejna paczka owocow morza -co prawda dla żółwi ale one bez jedzenia przezyja dluzej ode mnie wiec krewetki sa moje :-D

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Wyczytałam, że Polacy twierdzą.

Jeżeli sondaż wykazał to, co twierdzą ankietowani, to tak naprawdę teoria nijak mająca się do praktyki w sytuacjach, kiedy ludzie rzeczywiście walczą o przeżycie.

Tak zwane co by było gdyby.
Ile bym zjadł, ile nie, czy bym wytrzymał.

Ciekawe, czy zakładano inne czynniki towarzyszące, bądź mogące wystąpić w przypadku katastrof klimatycznych, czy jedynie to, że statystyczny Polak siedzi sobie w domu i szamie.

Nie odpowiem na pytanie zawarte w tytule, ponieważ nie czuję się na siłach do obliczeń w stylu podzielenia posiadanej przez mnie aktualnie żywności przez sumę tego, co jestem w stanie minimalnie zjeść dziennie.
Wyższa matematyka.

[ulinkaaa]

Ja tez mysle, ze najbardziej zmartwilabym sie brakiem wizazu

brak alkoholu jakos przezyje

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Wygląda na to, że wycofam poprzednią wypowiedź.
Brak Wizażu by mnie kompletnie wykończył.

[Impersona]

Próbuję sobie wyobrazić jakąś anomalię pogodową dostępną Polsce, która sprawiłaby, że najbezpieczniej siedzieć w domu i nie wolno wychodzić. Wichura? To lepiej do schronu jakiegoś albo piwnicy? A tam mam tylko kartony. Śnieżyca?
Nie wyobrażam sobie zapchać lodówki jedzeniem "na w razie katastrofy" Przecież to się szybko psuje. Nie robię jakichś wielkich zapasów, musiałabym chyba zjadać książki

[Clarissa:)]

Ja mam w domu 15 kg psiej karmy(żelazny zapas musi być). Jest dość kaloryczna także źle nie będzie w razie czego .

[Impersona]

Napisane przez Clarissa:)

Ja mam w domu 15 kg psiej karmy(żelazny zapas musi być). Jest dość kaloryczna także źle nie będzie w razie czego .

Przypomniałaś mi, że mam półroczny zapas karmy dla rybki Nie jest źle

[201607111632]

Nie popadajmy w paranoję .

W szafie jest jakieś 2 kg karmy dla chomika i 3 wory trocin to się przetrwa.

[czaszka_]

he he a ja mam cala spiżarnie ziemniakow to bym caly rok przezyla hehe gorzej z moim zoladkiem;]

[bura kocurka]

Hmm...ja mam całą zamrażarkę mięcha, mrożonych warzyw, kocią karmę i zwykle dość pełną lodówkę...a, i całą szafkę leków Przeżyłabym! A swoją drogą, to żadnych katastrof pogodowych bym się u nas raczej nie spodziewała...nic dziwnego, że Polacy są nieprzygotowani. Nie mamy tutaj przecież sezonu tornad czy tsunami (na szczęście)

[Daenerys]

Mam 20 paczek makaronu i 10 puszek sosu pomidorowego - przezyje.

[mary_alice_young]

hmm ja bym nie przezyla raczej
no ale nie popadajmy w paranoję.. mamy robic cala szafe apasów na wypdek ktastrofy?

[krowa_bez_mleka]

Jestem zabezpieczona na wypadek takiej katastrofy.

Najpierw usmażyłabym rybki z akwarium, potem upiekłabym świnkę morską, a gdyby katastrofa sie przedłużała, to zjadłabym brata.
Mamę na końcu, bo głupio tak

[architekt80]

Wy sie smiejecie a ja mam realne zagrozenie trzesieniem ziemi i w zwiazku z tym mam gotowy niezbednik: latarka , batony wysokoenergetyczne, woda , taki zel do mycia ktory nie wymaga uzycia wody i pare innych rzeczy. Stoi to codziennie w plecaku kolo lozka. Mam nadzieje ze mi sie nie przyda.

[1stLaDy]

ja mam w piwnicy 2 palety mojego ulubionego pasztetu z pomidorami w kubkach i 3 palety mleka 0,5% tłuszczu

[marrellic]

Ja się tez nie boję. Moi rodzice ciągle kupują worki 50 kg ziemniąków, a rzeczy typu konserwi itp. są na porządku dziennym

[kingkong]

architekt80-mamy nadzieję że sie nie przyda
jedzenia mam bardzo dużo więc przeżyłabym może nawet <60 dni ale psychicznie nie jestem przygotowana na katastrofę

[Avv]

Ja raczej nie jestem przygotowana na jakąkolwiek katastrofę.

Jedyne co mam, to dużo kwiatków.
Sałatki bym sobie porobiła xd.
I jeszcze ze trzy zupki chińskie.
O! I mam jeszcze mrożone pierogi, truskawki, paprykę i maliny! ;p
Nie jest źle.

[paula78]

Wiele z nas przezyje bo ma zwierzeta ,najpierw zje ich żarcie a potem...;-)

ide potluczyc żolwie bo narazie to wyszla by z nich 1 łyzka zupy ;-D

[SztuczkaMagiczka]

"Jest bardzo niedobrze z pewnych żródeł media nie informuja spoleczności bo niechca wybuch paniki słyszałem taką rozmowę około 2 tygodni i się zacznie naprawdę uważajcie
Zagłosuj:






Odpowiedz

"




"Katastrofa...czuje to nasz Jasnowidz Jackowski,powiedział że kataklizm przydarzy się w tym roku i obejmie duży obszar Polski,czyżby te trzy 9(gdy lew napije się wody w Kłodzku) się sprawdziły?
Zagłosuj:






Odpowiedz

"

Dziewczyny wierzycie w te komentarze z Onetu? bo ja się trochę wystraszyłam szczerze mówiąc. :P

[mirynka]

mysle ze z 10 dni bysmy przezyli moze troche dluzej ale miesiac to nie jestem pewna.

[Vegusia]

Dla mnie ten sonadaż to takie jakieś straszenie katastrofą. Jesli naukowcy naprawdę cos przewidują, to niech o tym powiedza wprost i od razu udzielą nam wskazówek, jak się przygotować, jak się zachowywać i na co można liczyć w trakcie na przykład katastrof naturalnych.
Jak na razie, to wszyscy raczej myslą o kryzysie gospodarczym
Jak zobaczyłam śnieg i poczułam mróz, to się uspokoiłam, bo przyszła jakaś tam zima i pory roku może wreszcie powrócą do normy, bo u mnie nad morzem to przez kila lat mało co się różniły...

mój dom cyba nie jest przygotowany na katastrofę. Na jakiś czas na pewno mam zapasy mięsa w zamrażalniku i trochę wody, a dziś nawet trzy chleby

[muammamija]

Ło matko...Mam pół chleba i mleko, lecz instynkt drapieznika - mysle ze przezylabym bardzo dlugo

[Ata77]

nie