pogrzeb

[jn007]

Idę na pogrzeb i zastanawiam się czym się psiknąć. Mam do wyboru:
Lolita edp
L Lolita
CK Euphoria
CK Eternity
CK Obsession Night
Arden 5th Avenue

Z tego wszystkiego obstawiam Eternity, reszta chyba za słodkie, a 5th Avenue słabo sie trzyma
Co Wy na to?
Przepraszam, że taki depresyjny temat, ale zależy mi, żeby wszystko pasowało...

[strawberka]

omg

[jn007]

dziękuję za odp

[x0x0]

Szczerze mówiąc sama chyba niczym nie pachniałam przy okazji ostatniego pogrzebu. Optowałabym chyba za czymś dyskretnym po prostu.

[jn007]

żaden z nich nie jest dyskretny , no chyba że jeden "psik" , w dodatku jest lato, a nie mam nic lekkiego... nie umiem wyjść z domu bez perfum, to jak gdybym się nie ubrała i dlatego sie waham

[siarka40]

no, to moze zastosuj wlasnie jeden - gora dwa, psiki i juz

[JOANNA16]

[jn007]

Dziękuję, już poradzę sobie....
Nie rozumiem niektórych reakcji: jeśli jest ok pytać o perfumy na Wigilię, ślub, wesele, Zaduszki, to co jest nie tak w pytaniu o pogrzeb?? Druga kwestia- nie proszę o komentarz tylko radę, trzecia- każdy inaczej przeżywa żałobę: jedni płaczą, inni piją, a jeszcze inni zajmują głowę innymi rzeczami, żeby nie oszaleć z rozpaczy...

Kiedyś bardzo lubiłam Wizaż...powoli mi przechodzi....

[siarka40]

wiecie, mysle, ze nie ma sie co bulwersowac zbytnio - wprawdzie ja w pierwszym momencie oslupialam z lekka, ale sobie przypomnialam kontrowersyjny badz co badz, ale jednak calkiem preznie sie rozwijajacy swego czasu, watek o zapachu "do trumny" (...). i skoro tam tamten mial racje bytu, dlaczego ktos nie moze miec dylematu zwiazanego z wyborem zapachu na cudza uroczystosc pogrzebowa?
szczerze w tym miejscu przyznam, ze zawsze smieszyly mnie watki "czym bedziesz pachniec w Swieta?" - nie mniej, w mojej ocenie, absurdalne niz przedmiotowy watek

[Polly_]

myślę ze spokojnie możesz użyć 5 avenue-klasyczny,spokojny i nie bardzo intensywny.

[JOANNA16]

Napisane przez jn007

Dziękuję, już poradzę sobie....
Nie rozumiem niektórych reakcji: jeśli jest ok pytać o perfumy na Wigilię, ślub, wesele, Zaduszki, to co jest nie tak w pytaniu o pogrzeb?? Druga kwestia- nie proszę o komentarz tylko radę, trzecia- każdy inaczej przeżywa żałobę: jedni płaczą, inni piją, a jeszcze inni zajmują głowę innymi rzeczami, żeby nie oszaleć z rozpaczy...

Kiedyś bardzo lubiłam Wizaż...powoli mi przechodzi....

nie dziw się takiej reakcji...

wątek moim zdaniem jest "dziwny" ... bo perfumy różnie się rozwijają na ciele i na każdym z Nas pachną inaczej..
popsikaj się taką perfumą jaką chcesz,ja napewno wybrałabym jakąś o delikatnym zapachu

[burn-it-up]

I czym się tu bulwersować,mdleć.Dziewcz yny,nie przesadzajmy,czy pogrzeby to temat tabu?

Doradziłabym psiknąć się perfumami 5-th Avenue w ilości symbolicznej,to chyba będzie najlepszy wybór.

[Hisoka]

Ja bym chyba wybrała jednego psika Obsession Night.

A gdybym miała wolny wybór , to użyłabym Avignon,albo Kyoto.

[siarka40]

Napisane przez JOANNA16

nie dziw się takiej reakcji...

wątek moim zdaniem jest "dziwny" ... bo perfumy różnie się rozwijają na ciele i na każdym z Nas pachną inaczej..
popsikaj się taką perfumą jaką chcesz,ja napewno wybrałabym jakąś o delikatnym zapachu

Joanno, jesli chodzi Tobie wylacznie o to, ze trudno komus doradzic dobor perfum (bo tak zrozumialam z Twego posta), to nieporzebnie sie oburzasz - tego typu watkow - ogolnie o pomocy w doborze zapachu - jest cale mnostwo na forum
jedyne, co moze budzic sensacje, to okazja, choc jak napisalam wyzej - w kontekscie pytan o wszelakie inne sytuacje, mozna i ten temat przelknac

[JOANNA16]

siarka chodziło mi właśnie o okazję... ja np.nie biorę aż tak perfum pod uwagę i nie dobieram ich tak szczegółowo na daną okazję... no ale każdy z Nas jest inny i ma swoje upodobania

[siarka40]

Napisane przez JOANNA16

siarka chodziło mi właśnie o okazję... ja np.nie biorę aż tak perfum pod uwagę i nie dobieram ich tak szczegółowo na daną okazję... no ale każdy z Nas jest inny i ma swoje upodobania

Joanno, na "Perfumach" jednak przywiazuje sie duza wage do tych spraw, tak ze roi sie tu od tematow czym pachniec w Swieta (a tak, uparlam sie na nie, a co) czy inszych podobnych

[x0x0]

Napisane przez JOANNA16

siarka chodziło mi właśnie o okazję... ja np.nie biorę aż tak perfum pod uwagę i nie dobieram ich tak szczegółowo na daną okazję... no ale każdy z Nas jest inny i ma swoje upodobania

Myślę, że w tym wypadku upewnić się dwa razy wcale nie zaszkodzi. Kiepsko by było pójść na pogrzeb "ubraną" w bardzo wyzywający zapach czy wymalowaną jak na disco w latach 80tych. Osobiście odebrałabym to jako brak szacunku.

[JOANNA16]

Napisane przez siarka40

Joanno, na "Perfumach" jednak przywiazuje sie duza wage do tych spraw, tak ze roi sie tu od tematow czym pachniec w Swieta (a tak, uparlam sie na nie, a co) czy inszych podobnych

własnie tak jak napisałam jeden przywiązuje do tego większą wagę inny/inna nie!

Napisane przez x0x0

Kiepsko by było pójść na pogrzeb "ubraną" w bardzo wyzywający zapach czy wymalowaną jak na disco w latach 80tych. Osobiście odebrałabym to jako brak szacunku.

to jest zupełnie co innego! dziewczyna pyta o perfumy nie o ubiór...

[x0x0]

Napisane przez JOANNA16

własnie tak jak napisałam jeden przywiązuje do tego większą wagę inny/inna nie!


to jest zupełnie co innego! dziewczyna pyta o perfumy nie o ubiór...

Jeżeli przeczytasz uważnie, to napisałam właśnie o perfumach.

[GothicAristocrat]

również nie rozumiem oburzenia. temat jak każdy inny. śmierć jest częścią naszej ziemskiej egzystencji. no nie widze tu żadnego tabu.

Joanno- tak, zapach układa sie różnie ale dziewczyna zna te perfumy i jej sie podobają! przecież nie pyta się nas które perfumy ma kupić w ciemno lub cos w tym rodzaju więc Twego podejścia równiez nie rozumiem.

ja polecam piata alejke. jest dyskretna, poważna, elegancka, lekko mydełkowa więc nie powinna nikomu wadzić.

Napisane przez JOANNA16

to jest zupełnie co innego! dziewczyna pyta o perfumy nie o ubiór...

perfumy mogą być wulgarne, nachalne i wyzywające. tak samo jak moga być delikatne, kobiece, subtelne i eleganckie.


osobiście nie spsikałabym się na pogrzeb jakąs różową landryną, optymistycznymi cytruskami lub obłokiem karmelu.
użyłabym Zagorsk. jest tak melancholijny i smutno refleksyjny... zimny, odległy... kojarzy mi się troche z cmentarzem. Chłodne kadzidło Messe de minuit równiez by mi pasowało. I ziołowo-mrrrroźny Chaos również.
albo coś liliowego? np Funeral home...

[och]

To zalezy czyj pogrzeb..
Szczerze-to ja w tym momencie miałabym większe zmartwienia niż wybieranie zapachu...Ostatecznie, jeżeli już przyszłoby mi do glowy coś na temat perfum na tą okazję-po prostu bym nie użyła niczego, wyrażając w ten sposób uszanowanie dla osoby zmarłej i otoczenia. Bo ja dziwnie bym się poczuła czując na kimś bardzo bliskim zmarłego jakiś zapach, to by znaczylo, że myślał w tym momencie o bardzo błahych i przyziemnych sprawach takich jak np."czym pachnieć dziś?" i byłoby to dla mnie niesmakiem w chwili pogrzebu. Oczywiście wszystko zalezy od stopnia pokrewieństwa, jeżeli to jakaś bardzo daleka rodzina lub daleki znajomy to też co innego...
Poza tym tego wątku nie stawiałabym na równi z wątkami "czym pachneisz w Święta czy Sylwestra" bo to zupełnie inna "okazja". I nie mówię, że smierć jest tematem tabu, ale uważam, żę są pewne granice, których nie należy przekraczać.
Ale zaznaczam, żę to tylko moje zdanie, jak ja bym postapiła i co myslę. Proszę się na mnie nie rzucać za to

[LouLou25]

Napisane przez och

To zalezy czyj pogrzeb..
Szczerze-to ja w tym momencie miałabym większe zmartwienia niż wybieranie zapachu...Ostatecznie, jeżeli już przyszłoby mi do glowy coś na temat perfum na tą okazję-po prostu bym nie użyła niczego, wyrażając w ten sposób uszanowanie dla osoby zmarłej i otoczenia. Bo ja dziwnie bym się poczuła czując na kimś bardzo bliskim zmarłego jakiś zapach, to by znaczylo, że myślał w tym momencie o bardzo błahych i przyziemnych sprawach takich jak np."czym pachnieć dziś?" i byłoby to dla mnie niesmakiem w chwili pogrzebu. Oczywiście wszystko zalezy od stopnia pokrewieństwa, jeżeli to jakaś bardzo daleka rodzina lub daleki znajomy to też co innego...
Poza tym tego wątku nie stawiałabym na równi z wątkami "czym pachneisz w Święta czy Sylwestra" bo to zupełnie inna "okazja". I nie mówię, że smierć jest tematem tabu, ale uważam, żę są pewne granice, których nie należy przekraczać.
Ale zaznaczam, żę to tylko moje zdanie, jak ja bym postapiła i co myslę. Proszę się na mnie nie rzucać za to

powiedzialas dokladnie wszystko co myslalam na ten temat, a najwazniejsze wytluscilam

[Velvet Acid Kitty]

Ja myślałam, że ten wątek to prowokacja (wiadomo czyja)
W sumie nadal tak uważam...

Iść na pogrzeb i się martwić tym, że perfumy się słabo trzymają, ehh...

[piroksena]

Nie wybrałabym żadnego, jestem zwolenniczką nie używania perfum podczas okazji/sytuacji/uroczystości z gruntu smutnych, tak mam że zapach potem przywiera do nich i niepotrzebnie się już z nimi kojarzy.

[Paura]

... a mi się wydaje, że ten wątek ma o wiele więcej sensu, niż "czym zapachnieć w Zaduszki, czym pachnieć, zdając prawko" etc. Ten wątek nie jest ani luźnym poszukiwaniem, ani radosnym dzieleniem się, tu nikt nie ma dawać wyrazu swoim emocjom ani mówić o swoich skojarzeniach z tą czy inną piękną okazją. Wybór perfum, które założymy na siebie podczas czyjegoś pogrzebu jest kwestią o wiele bardziej delikatną, a co za tym idzie- o wiele bardziej skomplikowaną. Tu naprawdę ktoś może po prostu szukać porady, bojąc się popełnić ogromną i bolesną gafę. Prawdę mówiąc, zdaje mi się, że- skoro niektóre wizażanki uważają pogrzeb za tak nieelegancką do omawiania, oczywistą do "rozwiązania" i ważną okazję- powinno się tutaj odnosić do siebie z większą delikatnością.

Droga zła, pokrętna, okrutna i zabawiająca się w perwersyjny sposób środowiskiem wizażankowych perfumoholiczek autorko-prowokatorko.

Tak na serio.

Myśleć o rzeczach przyziemnych po czyjejś śmierci nie jest niczym złym. Wręcz przeciwnie, to naturalne, dobre, na miejscu i im szybciej, tym lepiej. Nie zakładać zapachu, bo się jeszcze zdradzimy- co za zbrodnia, że żal nie odbiera nam władzy w członkach, że jesteśmy w stanie sięgnąć po flakon! Żeby okazać szacunek zmarłemu, na wszelki wypadek się nie przebierać i nie myć- byśmy nie pokazały się jako płytkie, zorientowane na sprawy codzienne i gardzące przeżywającymi. Śmierć jest trudna do zaakceptowania, ale wyperfumować się i ładnie ubrać masz wszelkie, cholerne, potwierdzone wszelkimi konwenansami prawo, i nie musisz ani rezygnować z tego w imię jakiegoś demonstracyjnego umartwiania się, ani usprawiedliwiać ucieczką w świat spraw ogarnialnych. I już.

Piroksena zwróciła jednak uwagę na ważny aspekt złożenia perfumy-okazja. Uzywanie lubianego przez Ciebie zapachu może się okazać niebezpieczne. Na pogrzeb należy jednak ubrać się poważnie i elegancko, a do takiego outfitu perfumy są właściwe, tak, jak właściwe są wyprasowana koszula i umyte włosy. Może idź po próbkę czegoś trwałego i neutralnego do Sephory? Tak, żeby na ten jeden dzień nie aplikować niczego, czego odbioru na sobie nie chcesz zmieniać. Mi się wydaje, że lekkie zapachy kwiatowe (Wiesz, te... różowoflakonowe) i jakieś dyskretne, klasyczne szypry nadają się na taką okazję. Nie widzę sensu dokrajania się do otoczenia- zakładania cmentarno-kwiatowych, ponurych i czarnych (Żeby co, żeby wczuć się w atmosferę pogrzebu ), ale można i tak. Pozdrawiam i nie przejmuj się bardzo.

[Polly_]

nie rozumiem dlaczego sie tak oburzacie-z tego co zauważyłam większość kobiet perfumuje sie na pogrzeby,bo uważają to za eleganckie a na pogrzebie nalezy być eleganckim. Jeśli ktoś nie jest pewny jaki zpach bedzie odpowiedni do okazji, to dlaczego ma nie zapytać? A okazja jest na tyle wyjątkowa ze nalezy sie 3 x zastanowic aby nie popełnić zapachowej gafy.

[Kaninen]

jn007 prosze pamietaj o jednym - jezeli wybierzesz jeden z tych perfum na pogrzeb, to jest prawdopodobienstwo, ze juz zawsze bedziesz je kojarzyc z ta wlasnie smutna uroczystoscia. Pisze to z wlasnego doswiadczenia.

[JOANNA16]

każdy ma swoje zdanie i już

[agnyska81]

Napisane przez piroksena

Nie wybrałabym żadnego, jestem zwolenniczką nie używania perfum podczas okazji/sytuacji/uroczystości z gruntu smutnych, tak mam że zapach potem przywiera do nich i niepotrzebnie się już z nimi kojarzy.

Mogę się pod tym podpisać obiema rękami.
Zapachy kojarzą mi się z określonymi sytuacjami bardzo. Kiedy wiem, że czeka mnie ciężki dzień nie zakładam moich ulubionych perfum, bo boję się je sobie w ten sposób skojarzyć. W złym okresie życia nie używam prawie w ogóle moich ulubionych perfum.
Pogrzeb, obojętnie czy bliskiego członka rodziny, znajomego, sąsiada, czy osoby prawie obcej (i na takim zdarzyło mi się być) to dla mnie bardzo trudne i bolesne przeżycie i nie użyłabym w tym dniu żadnego z zapachów które mam. Ewentualnie mogłabym skropic się czymś neutralnym, czego użyję ten jeden raz tylko, jak radzi Paura. Tu jednak pojawia się problem, czy nieznany nam wcześniej zapach nie zmęczy, nie będzie przeszkadzał, drażnił.

[Aggie125]

Ja lubię wybierać perfumy na każda okazję, ale aby zastanawiać się, czym pachnieć na pogrzebie...

Na pewno czymś dyskretnym, stanie nad trumną w gęstym obłoku ciężkich perfum to ani eleganckie, ani mile dla sąsiadów.