Chanel Nr 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Perfumy

Notka

Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji.
Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2002-05-22, 14:04   #1
guest
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 15 954

Chanel Nr 5


Hmmm ciekawe, całe życie używam imitacji Chanel, i gdy wreszcie dostałam próbkę oryginału stwierdziłam, że te piżmowe taniochy które kupuję pachną o niebo lepiej i subtelniej. Oryginał jest przesłodzony i zbyt ciężki, smakuje jak filiżanka kawy z czterema łyżeczkami cukru, jeśli chcecie nabrać dystansu spróbujcie dla odmiany Parfum nr 5, do nabycia w sieci marketów Rossmann, całe 3, 99 zł luksusu.
guest jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2002-05-22, 21:21   #2
guest
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 15 954
Re: Chanel nr 5

Rzecz gustu...
A te 3,99 to rzeczwiscie powiew luksusu...
guest jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2002-05-23, 07:33   #3
guest
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 15 954
Re: Chanel nr 5

ja nie uznaję podróbek , jak nie było mnie stać na eksluzywne perfumy to kupuwałam Yves Rocher, Urodę , Avon, Oriflame albo nawet pozostałam przy dezodoracie ale orygilnalnym. Ale to tak jak pisze Dominika rzecz gustu.
guest jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2002-05-23, 09:13   #4
guest
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 15 954
Re: Chanel nr 5

Nie chodzi o to, czy podróbka czy nie, chodzi o zapach !!! Niektóre perfumy mają jedynie interesujące opakowanie lub absuralne ceny podpisane jakąś tam modną marką. Ja koncentruję się na zapachu, jeśli coś mi odpowiada nie ma dla mnie znaczenia czy to jakaś firma "Krzak" którą nikt nie zna czy markowy bubel, modny o wstrętnym zapachu. Długi czas używałam FA Musk, gdy przestali je produkować przerzuciłam się na Limarę Musk Sensation, potem moim odkryciem był Musk Oil nr 5, Wild Musk, Coty, Vanilla Musk, Coty. Przez jakiś czas używałam też Far Away Avonu, był jednak zbyt ciężki i zbyt słodki, szukałam czegoś lżejszego, Parfum nr 5 Rossmanna odkryłam zupełnie przez przypadek, robiąc inne kosmetyczne zakupy, a to że ma zapach który miodpowiada przy bardzo korzystnej cenie, to chyba nie grzech, dobrze się z nim czuję i wiem, że do mnie pasuje, jak żaden inny...Po co wydawać kupę kasy jak są też tańsze, nie mówię oczywiście o tych podrobionych na giełdzie, bo te to faktycznie nie wiadomo co zawierają, łatwo wietrzeją lub zmieniają zapach na skórze lub o zgrozo plamią ubrania.... A zaoszczędzone w ten sposób pieniążki można wydać na jakiś szałowy ciuch lub dobry kosmetyk do pielęgnacji ciała lub twarzy. Ale jeśli ktoś lubi luksus posiadania markowych perfum i stać go na to, to proszę bardzo [img]icons/icon7.gif[/img] Pozdrawiam
guest jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2002-05-23, 09:24   #5
guest
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 15 954
Re: Chanel nr 5

Nie chciałam nikogo urazić , naprawdę. Po prostu mi strasznie działają na nerwy te stiska z podróbami np. cerruti 1999 albo Wenezja lub Done. Jak nie miałam kasy na perfumy to wolałam kupić dezodorant Fa zamiast utrzymywać tych oszystów. Moim zdaniem powinno się ich karać.
guest jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2002-05-23, 14:00   #6
guest
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 15 954
Re: Chanel nr 5

Powstanie perfum Chanel n°5 to jeden z etapow rewolucji jaka zapoczatkowala Mademoiselle, ktora uwielbiala prowokowac, ale nie ekstrawagancja sama w sobie tylko prostota w ekstrawagancji. I te perfumy to tez jej manifest - aldehydy zamiast kwiatow.
Dla mnie te perfumy to symbol, klasyka klasyki.
Przy czym zapach mi sie zupelnie nie podoba [img]icons/icon12.gif[/img]
Ale gdyby ktos zapytal mnie o najbardziej klasyczne perfumy swiata to nie zawachalabym sie nad odpowiedzia.


Iwona
guest jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2002-05-23, 16:35   #7
guest
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 15 954
Re: Chanel nr 5

W przypadku WIELKICH zapachów znanych firm zapach jest po prostu szlachetny i jeśli ktoś ma w miarę dobry węch wyczuje różnice(choć podrabianie tych najsłynniejszych nieraz jest podobno wyjątkowo udane, ale czyż to nie przestępstwo kopiować zapach przy którym jakiś nos pracował kilka lat????).A tak naprawdę (wiem, narażę się tą wypowiedzią!!)używanie prodrabianych wód jest w złym guście(te nazwy skradzione choć poprzękręcane, ta imitacja). To prawda,że za umiarkowane pieniądze można kupić ładne ORYGINALNE wody.Polska firma Pollena Eva robi naprawdę ładne(Claudia,Eva) korzystając z najwyższej jakości składników, z których produkuje się słynne zapachy.Obawiam się jednak,że większym powodzeniem cieszą się podróby znanych zapachów niż produkty Coty, Pollena Eva,Yves Rocher.Zastanawia mnie po co kupować coś co udaje lepsze niż jest w rzeczywistości.To właśnie osoby kupujące "perfumy w typie..." stwarzają sobie ułudę,że pachną "Chanel", więc to one są snobami(w tym złym znaczeniu). Więc wmawianie,że "nie interesuje Cię marka" nie do końca jest prawdziwe)) Ja podobnie jak jedna z dziewczyn powyżej zawsze używałam oryginalnych produktów.Teraz mogę pozwolić sobie na Guerlaine'a,Chanel (ale nie Chanel 5 tylko Coco Mademoiselle) czy Ninę Ricci,ale kiedyś używałam tanich wód Y.Rocher(przepiękna,dziew częco urocza i bezpretensjonalna woda Nature) lub pachniałam dobrym mydłem i dezodorantem.
guest jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2002-05-26, 19:49   #8
guest
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 15 954
Re: Chanel nr 5

Coralin, jesteś naprawdę bezkompromisową kobietą [img]icons/icon12.gif[/img]

Żeby wszystko było jasne: osobiście używam perfum markowych i oryginalnych. Po prostu wyczuwam różnicę, a w dodatku jestem perfumaniaczką. Z tańszych kupowałam Sabatini i L'eau de Kookai - bardzo przyjemny, letni zapaszek, szkoda, że już go nie produkują [img]icons/icon9.gif[/img]
Ale nie mogę do końca się zgadzić z Twoją opinią, że dziewczyny kupujące podróby typu Done, Sensuality itp. robią to przez snobizm: pachnę prawdziwym Diorem i jestem kimś. Z pewnością część prezentuje takie podejście. Ale co, jeśli dziewczyna tak rozpaczliwie kocha Dune, na którą ją nie stać, że wybiera zamiast Polleny Evy bardzo podobną imitację Diora? Też snobizm? Kradzież? Bardzo wątpię.

Przyznam, że raz kupiłam taką podróbę, była to Aqua di Bella, czyli imitacja Aqua di Gio. Zaraz Wam powiem czemu. Oryginał mi się podobał, ale po upływie jakiegoś czasu rozwijał się na mojej skórze zapach, który kojarzyłam z przejrzałymi, gnijącymi owocami na bazarze [img]icons/icon31.gif[/img] Podróba nie rozwijała się w żaden sposób, pachnąc tak samo od początku do końca, więc kupiłam ją i kropka. Nie mam jakichś wyrzutów sumienia, i podejrzewam, że wielkie firmy też niewiele robią sobie z tego typu konkurencji. W końcu wszyscy wiedzą, że to podróba. Gorzej, jeśli ktoś sprzedaje na bazarach podróby do złudzenia przypominające oryginał, tylko, powiedzmy 30-40 zł tańsze. To rzeczywiście dla mnie są oszuści, którymi powinno się zająć prawo. Nawiasem mówiąc - Agnieszkan pisała niedawno, że nabyła w sklepie J'adore, a na buteleczce nie ma nazwy. Nie widziałam nigdy buteleczki J'adare 30 ml, więc nie wypowiadałam się w tej kwestii, ale na "setce" napis jest. Kilka razy miałam perfumy o najmniejszej możliwej objętości (nie J'adore, ale Tendre Poison) i za każdym razem napis był. Może Aga ma oryginał (oby!), w końcu np. flakonik Le Monde est beau Kenzo (30 ml) ma np. inny kształt niż większe objętości, podobnie Dolce Vita 20 ml (buteleczka jest podłużna, a nie kulista). Ale jeśli nie - to jest to stokroć gorsze naciągactwo, niż to, które wzbudziło tą dyskusję.

A lubicie dziewczyny taką dobrą, drogą, zasłużoną markę jak Calvin Klein? Kopiował swego czasu pomysły Mlle Chanel. To tak na marginesie...
A tak by the way, taki patent, jaki uskutecznia koncern L'Oreal - wypuścić krem tańszy, zobaczyć, jak się sprzedaje, przetestować na milionach biedniejszych i nieświadomych króliczkach doświadczalnych, a potem to samo zapakować w pudełeczko bardziej ekskluzywnej firmy typu Lancome, HR itp. i sprzedawać znacznie drożej - jak to nazwiemy? A 80-cio procentowa marża na kosmetyki selektywne w polskich sklepach - uczciwe?

Ja się tam nad firmami rozczulać nie będę.

Nie dawajmy się ponieść emocjom i nie wytykajmy ludziom publicznie złego gustu. To nie jest w najlepszym stylu. Niech sobie każdy kupuje, co mu nos (i sumienie) podpowiada.
Mam tylko nadzieję, że nie weźmiecie mi za złe mojej dzisiejszej bojowej postawy [img]icons/icon7.gif[/img]

Pozdrawiam wszystkich - Agnieszka
guest jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2002-05-26, 23:55   #9
guest
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 15 954
Re: Chanel nr 5/Agnieszka

Hmm, bezkompromisowa jestem czasem. Na przykład nie kupuję pirackich płyt kompaktowych chociaż są moim zdaniem o wiele za drogie!Prawdę mówiąc trudno mi ogarnąć całą Twoją wypowiedz.Już wcześniej napisałam,że podrabianie zapachów oraz nadawanie tym podróbom łudząco podobnych nazw jest nie w porządku. Trochę przekonuje mnie Twoja argumentacja,że podróbki znanych wód kupują często osoby oczarowane wręcz daną kompozycją a nie mogące pozwolić sobie na zakup oryginału...ale...Często zdarza się ,że szczególnie teraz mało jest zapachów super nowatorskich.Ja wąchając niby nowe mam wrażenie ,że są łudząco podobne do siebie.Można znalezć wodę oryginalną, pachnącą podobnie do ulubionych perfum.Bo tak naprawdę wielkie koncerny wyznaczają tendencje, które wykorzystują mniejsze firmy.I to jest w porządku(tak sądzę). Sprytnie wykorzystała wypuszczenie na rynek Miracle Lancome'a polska firma Miraculum(pojawił się zapach bardzo podobny,a że nazwa firmy istnieje od dawna więc wszystko jest w porządku). Będząc kiedyś w Grasse kupiłam koncentrat perfum o nazwie Eau Fantasque w metalowej butelce chroniącej przed swiatłem i ciepłem i ten zapach to ...L'eau par Kenzo.Tak bywa.Jest moda na określone zapachy .Czasem dochodzi do procesów jak zapachy są łudząco podobne. Tak było w 1977 roku, gdy Y.Saint Laurent wypuścił Opium.Estee Lauder wytoczyła mu proces o skopiowanie jej Youth Dew (perfumy z lat 50).Ale proces zakończył się polubownie i oba zapachy utrzymały się na szczycie długi czas(notabene są faktycznie bardzo podobne,Youth Dew trudno kupić już w Polsce,a używa ich moja Mama).Wyżej opisane przykłady to nie PODRÓBY a wykorzystywanie mody na typ zapachu.Niby niuans,ale różnica jest Jeśli chodzi o zapachy czasem nazwisko np kreatora robi na niektórych wrażenie,a sam zapach jest przeciętny(np.MOIM ZDANIEM tak jest w przypadku tego morskiego, nowego zapachu Pierre Cardina).Ci kreatorzy mody korzystają z usług tych samych nosów wymyślających kompozycje dla firm ze średniej półki.I czasem rzeczywiście płaci się za nazwisko. Inaczej jest w przypadku niewielu firm,które mają swoje "nosy"(Chanel,Guerlain... ). I jeszcze jedno Lancome czasem wypuszcza najpierw wersję luksusową,a potem opatrzone nazwą L'Oreal(najpierw był Vinefit w wersji podstawowej Lancome'a, a potem Activ Futur L'Oreal).
Agnieszko, ja nie daję ponosić się emocjom,a jedynie wyraziłam swoje zdanie,bo często spotykam się ze stwierdzeniem,że"oryginal ne perfumy kupują snoby".Dlaczego uważasz,że nie mogę napisać,że kupowanie podróbek Chanel 5 za 3,99zl jest w złym stylu? Czy zawsze trzeba przyklaskiwać albo milczeć.To chyba publiczne forum. Ktoś napisał PUBLICZNIE a ja PUBLICZNIE odpowiedziałam ,Agnieszko))Pozdrawiam i życzę dużo emocjicoralin
guest jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2002-05-28, 10:41   #10
guest
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 15 954
Re: Chanel nr 5

A ja z kolei ubostwiam te perfumy. Kobieta ubrana w taki zapach czuje sie wyjatkowo elegancko. Sa to najpiekniejsze klasyczne perfumy, perfumy z tradycja i wbrew pozorom pieknie pachna nie tylko na skorze naszych babc. Pracowalam swego czasu przy animacji perfum Chanel. Jak zaczynalam moim ukochanym zapachem bylo Allure i krzywilam sie na widok C nr 5. Potem musialam nimi pachniec i...tak mi zostalo. Perfumy sa przepiekne, a zapach przyprawia mnie o zawrot glowy i to nie z powodu intensywnosci ale tego co w sobie zawiera. Sa to perfumy mocne, nie na kazda pore dnia i pogode ale sa warte swojej ceny. Acha i jeszcze jedno, w Empiku mozna je kupic za ok. 300 zł w strefie bezclowej zaplacilam 150.
guest jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-10-15, 17:29   #11
fajna laseczka
Raczkowanie
 
Avatar fajna laseczka
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 338
GG do fajna laseczka
Dot.: Chanel nr 5

Aneta proszę cię ja wolę orginał i bardzo mi się podoba,swego czasu używałam(krótko)bo teraz szaleję za Naomi Cambell albo Escadą
fajna laseczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-10-17, 12:19   #12
issunka_html
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 380
GG do issunka_html
Dot.: Chanel nr 5

Są śliczne. Może i pachnąjak mydło, ale mnie to mydło się podoba. Wreszcie coś odmiennego od tych kwiatowych perfumek dla dziewczynek (które też lubie ) Ale wymagają oprawy, nie wyobrażam sobie pachnieć nimi w jeansach!
issunka_html jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 16:29   #13
ropuszka
Zakorzenienie
 
Avatar ropuszka
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
Chanel No 5

To chyba najslynniejszy zapach, o ktorym sie duzo mowi... Wczoraj widzialam pelna reklame tych perfum z Nicole Kidman i przeczytalam artykul o tym zapachu w Gali. Reklamy, flakon i caly ten luksus, ktory otacza "5" bardzo rozbudza wyobraznie potencjalnych klientow, mozna zakochac sie juz w samym "zgielku" towarzyszacym Chanel. Mewalam probki tych perfum, wiele razy testowalam i... zupelnie nie wiem co myslec o tych perfumach - przereklamowane, babciowate, a moze ponadczasowe, z klasa? W "5" bardzo podoba mi sie poczatkowa nuta, ktora utrzymuje sie przez okolo 1 h, potem zapach staje sie bardzo aldehydowy, ale wciaz mnie intryguje. Raz zachwyca, raz wydaje mi sie przecietnym pachnidlem dla starszej pani... Czy warto dorzucic Chanel no 5 do swojej kolekcji? Jakimi uczuciami darzycie ten zapach?
ropuszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 16:47   #14
Vila
Raczkowanie
 
Avatar Vila
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 68
Dot.: Chanel No 5

Chanel No 5 zagościły w moim domu tylko raz (mama dostała je od kogoś w prezencie). Dla mnie zapach ten był wówczas zupełnie przeciętny, nieciekawy, z jakąś taką nutą starej szafy, w której ubrania przesiąknięte są wonią dawno zwietrzałych perfum ich właścicielki. Zaznaczam jednak, że byłam wtedy niewyrobioną perfumiarsko małolatą, i od tamtego czasu gust znacznie mi się zmienił. Czy jednak zmienił się także w stosunku do Chanel 5? Dzięki Twojemu wątkowi, Ropuszko, muszę to sprawdzić Dawno tych perfum nie wąchałam, bo nic mnie w nich nie intrygowało; w mojej "zapachowej" pamięci "Piątka" zachowała się jako zapach, który ani nie porywa, ani nie powoduje odruchów wymiotnych Taki przeciętny - może to właśnie jest jego tajemnicą?
Dodam jeszcze, że na mojej mamie - użytkowniczce Chanel No 5 - zapach też nie zrobił wyjątkowego wrażenia; nigdy nie pragnęła posiadać kolejnego flakonika tych perfum.

Edytowane przez Vila
Czas edycji: 2005-12-04 o 10:33
Vila jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 18:12   #15
dreamer4
Zadomowienie
 
Avatar dreamer4
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Gdynia Śródmieście
Wiadomości: 1 570
GG do dreamer4
Dot.: Chanel No 5

Moja mama jest również posiadaczką tych perfum, od jakichś 3 lat, dostała 100ml wody perfumowanej, używa b rzadko bo mój tata ich nie znosi- twierdzi że śmierdzą jak stare mydło, dlatego moja mama przeważnie używa Amarige, jednak ja nie mam o nich aż tak złego zdania, co prawda nigdy nie dorównają np. Shalymar`owi, który jest równie wielkim klasykiem, może mniej otoczonym cała tą bajeczką marketingową jak piątka, ale jest o niebo ładniejszy…Co do samej Piątki, jest do zaakceptowania, jednak dla kobiety starszej, eleganckiej i na wielkie wyjście, jednak do tych nowoczesnych reklam i młodych kobiet nie pasuje w ogóle, nie wiem jak taka Nicole Kidman, która jest dla mnie jedną z najpiękniejszych kobiet, mogła się zgodzić na to, aby być ich twarzą…( ale wiadomo kasa…. ).
Pamiętam starsza reklamę, zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Akcja dzieje się w jednym z paryskich muzeów (Musee d'Orsay). Modelka stylizowana na Kopciuszka (fajne ubranko projektu Lagerfelda) wkrada się do muzeum, podkrada kilka kropel cennych perfum, które znajdują się wśród innych skarbów, później upojona, wyperfumowana najcenniejszymi perfumami na świecie, jednym ruchem poskramia stado dzikich wilków, które pilnują skarbu, następnie otwierając okno udaje się w kierunku „świateł wielkiego miasta”. Ta reklama nie tylko pokazuje nam (wmawia nam), że Chanel 5, to nie tylko jedne z najcenniejszych perfum świata (fakt że znajdują się w muzeum), ale również najbardziej pożądane (kobieta ryzykuje życie dla kilku kropel), jak i magiczne perfumy, dzięki którym poskromicie dzikie bestie (reklamowe wilki nie są niczym innym jak mężczyznami , których niewinna niewiasta ma poskromić za pomocą perfum). Zapach magicznych perfum, pomaga też Kopciuszkowi udać się do „wielkiego, świetlistego miasta”. Chanel 5 pomagają aby bajka o Kopciuszku mogła być możliwa do spełnienia w naszych czasach; pomagają współczesnemu Kopciuszkowi, pokonać nie jednego, ale cała hordę wilków (wiadomo że kobiety teraz są bardziej wymagające ), oraz zdobyć tzw. „Wielki Świat” S();
__________________

dreamer4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 19:10   #16
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
Dot.: Chanel No 5

Dla mnie - ponadczasowe i eleganckie, bardzo je lubię, choc do ich używania trzeba dorosnąc - jako nastolatka często wąchałam ten zapach w perfumeriach i byłam bardzo rozczarowana - za mocne, smierdziel i po prostu niemożliwe do zniesienia. 10 lat później po prostu zakochałam się - flakon zużyłam w tempie ekspresowym i nie moge doczekac się następnego. A co do ich wizerunku w reklamie - po pierwsze sama reklama na pewno nie skusi nikogo do zakupu (te ceny!!!), zachęci do przetestowania co najwyżej. Inne perfumy też są reklamowane i w większosci przekonują, że dzięki tym perfumom zostaniemy demonami seksu,pożądania i nikt nam się nie oprze. Więc wydawanie opinii o perfumach na podstawie ich reklamy jest raczej bez sensu.Same, w zetknięciu z naszą skórą i nosem powinny się obronic.
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 20:05   #17
Ivesman
Raczkowanie
 
Avatar Ivesman
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 205
GG do Ivesman
Dot.: Chanel No 5

Rzeczywiście w NO 5 można się zakochać jeszcze przed tym jak sie ten zapach pozna 5 milonów dolarów dla Nicole za tą reklamę mówi samo za siebie.Ale oczywiście perfumy te powstały bardzo dawno temu...Według mnie są ponadczasowe,eleganckie,n iestety po jakims czasie zaczynaja pachniec jak zwyczajne,pospolite mydło,i to przekresla je w moich oczach,a raczej nozdrzach
Ivesman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 22:16   #18
ania*aneczka
Wtajemniczenie
 
Avatar ania*aneczka
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 2 184
Dot.: Chanel No 5

chanel no 5? hm..to chyba nie moja bajka...
wg mnie ani nie kusza, ani nie intryguja, ale tez nie odpychaja...
ot, owiane legenda (jedyne w czym spie, to chanel no 5-marylin monroe..), zbyt przereklamowane,ktore juz nie pasuja do otaczajacej nas rzeczywistosci, zbyt "nieprawdziwe"...koja rza mi sie z paniami z lat 30,40...
w kazdym razie-maja wiele zwolenniczek, ale i przeciwniczek.
symbol luksusu, ale jak dla mnie- to nie chcialabym pachniec takim "luksusem"...
__________________
"Umrzeć przyjdzie,gdy się kochało wielkie sprawy głupią
miłością
..."
ania*aneczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-04, 09:26   #19
Olunia90
Zakorzenienie
 
Avatar Olunia90
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 448
Dot.: Chanel No 5

Jejku ! Moja babcia od kiedy pamietam uzywa tego perfumu i jak do nas przyjedzie to czuc go w całym domu Ale mi sie wogole nie podoba,nie pasuje do mnie
Olunia90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-04, 09:44   #20
kizia mizia
Wtajemniczenie
 
Avatar kizia mizia
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Prawie Kraków
Wiadomości: 2 032
Dot.: Chanel No 5

No to ja mam szczęście ze moja babcia nie używa tego...perfumu...Bo gdyby używała tego ...perfumu...to non stop bolałaby mnie głowa.
kizia mizia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-04, 09:44   #21
Meriamon
Rozeznanie
 
Avatar Meriamon
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Tu i tam Tamtaram :-)
Wiadomości: 876
Exclamation Dot.: Chanel No 5

Chanel nr 5 kojarzy mi się ewidentnie jak poprzednikom z mydłem...dodatkowo z WC i trutką na robale...nie dziwie się,że w przytoczonej przez dreamer4 reklamie wilki pouciekały...sama mam skłonności wycofujące w kontakcie choćby wzrokowym z tym zapachem...
Zapach z taką pompą marketingową nie może inaczej oddziaływać na potencjalne nabywczynie 5...to tak jakby owinąć przepraszam za skojarzenie g.... w sreberko dodać do tego odrobine Tom'a Cruise'a i wmawiać ludziom,że jak zjesz to żadna ci sie nie oprze...
Nie trawie tak obrazoburczej propagandy...
Przytoczony tu Shalimar ma więcej klasy niż cała otoczka związana z 5,która nijak ma się do zawartości...
Shalimar broni się sam,a Chanel musi wydać na to 5 mln $...
Mysle,ze nic dodac nic ując...
__________________
Boże, obdarz mnie spokojem...
Bym zaakceptował(a) rzeczy, których nie mogę zmienić
Odwagą, bym zmienił(a) rzeczy, które zmienić mogę
I mądrością, bym umiał(a) je rozróżnić...

Edytowane przez Meriamon
Czas edycji: 2005-12-04 o 13:35
Meriamon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-04, 20:24   #22
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
Dot.: Chanel No 5

Przytoczony tu Shalimar ma więcej klasy niż cała otoczka związana z 5,która nijak ma się do zawartości...
Shalimar broni się sam,a Chanel musi wydać na to 5 mln $...
Mysle,ze nic dodac nic ując..

O, rany celnie to ujęłaś
Co nie zmienia faktu, że je lubię.
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-06, 09:09   #23
bb-m
Rozeznanie
 
Avatar bb-m
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: k/wawy
Wiadomości: 993
Dot.: Chanel No 5

Jestem "szczęśliwą" posiadaczką tych perfum, dla mnie są za mocne, za intensywne, stoją już ze 4 lata i użyłam ich może ze dwa razy
bb-m jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-08, 16:39   #24
ma-li-na
Zadomowienie
 
Avatar ma-li-na
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 1 787
Dot.: Chanel No 5

Fe mama dostala je 2 lata temu i uzyła tylko 1 raz uwazam ze na tamte czasy kiedy Coco je wypromowała były super ale w tych czasach sa juz o wiele wiele lepsze ! jesli chodzi o mnie to jestem na nie
__________________
48 kg! 23kg lzejsza

walka o zdrowe wlosy

26 grudzien 2011 ostatnie farbowanie
13 luty 2012- rozwod z suszarka i prostownica!
ma-li-na jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-08, 23:09   #25
kroliczek190
Zadomowienie
 
Avatar kroliczek190
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 020
Dot.: Chanel No 5

A ja lubię No5, mam je już 14 lat (resztkę wody toaletowej) i nadal pięknie pachną!
Dla mnie to zapach z klasą, jedyny w swoim rodzaju... na pewno go kiedys jeszcze kupię (póki co wyrabiam straszliwe ilości innych i dlatego...)
kroliczek190 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-10, 20:29   #26
ropuszka
Zakorzenienie
 
Avatar ropuszka
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
Dot.: Chanel No 5

Odgrzebuje stary watek, ktory sama zalozylam Jejku, to niesamowite, ale nadal ciagnie mnie do 5-ki... Nie wiem, niedawno gdzies w gazecie widzialam mgielke do wlosow z tej linii i znow napalilam sie przynajmniej na testowanie Chanel no 5. Czy ktoras z Was przekonala sie do tego zapachu. A moze wrecz odwrotnie? Wydaje mi sie, ze Chanel 5 to zapach wciaz najbardziej pozadany, testowany, przycuagajacy uwage, bo najslynniejszy... Ale nie znam ANI JEDNEJ osoby, ktorej by sie podobal
ropuszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-10, 21:09   #27
Soft
Wtajemniczenie
 
Avatar Soft
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 2 535
Dot.: Chanel No 5

To fakt,że jest dużo szumu wokół Chanel nr 5. Zupełnie nie rozumiem dlaczego jest pewnym wyznacznikiem luksusu i klasy...mi ten zapach raczej kojarzy się z bardzo dojrzałymi kobietami (zeby nie uzyc brzydkiego określenia;-)). Wydaje mi się, że fenomen tych perfum to w większości zasługa reklamy oraz pan które są z nim utorzsamiane. W opiniach osób ( z którymi ja sie spotkałam ) na temat tych perfum ewidentnie bylo widac , ze raczej sama świadomość posiadania "Chanel nr 5" jest powodem do dumy. Ciekawa jestem jak zaregowałyba wiekszość kobiet na nute tych perfum jeśli nie byłyby symbolem Chanela i kosztywały 50zl oraz były dostepne w normalnej drogeri.
__________________
"Pokusa to perfumy, które wdycha się tak długo, az człowiek zapragnie mieć flakon"
Jean-Paul Belmondo


Wymiana
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43332094 #post43332094
Soft jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-10, 21:49   #28
mulier
Zakorzenienie
 
Avatar mulier
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 768
GG do mulier
Dot.: Chanel No 5

Cytat:
Napisane przez ropuszka Pokaż wiadomość
Odgrzebuje stary watek, ktory sama zalozylam Jejku, to niesamowite, ale nadal ciagnie mnie do 5-ki... Nie wiem, niedawno gdzies w gazecie widzialam mgielke do wlosow z tej linii i znow napalilam sie przynajmniej na testowanie Chanel no 5. Czy ktoras z Was przekonala sie do tego zapachu. A moze wrecz odwrotnie? Wydaje mi sie, ze Chanel 5 to zapach wciaz najbardziej pozadany, testowany, przycuagajacy uwage, bo najslynniejszy... Ale nie znam ANI JEDNEJ osoby, ktorej by sie podobal
Ropuszko....do tych perfum trzeba wg mnie po prostu dojrzeć, niektórym nie udaje się to mimo, że stoją juz nad grobem . Nie chodzi mi tu o to, że wszyscy maja kochac no 5, chodzi o to, aby je docenić, niekoniecznie wielbić. To bardzo mocny, intensywny, niesamowicie głęboki zapach. Jego tajemnica tkwi w subtelnym stosowaniu. Kiedys uzywała ich moja mama, na niej leżały cudownie , przepieknie się rozwijały, dopełniały jej kobiecośc, tę już w bardzo dojrzałym wydaniu (i bynajmniej nie chodzi mi tu o wiek nosicielki). Nigdy ich nie nosiłam, nie czułam się w nich dobrze, ale nie wiem czy nie nastąpi kiedyś taki dzień i nie sprawię sobie flakonika...coraz bliżej jestem podjęcia decyzji o zakupie , bo doceniam te perfumy, bo odkryłam w nich nuty, które powoduja we mnie szacunek. Podobnie nie noszę faubourg 24, choć też doceniam i mam świadomośc wysokiej klasy zapachu, jego kunsztu i niesamowitego wprost bukietu. No 5, faubourg i jeszcze wiele innych zapachów w tym stylu, nigdy nie będą w grupie powszechnie lubianych, nigdy ropuszko nie usłyszysz gromkiego "wow" z ust dziesiątek wielbicieli , ale gdy Ty będziesz się w nich dobrze czuć, gdy stopią się z Twoja skórą i Ty je sama pokochasz to z pewnością Ty usłyszysz zachwyty nad Twoją osoba i tą tajemniczą aurą która no 5 wywoła wokół Ciebie... i wtedy nikt nie uwierzy, a nawet nie bedzie przypuszczał w czym tkwi źródło owej. Ja myślę, że na tym polega magia no 5.
__________________

mulier jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-11, 08:31   #29
burn-it-up
Zakorzenienie
 
Avatar burn-it-up
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 7 853
GG do burn-it-up
Dot.: Chanel No 5

Cytat:
Napisane przez ropuszka Pokaż wiadomość
Odgrzebuje stary watek, ktory sama zalozylam Jejku, to niesamowite, ale nadal ciagnie mnie do 5-ki... Nie wiem, niedawno gdzies w gazecie widzialam mgielke do wlosow z tej linii i znow napalilam sie przynajmniej na testowanie Chanel no 5. Czy ktoras z Was przekonala sie do tego zapachu. A moze wrecz odwrotnie? Wydaje mi sie, ze Chanel 5 to zapach wciaz najbardziej pozadany, testowany, przycuagajacy uwage, bo najslynniejszy... Ale nie znam ANI JEDNEJ osoby, ktorej by sie podobal
Mi się podoba.Napewno nie jest to zapach dla mnie ale mi się podoba.
__________________
Mój kosmetyczny blog
burn-it-up jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-11, 09:05   #30
eiri
Wtajemniczenie
 
Avatar eiri
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Łódź/Linkoping
Wiadomości: 2 487
GG do eiri
Dot.: Chanel No 5

Cytat:
Napisane przez mulier Pokaż wiadomość
Ropuszko....do tych perfum trzeba wg mnie po prostu dojrzeć, niektórym nie udaje się to mimo, że stoją juz nad grobem . Nie chodzi mi tu o to, że wszyscy maja kochac no 5, chodzi o to, aby je docenić, niekoniecznie wielbić. To bardzo mocny, intensywny, niesamowicie głęboki zapach. Jego tajemnica tkwi w subtelnym stosowaniu. Kiedys uzywała ich moja mama, na niej leżały cudownie , przepieknie się rozwijały, dopełniały jej kobiecośc, tę już w bardzo dojrzałym wydaniu (i bynajmniej nie chodzi mi tu o wiek nosicielki). Nigdy ich nie nosiłam, nie czułam się w nich dobrze, ale nie wiem czy nie nastąpi kiedyś taki dzień i nie sprawię sobie flakonika...coraz bliżej jestem podjęcia decyzji o zakupie , bo doceniam te perfumy, bo odkryłam w nich nuty, które powoduja we mnie szacunek. Podobnie nie noszę faubourg 24, choć też doceniam i mam świadomośc wysokiej klasy zapachu, jego kunsztu i niesamowitego wprost bukietu. No 5, faubourg i jeszcze wiele innych zapachów w tym stylu, nigdy nie będą w grupie powszechnie lubianych, nigdy ropuszko nie usłyszysz gromkiego "wow" z ust dziesiątek wielbicieli , ale gdy Ty będziesz się w nich dobrze czuć, gdy stopią się z Twoja skórą i Ty je sama pokochasz to z pewnością Ty usłyszysz zachwyty nad Twoją osoba i tą tajemniczą aurą która no 5 wywoła wokół Ciebie... i wtedy nikt nie uwierzy, a nawet nie bedzie przypuszczał w czym tkwi źródło owej. Ja myślę, że na tym polega magia no 5.
Pięknie powiedziane
Moje pierwsze wrażenie przy zetknięciu z Piatką nie było najlepsze, poczulam rozwodniony, tani puder Ale po kilku miesiącach nagle sobie przypomniałam o niej... i zapragnęłam mieć na nadgarstku, tak po prostu... i tym razem poczułam, zdecydowany, wysublimowany zapach Nie wiem, czemu odbiór był tak inny, może ta setka przeróżnych perfum, które wąchałam w międzyczasie, uwrażliwiła mi nos? Może trzeba skończyć perfumową "podstawówkę", żeby nauczyć się doceniać te trudniejsze zapachy?
Podobnie jak Mulier, jestem coraz bliżej decyzji o zakupie Nęci mnie taka kobiecość, jaką promuje Chanel 5
24 Faubourg też mnie fascynuje, wczoraj oglądałam sobie oferty na Allegro...
__________________
eiri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Perfumy


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-11-17 08:41:15


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:18.