2003-08-13, 19:46 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 9
|
Łojotokowe zapalenie skóry
Dermatolog stwierdził u mnie łojotokowe zapalenie skóry i przepisał Differin. Od czego takie coś powstaje? Jak szybko mija? I dlaczego, do ciężkiej Anielki, to musi tak swędzieć!?
|
2003-08-13, 21:26 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry - co to jest?
Cześć Agnieszka.
U mnie w marcu zeszłego roku dermatolog też stwierdził łojtokowe zapalenie skóry i przepisał ten lek co ty + jakieś maści robione w aptece. Na szczęście dotknęło mi to wtedy tylko dekold, ale wyglądało masakrycznie. Po tygodniu używania praktycznie mi wszystko zniknęło. Ale niestety pamiętam przed wielkanocą znowu się pojawiło i to na twarzy tym razem niestety . Dowiedziałam się od mojej cioci, która pracowała na dermatologii, że jak się raz nabędzie tą przypadłośc to siedzi to w Tobie i ujawnia się raz po raz (tak jak z opryszczką).Jeszcze parę razy sporadycznie pojawiają mi się te świnstewka, traktuję je teraz maścia Acne-Sulf (ok. 5 zł w aptece) i praktycznie jak się na noc posmaruję to rano nie ma już śladu. Dermatolog zrobił ze mna tzw. wywiad i wynikło z tego że zanim się to zapalenie u mnie pojawiło to miałam osłabiony organizm po silnym przeziębieniu, leczyłam się cały czas Aspiryną C po której nadmiernie sie pociłam i stąd ta wysypka. Teraz też wyskakuje mi to jak za bardzo sie spocę i jak zobaczę że robi mi się czerwony placek zaraz nakładam Acne- Sulf. To tyle co miałam do powiedzenia i mam nadzieje, że zanudziłam i że na coś się to Tobie przyda. Pozdrawiam i maj się Kamila |
2003-08-27, 14:56 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 28
|
łojotokowe zapalenie skóry
Mam prośbę, jeśli ktoś zna problem napiszcie jak sobie z nim radzicie. Bo ja już przestałam chodzić do dermatologów i próbuję coś sama wykombinować żeby sobie ulżyć.
|
2003-08-28, 10:21 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 43
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry
miałam tez ten problem i to kilka razy, byłam u kilku dermatologów przepisywali mi różne masci z antybiotykami albo zalecali kremy typu "pityval" La Roche i temu podobne ale to wszystko było na nic aż wreszcie za którymś razem trafiłam do pani dermatolog która przepisała mi jakąs wodę (chyba wapienna) robioną maść do smarowania i robione drazetki do łykania (takie granatowe) niestety nie mam już tych karteczek z apteki gdzie jest skład tych specyfików ale po tym leczeniu mój problem z łojotokiem sie skończył aa i co ważne pani doktor powiedziała mi, że gdybym kiedykolwiek miała nawrót i poszła do jakiegoś innego dermatologa to zebym w żadnym wypadku nie pozwoliła sie leczyc kremami czy maściami sterydowymi.po wyleczeniu zrobiłam sobie jeszcze serie zabiegów mikrodermabrazji (nie wiem na ile te zabiegi pomogły) 5 albo 6 razy i jak na razie mam świety spokój a spokój trwa już prawie rok co wcześniej(przed leczeniem)było nie do pomyslenia.mam nadzieję, że chociaz w minimalnym stopniu cos ci podpowiedziałam.
pozdrawiam serdecznie i życze ci zebys trafiła na dobrego dermatologa |
2003-08-28, 10:52 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 28
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry
dzięki gocha! trochę mnie pocieszyłaś faktem, że jednak są sposoby, by się tego cholerstwa pozbyć na trochę dłużej niż 3 miesiące. średnio mam to 5 razy do roku (latem zawsze mniej) i od 10 lat, więc rozumiesz chyba moje zniechęcenie do dermatologów. ale chyba jest tak, że nie trafiłam na odpowiedniego. trza próbować
|
2003-08-28, 15:02 | #6 |
Przyjaciółka Wizażu
Zarejestrowany: 2001-10
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 113
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry
złuszczanie naskórka po zaleczeniu może sprawić ,że problem tak szybko nie powróci- prawdą jest też ,że leki sterydowe tylko na jakiś czas poprawiają wygląd skóry- łojotokowe zapalenie skóry jest niestety chorobą nawrotową i dość trudno jest trafić na leki ,które będą skutecznie działały.Szkoda Gocha ,że nie masz karteczek od pani dermatolog - być może zastosowana metoda leczenia pomogłaby także innym osobom ,którym nie pomagają inne leki.
__________________
Studio Urody-Beata Krajnik ul.Beżowa 2 Szczecin tel.505 097 568 www.ocean-urody.pl Zapraszamy na kursy i szkolenia:kosmetyka, fryzjerstwo,masaż,makijaż , paznokcie w Szczecinie |
2003-08-28, 16:23 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 43
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry
pogmeram w swoich aptecznych specyfikach moze znajdę te karteczki- nie sadziłam, że jast to problem dosć powszechny i taki trudny zadna z moich kolezanek nie miała tego paskuctwa więc myslałam ze to jakiś jednostkowy przypadek i naturalnie trafiło akurat na mnie(niech to szlag )
ale okazuje się, że nie jest to jednostkowy przypadek,postaram się odnaleźć te receptury(niech drży rodzina dzisiaj robię zadymę w domu ) na razie |
2003-08-29, 09:36 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 28
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry
Gocha liczę na Ciebie! Mam nadzieję, że znajdziesz recepturę tych specyfików. Skorzystam też z rady Beatki. Właśnie przechodzę fazę wysypu, które chyba już powoli zamiera, więc jak tylko zniknie całkowicie to pójdę na złuszcenie naskórka. Sterydami już od dawna się nie maltretuję, bo sama zauważyłam, że to na nic.
Dzięki za pomoc! |
2003-08-29, 12:01 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 43
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry
mam, mam te karteczki ale za cholerę nie odczytam co tam jest namazane pójdę z nimi do apteki zeby mi kobitki przetłumaczyły te bazgroły ale to dopiero w poniedziałek.
buziaki |
2003-08-29, 13:15 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 28
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry
Gocha jesteś niesamowita!!! Ale widzę że jesteś chomikiem jak mój mąż ("może się jeszcze przyda")!
|
2003-08-29, 14:30 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 43
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry
dokładnie tak, ale zatrzymałam je tylko ze wzgledu na skutecznosc motody z której byłam baaaardzo zadowolona ,bardzo bym chciała juz dzisiaj ci przesłac te nazwy bo wiem jakie to wazne dla kogoś kto się z tym cholerstwem męczy ale naprawde kurna nie dam rady tego odczytac a nie chcę czegoś pokręcić
jestem z tobą |
2003-08-29, 14:42 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 1
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry
/ /
|
2003-08-29, 14:55 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 28
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry
Wiesz co Gocha! Jak ja szukam odpowiedniej kuracji od 10 lat to poczekać do poniedziałku to naprawdę mały pryszcz. Tym bardziej, że teraz objawy mam w miarę łagodne, nie to co ostatnio
Będę czekać cierpliwie. Całuski |
2003-08-29, 14:58 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 28
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry
|
2003-08-30, 09:55 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 92
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry
też niecierpliwie czekam na rozszyfrowanie karteczki
|
2003-08-30, 13:00 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-06
Lokalizacja: ....
Wiadomości: 65
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry
No tez czekam, bo kilka lat temu tez od dermatologa dostalam wode wapienna, ale z Levenorem. Tez poskutkowala w moim wypadku. O dziwo moja mam dostala w tradziku rozowatym nieco podobny specyfik, ale z neomycyna i hydrocortisonem. Jak widac wiec nie koniecznie nawet jesli jest to plyn z woda wapienna, musi byc to specyfik bez antybiotykow i sterydow. Ale okaze sie
Pozdrawiam Misia Małgosia24 napisał(a): > też niecierpliwie czekam na rozszyfrowanie karteczki |
2003-09-01, 10:04 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 43
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry
dziewczyny mam na razie spis na ta maść - (dzisiaj rano w aptece było trochę ludzi i pani magister zdążyła mi tylko tyle powiedzieć)
skład maści: Ichtyoli 0,3 Mecortoloni 30,0 Zinci oxyd. 0,5 Talci 0,5 a ta woda to jakiś 1% kwas ale jak dzisiaj skończe prace to zaatakuję ponownie panią aptekarkę i jutro uzupełnię spis sorry, że tak mało dzisiaj ale jutro bedzie więcej buziaki |
2003-09-01, 15:17 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 763
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry
> Mecortoloni 30,0
miało być bez sterydów... |
2003-09-01, 22:39 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry
Ja również podciągam się do tego wątku jako posiadaczka tego paskudztwa.
Dodam na marginesie że doraźnie pomaga tzn. zasusza i przyspiesza gojenie maść Acne-Sulf do kupienia w aptece za ok. 5zł. Kiedy zaczyna mnie wysypywac aplikuję ją sobie i udaje mi się to powstrzymac w zarodku a jeśli nie to w ciągu doby posmarowane nią dotknięte miejsca ładnie się goją i ślady wysypki znikają. Niestety minusem jest że kiedy ta maść zasycha to cholernie mnie swędzi ale na prawde pomaga.Ta maść jest do kupienia bez recepty. Pozdrawiam |
2003-09-02, 09:21 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 43
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry
Justy ale mnie zaskoczyłaś tym Mecortoloni faktycznie to jest jakis tam steryd (pytałam w aptece)tym bardziej byłam zaskoczona bo pani doktor położyła duży nacisk na -zadnych sterydów-i jak tu wierzyc lekarzom ale fakt jest faktem, że ta kuracja(+mikrodermabrazja ) mi pomogła i to naprawde na długo
nazwa płyny to: 1%Sol.Acidi tannici i tabletki: Ichtyoli 9,0 Massae pill g.s a sposób uzywania był taki: tabletki 2x1 rano i wieczorem wieczorem nałożyć troszkę grubszą warstwę maści i na tą maść zwilzony tym płynem wacik czy płatek higieniczny. i w ciagu dnia tez robic okłady z tego płynu ja po prostu jak tylko byłam w domu przykładałam sobie zwilzone cieniutkie płatki do zmywania makijazu i tak z tym chodziłam. to tyle przepisów mam nadzieje dziewczyny, że pomoze wam ta kuracja tak jak mnie ale różnie to bywa w każdym razie powodzenia |
2003-09-04, 14:48 | #21 |
Rozeznanie
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry
Moze to głupie pytanie... ale jak dokładnie wyglada łojotokowe zapalenie skory?
|
2003-09-07, 16:23 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 763
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry
zwykle jest to zaczerwienienie+łuszczeni e+swędzenie. dot. gł. okolic nosa, brwi, skóry głowy.
|
2004-02-04, 17:54 | #23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 12
|
łojotokowe zapalenie skóry - maść do smarowania
Właśnie wróciłam od dermatologa i dostałam do smarowania skóry twarzy maść. Wspomnę na marginesie, że płyn zrobiony na podstawie tych samych składników pomógł mi rewelacyjnie na łojotokowe zapalenie skóry głowy. Poniżej podaję skład:
Będę informować o efektach i skutkach (choć tych ostatnich przynajmniej negatywnych raczej się nie spodziewam). Pozdrawiam wszystkich którzy wciąż walcza. A oto maść: Metronidazoli tbl V Ketokonazoli tbl V Acidi salicylini 0,5 Pasta Zinci ad 50,0 Wychodzi z tego pasta podobna do pasty cynkowej ale skład jest zdecydowanie inny. Stosuje się ją na noc. Skóra przed nałożeniem wymaga oczyszczenia (delikatny antybakteryjny żel myjący np Sebium H2O, lub Resurfix). Potem zmycie najlepiej wodą termalną. Nie polecam wody bieżącej bo zawarty w niej chlor może pogarszać stan skóry. Potem delikatny tonik w zależności od stopnia nalwilżenia skóry albo do skóry tłustej albo do suchej (ja używam toniku z arniką, dodatkowo świetny na naczynka). Potem obowiązkowo krem nawilżający o lekkiej konsystencji dobrany odpowiednio do rodzaju skóry. Najlepiej jeszcze z właściwościami antybakteryjnymi (np. Aknicare). I dopiero na to wszystko maść. Trochę uciążliwe ale się opłaca, bo skóra jest świeża, oczyszczona i nawilżona i nie ma obaw co do jej zbytniego przesuszenia. Ze względu na to, że pasta ma biały kolor cynku nie nadaje się na dzień. To na razie tyle Aga |
2004-02-09, 15:32 | #24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 12
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry - maść do smarowania
Jestem już jakiś czas po wizycie i smaruję się przepisana maścią. I muszę powiedzieć, że są efekty. Wyciągnęła troszkę świństewek, ale generalnie działa nieźle. Zasusza i zmniejsza wypryski i co najciekawsze nie robi się ich tak dużo jak przedtem. Jakieś dwa trzy i tyle. To jeszcze za krótki okres stosowania aby powiedzieć coś więcej, ale widać poprawę. Pozdrawiam wszystkich
Aga |
2004-02-10, 14:27 | #25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 28
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry - maść do smarowania
Czy tą maść stosujesz teraz również na łojotokowe zapalenie skóry, czy na trądzik, bo chyba nie do końca zrozumiałam.
|
2004-02-10, 15:06 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 763
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry - maść do smarowania
ta maść zawiera przede wszystkim składniki stosowane na ŁZS.
|
2004-02-10, 17:29 | #27 |
Przyczajenie
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry - maść do smarowania
Cześć, na ŁZS cierpię juz od paru lat.Najgorzej jest ze skórą glowy, niewiele pomaga a skóra ciągle swędzi,łuszczy się itd.Czyli mówisz ze na podstawie tych składników można zrobić też płyn do stosowania na skórę głowy?mam podobny problem ze skórą wokół nosa,uszu i czoła, maść napewno wypróbuję.A jaka jest cena maści lub płynu?
Pozdrawiam Agnieszka napisał(a): > Właśnie wróciłam od dermatologa i dostałam do smarowania skóry twarzy maść. Wspomnę na marginesie, że płyn zrobiony na podstawie tych samych składników pomógł mi rewelacyjnie na łojotokowe zapalenie skóry głowy. Poniżej podaję skład: > Będę informować o efektach i skutkach (choć tych ostatnich przynajmniej negatywnych raczej się nie spodziewam). Pozdrawiam wszystkich którzy wciąż walcza. > A oto maść: > Metronidazoli tbl V > Ketokonazoli tbl V > Acidi salicylini 0,5 > Pasta Zinci ad 50,0 > Wychodzi z tego pasta podobna do pasty cynkowej ale skład jest zdecydowanie inny. Stosuje się ją na noc. Skóra przed nałożeniem wymaga oczyszczenia (delikatny antybakteryjny żel myjący np Sebium H2O, lub Resurfix). Potem zmycie najlepiej wodą termalną. Nie polecam wody bieżącej bo zawarty w niej chlor może pogarszać stan skóry. Potem delikatny tonik w zależności od stopnia nalwilżenia skóry albo do skóry tłustej albo do suchej (ja używam toniku z arniką, dodatkowo świetny na naczynka). Potem obowiązkowo krem nawilżający o lekkiej konsystencji dobrany odpowiednio do rodzaju skóry. Najlepiej jeszcze z właściwościami antybakteryjnymi (np. Aknicare). I dopiero na to wszystko maść. Trochę uciążliwe ale się opłaca, bo skóra jest świeża, oczyszczona i nawilżona i nie ma obaw co do jej zbytniego przesuszenia. Ze względu na to, że pasta ma biały kolor cynku nie nadaje się na dzień. To na razie tyle > Aga |
2004-03-02, 10:46 | #28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 12
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry - maść do smarowania
Cześć wszystkim. Muszę powiedzieć że stosuję tą maść od czasu kiedy pierszy raz umieściłam przepis na nią w portalu i nie narzekam. Mogła by tylko działać szybciej, ale niestety przy tego rodzaju schorzeniach należy uzbroić się w cierpliwość. Na początku pojawiało się sporo zmian, ale ulegały one szybkiemu wysuszeniu i nie pojawiały się w tych miejscach ponownie.
Dodatkowo polecam do stosowania kremy: Sensibio DS, płyny micelarne Sensibio H2O oraz Sebium H2O. Do tego do mycia twarzy żele nie zawierające mydła (też może być z serii Sebium) i wodę termalną Avene (rewelacyjna jeżeli chodzi o łojotok). Skóry twarzy nie należy wysuszać, więc muszą być bezwzględnie stosowane kremy i toniki. Ja dodatkowo chodzę do gabinetu kosmetycznego na zabiegi serii Gernetic (zmniejszają blizny, łagodzą podrażnienia, przyspieszają regenerację naskórka i gojenie się zmian) Jeżeli uda się wam znaleźć kosmetyczkę która je wykonuje (to jest zabieg do cery tłustej) to nie pożałujecie. Należy je wykonywać przynajmniej dwa razy w tygodniu. Są do wyboru dwie maski - ziołowa i gipsowa. Polecam stosowanie ich na zmianę. Jutro wybieram się na kontrolę do dermatologa. Poinformuję o nowościach jeżeli będą. Pozdrawiam Aga |
2004-05-16, 23:23 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 12
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry - ciąg dalszy zmagań - maść do smarowania
HEYKA wszystkim cierpiącym. Ja łojotokowe zapalenie skóry zarówno głowy jak i twarzy mam już z głowy. Jak wspominałam w poprzednich informacjach głowa wyleczyła się w tempie ekspresowym. I tak również było ze skórą twarzy. Po rozpoczęciu stosowania maści, której przepis podałam poprzednio, nie mam ani śladu po schorzeniu. NAPRAWDĘ POLECAM. Działa super. U mnie już po wszystkim. Niedrogo i skutecznie. A teraz tylko pielęgnacja kosmetykami do cery mieszanej i tłustej (bo ŁZS najczęściej pojawia się właśnie w takiej mieszance) i ewentualnie dbałość o naczynka i można się nie martwić że wróci. Jak robi mi się jakiś syfek traktuję go maścią i po dwóch dniach nie ma śladu. Nie łamcie się to naprawdę działa. A co najważniejsze - w składzie nie ma żadnych sterydów, po których mogą być nieprzyjemne w skutkach powikłania.
Pozdrawiam i powodzenia w walce z ŁZS Aga |
2004-05-21, 12:43 | #30 |
Przyczajenie
|
Re: łojotokowe zapalenie skóry - maść do smarowania
Cześć, załatwiłam sobie recepte na tę maść ale proporcje są podane w tabletkach co bardzo zdziwiło Panią aptekarkę i obiecała zrobic tę maść ale w najmniejszych proporcjach czyli najsłabszą. Czy z Twoją też było podobnie? Czy proporcje były podane w ml?
Alicja Gąsior napisał(a): > Cześć, na ŁZS cierpię juz od paru lat.Najgorzej jest ze skórą glowy, niewiele pomaga a skóra ciągle swędzi,łuszczy się itd.Czyli mówisz ze na podstawie tych składników można zrobić też płyn do stosowania na skórę głowy?mam podobny problem ze skórą wokół nosa,uszu i czoła, maść napewno wypróbuję.A jaka jest cena maści lub płynu? > Pozdrawiam > > Agnieszka napisał(a): > > Właśnie wróciłam od dermatologa i dostałam do smarowania skóry twarzy maść. Wspomnę na marginesie, że płyn zrobiony na podstawie tych samych składników pomógł mi rewelacyjnie na łojotokowe zapalenie skóry głowy. Poniżej podaję skład: > > Będę informować o efektach i skutkach (choć tych ostatnich przynajmniej negatywnych raczej się nie spodziewam). Pozdrawiam wszystkich którzy wciąż walcza. > > A oto maść: > > Metronidazoli tbl V > > Ketokonazoli tbl V > > Acidi salicylini 0,5 > > Pasta Zinci ad 50,0 > > Wychodzi z tego pasta podobna do pasty cynkowej ale skład jest zdecydowanie inny. Stosuje się ją na noc. Skóra przed nałożeniem wymaga oczyszczenia (delikatny antybakteryjny żel myjący np Sebium H2O, lub Resurfix). Potem zmycie najlepiej wodą termalną. Nie polecam wody bieżącej bo zawarty w niej chlor może pogarszać stan skóry. Potem delikatny tonik w zależności od stopnia nalwilżenia skóry albo do skóry tłustej albo do suchej (ja używam toniku z arniką, dodatkowo świetny na naczynka). Potem obowiązkowo krem nawilżający o lekkiej konsystencji dobrany odpowiednio do rodzaju skóry. Najlepiej jeszcze z właściwościami antybakteryjnymi (np. Aknicare). I dopiero na to wszystko maść. Trochę uciążliwe ale się opłaca, bo skóra jest świeża, oczyszczona i nawilżona i nie ma obaw co do jej zbytniego przesuszenia. Ze względu na to, że pasta ma biały kolor cynku nie nadaje się na dzień. To na razie tyle > > Aga |
Nowe wątki na forum Dermatologia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:35.