Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw!

[cholernarejestracja]

Cześć (:

Ponieważ całymi dniami siedzę na tyłku i nic nie robię, tłuszczyk się odkłada i celulit robi, to postanowiłam zacząć biegać. Od zawsze tego nienawidziłam, wstydziłam się, i zniechęcałam po 200 metrach Więc teraz zabieram się za to od zupełnych, lamerskich początków. Można się ze mnie śmiać, proszę bardzo ale zachęcam, żeby utworzyć taką małą grupę wsparcia (albo dużą), i korzystając z przyzwoitej pogody - zacząć biegać

Zamierzam stosować ten schemat:

1. tydz. Biegnij 2 minuty, idź 4 minuty (powtórz 5 razy).
2. tydz.Biegnij 3 minuty, idź 3 minuty (powtórz 5 razy).
3. tydz.Biegnij 5 minut, idź 2,5 minuty (powtórz 4 razy).
4. tydz.Biegnij 7 minut, idź 3 minuty (powtórz 3 razy).
5. tydz. Biegnij 8 minut, idź 2 minuty (powtórz 3 razy).
6. tydz. Biegnij 9 minut, idź 2 minuty (powtórz 3 razy).
7. tydz. Biegnij 9 minut, idź 1 minutę (powtórz 3 razy).
8. tydz. Biegnij 13 minut, idź 2 minuty (powtórz 2 razy).
9. tydz.Biegnij 14 minut, idź 1 minutę (powtórz 2 razy).
10. tydz. Biegnij 30 minut.

Biega się co drugi dzień

I w 2,5 miesiąca dojść do biegania 30minutowego.

Użyteczny artykuł o początkach biegania: http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=6&id=520

Jestem otwarta na rady, poklepywanie po plecach i pouczania Na razie biegam w fatalnych butach, za tydzień-dwa planuję kupić porządne buty do biegania (mam nadzieję, że się nie zniechęcę do tego momentu ).

Dziś był pierwszy dzień biegania, po pierwszych 2 minutach myślałam, że umrę akurat mi wypadło pod górkę..ale potem było lepiej i lepiej

Moim celem jest wyrobienie sobie jako-takiej kondycji, i wyrzeźbienie trochę pośladków i ud, które mam straszne ważę 55,5 kg przy wzroście 165cm, z czego jestem dość zadowolona, więc na zrzuceniu kg mi nie zależy.

Zdaję sobie sprawę, że wątki o bieganiu są, ale tam z moimi śmiesznymi 2 minutami się mogę schować w dodatku większość tych wątków umarła śmiercią naturalną. W związku z tym zapraszam tu dziewczyny, które mają ochotę się nawzajem trochę powspierać

Biegamy ekipą:
Cholerka
wariatka345
Minority
MintCherry
paulina.t11
Feme21
SchizoFretka
zagubiona_w_swoich_snach
lovelytraces
kat123
Asienka187
olalola24
m0niq
Kapust
luskaaa
Narc
fuerta
monaa01
viki1988
katarzynka415

[wariatka345]

Oo chętnie się przyłączę. Też biegam wg tego schematu. Jestem jak Ty na pierwszym tygodniu dzisiaj będzie mój drugi dzień. Biegam ok. 18, i uzupełniam je ćwiczeniami aerobowymi najbardziej na brzuch, skakanką, i DVD z Jilian Micheals. Razem wychodzi mi z 50 min

[cholernarejestracja]

Napisane przez wariatka345

Oo chętnie się przyłączę. Też biegam wg tego schematu. Jestem jak Ty na pierwszym tygodniu dzisiaj będzie mój drugi dzień. Biegam ok. 18, i uzupełniam je ćwiczeniami aerobowymi najbardziej na brzuch, skakanką, i DVD z Jilian Micheals. Razem wychodzi mi z 50 min

Cześć, Wariatko (: super, że dołączasz.

Ja tylko biegam, ale pewnie będzie mi mało - już czuję, że mnie nosi też będę się skakankować, i pewnie jeszcze brzuszki. Dziś akurat biegłam o 10, i całkiem mi ta godzina pasuje, ale generalnie to jestem nocny marek więc pewnie się przestawię na wieczorne bieganie.

[wariatka345]

Ja Ci powiem, że jak skończyłam biegać to chciałam więcej ćwiczyć. Najgorsze jest zmobilizowanie się a później idzie z górki. Wogóle przekonałam się, że sport to jednak fajna rzecz. Nareszcie mogłam popodziwiać piękno natury mnie otaczającej

[Minority]

ja mam inny system... tez dopiero zaczęłam.. wstaje 6:30 o 7:00 jestem na bieżni robię 2 kółka, potem 30 sekund ćwiczeń, potem znów dwa kółka... itd. ogólnie wychodzi mi z 10 kółek i wracam do domku Zauważyłam, że odkąd biegam mam dużo więcej energii przez cały dzień

[cholernarejestracja]

Napisane przez wariatka345

Ja Ci powiem, że jak skończyłam biegać to chciałam więcej ćwiczyć. Najgorsze jest zmobilizowanie się a później idzie z górki. Wogóle przekonałam się, że sport to jednak fajna rzecz. Nareszcie mogłam popodziwiać piękno natury mnie otaczającej

No, ja znalazłam świetne miejsce gdzie poza działki wyrastają maliny, i można je bezkarnie kraść Mieszkam na obrzeżach Krakowa, jest tu trochę pól i łąk..gorzej, że wszędzie pod górkę albo z górki

Minority, nie każdy ma bieżnię w pobliżu niestety Ale właśnie na tego kopa energii liczę. Edytuję - żeby nie było, że Cię zniechęcam ;D serdecznie zapraszam do wątku, chociaż ty jesteś zdecydowanie bardziej zaawansowana niż ja ;P (a bieżni zazdroszczę jak głupia)

[MintCherry]

Oooo chyba wreszcie znajdę motywacje. ;P

Kiedyś chciałam zacząć biegać, ale to była jakaś masakra: przebiegłam może z 200-300m a potem wlekłam językiem po ziemi .

Teraz mam zachętę. Będę biegać po lesie. ;P Raczej wieczorem, bo rano to nie bardzo chce mi się wstawać. Nie lubię biegać, ale już się ciesze. xD

[cholernarejestracja]

Napisane przez MintCherry

Oooo chyba wreszcie znajdę motywacje. ;P

Kiedyś chciałam zacząć biegać, ale to była jakaś masakra: przebiegłam może z 200-300m a potem wlekłam językiem po ziemi .

Teraz mam zachętę. Będę biegać po lesie. ;P Raczej wieczorem, bo rano to nie bardzo chce mi się wstawać. Nie lubię biegać, ale już się ciesze. xD

Przestań, ja NIE CIERPIĘ biegać ale jak mnie nie zmuszają na jakimś wuefie albo innym dziwnym, to nawet fajnie mogę sobie odpocząć kiedy chcę, a po tych 4 minutach marszu to się już rwę Też będziesz stosowała ten schemat dla początkujących?

[Feme21]

bardzo mnie zainteresował Twój post. Chętnie (w miare mozliwosci... w chwili obecnej nie wiem czy wykonalne, ale postaram sie wygospodarowac czas) przyłacze się do Twojego planu. tez musze popracowac nad kondycją, bo ostatnimi czasy prowadze bardzo siedzacy tryb zycia... wiec troche ruchu przyda mi sie, poza tym chciałabym troche schudnąc.. bo od siedzenia i jedzenia przybyło mi kilka kilogramów, których z checia sie pozbęde..
postaram sie zacząc trening dzis, ale nie moge tego obiecac czy dam rade sie z czasem zmiescic.. ale juz mam jakis cel na wieczór.. wiec moze sie zmobilizuje do dziąłania i uda sie

P.S. w tej chwili siedze i pisze prace licencjacką, wiec siedze dalej... pozdrawiam

[MintCherry]

Sądze, że tak. Będzie mi łatwiej. Bo w normalnym trybie biegłabym 3 minuty a potem, po krótkim zamyśle, poszła do domu.

Ej, nastawienie jest najważniejsze. Powtarzaj jak mantrę, że lubisz biegać.

[paulina.t11]

Ale fajnie, że znalazłam taki wątek! Przydałoby się trochę więcej poćwiczyć, wyrobić sobie mięśnie... Ale z kondycją u mnie nie dobrze.

Poza tym, to słyszałam od mojego taty, że dziwnie biegam. Więc macie może jakieś strony, na których byłoby opisane idealne bieganie? Tzn. układanie nóg, sylwetka itp. Z góry dziękuję

No i oczywiście się do was przyłączam!

[MintCherry]

Napisane przez paulina.t11

Ale fajnie, że znalazłam taki wątek! Przydałoby się trochę więcej poćwiczyć, wyrobić sobie mięśnie... Ale z kondycją u mnie nie dobrze.

Poza tym, to słyszałam od mojego taty, że dziwnie biegam. Więc macie może jakieś strony, na których byłoby opisane idealne bieganie? Tzn. układanie nóg, sylwetka itp. Z góry dziękuję

No i oczywiście się do was przyłączam!

Witaj.
Ja tez się ciesze. Widzę, że nie tylko mi Cholerka z nieba spadła.

Nie myślałam, że jest coś takiego ja idealne bieganie. Brzmi to troche absurdalnie. Wie ktoś coś na ten temat? Tez się zaciekawiłam.

edit: znalazłam cos takiego http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=6&id=520

[cholernarejestracja]

Super, a myślałam, że będę sama post pod postem pisać, raportując że jestem coraz bardziej zniechęcona

Feme, Paulino, witajcie w naszej sprintersko-maratonowej drużynie

I Feme, najważniejsze, to nie odkładać "na jutro" koniecznie dziś wieczorkiem idź, i pobiegaj. Ja wiem, bo zbieram się do biegania od lutego najpierw było za ziiiimno..potem padaaało..potem za cieeeepło..

I fajny artykuł wrzucę go do pierwszego posta, tak samo jak ekipę biegaczek

[paulina.t11]

Dziewczyny, damy radę! MUSIMY!!!

[wariatka345]

Nio jasne, że damy radę. W kupie jest siła !
I wszystkie powtarzajmy sobie jak uwielbiamy bieganie a zobaczycie, że tak się naprawdę stanie

[SchizoFretka]

Witam, witam!; )
Przyłączam się do Was!
Biegam od tyg. ok. godź. 20. Przejrzę plan treningowy wklejony przez Koleżankę na dole, i być może razem z Wami zacznę go realizować.
Pozdrawiam wszystkie.

[wariatka345]

Witamy witamy. Coraz nas więcej

A tak w ogóle dzisiaj kupiłam sobie bikini i się przestraszyłam moich sflaczałych nóg. Mam takie dwie galaretki i jak chodzę to one się poruszają łeee Trzeba to zmienić

[cholernarejestracja]

Napisane przez SchizoFretka

Witam, witam!; )
Przyłączam się do Was!
Biegam od tyg. ok. godź. 20. Przejrzę plan treningowy wklejony przez Koleżankę na dole, i być może razem z Wami zacznę go realizować.
Pozdrawiam wszystkie.

Na dole czy na górze? Ja na dole nic nie wklejałam

Biegasz od tygodnia, no to już szaleństwo! Od zupełnych podstaw miało być! Witamy Cię, i dorzucam Cię do naszej listy <3

[SchizoFretka]

Wariatko, skądś to znam! Też mam taką galaretkę na udach! Chciałabym żeby to chociaż umięśnić, już nie tyle zależy mi na redukcji, byleby nie "latało"; )

Choler(k)o miałam na myśli ten plan 10tygodniowy, no niby od tyg. tzn cały tamten tydzień, ale wczoraj i przedwczoraj nie miałam motywacji, a raczej znajomi wpadli i nie było czasu pobiegać, także dzisiaj startuję z planem razem z Wami, punkt 20 idę do lasu, byleby nie padało.; )

[cholernarejestracja]

Napisane przez SchizoFretka

Wariatko, skądś to znam! Też mam taką galaretkę na udach! Chciałabym żeby to chociaż umięśnić, już nie tyle zależy mi na redukcji, byleby nie "latało"; )

Choler(k)o miałam na myśli ten plan 10tygodniowy, no niby od tyg. tzn cały tamten tydzień, ale wczoraj i przedwczoraj nie miałam motywacji, a raczej znajomi wpadli i nie było czasu pobiegać, także dzisiaj startuję z planem razem z Wami, punkt 20 idę do lasu, byleby nie padało.; )

Ja już się zaparłam, że nawet jak będzie lać, to biegam tylko ja biegam z komórką w której mam program-stoper, jak będzie lało to co, zaleję ją?

Ja o mojej galarecie nawet nie wspominam żebra mi na plecach widać, a udami to bym rubensowskie piękności mogła obdarzać.

I Cholero, albo Cholerko wystarczy

[SchizoFretka]

Też biegam z komórką, też z powodu stopera, a to niedobrze, bo nie powinno się zaciskać mięśni dłoni podczas biegu, dlatego przy najbliższej wizycie w sklepie sportowym zamierzam kupić stoper ze sznureczkiem na szyję.; )

[cholernarejestracja]

Napisane przez SchizoFretka

Też biegam z komórką, też z powodu stopera, a to niedobrze, bo nie powinno się zaciskać mięśni dłoni podczas biegu, dlatego przy najbliższej wizycie w sklepie sportowym zamierzam kupić stoper ze sznureczkiem na szyję.; )

No ale co to da? Przecież się będzie obijał..Ja mam komórkę podczepioną do smyczy, a smycz zawiniętą dookoła nadgarstka. Szeroka ta taśma jest, więc się nie wrzyna, i akurat leży w dłoni tak, że muszę mieć tylko lekko palce dookoła. Równie dobrze bym ją mogła zawiesić na szyi, ale przecież sobie wybiję zęby/mostek obiję

[wariatka345]

ja też biegam z komórką w ręku, ale nie wiedziałam, że to ma jakiś wpływ na bieganie. A czemu nie można ? Będę najwyżej musiała trzymać w biuście

[kat123]

Ja też, ja też
Zmobilizowałyście mnie. Czas bym tez powróciła do biegania to mogę dolączyć do waszej kupy?

[MintCherry]

Jak będziesz trzymać w biuście to trzymaj na środku żeby cie na boki nie przeważało.

Ja trzymam w ręce, jak narazie.

[lovelytraces]

Witam serdecznie wlasnie takiego wątku szukałam!
Dziś mój trzeci dzień biegania wyruszam za jakieś 40min

[zagubiona_w_swoich_snach]

Zainteresował mnie ten 10 tygodniowy plan...i wchodze w to zaczynam (żeby nie stracic motywacji juz dzis

[cholernarejestracja]

Cześć dziewczyny! Już was dorzucam do ekipy.

Kurczę, mała rzecz a cieszy - mój wątek się okazał pomocny

[Naciaaa1991]

A ja właśnie ostatnio zastanawiam się nad bieganiem...
Nie dlatego, że chciałabym schudnąć, ale dlatego żeby wzmocnić swoją (słabą) kondycję. Kiedy jeszcze chodziłam na zajęcia taneczne, moja forma była dobra. Ale z upływem czasu i oddalającymi się zajęciami - zaczęła zanikać...
Dlatego postanowiłam coś zrobić w tej kwestii Tym bardziej, że są wakacje i mam dużo wolnego czasu. Akurat 2kroki od mojego miejsca zamieszkania jest szkoła (moja dawna podst. i gimnazjum) gdzie jest dobra bieżnia
Jednak jakoś 100% - wej motywacji mi brak...
Myślałam o bieganiu z samego rana (jestem strasznym śpiochem... ), ponieważ wtedy nie będę budzić zainteresowania chodzących wokół ludzi.
Wieczorem jest to bardziej prawdopodobne.

Ale najpierw chciałam was jeszcze zapytać, co daje lepsze efekty - bieganie rano czy wieczorem? A może w ciągu dnia? Nie mam pojęcia jak to jest.
Myślę, że wolałabym przezwyciężyć moje spanie niż biegać wieczorem i narażać się na gapiostwo


PS. Proszę o niedopisywanie mnie do listy biegających, ponieważ póki co przymierzam się do tego, a czy mi się uda - niewiadomo.

[lovelytraces]

no i biegańsko dzisiaj zaliczone samopoczucie - niezastąpione