Dźwięk, zapach, widok czy uczucie, które was denerwują

[arktyczna]

Jak w tytule.
Czy zbyt przesadnie wasze zmysły reagują na rzeczy z pozoru normalne, lub obojętne, akceptowalne dla innych.

Ja nie mogę znieść widoku brzucha kobiety w ciąży, kiedy jest on naprawdę bardzo duży a pępek wychodzi cały na wierzch. Przeraża mnie to, jeśli mój brzuch też tak będzie wyglądał-pochowam wszystkie lustra w domu,
Ciarki przechodzą mi po plecach gdy ktoś coś namiętnie przeżuwa lub mlaska lub o zgrozo czyści sobie zęby językiem.
Nie znoszę, kiedy ktoś dotyka moich włosów zwłaszcza końcówek "najeżam" się w tedy jak kot.

[veronicas15]

Nie znoszę jak ktoś przy mnie chrupie i mlaszcze (głównie moja mama).
Na angielskim mamy tablicę po której pisze się pisakami. Jak nauczycielka coś na niej pisze to aż mnie skręca, denerwuje mnie ten dźwięk.
Acha, no i jeszcze jak ktoś prostuje kości i mu strzelają..wrr.

Nie znoszę też...widoku trądziku na czyjejś twarzy. Po prostu mnie to obrzydza bo ja zawsze takie rzeczy muszę dokładnie zatuszować w domu i nie rozumiem jak ktoś może tego samego nie robić.

[Krakoska87]

1.Nienawidzę smrodu cebuli i czosnku.Smaku też.
2. Nie znoszę uczucia,gdy jadę samochodem,np. gdy zjeżdża się z górki,to jest taki dziwny dreszcz, nie wiem jak to wytłumaczyć.
3.Jak koleżanka wyżej-dobija mnie siorbanie i ciamkanie.
4.Nie lubię głosu J.Liszowskiej, denerwuje mnie.
5. Nie znoszę,gdy ktoś mówi, np. wziąść a nie wziąć. Albo byc, rysowac, mowic- bez "ć" na końcu.
6. Nienawidzę, gdy ktoś podaje mi rękę a ma spocone ręce. Lub w ogóle mnie dotyka.

dużo by się tego znalazło, oj dużo...

[*Antoinette*]

Mnie strasznie denerwują chusteczki higieniczne - ich faktura, dźwięk jaki wydają przy pocieraniu, nie wiem jak to opisać. Ale jak potrę jeden kawałek chusteczki o drugi to jest to dla mnie coś porównywalnego do przejechania paznokciem po tablicy Brrr... (wiem, dziwna jestem )

[uparta Marti]

1.szorowania styropianu o ściane. Na samą myśl ciary mnie przechodzą...
2.Dotykanie moich włosów(nikt nie ma prawa tego robic oprócz TŻ),odrazu dostaje furii.

[Chichibi]

1. nie lubie jak ktoś strzela kośmi u dłoni..
2. nie nawidze zapachu octu , kiedy mama coś gotuje, np ryby w occie
3. nie lubie jak ktos się przede mną wlecze
4. jak ktoś obcy mnie dotyka.. nie znosze tego!
5. dźwięku latającego komara
6. nie nawidze dotykać mięsa, jego zapachu.. nienawidze ! (jestem wegetarianką)
7. krzyku ...

[Madziulek_90]

Nie mogę znieść:jak ktoś mi wsadza coś pod paznokcie(mam długie naturalne), strzelania palcami, dźwięku skrobania widelcem po garnku brrr

[veronicas15]

Napisane przez Chichibi

1. nie lubie jak ktoś strzela kośmi u dłoni..
2. nie nawidze zapachu octu , kiedy mama coś gotuje, np ryby w occie
3. nie lubie jak ktos się przede mną wlecze
4. jak ktoś obcy mnie dotyka.. nie znosze tego!
5. dźwięku latającego komara
6. nie nawidze dotykać mięsa, jego zapachu.. nienawidze ! (jestem wegetarianką)
7. krzyku ...

O właśnie, też nie cierpię jak ktoś się przede mną wlecze.
I dźwięku latającej muchy x)

[Nija_]

Nienawidzę tłoku w autobusie Kiedy obok mnie stoi mnóstwo ludzi w totalnym ścisku... Nienawidzę, kiedy autobus wygląda na brudny i zaniedbany, a ja muszę czegoś dotknąć, żeby utrzymać równowagę.

No i widoku, zapachu itd. mięsa. A najbardziej jak ktoś przy mnie je kurczaka i tak grzebie we wnętrznościach...

[dreamnes]

a ja najgorzej nie lubię jak ktoś w tłumie się o mnie ociera .... nawet jeśli to niechcący...

[Elliannia]

Zapchanego autobusu czy tramwaju nie zniosę, to dramat.
Nienawidze jak słyszę jak ludzie się całują, a ze mną słyszy to mlaskanie pół tramwaju albo sali kinowej.
Nie lubię jak do autobusu wsiadają Romowie z instrumentem, po pierwsze dźwięki, po drugie się boję że mnie okradną (wiem, stereotyp).
Nie znoszę jak ktoś ogląda to, co wysmarkał w chusteczkę.
Zbiera mnie na wymioty jak czuję smażoną wątróbkę - fujjj!
I tak samo zbiera mnie na wymioty jak muszę wyrzucać rybę/kalmara/ośmiorniczkę które zostały w misce koło akwarium bo za dużo rozmroziłam dla żółwi a nie chciało mi się wieczorem wyrzucać (ten zapach jest obrzydliwy). Ogólnie nie znoszę zapachu surowej ryby i owoców morza, a muszę się przemagać

[significant]

Nie cierpię, gdy siedząc w autobusie jestem szturchana przez brzuch/torebkę/ew. jakąkolwiek inną część należącą do jakiejś starszej pani ,,delikatnie" upominającej się o miejsce.

I gdy ktoś z nauczycieli tłumacząc jakąś ,,mądrą kwestię" nagle wypowie coś z błędem. Np ,,w cudzysłowiu". To psuje kompozycję i niemiłosiernie mnie drażni.

Zapach potu innych osób też nie jest przyjemny. Zwłaszcza jeśli chodzi o zatłoczoną komunikację miejską. Mam wtedy ochotę wyjąć dezodorant i spryskać owego delikwenta od stóp do głów.

edit: przypomniało mi się po przeczytaniu postu wyżej. Mój absolutny anty-faworyt: mlaskanie przy całowaniu w kinach/autobusach czy innych miejscach publicznych. Po prostu gdy to słyszę to szlag mnie trafia.

[AnnGabi]

baaaaardzo wysoki dźwięk... nie wiem czy wiecie o co mi chodzi... ale kiedyś moznabylo miec taki "dzwonek"... przerazliwie wysoki ton...
doprowadza mnie nie tylko do bolu glowy ale i do szalu...

wkurza mnie jak ktos pisze "wogule"

[lucaa_rules]

pot, pot, pot i jeszcze raz pot.
ja naprawde rozumiem ze to ludzka rzecz, ale po to wymyslili antyperspiranty
czasem jak wracam z przerwy (10:00 godz.) to tak napier.... potem ze o jezu

[Lena_20]

Nie cierpię gdy obcy ludzie się o mnie ocierają.. (tłok i te sprawy..), gdy się pchają,przy tym mnie szturchając.. dostaję szału.. mam ochotę sama wtedy "szturchnąć" taką osobę.. Ja się na chama nie przepycham lecz mówię przepraszam,wtedy osoby z przodu mnie przepuszczają,a nie.. Zero kultury tylko 'ładować się' na ludzi bez żadnego 'ani me ani be'.
Nienawidzę widoku pijanych/naćpanych do nieprzytomności prawie ludzi.. Widok człowieka w takim stanie mnie przeraża. Sama wtedy źle się czuję,przykro mi na to patrzeć.


nie lubię 'zapachu' czosnku,octu,mięsa (nie wchodzę nawet do sklepu mięsnego,bo robi mi się niedobrze),gotowanej kapusty,potu i spoconych nóg.

Jeśli o dźwięk chodzi to nie lubię głosu pana Kupichy(?) z feel'a.. i chrapania.. o komarach tez ktoś wspomniał.. Nie dzierżę tego gdy chce spać ,a tu mi taki byk lata i bzyczy.. Nie zasnę dopóki komciu nie spocznie plackiem na ścianie czy gdzie tam akurat mu przypierdzielę... Wiem ,okrutne ale cóż.. Z muchami to samo

[lucaa_rules]

Napisane przez Lena_20

Jeśli o dźwięk chodzi to nie lubię głosu pana Kupichy(?) z feel'a.. i chrapania.. o komarach tez ktoś wspomniał.. Nie dzierżę tego gdy chce spać ,a tu mi taki byk lata i bzyczy.. Nie zasnę dopóki komciu nie spocznie plackiem na ścianie czy gdzie tam akurat mu przypierdzielę... Wiem ,okrutne ale cóż.. Z muchami to samo

oj komary to do szewskiej pasji mnie doprowadzaja. jak jestem w uk to zadnego skur....... nbie wypatrzylam, ale w Polsce potrafilam spedzic pol nocy na szukaniu jednego malego gnojka
a jak myslalam ze skapitulował, to mnie dreczyl od nowa. moj rekord to pojscie spac o 4 nad ranem bo mi ch.. brzęczał i musial go ubić

[Lena_20]

Napisane przez lucaa_rules

oj komary to do szewskiej pasji mnie doprowadzaja. jak jestem w uk to zadnego skur....... nbie wypatrzylam, ale w Polsce potrafilam spedzic pol nocy na szukaniu jednego malego gnojka
a jak myslalam ze skapitulował, to mnie dreczyl od nowa. moj rekord to pojscie spac o 4 nad ranem bo mi ch.. brzęczał i musial go ubić

oooj.. ile ja nocy nieprzespanych miałam... nawet sobie nie bedę wyobrażać jak to musiało wyglądać.. gdyby wtedy ktoś zobaczył jak stoję pół godziny z gazetą w reku,obczajając dookoła pokój wściekłym wzrokiem.. ~Gdzie ten skurczybyk sie schował.. Ooo! Coś bzyczy.. ale nie widać.. A! Leci! To go tą gazetą! Nie trafiłam.. uciekł.. i dalej gdzieś to mie bzyczy ~ i tak do 4 - 5 rano..

Ja tu "haha" a lato idzie..

[Schranz]

Nienawidze jak z dużą predkością przejeżdza koło mnie tir... nie ważne czy na przejciu czy w samochodzie dreszcze mam jak jasne licho.
Nie cierpie zapachu i smaku anyżku, nie ma nic gorszego.. brrr !

[201804100943]

tłoku w autobusach- wręcz wkur*** mnie jak ktos pcha się a widzi że jest z a p e ł n i o n y
całowania się publicznie
siorbania zupy
widoku mięsa
dźwięku komórki w autobusach/ w ogóle gdziekolwiek poza domem
jeszcze takiego hmm "dźwięku" (a raczej wrażenia) który wydaje sweter gdy się go 'gryzie'

[Shiru171]

Jak większość nienawidzę tłoku w komunikacji miejskiej i przepoconych ludzi którzy mają zwiększoną tendencje do "przyklejenia się" do ciebie w czasie hamowania.
Oprócz tego... narkomani i zalani w trupa w autobusach - zapach i puste koło wokół nich mówią same za siebie, a jak jeszcze wiaterek od nich powieje to i na drugim końcu autobusu czuć.
Nie przepadam też za kobietami z małymi dziećmi w wózkach/na rękach (wybaczcie mi wizażowe mamy) w autobusie, zwłaszcza na długich trasach - najgorsza kompilacja to trzy wózki z płaczącymi dziećmi i korek na drodze. Oszaleć można.
Irytują mnie też ludzie z wadą wymowy, albo tacy którzy dziwnie układają szyk zdania. Najgorsze jest w tym to, że współpracuje z typem który nie dość że sepleni to jeszcze zamiast np. "Możesz to zrobić dlatego, że kupiłem nowe tło" mówi "Zrobisz to, temu kupiłem nowe tło" doprowadza mnie tym do szewskiej pasji.

[Bl0ndy]

Mnie denerwuje jak siedzę późnym wieczorem przy zapalonym świetle i chrabąszcze lub inne robale walą mi w okno bo lecą do światła, a nie daj Boże jak się któryś przewróci na plecy na parapecie i tak buczy jak chce odlecieć:/
Poza tym jak kierowca autobusu pali podczas jazdy albo kiedy stanie obok mnie ktoś taki "przepalony" tzn. najczęściej osoba starsza która pali już parę ładnych lat i czuć od niej taki smrodek jakby starych papierosów..
No i jeszcze jak ktoś w autobusie słucha z komórki muzyki na full wrr! jak jest taki fajny to niech zainwestuje parę złotych i kupi sobie słuchawki..

[ulinkaaa]

Napisane przez veronicas15

Nie znoszę jak ktoś przy mnie chrupie i mlaszcze (głównie moja mama).
Na angielskim mamy tablicę po której pisze się pisakami. Jak nauczycielka coś na niej pisze to aż mnie skręca, denerwuje mnie ten dźwięk.
Acha, no i jeszcze jak ktoś prostuje kości i mu strzelają..wrr.

Nie znoszę też...widoku trądziku na czyjejś twarzy. Po prostu mnie to obrzydza bo ja zawsze takie rzeczy muszę dokładnie zatuszować w domu i nie rozumiem jak ktoś może tego samego nie robić.

Dodam jeszcze:
- piszczenie kredy przy pisaniu na tablicy
- bzyczacy komar
- chrapanie

Aha, i zapach zupy szczawiowej...

[lm77]

.

[liquefy]

Równiez nienawidze tłoku w autobusie, zwłaszcza jak nikt nie chce sie uprzejmie przesunąć, kiedy chcę wyjść, mimo mojego głośnego " przepraszam". albo jak mnie depczą po nogach i nawet nie przeproszą.

a ponadto:

-denerwuje mnie moja klasa, która zawsze musi coś głupiego wykombinować
- nienawidzę zupy
- zapachu kości gotującej się na zupę
- warzyw z zupy tez nie cierpię
- swojego lenistwa i uczucia, że nic nie zrobiłam chociaż miałam dużo czasu

[Elliannia]

Oooooooooo jeszcze mi się przypomniało jak ktoś o wózkach w autobusie napisał - nie znoszę być sypana piaskiem na plaży, a moje zezowate szczęście jest takie, że chociażbym wybrała najdalej i najbrzydziej położone miejsce na leżakowanie to i tak metr ode mnie się rozłoży rodzina z dzieckiem-terrorystą, które jak biegnie do 'swoich' to nadrabia drogi tylko po to żeby kopnąć piasek w moją stronę, zazwyczaj wtedy gdy jestem świeżo posmarowana olejkiem. Albo się bawi wiaderkiem i łopatką i wyrzuca piasek w tył=na mnie. Przy basenie to samo, ale ze skakaniem do wody na 'bombę' akurat w okolicy mojego leżaka. Może i jestem wredna i mało wyrozumiała na razie, ale od pewnego czasu jak jadę na wakacje to wybieram sobie hotele które nie mają oznaczeń 'rodzinne' i 'dla dzieci' Bo jadę wypocząć, a nie słuchać wrzasków

[paula-zla]

1. Dostaję furii kiedy ktoś dotyka mnie w upalny dzień.
2. Ciarki mnie przechodzą kiedy piłuję paznokcie albo patrzę jak ktoś to robi.
3. Nie lubię kiedy ktoś dotyka moich włosów u nasady albo klepie mnie po głowie.
4. Denerwuje mnie tłok i ścisk w autobusie i w innych miejscach. Nie lubię kiedy ktoś obcy ociera się o mnie lub "smyra" mnie torebką albo workiem pełnym zakupów.
5. Nie lubię kiedy ktoś ma długie paznokcie (moja koleżanka ) i drapie się gdzieś aż słychać głośne drapanie. Mam wrażenie, że zaraz rozdrapie sobie skórę i poleci krew.
6. Słuchanie muzyki z komórki na full bez słuchawek. Irytujące są grupki lansujących się w ten sposób dziewczyn.
7. Nadmierne przeklinanie i wypowiadanie przekleństw tak głośno (na przykład w autobusie często mi się zdarza być świadkiem) aby wszyscy słyszeli jak dana osoba potrafi zabłysnąć.
8. Palenie papierosów i dmuchanie mi dymkiem prosto w twarz. Wrrrr!
9. Z zapachów: nadmierne użycie bardzo mocnych perfum w ciepły dzień , spaliny, markery i inne pisaki, pot, kiedy komuś odbija się czymś np sosem czosnkowym (jechałam z takim gościem w autobusie, jak dobrze że wysiadł kilka przystanków przede mną).

[lm77]

.

[urocza so]

Cmokania i ciamkania - zwłaszcza przy jedzeniu landrynek! co nie wiem czemu jest domeną starszych ludzi. nie raz przez to musiałam przejechać 3 godziny na korytarzu pociągu bo w przedziale siedziała jakiś miłośnik landrynek!
nie znosze obgryzania paznokci - jak można robić to w miejscu publicznym?!? obrzydliwe!
zapachu potu - kiedy ktoś mnie minie na ulicy czy w sklepie i ciągnie się smród... a sezon się zaczął!
do granic rozpaczy doprowadza mnie brak wyobraźni u kierowców - wymijanie na pasach - kiedy ja przepuszczam pieszego!!!! zajeżdżanie drogi i w ogóle...

[veronicas15]

Napisane przez lm77

tez tego nienawidze, a zabawne jest to ze mysla ze sa fajni ^^ sluchawki przeciez nie sa takie drogie ;p

Ciągle mi o czymś przypominacie :P
Też nienawidzę jak ktoś słucha muzyki nie używajac słuchawek, a muszę to znosić ciągle w szatni na wf.
Najbardziej jednak jestem wkurzona, kiedy dziewczyny puszczają jakieś piosenki moich ukochanych zespołów a potem jakieś tandetne disco polo czy piosenki z przekleństwami.
Obejrzały Zmierzch i już nagle wielkie fanki Muse się znalazły

[sensiblee]

Napisane przez lm77

7, nienawidze pomidorow! dla mnie sa wrecz ohydne, nie wiem czmu ludzi tak to dziwi ;p

ja mam dokładnie to samo! nie dotykam nawet pomidorów blee .

poza tym nie cierpię chrapania...nawet niegłośnego, wtedy przechodzą mnie dreszcze i strasznie się wkurzam.

no i nie znoszę jak ktoś kto jest niedaleko mnie kicha bez zamykania ust! to jest dla mnie najgorsze, mam wrażenie, że to wszystko co unosi się z ust leci prosto na mnie...

nie lubię jeszcze zapachu ryb w sklepie...zawsze zatykam nos kiedy przechodzę koło lodówek.