Poród bez ojca!(?) - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-02-05, 22:33   #1
ater_ater
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 18

Poród bez ojca!(?)


Cześć
nie jestem w ciąży. Teoretycznie rozważałam dzisiaj z moim facetem kwestię rodzenia dzieci. Nawet nie wiemy, czy kiedyś będziemy je mieć, chociaż mi się wydaje, że w ciągu jakichś 5 lat się pojawią Dziś mi powiedział, że jakby co, to on raczej nie chce być przy porodzie. Dla mnie usłyszeć coś takiego, to jak usłyszeć, że ziemia jest płaska.

Jakoś - mimo że to usłyszałam - trudno mi to przyjąć do wiadomości. Poród bez ojca? To dla mnie dziwne... Myślę, że czułabym się najnormalniej w świecie porzucona w takiej ważnej i niełatwej chwili.

A Wy co o tym myślicie i jakie macie w tej kwestii doświadczenia?
<ja mam ochotę mu wybić 'głupstwa' z głowy, ale wiem, że nie powinnam stawiać sprawy na ostrzu noża, szczególnie, że żadnego bejbi nie ma w drodze>
ater_ater jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-05, 22:38   #2
krolowakiczu
Zakorzenienie
 
Avatar krolowakiczu
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: łóżkowo lub fotelowo
Wiadomości: 9 454
Dot.: Poród bez ojca!(?)

no jak dla mnie jesli facet nie chce być przy porodzie to nie musi jak ma to przeżywać jeszcze bardziej niż sama kobieta to może faktycznie niech postoi na korytarzu
__________________

28.09.2010


krolowakiczu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-05, 22:40   #3
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
Dot.: Poród bez ojca!(?)

Po 1 kiedyś w ogóle nie było takiej możliwości by ojciec był przy porodzie i ludzie jakoś żyli.

Po 2 powinna to być wasza wspólna decyzja a nie, że jedno drugie zmusza, i jakieś przepychanki słowne.

Po 3 jakby się nad tym głębiej zastanowić to osobiście nie jestem pewna czy chciałabym by Tż był przy porodzie. Ostatecznie myślę, że tak (rozważywszy wszelkie za i przeciw), ale tylko o ile on także by chciał.
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-05, 22:49   #4
monaa01
Rozeznanie
 
Avatar monaa01
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 662
Dot.: Poród bez ojca!(?)

ja nie wiedziałam czy chcę żeby mój fcet był przy porodzie, tzn chciałam żeby był ze mna, ale żeby mnie nie widział, spoconej krzyczącej... koniec końców, nie był... bo była cesarka) i czasem mu to to wypominam
monaa01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-05, 23:00   #5
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Poród bez ojca!(?)

Ja uważam, że jeżeli facet nie chce, to zwyczajnie nie ma co go do tego namawiać.
To nie jest kwestia tego 'czy lubisz szpinak, czy nie i może byś spróbował, to polubisz', tylko dużo poważniejsza rzecz.
Poza tym - lepiej żeby nie był przy porodzie, skoro nie chce, niż żeby później wypominał Ci to do końca życia, że kazałaś mu być, a on przecież nie chciał i wolałby nie widzieć tego..
No i kolejna kwestia - może mieć różne powody - stres sam w sobie, obawa, że nie wesprze Cię tak, jak Ty tego będziesz potrzebować, obawa, że zasłabnie / zemdleje, obawa przed widokiem krwi, niechęć do oglądania Cię spoconej / krzyczącej, obawa, że po porodzie zaburzy mu się Twój obraz kobiecości, bo będzie miał w pamięci Twój wygląd podczas porodu itd. itd.
Powodów może być miliony, oczywiście nie wszystkie są logiczne, czy mądre, ale tak czy tak - jeżeli nie chce, to bym go nie zmuszała.

I tak, jak napisała zagubiona - kiedyś nie było możliwości, by ojciec dziecka był przy porodzie i ludzie żyli, kobiety rodziły i wszystko było ok.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-05, 23:03   #6
twizzy
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 570
Dot.: Poród bez ojca!(?)

podobno,że to lepiej jeśli mężczyzna nie uczestniczy w porodzie.W skrajnych przypadkach kończyło się to podobno tym ,że facet tracił pociąg do swojej kobiety.Tak przynajmniej mówiono kiedyś w jakimś programie naukowym.Myślę,że jest w tym trochę prawdy.Nie należy w każdym bądź razie zmuszać mężczyzny do tego,aby w porodzie uczestniczył.


Ja to bym w ogóle nie chciała ,żeby znajdował się wtedy w pobliżu
twizzy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-05, 23:19   #7
Niezmienna
Wtajemniczenie
 
Avatar Niezmienna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
Dot.: Poród bez ojca!(?)

Ale masz problem! Ja sobie nie wyobrazam, żeby moj facet był przy porodzie! Każdy ma prawo miec swoje zdanie na ten temat, siła go nie zmusisz...
Niezmienna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-02-05, 23:20   #8
badzia987
Wtajemniczenie
 
Avatar badzia987
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: 11 m2
Wiadomości: 2 886
Dot.: Poród bez ojca!(?)

Bez przesady...kiedyś nie było takiej możliwości i jakoś kobiety dawały sobie radę.

Poza tym to na pewno nie jest przyjemny widok dla mężczyzn a potem powstają wątki- mój tż nie chce ze mną uprawiać seksu bo jest w szoku po porodzie.
__________________
Krzyś 19.02.2016 r.

Małgosia 06.10.2013 r.
badzia987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-05, 23:25   #9
FakeBlondie
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Tam gdzie mnie poniesie...
Wiadomości: 602
Dot.: Poród bez ojca!(?)

Cytat:
Napisane przez ater_ater Pokaż wiadomość
Cześć
nie jestem w ciąży. Teoretycznie rozważałam dzisiaj z moim facetem kwestię rodzenia dzieci. Nawet nie wiemy, czy kiedyś będziemy je mieć, chociaż mi się wydaje, że w ciągu jakichś 5 lat się pojawią Dziś mi powiedział, że jakby co, to on raczej nie chce być przy porodzie. Dla mnie usłyszeć coś takiego, to jak usłyszeć, że ziemia jest płaska.

Jakoś - mimo że to usłyszałam - trudno mi to przyjąć do wiadomości. Poród bez ojca? To dla mnie dziwne... Myślę, że czułabym się najnormalniej w świecie porzucona w takiej ważnej i niełatwej chwili.

A Wy co o tym myślicie i jakie macie w tej kwestii doświadczenia?
<ja mam ochotę mu wybić 'głupstwa' z głowy, ale wiem, że nie powinnam stawiać sprawy na ostrzu noża, szczególnie, że żadnego bejbi nie ma w drodze>
Myślę,że to jest jego indywidualna sprawa.
Poród rodzinny jest kwestią dość delikatną. Czasem dzieje się tak,że partner/mąż tak bardzo boi się zawieść swojej kobiety i decyduje się na wspólny poród pomimo awersji.Niesie to za sobą negatywne konsekwencje dla związku...może wpłynąć na sferę seksualną oraz stosunek do dziecka.
Uważam ,że lepiej nie zmuszać. Można poruszyć ten temat gdy już będzie "w ciąży" .Poza tym zawsze możecie ustalić tak,że TŻ będzie z Tobą we wstępnej fazie porodu (początkowe skurcze itp) a na akcje porodową wyjdzie i będzie tuż za drzwiami i w razie czego będziesz miała świadomość ,że jest obok.

---------- Dopisano o 00:25 ---------- Poprzedni post napisano o 00:22 ----------

Cytat:
Napisane przez twizzy Pokaż wiadomość
podobno,że to lepiej jeśli mężczyzna nie uczestniczy w porodzie.W skrajnych przypadkach kończyło się to podobno tym ,że facet tracił pociąg do swojej kobiety.Tak przynajmniej mówiono kiedyś w jakimś programie naukowym.Myślę,że jest w tym trochę prawdy.Nie należy w każdym bądź razie zmuszać mężczyzny do tego,aby w porodzie uczestniczył.


Ja to bym w ogóle nie chciała ,żeby znajdował się wtedy w pobliżu
Oj jest w tym dużo prawdy...niestety. Potem potrzeba długiej terapii aby wszystko powróciło do normy.
__________________
"Don't let the music die...
We're playing songs from different times"

Odchudzam się i ujędrniam (od 07.03.10-07.05.10).
FakeBlondie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-06, 00:10   #10
malaDarunia
Wtajemniczenie
 
Avatar malaDarunia
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Swarzędz
Wiadomości: 2 415
Send a message via Skype™ to malaDarunia
Dot.: Poród bez ojca!(?)

no ja tez bym nie chciała żeby facet ogladał jak coś ze mnie okrwionego wyłazi (bobas), jak mnie nacinają, rodzę łożysko czy robią lewatywę.

sama jakbym coś takiego widziała to pewnie puściłabym wielkiego pawia albo bym zemdlała albo nie wiem co, wiec nie zmuszałabym faceta żeby stał jak słup koło tego łóżka.
__________________
Kobiety są niewolnicami tylko tych, którzy potrafią je mocno trzymać i dogadzać ich kaprysom.
(Bolesław Prus)
malaDarunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-06, 00:14   #11
ater_ater
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 18
Dot.: Poród bez ojca!(?)

Dzięki laski!
Bardzo mi pomogły wasze wypowiedzi. Jakoś tak lżej na sercu Czuję, jak mi oburzenie mija

Ale nie do końca jest tak, że kobiety zawsze rodziły same. Przez setki lat faceci trzymali je za ręce i odganiali złe duchy. W Staropolsce to była norma, że ojciec dziecka był z kobietą.

Na pewno nie jest to norma dziś w niektórych szpitalach. Tu jest o tej dawnej Polsce, jakoś w połowie tekstu http://kobiecosc.pl/?p=26#more-26 Tak czy siak, jakoś łatwiej to przełknąć Dobranoc i jeszcze raz dziękuję
ater_ater jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-02-06, 00:19   #12
ziomalka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 38
Dot.: Poród bez ojca!(?)

ja bym go nie zmuszała. chyba że sam by chciał to ok,
ale prawde mówiąc nie chciała bym żeby ojciec mojego dziecka widział mnie w takim stanie, we krwi i wogle, mógł by sie zrazić albo co?
to raczej kobiece sprawy choć dziecko jest obojga rodziców.
ziomalka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-06, 01:13   #13
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Poród bez ojca!(?)

On ma prawo nie chcieć, w końcu to nie jest fajny widok - widzieć jak się męczysz, do tego krew, nacinania itp. Sama nie chciałabym tego widzieć.

Jeśli potrzebujesz wsparcia, to może niech Ci towarzyszy mama? Przyjaciółka? Ewentualnie pogadaj z facetem czemu nie chce, może ma obawy typu: nie będę umiał jej wspierać, nie będę wiedział co robić. W takiej sytuacji wystarczy wyjaśnić, że nie oczekujesz wiele, obecność i trzymanie za rękę ewentualnie wystarczy
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-06, 06:50   #14
catro
Rozeznanie
 
Avatar catro
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 796
Dot.: Poród bez ojca!(?)

Ale zaraz....
Przecież poród to nie tylko nacinanie, krew i takie tam...
To także parę (-naście) godzin I fazy ze skurczami w roli głównej. I tu właśnie jest najważniejsza (wg mnie) rola faceta. Może pomóc Ci wejść na piłkę, trzymać Cię, żebyś nie spadła (w ciąży różne dziwne historie mi się przydarzają), masować kręgosłup, pomóc wejść do wanny, a przede wszystkim z niej wyjść, choćby podać jeść i pić, itp.
Jak ktoś bardzo nie chce widzieć nacinania, to może w II fazie wyjść i wsio.
A obawy pt "nie wiem jak się zachowam" najłatwiej rozwiać na szkole rodzenia - kiedy to położna fachowo opisze co i jak, i wtedy można razem podjąć decyzję.
__________________
Ola - 07.03.2010



catro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-06, 07:32   #15
tristen
Raczkowanie
 
Avatar tristen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 443
Dot.: Poród bez ojca!(?)

Ja tez bym nie chciała juz bym chyba wolała jakąś moja przyjaciółke niz tŻ... nie mówie ze jest to jakis upokarzjące wręcz przeciwnie rodzi sie nowe zycie ale chyba są pewne rzeczy które powinny pozostać w sferze kobiecej i nie ma co lamentować przeciez to nie koniec świata....
Pozatym tez slyszalam ze moze to w przyszłości wplywac na to jak mężczyzna postrzega kobiete w sferze seksualnej!
tristen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-06, 07:41   #16
FakeBlondie
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Tam gdzie mnie poniesie...
Wiadomości: 602
Dot.: Poród bez ojca!(?)

Cytat:
Napisane przez tristen Pokaż wiadomość
Ja tez bym nie chciała juz bym chyba wolała jakąś moja przyjaciółke niz tŻ... nie mówie ze jest to jakis upokarzjące wręcz przeciwnie rodzi sie nowe zycie ale chyba są pewne rzeczy które powinny pozostać w sferze kobiecej i nie ma co lamentować przeciez to nie koniec świata....
Pozatym tez slyszalam ze moze to w przyszłości wplywac na to jak mężczyzna postrzega kobiete w sferze seksualnej!
Niektórzy seksuolodzy uważają,ze rodzinny poród w ogóle nie jest wskazany. Tzn. jest wskazany w fazie pczątkowej skurcze itp ale w fazie zaawansowanej już nie bardzo".

Tylko wiadomo nie musi tak być. Są mężczyźni ,którzy są gotowi na takie widoki i to nie zmienia ich nastawienia.
Z drugiej str.nie ma odpowiednich badań pokazujących jak zmienia się stosunek mężczyzny do sfery seksualnej partnerki po uczestnictwie w porodzie.
Myślę,ż emalo kto by się otwarcie przyznał ,że było to dla niego traumą bo przecież teraz panuje "wręcz" obowiązek bycia przy porodzie a jak facet ma obawy to słyszy ,że jest mięczak, że nie kocha,że płodzić to umie ale wspierać już nie itp.
__________________
"Don't let the music die...
We're playing songs from different times"

Odchudzam się i ujędrniam (od 07.03.10-07.05.10).
FakeBlondie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-06, 08:34   #17
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Poród bez ojca!(?)

Cytat:
Napisane przez ater_ater Pokaż wiadomość
Dzięki laski!
Bardzo mi pomogły wasze wypowiedzi. Jakoś tak lżej na sercu Czuję, jak mi oburzenie mija

Ale nie do końca jest tak, że kobiety zawsze rodziły same. Przez setki lat faceci trzymali je za ręce i odganiali złe duchy. W Staropolsce to była norma, że ojciec dziecka był z kobietą.

Na pewno nie jest to norma dziś w niektórych szpitalach. Tu jest o tej dawnej Polsce, jakoś w połowie tekstu http://kobiecosc.pl/?p=26#more-26 Tak czy siak, jakoś łatwiej to przełknąć Dobranoc i jeszcze raz dziękuję
Kobiety nie rodziły same, ale w otoczeniu innych kobiet.
W tym tekscie, ktory wkleiłaś nie ma mowy o Polsce ale o niektórych rejonach Śląska, czyli nie był to zwyczaj powszechny (a wręcz, podejrzewam, ograniczał się do bardzo niewielkiego obszaru).
Chętnie przeczytałabym inne dane na ten temat, bo twierdzenie, że "to była norma" że mężczyzni towarzyszyli kobiecie w porodzie jest sprzeczne z moją dotychczasową wiedzą.

Moje osobiste doświadczenia: dwa porody, oba bez ojca. Ja sobie jego obecności nie życzyłam. Nie z tego powodu, żeby nie widział mnie spoconej i krwawiącej ale uważałam/uważam, że kobieta bardziej mi pomoże, lepiej wie co czuję i będzie mniej zagubiona (to nie jest odpowiednie słowo ale niech juz będzie)
Miałam przy porodzie własna położną, która była od początku, pomagała tez w 1 fazie porodu, monitorowała dziecko, a jako osoba towarzysząca wystapiła moja teściowa. Nie żałuję tego wyboru Ojciec moich dzieci chociaż nie był przy porodzie to był pierwsza osobą (postronną) która dzieci widziała i trzymała na rękach, jest świetnym tatą i nie wyobrażam sobie żeby mógł miec z dziecmi jeszcze większą i lepsza wieź niz ma teraz.
To nie jest więź ale lina okrętowa
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2010-02-06 o 08:35
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-06, 09:01   #18
xxSHINeexx
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lubin (Nie LubLin ;))
Wiadomości: 2 026
Dot.: Poród bez ojca!(?)

Moj TZ nie chce byc przy porodzie i ja uwazam tak samo. Po prostu wiem, ze pomocy by z tego nie bylo, a co najwyzej jego krzyki i wieeelka panika. Bedzie spokojniejszy czekajac na korytarzu.
xxSHINeexx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-06, 09:06   #19
Hvid
Zakorzenienie
 
Avatar Hvid
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
Dot.: Poród bez ojca!(?)

Cytat:
Napisane przez ater_ater Pokaż wiadomość
Cześć
nie jestem w ciąży. Teoretycznie rozważałam dzisiaj z moim facetem kwestię rodzenia dzieci. Nawet nie wiemy, czy kiedyś będziemy je mieć, chociaż mi się wydaje, że w ciągu jakichś 5 lat się pojawią Dziś mi powiedział, że jakby co, to on raczej nie chce być przy porodzie. Dla mnie usłyszeć coś takiego, to jak usłyszeć, że ziemia jest płaska.

Jakoś - mimo że to usłyszałam - trudno mi to przyjąć do wiadomości. Poród bez ojca? To dla mnie dziwne... Myślę, że czułabym się najnormalniej w świecie porzucona w takiej ważnej i niełatwej chwili.

A Wy co o tym myślicie i jakie macie w tej kwestii doświadczenia?
<ja mam ochotę mu wybić 'głupstwa' z głowy, ale wiem, że nie powinnam stawiać sprawy na ostrzu noża, szczególnie, że żadnego bejbi nie ma w drodze>
Moj malzonek byl obecny przy porodzie (w Danii nikt nie robi z tym problemu), ale niewiele widzial, poniewaz kazano mu stanac z boku, no i ja bylam odcieta od jego wzroku parawanem.

Bardzo natomiast przydal sie juz po samym porodzie, poniewaz ja musialam dojsc do siebie, wiec on byl przy dziecku przez te pierwsze godziny (w Dk dziecko od razu po porodzie znajduje sie pod opieka rodzicow, pielegniarki ewentualnie asystuja, ale niezbyt chetnie).
Hvid jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-02-06, 09:14   #20
agabil1
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś...
 
Avatar agabil1
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 36 317
GG do agabil1
Dot.: Poród bez ojca!(?)

mój mąż jest mi najbliższą osobą, kimś kto dodaje mi sił i wsparcia dlatego nie wyobrażam sobie by mnie zostawił samą w takim momencie.
__________________
nie pozwalam kopiować i rozpowszechniać zdjęć



agabil1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-06, 09:16   #21
madzia2306
Zakorzenienie
 
Avatar madzia2306
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 20 068
Dot.: Poród bez ojca!(?)

jeżeli facet nie chce byc przy porodzie to nie ma go co namawiać to nie jest obowiązek dawniej było tak że facet nie mógł towarzyszyć partnerce w tej chwili moja mama rodziła sama tata stał za drzwiami... może się boi tego... lepiej żeby go nie bylo jak nie chce niż mięliby go zbierać z podłogi jakby nie wytrzymał napięcia
__________________
11.10.2005-RAZEM

10.10.2009r-ZARĘCZENI

JAKO ŻONA

27.12.2011 Egzamin na prawo jazdy zdany za pierwszym podejściem
madzia2306 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-06, 09:20   #22
FakeBlondie
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Tam gdzie mnie poniesie...
Wiadomości: 602
Dot.: Poród bez ojca!(?)

Cytat:
Napisane przez agabil1 Pokaż wiadomość
mój mąż jest mi najbliższą osobą, kimś kto dodaje mi sił i wsparcia dlatego nie wyobrażam sobie by mnie zostawił samą w takim momencie.
Bycie wsparciem i bycie za drzwiami (zakładając,że partner nie chce w samej akcji porodowej uczestniczyć)nie jest zostawieniem kobiety samej.
__________________
"Don't let the music die...
We're playing songs from different times"

Odchudzam się i ujędrniam (od 07.03.10-07.05.10).
FakeBlondie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-06, 09:22   #23
madzia2306
Zakorzenienie
 
Avatar madzia2306
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 20 068
Dot.: Poród bez ojca!(?)

Cytat:
Napisane przez FakeBlondie Pokaż wiadomość
Bycie wsparciem i bycie za drzwiami (zakładając,że partner nie chce w samej akcji porodowej uczestniczyć)nie jest zostawieniem kobiety samej.
a no własnie... dawniej nie było możliwości żeby facet był przy pratnerce i jakoś kobiety normalnie rodziły...
__________________
11.10.2005-RAZEM

10.10.2009r-ZARĘCZENI

JAKO ŻONA

27.12.2011 Egzamin na prawo jazdy zdany za pierwszym podejściem
madzia2306 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-06, 09:24   #24
FakeBlondie
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Tam gdzie mnie poniesie...
Wiadomości: 602
Dot.: Poród bez ojca!(?)

Cytat:
Napisane przez madzia2306 Pokaż wiadomość
a no własnie... dawniej nie było możliwości żeby facet był przy pratnerce i jakoś kobiety normalnie rodziły...
Myślę,że ważne jest to poczucie bezpieczeństwa,że facet jest za drzwiami i w razie czego "obroni" partnerkę. Taki komfort psychiczny.
Mój TŻ chciałby być przy porodzie...ale ja wolałabym aby był w pierwszej fazie a potem sio za drzwi
__________________
"Don't let the music die...
We're playing songs from different times"

Odchudzam się i ujędrniam (od 07.03.10-07.05.10).
FakeBlondie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-06, 09:28   #25
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 252
GG do limonka1983
Dot.: Poród bez ojca!(?)

Jakbym była w ciąży, to na pewno rozwazałabym taką możliwosć, by rodzic z facetem. Jednak przez wzgląd na słabe oczy już od dawna mam zapowiedziane, iż każdy poród będzie się u mnie kończył cesarką, więc faceta przy mnie nie będzie. A chciałabym...
Ale myślę, że romowa o wspólnym porodzie ma sens tylko wtedy, gdy kobieta ju jest w ciąży. Dla faceta tez jest to inny stan i zmienia myslenie. Jak na razie, jeśl to rozmowa ze ślepym o kolorach.
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-06, 09:28   #26
madzia2306
Zakorzenienie
 
Avatar madzia2306
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 20 068
Dot.: Poród bez ojca!(?)

Cytat:
Napisane przez FakeBlondie Pokaż wiadomość
Myślę,że ważne jest to poczucie bezpieczeństwa,że facet jest za drzwiami i w razie czego "obroni" partnerkę. Taki komfort psychiczny.
Mój TŻ chciałby być przy porodzie...ale ja wolałabym aby był w pierwszej fazie a potem sio za drzwi
mój powiedział że chce byc przy porodzie... ale to była jego decyzja.. ciekawe czy zmieni zdanie jak już będę w ciąży hehe
__________________
11.10.2005-RAZEM

10.10.2009r-ZARĘCZENI

JAKO ŻONA

27.12.2011 Egzamin na prawo jazdy zdany za pierwszym podejściem
madzia2306 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-06, 09:31   #27
FakeBlondie
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Tam gdzie mnie poniesie...
Wiadomości: 602
Dot.: Poród bez ojca!(?)

Cytat:
Napisane przez madzia2306 Pokaż wiadomość
mój powiedział że chce byc przy porodzie... ale to była jego decyzja.. ciekawe czy zmieni zdanie hehe
Życie weryfikuje czasem postawy .Jednak raczej jeśli ktoś jest "za" nawet gdy kobieta w ciąży nie jest. I jest to jego podejście własne a nie narzucone to myślę,że zdania nie zmieni.

Mogłby zmienić gdyby sytuacja była odwrotna np. nie jesteś w ciąży on jest przeciw ...zachodzisz i on nagle bardzo pragnie uczestnictwa
__________________
"Don't let the music die...
We're playing songs from different times"

Odchudzam się i ujędrniam (od 07.03.10-07.05.10).
FakeBlondie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-06, 09:34   #28
agabil1
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś...
 
Avatar agabil1
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 36 317
GG do agabil1
Dot.: Poród bez ojca!(?)

Cytat:
Napisane przez FakeBlondie Pokaż wiadomość
Bycie wsparciem i bycie za drzwiami (zakładając,że partner nie chce w samej akcji porodowej uczestniczyć)nie jest zostawieniem kobiety samej.
nie mówię że jest to zostawianie przedstawiłam swój punkt widzenia, nikogo do tego nie zmuszam.
W sumie w akcji porodowej też bym nie chciała uczestniczyć a wyboru jako kobieta nie mam. Jeżeli oboje zrobiliśmy to dziecko to ja (podkreślam ja) nie widzę powodu bym przechodziła przez to sama. I mój mąż nie widzi w tym problemu, skoro go potrzebuję w tak ważnej dla nas obojga chwili.
__________________
nie pozwalam kopiować i rozpowszechniać zdjęć



agabil1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-06, 09:34   #29
madzia2306
Zakorzenienie
 
Avatar madzia2306
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 20 068
Dot.: Poród bez ojca!(?)

będzie dobrze nawet jak go nie będzie przy mnie tylko za drzwiami to i tak będę wiedziała że całym sobą jest ze mną... nie robiłabym tragedii gdyby nie chciał być przy porodzie ale to czas pokaże...
__________________
11.10.2005-RAZEM

10.10.2009r-ZARĘCZENI

JAKO ŻONA

27.12.2011 Egzamin na prawo jazdy zdany za pierwszym podejściem
madzia2306 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-06, 09:44   #30
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Poród bez ojca!(?)

Zacznijmy od tego, że nie ma sensu się obrażać i oburzać, bo na razie teoretyzujecie, gdy będzie czas- sami zobaczycie. U mnie mąż był przy porodzie obu synów i bardzo się z tego cieszyłam, bo był niezwykle pomocny. Nie patrzył na krew, nacinania, bo rolą faceta wtedy nie jest stać w nogach i patzreć, jak dziecko wychodzi. Wspierał, a to bardzo dużo.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:09.