2009-10-30, 13:21 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Z domku:)
Wiadomości: 1 922
|
Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Witam Was
Pisze tu do was ponieważ , to co teraz przeżywam to jest jakiś koszmar.. chcę zebyscie mnie zrozumialy, pocieszyły, bo czuje że już nie daję tutaj rady... Mój mąż - X, kocham go bardzo, ale już sama nie wiem czy on mnie też, czy ten ślub był tylko po to, żeby się wzbogacić, potem mnie zostawić. Bylismy ze sobą 1,5 roku zanim wzielismy ślub... wydawało mi się ze go znam na tyle dobrze, ze jest najwspanialszym człowiekiem na świecie... ale teraz coraz bardziej jestem świadoma tego, ze ten ślub to była jedna wielka pomyłka... Nie wiem..może nie mogłam go aż tak dobrze poznac, nasz związek wyglądał tak, że X wyjezdzal za granice na średnio miesiąc, przyjezdzal do mnie na jakies 10 dni i potem znow...moze ja go nie poznalam/// W listopadzie X oświadczył mi się, pozstanowilismy wziac ślub we wrzesniu. Po mojej maturze (mam 19 lat, X ma 29) wyjechalismy razem za granice na 2 miesiace. Tam okazalo się ze jestem w ciąży, planowanej... I wtedy zaczęło się... X zmienił się...bardzo...jego pewność siebie przeszła wszelkie granice. Kłótnie zaczeły się przed ślubem. Mieszkamy narazie u swoich rodzicow. . .Wtedy dopiero zobaczyłam kim jest... We wrzesniu tamtego roku dostalam dom z działkami od mojego wuja..W grudniu X zaczął remontować dom po wuju, gdyż tam mielismy mieszkać po ślubie. Obecnie w dom włożone jest jakies 30 tys.nie mieszkamy w tym domu, gdyż remont jest nieskończony, nie ma mebli, łazienki, w ogóle rzeczy do codziennego życia... jedną działkę moją przepisałam mu, gdyz mial tam postawić dom z garazem...w akcie napisane jest ze dał mi 30 tys za te działkę, a w sumie nic nie dal, kwota wpisana jest fikcyjna... Wyremontowanie tego domu było rozliczeniem tej działki... Potem przed ślubem X chciał rozdzielczości majątkowej, uzasadnienie było proste - X nie moze postawić domu, gdyż od wrzesnia wezmie ślub ze żoną, która ma już budynki mieszkalne..Dom budowany jest po to, aby sprzedać go, znieść rozdzielczość majątkową i mieć pieniądze na wspólne życie, na wyremontowanie domu po wuju... Teraz w sumie wiem i doszłam do wniosku, ze wszystkie awantury były wyłącznie z przyczyny pieniędzy. Dziś był szczyt wszystkiego...mama powiedziała nam, ze nie dała rady zapłacić 2 rat podatku ziemi , którą nam przepisała a on zwyczajnie wpadł w szał...1 raz widzialam go takiego...nazwał moją mamę "starą K***" , "dziwką" w ogóle nie jestem w stanie napisać tych słow, bo łzy lecą mi po policzkach jak szalone...nie wiem co się z nim stało...ogólnie nie jest mężczyzną z jakiejś magrinalnej rodziny, rodzice są dobrze wykształceni, on również wydawało mi się, ze ma wysoki poziom kultury...(Chociaż jaki mieć mozna poziom kultury jak kłóci się z teściową o to, kto kupuje obrączki ślubne?) Ja już nie daje rady... dodam, że tydzień temu poroniłam dziecko - 6 miesięczne...X był przy mnie przy porodzie, wspierał i myślałam sobie, ze on naprawdę mnie kocha...przekonałam się do niego, byłam szczęśliwa, a dziś taka sytuacja...ja zaczynam powoli żałować tego, ze wyszłam za niego...płaczę bo nie chce zmarnować sobie życia... Nie mogę powiedzieć tego, że z X kłócimy się itp, ogólnie nawzajem szanujemy się, ale te awantury z moją mamą coraz bardziej uświadamiają mnie w tym, ze jeśli X teraz nie szanuje mojej mamy to i za jakieś 10 lat nie będzie szanował również i mnie. Boję się, że X nie jest takim człowiekiem za którego go mam. Nie wiem jak z nim postępować. On zarzuca mi, że "nie jestem za nim, tylko za mamą". Mówi, ze on teściową moze nienawidzić, a mnie kocha itp. tylko czemu ma nienawidzić moją mamę, przecież to dobry człowiek...fakt, mama ma niezły temperament i też nieźle potrafi zmieszać kogoś z błotem, ale tak czy owak szacunek jej się należy... Rozpisałam się, przepraszam, musialam wszystko wyrzucić z siebie...dobrze, jesli oceni tą sytuację ktoś z boku.. Dziękuje jeśli przeczytaliście ten długi tekst...
__________________
Wymianka kosmeyczna: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=30110072 #post30110072 _________________________ __________________ Edytowane przez zlosliwiec Czas edycji: 2010-04-22 o 09:33 Powód: odtworzenie tresci postu |
2009-10-30, 13:47 | #2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Cytat:
Naprawdę planowałaś mieć dziecko w wieku 19 lat, czy teraz tak sobie to tłumaczysz? Nie miałaś innych planów na najbliższe parę lat? Czy to on chciał mieć już dzieci? Nie chcę być dla Ciebie niemiła, czy niedelikatna (chociaż pewnie jestem, bo nie czuję Twojego bólu), ale pytam o to, bo wydaje mi się, że myślałaś - wychodząc za mąż, zachodząc w ciążę - że teraz to już będzie tylko słodko, miło, wspaniale - jak na filmach, czy w bajkach. Pierwsze lepsze kłopoty i zaczęły się kłótnie. Teraz spotkała Was (przecież jego również) tragedia i zamiast zbliżać się do niego, oddalasz się. W dodatku Twoja mama też dolewa oliwy do ognia. Chyba kilka rzeczy po prostu zrobiłaś w życiu za wcześnie, myląc zakochanie, zauroczenie z gotowością do prawdziwego, bardzo poważnego związku. Mogliście się spotykać na luzie, a tak wyszła ciąża i nagle "trzeba" było wychodzić za mąż. Przeraża Cię chyba fakt ile rzeczy może Cię ominąć. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2009-10-30 o 13:54 |
|
2009-10-30, 13:53 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Z domku:)
Wiadomości: 1 922
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Chcieliśmy wziąć ślub, i chielismy mieć dzieci...i to nie tak, że to była jakaś wpadka z ciążą. Ja również bardzo tego chciałam, bo byłam zakochana a X był dla mnie dosłownie chodzącym ideałem. Każdy to zauważał. Plany życiowe...najpierw ciąża potem studia w przyszłym roku...
Wiem, namieszałam sobie.....beznadziejna jestem...ale byłam z nim 2 miesiące za granicą przed ślubem, mieszkaliśmy razem 2 miesiące, był dla mnie bardzo dobry, dobrze mnie traktował, a potem nagle ta ciąża tyle zmieniła..
__________________
Wymianka kosmeyczna: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=30110072 #post30110072 _________________________ __________________ |
2009-10-30, 13:57 | #4 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Cytat:
|
|
2009-10-30, 14:02 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Z domku:)
Wiadomości: 1 922
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
X bardzo chciał , żebym została jego żoną...długo namawiał mnie pierścionek...raz powiedział nawet że on mnie zostawi tylko pod jednym warunkiem..kiedy nie zgodzę się na ślub z nim..
Ogólnie wiedziałam, życie wspólne po ślubie nie jest łatwe, byłam na to przygotowana psychicznie...nie myślałam o naszym wspólnym życiu jak o bajce. Teraz będę studiować... Chce iść do pracy, ale TZ mówi, ze pracować nie muszę i ze nie będę w najbliższych 2 latach ( ale czy małżenstwo oznacza ograniczenia?)
__________________
Wymianka kosmeyczna: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=30110072 #post30110072 _________________________ __________________ |
2009-10-30, 15:19 | #6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Cytat:
|
|
2009-10-30, 15:55 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 218
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
hm. piszesz, że sama nie jesteś pewna - a z drugiej strony, chciałaś mieć z gościem dziecko.
masz 19lat, po ci Ci już to wszystko było? |
2009-10-30, 15:59 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Z domku:)
Wiadomości: 1 922
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Sama nie wiem po co mi to wszystko było...Zapowiadało się pięknie a teraz takie cyrki... Nie wiem co mam teraz zrobic..narazie spakowalam jego rzeczy z pokoju, w koncu nie musi mieszkac w domu jakiejs "starej k**" ...niech jedzie spac gdzie indziej, niech przemyśli swoje postepowanie...
__________________
Wymianka kosmeyczna: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=30110072 #post30110072 _________________________ __________________ |
2009-10-30, 16:05 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Eshh wdepnęłas w niezłe g...i teraz trzeba to wygrzebywac z podeszwy .
nie bede pisac ,że szczytem głupoty bylo wychodzenie za mąz za czlowieka -10 lat starszego ,po 1,5 roku bycia ,widywania sie 10 dni w miesiącu ,zachodzić w ciąże (przykro mi ale pomysl ,że moze tak jest "lepiej" ?)zamieszkiwac z rodzicami. ale bylo minęło,co zrobić ?spisać rozdzielność majatkowa aby byc zabezpieczoną w razie czego bo wdg. mnie z tej mąki chleba nie będzie. Edytowane przez paula78 Czas edycji: 2009-10-30 o 16:10 |
2009-10-30, 18:07 | #10 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
O rany. Poraził mnie Twój post, nieźle sobie namieszałaś...
Przykre, że Cię to wszystko spotkało. Jednocześnie nie mieści mi się w głowie do czego tak się spieszyłaś? Jesteście razem TYLKO 1.5 roku, a już ślub, ciąża... Oświadczyny po kilku miesiącach zawsze były i będą dla mnie dziwne i podejrzane. Wygląda na to, że Twój mąż po ślubie nagle zmienił oblicze - a raczej zrzucił jakąś maskę, którą przywdział przed ślubem... Dlatego go teraz nie poznajesz i masz wrażenie, że to inny człowiek. On raczej był taki zawsze, tylko skutecznie udawał. Widywaliście się dość rzadko, więc w sumie łatwo mu było udawać i zamydlić Ci oczy... Z boku wygląda to tak, jakby on chciał jak najszybciej i jak najmocniej Cię do siebie przywiązać - czyli szybkie zaręczyny, ślub, dziecko - silniej przywiązać się nie da... Czy chodziło mu o pieniądze? Możliwe, skoro kwestie finansowe wywołują w nim takie reakcje jak zwyzywanie Twojej matki to coś z nim nie tak w tej kwestii, zdecydowanie. Nie rozumiem o co chodzi z tym powodem rozdzielności majątkowej, co to ma wspólnego z budową domu? Nie wolno zbudować domu komuś, kto się żeni z osobą, która już ma dom? Jest jakiś taki przepis? nigdy w życiu o tym nie słyszałam. Dziwnie to wszystko wygląda. Podsumowując moim zdaniem on Cię oszukiwał od początku i udawał innego człowieka, a teraz, kiedy już Cię "ma w garści" - uznał, że nie musi już udawać, bo jesteś "jego". Nie szanuje ani Ciebie, ani Twojej mamy. Trudno coś doradzić, przede wszystkim przemyśl ten związek bardzo poważnie, biorąc pod uwagę to jaki on jest TERAZ, bo chyba dopiero teraz pokazał prawdziwą twarz. Broń boże nie zachodź z nim w ciążę, bo ten związek może się jeszcze z hukiem zakończyć... No i może zasugeruj mu przepisanie ziemi z powrotem na Ciebie/na Twoją mamę - ciekawe jak by na to zareagował, może by wyszło ile dla niego znaczą pieniądze. |
2009-10-30, 18:20 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 307
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
A mnie sie wydaje, ze za szybko sie to u Was wszystko dzieje. Wez gleboki oddech i poczekaj troche. Chwile temu spotkalo Was nieszczescie. Ty masz jeszcze burze hormonalna, zas Twojemu mezowi tez pewnie nie jest latwo. Moim zdaniem kieruja Wami teraz przede wszystkim emocje, ktorym po prostu musicie dac w jakis sposob upust. Porozmawiaj z mezem, on nie musi kochac Twojej mamy, nie musi jej nawt lubic, ale pogadaj z nim o szycunku do niej.
__________________
Moze nie jestem idealna, ale idealnie sobie z tym radze! |
2009-10-30, 18:50 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Cytat:
Koleś to zwykły cwaniak, wykorzystał Cię zwyczajnie, bo jesteś młoda i nie masz pojęcia o życiu - świadczy o tym ten szantaż, że zostawi Cię, jak nie weźmiesz z nim ślubu. Te kłótnie o pieniądze i bluzgi na Twoją mamę są straszne. Na Twoim miejscu zastanowiłabym się nad rozwodem i zaczęła normalne życie, jak dziewczyny w Twoim wieku prowadzą, a nie marnowanie najlepszych lat życia na użeranie się z takim okropnym człowiekiem. I duża szansa, że takimi przezwiskami jak Twoją mamę, to Ciebie też kiedyś uraczy, bo niby czemu nie. Edytowane przez _vixen_ Czas edycji: 2009-10-30 o 18:57 |
|
2009-10-30, 19:26 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 804
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Człowiek, który mówi, że cię kocha a obraża bliskie ci osoby i to jeszcze w tak bezczelny sposób??? Dobrzy ludzie tak sie nie zachowują.... Nie wróżę ci scześcia z takim prostakiem. Bo inaczej nazwać go nie można. Młoda jesteś . Kawał życia przed Tobą. Może to poronienie to znak od Boga, że ten facet nie da ci szczescia?
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
2009-10-30, 19:29 | #14 |
Rozeznanie
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Bezmyślność ludzka nie zna granic. Wybacz autorko, ale jak czytam takie historie, to krew mnie zalewa. Jak można pchać się w małżeństwo i pieluchy w wieku lat 19? Ja rozumiem zakochanie i wszystko z nim związane, ale po co się tak spieszyć? No do czego, ja się pytam? Żeby swoje najlepsze lata spędzić w pieluchach? Czy to instynkt macierzyński się w Tobie odezwał tak wcześnie? Jakoś nie mogę w to uwierzyć. Tymbardziej czytając Twoją opowieść: dom, pieniadze, działka, mama, kłótnie... "a dodam jeszcze, że tydzień temu poroniłam w 6 miesiącu". Napisałaś to tak, jakbyś zgubiła jakąś zabawkę. Totalnie bez emocji. I z tej Twojej opowieści wnioskuję, że to nie strata dziecka jest problemem i tragedią, ale to że mąż zbluzgał Twoją mamę. Przykre to.
Cóż mogę Ci poradzić tak na koniec? Nasuwa mi się tylko jedno: sama sobie piwa naważyłaś, to je teraz wypij. I miej świadomość, że dużo Cię w życiu fajnych rzeczy ominie, których pewnie nie da się wrócić. Ale może małżeństwo Ci to wynagrodzi. Powodzenia i mimo wszystko życzę, żeby Ci się to życie jakoś poukaładało.
__________________
Dancing in the moonlight, waiting for the sunrise....
|
2009-10-30, 20:03 | #15 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Za szybko wdepnęłaś w rolę żony (1,5 roku to barrrrdzo mały staż związku wbrew pozorom...), a potem na dodatek matki... Przykro mi z powodu straty dziecka, ale przynajmniej teraz ono nie będzie Cie trzymać przy mężu. Tak. Powinnaś odejść. I to jak najszybciej. Dla mnie samo to w jaki sposób odezwał się do Twojej MATKI to już przekroczenie wszelkiej granicy. Nigdy nie chciałabym być z takim człowiekiem, który uzywał takich wyzwisk w stosunku do bliskiej mi osoby...
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2009-10-30, 21:07 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 177
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Ja tam sprawdziłabym go u wróżki. Zawsze działa. Jak chcesz to Ci jakąś polecę.
|
2009-10-30, 21:51 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Ja takiego faceat rzuciłabym i uciekała , gdzie pieprz rośnie!Jesteś jeszcze taka młoda, całe życie przed Tobą, ale nie z kimś takim.W życiu nie byłabym z osobą , która w taki sposób wyraża sie o mojej mamie lub kimkolwiek kogo ja kocham i szanuję.Co to za facet?
Przykro mi bardzo z powodu tego , że poroniłas, ale przynajmniej nie trzyma Cię nic przy kimś takim. |
2009-10-30, 21:52 | #18 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Szczerze???To jesteś dość znaną mi pewnie nie tylko dla mnie wizażanką,noi sorki ale tak to jest jak się wychodzi za mąż za pierwszego lepszego i chce się mieć z nim dzidziusia.Wspólczuje Ci poronienia,ale naważyłaś sobie niezłego piwska.
|
2009-10-30, 22:25 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 584
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Cytat:
---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ---------- Świetna rada, ale mam lepszą. Niech przyłoży palec do monitora a ja jej powróżę - na to samo wyjdzie |
|
2009-10-30, 23:53 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 219
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
To że w wieku 19 lat chciałaś być już żoną i matką to nie jest nic szczególnie dziwnego , jednak fakt faktem twój wybranek to 29 letni dzieciak , co już jest nie do pojęcia dla mnie , chociaż wiem że takich Piotrusiów Panów nie brak . Ja może mam mało obiektywizmu bo jestem
mocno sceptyczny w stosunku różnicy wieku 10 lat czy więcej między partnerami , niestety prędzej czy później wyjdą biologiczne różnice i tego się nie da uniknąć , nawet biorąc pod uwagę temperament czy fizyczne atrybuty . jego pochodzenie czy wykształcenie to żadna wykładnia na obraz jego inteligencji , wierz mi ...zerowa . Syntetyczne tytuły jak sama widzisz wcale nie uszlachetniły go ...przeciwnie , uczyniły go jeszcze podlejszym który za nic ma kobiety , jak dobitnie pokazała sytuacja z twoja szanowną mamą . A kim ten gówniarz jest żeby pyskować kobiecie która miała osiągnięcia w życiu kiedy on smarkał w rękaw? źle że nie zareagowałaś ostro , stając po stronie kobiety której zawdzięczasz wychowanie i fakt że istniejesz i mocnym postawieniem sprawy w ten sposób że wraz z tymi słowami stracił żonę . Odniosłaś się w takich słowach kiedykolwiek do jego rodziców? , to różni Ciebie od twojego męża ...klasa, tego nie nauczą ani nie wyplenią żadne studia. tu nie jest kwestia ram czasowych , bo z odpowiednim człowiekiem i mniej czasu trzeba niż 1,5 roku , czy 2 miesięcy wspólnego mieszkania tylko tego że w tym związku tylko jedna osoba ma mentalność dorosłego człowieka . niezmiernie mi przykro z powodu twojego maleństwa , nie wyobrażam sobie co musiałaś czuć i przejść , mogę tylko założyć że nerwy dołożyły swoje...nie szkoda Ci ich dziewczyno? , co do kwestii finansowych to jak dobrze rozumuje , chodziło mu o fakt że wkład jaki miałaś przed ślubem jest twój , dopiero to czego się dorobiliście wspólnie po ślubie podlega pod rozdzielność majątkową małżonków . Byłaś w dużo lepszej sytuacji w chwili kiedy byś się z nim rozstała co radzę? , połóż przed nim pozew rozwodowy , jeśli to go nie otrzeźwi to doprowadź sprawę do końca i tak między nami powiem Ci z pewną dozą humoru co by nie popaść całkiem w minorowy nastrój : kobiet w twoim wieku które chciały by dzieci i wejść w związek małżeński mimo wszystko nie jest wiele , rzekłbym dobro narodowe , jeśli wrócisz "na rynek" to wcale nie musi być takie złe..pomyśl w ten sposób |
2009-10-31, 07:01 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Mysle, ze powinnas sie porzadnie zabezpieczyc przed kolejna ciaza(nawet bez wiedzy meza). Jeszcze go dobrze nie poznałas, wierz mi, ze ludzi sie poznaje latami, zwłaszcza pod katem do czego sa zdolni. Mysle, ze jesli juz- tak szybko posuwa sie do takiego obrazania Twojej mamy, nic dobrego z tego dla Ciebie nie wyniknie. Jego tłumaczenie, ze moze Ciebie kochac, a nią wycierac podłogi, jest próbą zamydlenia Ci oczu, bo tu chodzi o szacunek miedzyludzki, którego on najwyrazniej nie ma. Radze sie przyjrzec jak on sie zachowuje w stosunku do swojej matki(zwłaszcza w razie kłotni), bo bedzie tak samo sie zachowywał w stosunku do Ciebie.
Btw. Gdyby moj facet, obojetnie jaki powiedział cos takiego do mojej matki(obojetnie czy miałby racje w jakiejs kwestii czy nie) to by wyleciał z domu na kopie a za nim fruwałyby jego rzeczy. Nigdy bym na cos takiego nie pozwoliła. Gdyby moja córka(mam) pozwoliła na cos takiego swojemu mezowi(kiedys) miałabym ogromny zal. To jest Twoja matka i zawsze nią bedzie, sorry a mezów mozesz miec nawet kilku. Nie powinnas przyzwalac na jej obrazanie, w jej domu . Uwazam, ze facet sobie Ciebie zmanipulował. |
2009-10-31, 07:44 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Cytat:
poczucie kontroli kasę Oczywiście, ze chciał mieć z toba dziecko. Oczywiście teraz bedzie chciał mieć drugie (po stracie pierwszego). Oczywiście zrobi wszystko, by nie pozwolić ci zacząć studiować ( a podstepów może uzyć wiele). Będzie cię odcinał od twojej rodziny, od twoich marzeń, od pieniędzy. Aż staniesz się zupełnie od niego zależna. Może się mylę, ale to co opisałaś jest zbyt klasyczne (zbyt klasyczny opis przemocowego partnera).
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2009-10-31, 07:59 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Cytat:
|
|
2009-10-31, 08:07 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Z domku:)
Wiadomości: 1 922
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Dziękuje za tyle odpowiedzi...
Dały mi dużo do myślenia. Jeśli chodzi o poronienie, to wcale nie jest tak, że ja tego nie przeżywam, jak któraś z was to napisała. Urodziłam 6 miesięczne dziecko w ogromnych bólach...ból był większy niż przy 9miesięcznym porodzie, bo podwojony bólem psychicznym. Jak ma czuć się kobieta , która rodzi, ze świadomością, że jej dziecko wkrótce umrze? Jak ma się czuć, kiedy jeszcze czuje ruchy dziecka, kopanie a wkrótce nie będzie czuła nic? Musiałam podpisać zgodę na przyspieszony poród, gdyż ciąża zagrażała mojemu życiu. Miałam nadzieje, że wszystko będzie dobrze, dziecko po badaniu USG było rozwinięte prawidłowo i nagle wykryto, że mam pewną infekcję , szyjki macicy ciągle się rozszerza. Płakałam, czułam się okropnie z tym, obwiniam ciągle siebie za to... Kocham to dziecko, bo ono dla mnie jeszcze nie umarło...wiem , że gdzieś tam kiedyś w niebie je zobaczę, że jest moje...Kiedy je urodziłam , poczułam jak bardzo je kocham...ale ono urodziło się martwe...Wybrałam dla niej imię...takie wymarzone, urodziła się dziewczynka, chciałam mieć dziewczynkę... To nie jest tak, że ta ciąża to była dla mnie zabawa, że porzuciłam zabawkę. Nikt nigdy nie zrozumie tego co czuje. Staram sobie tak tłumaczyć, że może tak musiało być, może to jest jakiś znak od Boga. O kolejnej ciąży w najbliższym czasie nawet nie ma mowy. Zabezpieczę się za wszelką cenę, nawet bez wiedzy X. Ktoś napisał tutaj, że nie zareagowałam ostro na jego słowa. Nieprawda. Kiedy powiedział na moją mamę takie obrzydliwe słowa, łzy cisnęły mi się do oczu, nie wierzyłam własnym uszom...byłam w szoku...wykrzyczałam mu , że nie ma prawa tak mówić na moją mamę, ze jest okropny, ze nie chce z nim byc, bo jest złym człowiekiem, że nie chce aby się do mnie dotykał, że chce rozwód..broniłam mamy, bo jak jej bronić nie mogłam?? Nie pozwole na to aby ktoś tak traktował moją mamę, to osoba która dała mi życie, jakim prawem do cholery ktoś w sumie dla niej obcy ma tak mówić? Wychowała mnie i brata na dobrych ludzi! Nie zasłużyła na to! Wczoraj rozmawiałam z nim długo o tym jak się zachował. On kompletnie nie widzi swojej winy w sobie. Powiedziałam, mu że jeśli jeszcze raz będzie taka sytuacja, to ja nie ręczę za siebie. Jestem kompletnie zagubiona w tym wszystkim, wszystko nawarstwiło się. Jeszcze rana po dziecku na sercu nie zagoiła się, a tu nagle takie coś. Nie wiem jak postąpić z nim. Powiedziałam mu wczoraj, że chce abyśmy narazie mieszkali osobno przez jakiś miesiąc, żeby wszystko sobie przemyśleć, ale on nie chce tego nawet słuchać. Ogólnie traktuje mnie dobrze, mówi, ze żona to rzecz święta, ze nigdy nie zostawi, ze chce aby nasz związek był trwałą nicią a nie kruchą. Tylko pytanie... czy on jest szczery??? Czy jeśli tak traktuje moją matkę teraz -2 mies. po ślubie- to jak będzie traktował mnie? Obawiam się, że jego miłe zachowanie i podlizywanie się ma na celu zamydlenie oczu. Boje się tego. Nie wiem co robić.
__________________
Wymianka kosmeyczna: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=30110072 #post30110072 _________________________ __________________ Edytowane przez Wizazanka492 Czas edycji: 2009-10-31 o 08:12 |
2009-10-31, 08:16 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Cytat:
Opis tej całej sytuacji jest dość niejasny, ale zrozumiałe: jesteś roztrzęsiona. Z ciekawści zapytam" w kali sposób się poznaliście ?
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2009-10-31, 08:27 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Bardzo mi przykro z powodu Twojego dziecka. Na pewno mocno to przezywasz, normalne, ze nie wszysto chce sie opisywac, niektóre osoby powinny to uszanowac.
Co do meza, po prostu otwórz oczy i patrz relanie, a nie przez pryzmat zakochania na to, co moze Ci byc pomocne w przyszłosci. Inwestuj w siebie, w wykształcenie i plany, bo to przyniesie korzysci. Na dzieci masz jeszcze duzo czasu, przekonaj sie tym razem, czy to na pewno własciwy mezczyzna na całe zycie i czy na pewno on ma byc ojcem twoich dzieci. Czas pokaze, nie spiesz sie. |
2009-10-31, 08:34 | #27 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Z domku:)
Wiadomości: 1 922
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Cytat:
Poznaliśmy się przez moją przyjaciółkę. Kiedy mnie poznał od razu chciał numer tel do mnie, spotkac się ze mną itp. Ja oczywiście nie chciałam...Nie odbierałam od niego telefonów , ale on nawet zdobył nr do mojej mamy i zadzwonił do niej żeby móc ze mną pogadać. Powiedział , że zrobi dla mnie wszystko, że musi ze mną być. Po poznaniu naszym jakby coś w niego wstąpiło, mówił ze jestem inna niż wszystkie, ze mieć taką dziewczynę to marzenie. W końcu umówiłam się z nim na obiad po szkole..było sympatycznie, był bardo miły, kulturalny, nienahalny..dlatego zaczęlismy pisać smsy bez zobowiązań. Spotkaliśmy się raz, drugi, trzeci itp. Ogólnie pokazał ze mu bardzo na mnie zależało. Wydzwaniał w soboty wieczorem , aby miec pewność ze nigdzie nie wychodzę, nikogo nie mam. Mówił, że się zauroczył mną itp. Ogólnie pokazywał ze mu bardzo na mnie zależy. Kiedy przyjeżdżał zza granicy, po 3 dniowej podróży potrafił wykąpać się w domu i za 3 godziny być u mnie, aby tylko mnie zobaczyć np na godzinę. To robiło wrażenie. Ogólnie przy porodzie był cały czas ze mną, płakał i mówił, żeby ratować mnie . Był w szpitalu w każde popołudnie po pracy, do późnego wieczora. Zbliżyło mnie to do niego, bo poczułam że naprawdę mnie kocha.
__________________
Wymianka kosmeyczna: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=30110072 #post30110072 _________________________ __________________ |
|
2009-10-31, 08:47 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Cytat:
Rozmawiaj ludźmi z zewnatrz o swoich wątpliwościach, choćby na wizażu. I tak przeczytaj ku przestrodze: http://broszka.pl/partner-czy-oprawca,a
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2009-10-31, 09:05 | #29 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Z domku:)
Wiadomości: 1 922
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Cytat:
Przypomniała mi się jeszcze jedna "zabawna" sytuacja...Przed ślubem X obiecał, że NA PEWNO pojedziemy w wymarzoną podróż poślubną, Hawaje, Grecja, Tunezja...tylko wykupimy bilet w ostatniej chwili, tzw "last minute", bo tańsze itp. Nastawił się na Tunezję, nawet poszliśmy wypytać się o wszystko do biura podróży, tam okazało się , że ja nie mogę jechać, gdyż nie mam paszportu ( 3 dni przed weselem, gdzie na paszport czeka się miesiąc ). Nagle X przestawił się na Włochy. Wenecja własnym samochodem. Pojdziemy na pewno. Termin - 3 dni po ślubie. Nadeszła środa - pojedziemy nieco później - tydzień po ślubie. Przychodzi następny tydzień. Obudził się rano, pytam się szczęśliwa kiedy mam się pakować a on na to, że zwyczajnie nie pasuje mu, nie chodzi o kasę, ale zwyczajnie mu nie pasuje, bo budowa domu itp. A ja na to: "ale jak to??mieliśmy jechać?" odpowiedź: "nie marudź, kupiłem za to betoniarkę " ... aha. 2 zabawna sytuacja. Jestesmy za granicą...ja już chce do domu, bo pobyt przedłuża się powoli...X podchodzi do mnie i mówi, że obiecuje mi na wszystko, że jeśli pobędziemy tu razem jeszcze 2 tygodnie, to kupi mi samochód. Nie chciałam tego. Głupota. Wolałam być w domu. X upiera się i co rano włącza na allegro różne auta i wypytuje się, czy takie może być? W końcu ustąpiłam i zostalismy tam 2 tyg dłużej... Aż tu nagle 2 dniu przed odjazdem, z rana tekst do mnie: "wiesz , kupimy jakies autko, ale kiedy indziej, teraz mamy oszczędny samochód, po co nam drugi?" Nie byłam zła na niego, ale już wtedy uświadomiłam sobie, że fajnie potrafi kłamać...
__________________
Wymianka kosmeyczna: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=30110072 #post30110072 _________________________ __________________ Edytowane przez Wizazanka492 Czas edycji: 2009-10-31 o 09:46 |
|
2009-10-31, 10:34 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
|
Dot.: Życiowy koszmar. Poronienie + kłótnie męża z moją mamą. Pomóżcie:(
Facet nie dotrzymuje słowa, przekupuje Cie drogimi prezentami ( jesteś taka interesowna czy on z Ciebie chce taką zrobić?) ....
To, że dzwonił do Ciebie w soboty wieczorem jak sie dopiero co poznaliście nie oznacza że mu baardzo zależało tylko chciał Cie najzwyczajniej w świecie kontrolować..sprawdzać czy na pewno siedzisz w domu a nie wychodzisz gdzies z kolezankami.. On Cie urabia jak mu się widzi.. Ten facet mi się w ogóle nie podoba
__________________
->76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:12.