Co czytałyście ostatnio?

[perelka-20]

Hej dziewczęta 
Pewnie taki wątek już był, ale że caly czas sięgamy za coś nowego..
No własnie,co czytałyście ostatnio?? Ja już tak dawno nie miałam w rękach dobrej książki. Ba żadnej
nie miałam  Ostatnią książke czytałam w pazdzierniku. Był to “Kod leonarda da Vinci “ autor Dan Brown.
Wcześniej “Pielgrzyma” Paulo Coelho oraz “Piątą górę” i “Jedenaście minut” tego samego autora.
W ogóle kocham książki Coelho za ich magie. Zaczeło się od “Alchemika” z jego książek na przeczytanie czekają “Demon i Panna Prym” i “Podręcznik wojownika światła”. Zresztą pewnie odświerze również całą już przeczytaną resztę 
A jakie książki Wy lubicie, czytacie,poleacie???
Mam zamiar znowu zabrać się za czytanie. Uwielbiam zatpiać się w tym innym świecie. “Kod Leonarda” wciągną mnie strasznie. To jest świetna ksiązka,którą polcam wszystkim wielbicielką i wielbicielą tajemnic.
A wszystkim jak ja zakochanym w “Małym Księciu” polecam książkę “Oskar i Pani Róża” – autor Eric-Emmanuel Schmitt . Smutna ale piękna czyta się ją na jednym wdechu w pewnym momencie chce się płakać ale kończy się z uśmiechem na twarzy.

[Ines1985]

Ja kilka dni temu skonczylam czytac "Ja wam pokażę", bo dostalam na Walentynki.
Ostatnio bylo tu na forum troszke zamieszania wokol Grocholi i jakos tak po przeczytaniu głosów "przeciw" strasznie dostrzegalam w ksiazce wady o ktorych pisaly tutaj dziewczyny .
Ale mimo to ksiazka generalnie mi sie podobała- taki relaksujący "odmóżdżacz"

"Małego Księcia" i Oskarka tez uwielbiam. Czytajac Oskara staralam sie w to nie zaglebiac, nie wczuwac za bardzo, zeby sie nie rozplakac...
Ale mysle ze jeszcze nie raz sięgnę po ta ksiązkę.

Teraz czekam na "Smak świeżych malin" a pozniej jak dobrze pojdzie siegne po cos ambitniejszego . Szykuje sie na Coelho i może na Wisniewskiego, chociaz to jedni polecaja a drudzy odradzają...
Zobaczy się

[weronika18]

ja ostatnio dla przyjemności przecztalam "anioły i demony" Dan Browna i szcerze mówiąc wciągneło mnie duzo bardziej niż "kod leonarda da vinci" dlatego szczerze wszystkim polecam ta ksiazke a tak nie dla przyjemnosci tylko z obowiązku (te lektury wrrr) "trans-atlantyk" Gombrowicza i szcerze mówiąc NIGDY WIĘCEJ takich ksiazek chyba ze ktoś lubi takie na max pokręconme rzeczy, a teraz czytam "inny świat" (tez lektura) i średni mi idzie czytanie tego szcegolnie ze jako alternatywa lezy na biurku "cyfrowa twierdza" Browna

[Ines1985]

weronika18 napisał(a):
> a tak nie dla przyjemnosci tylko z obowiązku (te lektury wrrr) "trans-atlantyk" Gombrowicza i szcerze mówiąc NIGDY WIĘCEJ takich ksiazek chyba ze ktoś lubi takie na max pokręconme rzeczy, a teraz czytam "inny świat" (tez lektura)

O rany wzdrygam sie na sam dzwiek nazwiska Gombrowicz.

"Ferdydurke" bylo najgorsza ksiazka jaka kiedykolwiek trzymalam w ręku...
Juz nie wiedzialam czy mam sie smiac czy plakac nad tym upupianiem i tymi gębąmi i łydkami.
Nie czytalam innych dzieł Gombrowicza. Ferdydurke wystarczyło


A czytalas juz "Medaliony"
Z literatury okresu wojennego to moja ulubiona lektura.
Wstrzasająca, ale bardzo ciekawa.

[perelka-20]

Oj muszę się wziąć za tego Browna
Jesli reszta jego książek jest równie dobra lub lepsza od "Kodu" to musze je miec
Na szczęście moja mamsia chrzestna ma księgarnie,więc pożyczam sobie książki od niej
Co do lektur. Nigdy nie mogłam znieść narzucania mi czego kolwiek i lektury czytałam w trakcie omawiania na lekcjach jeśli spodobało mi się to co o nich mówiono na lekcji. Jedyna lektura,którą przeczytałam przed omawianiem to "O psie, który jezdził koleją" to było baaaardzo dwno temu i ryczałam nad tym psem jak bóbr. Pare lektór zaczynałam, ale jakoś nigdy nie doczytałam do końca.Między innymi "Ferdydurke" Gombrowicza. Tego nie dało się poprostu czytać!!!

[perelka-20]

Oj tak "Medaliony" i cała literatura okresu wojennego.
Że też zapomniałam. Te książki czytałam z zapartym tchem i z szeroko otartymi oczami. Wciągały strasznie.Pewnie dla tego,że były do bólu prawdziwe.

[Asika]

Niestety Cyfrowa twierdza to moim zdaniem dno, w porównianiu do Aniołów i Demonów i Kodu. Nie da się czytać

[Ines1985]

perelka-20 napisał(a):

> Co do lektur. Nigdy nie mogłam znieść narzucania mi czego kolwiek i lektury czytałam w trakcie omawiania na lekcjach jeśli spodobało mi się to co o nich mówiono na lekcji. Jedyna lektura,którą przeczytałam przed omawianiem to "O psie, który jezdził koleją" to było baaaardzo dwno temu i ryczałam nad tym psem jak bóbr.

Ja też. Zawsze płaczę kiedy w książce lub na filmie coś złego dzieje się jakiemus zwierzęciu.
Nie moge nad tym zapanować, az mi wstyd.

>Pare lektór zaczynałam, ale jakoś nigdy nie doczytałam do końca.Między innymi "Ferdydurke" Gombrowicza. Tego nie dało się poprostu czytać!!!

O, kolejna antyfanka tej "cudownej" książki .

Z lektur polubiłam "Zbrodnię i Karę" i "Mistrza i Malgorzatę".
Wręcz pochłonełam te dwie ksiązki, każda w kilka dni, mimo dużej "objętości".

No i "Medaliony" oczywiscie.
"Rozmowy z Katem" czytałam, ale nie całe bo mielismy przeczytać tylko fragmenty. Tez mi się podobały chociaż do dziś mam przed oczami obrazy które wyobrazałam sobie podczas czytania...

[weronika18]

oj "ferdydurke" tez musialam czytac jako lekture i moim zdaniem to w porownaniu do "trans-atlantyku" to "ferdydurke" jest hmmmm nawet "normalna" "medalionow" jeszce nie czytalam na razie mielismy "opowiadania" borowskiego i "inny świat"

[lucille]

A ja ostatnio czytałam Brzezińską i "Kroniki marsjańskie". Aktualnie na tapecie mam "Rok 1984" Orwella

Kod Leonarda Da Vinci i nowa Chmielewska czekają grzecznie w kolejce


A tak przy okazji to jakie pozycje polecacie

[Hyang]

Ja własnie wczoraj przeczytałam "Kod Leonarda da Vinci" -trzeba powiedzieć, ze to baaardzo wciagajaca książka. Fajna lektura dla odsapnięcia. Dzis zabieram sie do "Ksiegi Diny" H. Wassamo

[sarimatha]

ja ostatnio głównie lektury(2 na tydzień mamy tempo :< ) ale bardzo podobały mi się "Rozmowy z katem"Moczarskiego oraz "Zniewolony umysł"Miłosza - świetne są też ksiażki Konwickiego i Kapuścińskiego, ostatnio równiez czytałam ksiażeczkę (kolejną)Eric-Emmanuel Schmitt'a "Pan Ibrahim i kwiat koranu" polecam Marqueza "100 lat samotności" oraz "Madame" Libery ale mówiąc o dobrych ksiazkach przypomniała mi się jeszcze jedna Stefana Chwina "Hanemann"
pozdrawiam sari

[Lazy_Morning]

U mnie "Kod..." siedzi na dysku i czeka aż się zbiorę i go sobie wydrukuję Właśnie zaczynam "Olivia Joules and the Overactive Imagination" (H.Fielding)- to tak pod wpływem ponownej lektury "Cause Celeb" (czyli "Potęgi sławy"). Zachcialo mi się szpilek i Afryki
W ogóle jednak nie mogę porządnie zabrać się do czytania, bo robię szaliki jak opętana

[Ines1985]

Lazy_Morning napisał(a):
> U mnie "Kod..." siedzi na dysku i czeka aż się zbiorę i go sobie wydrukuję Właśnie zaczynam "Olivia Joules and the Overactive Imagination" (H.Fielding)-

Jak przeczytasz to podziel sie wrażeniami

> W ogóle jednak nie mogę porządnie zabrać się do czytania, bo robię szaliki jak opętana

A ja nie moge sie zabrac do robienia szalikow mimo ze mam na to ogromna ochote od jakichś dwoch miesiecy

[perelka-20]

Ines1985 napisał(a):
> Z lektur polubiłam "Zbrodnię i Karę" i "Mistrza i Malgorzatę".
> Wręcz pochłonełam te dwie ksiązki, każda w kilka dni, mimo dużej "objętości".
>
> No i "Medaliony" oczywiscie.
> "Rozmowy z Katem" czytałam, ale nie całe bo mielismy przeczytać tylko fragmenty. Tez mi się podobały chociaż do dziś mam przed oczami obrazy które wyobrazałam sobie podczas czytania...

Yhmm "Mistrz i Małgorzata" też mnie wciągnęła. Choć przyznaje,że nie doczytałam do końca.Już nie pamiętam dlaczego.Ale jeszcze do niej wróce. Ma fajny klimat.
Przyznam,że nie przepadam za typową litraturą kobiecą. Są to zwykle lekkie książki,których bochaterki marzą o namiętnej miłości i księciu z bajki. Choć chyba dwa lata temu,kiedy leżałam w szpitalu przeczytałam "Sypiając z wrogiem" nie wiem czyjego autorstwa,miała ekranizacje z J. Roberts w roli głównej.Podobała mi się i wciągneła mnie. eraz nie wiem czy naprawde byla ciekawa,czy poprostu aż tak się nudziłam??!!

[Lazy_Morning]

Ines1985 napisał(a):
> Jak przeczytasz to podziel sie wrażeniami

Jassssne choć może to będzie jak bociany przylecą i porzucę szaliczki Już już miałam kończyć... ale w piątek na zakupach rzucił mi się w oczy taki faaajny akrylek...


> > W ogóle jednak nie mogę porządnie zabrać się do czytania, bo robię szaliki jak opętana
>
> A ja nie moge sie zabrac do robienia szalikow mimo ze mam na to ogromna ochote od jakichś dwoch miesiecy


W przyrodzie nic nie ginie

[paula78]

Lazy , skąd masz Kod w wersji do druku?
ja tez chcem
pzdr
paula

[Lazy_Morning]

Paula, tak z ciekawości wrzuciłam tytuł w eMule i był Jeśli chcesz, mogę podesłać na maila. Pozdr!

[paula78]

ojoj super ,poprosze
adres do wyboru : pamana@o2.pl
pamana@wp.pl
pamana@poczta.onet.pl

dzieki bardzo
pzdr
paula

[sarenka]

Ja w zeszłym tygodniu przeczytałam Kod Leonarda, Anioły i Demony i Cyfrową Twierdzę - dobra lektura [książki Browna] dla zapracowanych chcących odetchnąć - lekka, łatwa, przyjemna i wciągająca.. [w moim przypadku jedna na noc nie mogłam zasnąć przed skończeniem ]. Tylko zaznaczam, że to książki sensacyjne [jakby ktoś się spodziewał literatury pięknej.. ].

Przeczytałam polecaną na Wizażu "Nianię w NY" [i się nie zawiodłam] a wczoraj zaczęłam "Tortillę Flat".

[Lazy_Morning]

Poszło na onet Plizzz, daj znać, czy dotarło, bo różnie z tym bywa

[sarenka]

Asika napisał(a):
> Niestety Cyfrowa twierdza to moim zdaniem dno, w porównianiu do Aniołów i Demonów i Kodu. Nie da się czytać

Na dobrą sprawę to wszystkie 3 książki - jeśli mierzyć je miarą literatury przez duże "l" - są gdzieś blisko dna

[paula78]

doszło ! pieknie dziękuje
teraz tylko drukowac
dzieki dzieki ,dzięki
pzdr
paula

[Lazy_Morning]

No to bardzo się cieszę i nie ma za co

[Asika]

sarenka napisał(a):
> Na dobrą sprawę to wszystkie 3 książki - jeśli mierzyć je miarą literatury przez duże "l" - są gdzieś blisko dna

Literatura przez duże L to z pewnością to nie jest. Ale Anioły i Kod przynajmniej wciągają i dla rozrywki z przyjemnością się to to czyta. Niestety Twierdzę męczyłam i skończyć nie mogłam. To raczej rozrywka nie była a istne katusze.

[sarenka]

Mi najbardziej do gustu przypadły "Anioły.."

[xanka]

A ja na poprawę humoru kupiłam sobie "Gdyby zamilkły kobiety" Krystyny Kofty O potrzebie milczenia i mówienia wtedy kiedy trzeba. Czytam i mam wrażenie, że to o mnie

[agabil1]

'Niania w NY'-baaardzo mi sie podobała

[agabil1]

mnie FERDYDURKE akurat się podobał (choć czasy liceum mam tak dawno za sobą,że może cierpię już na postępującą sklerozę )
W ogóle od najmłodszych lat byłam molem książkowym i nawet lektury szkolne pochłaniałam jednym ciągiem

[agabil1]

teraz mam na tapecie "Potęgę sławy" H.Fielding oraz "Książkę poniekąd kucharską" Chmielewskiej
Ale marzy mi się jakiś wciągający i mrożący krew w żyłach thiller sensacyjny.