Gdyby Twój zapach był osobą...?

[Baubo]

Nie wiem, czy taki temat był. wybaczcie mi drogie Wizażanki jeśli dubluję.
Zauważyłam, że łatwiej mi opisywać zapachy posługując się cechami charakteru, lub odnosząc się do relacji międzyludzkich (tzn. czy zapach jest dla mnie jak przyjaciółka lub wróg, lub ktoś z rodziny). Mój pomysł jest następujący:
Opiszcie konkretne zapachy tak jakby były jakimiś osobami z waszego otoczenia: kim są dla was, jakie mają "cechy charakteru", jakie uczucia do nich żywicie?
Czekam na Wasze opisy

[sylwia.gda]

Dobry wątek - mnie zapach Chanel Chance obrzydziła zona szefa- oblewała się nim tonami, po jej wyjsciu jeszcze przez pol godziny bylo czuć w biurze jego zapach- - i aż wymienilam do na targowisku ;-) do tego stopnia mi zbrzydl, że nie moglam juz na niego patrzec!
Choć zapach sam w sobie jest sliczny, ja juz nawet na Mademoiselle nie mogę patrzec :-((( cała gama Chanel przypomina mi tą kobietę.

[pixie7]

Każdy z moich ukochanych, ulubionych zapachów byłby oczywiście mną - tylko w różnych wersjach. Pomijam skojarzenia z miejscem i czasem (np. "Le Feu" używałam mieszkajac w Londynie, więc z tym miastem mi się kojarzy i przywołuje mnóstwo wspomineń), ale każdy, który przez jakiś czas używam wydobywa ze mnie jakieś cechy, sprawia że trochę inaczej się czuję. Np. "White Linen Breeze" to jestem ja w wersji optymistycznej, z wyprostowanymi plecami, uśmiechem i energią do działania. Ubrana w jasne kolory, porządnie odczyszczona i "zdrowo niedojedzona". "Youth Dew" to ja w wersji romantyczno-figlarnej może nawet w nastroju do flirtów ( ), ubrana w coś błyszczącego, z "przydymionym" okiem. "Le Feu" - to taka trochę postrzelona moja wersja. Energiczna i melancholijna jednocześnie, młodzieńczo ponura, w buntowniczym ale i twórczym nastroju, z ochotą na łamanie konwenansów, w jakimś ostentacyjnym zestawie ubraniowym (np. kwiatki i paski), w intensywnych kolorach. "Beautiful Sheer" to taka "pracownicza", ugodowa, ulizana i porządna ja, choć w pastelowych, kobiecych kolorach. "Hypnotic Poison" to ja, kiedy czuję się seksowna (co ostatnio zdarza się tak samo często jak śnieg w maju, więc od dawna nie noszę), albo oddaję się orgii jedzenia czekolady. . Z dodatkiem klasycznego "Poison" mogę nawet poczuć się kimś w rodzaju "femme fatale"
A "Hiris" to ja w dość fatalistycznym nastroju, najchętniej idąca "gdzie oczy poniosą". (Nietypowo ) milcząca, blada i w monochromatycznym stroju.
To wszystko rzadko niestety działa tak, żebym ubierając się w dany zapach przeobrażała się w tą związaną z nim wersję, raczej zastanawiam się, który danego dnia licuje z moim nastrojem i po niego sięgam.

[FEMME_BANALE]

Ja mam takie dwa zapachy, z ktorymi kojarzy mi sie pewien okres w zyciu. W zyciowej PRZESZLOSCI uszczegolniajac.
To TENDRE POISON i ETERNITY. Tak bardzo przypominaja mi pewien okres w moim zyciu, ze - mimo ze mi sie podobaja, a nawet mam (niezaczeta) buteleczke TENDRE POISON - jakos nie moge do nich wrocic.

[ropuszka]

Widze, ze rozne osoby roznie interpretuja ten watek Zapachy rzadko kojarza mi sie z osobami, charakterami. Raczej czesto jest tak, ze szukam zapachu, ktory dodawalby mi pewnosci siebie, sprawial, ze czuje na sobie spojrzenia odurzonych facetow itp. hi hi. Sa takie zapachy, ktore przypisuje konkretnym cechom charakteru:
Angel - pewnosc siebie, wyrafinowanie, bogactwo, ale tez zlosliwosc, chlod
Mademoiselle - tu mam skojarzenia z pewna osoba i jak czuje te perfumy to mysle sobie: wygadana baba, ktora musi zwrocic uwage na siebie i rozstawia wszystkich po kątach
Light blue - mlodosc, zachlannosc, imprezy, lenistwo, modne ciuchy
Rush - przepraszam, jesli kogos tym uraze, ale dla mnie tak pachnie tandetna osoba lekkich obyczajow

[neonka28]

Dune -mój pierwszy ekskluzywny zapach w wersji czystych perfum od męża.Wyjątkowe dla wyjatkowej dziewczyny tak powiedziała moja miłość,wykwintne!!!Flakon mam do dziś i niespotkałam takiej wersji w perfumeriach.

Poeme-zwiewne i bardzo wręcz cholernie trwałe.Z dzidziusiem pod pachą i buch spadło na chodnik.100ml robiło bull bull na chodnik.Z czym mi się kojarza ze stłuczką i z okresem kiedy strasznie chciałam wyglądać poważnie.

Clinique Happy-ja i jeszcze raz ja latem czyli wesoła,żywiołowa,spontani czna dziewczyna,szaleństwo w słońcu.Jak określiła moja przyjaciółka kiedy otwierałam drzwi do jej samochodu,powiew pomarańczy z tobą w tle.

In Love again-odkrycie w perfumerii,nieciekawy wówczas flakonik i mega oszałamiająca zawartość.Mojemu synkowi kojarzą się tylko ze mną.Ten zapach to mama i już, a mężowi z moim romantyzmem,cyganerią i niesamowitym szaleństwem w ogrodzie.

EC-znam ją tylko z próbki,nosze a raczej wdycham i wzdycham.Gdybym mogła używałabym codziennie.EC to miłość,kobiecość,elegancj a i kobieta femme fatal,seksowna,wyzwolona. Totalne moje zauroczenie i kojarzy mi się jeszcze z wizażem bo dzięki dwóm wizażankom miałam okazje je poznać.Dziękuje!!

Mira-bai-och kończy mi się to cudo.Slodka,spokojna i upojna taka się w nich czuje.Lubi mój mąż.

Halloween-Mariga,Mariga,Mariga i ukojenie przybywające wraz z wiatrem,zapach typowo wiosenno-letni,czekam z tęsknotą na możliwość jego noszenia.Ten zapach to wiatr we włosach i otulające letnie szaleństwo.Super!

Dior pure poison-przepraszam ale nie mogę go czuć i nosić tymbardziej.Zapach aptekarki mi nie odpowiada,sztywny i mocny farmaceutyczny.BEEE!!

Angel Violette-jestem spokojna i wyciszona,tuli mnie i nie rusza mnie nikt złośliwy.Podobnie działa wyciszająco AA Lavende Velours.

Paco Rabanne Ultraviolett-samotna w oczekiwaniu na Ciebie moje kochanie ale wciąż silna.

Enjoy Jean Patou-deilkatna,zmysłowa na randce ze swoim mężem.

Dolce&Gabana red-padam i nie mam sił kiedy je czuje.Wymiotuje i żle się czuje,niebezpieczny.

Hugo Boss-słaba neonka chora w szpitalu,nie mogę go uzywać bo mam brzydkie cierpiące skojarzenia.

[Selene]

Podobnie jak ropuszka przypisuje wielu "swoim" perfumom konkretne cechy osobowosci czy charakteru:
Sun Jil Sander - letnia beztroska,przygoda,wesolo sc,radosc,mlodzienczosc,e nergia,aktywnosc,zabawa
Hypnotic Poison - wielowymiarowosc istnienia,czary,magia,zmy slowosc,tzw.madrosc wiedzmy,dobre samopoczucie,tajemniczosc ,uaktywniony zmysl obserwacji
Obsession CK- wulkan energii,pewnosc siebie,mocne stapanie po ziemi,odwaga,przebojowosc ,dobry otwarty kontakt z innymi ludzmi,zmyslowosc,latwosc w pokonywaniu trudnosci zyciowych
Angel Innocent - zdecydowana ingerencja sil wyzszych,opieka,dobre samopoczucie,spokoj,ochro na,nietykalnosc,dobroc,cz ystosc intencji,delikatnosc
Light Blue - bogactwo osobowosci,introwertyzm,s pokoj,tesknota,zaduma,wyc iszenie,wywazenie
Allure - klasa,elegancja,kobiecosc ,piekno,rownowaga wewnetrzna,harmonia
DKNY - mlodzienczosc,energia,akt ywnosc,radosc,swiezosc odczuc,spontaniczne reakcje,szybkie decyzje
Fendi by Fendi -dojrzalosc,kobiecosc,odwa ga,spokoj,dzialanie po przemysleniach,refleksyjn osc
Sensations Jil Sander - kobiecosc,miekkosc,delika tnosc,zmyslowosc,slodycz, rozleniwienie,wypoczynek

[MARTECZKA]

Odgrzebuję wątek,bo mi się spodobał!

Obsession/Versace Red jeans/one - czasy licealne z beznadzieją i Nirvaną w tle.

La Male JPG - do końca życia trauma związana z pierwszą wielką,3-letnią miłością znienawidziłam

Chanel platinum E. - oh,tak trwaj chwilo jesteś piękna!

Angel - mocne wspomnienia - Paryż,upalne lato 2003 z Aniołem w tle

Chamska podróba Angel - gruba sąsiadka piętro niżej

Jil Sander No.4 - wszyscy leżą u moich stóp,nie zbliżać się bo zasztyletuję,mogę wszystko

Libertine - mmmhhmmm..ohhh.ahh...zmyw am naczynia,ale k....a,jak dobrze pachnę. Uczucia orgazmiczne,wykwintny i doskonale wyważony

le feu light - tak ładne i inne,że nic tylko założyć kimono.Czuje się,że to nie europejska szkoła.Piękne

5th Avenue - moja oszczędna koleżanka,ten plastik na czubku zatyczki,kojarzą mi się z tandetą i brakiem smaku

Messe - chyba muszę być fest naćpana,bo leżę w łóżku,ale w sumie zamieniłam się w dym mszalny - zapach jak meskalina

[lilianaX]

Napisane przez ropuszka

Widze, ze rozne osoby roznie interpretuja ten watek Zapachy rzadko kojarza mi sie z osobami, charakterami. Raczej czesto jest tak, ze szukam zapachu, ktory dodawalby mi pewnosci siebie, sprawial, ze czuje na sobie spojrzenia odurzonych facetow itp. hi hi. Sa takie zapachy, ktore przypisuje konkretnym cechom charakteru:
Angel - pewnosc siebie, wyrafinowanie, bogactwo, ale tez zlosliwosc, chlod
Mademoiselle - tu mam skojarzenia z pewna osoba i jak czuje te perfumy to mysle sobie: wygadana baba, ktora musi zwrocic uwage na siebie i rozstawia wszystkich po kątach
Light blue - mlodosc, zachlannosc, imprezy, lenistwo, modne ciuchy
Rush - przepraszam, jesli kogos tym uraze, ale dla mnie tak pachnie tandetna osoba lekkich obyczajow

A to ciekawe,że można mieć tak różne skojarzenia. Mnie Rush kojarzy się z kobietą młodą, dynamiczną, niezależną. Arogancką i nieprzewidywalną. Rush mogłaby pachnąć Angelina Jolie.
Pleasures - kojarzy mi się z moją mamą, która ich używa - czyli ze wszystkim, co najlepsze
Glow - to zapach dziewczyny niezależnej, idącej swoją drogą, trochę pod prąd.
Sicily to kwintesencja zmysłowości, kojarzy mi się z Monica Belucci (ciekawe dlaczego )) )
Messe - nie wąchałam, ale sądząc po Waszych opiniach leżałby jak ulał na sataniście, względnie pacjęcie oddziału psychiatrycznego
Fifth Avenue - młoda kobieta sukcesu z doskonałym gustem i klasą
Must - hicior dla pokolenia siedemdziesięciolatek. Znakomity dla bogatej starszej pani, kuracjuszki ekskluzywnego sanatorium
Mania Armaniego (dla mężczyzn) pachnie popaprańcem, którego miałam nieszczęście poznać równo rok temu

[ROZ-ter-KA]

Mnie zapachy rzadko kojarzą się z osobą .

Dla mnie zapach to raczej emocja, stan, nastrój, wrażenie.

Ewewentualnie obraz , często krajobraz,

Tak kojarzy mi się Magie Noire : schowana w leśniej gęstwinie niewielka polana. Ciepłą, letnią nocą, wydobyta z ukrycia blaskiem pełnego księzyca
Ale może moglaby być mądrą czarownicą pochyloną nad parującum wywarem z ziół.

Shinny Creation , to krzew różany z kwiatami o ciemnych aksamitnych płatkach , tuż po deszczu w upalne popołudnie, parujący intesywnie, słodko, odurzająco.
Być może mogłaby to być kobieta , o aksamitnej skórze , nieco wybujałych kształtach,ubrana w sukienkę w kolorze fuksji , leniwie , zmysłowo kołysząca się na chuśtawce w ogrodzie gęstym od krzewów kwitnacego jasminu.


Cristalle Chanel natomiast kojarzy mi się z osobą angielskiej surowej guwernantki, w ciemnozielonym, kostiumie i czarnym kapeluszu.

Są takie zaapchy , które nie kojarzą mi się z niczym szczególnym, nie robią żadnego wrażenia, nie pobudzają wyobrażni. Takim zapachem jest np. Rush 2 czy Truth CK.

[lilianaX]

Gdybym miała skojarzyć zapach z krajobrazem, to moje ukochane Acqua di Gio kojarzy mi się nieodmiennie z najpiękniejszym miejscem na świecie - Zatoką San Francisco. Pachnie Pacyfikiem

[PolaH]

Mój ukochany Dune to zdecydowanie piękna, opalona, uśmiechnięta dziewczyna. jest naturalna i jednocześnie bardzo luksusowa i seksowna.

Emporio - zadbana Włoszka w jeansach i białej koszuli, mknąca na swoim skuterku ulicami Rzymu

Noa i Angel Innocent - oba te zapachy kojarzą mi się z kobietą-elfem, są magiczne, świetliste, beztroskie, radosne

Ostatnio używałam Crystal Noir i mój kolega z pracy stwierdził, że pachnę, uwaga, jak ekskluzywna call girl

Klasyczne Poison - używa moja teściowa (no comments)

[Babygia]

W mojej szafie to mam takie pomieszanie z poplataniem,wesole,koloro we zapachy-jak bym miala porownywac je z osobami,to juz najpredzej do party w klubie pelnym rozchichotanych,roztanczo nych It-Girls.
Poza tym mnie perfumy nie kojarza sie z osobami,albo cechami charakteru,raczej widze obrazki,impresje,wspomnie nia...Ot takie ulotne chwile,niesione ulotnym zapachem...

[nebraska]

Napisane przez PolaH

Mój ukochany Dune to zdecydowanie piękna, opalona, uśmiechnięta dziewczyna. jest naturalna i jednocześnie bardzo luksusowa i seksowna.

Uwielbiałam Dune dopóki nie obrzydziła mi go dziewczyna blada, kłamczucha i dziwaczka, zazdrośnica i mitomanka
Zapach nadal mi się podoba, ale ja już nim pachniec nie będę, niestety

[ladyDIOR]

J'adore - zawsze bedzie kojarzył mi się z niezwykłym mężczyzną i wakacjami w Nowym Jorku spędzonymi z nim. Na szaleństwach... :roll eyes: Niezwykłych szalenstawch...:ehe m: Perfumy dostałam od niego, bo podobno idealnie do mnie pasowały i były jego ulubionymi. Do tej pory mam tę amerykańską , pustą buteleczkę a od tamtego momentu, chociaż używam ich tylko czasami, J'adore zawsze muszę mieć na swojej toaletce. Może jeszcze kiedyś się spotkamy? Kto wie...

[Kota]

Mój zapach... Raczej moje zapachy.
Każdy jest inny, mają jednak chyba w większości podobne cechy "osobowe"- nie buchają gorącem, jeśli co- to raczej tylko ciepłem. A sporo jest w ogóle chłodnych.

Sporo też ma calkiem spore biczysko albo choć mały, świszczący bacik.

Nie sa to puchowe kołderki, o nie.

Nie są z tych- "chodź się przytul do mnie szybciutko, jestem rozkoszny" raczej trzymają dystans, są powściągliwe i nie najłatwiejsze w pierwszym kontakcie. Zawsze muszę mieć w zapachu jakaś tajemnicę do rozgryzienia, jakiś próg do przejścia.

W większości są eleganckie, klasyczne.
Są promienne i świetliste.

[ishtar4]

Chłodną osobą. Nie chodzi tu o smutek, może być wesoła, żadna wyniosłość. Po prostu jakaś taka 'metaliczna', 'odległa' trochę dziecinna i naiwna, lubiąca samotność. Coś jak duch, jakiś trol, albo np Bjork
Teraz zdałam sobie sprawę, że większość z mojej kolekcji jest chłodna: Apple Blossom, The Spirit of Moonflower, Tommy Girl Cologne, True Star, Energizing Fragrance, Eau de Cartier, Eau Torride, La Chasse aux Papillons, Mure et Musc, Cabaret, Calyx, Dalimix, Piwonia YR, Chloe Narcisse, Dalimix, Romeo Gigli, CK be, Tender Touch, WeekEnd
Wyjątkiem są Hypnose, malinowe Rougeberry, Lou Lou, Fragile EDT (odlewka) - to słodsze "przebłyski" gdy jestem w "kotkowym" nastroju WeekEnd jest czymś na pograniczu.
Oraz Madness - zapach "przeciwnej osobowości", zupełnie nie ja, ale lubię czasem pobyć kimś innym.

[kroliczek190]

Wymienię te które kojarzą mi się najlepiej...
J`adore - szczęśliwa w pracy, lubiana przez szefa, nie martwiąca się o kasę, na codzień elegancka...
Chance - szczęśliwa w rodzinnym gronie, ciepło i spokój...
London - robiąca pozytywne wrażenie na obu płciach, optymistka z mnóstwem pomysłów...
Pleasures - niezależna
i wreszcie najukochańsze Envy - dobry okres w życiu, gdzie u boku partnera budziły się nowe nadzieje

[Anuschka]

Ostatnio wyszło mi, że najbardziej moimi z moich (najmojszymi? ) zapachami są CdG2, Musc Ravageur i Palisander CdG. Gdyby ktoś spytał dlaczego, to prawdę mówiąc nie wiem i specjalnie nie zamierzam dociekać Bo przecież i Gris Clair wielbię i Dzongkha, i parę innych kompozycji by się pewnie jeszcze znalazło, ale to nie to...
Na pewno jest tak, że chodzi tu nie tylko o to, że te perfumy kochają się z moją skórą, ale sięgają znacznie, znacznie dalej A może i nie...
W każdym razie gdyby te trzy typy były ludźmi, to mogłyby być wyposażone w takie cechy:

CdG2: dziwny, jakby nie z tego świata, nieprzystający, niezależny, (ale) bliski, pełen dystansu do siebie, autoironiczny, pogodzony ze sobą, pogodny, pełen światła, opanowany, przyjacielski, łatwy we współżyciu, harmonijny, będący constans...

Musc Ravageur: impulsywny, frenetyczny, libertyński, hipnotyczny, gorącokrwisty, bałkański, niepohamowany, hedonistyczny, prowokujący, mroczny, pełen pasji, silny, kochający życie, braterski, zaangażowany, bezkompromisowy, pozbawiony złudzeń, egocentryczny, kochliwy, instynktowny, porywczy, zmienny...

Palisander CdG: sensualny, introwertyczny, noszący w sobie tajemnicę, zdystansowany, narcystyczny, chadzający swoimi ścieżkami, pełen sprzeczności, przewrotny, nieodgadniony...


Jakiś motyw przewodni? Może gra przeciwieństw, sprzeczności A może i nie...

[kama kama]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Cristalle Chanel natomiast kojarzy mi się z osobą angielskiej surowej guwernantki, w ciemnozielonym, kostiumie i czarnym kapeluszu.

Rozterko, zapomnialas o wysokich, czarnych skorzanych trzewikach, ciagle pachnacych pasta do butow.

Ps. Ojej, ten post Rozerki sprzed dwoch lat. Co sie stalo z Rozterka, zniknela z Wizazu?

[Maja102]

ja często porównuję zapachy do osób
Ange ou Demon - piękna i mroczna uwodzicielka, mroczny anioł w długiej sukni, z intrygującymi smoky eyes
Angel - wyniosła, spokojna anielica w zwiewnej szacie
Poison - seksowna wiedźma albo gotka w długiej sukni, w gorsecie, z czarnymi włosami i czerwoną szminką

[Violann]

Chcialabym sie z wszystkimi przywitac, bo jestem tutaj nowa perfumowa "narkomanka" ^^
dla mnie
Pure Poison - muzyka zespolu The Knife
Lancome Love Pink - zozole (slodkie i musujace)
Lancome Hypnose - wieczory w filharmonii, bo wtedy te perfumy mialam na sobie ^^
Diesel Fuel for Life - minione wakacje, cieplo, radosc, milosc i muzyka
Dune - kojarzy mi sie z babcia, bo uzywa ich od kiedy pamietam
Rok'n'Rose - rockowa ksiezniczka, noszaca delikatne, romantyczne sukienki do ciezkich butow i skor, buntowniczka
5th Avenue - ogrodek z konwaliami na wsi
Red Door - dojrzala, elegancka kobieta, podobna do Beaty Tyszkiewicz
Miracle so magic - lato i wiatr
Burberry The Beat - dopiero co wpadl mi w rece i jeszcze dobrze go nie poznalam ^^

[Pin up girl]

To ja może tak trochę inaczej... Puszczę wodze fantazji i spróbuję napisać jak powinien wyglądać mój zapach, tj. spersonifikować go, przy czym nie mam tu żadnego konkretnego zapachu na myśli, a zupełnie abstrakcyjny wytwór.
Mój zapach - kobieta pod 30-tkę, elegancka, z klasą, pewna siebie, z pozoru opanowana i powściągliwa, a tak naprawdę "niegrzeczna", nieco wyuzdana femme fatale, owijająca sobie każdego faceta wokół palca.
Wie czego chce, konsekwentnie dąży do celu i nie załamuje się przeciwnościami, wręcz przeciwnie - bez problemu radzi sobie z nimi.
Dla rodziny i znajomych jest ciepła, pogodna, zawsze gotowa nieść pomoc i poświęcać się w słusznej sprawie. Tylko tutaj jest w stanie ujawnić swoje emocje oraz uczucia.
W stosunkach oficjalnych zachowawcza, trzymająca dystans oraz całą sytuację pod kontrolą.
Słucha jazzu, a po pracy rozbija się po zadymionych, małych knajpach jazzowych.
Jest starannie umalowana, na twarzy puder, czerwona szminka, eyeliner, na paznokciach czerwony lakier, uczesana i ubrana klasycznie, w stylu lat 40/50, kapelusz z woalem, elegancki żakiet, ołówkowa spódnica z wysokim stanem, pończochy oraz stylowe botki, do tego naszyjnik z pereł.
No, to tak w największym skrócie...

[parker9]

Fajny wątek, nigdy się na tym nie zastanawiałam, ale gdy przymknę oczy widzę:
po pierwsze: kobiety milczące, tajemnicze, ciemnowłose- ubraną w czerń (black cashmere), delikatną Japonkę ( a scent) i elegancką kobietę w sukience (inside, chanel 19)
po drugie: kogoś w typie carrie, trzpiotkę- lolita, covet pure bloom
po trzecie: wiem, że to banalne skojarzenia, ale zapachy nie kojarzą mi się z konkretnymi osobami, które znam

[dzika truskawa]

Pacific Paradise - zdecydowanie nastolatka, gimnazjalistka. Goły brzuch z kolczykiem, dżinsy rurki, różowy t-shirt z "brylantowym" napisem typu "Sexy", brunatna kurtka z jakimś futerkiem wokół kaptura, ohydne, wielkie sportowe buciory. Za dużo zbyt ciemnej kredki wokół oczu, nie pasuje do delikatnej cery i popielatoblond włosów. Sądzi, że jest wyjątkowa, a niczym nie różni się od stada koleżanek.

[Maja102]

Black Cashmere - tajemnicza kapłanka o smagłej cerze, dużych ustach i ciemnych oczach, w których czai się najczarniejsza noc. Ubrana w długą, prostą czarną szatę z kaszmiru, z dużym kapturem ocieniającym jej twarz, pokrytą starożytnymi, magicznymi znakami...

[tutmirlajt]

DO jakiego charakteru kobiety pasują te perfumy: Kenzo Leau Par?

[morelle]

Napisane przez tutmirlajt

DO jakiego charakteru kobiety pasują te perfumy: Kenzo Leau Par?

Widzę w tym zapachu niezależną romantyczkę o ekologicznym zacięciu, chętnie spędzającą czas samotnie na łonie przyrody, delikatną. Mogłaby być na przykład utalentowaną pejzażystką, albo badać życie owadów.

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Napisane przez Maja102

Black Cashmere - tajemnicza kapłanka o smagłej cerze, dużych ustach i ciemnych oczach, w których czai się najczarniejsza noc. Ubrana w długą, prostą czarną szatę z kaszmiru, z dużym kapturem ocieniającym jej twarz, pokrytą starożytnymi, magicznymi znakami...

A mnie, bo ciągle czuję w tych perfumach propolis, BC kojarzy się z kapłanką w świątyni poświęconej bogini pszczół.

[tutmirlajt]

[QUOTE=morelle;17661626]Widzę w tym zapachu niezależną romantyczkę o ekologicznym zacięciu, chętnie spędzającą czas samotnie na łonie przyrody, delikatną. Mogłaby być na przykład utalentowaną pejzażystką, albo badać życie owadów.[COLOR="Silver"]

Dziekuje za odpowiedz.

[Favkes]

Wenge - śmiała a jednocześnie delikatna kobieta, świadoma swoich, potrzeb, zalet i wad. Sprawia wrażenie pewnej siebie i zadowolonej z życia, jest otwarta, wiecznie uśmiechnięta i zawsze gotowa pomóc ale wewnętrznie przeżywa ciąg dramatów .... i rozpada się na maleńkie kawałeczki. Przeżywa wszystkie niepowodzenia po stokroć intensywniej niż zwycięstwa.
Ładna, ciemnowłosa, zielonooka ....

Czyli, ni mniej ni więcej, tylko ja sama